Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

MrParumiV18

  • Avatar
    MrParumiV18 29.05.2020 23:57
    Odpowiedź na komentarz użytkownika Rinsey
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2019]"
    Nie ma za co! ;) Jak go zobaczyłem to od razu przyleciałem tutaj z nadzieją, że już ktoś z „redakcji” newsa podrzucił, ale nie było, więc zdecydowałem sam to zrobić właśnie tutaj.

    Oczywiście napisałem trochę pod wpływem emocji, ale rzecz jasna nie wycofuję się z obaw, natomiast jednocześnie do studia jako takiego nic nie mam. Nie chcę gdybać i wyrokować już teraz, ale nie ukrywam, że wspomniane obawy mam spore, szczególnie jeśli chodzi o sprawy techniczne, ponieważ nie wierzę, że da się zniszczyć (źle/błędnie przedstawić) tak genialną historię i postaci. Ogólnie to ostatnimi czasy takie zmiany nie wychodziły za pozytywnie – przykład Nanatsu no Taizai pokazuje dobitnie.

    Dobrze wnioskujesz i też tak uważam. ;)

  • Avatar
    MrParumiV18 29.05.2020 23:50
    Odpowiedź na komentarz użytkownika chi4ko
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2019]"
    Też mi żal Wit Studio, ponieważ według mnie odwalili naprawdę kawał świetnej roboty pod każdym względem, ale osobiście już nawet pa licho studio, bo szyld mało ważny, ale ekipa produkcyjna to już co innego, a tutaj zmienili dosłownie wszystko oprócz pozostawienia Sawano (dzięki panie Boże). Co do kasy to w sumie sam nie wiem. W ogóle to dziwne posunięcie, tak na ostatniej prostej porzucać ten tytuł. Nie chce mi się wierzyć, że doszli do wniosku iż nie opłaca się wydawać kasy, bo by im się nie zwróciło. Przecież to finał, ludzie (fandom) polecą za tym z każdą kasą – sam byłem nawet skłonny zakupić całość (wszystkie sezony) w postaci fizycznej prosto z Japonii i nawet kasę na to odkładałem, a teraz mam trochę mieszane uczucia z tym związane i wszystko zależy od tego jak to wykonają. Ale może są ku temu też inne powody, dlatego nie chcę aż tak bardzo osądzać i gdybać. Mimo wszystko obecnie mamy wirusa i nie wiadomo jak to wpłynęło na to studio, chociaż z drugiej strony przecieki o zmianie były już zaraz po zakończeniu partu 2, więc można jedynie zgadywać.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 29.05.2020 14:49
    Zapowiedź finałowego sezonu Shingeki no Kyojin
    Komentarz do recenzji "Shingeki no Kyojin [2019]"
    PVka finałowego sezonu. Jestem osobiście wściekły, bo nawet jeśli wygląda w niej naprawdę wszystko świetnie i oby wyszło w praniu równie genialnie, to zmienili studio, reżysera jak i dodali drugiego kompozytora… tak jakby Sawano nie dawał sobie samemu rady. Nigdy nie mam nic do zmian, ale w tym przypadku jest inaczej, bo naprawdę boję się o spadek poziomu, a bardzo bym tego nie chciał. Mimo wszystko trzymam za nich kciuki i oby tego nie spieprzyli, ponieważ co jak co, ale akurat to uniwersum zasługuje na porządny finał.

    NEWS: [link]
    PV: [link]
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 24.05.2020 15:23
    Shin Sekai Yori - subiektywna opinia, nie recenzja
    Komentarz do recenzji "Shin Sekai Yori"
    Ależ jestem niewyobrażalnie zirytowany po obejrzeniu tej produkcji. Zawiodłem się na niej totalnie i chyba słabym wytłumaczeniem będzie, że to przez bardzo duże oczekiwania jakie w stosunku do niej miałem z powodu niedawnej ankiety, w której ów seria wygrała ze znaczącą przewagą nad chociażby drugimi Tytanami. Przyjąłem ze zrozumieniem i spokojem taki wynik, ale w związku z nim uważałem, że Shinsekai yori musi być naprawdę produkcją bliską wybitności skoro tak wszyscy ją chwalą. Niestety seans tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że według mojego subiektywnego osądu ta większość osób się jednak myli, albo byli w czasie seansu zaślepieni zaletami, które tytuł ten bez wątpienia posiada, ale też ma bardzo dużo niedociągnięć, niespójności czy nawet błędów logicznych w kwestii wydarzeń i używania mocy.

