Komentarze
Candy Boy
- :) : Ktosia : 14.12.2013 07:38:15
- :D : hakman4 : 30.11.2009 00:26:20
- Re: 7 minut co ? : Zoolthar : 24.07.2008 21:13:49
- Re: 7 minut co ? : Grisznak : 24.07.2008 20:19:55
- 7 minut co ? : Zoolthar : 24.07.2008 20:02:44
- Candy Boy... : akoyu : 20.01.2008 19:44:41
- jak ponizej : Liquid : 14.12.2007 18:44:59
- Sympatyczne :D. : zergadis0 : 14.12.2007 12:15:13
- Ze śliną ci do twarzy ;) : Filippiarz : 14.12.2007 11:52:33
:)
:D
Co prawda różnica czasowa jest duża miedzy odcinkami.
Jak bym liczył na kontynuacje to raczej coś konkretnego np. 1 specjal.
Przez cała serię widzimy jak ze sobą żyją dwie siostry.
Można powiedzieć jak para a nie rodzeństwo.
Dal lubiących spokojne klimaty polecam!
7 minut co ?
Jak ktos nie wiezy pisac sense.of.death@gmail.com
Swoja droga calkiem niezle :D
Candy Boy...
Moim zdaniem to wyszło tylko na dobre że to anime ma aż 7 minut.
Jakby się zastanowić to chcąc wymienić dobre tytuły yuri to wystarczy jedna ręka do ich policzenia i to z zapasem. Nie rozumiem dlaczego wypuszczane są takie dzieła. Przydałoby się Japończykom bardziej oryginalniejsze pomysły na fabułę z wątkiem yuri.
jak ponizej
Sympatyczne :D.
Grafika – uroczy rysunek postaci, świetnie wykonane tła i porządna animacja. Jakichkolwiek wad w zasadzie brak (chyba nie znalazłbym nawet jednego kadru, który wyglądał słabiej od pozostałych). 8+.
Muzyka – tutaj recenzent się naciął na jednej rzeczy – oglądał wersję ONA, i rzeczywiście nie ma w niej endingu. ALE wyszła również wersja DVD z dodanymi kilkudziesięcioma sekundami fabuły i… endingiem właśnie. Co więcej, ending jest IMO bardzo fajny i miło się go słucha. Wśród BGMów nie ma niczego co by jakoś szczególnie zapadało w pamięć, ale bardzo dobrze trzymają sympatyczny klimat. 8/10.
Postacie/Fabuła – przede wszystkim – postacie z miejsca dają się polubić i nie miałbym nic przeciwko zobaczeniu z nimi całej serii TV. Nie ma tutaj jakiejś bardzo wymyślnej i skomplikowanej fabuły, za to jest bardzo sympatyczny klimat dzięki czemu ogląda się naprawdę sympatycznie. 8/10.
Ogólnie rzecz biorąc – dla fanów shoujo‑ai pozycja niemal obowiązkowa, innym też polecam (no, chyba że ktoś jest skrajnym przeciwnikiem), zresztą, to tylko 7 minut (w wersji DVD – 10 minut), więc nawet jak się nie spodoba to dużej straty czasu nie będzie.
PS. Tytuł „Candy Boy” bierze się od… tytułu utworu w Endingu, zrzesztą na Youtube (jak i na torrencie) można znaleźć teledysk (a właściwie profesjonalny AMV :D) „Candy Boy” w wykonaniu koreańskiej piosenkarki Meilin.
Ze śliną ci do twarzy ;)