Komentarze
Mahou Shoujo Lyrical Nanoha StrikerS
- komentarz : Koogie : 29.07.2016 10:45:08
- Re: Nawet, nawet.... : lasagna777 : 18.10.2014 09:05:57
- .. : CoV : 27.01.2011 19:57:10
- eksperyment? : wa-totem : 11.11.2010 17:45:49
- komentarz : Solarius Scorch : 17.09.2010 22:40:40
- Za mundurem panny sznurem... : Kuga : 4.02.2010 13:03:36
- Trochę słabsze, ale i tak dobre : asahi : 24.11.2008 07:58:35
- Przyjemne anime magiczne : ametyst : 16.11.2008 23:30:07
- Nawet, nawet.... : S.Yo : 6.05.2008 12:20:19
- moja opinia : anonim : 20.03.2008 18:28:36
Nie będę mówił, że jest to seria bez problemów. Powolne tempo, duży nacisk na pokazanie jak funkcjonuje biuro, przeogromna ilość postaci, widoczne braki wizualne wynikające z nadmiernej ambicji projektu czy konczac na finale który jak liczyłem skladal się z az 9!! Walk w roznych miejscach. Wszystko to działa na niekorzyść serii, lecz w moim mniemaniu w ogóle nie niszczy doświadczenia jakim jest to show. Nie jest to normalne anime. Strikers jest bardzo bardzo ambitnym projektem, mimo że fabularnie anime jest dosyć durne i dziecinne.
Strikers probuje przedstawić historie wydziału, kazda z postaci ma swoje problemy i efektywnie moglaby być glownym bohaterem gdyby show chciało się na niej skoncentrować. Podobne cechy, ale w mniejszym stopniu miały poprzednie części, gdzie kosmiczne biuro spokojnie mogloby być wlasna seria.
To anime z niesamowitym zapalem chce zbudować to uniwersum, mowiac o napięciach politycznych, papierkowej robocie, raportach, zasadach czy nacisku na codzienność treningu czy misji. W pewnym sensie jest to wyjątkowo archaiczny zabieg, który trochę przypomina mi stare filmy Sci‑Fi które miały ogromny nacisk na naukowców siedzących przez 80% czasu w laboratoriach. Nie jest to tutaj posunięte do tego stopnia, lecz show chce przekonać widza, ze jest to świat w który żyje i istnieje. Sposób jaki to robi jak karkołomny tak nie powiem, by nie wzbudził mojej ciekawości, nawet jak miejscami się nudziłem. Wiem, ze to mała sprzeczność, ale tak czułem to show.
Spora część postaci nie dostała wystarczająco czasu by naprawdę zabłysnąć, chociaż powiem że i Tia i Subaru prezentowały się całkiem dobrze. Zwykle kolejne serie gdy chcą pokazać kolejną generacje, mają spore problemy lecz tutaj Subaru i Tia wypadają całkiem dobrze. Poza nimi jednak jest tyle postaci, ze naprawdę nie da się sensownie przywiazac do ich problemów. I znowu jest to naprawdę słabe, że aż tyle postaci jest z którymi nie czuje się specjalnie człowiek zżyty, lecz jednocześnie jest to naprawdę ciekawe i inne. Sama ilość powoduje zawrót głowy i wzbudziło to moją ciekawość.
Najciekawszym motywem serii stanowczo była obserwacja postaci Nanohy i Fate, które dorosły. Ich rola w serii się zmieniła, ich obawy się zmieniły, ich ambicje się zmieniły. Bardzo satysfakcjonujące jest zobaczyć te bohaterki w nowej roli pamietajac ich dzieciństwo. To nie jest zwykly skok czasowy by postacie wygladaly inaczej i odswiezyc fabule, tutaj mamy do czynienia z autentyczna zmiana wszystkiego. I znowu, jest to wyjątkowo dziwne i ciekawe. Cudowne jest to jak obecne charaktery bohaterek tak mocno wynikają z ich poprzednich doświadczeń.
Wizualnie anime nie wyrabia często, ale znowu… ambicja. Tyle postaci, tyle sytuacji, tyle ujec. Anime także ma bardzo dużo scen akcji w zróżnicowanych otoczeniach i kombinacjach. To nie da się zrobić dobrze bez ogromnego budżetu i sporej ilości czasu. Nie był to cukierek dla oka, ale jest wystarczająco dobrze, prawde mowiac obecne anime mniej ambitne potrafią bardziej schrzanic cos wizualnie.
