x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Filmy studia Ghibli mają swoje i zalety i wady. Zalety takie jak morał – z pozoru oczywisty i docierający głównie do dzieci, ale tak naprawdę nie wszystkim nam dobrze znany, który przyjemnie jest sobie przypomnieć. Magia i fantastyka dominująca w tych filmach także mnie przyciąga – na myśl zawsze przywodzą mi dzieciństwo.
Wadami są jednak niewielkie, lecz widoczne niedociągnięcia, zbyt wolny lub zbyt szybki rozwój akcji.
Nie uważam, że studio ghibli robi filmy idealne. Robi filmy niewątpliwie piękne i głębokie, z przekazem widocznym gołym okiem, ale nie idealne.
W tym filmie także dostrzegłam się wielu niewytłumaczonych małych szczegółów, chociaż przymknęłam na nie oko. Akcja w niektórych momentach brnęła tak szybko, że nie uważając kilkanaście sekund nie miałam pojęcia skąd to się tam wzięło i co ona tam robi.
Jednak ten film podobał mi się bardziej niż Szept serca, mimo że są one w innej kategorii, chociaż należąc do jednego studia mają wiele wspólnego. Podobał mi się także bardziej niż Księżniczka Mononoke, uwielbiana przez wszystkich, która była dla mnie wielkim rozczarowaniem.
Nie lubię sci‑fi, nie lubię podniebnych akcji ani walk. Jednak film był przyjemny, chociaż nie wiem, czy sięgnęłabym po niego ponownie.
Nie daję 8/10, bo oglądanie nie było dla mnie wybitną rozrywką i często zaglądałam ile jeszcze będzie trwał seans, jednak polecam – podobnie jak każdy film studia ghibli.
A
Kunzite
5.03.2014 10:26 Robale trzeba deptać, a nie kochać :P
Fajny Falloutowy klimat, te kraj obrazy i ogólny design świata.
Ale reszta… to kolejne eko brednie… No ileż razy można oglądać takie coś?
No sorry, ale mnie robale i grzyby nie ruszają w ogóle…
Powiem tak Studio Ghibli ich wszystkie produkcje zasługują na wysokie noty, może niejest jakieś wyjątkowe ale dosyć dobre.
A
nxxxk
6.07.2012 13:08
Oglądałem to anime i mogę stwierdzić iż jest świetne. Owszem jest to anime starej daty ale pomimo upływu lat grafika i tak stoi na wysokim poziomie, przynajmniej dla mnie. Jestem szczerze przekonany, iż każdy pokocha to anime.
Ten film miał tyle potencjału, ale nie wykorzystało go w peni – zbyt wiele tu było jednowymiarowych złoczyńców, których jedyną funkcją było być w błędzie, by na ich tle doskonałą bohaterka bez wad mogła lepiej wypaść. Plus miejscami nachalne przesłanie o ochronie środowiska.
Film FENOMENALNY! A Omy po prostu cudowne -cały świat przedstawiony jest niezwykły! Chyba jest to mój ulubiony film ze studia.
A
Nanami chan
4.09.2011 12:36 Anime nie na jeden raz
To nie jest anime które można obejrzeć tylko raz i uzyskać satysfakcję oraz odpowiedzi na wszystkie pytanie.Zachowanie Nausici porusza,daje do myślenia nie tylko nad filmem ale też nad nami samymi.Kto wie czy kiedyś społeczeństwo nie doprowadzi się do takiego stanu jak to przedstawione w anime.Już teraz kompletnie nie myślimy nad tym jakie konsekwencje może mieć to co robimy. Co mnie najbardziej poruszyło? kliknij: ukryte Scena kiedy pod koniec przy dźwiękach Sarabandy Haendla macki Omów podnoszą Nausicę. Końcówka przynosi nadzieję.