    Na pierwszy ogień postanowiłem wziąć stronę wizualną, która bez wątpienia jest największą wadą tej produkcji. Jest co najwyżej przeciętna i oprócz małego budżetu nie ma innego logicznego wytłumaczenia takiego wykonania. Większość epizodów jeszcze była do zniesienia i prezentowała się nawet znośnie, ale na pierwszy plan wysuwają się niestety takie brzydoty jak na przykład epizody 5 i 10 oraz praktycznie cała końcówka. Ogólnie to tragiczne poklatkowe wykonanie bez praktycznie żadnych pozytywów, które nie dość, że gryzło w oczy to momentami nawet utrudniało zrozumienie opowieści, a jedynym ratunkiem były w takiej sytuacji dialogi. Jedyną zaletę takiego stylu graficznego jaką dostrzegam to, że mimo wszystko wpasował się on w tematykę i świat przedstawiony, a przynajmniej ja tak uważam.

    Skoro jestem już przy kwestiach technicznych to od razu zabiorę się za udźwiękowienie. Opening i Endingi solidne, ale bez fajerwerków. Otwarcie tylko raz zastosowane, ale w dobrym momencie i tylko tyle mogę o nim napisać, natomiast zamknięcia dla mnie lepsze pod względem muzycznym jak i wizualnym. Soundtracki w tle bardzo klimatyczne oraz bardzo dobrze wpasowujące się w opowiadaną historię i świat przedstawiony. Nawet jeśli mało bogate w różnorodność to robiły co miały robić, czyli potęgowały uczucie niepokoju i tajemnicy, dzięki czemu sam seans bardziej wciągał.