No i jest tu to co w każdej innej serii spoz znaku Nanoha. Dużo pięści, przyjaźni, ataków rodem z DBZ, magiczne AI sterujacego brońmi gadające po angielsku i niemiecku, bornie które same prosza o ulepszenia by lepiej sluzyc swoim partnerom, dużo dużo dużo dziwnych motywow.
Ogólnie StrikerS to jest niesamowite show i jedyne w swoim rodzaju. Jak nie mogę polecić go tak z czystym sumieniem, oglądanie go jest czymś wyjątkowym szczególnie w kontekście pierwszych dwóch serii. StrikerS często upada na twarz, lecz naprawdę naprawdę próbuje, daję z siebie wszystko i czasem się udaję. Niektóre sceny mają swój impact, a także sama skala i wyjątkowość spowodowała że ciężko mi było się oderwać od show jak już akcja zaczęła się dziać tak po 10 odcinku.
Po części żałuję, że StrikerS nigdy nie doczekał się właściwej kontynuacji. Magia, technologia, papierkologia, piesci przyjazni, przerazajaca ilość „ważnych” postaci czy antagonistów… wyjątkowość Nanohy zawsze tkwiła w dziwnej ambicji i motywach prezentowanych. I StrikerS uosabia tą dziwność jak żadna inna część z tej franczyzy, mimo że jako show przedstawia się znacznie słabiej niż Nanoha A’s.
..
Po w miarę interesującym A's twórcy ewidentnie nie wiedzieli, co chcieli zrobić – czy kontynuować flirt z mahou shoujo, czy też pojść w stronę anime militarnego. Wyszedł z tego ciut niestrawny misz‑masz, naiwny i nieprzekonujący. Całkowite zignorowanie wielu członków „starej gwardii” z poprzednich serii tez nie wyszło serii na dobre…podsumowując: 6/10, z bólem serca.
P.S. Są oczywiście dwa plusy, na stałe wpisane już chyba w kanon serii – mianowicie Nanoha będąca żywym odpowiednikiem Gundama [ukryj (co zostało podbite do granic niemożliwości w mandze Force i Nanohowym wyposażeniu Fortress, na widok którego Char Aznable zsikałby się ze strachu i poddał bez bitwy[/ukryj] oraz, jakże ukochane przeze mnie, „zaprzyjaźnianie się” się przy pomocy Raging Heart…
eksperyment?
Normalnie pierwszy raz widzę jak 9‑letnie, słodziutkie i władające magią bohaterki typowego bitewniaka‑mahou shoujo pojawiają się na ekranie w roli w zasadzie dojrzałych, odpowiedzialnych kobiet, w dodatku przymierzających się – całkiem składnie – do roli matek, wychowawczyń i nauczycielek „następnego pokolenia” mahou shoujo. Wow?
A jeszcze ktoś zrobił piramidalną głupotę i posłuchał fanów – bez litości wycięto wszystkie warte uwagi postaci męskie, a Nanohę, główną bohaterkę, spairingowano z ...uh. Moja reakcja pokrywała się z reakcją Mariel w 15 odcinku (12:10 albo coś koło tego). A Chrono Harlaown z głosem Kyona, to przecież taki zmarnowany potencjał… mou. Całe szczęście, że nie próbowali wprowadzić „typowego” fanserwisu, może poza paroma „dziwnymi” ujęciami z kamerą ustawioną nietypowo. To byłoby straszne…
Nie podobało mi się też mnożenie nieprzyjaciół. W pierwszej serii mieliśmy 1:1, w drugiej 1+1:4+1, tutaj po obu stronach są już kompletne armie, to żadnej serii nie wychodzi na zdrowie… a biorąc pod uwagę kliknij: ukryte typowo Nanohowe zakończenie, aż strach wyobrazić sobie próbę kontynuacji XD
Swoją drogą, ciekawi mnie, czy oni serio nabijali się z SEELE, te sceny wywołały u mnie naprawdę szeroki uśmiech.
Serię obejrzałem z przyjemnością, bo po prostu lubię Nanohę, ale za sukces uznać jej nie można.
