Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Sagrada Reset

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Sogi 31.10.2018 02:37
    Jako że właśnie skończyłem ostatni ep. przyznam że nie żałuję ani chwili zainwestowanego w tę anime czasu. Warto było. Oczywiście animacja jest prosta ale to wcale nie przeszkadza za to gra seyiu i sama historia a nawet jej tempo wszystko mi pasowało. Oczywiście nie jest to anime dla każdego a historię trzeba trochę uważniej śledzić aby w pełni zrozumieć.Przed moim wpisem ktoś napisał
    Seria nietypowa, niedoceniona, spokojna, melancholijna, choć z początku może nieco flegmatyczna, ale na pewno warta uwagi. Mnie się podobała bardzo :)
    a że myślę w 100% to samo pozwoliłem sobie zacytować. Takie serie są wg mnie także bardzo potrzebne a ja jak najbardziej je doceniam. Tak naprawdę początkowe epki raczej podsyciły moją ciekawość a obawy miałem że wszystko w miarę rozwoju opowieść pojedzie banałem jednak ku mojej pełnej satysfakcji tak się nie stało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Maciejka 11.01.2018 23:18
    Cudne mocno.

    Prawdopodobnie wytrzymałam te pierwsze odcinki tylko dlatego, że byłam zaintrygowana pomysłem na stworzenie fabuły koncentrującej się wokół nietypowej pary – dziewczyny, która może resetować rzeczywistość do zapisanego przez siebie momentu i chłopaka pamiętającego wszystkie te resety. A potem poszło już jak z płatka. Elementy układanki stopniowo zaczęły tworzyć uporządkowaną, logiczną całość, między bohaterami pojawiły się ciekawe interakcje, wydarzenia nabrały tempa, a co więcej niejednokrotnie obierały zupełnie niespodziewany kierunek.

    Seria nietypowa, niedoceniona, spokojna, melancholijna, choć z początku może nieco flegmatyczna, ale na pewno warta uwagi. Mnie się podobała bardzo :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    San-san 10.11.2017 22:16
    wciągnęta
    Mój ulubiony typ anime!!

    Absolutnie trafione w moje gusta.
    Wszystko mi się podoba, to że bohaterowie są spokojni i myślący, to jaka jest relacja między głównymi bohaterami, to że są szczerzy i jednocześnie nie mówią sobie wszystkiego. To, że jest tu ciekawy pomysł, rozmowy, intrygujące postaci, które wcale nie muszą się obrażać, krzyczeć i zachowywać jak tsundere, to że nadzwyczajne zdolności są różnorodne, ciekawe, nietuzinkowe i pomysłowo wykorzystwane, a nie robi się z nich fajerwerków, to że w anime się dzieje mnóstwo, ale sposób prowadzenia fabuły jest spokojny i relaksujący… Faktycznie przeszkadzało mi trochę jeśli bohater był ranny a zachowywał się jakby nawet nie czuł bólu… Trochę zbyt zrównoważony. Z kolei Haruki, która powinna być bardziej zmulona pokazywała cały szereg emocji i była przy tym zabawna. To jak stara się cały czas dopasować, zmienić i zaskarbić sobie uznanie Keia. Wciągam jeden odcinek po drugim i mi dobrze :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lina 16.08.2017 08:19
    Przed ostatnim rozdzialem
    To anime jest rzeczywiście ciekawe… pod warunkiem, że się je odpowiednio ogląda. Niestety dwa najpopularniejsze sposoby czyli odcinek co tydzień w miarę wychodzenia (zwłaszcza gdy ogląda się więcej tytułów w danym sezonie) jak również maraton całości nie zdadzą tutaj dla większości widzów egzaminu, którzy są przyzwyczajeni do tych dwóch opcji. Najlepiej rozdziałami z rozpiską osi czasu, postaci i ich umiejętności oraz wydarzeń zachodzących.

    Spora ilość postaci, ich specyficzne umiejętności (często nie do końca od razu wyjaśnione), duża ilość dialogów / wywodów, częste i różne „resety”, dość spokojna żeby nie powiedzieć „bezduszna” atmosfera widza zmęczy, zgubi lub zanudzi.
    Do tego oczywiście typowe japońskie wątki czyli obligatoryjna obecność koniecznego „biura nadzoru”; niemówienie czegoś wprost lub niedopowiedzenia (a nawet pytania zachęcające do „wywodów” / niedopowiedzeń) gdy prosi się o proste „tak” lub „nie”; spory info dumping; przedstawianie postaci o bardziej zachodnim (konkretnym – „tak” lub „nie”) usposobieniu jako prostackie, nadpobudliwe, płytkie lub po prostu złe.

