x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Zgadzam się, że względem części 1 historia, a przede wszystkim postacie dziewcząt, (no, może poza Trielą), zostały nieco spłycone i przysłodzone, ale nie zmienia to faktu, że tytuł ten jest naprawdę dobry. Dobrze pokazane sceny akcji, (ostatnie pojedynki!), genialna muzyka, całkiem ładna grafika (no może poza tymi słodziutkimi Rico i Angeline i trochę zmienionym Marciem) no i mimo wszystko poruszająca opowieść. Według mnie nawet jeśli Teatrino nie jest równie dobry jak 1, to z pewnością jest jej równa.
Spodziewałam się czegoś lepszego. Pierwszy sezon był absolutnie wciągający, za to drugi…
Przez cały seans zastanawiałam się czy aż tak spłycono postacie, czy może poprzednią serię oglądałam dość dawno i jej dokładnie nie pamiętam. Każda z dziewczynek straciła dużo ze swoich cech i uczuć, za to ich opiekunowie stali się tak mili i opiekuńczy, że zwątpiłam w to, czy to nadal ci sami bohaterowie. Przeszkadzał też mało dokładny rysunek włosów, a gdy patrzyłam na te wielkie, błyszczące oczęta zwątpiłam całkowicie w słuszność zmiany kreski. Ja rozumiem, że fundusz pewnie nie był za duży, ale zmiany jakości były aż za duże. Jeżeli chodzi o muzykę to coś za często słyszałam w tle te same kawałki. I chociaż opening był niezły, a ending dało się przesłuchać to i tak uważam, że poprzednie utwory były o wiele bardziej klimatyczne.
Zdecydowanie na plus zaliczam przedstawienie życia tych 'złych'. Mimo, że historie nie były zbyt oryginalne to jednak pozwoliły mi się przywiązać do postaci i pokazać, że mają jednak jakieś tam motywy. Mało tego, pod koniec było mi ich nawet szkoda, ale ta jedna rzecz i tak nie pozwala mi ocenić serii jakoś specjalnie pozytywnie.
Gunslinger Girl -Il Teatrino- rozwinięcie serii pierwszej, dzięki któremu poznajemy historię większości bohaterów, od tych dobrych po tych złych. Jak dla mnie rewelacja. Ponadto zwiększono odrobinę tempo akcji, i chyba zdecydowanie poprawiono ścieżkę dźwiękową, która najnormalniej w świecie zwala z nóg. Mniej jest dziewczynek, przeważają bohaterowie 2 i 3 planowi. Więcej zobaczymy Trieli niż Henrietty, poznamy zamknięte koło przemocy i nienawiści, zarówno po stronie zła jak i dobra oraz wiele wiele innych. Dla mnie osobiście Gunslinger Girl -Il Teatrino- to dzieło sztuki i obowiązkowa pozycja dla każdego kto widział pierwszą serię. 10/10
...niekoniecznie na lepsze. Zmieniła się kreska, na gorsze. Zmieniły się niektóre seiyuu (w tym Henrietty, która bardzo na tym ucierpiała jako postać). Zmienił się klimat serii, z melancholijno‑nostalgicznego na typowy film akcji. Zmieniły się także charaktery postaci i panujące między nimi stosunki (niewybaczalne!). Zmiana studia definitywnie nie wyszła temu tytułowi na dobre. Wszystkie te zmiany po prostu zabiły serię – nie powinna już nazywać się Gunslinger Girl. Jak dla mnie kompletna porażka – pierwszą serię uwielbiam, drugiej więcej nie ruszę nawet kijem z odległości kilkunastu metrów.