    Nieodzowną częścią każdej produkcji jest bez wątpienia historia oraz postacie. Dla wielu kwestie pewnie najważniejsze, a dla mnie tak samo znaczące jak i pozostałe. Jednak w przypadku Shinsekai yori mamy do czynienia niestety z bardzo nierównym poprowadzeniem tych elementów. Jeśli chodzi o historię to na plus z pewnością wspomniany pokrótce powyżej klimat, pompatyczny, mroczny, wprowadzający elementy tajemniczości i niepokoju, a to tylko poprawiało ogólną jakość seansu. Sama fabuła również niezwykle ciekawie poprowadzona, wiele wątków dobrze zamyka, nietuzinkowa, z oryginalnymi elementami i bardzo dobre wykonanym światem przedstawionym pod względem wizji i pomysłowości autora. Lecz nie ustrzegła się ona również błędów i niespójności, w niektórych momentach wręcz drastycznych i trochę niezrozumiałych dla mnie. Wypisywać każdego nie będę, ponieważ jak już napisałem wcześniej, mija się to kompletnie z celem. Napomknę tylko, że dotyczą one między innymi: uśmiercania postaci bez informowania widza, wtłaczania do głowy widza faktów, które nie miały odzwierciedlenia w opowiadanej historii, używanie mocy przez postacie, a następnie odbieranie im ich bez powodu tylko po to aby historia szła naprzód bardziej skomplikowanym torem lub dodawała większej dramaturgi przez kolejne wydarzenia i „śmierci?” postaci, totalnie niepotrzebnie zastosowane time­‑skipy, albo raczej zbyt częste ich dawkowanie i w losowych momentach używane, co bardzo wybijało z rytmu narracji głównej bohaterki oraz nawet przeszkadzało w pełnym zrozumieniu fabuły, spłycając ją, tworząc wiele niedopowiedzeń i nieścisłości, a także pomijając istotne kwestie, które później tylko pobieżnie, wręcz w jednym zdaniu opisywane, czy nawet negowanie własnych, wprowadzonych na początku serii, reguł i ograniczeń świata przedstawionego. Co do postaci to na uwagę zasługują tylko i wyłącznie główne persony oraz dwójka szczuroludków, która ma bardzo duże znaczenie w późniejszej części historii. Resztę uważam tylko za mięso armatnie w nielogicznych scenach ich śmierci, aby było bardziej dramatycznie i wzruszająco. Nie chcę wspominać o tym, że wystarczyło sensownie użyć posiadanej przez nich mocy (zgodnie z nałożonymi ograniczeniami) i każdy problem w fabule zostałby w momencie rozwiązany, ponieważ nie chcę pogrążać tego jakże istotnego elementu w tym świecie. Nawet sprzężenie zwrotne nie tłumaczy wielu jej użyć, bądź nie użyć, bo zwyczajnie jest grubymi nićmi szyte, a konsekwencje jej użycia często są niekonsekwentnie ukazywane. Raz ktoś przez to ginie, a raz nie, raz jej użyją tak, a z kolei przy drugim podejściu już tak nie mogą, bo nie i można tak opisywać wręcz każdą część składową historii oraz postaci, wręcz co odcinek, a raczej co konfrontację pojawia się tego typu problem. Natomiast wracając do postaci, to osobiście uważam je za chyba największy plus tej produkcji. Zostały naprawdę bardzo dobrze wykreowane. Przez całą historię wręcz podróżują wraz z widzem przez nieznany nam jak i im świat, który razem odkrywamy i który nie zawsze jest taki jak się wszystkim wydaje. Każda główna postać z oryginalnym charakterem, posiadająca inne spojrzenie na otaczający ich świat i inny poziom emocjonalny w stosunku do co chwilę odkrywanych nowych tajemnic świata i dziejących się wydarzeń wokół nich. Samodzielnie myślą, posiadają własną wolę, ale za sprawą tego często wpadają w problemy z ciekawości i chęci poznania nieznanego. Ich relacje są bardzo wiarygodnie ukazane, często niejednoznaczne i skomplikowane, ale zawsze się wspierają i pomagają sobie w potrzebie. Bardzo ciężko je na pierwszy rzut oka polubić, ale przynajmniej wydają się być autentyczne w swoim podejściu do życia i napotkanych wydarzeń. Natomiast wspomniane szczuroludki to bardzo ciężki orzech do zgryzienia, ponieważ uważam, że bardzo często postępują sensowniej niż cała ludzkość, a końcówka niestety tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że to właśnie szczuroludzie mają najbardziej logiczne postrzeganie otoczenia i zjawisk w tym uniwersum, a ludzie są zwyczajnymi szumowinami, które produkują sobie niewolników i uważają, że robią dobrze traktując ich tak, a nie inaczej. Sami sobie naważyli piwa i później mają pretensje hipokryci. Przez cały ten zastosowany zabieg finał, czyli główna konfrontacja była dla mnie do przewidzenia już po pierwszych obejrzanych odcinkach, ale nie uważam tego za wadę, tylko za jeden z niewielu bardzo logicznie poprowadzonych wątków do samego końca, co nie znaczy, że był on etyczny. Warto też tutaj wspomnieć o wątku homoseksualnym, który został wprowadzony w pierwszej części historii. Z mojej strony brak jakichkolwiek zastrzeżeń, ponieważ wszystko wykonane zgodnie z tym jak prezentuje się świat przedstawiony. Sam element może i niepotrzebny, ale jak najbardziej sensowny ze względu na rozwój emocjonalny postaci, które nie posiadają wiedzy w tej materii, a jak im się nie narzuca odgórnie konkretnych reguł lub ograniczeń to postępują właśnie tak. Eksperymentują ze swoim ciałem i uczuciami, często pod wpływem chwili i pierwszych doznań, ale to dodaje im tylko wspomnianej autentyczności. Może to komuś przeszkadzać ze względów osobistych, ale ja z tym problemu nie miałem. Ogólnie postacie jak i cała opowieść to bardzo ciężka w ocenie kwestia, ponieważ są to aspekty bardzo nierówne przez cały seans. Posiadają elementy logiczne i spójne, ale też często odzwierciedlają wiele uproszczeń, niedociągnięć, niedomówień i zwyczajnych błędów twórców. Nie wiem jak to się ma do pierwowzoru, którego osobiście kompletnie nie znam, ale z tego co się dowiedziałem to został on strasznie poszatkowany ze względu na to, iż sama powieść bardzo długa, a czas antenowy jaki sobie założyli twórcy niezwykle krótki. Jeśli to prawda, to przynajmniej jest jakiś sensowny powód wielu problemów. Niemniej uważam, że te dwa aspekty są z pewnością największym plusem całej produkcji, nawet jak posiadają wady pod względem nieracjonalnie zawartych poszczególnych elementów.

