x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Sword Art Online: Alicization - War of Underworld 2 po 7 odcinku
Natomiast na resztę to już brak mi weny twórczej, a powtarzać się już nie chcę. Liczę na pozostałych.
Odpowiedź na komentarz użytkownika blob
Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu 2 po 7 odcinku
Odpowiedź na komentarze powyżej
Odpowiedź na komentarz użytkownika Nick
Chyba nie muszę pisać czy to prawda. xD
Odpowiedź na komentarz użytkownika Nick
Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Sword Art Online: Alicization - War of Underworld 2 po 6 odcinku
Sword Art Online: Alicization - War of Underworld 2 po 5 odcinku
Nawet technikalia już tego nie uratują, nawet gdyby dotację zapodał sam Bill Gates.
The God of High School po 5 odcinku
Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Kan po 1 odcinku
Maou Gakuin no Futekigousha po 1 i 2 odcinku
Sword Art Online: Alicization - War of Underworld 2 po 1 odcinku
Co do odcinka to w sumie nawet jakbym odłożył na bok moje zniesmaczenie tym uniwersum, to i tak nie miałbym za co pochwalić, ponieważ wszystko to już widziałem wielokrotnie. Co może jedynie zaskoczyć to „ośmiornicza scena” – nic poza tym. Natomiast skrytykować mógłbym to samo co zawsze, ale na razie wezmę się tylko za opening i ending. No co mogę napisać… zwyczajnie mi nie podchodzą. Może to ze względu na to, że subiektywnie nie przepadam za ReoNą i Aoi, ale tak czy siak otwarcie wydaje mi się być na początku strasznie statyczne, a później chaotyczne, szczególnie ze względu na niektóre sceny, które są ucinane w dziwacznych momentach. Natomiast zamknięcie totalnie bez wyrazu. Strasznie nijakie, mdłe i szczerze do zapomnienia dla mnie. Nie ukrywam, że w tej kwestii liczyłem na troszkę więcej. Lecz z drugiej strony chyba nic już w tej serii nie miało prawa mieć podjazdu do ADAMAS oraz unlasting i to nawet nie ze względu na muzykę, ale samą kompozycję.
A i w sumie mam pytanie do znawców. kliknij: ukryte O co chodzi z tymi białymi włosami Kiritosa w otwarciu? Będzie tak wyglądał w pewnym momencie serii czy tylko taki zabieg, ala z d..y?
Ahiru no Sora po 38 odcinku
Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu 2 po 1 odcinku
The God of High School po 1 odcinku
En'en no Shouboutai Ni no Shou po 1 odcinku
Opening pod względem wizualnym bardzo dobry. Natomiast co do muzyki, to nawet jak bardzo cenię Aimer, a zatem też i jej głos to śmiem subiektywnie stwierdzić, że ona nie pasuje do takich serii/klimatów i to widać w otwarciu. No nie pasuje, po prostu, nawet jak muzyczka ładna. A co do endingu to taki bezpłciowy troszkę, więc pod tymi akurat względami gorzej niż w pierwszym sezonie. No, ale co się dziwić, chyba nic nie pobije genialnego inferno oraz veil. Były (a nawet nadal są) zbyt udane aby można było to powtórzyć, a co dopiero pobić.