    To anime zdecydowanie robi wiele żeby do siebie zniechęcić i dziwne, że w jego świecie nikt jeszcze oficjalnie nie zwariował lub że nikt nie wpadł na pomysł żeby pozwolić tam komuś zwariować co prawdopodobnie wyszłoby wszystkim na zdrowie… zarówno postaciom jak i widzom. Tak, to anime jest zdecydowanie ciekawe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    The Beatle 18.05.2017 19:54
    7 odcinków
    Uwaga, opinia niepopularna: to całkiem dobre anime.

    Jak widać niżej, byłem innego zdania po pierwszym epizodzie, ale wbrew dominującym trendom chęć porzucenia serii zmniejszała się z odcinka na odcinek. Wszystko przez to, że to anime jest inne niż zwykle. Nie wiem, czy to otwarty bunt przeciwko przyjętym konwencjom, czy akurat tak wyszło, ale tu nie stara się wykreować sympatycznych postaci, żeby od razu przyciągnąć widza na stałe przed ekran – przeciwnie, bohaterowie są początkowo odrzucający, a dopiero później pokazują się z lepszej strony i okazuje się, że da się ich w specyficzny sposób polubić (albo paść ofiarą syndromu sztokholmskiego, jak kto woli sobie interpretować). Towarzyszy temu przemyślana fabuła, chociaż może odrobinę zbyt skomplikowana, bo przy niektórych wątkach trzeba być bardzo uważnym i czytać między wierszami. W najnowszych odcinkach czuć to mniej, ale nie wiem, czy spuścili z tonu, czy to kwestia przyzwyczajenia. Przyzwyczaić się da również do filozoficznych dialogów, które nie stanowią wartości dodanej, ale częściej mają sens niż nie mają. W porównaniu do Subete ga F ni Naru jest znośnie. W każdym razie siłą jest tu spójna fabuła (co w przypadku zabaw z cofaniem czasu, przewidywaniem przyszłości itp. jest trudne do zrealizowania) i parę niecodziennych rozwiązań – być może to z postaciami również; dwusezonowość sporo obiecuje. Najczęściej wymieniane wady wydają mi się pozorne, jeśli spojrzy się na wszystko w szerszej perspektywie. Boli tylko zmanierowany ending i akurat to boleć niestety nie przestanie…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DROP 16.05.2017 21:35
    DROP
    Nie warto. Nudne, drętwe, bohaterowie bezpłciowi.. Można wymieniać bez końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Kysz 27.04.2017 18:26
    Po 4 epku
    Okaaaay… nie mam zielonego pojęcia o co tu właściwie chodzi. Nie wiem czy to ja nieuważnie oglądałam, czy to jest po prostu aż tak chaotyczne i niezorganizowane… Połowy rzeczy nie rozumiem, przede wszystkim jeśli chodzi o zachowanie postaci. Nazwanie go nielogicznym to wręcz zbyt mało – ono jest absurdalnie nierealne.

    Zwłaszcza ten 4 odcinek wypadł jak dla mnie kompletnie bez sensu. No bo tak:

     kliknij: ukryte 


    Właściwie to będę kontynuowała seans tylko dlatego, by się przekonać, czy to będzie miało jakiś sens. Bo nie wierzę, że można wykreować tak sztuczne postaci „przez przypadek”. Seria chyba chce być poważna i głęboka, ale przez to, że nic tu się kupy nie trzyma póki co jest po prostu męcząca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Easnadh 26.04.2017 22:41
    DROP
    Takie to jakieś… drętwe i bez polotu.

    Cholera, z opisu brzmiało naprawdę ciekawie i przede wszystkim emocjonująco (!!!) – cofanie się w czasie, by naprawiać nieszczęścia itp., a tu taka… przegadana seria, która bardzo próbuje być czymś więcej – bez powodzenia.