gość 6.04.2009 15:44:54 - komentarz usunięto
A
Mel
4.04.2009 19:33 Projekt zdecydowanie na +
Oglądałem 2 części i jak dla mnie pierwsza była lekko lepsza ale chyba ze względu na kreskę. Druga dla mnie była zbyt cukierkowa. Przechodząc do meritum, w projekcie urzekła mnie melodia. Piękne nuty, pełne emocji idealnie komponowały się z sytuacjami. Jeżeli chodzi o postacie, to pozycja jest unikatowa ze względu na to, ze głównymi bohaterami są małe dziewczynki. Po prostu urzekły mnie swoją delikatnością i psychika. Anime zdecydowanie najlepsze w swoim gatunku ; akcja, uczucia i refleksja – czego więcej można wymagac? 9/10
Odkąd obejrzałem pierwszą i drugą serię tego anime, nie znam lepszego! Anime nie dla każdego, zdecydowanie dla starszych, ze względu na brutalność. Ostatnie odcinki wgniotły mnie w fotel i nie pozwoliły odejść, dopóki nie skończę całej serii (jest jeszcze OVA). Tego się nawet nie ogląda jak anime tylko jak naprawdę świetny film, z bardzo ciekawą fabułą oraz postaciami w niej występującymi a muzyka dopełnia całość jak nigdzie indziej… właśnie te trzy rzeczy (muzyka, fabuła i postaci) tak bardzo do mnie trafiły. Oczywiście graficznie też niczego sobie ale do dzieł Makoto Shinkai jeszcze daleko ;] Mimo tego, naprawdę przyjemne dla oka.
No i ten skryty wątek miłosny, uczucia tak niewyraźnie zaznaczone… to trzeba poczuć, bo raczej nie jest to tu pokazane czarno na białym. kliknij: ukryte Henrietta jest tak bardzo przywiązana do Jose, że zrobi dla niego wszystko a on najwyraźniej nie ma nic przeciwko… nie tak jak niektórzy co uczuć wcale nie pokazują. Tak samo świetna para to Triela i Hillshire, lecz tu uczucie było okazywane głównie ze strony Trieli. Reszta dziewczynek i ich „nauczycieli” wypadła nieco bladziej na tle tych dwóch par ale były równie interesujące. Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby powstała trzecia seria (o ile była by co najmniej tak dobra jak poprzednie). Ogólnie polecam z czystym sumieniem tym, co lubią niebanalne historie.
Dobre!
Nie to samo
Przez cały seans zastanawiałam się czy aż tak spłycono postacie, czy może poprzednią serię oglądałam dość dawno i jej dokładnie nie pamiętam. Każda z dziewczynek straciła dużo ze swoich cech i uczuć, za to ich opiekunowie stali się tak mili i opiekuńczy, że zwątpiłam w to, czy to nadal ci sami bohaterowie.
Przeszkadzał też mało dokładny rysunek włosów, a gdy patrzyłam na te wielkie, błyszczące oczęta zwątpiłam całkowicie w słuszność zmiany kreski. Ja rozumiem, że fundusz pewnie nie był za duży, ale zmiany jakości były aż za duże.
Jeżeli chodzi o muzykę to coś za często słyszałam w tle te same kawałki. I chociaż opening był niezły, a ending dało się przesłuchać to i tak uważam, że poprzednie utwory były o wiele bardziej klimatyczne.
Zdecydowanie na plus zaliczam przedstawienie życia tych 'złych'. Mimo, że historie nie były zbyt oryginalne to jednak pozwoliły mi się przywiązać do postaci i pokazać, że mają jednak jakieś tam motywy. Mało tego, pod koniec było mi ich nawet szkoda, ale ta jedna rzecz i tak nie pozwala mi ocenić serii jakoś specjalnie pozytywnie.
Genialne 2...
Dla mnie osobiście Gunslinger Girl -Il Teatrino- to dzieło sztuki i obowiązkowa pozycja dla każdego kto widział pierwszą serię.
10/10
Zmiany, zmiany...
Projekt zdecydowanie na +
Ciekawe...
absolutny hit!
No i ten skryty wątek miłosny, uczucia tak niewyraźnie zaznaczone… to trzeba poczuć, bo raczej nie jest to tu pokazane czarno na białym. kliknij: ukryte Henrietta jest tak bardzo przywiązana do Jose, że zrobi dla niego wszystko a on najwyraźniej nie ma nic przeciwko… nie tak jak niektórzy co uczuć wcale nie pokazują. Tak samo świetna para to Triela i Hillshire, lecz tu uczucie było okazywane głównie ze strony Trieli. Reszta dziewczynek i ich „nauczycieli” wypadła nieco bladziej na tle tych dwóch par ale były równie interesujące. Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby powstała trzecia seria (o ile była by co najmniej tak dobra jak poprzednie). Ogólnie polecam z czystym sumieniem tym, co lubią niebanalne historie.