Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

To Love-Ru -Trouble-

  • Avatar
    A
    Porzucone po 1ym odcinku 23.07.2021 20:29
    Nie wiem co dokładnie jest nie tak z tym anime, może główny bohater nieadekwatny do tego typu głupawej komedii, bo jest zbyt poważny. Może humor za bardzo na siłę forsowany.
    A może ten cały zlepek różnych motywów.

    Konwencja bajki dla dzieci(ten typ humoru) plus fanserwis i ecchi..

    Możnaby to pociąć na kawałki, zmontować inaczej np po 15 minut i może… Może…
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 21.07.2018 20:23
    guilty pressure
    Jeszcze 6 odcinków przede mną, a jako, że już na tym etapie widać, że nic się nie zmieni mogę z pełną świadomością wystawić opinię.
    Co jak co, ale To Love­‑Ru jest po prostu bezdennie głupie. Doszukiwanie się tutaj logiki lub chociażby sensu jest z góry skazane na porażkę (choć w mandze nie jest wcale tak źle). Fabuła w zasadzie nie istnieje, gdyż każdy odcinek opowiada osobną historię, w dodatku za bardzo się nie łączą; może pod względem lichej chronologii zdarzeń.
    Jednakże… ogląda się to całkiem przyjemnie (przynajmniej mi).
    Obiektywnie ten tytuł jest słaby, ale subiektywnie może się podobać.
    Postacie (w tym, o dziwo, Lala) mogą się podobać i mimo totalnego zidiocenia są całkiem sympatyczne. Chyba najlepiej tu wypada Golden Darkness, Ren, ewentualnie Lala (przynajmniej wtedy kiedy przez jej głupotę nie ma się ochoty popełnić samobójstwa). O głównym bohaterze lepiej nie wspominać, bo Rito nie wychodzi poza schemat typowego pizdusia, a i jego ignorancja skierowana w Lalę też potrafi zdenerwować.
    Stronę graficzną lepiej przemilczeć, a ścieżka dźwiękowa, choć ogólnie kiepska, posiada parę fajnych motywów (a i jeszcze świetny opening).
    Tak czy siak, może to wina tego, że jest lato lub po prostu mam niskie wymagania, ale To Love­‑Ru to całkiem fajne anime, przy którym można się nawet zrelaksować, jeśli oczywiście wyłączy się myślenie. Wbrew pozorom jakoś wybitne złe nie jest (choć posiada gorsze momenty), a i świetne też nie jest.
    Fanserwisu nie oceniam, gdyż wszystko jest ładnie ocenzurowane lub zręcznie zakryte/ukryte, więc w zasadzie nie ma za bardzo na co popatrzeć (a nawet jak już to kreska jest dość krzywa).
    Podsumowując, lekko naciągane 7/10 (nawet jeśli odcinki, które jeszcze są przede mną będą wybitnie kiepskie).

    p.s. Warto sięgnąć po mangę, bo jest lekko lepsza i nawet nie aż tak głupia.
  • Avatar
    A
    Bortak42 27.08.2017 20:55
    To Love-Ru -Trouble-
    Fabuła beznadziejna , niespójna , nielogiczna i debilna.Postacie są głupie ,tępe i wszystko , co najgorsze.Grafika jest przeciętna ,ładnie narysowane postacie.Muzyka jest przeciętna.Debilny fanserwis , macki ośmiornicy i inne podobne.Oglądałem wiele ecchi , a to ecchi nie jest nawet przeciętne.To jest tragiczne.Totalne dno.Ocena 1/10.Nie polecam.To sam fanserwis i prawie zero dobrej fabuły.
  • Avatar
    A
    misterbanan 31.03.2015 20:16
    komentarz
    Fajne lecz mam pytanie bo darkness nie dokońca został zkończony
  • Avatar
    R
    Jaro 15.02.2015 14:02
    Komentarz
    Większość tu komentujących pisząc, że te anime nie ma fabuły i jest słabe świadczy o ich niskim poziomie inteligencji, że nie wiedzą po co sięgają. Przecież to jasne i logiczne, że te anime to zwykły odmóżdżacz dla fanów gatunku.
    Samo anime jest dobre, jest dużo ecchi ^^ i dobra grafika. Denerwujący może być główny bohater, który zamiast wykorzystać sytuacje jest przerażony.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 13.07.2014 01:10
    26 odcinków praktycznie o niczym, wygląda jak zapychacz antenowy ale jakim cudem udało im się to wyciągnąć na 3 serie i 6 OVA? Jest to następna seria, po której zastanawiam się, czy faktycznie lubię ecchi, czy tylko nieliczne tytułu z tego gatunku… Sekirei, czy Kore wa Zombie Desuka?, które uważałem za dość przeciętne haremówki/ecchi wypadają przy tym co najmniej kilka razy lepiej.

    Postacie są przeciętne, główny bohater mało interesujący, fabuły nie ma żadnej, graficznie również wypada przeciętnie, nadmiar fanserwisu – nie jest to nic nowego w seriach rozrywkowych ale tutaj zabrakło przede wszystkim dwóch rzeczy – czyli odpowiedniego dla tego typu serii humoru i pomysłu na przeprowadzenie całości(masa fillerów), w obecnej formie jest to naprawdę przeciętna haremówka, którą lepiej pominąć i poświęcić nieco więcej czasu na poszukanie czegoś lepszego.

    Moim zdaniem nawet jako seria rozrywkowa niespecjalnie zdaje egzamin, jest co najmniej kilka innych serii, przy których faktycznie można wykazać choćby cień zainteresowania.

