x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Mi to anime wyjątkowo przypadło do gustu. Taka produkcja akurat do relaksowania się i uhahania :) Postać Neuro świetna, Sai też przypadł mi do gustu (zwłaszcza na początku), reszta postaci w tyle. Historia często przewidywalna, zagadki nie jakieś wymyślne skomplikowane, chociaż podobało mi się, że prawie co odcinek to nowa zagadka. Lubię takie jednoodcinkowe śledztwa. Chętnie wracam do wyrywkowych odcinków, ot tak z sympatii dla Neuro i chęci pośmiania się. Warto obejrzeć :)
Nie rozumie jednej rzeczy w tym anime…Dlaczego mordercy sami zgłaszają się do ich biura? To tak jakby mysz sama do kota przyszła;].
Pamiętam że Neuro założył stronę internetową która ma przyciągać…ale ta piosenkarka przyszła sama. No bezsensu.
Co do recenzji, to „drugi sługa” był po to, aby odstraszać paparazzich.
Ogólnie rzecz biorąc, to anime jest całkiem ok. Dla odmiany napiszę, że lepiej mi się je oglądało, niż czytało mangę.
Kolory i głos Neuro, sprawiały, że jakoś lepiej było mi to strawić. Chociaż nie miałam tej przyjemności, aby obejrzeć i przeczytać tego po polsku, gdyż tłumacze porzucili mangę po 19 rozdziale, a anime z polskimi napisami straciło swoją „ważność”.
asiaDezet
3.05.2014 10:21 Re: Nie czaje
Napisałaś, że bezsensowne w tym anime było to, że mordercy sami się zgłaszali do tego biura. Albo nie zwracałaś uwagi na tekst, albo nie do końca go zrozumiałaś. Przecież było jasno wyjaśnione, że ta piosenkarka przyszła do nich ze względu na sumienie, bo nie wytrzymała emocjonalnie (trudno się dziwić, w końcu dwójkę ludzi zabiła) i jeszcze jedno, skąd ta pewność, że nasza słynna śpiewaczka nie weszła na stronę ich agencji? Nie przypominam sobie by było cokolwiek o tym powiedziane…Co do (jak to stwierdziłaś) „ważności” to muszę się zgodzić, wszystko, i mangę i anime musiałam bić w angielskim tłumaczeniu, a szkoda, bo nawet jak się co nieco rozumie, to jednak byłabym szczęśliwsza mogąc w pełni „wtopić” się w to anime/mangę, bo jest tego warta. Pozdrawiam!
Jednak zmieniam zdanie, manga jest stokroć lepsza:) uhahahałam się przy niej jak durna:]
Jest taka świetna scena na siłowni, gdzie Neuro przebiega 55km w kilka sekund na bieżni, przepływa w sekundę basen, podnosi kilkadziesiąt kg na jednym palcu. Hahaha i te komentarze. Kto czytał, ten wie o co chodzi i na pewno się uśmiechnie czytając ten komentarz;3
Napiszę tak. Co do recenzji. Recenzentka się uwzięła z tego co widzę na anime, które ma bardzo dobry opening, design postaci, a Katsuragi niestety nie jest taka bezbarwna. Design postaci mi się podoba, anime jest zabawne, a to, że postacie czasami „zamieniają” się w potwory i dlaczego takie coś widać jest wyjaśnione nawet w anime. Ale nie wiem czy to nie doczytanie czy zwykłe zapomnienie sprawiły taki opis. Jedyny minus to jak dla mnie końcowy watek Saia. Anime miało się składać z 25 odcinków i tylko tylu. Gdyż twórcy nie chcieli więcej wydawać. A że manga dopiero jeszcze wychodziła końcowy watek to czysta fantazja twórców anime. Aktualnie uważam, że to anime mimo zwalonej fabuły, która była genialnie zrobiona w mandze ma najbardziej barwne i śmieszne <w dobrym tego słowa znaczeniu> postacie jakie mogą byc. Ale, że recenzentka, albo anime nie oglądała, albo chciała się przyczepić czy porównywać komedie detektywistyczną z death notem np. To <nie wiem jak to ostatnie nazwac> To co kocham w MTNN to brak przesłodzonych postaci
Anime, jak na anime – kiepskie. Fabuła do przewidzenia. Komedia, postać Neura która może być jedynym magnezem tego anime. Jednak warto zapoznać się z mangą. Nie, TRZEBA zapoznać się z mangą.