    Przechodząc już do podsumowania, to całą serię ogólnie bardzo ciężko mi jednoznacznie ocenić. Na pewno jest bardzo nierówna. Często satysfakcjonująca i emocjonująca, ale z drugiej strony też często nielogiczna i irytująca. Takie wahania poziomu pojawiały się przez cały seans, co tylko utrudniało wczucie się w opowiadaną historię i wzięcie jej na poważnie. Natomiast w ogólnym rozrachunku stwierdzam, że dobrze dopasowana muzyka i dzięki niej całościowy klimat, wizja, oryginalność, prezentacja świata i rozwój postaci ostatecznie zamazują w pewnym stopniu niedopowiedzenia i niespójności serwując nam dobrze, ale tylko dobrze wykonaną produkcję z gatunku postapo, która jest bez wątpienia seansem obowiązkowym, dostarczającym widzowi wielu skrajnych emocji i wielu chwil do przemyśleń. Na sam koniec chciałbym też wspomnieć, żeby nikt mnie źle nie zrozumiał, ponieważ nie uważam, że Shinsekai yori to zła seria. Po prostu podchodziłem do tego tytułu z bardzo dużymi oczekiwaniami i z myślą, że to musi być coś na miarę arcydzieła, dlatego wyłapywałem dosłownie każdą rzecz jaka mi przeszkadzała. Oczywiście seria jako całość oczekiwaniom moim nie sprostała, ale moje odczucia i wrażenia nie powodują, że produkcja jest od razu do kosza. Zwyczajnie nie jest dla mnie tym, czym miała być i już po obejrzeniu spokojnie mogę subiektywnie stwierdzić, że w tym gatunku są o wiele lepsze tytuły, a wspominać już chyba nie muszę, że Tytani ze względu na wielowątkowość, spójność i logikę wydarzeń, czy też ogólne wykonanie są kilka poziom wyżej niż opisywany przeze mnie dzisiaj tytuł. Tak czy siak, nie zmienia to faktu, że nie uważam aby seans był czasem straconym, a wręcz przeciwnie, cieszę się, że w końcu obejrzałem tą serię i nawet żałuję iż dopiero teraz to uczyniłem. Zaserwowała mi ona dużo różnych doznań i doświadczeń, nie zawsze pozytywnych, ale jednak i przez to właśnie, bo nie pozostała mi obojętna, na pewno serdecznie ją polecam tym, którzy nie mieli jeszcze okazji się z nią zapoznać. Dodatkową wzmianką już na definitywny koniec będzie, że jeśli są osoby, które chciałby wymienić opinie na temat tego tytułu i wielu kwestii, które poruszyłem bez zamieszczania spoilerów to nie ma najmniejszego problemu. Wtedy też będę mógł dokładnie, ze spoilerami, opisać wiele scen z którymi miałem problem, dlatego jak ktoś ma tylko ochotę to proszę bardzo. Dziękuję za przeczytanie całości i pozdrawiam. ;)
  • Avatar
    MrParumiV18 21.05.2020 13:00
    Odpowiedź na komentarz użytkownika Anonimowa
    Komentarz do recenzji "Isekai Maou to Shoukan Shoujo no Dorei Majutsu"
    W sumie to zapomniałem już o co dokładnie chodziło, ale raczej miałem tutaj na myśli, że ja również miałem ubaw, natomiast w bardziej negatywnym sensie. Gorzej, gdyby ktoś zobaczył z czego się śmieję, bo wtedy nie wiadomo czy takiego osobnika da się jeszcze odratować.
  • Avatar
    MrParumiV18 21.05.2020 12:56
    Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Anonimowa
    Komentarz do recenzji "5 centymetrów na sekundę"
    Aha, czyli czynnik/aspekt, który jest dla cb najważniejszy zmienia się w zależności od poznawanego tytułu? Raz jest na pierwszym miejscu strona techniczna, a raz fabuła? No okej, ale sensu nadal nie widzę. Zresztą już mniejsza, w sumie nie moja sprawa jak podchodzisz do oceniania.
  • Avatar
    MrParumiV18 21.05.2020 12:51
    Odpowiedź na komentarz użytkownika vries
    Komentarz do recenzji "Yesterday o Utatte"
    Że co proszę?! Prawie dwa lata różnicy pomiędzy tymi odcinkami? O_O Oczywiście zauważyłem, że coś jest nie tak z linią czasu w tej serii, bo skoki co odcinek do innych wydarzeń były aż nadto widoczne, co w każdym kolejnym (szczególnie na ich początku) wzbudzało moje wątpliwości i zakłopotanie, że aż momentami myślałem czy nie pominąłem jakiegoś odcinka, oglądając tak co tydzień. Ale że aż takie przeskoki? Trochę przesada, jeszcze nie informując widza. Przez to wszystko zbyt duży chaos się wkradł do naprawdę fajnej serii według mnie.
  • Avatar
    MrParumiV18 16.05.2020 02:35
    Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki
    Komentarz do recenzji "Black Clover"
    Chyba nie trzeba nic dodawać, bo większość rzeczy zostało napisane, ale od siebie mogę znowu zrobić kopiuj­‑wklej kilku ważnych kwestii.