Odpowiedź na komentarz użytkownika Zomomo
Kaguya-sama wa Kokurasetai? Tensai-tachi no Renai Zunousen po 12 odcinku (end)
Odpowiedź na komentarz użytkownika Nikodemsky
Kami no Tou (Tower of God) po 13 odcinku (koniec)
Lecz wracając już do samego ostatniego odcinka i podsumowania całego sezonu to osobiście dla mnie wyszło okej. Rzecz jasna łatwiej mi pisać w tym momencie jak już znam ciąg dalszy, ponieważ dalej jest tylko i wyłącznie ciekawiej, ale też nie jestem na tyle daleko aby wyciągać już jakieś większe wnioski w tym momencie – większość tak naprawdę jeszcze przede mną. Seria na pewno ma wady, wiele schematycznych elementów, czy postaci napisanych na jednym kolanie bez jakiegoś głębszego sensu, interesujących charakterów czy głębokiej (logicznej) motywacji ich działań w dążeniu do celu (przynajmniej na tym etapie), ale jedno jest pewne, dalej ich ino więcej i coraz bardziej interesujących, zabawnych oraz tajemniczych. Cieszy mnie też fakt, że twórcy stanowczo robią swoje tzn. tak jak zmieniali nieco odcinki wcześniejsze tak i tym razem pozmieniali nieco ten odcinek względem komiksu. Dodali kilka dialogów, niektóre pozmieniali wraz z scenami, które im towarzyszą co wyszło uważam na plus, ponieważ sama konkluzja pozostaje taka sama. Na tym etapie webtoon jest trochę chaotyczny, a tutaj zaprezentowali wszystko w miarę przejrzyście wraz z motywami postaci – głównie Rachel. Ale też z drugiej strony porównując z pierwowzorem mam troszkę inny odbiór zakończenia, jak w komiksie szczerze Rachel zacząłem nienawidzić – już się nie dziwię czytelnikom czemu mają do niej taki stosunek – a w serii animowanej nawet w pewnym momencie na chwilę poczułem, że zacząłem jej współczuć. Przeszło szybko, ale warto to odnotować, bo co robi magia zmiany scen, dialogów oraz dodania kilku ich nowych. Co do technicznych aspektów to wyszło według mnie pozytywnie. Na duże uznanie zasługuje zastosowana muzyka, która jest naprawdę bardzo dobra, wpasowuje się w mój gust, momentami klimatyczna i pasująca do serii. Na pewno nie jest to jeszcze poziom MiA, ale jestem ostatecznie usatysfakcjonowany pracą jaką wykonał Kevin Penkin. Wizualnie troszkę gorzej niż muzycznie, ale nie mogę narzekać, ponieważ webtoon wygląda tragicznie według mnie pod tym względem, więc byłbym hipokrytą gdybym narzekał na animacje czy ogólne elementy grafiki. Oczywiście porównując z innymi (tymi lepszymi) tytułami w wersji animowanej to mógłbym krytykować, ale uważam, że lepiej pochwalić za postaranie się i lepsze przeniesienie wizualne komiksu niż krytykować, że nie wygląda to tak jak np. walki od ufotable. Taki styl mi odpowiada, jest dla mnie dobrze wykonany i nie chciałbym aby wyglądało to inaczej. Poza niektórymi drętwymi i irytującymi momentami to przy całości bawiłem się dobrze, a w związku z tym seans uważam za udany, ale nie był on czymś niesamowitym, tragicznym zresztą też. Zwyczajnie sympatyczna, przyjemna i okej produkcja przy której czasu nie zmarnowałem.
Już kończąc, najważniejsza jest jednak inna kwestia. Kwestia kontynuacji rzecz jasna. Niby zaprezentowali w ostatniej scenie kliknij: ukryte Viole'a, co jakieś nadzieje daje, ale oficjalnych informacji na ten moment brak, więc opieram się na tym co jest obecnie. Bez kolejnych sezonów, tak, nie jednego, ale kilku, ten nie ma kompletnie sensu i mógłby równie dobrze nie powstać. Dlatego też uważam, że to jest takiego typu historia w której zekranizowanie ciągu dalszego jest NIEZBĘDNE i dobrze by było aby jednak one powstały.
Fruits Basket (2020) po 11 odcinku
Nu. Ale nie wytnie, tylko zsynonimizuje.
Odpowiedź na komentarz użytkownika Slova
Kaguya-sama wa Kokurasetai? Tensai-tachi no Renai Zunousen po 11 odcinku
Yesterday o Utatte po 12 odcinku (koniec)