PS. Zgadzam się z Kugą, że Fate była strasznie miła. :)
Za mundurem panny sznurem...
...naiwna jestem…ale jakoś czekałam, że może któreś urządzenie przemówi po polsku ;D
Trochę słabsze, ale i tak dobre
Jak wadę tego sezonu mogę wymienić że było znacznie nudniejsze od poprzednich. Wiadomo że było dwa razy więcej odcinków, ale czy to od razu musi powodować, że anime będzie kilka razy nudniejsze ? Nie wydaje mi się. Całą najlepszą akcję zostawiono na koniec. Niestety tak się nie robi bo jeśli ja wynudziłem się przez 15 odcinków to potem już nie tak łatwo coś polepszyć.
Niestety muzyka słabsza w tym sezonie nie mówiąc już o OP i ED.
Kreska taka sama więc w porządku.
Usunięto wycieczkę osobistą – moderacja.
Ja też oceniam 7/10.
Jakby producenci anime poprawili to co napisałem wyżej tj dali więc pojedynków, ale nie tylko z jakimiś podrzędnymi robocikami to by było dużo lepiej. Mam sentyment do poprzednich części i nie ma co ukrywać Nanoha i Fate jako 9 latki były dużo fajniejsze niż 19 latki. Przynajmniej w tym anime :)
Przyjemne anime magiczne
Usunięto wycieczkę osobistą.
Moderacja
Bo prawdę mówiąc dużo postaci uważam za zaletę
Usunięto wycieczkę osobistą.
Moderacja
Mówiąc ogólnie konstrukcja anime jest ciekawa i uważam to za jedne z najlepszych magical girl.
Nawet, nawet....
PS. I będzie 4 seria? o_O
PS2: I mogli by se darowac niemiecki =_= Może byli by bardziej oryginalni i dorzucili AI gadające po polsku? xD
moja opinia
Fate jest najładniejsza
DVD
Natomiast co do sprzedaży DVD, to wbrew pozorom jest ona dość spora, w publikowanych na ANN tygodniowych zestawieniach sprzedaży DVD, w tygodniu w którym miały premierę, były zawsze w pierwszej trójce (zestawienia są publikowane dopiero od listopada, więc info jest tylko do 5 dvd), płytki 6 i 8 mają pierwsze miejsca.
Nieco zawiedziony
W trzecim sezonie bardzo nie spodobało mi się odsunięcie Nanohy i Fate na drugi plan to samo tyczy się obstawy Hayate. Co do samej Hayate w trzecim sezonie to postac która mignie pare razy na kilka odcinków i naprawde się nagada .... rany ona rzuciła z 4 zaklęcia przez cała serie kolejną rzeczą która mi się nie spodobała było marginalne potraktowanie Yuuno i Arf na moje gusta oni mieli po 2 minuty w całej serii Zgłaszam sprzeciw w imieniu wszystkich magów‑fretek !!!…Co do „nowych” pierwszoplanowych postaci jeśli chodzi o myślenie wciąganie w klimat czy głębie ..kwalifikuje je do kategorii „ujdzie”.
Jesli chodzi o grafikę zaklęcia przesliczne i efektowne jak zwykle ale w pewnym momęcie pojawia sie pewna animacja komputerowa która bardzo bruzdzi (!!Helikopter!! <,<) reszta jest ok. Nowe pomysły ... tak jest tu tego sporo nowe moce i zaklęcia są fajne (Nowe zaklęcia Nanohy i Fate z dwoma mieczami FTW ! ) sam pomysł na dalszą fabułę nie jest taki głupi na jaki wygląda ^^ to co mi nie przypadło do gustu to nowy ubiór Nanohy i biała peleryna Fate ... Muzyka prezentuje podobny poziom co w pierwszym sezonie jednak zostaje daleko w tyle za openingiem z A's (chociaż to kwestia gustów) Podsumowujac nie wiem czemu ale w tym wszystkim brakuje mi spójnosci , klimatu poprzednich sezonów dodatkowo walki nie są tak ekscytujące jak w poprzednich sezonach ...4/10 za to ,że jest to trzeci sezon Nanohy i za otwarte zakonczenie. z niecierpliwoscią oczekuję wiadomosci na temat czwartego sezonu.
(co do recenzji za bardzo pojechales po grafice zaklecia sa naprawde ładne)