    - tak, na początku jest trudno, ale jak się wkręcisz/przebolejesz wszystkie wady tj. słabe walki, darcie mordki etc. to później jest już o wiele lepiej pod każdym względem.
    - openingi to cud miód tego tytułu i już nawet wyrobił se on renomę na skalę światową, że BC słabego obiektywnie openingu po prostu nie ma, to już raczej kwestia gustu muzycznego, komu jaki bardziej podpasuje. Moje osobiste fav obecnie to: 3,4,7,9 i 10. Pozostałe wizualnie również na wysokim poziomie, ale pod względem przyjemności z oglądania i słuchania o wiele dla mnie gorsze niż te co wypisałem.
    - no i bądź co bądź BC to historię posiada dobrą. Pomimo iż czerpie garściami z innych shounenów i schematów tutaj jest OD GROMA co momentami może irytować (kwestia przyzwyczajenia), tak widać, że twórca był świadomy tego co tworzy i jak tworzy. Historia w pierwszym arcu pięknie się zespala i to co było w początkowych odcinkach faktycznie ma duże znaczenie w kwestii końcówki już w odcinkach 120+.
    - w sumie to wady ta seria ma i to całkiem sporo, subiektywnie to np. słaba muza w samej serii (pomijamy otwarcia i zamknięcia), brak sensownego i dużego progresu głównego bohatera (moc, jej opanowanie, znaczenie i pochodzenie), bo dopiero drugi arc to wprowadza, no i rzecz jasna nierówna strona techniczna.
    - no ale też posiada zalety za którą tą serię się lubi i ogląda ją dalej, pomijając świetne opy, to niezwykle sympatyczne oraz zabawne postacie, które świetnie się ze sobą komponują i nawet jeśli już czasami nuży ich charakterystyczne zachowanie powtarzane non stop to i tak banan na twarzy jest, niektóre naprawdę świetnie wykonane walki czy też wspomniana historia, która do oryginalnych nie należy, ale do dobrze zaplanowanych na ten moment już tak.

    To chyba tyle. Pozdrowionka. :D
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 9.05.2020 23:47
    BNA po 1 odcinku
    Komentarz do recenzji "BNA"
    Miałem w planach obejrzeć to od dłuższego czasu, ale zwlekałem aż do teraz. Obejrzałem pierwszy odcinek i jakoś dalej nie mogę. To chyba nie dla mnie po prostu, zbyt ekstrawaganckie. Ja to chyba tak już z tym Triggerem mam i będę miał, że każda ich seria na swój sposób oryginalna i dziwna, ale nie każda za to do mnie trafia, raz tak, a raz tak. Tym razem to nie to, ale może następna ich produkcja mnie bardziej zainteresuje.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 9.05.2020 20:12
    Krótka wzmianka na temat strony technicznej
    Komentarz do recenzji "Haikyuu!! To the Top"
    Nie żebym się nie zgadzał z użytkownikami poniżej, bo faktem jest, że strona techniczna w tym sezonie była na pewno inna niż w poprzednich sezonach i dla wielu (dla mnie w sumie chyba też) gorsza (zależy kto jaki lubi styl i czy przywiązuje do tego dużą uwagę), ale też nie uważałbym, że była jakoś niesamowicie zła/brzydka, ponieważ nie ważne jakby ktoś to oceniał to obiektywnie nadal trzyma solidny/dobry poziom wykonania i ten sezon nadal pod tym względem prezentuje się lepiej niż większość sezonowych serii tzw. przeciętniaków. Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie. Oczywiście kwestia do czego porównujemy, czy do wszystkich tytułów, czy do samego uniwersum i poprzednich jego części.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 8.05.2020 23:13
    Kaguya-sama wa Kokurasetai? Tensai-tachi no Renai Zunousen po 3 i 4 odcinku
    Komentarz do recenzji "Kaguya-sama wa Kokurasetai? ~Tensai-tachi no Ren'ai Zunousen~"
    Z cyklu, historia prawdziwa: ekran zalany herbatą z mej jamy…
    Na szczęście, w związku z szybką reakcją nic trwale nie ucierpiało przez to nieprzewidziane zdarzenie…
    Powodu zajścia chyba nie muszę tłumaczyć. Wiem też, że to istotnie tylko subiektywne odczucia, ale dla mnie to jest już komedia wybitna i jestem wniebowzięty niedawną informacją od Studia JG, że zdecydowali się wydać u nas pierwowzór.
  • Avatar
    MrParumiV18 7.05.2020 01:38
    Odpowiedź na komentarz użytkownika Serene
    Komentarz do recenzji "Fate/stay night: Unlimited Blade Works [2015]"
    Z mojej perspektywy to każdy Fate/stay night opiera się głównie na postaci Shirou. Chcesz coś z tego uniwersum, ale bez tej postaci to najbliżej ci będzie do prequelu, czyli Fate/Zero, później już tylko wszelakie odmiany, ale to już pytać dokładnie u znawców pierwowzoru, ja w tym nie siedzę, więc nie chcę się za bardzo wypowiadać.

