Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

07-Ghost

  • Avatar
    A
    Drake 8.04.2018 12:51
    Niewykorzystany potęcjał.
    Za samą oprawę audiowizualną (kreska i muzyka) to anime powinno dostać 10/10. Co do fabuły, to ona jest (według mnie) głównym powodem zaniżenia oceny tej produkcji. Brak zakończenia oraz zapowiedzi kontynuacji jest łagodnie mówiąc frustrujące. Kolejną wadą są relacje między bohaterami, twórca/y nie mogli się zdecydować? Albo homo albo hetero, tymczasem wątek ten „zdechł” pozostawiając jedną wielką niewiadomą i masę spekulacji.
    To co przykuło moją uwagę podczas oglądania to „Oko Michała” i unikalny system „magii”, którego nie spotkałem w innych produkcjach tego typu.
  • shadow of older 28.01.2015 12:50:22 - komentarz usunięto
  • shadow of older 27.01.2015 19:19:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Miras 8.09.2014 14:39
    Dajcie drugi sezon!
    Fantasy ze sporym potencjałem, niestety w dużej mierze niewykorzystanym. Historia urywa się w połowie, jakby przeczytać pierwszy tom wielotomowej sagi i mimo wszystko zostawia to spory niesmak, który wpływa na końcowy odbiór serii :/. Pozostaje rzucić okiem na mangę lub mieć nadzieję, że seria nie podzieli losu innych niedokończonych ekranizacji.
    Nie dajcie się zwieść ilości bishounenów na metr kwadratowy – to raczej przygodowy shounen, ale dziewczęta będą też miały na czym zawiesić oko.
  • Avatar
    A
    ghost 7.08.2013 12:53
    Nie wiem jak manga ale anime strasznie zalatuje homoseksualizmem. Głównie w stosunkach między Teito – Mikage, a pod koniec Teito – Frau.
    • Avatar
      Misa-chan13 8.08.2013 00:32
      Mam to samo, ale to jest ten sam przypadek co w NO.6 bo obydwie serie nie są shouen ai a się takie wydają ;/
    • shadow of older 27.01.2015 19:21:36 - komentarz usunięto
    • Avatar
      shadow of older 28.01.2015 12:49
      o horse
      czy ty nigdy nie znasz przyjażni
  • Avatar
    A
    kasiakd 11.04.2013 00:27
    Świetne
    Może się nie spodobać panom bo bardzo mało postaci damskich i chyba żadnej cycatej :). Do tego brak krwi, wnętrzności i pourywanych kończyn.

    Poza tym anime świetne, wołające o ciąg dalszy.

    Faktem jest że wśród głównych postaci brak kobiet, ale gdzie wy tu widzicie yaoi?
  • Misa-chan13 28.03.2013 23:27:56 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mitty 27.02.2013 20:39
    Według mnie anime jest świetne. Oglądałam go już chyba z osiem razy, a mogłabym nawet dwadzieścia. Fakt faktem, że manga jest naprawdę lepsza i przynajmniej większość wątków jest lepiej rozwiązana, ale czy nie jest tak zazwyczaj? 07 Ghost to dobra pozycja i często polecam ją innym. Opening i ending stoją na wysokim poziomie i wracam do nich chociaż raz w tygodniu. POWINNA być druga seria! Tak wiele rzeczy nie zostało opowiedzianych! 25 odcinki to zdecydowanie za mało. Zresztą kończy się jakby w połowie. Nie zgodzę się z większością komentarzy. Bohaterzy byli naprawdę sympatyczni i dało się ich lubić. Wszechobecni bishoneni też są w porządku. Osobiście bardzo lubiłam Teito. Może trochę za bardzo się nad sobą użalał, ale przyznać muszę, że przeszłość miał fajną. Mikage także bardzo przypadł mi do gustu. Podobnie zresztą co: Frau, Labrador (o którym jak dla mnie można by powiedzieć coś więcej), Castor, zakonnice i wszyscy inni. ,,Ciemna strona mocy'' – była za mało ciemna ;D.
    Fabuła… BYŁA. Więc nie wiem dlaczego tak wiele komentarzy mówiących, o tym, że jej nie było.
    Homoseksualizm – oh, tak. Tu muszę się zgodzić, że i owszem był. I to bardzo… Nawet moja siostra w pewnym momencie zapytała ,,Oni są gejami?''. Mi to nie przeszkadzało. Lubię yaoi, więc skoro mogłam doświadczyć tam trochę BL, to fajnie.

