x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Widocznie to kwestia jakiejś odporności na sztuczność. 99% filmów live action ma w sobie taki badyl który podczas seansu wychodzi z monitora i chłoszcze po oczach. Mushishi jest kolejnym przesztucznionym i nienaturalnym filmem z kiepskimi efektami komputerowymi (szczególnie światła), charakteryzacją jak dla plastikowych figurek (wspomniane włosy – czepek, stroje) i nietrafioną muzyką, choć orkiestralne kawałki pewnie i tak są lepszym wyjściem niż wklejenie muzyki z anime, bo jej wysoki poziom kontrastowałby jeszcze bardziej z obrazem. Jak dla mnie większość aktorów przedramatyzowała, w tym gość grający Ginka, choć najmniej z nich wszystkich.
hm
Pozatym film ma pare plusów, ale dla fanów anime.