    Co prawda było kilka odcinków, przy których nie było aż tak źle – co więcej, oglądało się nawet przyjemnie ale kilka spośród 26 to niestety trochę za mało :\
  • Avatar
    A
    lorika 24.05.2014 09:24
    To Love-Ru (recenzaja)
    nie mam zamiaru bronić tego anime, ani żadnego innego, ale jak czytam te wasze recenzje to mi (i pewnie nie tylko) aż się odechciewa oglądać. Wasza sprawa, ze recenzje nie są obiektywne, ale przedstawilibyście pracę kogoś chociażby neutralnie nastawionego, a nie wrogo.
    Rozumiem tez, ze gatunek ecchi wiąże się z brakiem fabuły, brakiem rozwiniecia emocji bohaterów itp, ale takie to ma założenia, wiec idiotyzmem jest doszukiwać się emocjonalnych rozterek np, jak w Evangelionie.
    Stawiam tu teraz pytanie, po co się katować i to oglądać, skoro wiadomo, że będzie tak samo? pozostawiam to waszej ocenie
    • Avatar
      I. 24.05.2014 10:35
      Re: To Love-Ru (recenzaja)
      [link] nieeeooobiektywna recenzjaaaaaa OOO<
  • Avatar
    A
    MrKrzychu 5.02.2013 10:30
    To Love-Ru
    Anime podobało mi się, chociaż nie miało super rozwiniętej fabuły, ani nie było żadnych akcji z Bonda, to i tak według mnie To Love­‑Ru zajmuje wysoką pozycje jeśli chodzi o anime. Grafika bardzo ładna, muzyka wesoła, Anime polecam wszystkim fanom pantsu shotów, a tak na serio seria świetna na weekendowe wieczory.
  • Avatar
    R
    Natalie 20.10.2012 20:10
    Recenzja
    Z recenzją jak najbardziej się zgadzam.To anime jest po prostu głupie. Biorąc się za tą serię nie liczyłam, że będzie ono posiadało jakiś wielki sens. Mi wystarczyłby jakiś malutki, a to anime go po prostu nie ma.Może bym to wytrzymała i obejrzała do końca gdyby to było chociaż troszeczkę śmieszne. Oczywiście od czasu do czasu zdarzały się śmieszne sceny. Jednak większość scen tylko taka miała być­‑a nie była. Czy więc watro było poświęcać sens oraz logikę tylko dla tego od czasu do czasu? Moim zdaniem nie. Ale głupota,mała ilość śmiesznych scen, brak logiki i sensu niestety nie są jedynymi wadami tego nie najlepszego anime. No, a więc „To love Ru” jest przeraźliwie nudne. Tak nudne, że dziwie się samej sobie, że nie zasnęłam oglądając to „coś”. Tak nudne, że nie byłam w stanie dokończyć oglądanie tej kiepskiej serii.
    Ale to anime prócz licznych wad posiada też zalety. Po ciężkim czasie, kiedy ma się zły humor miło sobie to pooglądać. Oczywiście, nie wszystkie odcinki, których razem jest 26, ale 2- 3. Uważam, że ma ono ładną grafikę, która jest na 7/10. Muzyka też nie jest najgorsza.

  • trouble 30.08.2011 13:33:41 - komentarz usunięto
  • bez nicku 29.08.2011 17:14:01 - komentarz usunięto
  • bez nicku 29.08.2011 17:08:47 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    bez nicku 29.08.2011 17:06
    anime jak anime, przyznam się, iż go nie oglądałem jedynie czytałem mangę. Sama fabuła anime i mangi jest chyba trochę inna, obejrzałem tylko początek 25 odcinka i ujrzałem scenę jakiej w mandze nigdy nie było i nigdy nie będzie. Co do fabuły to nie mogę narzekać przynajmniej na mangę, wiadomo iż jest trochę głupie, jednak widać, że autorowi nie kończa sie pomysły przynajmniej aż do serii to love ru darkness.
  • Avatar
    A
    wiliextreme 26.08.2011 09:15
    Na szczęście znacznie lepiej niż w recenzji
    Lubię czytać recenzje przed oglądaniem anime, czy odpaleniem gry. To daje mi pewne przekonanie na co mam być przygotowany – na arcydzieło czy totalny szmelc. Tym razem, szczęśliwie ocena recenzenta i moje odczucia są zupełnie inne.
    Przede wszystkim do To Love­‑Ru zabrałem się po obejrzeniu Shiki i Jigoku Shoujo, wiec chciałem coś lekkiego dla odmiany. Głupawa komedyjka z domieszką ecchi pasowała jak najbardziej. Liczyłem na coś średniego dla zabawy, a tymczasem dostałem jedno z fajniejszych animów na jakie trafiłem. Przede wszystkim bohaterowie – tak jak mówi recenzent – są głupi, ale tacy mieli być z zamysłu, na czele z Lalą. To nie anime dla postaci o głębokim charakterze i zmiennym światopoglądzie. Zresztą sama Lala wydaje mi sie być cholernie sympatyczną postacią, bez względu na to jakie ma IQ, bez niej to anime wiele by straciło.
    Sama fabuła jest słaba, jest bo ma być i nic więcej, ale wyjątkowo przyjemnie mi się to oglądało. Do tego ostatnia minuta ostatniego odcinku naprawdę przypadła mi do gustu. Zrobiła to co lubię – podsumowała ogólny zamysł serii, osobowość i zdolności Lali. Oczywiście zakończenie nie na miarę Code Geass ale ciekawie zrobione.
    Stanę też w obronie To Love­‑Ru jeśli chodzi o słowa recenzenta „nadal serię oddziela cienka czerwona linia od hentaia” – porządnie mnie to zaskoczyło, bo akurat temu anime do hentaia bardzo daleko. Nawet jeśli golizny jest sporo, to nie porusza się tu żadnej seksualności, o wulgarności rodem z KissXsis nie ma mowy. Jeśli nawet taka Aki Sora jest klasyfikowana na pograniczu hard ecchi/soft hentai to nie sądzę aby To Love­‑Ru mogło być wyżej.
    Ale żeby nie było tak słodko – minusy też są. Przede wszystkim odcinki są nierówne, jedne ogląda się z przyjemnością a inne nudzą. W szczególności odcinek 20, i po części 23 to jakieś totalne nieporozumienie i sztuczne zwiększanie ich liczby. Postać Haruny mimo iż miała być sympatyczna, niezmiernie mnie irytuje – jest naprawdę słabo zrobiona.
    To Love­‑Ru spodobało mi się bardziej niż oczekiwałem, mimo że nie jestem w żadnym stopniu fanem ecchi. Dostałem to co chciałem, głupawą komedyjkę na poprawę humoru. Ode mnie 8.
  • Avatar
    A
    Mariko7711 18.07.2011 12:02
    Do połowy doszłam tylko dla jednej z postaci
    Anime jest super i w ogóle. Jeden minus, że Rito musi bez swojej woli wyjść za jakąś kosmitkę. Szczerze mówiąc podoba mi się charakter jej zawsze wesoła i w ogóle. Ale tak na serio do połowy serii doszłam tylko dla Yami (Golden Darkness). Dowiedziałam się, ze była wzorowana na bohaterce z mojego ulubionego anime i od razu została jedną z moich ulubionych :) Anime polecam ;*
  • Avatar
    A
    Re RAzor 18.05.2011 16:57
    jakby wykreślić echi to może było być znośne ale tak jak recenzent zgadzam się z głuptą twórcą
  • Avatar
    R
    zergadis0 24.04.2011 01:14
    Tak, to anime jest głupie... i co z tego?
    Wyraźnie widać, że Pan recenzent nie załapał samej idei tego tytułu – tak, to anime jest głupie, jest wręcz tak debilne, że gdyby próbować przenieść do realnego świata jakiekolwiek wydarzenia z niego, to aż głowa by od tej głupoty rozbolała. Problem tylko… po co się nad tym wszystkim zastanawiać? Czy nie lepiej jest czasem obejrzeć komedię, w której autorzy porzucają wszelką logikę na rzecz jak najbardziej porąbanych gagów i wszechobecnego optymizmu? Dla mnie właśnie To Love­‑Ru jest taką produkcją – festiwalem głupoty, cycków i optymizmu, który na tle innych ecchi wyróżnia się przede wszystkim absurdalnym humorem, wykorzystaniem wielu ogranych motywów na nowe, przezabawne sposoby, nawet jeżeli trochę wtórnym, to rewelacyjnym projektem postaci (nawet głupia Lala na dłuższą metę jest urocza, chociaż moimi faworytkami są Yami, Yui i Mikan) i niesamowicie optymistycznym, często bardzo ciepłym klimatem :). Ode mnie mocne 8/10, polecam każdemu, kto lubi niekoniecznie inteligentne, ale bardzo zabawne komedie, i nie przeszkadza mu fanserwis, zwłaszcza, że jest tutaj również sporo gagów, które się na nim nie opierają.