Ale odnośnie samego anime. Czy to sentyment, czy coś innego. Anime pozostaje nr 1 w mojej liście. Wracam do niego często. Soundtrack jest obłędny, kreska wystarczajaca, postacie zadowalające, fabuła nieco została zmieniona, ba, bardzo została zmieniona, ale cóż. Anime dobre. Nie mniej jednak i ipso facto polecam.
A
flower power
9.05.2010 16:30
Jak dla mnie świetna komedia, troszkę przewidywalna ale wciąga. Warto obejrzeć ;)
A
Yumi Mizuno
16.07.2009 21:00
Komedia bez dwóch zdań. Fakt faktem przewidywalny ciąg wypadków, ba wręcz oczywiste do wyjaśnienia zagadki kryminalne lecz anime ma to coś. Osobiście polecam. Sama postać Neuro jest urodziwa, ba fascynująca. Kreska dobra a ścieżka dźwiękowa udana.
Polecam.
A
Tsumetai
16.07.2009 20:31 No, ja wiem...
Ta cała chistaoria ma sporo tempych chwil. Jest lekko naciągnięta i możę zbyt przewidywalna. Jednak jest bardzo śmieszna i sporo w niej TEGO CZEGOŚ co przydaje się w komedi. Podoba mi się kiedy pokazują twarz Neuro z bliska. Cała animka jest do tak, sobie nie typowa.
A
Mel
1.06.2009 21:10
Cała seria, jako taka, jest beznadziejna, ale ma swoje momenty. Wątek Saia i Hala, były bardzo ciekawe i gdyby całe anime, było wypełnione takimi historiami, można by się przy nim świetnie bawić. A tak… Trzeba przeboleć dobre kilkanaście odcinków, pełnych totalnego chłamu.
A
Nia
4.05.2008 15:31 Mocno takie sobie
Szczerze mówiąc jedynym elementem jaki trzymał mnie przy monitorze była postać Neuro, poza tym odcinki sa strasznie przewidywalne ,fabuła uboga i nieciekawa, ogólnie nie poelcam .Nic ciekawego.
Dobre
Nie czaje
Pamiętam że Neuro założył stronę internetową która ma przyciągać…ale ta piosenkarka przyszła sama. No bezsensu.
Co do recenzji, to „drugi sługa” był po to, aby odstraszać paparazzich.
Ogólnie rzecz biorąc, to anime jest całkiem ok. Dla odmiany napiszę, że lepiej mi się je oglądało, niż czytało mangę.
Kolory i głos Neuro, sprawiały, że jakoś lepiej było mi to strawić. Chociaż nie miałam tej przyjemności, aby obejrzeć i przeczytać tego po polsku, gdyż tłumacze porzucili mangę po 19 rozdziale, a anime z polskimi napisami straciło swoją „ważność”.
Re: Nie czaje
Re: Nie czaje
Jest taka świetna scena na siłowni, gdzie Neuro przebiega 55km w kilka sekund na bieżni, przepływa w sekundę basen, podnosi kilkadziesiąt kg na jednym palcu. Hahaha i te komentarze. Kto czytał, ten wie o co chodzi i na pewno się uśmiechnie czytając ten komentarz;3
Hmm
4.
Ale odnośnie samego anime. Czy to sentyment, czy coś innego. Anime pozostaje nr 1 w mojej liście. Wracam do niego często. Soundtrack jest obłędny, kreska wystarczajaca, postacie zadowalające, fabuła nieco została zmieniona, ba, bardzo została zmieniona, ale cóż. Anime dobre. Nie mniej jednak i ipso facto polecam.
Polecam.
No, ja wiem...
Mocno takie sobie