Anime jest super! Jak to ze studia ghibli. Niestety wida już trochę wiek kreski, ale kto nie lubi starych anime… ;)
Myślę, że podobało mi się nie tylko ze wzgl. na akcję, kreskę itp… Co by nie powiedziec jestem w pewnym sensie szalonym ekologiem xD
Jestem świeżo po obejrzeniu tego anime (niestety z polskim lektorem). Dzieła Hayao Miyazaki bardzo sobie cenie i szanuję, gdyż są one bardzo oryginalne i posiadają bardzo dopracowaną grafikę. Jednak nie będę ukrywać, że po Nausicaä z Doliny Wiatru spodziewałam się czegoś więcej. Sama nie wiem na czym polegały moje nadzieje. Grafika mimo, że trochę leciwa, była bardzo ładna. Postaci…hm…zabrakło w nich realizmu, jednak jestem skłonna twierdzić, że nie to miało być podstawą tego filmu. Wydaje mi się, że postacie nie miały być wzorem realistycznej postawy ludzkiej, ponieważ sam film nie był obrazem realistycznym. Mam natomiast problem nieco z fabułą. Nie chodzi o żadne nieścisłości, tylko o wojnę, która toczyła się niemal przez cały czas trwania anime. Nadal próbuje zrozumieć czy film miał ukazać nam wojnę i nieporozumienia między ludźmi czy relacje między ludźmi a lasem? Postawiła bym raczej na to pierwsze z odrobiną przesłania, że „gdzie są ludzie tam wszystko zniszczą”. Przez co, moim zdaniem film traci swoją magiczną otoczkę. Las i zamieszkałe w nich stworzenia były wprost wyjęte jak z baśni lub powieści fantasy, natomiast te walki na maszyny nieco zepsuły to wrażenie. Chociaż trzeba przyznać, że połączenie broni maszynowej, mieczy, zbroi i magicznych stworzeń, nie raziły aż tak bardzo, a raczej współgrały ze sobą. Ale jakże mogło być inaczej skoro ten film stworzył taki człowiek;] Oprócz tej jednej uwagi, anime to oceniam bardzo dobrze.
p.s. Chociaż nie poleciłabym jej młodszym widzom, mimo wszystko było tam sporo krwi.
M
25.02.2011 12:06 Re: Problem...
nie poleciłabym jej młodszym widzom, mimo wszystko było tam sporo krwi
Dorosłym też bym nie polecał, bo jest za proste i za wiele dziur w fabule.
A
sdasd
21.01.2011 01:39 Manga lepsza.
Manga na podstawie której zostało stworzone to anime to świetny komiks, prawdziwe arcydzieło. Anime jednak jest słabsze, bo tylko dobre. ;) W mandze chyba wszystko jest bardzo spójne i logicznie uzasadnione, tutaj wiele rzeczy nie wiemy. Postacie są uproszczone względem mangi itd. Ponadto anime jest też ugrzecznione… Co nie zmienia faktu, że graficznie jest świetne; wygląda jak film Disneya – nie sposób jednak uznać tego za wadę.
Karmazynowy ma rację. Nausicaa i inne postacie przedstawione w anime jest znacznie nudniejsze niż w mandze. Brak im głębi. U Nausici brak takiej siły, która w mandze mnie oczarowała.
Każdy, komu podobało się anime powinien przeczytać mangę – wtedy będzie oczarowany. Jeśli ktoś nie oglądał anime, też niech lepiej najpierw przeczyta mangę. Nie chcę tu spoilerować, więc nie powiem szczegółów, ale manga to jedna z najlepszych historii jakie miałem przyjemność czytać (szczególnie zaskakujące zakończenie dające dużo do myślenia), natomiast anime jest po prostu porządne.
Anime warto obejrzeć, na pewno nie będzie to czas stracony, ale mangę wręcz TRZEBA przeczytać. ;)
najbardziej podoba mi się sam fakt, że tytułowa bohaterka nie jest ,,słodziutką” ciamajdowatą fajtłapą mówiącą tylko ,,jestem taka biedna i wystraszona, ale będę odwalać za innych całą robotę, bo mam dobre serduszko”, tylko jest konkretna, wie, czego chce i przede wszystkim jej ulubioną kwestią nie jest ,,(wstawtuimięukochanego) jest taki wspaniały/odważny/dzielny/cudowny!!!” albo ,,tak bardzo kocham (wstawtuimięukochanego)!!!” albo ,,tak bardzo chciałabym, żeby (wstawtuimięukochanego) chociaż na mnie spojrzał!!!”. no. wymieniłam chyba wszystkie cechy denerwujących mnie ,,słodzisiek”. a, jeszcze nie przewraca wszystkiego, czego się dotknie.
jest genialne. drugie anime które obejrzałam, jakieś 5 lat temu, ale nie przestaje mnie zachwycać. ponieważ jednak fakt – widać wiek kreski, daję 9,5/10
Grafika moim zdaniem była bardzo dobra i wcale nie widać tak bardzo po niej wieku. Bardziej bym się doczepiła do dźwięków, lewo to brzmiało miejscami, naprawdę. Ale film i tak był świetny.