    Natomiast wracając jeszcze do tego jak się do siebie mają te serie. Chronologicznie z tego co wiem to wygląda to tak:

    1. Fate/Zero (dwa sezony, prequel)
    2a. Fate/stay night 2006 (jeden sezon, pierwsza ścieżka – seria skupia się na Shirou i Saber)
    2b. Fate/stay night Unlimited Blade Works 2014 i 2015 (dwa sezony, druga ścieżka – seria skupia się na Shirou i Rin)
    2c. Fate/stay night Heaven's Feel (trzy filmy, trzecia ścieżka – seria skupia się na Shirou i Sakurze)
    3~. Reszta to już odmiany i jak Ci faktycznie przeszkadza ten protagonista to w sumie możesz obejrzeć wszystko oprócz wersji stay night i kaleid liner prisma illya.

    Za wszelakie błędy przepraszam i w razie czego czekaj na opinię znawców. :D
  • Avatar
    MrParumiV18 5.05.2020 23:24
    Dodatkowa wzmianka o postaciach
    Komentarz do recenzji "Rikei ga Koi ni Ochita no de Shoumei Shite Mita"
    W sumie zapomniałem dodać, a warto, że jednym z największych plusów serii są bezapelacyjnie postacie. Świetna gromadka, która bardzo dobrze się uzupełniała.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 5.05.2020 23:19
    Rikei ga Koi ni Ochita no de Shoumei Shite Mita po 12 odcinku (koniec)
    Komentarz do recenzji "Rikei ga Koi ni Ochita no de Shoumei Shite Mita"
    Trochę mi zajęło nadrobienie całości, ale jak już to zrobiłem to stwierdzam, że pomimo pewnych mankamentów (niepotrzebnie chyba wpleciony lekki dramatyzm pod koniec), to bawiłem się naprawdę bardzo dobrze. Humor zaprezentowany w serii trafił w mój gust, momentami uśmiałem się wręcz niesamowicie, a przy okazji można było się czegoś nowego nauczyć, ponieważ seria poważnie i to do samego końca traktowała tematykę jaką zdecydowała się podjąć, co w ogólnym rozrachunku tylko przemawia na jej korzyść. Dla mnie naprawdę ciekawa, w pewnym sensie nawet oryginalna ze względu na podejście do tematu i rodzaj humoru, ładna i estetyczna wizualnie z dobrze dopasowaną, ale tylko solidną muzyką seria. Udana i jedna z lepszych komedii jakie miałem okazję ostatnio obejrzeć i osobiście serdecznie polecam.

    PS W związku z pozytywnymi wrażeniami jakie zostawiła mi po sobie ta produkcja, nie mogę za bardzo zrozumieć krytyki ze strony użytkownika poniżej kor56. Oczywiście wiem, że humor może do kogoś nie trafić, bo to aspekt bardzo subiektywny, ale usuwając główną tematykę serii i element częstych żartów jakim jest szeroko pojęta nauka, odbieramy tytułowi główny aspekt na jakim się opiera i go krzywdzimy bezpodstawnie. To tak jakby napisać, że gdyby usunąć z serii shounenów głównego bohatera, który rośnie w siłę z biegiem historii bo ma swój określony cel w życiu to seria byłaby tylko tanim i nijakim bitewniakiem, który nie wiadomo do czego zmierza. No zlitujmy się nad takimi stwierdzeniami, błagam. Już pomijam fakt narzekania, że spodziewał się czegoś lepszego po serii, która według niego jest raczej kierowana do studentów. Zważywszy na treść i wydźwięk komentarza wynika, że gość nie krytykuje tego, że żarty do niego nie trafiły, ale że już na starcie są mega słabe. Teraz kierując do niego zapytanie i kończąc jednocześnie: Może to dla cb są słabe, bo ich zwyczajnie nie rozumiesz (albo nie chcesz zrozumieć) i przytłacza cię ilość wiedzy jaką seria sprzedaje za darmo? Nie oceniam, ale zachęcam do ponownej analizy.
  • Avatar
    MrParumiV18 5.05.2020 12:37
    Assassins Pride - Episode 3 ost
    Komentarz do recenzji "Assassins Pride"
    Całkowicie przypadkiem sobie przypomniałem i znalazłem, więc zamieszczam, bo może kogoś to zainteresuje, a mianowicie ost Bacha z 3 epizodu, który jest jedyną „rzeczą” jaka wyszła tej serii. Kufa Vampire Theme – Shinen ga Nozoku [link]
  • Avatar
    MrParumiV18 3.05.2020 23:38
    Odpowiedź na komentarz użytkowników IKa, Weiter i Tarnovsky
    Komentarz do recenzji "Pet"
    Na początku dzięki chłopaki za komentarze broniące mój usunięty komentarz, ale spokojnie, ponieważ chyba już wiem o co się rozchodzi. Po odpowiedzi Ika przypomniałem sobie, że możliwe iż nie za samą treść komentarza, a jego temat został on usunięty, bo faktycznie może tam było coś w stylu „z du…”, a o tym kompletnie zapomniałem i w sumie nadal nie pamiętam czy faktycznie to napisałem :D, ale mogło tak być. Natomiast uważam, że sama edycja komentarza, jak to miało miejsce już wielokrotnie, by wystarczyła. Nie wspominając, że to nie był wulgaryzm, ani tym bardziej obrażenie kogoś, ale mniejsza z tym. Sprawa załatwiona.
  • Avatar
    R
    MrParumiV18 3.05.2020 16:14
    Krótki komentarz do recenzji Pet v2
    Komentarz do recenzji "Pet"
    Byłoby miło poznać powód usunięcia mojego komentarza. Nie napisałem nic co by kolidowało z regulaminem, albo zaszły w nim jakieś zmiany ostatnio i o tym nie wiem. Proszę o informację.