    Bohaterowie 8/10
    Fabuła 8/10
    Muzyka 10/10
    Grafika 10/10 (Co tak narzekacie? Była dobra.)
    Ogólnie 9/10

    Polecam najpierw sięgnąć po mangę, a później dla smaczku zobaczyć anime.
  • Avatar
    A
    dorik77 23.02.2013 13:36
    Anime nie podobało mi się. Główny bohater przez większość czasu rozpacza nad swoim życiem, inni bohaterowie próbują go pocieszać, ale zbytnio im to nie wychodzi. Teito nie pamięta niczego ze swojego życia, więc może być podłamany, ale bez przesady. Fabuła na minus. Postaci są płytkie, jakieś bez charakteru, choć zdarzają się bohaterowie, którzy mnie pozytywnie zaskoczyli  kliknij: ukryte Zakonnice, moim zdaniem, bardziej śmieszyły niż denerwowały. Poza wymienionym Mikage i jeszcze Frauem, reszta postaci nie wyzwoiła we mnie pozytywnych emocji. Do kreski nie mam zastrzeżeń.
    Najbardziej podobała mi się muzyka, opening i ending słucham do tej pory, dźwięki w tle też fajne  kliknij: ukryte  Podsumowując, anime 5/10. Generalnie nie polecam, choć opening warto przesłuchać i ocenić samemu.
  • Avatar
    A
    Subaru 21.02.2013 12:07

    Skopane koncertowo.

    Na początku byłem nastawiony sceptycznie, bo spinam się, gdy tylko widzę duchownych w anime (wiadomo, jak się ich przedstawia zwykle…), no i tym razem też mnie zawiedli.

    Może zacznę od bohaterów: wszyscy księża to bisze, ale takie rasowe, wszyscy są pięknisiowaci, tylko Teito, ta jedna łazęga, to się do jednego przytuli, to do drugiego. Można by to znieść, gdyby mieli jakieś charaktery, oprócz wyglądu jakieś fajne cechy wewnętrzne, ale niestety żaden ich nie posiada. Są wręcz irytujący, a czarny bohater to jakaś kpina, choć przynajmniej on nie był tak idiotycznie, krystalicznie milusi jak reszta.

    Głównym bohaterem jest dzieciak o groźnej mocy, zapieczętowanej w nim, konflikt między armią a kościołem… nic specjalnego.  kliknij: ukryte . Ale materiału na fabułę jest dużo, paradoksalnie wystarczyłoby tylko podrasować przedstawiony świat o szczegóły, a nie w ostatnich odcinkach wyjaśniać, czemu tak właściwie armii nikt nie lubi.

    Twórcy mieli jakiś projekt, ale zupełnie nie potrafili logicznie złożyć faktów w całość, wszystko jest poupychane jak się da, a jednocześnie strasznie nudne przez brak prawdziwej akcji i ciekawych bohaterów. Ich przemowy, rumieńce i sposoby walki – facepalm.

    Można się doszukać jakichś tam elementów shounen ai, właściwie nie wiem, po co dawać widzom takie przekazy, skoro się tego nie wyjaśnia i jest to skopane jak cała reszta.

    Gdyby ta seria miała logiczną fabułę, poukładaną jak należy – 25 odcinków byłoby w sam raz, żeby porządnie przedstawić ten świat i zaciekawić widza. Ale przy takiej realizacji, jak zaprezentowano – 12 odcinków byłoby i tak za dużą ilością.

    Zakończenie do kitu. Tak, nie lubię takich klimatów, ale można było tę serię zrealizować o wiele lepiej.

    4/10.
  • Avatar
    A
    Tegami-chan 1.02.2013 12:33
    Jedno z lepszych ;)
    07­‑Ghost podbiło moje serce wszystkim: fabułą, kreską, muzyką i postaciami. Na samym początku myślałam, że pomysł – połączenie Kościoła i wojska – jest czymś dziwnym. Oczywiście zmieniłam zdanie (co jest u mnie częste gdy stykam się z jakimiś seriami anime) po zobaczeniu dwóch pierwszych odcinków. Postacie , te dobre jak i złe polubiłam od razu. Openingu słuchałam wiele razy i nadal mi się nie znudził.
    Zauważyłam, że niektórzy z was piszą, iż nie wszystko się wyjaśniło. A to dlatego, że to zaledwie połowa przygód Teito i spółki, dlatego radzę poczytać mangę.
    Ps. Myślę, że zamieszczona recenzja jest nazbyt surowa -.- ~~~9/10
  • Avatar
    A
    Kruk 31.12.2012 14:24
    Swojego czasu przeczytałam mangę i w ramach świątecznego odpoczynku znów do niej wróciłam. Przy poszukiwaniu wszelkich informacji związanych z tą serią trafiłam na to anime (dziwne, że dopiero teraz, ale jak widać ktoś wcześniej chciał abym to pooglądała…).
    Jak to krótko ująć… Jest źle. Zapoznając się z wersją „papierową” moja wyobraźnia aż szalała tworząc obrazy spektakularnych pojedynków i całego tego pięknego świata przedstawionego. Nie raz też przeżycia „mangowego” Teito budziły smutek i współczucie, jakby nie patrzeć autorki postarały się o szczególnie traumatyczną przeszłość. No tak, ale wracając do tematu. O ile manga miała jakąś dynamikę, cały czas w niej się działo, tak w anime tego brak…Zupełnie. Rozczarowało mnie to bardzo. Kiedy ma już dojść do jakiegoś wydarzenia akcja jest tak rozciągana, jakby na siłę. Pojawiają się tysiące retrospekcji i przemyśleń, które ślimaczą się w nieskończoność. Główny bohater tylko siedzi przy fontannie i myśli o Mikage, jeszcze raz o nim i tak w kółko. Jakakolwiek scena choćby najbardziej dramatyczna, to znów Mikage. Super, był jego przyjacielem, chwali mu się to, ale do przesady. Nie da się też nie zauważyć spaczenia przyjaźni Teito­‑Mikage, została sprowadzona na niższy poziom więzi jakie mogą zaistnieć między dwojgiem ludzi.Skupiając się tylko na tym jednym wątku inne tracą znaczenie. Przecież pozostaje nieokiełznana ciemność Frau, nasi trzej biskupi i ich niezwykłe stosunki, rodząca się przyjaźń Teito i Hakurena, braterska więź między głównym bohaterem a Siódmym Duchem. Nie wspomnę tu o zupełnym uśmierceniu wątku Lance'a, tutaj spaprano to po całości… Praktycznie nic o nim się nie dowiadujemy, w mandze pojawia się chociaż wstęp do jego „niezwykłych” umiejętności i obyczajów, z jakich był znany. Cóż bywa, ale mogli już to rozwinąć zamiast dodawać tę absurdalną scenę walki w 2 ostatnich odcinkach, którą autorzy wyciągnęli z kapelusza jakiegoś naćpanego magika…Nie będę dalej kontynuować myśli, bo się zdenerwuje, w każdym razie zastosowano metodę skutecznego ucinania wątków, bez możliwości kontynuowania ich dalej.
    Co do animacji nie będę się zbytnio wypowiadać, anime oglądam raczej tylko wtedy, gdy manga bardzo przypadła mi do gustu. Mogę jednak stwierdzić, że widziałam lepsze. Może sposób w jaki są pokazani bohaterowie nie jest zły, ale reszta jakoś kuleje. Zgodzę się z autorką, tła i sceny walki nie były chyba mocną stroną tego studia, po prostu im to nie wyszło. W sumie zależy też to od odcinka…^.^
    Nie mniej jednak część rzeczy została zachowana, co nie czyni tego anime aż tak tragicznym w odbiorze. Lubię kiedy jest dobry podkład muzyczny, a tu nie mam na co narzekać, bo przypadł mi do gustu i pasuje do charakteru tego serialu. (Raggsańskie Requiem to majstersztyk sam w sobie, warto znaleźć odcinek, zakochać się i słuchać bez końca). Muzyka nie wybija się, nie przeszkadza w odbiorze (a czasami by mogła biorąc pod uwagę całą resztę). Tak, tego zawsze w mangach mi brak, usłyszeć melodię, więc dla niej samej warto. Same kreacja bohaterów też nie są złe, ale brak im rozwinięcia, bo jak pisałam wyżej jeden wątek pożarł resztę i podporządkował pod siebie.
    Nie powielając wstępu, mogło być lepiej.
    Hm… Mam jednak nadzieję, że zdecydują się na drugą serię, której nie pokaleczą i skupią się na tym co naprawdę ważne jest w tej historii. 07Ghost nie jest opowieścią, którą da się zaszufladkować, łączy w sobie wiele gatunków i każdy w niej postrzega to co chce ujrzeć. Niech twórcy postarają się zachować tę ideę, jeśli zdecydują się już na taki czyn, bo lepiej aby to co zostało tutaj popełnione, już nigdy się nie powtórzyło.
    Pozdrawia Kruczek
  • Avatar
    A
    Iskierka 29.12.2012 21:07
    NIemal Yaoi
    Seria sama w sobie nie jest zła, jak na przeciętniaka potrafi przyciągnąć do ekranu, nawet nie zauważałam za bardzo niby spaszczonej grafiki i tak dalej. TYlko błagam, skąd te teksty? Te wyznania miłosne niemal zrobiły z serii yaoi, zdziwiłam się wręcz, że do tagów nie dodano choć słowa „shounen­‑ai”. Czasem natężenie patetyzmu i absurdu sięgało tak wysoko, że widz już nawet śmiać się nie umiał, bo na sam śmiech skala dawno przekroczyła poziom krytyczny. MImo to polubiłam Taita, mimo,że zrobili z niego typowego emo. Kiedy już się wydawało, że pozbierał się do kupy to następowała scena, w której nieodmiennie siedział przy fontannie i wyglądał jak zbity pies…
    A na koniec bum! To właśnie dla wspomnianego yaoi klimatu zobaczyłam serię do końca, jakoś tak miło było zawiesić wzrok na rozemocjonowanej postaci, która nie była dziewczyną XD Poza tym yaoi, które nie jest yaoi to też jakaś nowość… :)
    • Avatar
      Misa-chan13 27.02.2013 21:33
      Re: NIemal Yaoi
      Też myślę, że jest to jakby Yaoi ale jednak nim nie jest =D
  • Avatar
    A
    hakase 14.09.2012 15:58
    Przyjemność z oglądania jest skutecznie niszczona, przez pojawiający się w anime homoseksualny klimat.
    W budowaniu tego klimatu ma swą rolę główny bohater, co potęguje niepozytywne wrażenie.
    O ile z początku problemu niewiele, to później, w wyrazie niezadowolenia, aż się gęba wykręca.
    Tolerancja? Ludzie.. To nie to samo, co akceptacja. Seria choruje.

    Pierwsze objawy choroby, na którą zapadło komentowane anime, tłumaczyłem sobie głęboką przyjaźnią bohaterów. Niestety, gęba zaczęła się wykręcać za często i pojawiły się obawy, iż tak mi już zostanie. Obawy spełniły się.

    Niedawno zakończyłem seans, a teraz prostuję gębę tym komentarzem, dając upust niezadowoleniu.

    To nie jest recenzja, a właśnie komentarz – dlatego postanowiłem skupić się na tym, co najistotniejsze i tym samym nie wnikać głębiej w wady i zalety.
    Pragnę jedynie zaznaczyć, że gdyby nie poruszony przeze mnie problem, ogólne wrażenie byłoby pozytywne. Mimo typowych wad, zaznaczmy – wielu typowych wad, seria byłaby jakkolwiek godna uwagi. Byłaby.

    Czy wyszła by na plus, zamiana całego tego „homoklimatu” na prawdziwą, głęboką, męską przyjaźń? Pytanie retoryczne.

    Japońska kultura jest wyjątkowa – honor, waga złożonej sobie przez przyjaciół przysięgi, myśli z którymi bił się główny bohater.

    Wszystko nadpsute, bo studio szuka odbiorców?

    Paradoks to trochę, ale tam, gdzie istotną rolę gra pieniądz, wiele z tego, co mogło być wartościowe, zamienia się w kupę.

    Ja oglądać kupy nie lubię.


    Pozdro.


  • Avatar
    A
    Naija 13.07.2012 19:07
    O matko to było tak złe że aż nie chce mi się o tym pisać.
    I nie chodzi mi tu bynajmniej o 'gejowatość' która moim zdaniem była w tej serii bezsprzeczna, ale wobec której nie miałam nic przeciwko, ale cały szereg innych wad. Tak więc odchrząknę i wyliczę ;
    - przede wszystkim nuda; nuda wylewała się z ekranu przy każdym odcinku, nawet sceny walk nie były porywające
    - bishe nie były specjalnie fajne, no siła takich serii a tu taki klops, wszyscy lubią Frau, ale dla mnie zabrakło mi w nim czegoś, choć nie mówię że był zły
    - sam Teito- mamo uchowaj, a jego pierniczenie o Mikage zamęczyłoby każdego
    - trzeci biskup od kwiatów – myślałam że może być interesujący ale po prostu go pomijano
    - te durne zapowiedzi przesycone metaforami o kwiatuszkach ( bo i nie było czego zapowiadać ) były niemal tak wkurzające jak spoilerujące wstawki przed openingiem
    - najważniejsze : fabuła. Jaka fabuła ? My nie mamy fabuły, my wolimy łazić w kółko
    - pojedynki z latającymi stworkami – zero zainteresowania
    - antagoniści : zgraja fajnie wyglądających mundurowych, ale w sumie to wszystko co mieli do zaprezentowania, a to o wiele za mało, temu głównemu złemu dobrze wychodziły niecne knowania i planowanie gorzej działanie
    - po kilkunastu odcinkach miałam dość tych spokojnych teł i przebłysków świetlnych – nie żeby były jakoś ohydne ( najlepszej jakości też nie ale pal licho), ale ta wolniutko przesuwająca się po nich kamera.. wyłam w prośbie o zmianę otoczenia.
    Z grubsza to tyle. Dociągnęłam do 15 odcinka, ponieważ nie lubię zostawiać rozpoczętych serii. Nie było warto. Można spokojnie zarzucić po 5 odcinku nie licząc już na żadne kopy fabularne.
  • Avatar
    A
    OtakuAya 21.04.2012 21:07
    No cóż, anime nie jest najgorsze, ale szczególnie nie ma się, czym pochwalić. Muszę też przyznać, że się trochę zawiodłam spodziewając się czegoś lepszego. Porównując ekranizację do pierwowzoru widzę dużą przepaść. Ponadto bardzo łatwo jest się pogubić w fabule i czuję lekki niedosyt po skończeniu oglądania. Mimo tego nie żałuję poświęcenia temu anime chwili uwagi i zapoznania się z nim. W końcu wystarczy tylko lekko przymknąć oczy na kilka wad, które przecież są często spotykane w różnych anime.
  • Avatar
    A
    Vanity77 13.04.2012 00:08
    Anime dla miłośniczek bishonenów
    Kolejne anime, po którym mam uczucie, że nie czytając mangi sporo przegapiłam… Ale mimo to (a może właśnie dlatego) całkiem mi się podobało. Przepadam za bishonenami w dużej ilości, a tu ich nie brakło – więcej, to anime jest głównie o bishonenach, bo istotnych postaci żeńskich nie uświadczyłam (chyba, że syrenka się liczy, w sumie trochę pomocna była, o ile pamiętam), a i fabuła jakaś taka nieskładna… Ładna kreska, nie przesłodzona kolorystyka, miła odmiana jeśli chodzi o scenerię, i na całe szczęście produkcja wojenna to nie jest. Urzekła mnie piosenka „Rags no Chinkonka”, do dziś słuchając jej, mam jakiś napad wzruszenia…
    Ulubieńcy: Frau i Ayanami
  • Avatar
    A
    Lightmare 30.03.2012 23:43
    coś się rozlazło
    To anime było naprawde fajne. Bardzo podobała mi się kreska. Niestety troche haotyczna fabuła jakby troche nieprzemyślana albo źle rozpisany scenariusz. Powoli troche traciło sens. I nie ma zakończenia.
  • Avatar
    A
    Mystic 31.12.2011 17:30
    nie zdołałam „strawić” tego anime do końca- dostałam niestrawności mniej więcej w połowie i został dokonany zwrot… za anime zabrałam się, ponieważ jestem fanką mangi- jednak (albo może- DLATEGO) nie zdołałam zmusić się do obejrzenia go całego…
    TO ANIME TO PORAŻKA!
    do wszystkich tych, którzy obejrzeli i im się podobało: Poczytajcie lepiej mangę.
  • Avatar
    A
    Ulana 28.10.2011 10:25