Karmazynowy
26.09.2010 22:37 Wielkie zaskoczenie... ale czy koniecznie pozytywne?
Do filmu byłem bardzo pozytywnie nastawiony, a wręcz przyszedłem pewny oszołomienia kulturowego jakie na mnie wywrze, a to co ujrzałem i usłyszałem reprezentowało niekiedy coś innego, ale po kolei. Na początku urzekła mnie scena wymarłej wioski, która wcisnęła mnie w fotel i nieźle do tego poturbowała. Jest nieźle! Niestety ten pozytywny posmak estetyczny zostaję porażony smakiem goryczy. Na scenę pojawia się, cierpliwsza niż najlepszy belf, miłosierniejsza niż matka Teresa, waleczniejsza niż batalion złożony z Chucków Norrisów, naiwniejsza niż dziecko otoczone przez zgraję pedofilów: Powiedzcie cześć najnudniejszej postaci jaki świat ujrzał – Nausicaä (tłum.pol.: naiwniaczka) Moim skromnym (naprawdę! xD ) zdaniem, bohaterka zniszczyła cały film swoim stylem bycia ( a może jego brakiem?) i naiwnym stosunkiem do niektórych ludzi, bo niech mi ktoś wytłumaczy po co w ogóle został zabity jej ojciec, a następnie ludność z doliny podporządkowała się nowej władzy,jakby powyższy incydent nigdy się nie wydarzył? Rozumiem, że chciano uniknąć dalszego rozlewu krwi, ale uczucie po stracie bliskiej osoby nie wylatuję do atmosfery i nie mówi nam: "papa" ! Oczywiście, że interwencja zatrzymująca rzeź przyszła z zewnątrz (patrz. "ten stary łowca,którego nie pamiętam imienia") , ale powiedzcie mi drodzy mili,gdzie jest realność bohaterów i ich wiarygodność, która sprawia że bohaterowie nie są TYLKO postaciami z dwuwymiarowego filmu, a postaciami wielowymiarowi z własnymi rozterkami i indywidualnymi poglądami na świat, które nigdy nie są biało/czarne? Takiej machiny wojennej nie da się w tak prosty sposób zatrzymać, poprzez szlachetny uczynek: dacia się dźgnąć nożem w rękę i mieć nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Bardzo mi przykro,że urywam swą wypowiedź, ale jestem już senny i brak mi czasu, a mam trochę więcej przemyśleń odnośnie tego filmu…
Dobranoc wam życzy Ja karmazynowy Obrońca: Uciśnionych,krzyża wombatów(jest ich tylko setka!) Częstochowy jaskółek europejskich (i afrykańskich)
Ps: Wszystkie inne filmy Miyazakiego naprawdę są zachwycające i reprezentują zawsze coś ciekawego i logicznego (ważne!: ten film nie potrafił mi wytłumaczyć czegoś takiego jak:nienawiść, złość, szarość,sprzeczność ideologiczna, a inne robiły to po mistrzowsku!!!), ale to co zobaczyłem dzisiaj w Multikinie było tylko ( mogło być "aż" nieudanym prototypem filmu "Księżniczka Mononoke"
anime wspaniale, na koniec znowu sie poplakalem… Najwieksze wrazenie zrobily na mnie aranzacje i grafika wykonania jednostek mechanicznych. Swietny pomysl, swietnie wykonany, chociaz fabula rozwinela sie inaczej niz tego oczekiwalem. ;)
A
Alesha*
18.09.2009 12:28 Nausicca
To anime, choć już uznawane za stare, nawet mnie, fance animacji 3D i scen walki, podobało się. Podobało jak cholera! Świetna fabuła, sympatyczni bohaterowie, i ta animacja! Czegoś tak świetnego nie widać już w nowszych filmach Miyazaki'ego.
A
Oraycha
8.09.2009 19:19 świetne
Jakże różne od Spiritted away i Ruchomego zamku, ale znakomite. Rzeczywiście widać lata po tym filmie, ale nadal robi wrażenie. Gdybym obejrzał go w '84 roku, pewnie byłbym w szoku. Raczej nie dla dzieci. Ale dla starszych fanów anime w sam raz.
A
Agathe
26.05.2009 10:37 Piękne
Muszę przyznać, ze Nausika jest wspaniałym anime. Oglądałam go wręcz z przyjemnością. W mojej ocenie 10/10. Lubie takie filmy jak ten.
A
Hana_chan
24.05.2008 16:11 Nudne jak flaki z olejem
Prawie zasnęłam na tym anime..nie miałąm ochoty ciągnąć tej męki..Bardzo sie rozczarowałam
A
Tehanu(kamcia1904)
13.08.2007 16:34 Przepiękne
Jest to kolejne zadziwiające dzieło Mistrza ^^ po kilku jego pozycjach myślałam, że już nic mnie nie zadziwi, jednak teraz przekonałam się, że każde jego dzieło wyróżnia się wśród tłumu ^^ Polecam każdemu. 2 godziny świetnego oglądania ^-^
A
Hana_chan
7.06.2007 15:38 a mi się nie podobało :/ [b]NUDNE[/b]
Mnie osobiście film nudził. Ciągłe spory bohaterów z czasem stawały sie coraz bardziej nużące. Jedyną ciekawą rzeczą były losy głównej bohaterki. Poza tym nie widzę jakoś konkretnego końca historii. Film mi się nei podobał i uważam,ze był nudny.
A wznajmię,ze uwielbiam dzieła Miyazakiego, jednak to mi nei podpasowało :/
A
Scarlet
16.05.2007 16:23 Wspaniałe *-*
Nie żałuję, ze obejrzałam . To anime, jak z resztą wszystkie inne stworzone przez mistrza,jest wspaniałe. Zachwyca konstrukcją ukazanego świata i sposobem jego przedstawienia. Polecam wszystkim ^-^
A
Miyu_nyu
16.05.2007 14:41 Zadziwiajace.
Po prostu zadziwiające. Cudne. Niemożebne tła ,rysunki puszczy… Doskonałe dzieło przy którym naprawdę można się wzruszyć. Polecam każdemu. Całkowicie różne od Mononoke, no i dobrze, ponieważ ukazuje historię całkowicie różna, piękną w inny sposób. Jedyne z czym nie mogę się zgodzić w recenzji, to muzyka (Taa.. wiem, że 7 to wysoka nota ale..) moim całkowicie nieobiektywnym zdaniem, ze wzgledu na swją hm.. inność, specyficzność, zasługuje na 10 (wydaje mi się, że muzyka z „Sen to Chichiro…” wypada przy ścieżce dźwiękowej tego anime dość blado, a została oceniona w tym portalu na 10).
A
Martinez
5.09.2006 16:42 Nausicaä of the Valley of Wind
Bardzo dobra pozycja ze studia Ghilbi, trudno się do czegoś przyczepić. Dwie godziny sprawnej, wciągającej historii.
A
Kelly
8.08.2006 13:24 Viva Greenpeace
Film dla ekologów, naprawdę świetnie zrobiony. Chociaż nie lubię Miyazakiego to obok Księżniczki Mononoke, jedyna jego pozycja, która bardzo mi się podoba. Podpisuję się pod recenzją.
A
Góral
8.02.2006 18:28 Nałzyka - anime w klimacie Fallouta ;)
Anime ogląda się świetnie. Jest to zasługa przede wszystkim niepowtarzalnego klimatu, który przypomina mi trochę Fallouta. Główna bohaterka może niektórych irytować, bo jest zbyt doskonała (choć raz jak się wkurzyła to świętą nie była), ale mimo to nie jest jakaś przesłodzona i wg mnie pasuje tu taki bohater. Warty wspomnienia jest również niezrównany szermierz Yupa – przyjaciel ojca ksieżniczki. Tak fajnego staruszka jeszcze nie widziałem. Świat stworzony przez Miyazakiego zasługuje na pochwałę. Jest on zupełnie inny od tego, który znamy. Tu rasą dominującą są owady, a człowiek musi walczyć o swoją pozycję. Krajobrazy jakie widzimy wpływają na wyobraźnię. Bezkresne pustkowia, wspaniałe lasy świetnie wkomponowują się w zaserwowaną nam historię. Jeśli nie widzieliście go jeszcze to macie czego żałować. Może nie jest to anime idealne, ale świetnie się ogląda głównie dzięki klimatowi, o którym wcześniej wspominałem. Oceniłbym je na 9 (znacznie podwyższa ocenę miodność oglądania). P.S Pierwsza recenzja Zegarmistrza z którą się zgadzam. Czekam na więcej takich :).
jeszcze nie czytalam mangi, ale anime jedno z najlepszych Miyazakiego (dla mnie wazniejszy jest tylko Totoro).przedstawiony swiat daje wiele do myslenia..Naushika jest niezwykla i pelna czulosci, milosci do stworzen i przez do calego swiata.ukazany jest rowniez watek checi zdobycia wladzy i przeciwstawna postawa Nushiki, ktora pragnie pokoju..wydaje sie jest mowa o ekologii,ale pomimo tego rozni sie to anime bardzo od Mononoke, jest lepsze, jakby Miyazaki wiecej czasu i przemyslen w niem zawarl…
Mocne 7/10
Wadami są jednak niewielkie, lecz widoczne niedociągnięcia, zbyt wolny lub zbyt szybki rozwój akcji.
Nie uważam, że studio ghibli robi filmy idealne. Robi filmy niewątpliwie piękne i głębokie, z przekazem widocznym gołym okiem, ale nie idealne.
W tym filmie także dostrzegłam się wielu niewytłumaczonych małych szczegółów, chociaż przymknęłam na nie oko. Akcja w niektórych momentach brnęła tak szybko, że nie uważając kilkanaście sekund nie miałam pojęcia skąd to się tam wzięło i co ona tam robi.
Jednak ten film podobał mi się bardziej niż Szept serca, mimo że są one w innej kategorii, chociaż należąc do jednego studia mają wiele wspólnego. Podobał mi się także bardziej niż Księżniczka Mononoke, uwielbiana przez wszystkich, która była dla mnie wielkim rozczarowaniem.
Nie lubię sci‑fi, nie lubię podniebnych akcji ani walk. Jednak film był przyjemny, chociaż nie wiem, czy sięgnęłabym po niego ponownie.
Nie daję 8/10, bo oglądanie nie było dla mnie wybitną rozrywką i często zaglądałam ile jeszcze będzie trwał seans, jednak polecam – podobnie jak każdy film studia ghibli.
Robale trzeba deptać, a nie kochać :P
Ale reszta… to kolejne eko brednie… No ileż razy można oglądać takie coś?
No sorry, ale mnie robale i grzyby nie ruszają w ogóle…
Studio Ghibli
Owszem jest to anime starej daty ale pomimo upływu lat grafika i tak stoi na wysokim poziomie, przynajmniej dla mnie. Jestem szczerze przekonany, iż każdy pokocha to anime.
A miało być tak pięknie
Omy
Anime nie na jeden raz
Co mnie najbardziej poruszyło? kliknij: ukryte Scena kiedy pod koniec przy dźwiękach Sarabandy Haendla macki Omów podnoszą Nausicę.
Końcówka przynosi nadzieję.
Dycha
Myślę, że podobało mi się nie tylko ze wzgl. na akcję, kreskę itp… Co by nie powiedziec jestem w pewnym sensie szalonym ekologiem xD
Problem...
Oprócz tej jednej uwagi, anime to oceniam bardzo dobrze.
p.s. Chociaż nie poleciłabym jej młodszym widzom, mimo wszystko było tam sporo krwi.
Re: Problem...
Dorosłym też bym nie polecał, bo jest za proste i za wiele dziur w fabule.
Manga lepsza.
Karmazynowy ma rację. Nausicaa i inne postacie przedstawione w anime jest znacznie nudniejsze niż w mandze. Brak im głębi. U Nausici brak takiej siły, która w mandze mnie oczarowała.
Każdy, komu podobało się anime powinien przeczytać mangę – wtedy będzie oczarowany. Jeśli ktoś nie oglądał anime, też niech lepiej najpierw przeczyta mangę. Nie chcę tu spoilerować, więc nie powiem szczegółów, ale manga to jedna z najlepszych historii jakie miałem przyjemność czytać (szczególnie zaskakujące zakończenie dające dużo do myślenia), natomiast anime jest po prostu porządne.
Anime warto obejrzeć, na pewno nie będzie to czas stracony, ale mangę wręcz TRZEBA przeczytać. ;)
Oglądałam
stary
Re: stary
Wielkie zaskoczenie... ale czy koniecznie pozytywne?
Na początku urzekła mnie scena wymarłej wioski, która wcisnęła mnie w fotel i nieźle do tego poturbowała. Jest nieźle! Niestety ten pozytywny posmak estetyczny zostaję porażony smakiem goryczy. Na scenę pojawia się, cierpliwsza niż najlepszy belf, miłosierniejsza niż matka Teresa, waleczniejsza niż batalion złożony z Chucków Norrisów, naiwniejsza niż dziecko otoczone przez zgraję pedofilów: Powiedzcie cześć najnudniejszej postaci jaki świat ujrzał – Nausicaä (tłum.pol.: naiwniaczka)
Moim skromnym (naprawdę! xD ) zdaniem, bohaterka zniszczyła cały film swoim stylem bycia ( a może jego brakiem?) i naiwnym stosunkiem do niektórych ludzi, bo niech mi ktoś wytłumaczy po co w ogóle został zabity jej ojciec, a następnie ludność z doliny podporządkowała się nowej władzy,jakby powyższy incydent nigdy się nie wydarzył? Rozumiem, że chciano uniknąć dalszego rozlewu krwi, ale uczucie po stracie bliskiej osoby nie wylatuję do atmosfery i nie mówi nam: "papa" ! Oczywiście, że interwencja zatrzymująca rzeź przyszła z zewnątrz (patrz. "ten stary łowca,którego nie pamiętam imienia") , ale powiedzcie mi drodzy mili,gdzie jest realność bohaterów i ich wiarygodność, która sprawia że bohaterowie nie są TYLKO postaciami z dwuwymiarowego filmu, a postaciami wielowymiarowi z własnymi rozterkami i indywidualnymi poglądami na świat, które nigdy nie są biało/czarne? Takiej machiny wojennej nie da się w tak prosty sposób zatrzymać, poprzez szlachetny uczynek: dacia się dźgnąć nożem w rękę i mieć nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Bardzo mi przykro,że urywam swą wypowiedź, ale jestem już senny i brak mi czasu, a mam trochę więcej przemyśleń odnośnie tego filmu…
Dobranoc wam
życzy
Ja karmazynowy
Obrońca:
Uciśnionych,krzyża
wombatów(jest ich tylko setka!)
Częstochowy
jaskółek europejskich (i afrykańskich)
Ps: Wszystkie inne filmy Miyazakiego naprawdę są zachwycające i reprezentują zawsze coś ciekawego i logicznego (ważne!: ten film nie potrafił mi wytłumaczyć czegoś takiego jak:nienawiść, złość, szarość,sprzeczność ideologiczna, a inne robiły to po mistrzowsku!!!), ale to co zobaczyłem dzisiaj w Multikinie było tylko ( mogło być "aż" nieudanym prototypem filmu "Księżniczka Mononoke"
cos dla mnie
Nausicca
świetne
Piękne
Nudne jak flaki z olejem
Przepiękne
a mi się nie podobało :/ [b]NUDNE[/b]
A wznajmię,ze uwielbiam dzieła Miyazakiego, jednak to mi nei podpasowało :/
Wspaniałe *-*
Zadziwiajace.
Nausicaä of the Valley of Wind
Viva Greenpeace
Nałzyka - anime w klimacie Fallouta ;)
warto obejrzec