    Kopia poprzedniego, który został usunięty:
    Nie wierzyłem, że dotrwam kiedyś do czasów w których recenzent tanuki będzie zawyżał ocenę społeczności. :D – czy jakoś tak.
  • Avatar
    MrParumiV18 3.05.2020 16:12
    Odpowiedź na komentarz użytkownika Nanami
    Komentarz do recenzji "Kami no Tou"
    Szczerze? Chyba nawet nie zwróciłem uwagi, że dokonali na jej stroju jakieś zmiany. Bardzo możliwe, że nieuważnie czytałem „oczami” akurat w przypadku tej postaci. Najbardziej mnie właśnie interesowało jak pokażą scenę z tą mocą i może to dlatego, ale tłumaczyć się nie mam zamiaru, po prostu możliwe, że to moje niedopatrzenie i tyle. Czy do wzmianki o tym momencie nie wrócono w dalszej części komiksu to tego nie wiem, bo nie zaszedłem za daleko, ponieważ nie chcę sobie zwyczajnie bardziej spolierować. Lepiej się ogląda niż czyta. Co do komentarza Lero Ro też mnie to zdziwiło, bo rozbieżność duża, ale jakoś tak odłożyłem to na dalszy (nieistotny dla mnie) plan.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 3.05.2020 02:33
    Fruits Basket (2020) po 3 i 4 odcinku
    Komentarz do recenzji "Fruits Basket 2nd Season"
    Pozwolę sobie na małą anegdotkę, która i tak w gruncie rzeczy przejdzie później płynnie do opinii na temat jednego aspektu serii, ale poinformować warto. Akurat w przypadku tego tytułu strasznie uwydatnia się u mnie pewien problem, który zauważyłem zresztą już bardzo dawno temu. Jestem typem osoby lubującej wybierać swoje ulubione postacie z wszystkich serii „top of all time”, bo tak, po prostu i pomijając fakt, że kieruję się przy wyborze głównie względami subiektywnymi (to chyba wiadome), to najczęściej zdarza się tak, że wybór pada na charaktery, które są ewidentnie kilka poziomów wyżej względem innych z tej samej produkcji. Występuje między nimi po prostu zbyt duża różnica, co powoduje, że tą wybraną stawiam na piedestale, a reszta idzie w kosz i to jest w miarę okej, natomiast problem robi się wtedy jak trafiam na serię pokroju właśnie min. Fruits Basket (czy nawet FMA, Haikyuu i inne tego typu, które dla mnie rzecz jasna posiadają aspekt wykreowanych postaci na bardzo wysokim poziomie ogólnie), ponieważ w niej wszystkie postacie są na naprawdę wysokim poziomie pod względem charakteru, emocji, różnorodności, charyzmy, historii z przeszłości itd. co powoduje, że mam ogromny dylemat, którą dodać do swoich ulubionych, bo wybiorę tego, to tamtych skrzywdzę, albo tą, to tamte skrzywdzę i nie jestem w stanie wybrać najczęściej nikogo, co owocuje tym, że serie w których oceniłem postacie bardzo dobrze to żadnych z nich nie ląduje w mojej topce. Gdybym miał to liczbowo przedstawić to do mojej topki lądują najczęściej postacie, które w ogólnej ocenie tego aspektu w danej serii mają 6 może 7, rzadko 9 lub 10, a przy własnie tych dwóch ostatnich ocenach rzadko kogoś wybieram, bo po prostu nie wiem kogo. Oczywiście znajdują się pojedyncze wyjątki (chwała Bogu), ale no przy takiej Frubie to wymiękam totalnie i znowu skończy się zapewne tak, że nikogo nie wybiorę, a sam ten aspekt ocenię wysoko przy tej produkcji.