    Ps. Oglądam właśnie drugą serię – dla haterów fanserwisu – jest go tam jeszcze więcej :P, ale humor imo trzyma tak samo dobry poziom – jakąś godzinę temu podczas oglądania sceny mailowej rozmowy Yui i Rito (no, a przynajmniej miała być z Rito :P) dosłownie płakałem ze śmiechu :D.
    • Avatar
      Myore 18.05.2011 19:41
      Re: Tak, to anime jest głupie... i co z tego?
      mądrze prawisz. podpisuję się pod tym wszystkim czym mogę. głupia, ale jakże przyjemna.
      takie serie po prostu trzeba lubić.
      osobiście polecam fanom gatunku.
  • Avatar
    A
    Eliz1323 4.03.2011 20:25
    A mnie się podobało ;)
    Co prawda były minusy jak np. odcinek o ognistej czarodziejce i początkowo głupkowaty charakter Lali…
    ogólnie spoko mnie dużo fanserwisu nie razi xD
    Na pewno dziesiątki nie będzi ale ocna nie spadnie poniżej 8 ^^
  • Avatar
    A
    Grisznak 20.01.2011 23:21
    Kiła i mogiła
    Dobra, usiłowałem to obejrzeć. Ba, na początku nawet byłem gotów uwierzyć, że wyjdzie z tego coś w rodzaju epigona „Tenchi Muyo” czy „Urusei Yatsura”. Gdzieżby! Z „Yatsurą” nie ma to nic wspólnego, a „Tenchiemu” buty może co najwyżej lizać. Prymitywnie głupi humor, który śmieszyć może chyba tylko odbiorcę amerykańskich sitcomów z dodawanym w tle śmiechem (co by głupki wiedziały, kiedyś się śmiać), fanserwis na poziomie „Wielka ośmiornica złapie mackami za cyc, bohaterka przeżyje orgazm” i obsada o inteligencji turkuci podjadków. Żenująco słaba seria, która pokazuje, jak niewiele trza, by nakręcić dziś anime.
  • Avatar
    A
    Nadeshiko 18.09.2010 18:49
    Oscar się należy
    W kategorii najbardziej głupie i debilne anime, jakie kiedykolwiek powstało. A więc pozwólcie, że przedstawię powody mojej oceny, która wynosi 1/10
    1) Lala – jednym słowem idiotka do potęgi n. W różnych anime zdarzają się postacie głupie, ale śmieszne. Lala nie dość, że jest głupsza od jednokomórkowca to jeszcze jest wkurzająca jak bzycząca obok ucha mucha.
    2) Haruna Sairenji – Postać kompletnie ślepa. Ciekawe, ile jeszcze lat zajmie jej domyślenie się że podoba się dla Rito? Ciekawe ile czasu zajmie jej przełamanie własnej nieśmiałości (na absurdalnym poziomie) i wyznanie swoich uczuć? Nie zdziwię się ani odrobinę jeśli nigdy.
    3) Złota ciemność – mogła wnieść coś ciekawego, ale wniosła kolejną, dość dużą porcję idiotyzmu. Jest dokładnie, tak jak opisano w recenzji. Przybywa na ziemie aby zabić naszego „herosa”, ale po kilku minutach zostaje częścią haremu. Nastoletnie zabójczynie, chyba przestały być modne…
    4) Saki Tenjouin – całkowicie zbędny element serii. Nic nie wnosi, a denerwuje bardziej niż stanie w zatłoczonym autobusie w środku lipca.
    5) Fabuła – o ile na początku wydawało się, że będzie normalna jak na gatunek ecchi, to końcówka jest jedną z najgłupszych jakie widziałam. Całe anime opiera się na tym,  kliknij: ukryte 
    To prawda,że Mikan jest atutem tej serii, ale jest jej tak mało, że nie jest w stanie podnieść ogólnego poziomu tej żałosnej jak dla mnie serii. Reszta jest normalna tzn. ani nie wkurzali ani nie zachwycali. Czy szukasz anime bez jakiejkolwiek logiki lub z wielką kupą fanserwisu? Jeśli na przynajmniej jedno odpowiedziałeś nie to daruj sobie seans z TLR
  • Avatar
    A
    Nayabuck 2.09.2010 18:13
    W końcu się zdecydowałem...
    ... i usiadłem do tej serii. Zachęcony pozytywnymi komentami na różnych forach. W recenzji co prawda anime zostało ostro zjechane, ale trafiłem już kilka recenzji z którymi, delikatnie mówiąc, się nie zgadzałem


    Moja ocena (po 8 epkach) zdecydowanie negatywna. W echchi wymagam czegoś więcej, niż bezmózgo pokazywanej golizny. Seria stanowi kolejny dowód na to, że walka (jakakolwiek) + w połączeniu z elementami echchi bardziej śmieszy żałosnością niż czymkolwiek innym. Swoją drogą SF też im za dobrze nie wyszło, przeszkadza w tym choćby kretynizm głównej bohaterki  – JAK JA MAM UWIERZYĆ, ŻE TAKA IDIOTKA MA NA SWOIM KONCIE JAKIEKOLWIEK (nawet jeśli zykle z defektem) WYNALAZKI. Przecież zachowuje się jakby miała IQ<70.
    Pozatym obce rasy – jak nie są humanoidalne, to po kiego im kobiety, to bezmózgowie pokutuje co prawda od dawna, ale zawsze jednako drażni (ej kobiety, przystawiałybyście się do jakiejś żaby? – to samo dotyczy chyba każdej obcej rasy i idzie też w drugą stronę. Jeśli rasy fizycznie nie przypominają ludzkich idiotyzmem jest je dawać jako do serii echchi)
    Klasycznym debilizmem (inaczej tego nie nazwę) są wszelkie mackowate istoty. Jeszcze u demonów jakoś to przeboleję (czasami nawet może to być fajnie wyjaśnione), ale u obcych to głupota.

    A przecież dałoby siępoprawić obraz serii. Starczyłoby podbić inteligencję głównej idio… znaczy się, bohaterki, ujednolicić charakter głównego bohatera (jak ciapa to ciapa, jak łajza to łajza, jak ma przebłyski odwagi to w jakich sytuacjach), dobić intelekt braciszka, zmniejszyć okres zainteresowania bohatera Haruną Sairenji – tak do pół roku max… i ogolnie zmienić sytuację na wynikające z tych założeń. M

    efekt byłby wtedy interesujący – tak koło 1/3 golizny mniej, ale za to bardziej spójna fabuła, rozsądniejsi bohaterowie i wreszcie te peany na cześć TLR byłyby uzasadnione…

    ... teraz ocena ogólna 2/10 – a i to tylko dlatego, że 1 mam zarezerwowaną dla największych rozczarowań.

    AA jakby mnie kto posądzał o świętoszkowatość – do diabła, ja UWIELBIAM obejrzeć od czasu do czasu niezłe echchi – Zero no Tsukaima z niecierpliwością wyczekuję, czy zdecydują się na ciąg dalszy. Tymn czego nie trawię jest niespójność, brak logiki i próby maskowania golizną własnej niekompetencji.
  • Avatar
    A
    Eri_ka 26.08.2010 12:16
    Anime numer jeden na mojej czarnej liście,które bardzo chętnie wpisałabym do Death Note'a Ta seria to jeden wielki fanserwisowy gniot. Doszukiwanie się zalet w tym anime służy jedynie temu,żeby nie otrzymało oceny jeszcze niższej niż ma. Moim zdaniem: To Love­‑ru do zaoferowania widzowi nie ma nic oprócz fanserwisu. Jak ktoś nastawia się tylko na niego może śmiało oglądać. Reszcie radzę omijać serię szerokim łukiem
  • Avatar
    A
    Eva 21.08.2010 21:15
    Myślę, że recenzenci nie powinni nigdy odradzać oglądania żadnego anime tylko podpowiadać komu dana seria może się podobać a komu nie przypadnie do gustu. Nie oznacza to jednak że bronię tej serii, ponieważ dla mnie była okropna. Postacie były schematyczne i nudne do bólu. To samo z fabułą. Zgadzam się tylko z tym,że Mikan była fajna. W jednej rzeczy zgodzę się w 100% z recenzją: To love­‑ru to seria tylko dla fanów ecchi.
    • Avatar
      Costly 22.08.2010 06:58
      O wa...
      Z grubsza to takie było moje założenie – chciałem w możliwe najbardziej bezpośredni i niepozostawiający wątpliwości sposób powiedzieć, że to seria, na którą uwagę zwrócić warto jedynie hardcorowym fanom gatunku. Brzmiało to może trochę ekstremalnie, ale nie sądzę, abym oddalił się od tych założeń zbyt mocno. Po prostu tekst powstał prosto po zakończeniu seansu z tym tytułem, stąd jego – nietypowa dla mnie – ostrość. Nie jestem z tego zbyt zadowolony, dlatego nie piszę już tekstów „w afekcie” (choć muszę tu podkreślić, że ocena nie zmieniłaby się, gdybym tekst pisał „na chłodno”, to dotyczy jedynie języka i stylu w jakim wypowiadałem się o serii).
    • Avatar
      Eva 26.08.2010 12:01
      Nie oddaliłeś się od tych założeń. W sumie to ta recenzja bardzo mi się podobała, pewnie dlatego że moja opinia nie różni się niczym. Ta seria jest jedną z najbardziej wkurzających więc myślę,że te wyładowanie złości jest uzasadnione.
  • Avatar
    R
    Arisu 18.08.2010 18:24
    ~
    Pisząc tu o Mikan to prawda była taka scena że zastała brudne ubrania na podłodze i wyszła bez krzyku i awantury , lecz gdy Rito powiedział lali że niechce żony która nie potrafi gotować , właśnie w tym momęcie głóna bohaterka zrobiła to samo co Mikan!
  • Avatar
    A
    Kari 30.07.2010 17:57
    Powiem krótko: Taki typ humoru wogle do mnie nie przemawia. Owszem 2­‑3 pierwsze odc. można obejrzeć ale potem wszystko się powtarza.Żarty,golizna itp. Jak ktoś nie daje rady to mógłby po prostu po 3 epie włączyć 24 i nic by na tym nie stracił. Jestem też świadoma że to anime miało być właśnie takie jakie jest. Znam też parę lepszych ecchi np. Zero no Tsukaima… Co do recenzji uważam że trochę przesadzili. Może i nie było ciekawe ale kreska była ładna, Mikan fajna a opening bardzo mi się podobał. Jak ktoś chce oglądać goliznę to lepiej zrobi jak obejrzy hentai'a.
  • Avatar
    A
    RyuKamikaze 12.06.2010 17:49
    zobaczymy
    Zacznę od samej recenzji: Nie jest w żadnym stopniu zachęcająca. Ja staram się znaleźć stronę z recenzjami w których dowiem się czegoś o samej fabule, kresce, humorystyce, animacji… tutaj dowiedziałam się tylko o czyjejś indywidualnej opinii – bliżej mówiąc opinii recenzenta.

    Na przyszłość proszę o mniej osobiste opisy anime, by odbiorca sam mógł stwierdzić czy anime jest warte, czy nie warte obejrzenia. Ja lubię bezsensowne Ecchi z nadmiarem fanserwisu i takich jak ja znalazło by się dużo, a po przeczytaniu tej recenzji każdy może się zniechęcić.
  • Avatar
    R
    maruma 14.05.2010 04:07
    Anime gniot, ale recenzja ma błędy
    Bo jeśli czytam takie teksty jak „Choć twórcy zasłaniają w większości newralgiczne punkty golizny, to nadal serię oddziela cienka czerwona linia od hentaia” to co można innego stwierdzić. Niech recenzent wpierw obejrzy kilka hentajów zanim tak napisze bo może wtedy lepiej oceni różnicę. W tym anime pokazywali owszem piersi (i nawet mało wyraźne sutki w DVD), ale to cecha bardzo wielu ecchi i nie tylko. To anime nawet nie było hard ecchi bo w wielu ecchi były znacznie mocniejsze sceny jak np Ikkitousen.
    I tak fanserwis był praktycznie jedyną zaletą tego anime jak choćby te sceny z tentaclami itp.

    Niestety postacie w tym anime to dno bo są bardzo płytkie i nieciekawe, a fabuły brak dlatego nie mogę wystawić innej oceny niż 1/10.

    Mikan to najlepsza postać w tym anime lecz zabrakło z nią fajnego fanserwisu.
  • Avatar
    A
    Prometh 4.05.2010 15:27
    To Love-Ru
    Seria jest nieco nierówna – zdarzały się odcinki śmieszne tudzież takie, które po prostu miło się oglądało, a z drugiej strony odcinki, które nużyły, czy wręcz momentami irytowały głupotą. I moim zdaniem te drugie przeważały.
    Szkoda zmarnowanego potencjału bohaterów drugoplanowych – Saruyama jest genialny, Zastin pocieszny w swym idiotyzmie itd. Natomiast Yuki i Haruna najzwyczajniej w świecie denerwują gdy się na nich (i ich postępowanie) patrzy. Humor z To Love­‑Ru w większości wypadków do mnie nie trafiał. Kreska miła dla oka, opening i pierwszy ending są dobre. Anime to dostarczyło mi trochę rozrywki, najpewniej dlatego iż oglądałem je późnymi wieczorami, kiedy mózg pracował już na pół gwizdka. Mógłbym mu wystawić mocne i zasłużone 6/10 gdyby nie jedna rzecz.
    Po obejrzeniu To Love­‑Ru wziąłem się za czytanie mangi. W porównaniu z nią anime wypada słabo. Utracono humor i logikę fabuły, a w zamian dano idiotyzm sytuacji.
    Suma sumarum, szczerze polecam mangę (która moim, subiektywnym zdaniem jest świetna), a anime wystawiam 4/10.
  • Avatar
    A
    Playboy 4.04.2010 00:14
    Jak dla mnie to srednio, jesli mialbym oceniac szczerze to 4/10.

    Brakowalo tu takiej dynamicznosci nieobecnej w seriach haremowych, dobrym posunieciem byloby wyszczuplenie serii do 13 odcinkow. Seria jak najbardziej na odmozdzenie po czyms powazniejszym.
  • Avatar
    R
    darksamurai 11.02.2010 22:19
    ...
    Cóż, ryzykuję zmieszaniem mnie z błotem, ale niech będzie.

    Na wstępie zaznaczam, że anime nie oglądałem. Proszę się wstrzymać od komentarzy „najpierw obejrzyj, a potem komentuj”, bo w tym przypadku, wydaje mi się, nie jest to konieczne.

    Patrząc na recenzję i komentarze, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że większość, która tu napisała, to napalona młódź pragnąca golizny (nie jest moim zamiarem obrażanie kogokolwiek, jeżeli tak się stało, to przepraszam).
    Ta recenzja wystarcza jako antyreklama. Typowy bohater ecchi – wtórny aż do bólu. Ileż można? Wianuszek dziewcząt uganiających się za głównym bohaterem, który też nie może się zdecydować i postawić sprawy jasno – czyż nie doświadczyliśmy już tego? Humor opierający się wyłącznie na epatowaniu golizną, ujęciami bielizny itp. – można powiedzieć, że taka to specyfika gatunku, ale, na Boga!, czy nie ma już nawet krzty oryginalności?
    Można mówić, że w takim anime nie chodzi o fabułę czy oryginalność. Może i tak, ale ja nie potrafię się śmiać po raz setny z tego samego. I nie potrafię przymknąć oko na totalny brak logiki i realizmu.

