x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Baśń z pogranicza życia i śmierci...
Rozpisałam się, ale chyba dość mętnie i mało zrozumiale. Gdybym miała jeszcze coś dodać, sposób rozwoju akcji w serii nieodmiennie kojarzy mi się z nakładającymi się na siebie licznymi kołami, czy też – elementami przeciwstawnymi: życie‑śmierć, przetrwanie duchowe‑fizyczne, kobiecość‑męskość, zwierzęcość‑człowieczeństwo, rodzeństwa o dużej różnicy wieku(Herve i Anna a Lula i JC)... przykłady można by mnożyć, a każde z powyższych otwiera osobne pole do analizy i łamania głowy.
Tak że zdecydowanie polecam – Red Garden potrafi zafascynować, przede wszystkim jako piękna, poetycka baśń. Co z tego, że współczesna.
Jednak mimo minusów ,seria ląduje w ulubionych za dużą dawkę przeróżnych emocji (odcinek 21 to zdecydowanie wyciskacz łez) , realne życia bohaterek , nie ulepszone, takie jakie wielu z nas ma na co dzień .
9/10
magia motyli
Zachęcona recenzją i nowszym Kure‑nai postanowiłam w końcu obejrzeć RG.
Pierwszą rzeczą jaką rzuca się w oczy jest naprawdę ładna i dopracowana grafika, zwłaszcza projekty postaci. Są bardzo charakterystyczne i szczegółowe, co naprawdę bardzo cenię w anime. Muzyka wtapia się w tło, jednak udało mi się wyłowić naprawdę ładne instrumentalne utwory. Piosenki jakoś szczególnie mnie nie zachwyciły, ale mogą być.
Postacie przekonały mnie do siebie naprawdę szybko. Niektóre z nich ciężko polubić, ale zachowują się racjonalnie (biorąc pod uwagę okoliczności). Sympatię na pewno wzbudziła we mnie Kate i mimo wszystko Herve. Twórcy jak to twórcy są złośliwi i oczywiście kliknij: ukryte musieli mi go utłuc pod sam koniec i to jeszcze w taki sposób. Angst angstem, ale trochę umiaru proszę…
Fabuła…Sprawa dyskusyjna. O ile rzeczywiście wątki poboczne trzymają poziom jeśli nie bardzo dobry to przynajmniej porządny to oś historii jaką jest kliknij: ukryte konflikt dwóch rodów pozostawia pewien niesmak i sporo niedopowiedzeń, ale sam pomysł był całkiem całkiem.
W tym tytule jest coś, co zdecydowanie przyciąga i przez jakiś czas nie pozwala się oderwać. Może nie będzie to jedno z moich ulubionych anime, ale na pewno takie, które zapamiętam. Chyba trzeba będzie od teraz uważać na motyle, bo mogą zwiastować coś niedobrego… :)