    Kurde… aż tyle tego wyszło? 🤔
    Ale mam problem co nie? Nie mam chyba co robić i z nudów takie dylematy powstają. 😆
    No i chyba też dużo powtórzeń walnąłem, ale trudno. 😛
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 3.05.2020 01:38
    Kami no Tou (Tower of God) po 5 odcinku
    Komentarz do recenzji "Kami no Tou"
    Liczyłem, że pójdą 100% z manhwą, bo nie ukrywam, że przed 4 i 5 odcinkiem troszkę sobie poczytałem (a obiecywałem sobie, że tego nie zrobię :D), a tutaj proszę, odcinek numer pięć i dodali troszkę fajerwerków co niekoniecznie mi się podobało, bo w samym komiksie wyszło według mnie lepiej, ponieważ bardziej tajemniczo – mam tutaj cały czas na myśli wystrzał mocy Bama, bo reszta jak najbardziej okej pod względem zgodności z pierwowzorem.
  • MrParumiV18 2.05.2020 15:42:03 - komentarz usunięto
  • Avatar
    MrParumiV18 29.04.2020 22:38
    Odpowiedź na komentarz użytkownika MrPrado30
    Komentarz do recenzji "Boku no Hero Academia [2019]"
    Nie wróżę Ci obecnie świetlanej przyszłości. Piszę to jako starszy nieznajomy i domyśl się co mam na myśli. :D
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 28.04.2020 21:32
    Fruits Basket (2020) po 2 odcinku
    Komentarz do recenzji "Fruits Basket 2nd Season"
    Ale kocur wystrzelił z torpedy pod koniec drugiego odcinka. 🤣🤣🤣
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 28.04.2020 02:22
    Ahiru no Sora po 28 odcinku
    Komentarz do recenzji "Ahiru no Sora"
    Warto było odczekać kilka miesięcy i obejrzeć naraz do tego 28 odcinka. Pomimo iż technicznie to jest bagno, to ogląda się naprawdę fantastycznie. Daje dużo satysfakcji, śmiechu i ogólnie emocji. Natomiast największym dla mnie plusem jak do tej pory są na pewno relacje pomiędzy postaciami i stopniowe dawkowanie widzowi kolejnych zasad gry. Naprawdę o wielu przepisach nawet nie wiedziałem i miło się czegoś nowego nauczyć. Bardzo doceniam tą produkcję właśnie w tej kwestii i jednocześnie coraz bardziej w cień schodzi pod tym względem Kuroko, które w ogóle tego nie posiadało i całkowicie olało temat zasad gry. Kończąc, napomknę, że 3 opening jest cudny, a 3 ending bardzo dobry muzycznie. Miła odmiana względem poprzednich otwarć i zamknięć, które były po prostu schematyczne i liche, a tutaj (szczególnie otwarcie) naprawdę się wyróżnia pozytywnie na tle wielu innych. Czy polecam na tą chwilę? Jeśli nie jest ważna dla was solidna animacja, to bezapelacyjnie tak, bo co do reszty to Sora według mnie trzyma poziom.
  • Avatar
    MrParumiV18 25.04.2020 23:06
    Odpowiedź na komentarz użytkownika Weiter
    Komentarz do recenzji "Shokugeki no Souma: Gou no Sara"
    Jeszcze nie rozpocząłem seansu. Ale wiem już przedwcześnie co tam się wyrabia. Dlatego jako fan mogę tylko potwierdzić, że ten sezon będzie najgorszy z dotychczasowych, jeśli nic nie zmienią względem pierwowzoru. Tak to jest jak odgórnie karzą Ci zapieprzać z szybkim dokończeniem arcu, bo chcą już zamknąć komiks. Ale co do poziomu absurdu i braku logiki to raczej tego nie wolno się czepiać (wręcz nie ma prawa – naprawdę), ponieważ już w pierwszym odcinku pierwszego sezonu masz ośmiornicę, która gwałci kobietę konsumująca potrawę, więc jeśli przetrwałeś epizod pierwszy, to automatycznie dajesz na to przyzwolenie (przynajmniej ja tak uważam i ja tak to traktuję). Seria jest od dawania show i zabawiania widza, a nie od przekazywania różnych wartości lub niesamowitych i wielowątkowych historii. To co ma robić to ta seria robi dobrze do końca. Po prostu na ostatniej prostej jest pośpiech nie spowodowany kaprysem autora, lecz „góry”. Mam nadzieję, że rozumiesz. W żadnym razie, nawet jak uwielbiam kucharzy to ich w tym momencie nie bronię, bo ewidentnie poziom spada drastycznie, ale poziom mojej subiektywnej zabawy do przed ostatniego sezonu był ogólnie na świetnym poziomie, a znając ciąg dalszy raczej się to nie zmieni, natomiast co do pozostałych aspektów, to nie poskąpię krytyki i dużego obniżenia ocen końcowych. To tyle ode mnie. Pozdrawiam.