    A w 4. odcinku nawet grafika siadła. Chociaż yślałam, że to akurat będzie ostatnim aspektem, który może się spsuć, jako że postaci mało się ruszają, więc animacja nie powinna być bardzo kosztowna.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Maxromem 24.04.2017 23:21
    Matko jaki to jest beton. Nudne, sztuczne i pozbawione choćby jednej interesującej postaci.

    Nie warto.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Conquest 8.04.2017 17:37
    Pierwszy odcinek
    Co za patetyczne i pompatyczne anime… Podoba mi się!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    The Beatle 6.04.2017 23:02
    odcinek 1
    Ależ ci bohaterowie brzęczą. Dobrze, że są jako tako zaprogramowani, bo inaczej byłoby widowisko na miarę dyskutujących ze sobą chatbotów.

    Najbardziej intrygującą częścią odcinka była peronowa ławeczka na dachu szkoły. Mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć jakieś interesujące jej ujęcia w ciągu następnych dwóch odcinków. A jak dobrze pójdzie, to jednego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Daerian 6.04.2017 03:18
    Ostrożny optymizm po 1 odcinku
    Pierwszy odcinek nie był jakoś zachwycający, ale stanowczo mnie zainteresował – interesujący główny motyw i stylizacja świata, spokojni i logiczni bohaterowie oraz duża ilość dialogów jak na razie pozwalają na ostrożny optymizm.
    Wiele osób może natomiast zniechęcić stosunkowo wolne tempo rozwoju sytuacji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GLASS 5.04.2017 21:14
    Nie będę się powtarzać, poprzednie komentarze oddają dokładnie moje odczucia po pierwszym odcinku. Jeszcze z tej serii jednak nie rezygnuję, ale nie spodziewam się wiele.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Maxromem 5.04.2017 20:52
    Matko jaka drętwota… do tego wszystko wydaje się być sztuczne i wymuszone. Dialogi to jakaś porażka, a bezpłciowość bohaterów jest na zatrważającym poziomie. Do tego dochodzi tak ostatnimi czasy ograny temat cofania się w czasie. Problem z tempem akcji też jest, bo postaci rozmawiają ze sobą jakby znały się już od jakiegoś czasu, mimo że ten upływ czasu w ogóle nie jest zasygnalizowany. I na koniec najgorsze – słuchanie jak Haruki recytuje niczym robot zasady działania swojej zdolności to najgorzej poprowadzona ekspozycja od czasu przeklętej sceny czytania obecności na początku Mayoigi. Jakieś save'y jakieś resety, konwersacje, jakich dwie świeżo poznane osoby nigdy by nie przeprowadzały i do bólu sztampowa oprawa graficzna… no nie wróżę tej serii świetlanej przyszłości.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 5.04.2017 20:28
    po 1 epku
    Jak na razie jestem mocno zawiedziona. Co prawda spodziewałam się czegoś mniej więcej w takim klimacie (i tegoż klimatu chciałam), ale w życiu bym nie pomyślała, że dostanę bohaterów zachowujących się jak jakieś roboty! Te ich wzniosłe kwestie centralnie mnie dobiły – okay, mogłabym znieść jedną postać wyrażającą się w ten sposób, ale nie wszystkich. Każdy gada jak jakiś natchniony filozof – o dobroci, o słuszności tego, co robimy, o prawdzie itp. Nie wiem, czy to miało brzmieć fajnie, ale wyszło beznadziejnie sztucznie. I niestety przez to cały nastrój szlag bierze. Choć pewna tajemniczość tej serii jest dość ciekawa, to trudno mi się tym bardziej zainteresować, kiedy bohaterowie zachowują się w tak irracjonalnie bezosobowy sposób. Sumire teoretycznie chyba ma być pewną odskocznią od tej dwójki, ale na dobrą sprawę jest wykreowana w taki sam sposób – miesza między nimi rzucając jakieś luźne, z kosmosu wzięte uwagi. Chociażby dialog o androidzie – dobrze wpleciony w całość, mógłby mieć ciekawy wyraz. Ale że Sumire wyskoczyła z tym kompletnie z czapy, jest po prostu… głupi.

    Dam temu szansę, bo ma to potencjał, ale jeśli bohaterowie się nie poprawią, to nijak nie uda się z tego zrobić dobrej serii niestety.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime