Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 7/10 grafika: 5/10
fabuła: 6/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 3 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,33

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 28
Średnia: 7,46
σ=1,18

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Grisznak)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Ningyo

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 1964
Czas trwania: 8 min
Tytuły alternatywne:
  • 人魚
  • Mermaid
Gatunki: Dramat
zrzutka

Krótka historia o brutalności, z jaką świat traktuje marzycieli.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Tym, co łączy chyba wszystkie krótkometrażowe produkcje Osamu Tezuki, jest ich adresat, którym raczej jest ciut starszy widz. W odróżnieniu od Astroboya czy Kimby, kierowanych do najmłodszych widzów, w swoich eksperymentalnych produkcjach ów zasłużony mangaka opowiadał historie, które nawet jeśli wykorzystywały rekwizyty z dziecięcych opowieści, w pełni zrozumiałe były dla nieco bardziej wyrobionych odbiorców. Przykładem takiego podejścia jest właśnie Mermaid.

Ta ośmiominutówka opowiada historię chłopca, który, bawiąc się na plaży, uwierzył, że taplająca się w wykopanym przez niego bajorku rybka jest syrenką. Wspólnie przeżywali fantastyczne przygody w głębinach mórz, aż w końcu nasz bohater postanowił, że zabierze syrenkę do domu. Zaniósł ją zatem tam i umieścił w wielkim akwarium, aby następnie przedstawić rodzicom. Oni jednak zamiast syrenki widzieli w akwarium wyłącznie małą rybkę. Uznali, że ich syn jest niepoczytalny i śni na jawie. Jako że w kraju, w którym rozgrywa się akcja tegoż anime, tego rodzaju rzeczy były traktowane jak przestępstwo, do akcji wkroczył aparat represji.

Początek sugerował, że będzie to fantastyczna historia dla dzieci, jednak, znając inne produkcje Tezuki, trudno mi było w to uwierzyć. Miałem, jak się okazało, rację, gdyż z baśni o marzeniach anime to stało się ponurą opowieścią o tym, w jaki sposób otaczający nas świat traktuje marzycieli. Oczywiście wszystkie przedstawione tortury, jakim poddaje się bohatera, należy traktować dość umownie, ale to, czego są metaforami, nietrudno odgadnąć. To, że w bohaterze widzi się szaleńca – lunatyka, nie dziwi – wszak jak inaczej określić kogoś, kto uważa, że rybka w jego akwarium jest syrenką? Stąd już jednak niezbyt daleka droga do wizji pokoi o wytłumionych ścianach i straszliwej pielęgniarki rodem z Lotu nad kukułczym gniazdem. Zresztą sam autor sugerował, że film ten powstał w odpowiedzi na pojawiający się w ówczesnych czasach temat zaniku indywidualności u japońskich dzieci.

Podobnie jak w innych tego rodzaju produkcjach kreska wymyka się standardom. Przyznam, że projekty dwóch głównych postaci – bohatera i syrenki nieodmiennie kojarzą mi się ze stylistyką Bolka i Lolka, z tym, że zaznaczone są wyłącznie konturami, a na dodatek – przezroczyste, co jak mniemam, służy podkreśleniu umowności między realizmem a fikcją, zwłaszcza gdy następuje brutalna konfrontacja ze światem realnym. Mermaid została utrzymana w poetyce filmu niemego – próżno szukać tu dialogów, a jedyne słowa, jakie padają, są wypisywane na kartkach pokazywanych widzowi. Słowa zastępują tutaj dźwięk i melodia. Muzykę zaś do tego dziełka skomponował nie byle kto, bo sam Isao Tomita, uznany kompozytor muzyki filmowej i elektronicznej.

„Syrenka” jest bez wątpienia produkcją udaną, choć bardzo już sędziwą. Wiek odcisnął na niej swoje piętno, i mówię tu przede wszystkim o grafice oraz animacji. Dla wielu widzów, zwłaszcza wychowanych na najnowszych anime, będą one zapewne barierą nie do przejścia, aczkolwiek bardzo bym chciał się w tym konkretnym przypadku mylić. W końcu kontynuatorami tej tradycji są tak uznani dziś twórcy, jak Makoto Shinkai czy Studio 4°C. A to chyba wystarczająca rekomendacja.

Grisznak, 25 września 2009

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Mushi Productions
Autor: Osamu Tezuka
Projekt: Shigeru Yamamoto
Muzyka: Isao Tomita