    A jak chcecie goliznę, to sobie hentaia obejrzcie.
    • Avatar
      nayabuck 6.04.2010 11:55
      Re: ...
      Hentaie jak „zwykłe” pornole – są nudne. Przynajmniej dla kogoś, kto goliznę widzi nie tylko na ekranie monitora.
    • Avatar
      junpei 10.05.2010 21:20
      Re: ...
      Co ty wiesz o anime> prosisz o to ,żeby nie mówić rzeczy typu „najpierw obejrzyj, a potem komentuj” ,a twoja wypowiedź po prostu sama się o to prosi, Też nie oglądałem tego anime ale uwierz mi ,że Ci którzy chcą oglądać golizne to wiedza gdzie jej szukac ;]

      P.S. Nie, takie anime nie mają krzty już oryginalności!
  • Avatar
    A
    Roshiwanaki-san 21.01.2010 23:01
    :P
    Jeśli o mnie chodzi to to anime jest świetne. Wszystkie jego braki są nadrabiane przez humor produkcji. 10/10 xP
  • Avatar
    A
    Brolly312 7.01.2010 10:33
    hmm
    Mi się podobało,od tego anime oczekiwałem tylko dużej dawki poczucia humoru i to dostalem.
  • Roshiwanaki-san 31.12.2009 07:41:07 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Satoshi_kun 29.12.2009 23:59
    Żal mi tego człowieka co pisze te recenzje, żal w ten sposób że mi smutno bo pewnie nic go w życiu nie cieszy a ogląda anime z nudów i zapomniał o co w tym chodzi…
    • Avatar
      Costly 30.12.2009 11:10
      Dang! Zostałem rozgryziony…
  • Shimuka 12.11.2009 21:20:56 - komentarz usunięto
  • Shimuka 12.11.2009 20:58:12 - komentarz usunięto
  • Shimuka 12.11.2009 20:04:48 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    aerw 2.10.2009 23:08
    Autor recenzji nie powinien w ogóle dostac tego tytułu do recenzji. Ta cała golizna, ubytki fanularne, przerysowane postacie to jest określona konwencja, albo akceptuje się ją już na wstępie, albo nie ma co oglądać choćby jednego odcinka. W recenzji autor wyraża wprost niechęć do tego typu produkcji, nawet muzykę i grafikę ocenił jako beznadziejną, mimo że obiektywnie jest co najmniej poprawna. To tak jakby fan mordobić zabrał się za recenzowanie komedii romantycznej. To tyle ode mnie, pozdrawiam.
    • Avatar
      Costly 3.10.2009 11:15
      Gwoli ścisłości – kreskę określiłem jako poprawną, a muzykę jako typową dla takowych produkcji.

      A zarzut jest bzdurny – takowych serii oglądam dużo i sporo z nich lubię. TLR jest po prostu w obrębie podobnych serii produkcją kumulującą wszystkie grzechy jakie zdarza im się popełniać (to jedyny taki znany mi przypadek, a widziałem tego dużo).
      • Avatar
        RyuKamikaze 12.06.2010 17:54
        Serio?
        Oglądasz takie serie? Po opisie tego anime nie widać. Jestem w stanie uszanować Twoje zdanie, ale prosiłabym (i chyba w imieniu kilku innych fanów anime) o mniej obiektywne podchodzenie do recenzowania. Można np. jeden akapit poświęcić swojej opinii niż cały artykuł temu poświęcić.
        • Avatar
          RyuKamiakze 12.06.2010 17:56
          Re: Serio?
          Przepraszam, w ostatnim zdaniu zrobiłam błąd. Nie mniej, a bardziej obiektywne podejście do recenzji.
  • Avatar
    R
    THeMooN 18.08.2009 19:01
    nie czytajcie recenzji...
    ... zamiast tego, czytajcie komentarze. Recenzenci na tanuki to jak już kiedyś pisałem, księża i zakonnice… im się żadne anime tego typu nie podoba. Jak główne bohaterki jakiegoś anime świecą swym pięknym ciałem i niejednokrotnie przyłapywane są w dwuznacznych sytuacjach, to recenzentów to drażni i odpycha, w wyniku czego otrzymujemy ich subiektywne i nieprawdziwe recenzje. Jak się komuś nie podoba taki typ anime, to niech się nie bierze za recenzowanie takich anime.

    Anime jest świetne, prawie tak samo dobre jak Kanokon, który jest IMO najlepszym głupkowatym ecchi­‑anime jakie kiedykolwiek widziałem. Wszystko jest tu jak najbardziej na swoim miejscu, stroje naszych bohaterek są kuse, często się rwą, spadają, znikają, itd., główny bohater to jak zwykle szczęściarz, który nie potrafi skorzystać z okazji na choćby pocałunek, jak zwykle nie potrafi też wybrać tej jedynej spośród wianuszka cudownych dziewczyn, które aż pchają się w kolejce by być jak najbliżej tego farciarza… w zasadzie ecchi jak większość ale humor jest tu na tyle głupkowaty, że anime wyróżnia się w tłumie innych ecchi­‑anime. I tylko w/w sytuacja mnie tu strasznie denerwowała… ten farciarz mógł mieć za żonę przepiękną kosmitkę, która wcale nie ukrywała swoich uczuć do niego (no i dodatkowy profit- kliknij: ukryte ) a uganiał się za jakąś laską, która nie miała pojęcia jak mu powiedzieć, że się w nim buja. Jakbym sam był w takiej sytuacji to bym bez namysłu wybrał kosmitkę a tamtej powiedział wprost, że bardzo mi się podoba ale nic z tego nie będzie.

    Ocena: 7/10 (byłoby 8/10 ale dwa ostatnie odcinki zchrzaniły całą serię).
    • Avatar
      Aginea 8.09.2009 17:32
      Re: nie czytajcie recenzji...
      Zgadzam się w pełni !! to Anime jest super! ;D podobnie jak inne anime z tego gatunku… Zgadzam się też że te recenzje pisały zakonnice, księża labo zwolennicy radia Maryja :p Ludzie (szczególnie ci przed 30 ) lubią takie komedie :) I mam tu klilka uwag dla recenzentów:
      1. Ocena musi być obiektywna a nie skupiać się na twoich upodobaniach.
      2. Każde anime ma niedociągnięcia… Czasem trzeba przymknąć na to oko;p
      3. Nie wolno szukać tylko niedoskonałości trzeba też patrzeć na dobre strony.
      a po 4. to potrzeba mieć dużo poczucia humoru :D

      I mam taką małą proźbę :Nie kaleczmy Anime tylko dla tego że nam nie przyadło do gustu:) Przecież na świecie jest 6 miliardów ludzi i podejrzewam i wiem że każdy ma swój ulubiony gatunek anime:)

      To anime oceniam 8/10 a recenzenta który to napisał
      -1/100000
      • Avatar
        Costly 8.09.2009 21:30
        Re: nie czytajcie recenzji...
        Cała przyjemność po mojej stronie.
  • Avatar
    R
    O.o 18.08.2009 18:09
    ahm
    Ciekawe. z tego co czytam recenzje to by mnie ona wogole nie skierowała na to anime – jednak anime jest przebojowe.
    Przypadkiem trafilem na mange i zaczynałem czytac – bardzo mi sie spodobalo – znalazlem anime i tak ogladnolem w 3 dni cała serie – anime bardzo smieszne ma w sobie duzo naprawde dobrego (acz glupkowatego z duza iloscia zabawych acz glupich sytuacji) humoru. Nie rozumiem czego można oczekiwać od Ecchi Harem – ten typ jest typem anime/manga ktore nie maja byc ani powazne ani mądre.
  • Lukas 11.06.2009 13:49:04 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Hardkor 7.05.2009 22:50
    To jest jedno z tych anime, które idealnie nadaje się do poprawienia sobie humoru.
    Brak większego sensu i jakiegokolwiek głębszego przesłania, ale nieźle się ogląda i nie nudzi się.
    Słyszałem, że 2 seria jest już w fazie produkcji.
    Z chęcią zobaczę mając nadzieję, że dość dobra rozrywkowa seria nie zejdzie na psy.
  • Avatar
    A
    anTyVN 7.05.2009 15:26
    kupa śmiechu!
    ja nie wiem, czego co poniektórzy tutaj się spodziewali. Anime jest śmieszne, luźne, zabawne i relaksujące. Opening moim zdaniem pierwsza klasa (piosenka robi furorę). Bardzo miło się ogląda, czasami ledwo wytrzymywałem, by się nie posikać… Polecam!
  • Avatar
    A
    Grim 20.04.2009 15:57
    -___
    Według mnie to anime nie jest beznadziejne.Mi się podobało ponieważ znudziło mnie oglądanie anime ze strasznie skomplikowaną fabułą to anime jest dla ludzi którzy chcą odpocząć ani dla tych co oglądają anime tylko po to żeby ja skrytykować. Oczywiście mam kilka zastrzeżeń lecz nie wielkich
    choćby na prawie zupełny brak fabuły ale o to chodzi w tym rodzaju .Powtarzam to anime nie jest dla maniaków tylko dla ludzi którzy chcą odpocząć po ciężkim dniu.
    moja ocena to 8/10
  • Avatar
    R
    sebos 12.04.2009 23:38
    ---Żal---
    Oglądałem serie i dosyć ciekawa.Zaręczyny wymuszone (pod karą rozwalenia Ziemi).Jak Rito jest odważny to tylko w tedy żeby bronić Shirjeni (czy jak jej tam­‑on się w niej zakochał).Osoba która nie rozumie takich anime nie powinna się na ich temat wypowiadać.Może to też zależy od punktu widzenia,to znaczy kto ile ma lat.Każdy widzi inaczej wszystko i inaczej takie rzeczy ocenia.Zresztą recenzje itp. powinno się pisać obiektywnie, a nie subiektywnie. Zresztą mi się bardzo podobało i nie moge się doczekać na OAV­‑y
    • Avatar
      Haruka 13.04.2009 20:26
      Re: ---Żal---
      Co ci się podobało w tym anime ? Mi nic a zakończenie nic nie wyjaśniło 26 odcinków tyle zmarnowanego czasu na darmo
  • Avatar
    A
    akane saotome 28.03.2009 12:24
    Moim zdaniem to anime nie jest podobne do Onegai Teacher ono sięga dalej i bezczelnie opluwa większy klasyk! Lala, Rito i Haruna to postacie czysto postawione w sytuacji jaką można obejrzeć w anime Urusei Yatsura nakręconym w latach 80. Lala jest tu odpowiednikiem Lum­‑młodej kosmitki zaręczonej i do szału zakochanej w ziemianinie Ataru (tu Rito) który jest zboczonym podrywaczem a Haruna ma być słabym odbiciem Shinobu byłej Ataru, słodkiej i nieśmiałej dziewczyny. Tylko że Tu love Ru odjęło tym klasycznym postaciom rozumy, charyzmę i poczucie humoru bo i po co to komu kiedy można zobaczyć sapiącą z podniecenia różowowłosą babkę zakładającą na siebie szczelnie obtulające ją coś? Jak zobaczyłam te wypociny byłam wściekła ponieważ taka fabuła z takimi postaciami to wręcz plagiat! Nie do wiary że to coś w ogóle trafiło na rynek zwłaszcza że autorka Urusei yatsury żyje i ma się dobrze…ale może miała za mało podstaw by wytoczyć proces o prawa autorskie, lub wolała nie przyznać że można tak zbezcześcić dobrą serie
    • Avatar
      Costly 28.03.2009 19:09
      Onegai Teacher wymieniony był jako przykład zapożyczenia, w praktyce jest ich naprawdę dużo. Podobieństwa względem Urusei Yatsura jednak idą faktycznie wyjątkowo daleko – zakończenia To Love­‑Ru jest także wyjątkowo podejrzanie podobne do motywu obrony ziemi właśnie z Urusei Yatsura. Kwestia „zaręczyn” też w praktyce bardziej przypomina wersje z Urusei Yatsura niż z Onegai Teacher.

      Był bym to skłonny wybaczyć – gdyby te zaporzyczenia były wykorzystane choć ciekawie, a nie stanowiły jedynie nieśmieszną i drażniącą parodie tych motywów.
  • Avatar
    A
    Kaioken 22.03.2009 13:45
    zmoderowano
    To prawda, że Anime jest gorsze od Mangi, ale to Anime, albo się lubi, albo się nienawidzi. Mi się nawet spodobało szczególnie końcówka. Na pewno obejrzę drugą serie (bo ma być), ale uważam, że trochę za dużo kosmitów co mnie trochę wkurzało i ogólnie szkoda, że zupełnie odbiegli od Mangi. Gdyby to było na podstawie Mangi to myślę, że to byłoby jedno z lepszych Anime jakie oglądałem. Było parę odcinków, które mi się na prawdę spodobały (szczególnie te gdzie nie było kosmitów) i w sumie Anime jest niezłe.
  • Avatar
    R
    clbs 21.03.2009 15:30
    przesada
    Fakt faktem, anime jest słabe. Zdarzały się śmieszne odcinki, jednak większość to całkowity niewypał. Końcówka to też nie porozumienie. Ale czegoś nie rozumiem. Dlaczego grafika i muzyka są tak słabo ocenione? Kreska jest b. ładna, animacja też nie kulała. Op był niezły, a ost na pewno nie atakował uszu. Anime jest cienkie, ale uważam, że grafika i muzyka zasługuje na dużo lepszą ocenę.
    • clbs 21.03.2009 15:33:00 - komentarz usunięto
    • IKa 21.03.2009 17:00:31 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Canis 20.03.2009 13:41
    Jak dla mnie to recenzent trochę za surowo ocenił tą produkcję. Wiadomo, że żadnego przesłania nie niesie, ani nic mądrego z niej nie wynika, ale zabawy z nią trochę jednak miałem. Oceniałbym na 6/10.
    Co do jednego się jednak zgodzę, Lala jest pusta, świetnie to zostało ujęte.
  • Avatar
    A
    Bauaser-kun 19.03.2009 22:25
    Anime VS Manga
    Anime, w porównaniu do mangi, zostało kompletnie spieprzone, zresztą kto czytał ten wie. Zasadniczo tylko pierwszy odcinek bazuje fabularnie na mandze, reszta to kompletne zmyślenia. Osobiście definitywnie wolę mangę (ciągle powstają nowe rozdziały), w której pomimo faktycznie sporej (ale i tak mniejszej niż w anime) dawki ecchi fabuła rozwija się niezwykle interesująco. Wprawdzie poszczególne rozdziały rzadko się zazębiają, ale za to wyraźnie widać zmiany niektórych postaci ich prawdziwe cele i uczucia. No i przede wszystkim nie ma tego głupiego „zostań najlepszym we wszechświecie albo zniszczę ziemię”.
  • Avatar
    R
    dulu 19.03.2009 20:03
    Nic nadzwyczajnego.
    Słaba fabuła, ktoś napisał, że jest podobieństwo do Onegai Teacher, może to i prawda, ale wykonanie pozostaje wiele do życzenia.
    Najbardziej dziwnie mnie to, że jeśli recenzentowi anime w ogóle nie przypadło do gustu, to spisuje je na straty i we wszystkich kategoriach daje najmniejszą ocenę, mimo że tu grafika nie była taka zła.
  • Avatar
    A
    tsuki 19.03.2009 14:29
    To Love-Ru
    Anime beznadziejne, nie polecam.
    • sebos 12.04.2009 23:41:38 - komentarz usunięto
  • H20NB 19.03.2009 13:42:36 - komentarz usunięto
    • Costly 19.03.2009 15:49:14 - komentarz usunięto
  • ino 19.03.2009 11:22:28 - komentarz usunięto
    • Costly 19.03.2009 12:08:07 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Kalins 19.03.2009 10:43
    wcale nie takie złe
    Mnie osobiście jakoś anime to nie przeraziło tak jak recenzentkę. Podszedłem do niego z rezerwa nie oczekując specjalnych rewelacji i wielkich przemyśleń o sensie życia i śmierci ;p. Typowa durna komedyjka ecchi, od której nie wymaga się wiele. Ma cieszyć i to też czyni… w sumie za ładną kreskę mogę z czystym sumieniem ok. 7/10
    • Avatar
      IKa 19.03.2009 17:44
      Re: wcale nie takie złe
      Kalins napisał(a):
      Mnie osobiście jakoś anime to nie przeraziło tak jak recenzentkę.
      Całkowicie offtopowo: Na litość… Costly jest facetem. „Miałem kontakt”, „specjalnie zostawiłem”, „pisałem”... chyba mówi samo za siebie ==

      Potem się wytnie, ale nie zdzierżyłam.
  • Avatar
    R
    kona 19.03.2009 10:01
    anime odrzuciło mnie po pierwszym epie. całkowicie zgadzam się z recenzją.
  • Avatar
    A
    Bambusboss 19.03.2009 08:20
    Pozytywnie
    Anime jest bardzo podobne do „Onegai Teacher” (nawet jest ten sam motyw wanny. Jest trochę humoru :P dobra kreska. Fabuła nie najgorsza. Ogólnie 6/10 Pozdro
    • Avatar
      zonk486 22.07.2009 09:43
      Re: Pozytywnie
      To love ru podobne do Onegai teacher?? w którym miejscu?? SPOILER: kliknij: ukryte  nie widzę żadnego podobieństwa pomiędzy tymi dwoma tytułami. Poza tym seria jest adresowana zupełnie do kogoś innego, niż dojrzalsze w swej fabule OT.