    Oczekiwałam po tym czegoś więcej. Nie jestem zadowolona z tego anime, bo kończy się jakby było w połowie. Główny bohater niczym się nie wyróżniał, moją ulubioną postacią jest Frau, a reszta jakoś nie specjalnie przypadła mi do gustu. Muzyka spoko, opening był świetny. Ogólnie dobre, ale mogło być lepsze.
  • Avatar
    A
    Naisha 4.09.2011 22:01
    Nie wybaczę!
    Do anime zabrałam się niestety przed przeczytaniem recenzji. Cóż, drugi raz nie popełnię tego błędu. Poprzestanę na mandze. Właściwie we wszystkim zgadzam się z recenzentką, chociaż osobiście wystawiłabym jeszcze gorszą ocenę, szczególnie za to, co zrobili z Ayanamim (tak, należę do grupy jego oddanych fangirls).
    Poza tym uważam, że próba zmiany kreski z mangi zdecydowanie nie wyszła twórcom (tFUrcom?) na dobre.
    O fabule może nie będę się rozpisywać. Jeszcze mi serce wysiądzie. Ze złości.
  • Avatar
    A
    Byczusia 29.08.2011 20:15
    Jestem ogólnie mówiąc zadowolona z tego anime. Co prawda początkowo ciągnęła się wolno jak gówno przez morze,ale potem w 7 odcinku zaczęło mi się to podobać. Chociaż mnie to dziwiło na początku, to, że najpierw Teito i Mikage są w wojsku, potem w kościele i tego kościoła nie próbują odejść. Potem walki z tymi khorami i pułkownikiem Ayanamą kliknij: ukryte . Podobały mi się bardzo walki.
  • Avatar
    A
    Ruka 22.08.2011 16:00
    dobre
    a mi się bardzo podobało to anime .Grafika i muzyka również.Wszystko działo się w tedy kiedy powinno.Jak zaczęłam to się wciągnęłam . polecam :)
  • sayuki 80 10.08.2011 13:25:24 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ange 28.07.2011 10:51
    Błe...
    Jestem dopiero na czwartym odcinku a już mnie coś trafia jak to oglądam. Przez cztery bite odcinki akcja prawie w ogóle nie posuwa się do przodu – po ucieczce z bazy wojskowej i wylądowaniu w katedrze mamy pełno wstawek i wstaweczek które z pewnością zachwycają fanów animacji (bo animacja jest piękna, nie da się zaprzeczyć), ale fabułą przynudzają jak rozciągnięte toffi. Teito nic, tylko chodzi w kółko po całej katedrze i zastanawia się co z Mikage, a Mikage ciągle siedzi w pokoju przesłuchań i jest traktowany tym samym pytaniem przez trzy bite odcinki – przeciąganie akcji jest tak oczywiste, że bardziej być nie może, bo w anime, gdzie nie musiano by tego robić, to wszystko zamknęłoby się wjednym odcinku (góra). Dodatkowo Teito, idąc prosto w łapy Kora zachowuje się conajmniej bezmyślnie, a ja, mimo, że jestem w stanie wybaczyć wiele bohaterowi, to jednak nie bezpardowony brak użycia rozumu. Dodatkowo może jestem przewrażliwiona, ale rażą mnie stereotypowe podejścia do bohaterów rodem z encyklopedii Co Powiniem Robić Typowy Bishonen – hodowanie kwiatków, dystyngowane picie herbatki, drażnienie głównego bohatera, etc. już nie mówiąc o tym, że ksiądz ma schowane w bibliotece gazetki wiadomej treści (!). Póki co, to jedyne co mi przychodzi do głowy, że ta seria to jeden wielki fanserwis opakowany w śliczne pudełeczko z animacji – ale kompletnie puste w środku. Może i jest coś więcej w fabule z tymi duchami, ale jeśli do wyjasnień nie dojdzie w ciągu najbliższych trzech odcinków, to chyba tego nie doczekam:/ Naprawdę źle zrealizowane anime.
  • Avatar
    A
    Mikishiya 5.07.2011 00:42
    10/10
    Jeny! jak dla mnie ta recenzja jest… hm… do bani XD
    UWIELBIAM 07­‑GHOST !!! Frau , Teito , Mikage , Labrador , Castor , Aya­‑tan ( i jeszcze pare xD) byli naprawdę niesamowici ! nie mam na mśli że Ayatan rządził ale wszyscy byli swietnie dopracowani i wspaniale odgrywali swoją rolę ! Odkąd zobaczyłam 07­‑ghost po prostu się w nim zakochałam*O* Tak jak wielu innych BARDZO polecam ;D
  • Avatar
    A
    DSkye 19.03.2011 18:57
    10/10 W pełni zadowolona!
    Muszę przyznać, że po przeczytaniu recenzji, nie spodziewałam się tego co dojrzałam w tym anime. Dojrzałam w nim genialna kreskę, wspaniała muzykę (opening, ending + ost.), seyuu – najlepsi z najlepszych! Fabuła była ciekawa i wciągająca! Jestem weteranką anime, więc zazwyczaj po 2­‑3 odcinkach jakiegoś anime obstawiam jak dana seria się skończy… A z 07 GHOST było tak, że nie mogłam tego rozgryźć! I dlatego tak uzależniłam się od tego anime. Na spokojnie połknęłam je w 2 dni! Nie mogłam spać w nocy, gdyż myślałam co dalej może się wydarzyć… Postacie! Wyraziste! Kocham moje trio – Frau, Kastor, Labrador! Bosh! Jacy oni są genialni1 I to wymowne ~o yeah~ gdy Frau czytał swoje pornole! Buhaha! Polecam, polecam! Na serio. Uśmiałam się jak przy mało którym anime!
    • Avatar
      lastwhisper 28.03.2011 21:55
      Re: 10/10 W pełni zadowolona!
      Masz po części rację, ale pamiętaj, że to nie jest zakończona seria. Ma prawdopodobnie powstać druga, bo przecież akcja w mandze toczy się dalej. Frau i Teito podróżują po Siedmiu Strefach czy jak to się tam zwało. Ja z kolei uważam, że akurat zakończenie pierwszej serii było… hm, złe? Nie, powiem – nudne. Wybacz, że jestem taka bezpośrednia, bo w końcu najgorsze zakończenie jakie dotychczas widziałam było w Togainu no Chi, ale już trzy lub cztery odcinki wcześniej można było rozgryźć jak zakończy się ta seria, w sensie 07­‑Ghost. To było oczywiste, że  kliknij: ukryte Żadne zaskoczenie. Ale nie powiem – postacie są świetnie przedstawione, a ukryty potencjał serii przyciąga uwagę, przymykając oczy na pewne niedociągnięcia i dłużyzny. Dobre, dobre, ale do ideału jednak trochę daleko. Cóż, może druga seria okaże się olśnieniem.
  • Avatar
    A
    withen 13.03.2011 20:51
    Moje ulubione
    Jak zaczęłam oglądać pierwszy odcinek, to po prostu miałam gębę ( a przynajmniej szczękę ) wbitą w biurko. Mój umysł omamiło to anime, nie mogłam się doczekać polskiego tłumaczenia. Codziennie zaglądałam na SA i Stagevu, by ściągać nowe odcinki. Jednak najbardziej pokochałam Frau'a. Chciałabym mieć takiego księdza/biskupa przyznam szczerze 8D Jestem nawet taka ślepa,że nie dostrzegam w 07­‑ghost żadnych wątków yaoistycznych. Jak dla mnie, Teito i Mikage przebywali razem tyle czasu iż po prostu się zżyli ze sobą. I zgadzam się z przed mówcą. Za ostro ocenione. W porównaniu z bobobobobobobo, które jest kretyńsko głupie i ma amerykański humor, to 07­‑ghost jest po prostu niebem!
  • Avatar
    A
    lastwhisper 5.03.2011 00:36
    Może trochę za ostro?
    Uważam, że to anime, pomimo kilku istotnych i rzucających się w oczy wad,, wkupiło się w moje łaski. Nie czytałam mangi, więc trudno mówić tutaj o jakimkolwiek porównaniu, ale jednak mimo to jestem trochę rozczarowana przedstawieniem tak świetnej fabuły. Zaczynając od negatywów, muszę napomknąć, że rozterki głównego bohatera z czasem przytłaczają samego widza i nie odczuwa się z taką intensywnością momentów walki, bo samemu skupiamy się na uczuciu monotonii i ociężałości. Wątek tak chorobliwie zakorzenionej przyjaźni jest świetnym motywem i kluczem do pasjonującej historii, jednak w ich wydaniu nie wyglądało to tak świetnie, jakby mogło. W dodatku pierwsze dziesięć odcinków skupia się na więzi między Mikage a Teito, co później zostaje zastąpione przez pojawienie się Hakurena. Nie twierdzę, że to źle, bo stanowi on chyba moją ulubioną postać, właściwie na równi z Mikage, ale irytujący jest fakt, że motyw z Mikage praktycznie zanika i tutaj historia przestaje mieć taki obrót jak na początku. Plusem jest jednak klimat, kreska oraz predyspozycje do świetnego yaoi. Dzięki wątkowi z Korami i Warsami widz się nie nudzi, jednak po pierwszym razie nic już nie jest takie zaskakujące, przez co, niestety, traci się tą werwę do oglądania. Kreska – bezbłędna. Żałuję, że nie ma więcej anime z tak ładnie zarysowanymi postaciami. Każdy wygląd zewnętrzny świetnie odzwierciedla ten wewnętrzny. Dla przykładu – Labrador­‑san jest fanatykiem kwiatów, a jego twarz jest delikatna i czysto niewinna, zupełnie jak płatki. W przypadku Teito widzimy zagubionego „brudnego” chłopca, buntownika z wyboru, który mimo wszystko wciąż jest dzieckiem. Z kolei Frau odbiega od stereotypu biskupa o czym mogą świadczyć kolczyki, a także kontrowersyjny czarny strój. Jeśli chodzi o yaoi – można byłoby stworzyć mnóstwo interesujących odnóg. Komedia romantyczna na łamach z akcją – mogłoby wyjść całkiem, całkiem. Jednak jestem pozytywnie nastawiona do serii, mimo paru oklepanych i dłużących się scenerii.
    • Avatar
      Lulu23 5.03.2011 02:09
      Re: Może trochę za ostro?
      Mam podobne odczucia co do tego anime, kreska w 07 jest na prawdę super, i głównie dlatego zabrałem się za tą serie. Muzyka też ok, op całkiem fajny, anime z ogromnym potencjałem jednak nieźle zmarnowanym. Chodzi mi o to że mogło być dużo lepiej, bardzo dobry pomysł, ciekawe postaci, na początku na prawdę mi się spodobało, ale później w zasadzie dużo się nie dzieje, robi się nudno, większość odcinków o tym samym, liczyłem na to że trochę bardziej akcja się rozwinie.  kliknij: ukryte  o ile Teito na początku lubiłem to później zrobił się irytujący. Najfajniejszą postacią jest zdecydowanie Hakuren, ale jakby nie było, to mój ulubiony seiyu Jun Fukuyama(czyt. Lelouch). Genialny był też Frau, więcej takich biskupów. Yaoi w mocniejszej formie nie zniosę, ale tutaj było całkiem jeszcze ok. Właściwie jak spojrzeć na to odpowiednio to nie mamy tutaj yaoi(to tylko *bardzo* dobrzy przyjaciele). Ostatecznie chyba oceniłem na 7, mogło być lepiej.
      • Avatar
        lastwhisper 5.03.2011 14:51
        Re: Może trochę za ostro?
        Cała farsa polega na tym, że wraz z rozwojem zdarzeń akcja wydaje się zamierać, a cały sens historii ginie w rozterkach uczuciowych głównego bohatera. Uważam, że to zmarnowanie świetnego potencjału, wykorzystanie go w błędny, nietrafiony sposób. Mimo to postacie poboczne ratują sytuację, przez co widz nie nudzi się tak w trakcie oglądania. Seria zaczyna się obiecująco, jednak wraz z zanikiem więzi między Mikage a Teito jakby zamiera. To działa na niekorzyść całokształtu. Nic już nie jest takie zaskakujące. I tak, Jun jest również moim ulubionym seiyu. Pamiętam, że od razu rozpoznałam jego głos w 07­‑Ghost, co również wpłynęło na fakt, że polubiłam Hakurena. Frau przeczy wszystkim stereotypom i to mi się właśnie podoba. I masz rację co do ostatniej kwestii, choć nie wiem czy to dobrze czy też raczej źle. Uczucie jakim Teito darzył Mikage było niezwykle silne i momentami skupiano się jedynie na tym, co powodowało, że odbierałam to jako czystą, jednak partnerską miłość. Nie było to ukazane w kategorii przyjaciela, czasem wręcz za bardzo się w to zagłębiano. Czy to minus czy też plus? Nie wiem, ale momentami było uciążliwe i odwodziło od głównego wątku.
        • Avatar
          Lulu23 5.03.2011 18:29
          Re: Może trochę za ostro?
          Właściwie to i minus i plus, ale to nie jest aż tak ważne, zapewnia tylko kolejną porcje mieszanych odczuć. W sumie mam nadzieje tak czy inaczej że dane nam będzie ujrzeć drugą serię(z trochę bardziej rozwiniętą akcją), porządny remake też byłby całkiem fajny ale na to nie ma co liczyć.
  • Nerine..:* 10.02.2011 11:37:30 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    lileo_dark 25.12.2010 17:46
    8/10
    Anime bardzo fajne, polecam serdecznie xD. Opening był ładny, ale ending bardziej mi się spodobał. Co do bohaterów moim ukochanym zostanie Frau, a główny bohater Teito był, po prostu był. Nie mogę powiedzieć, ze go nie lubię, ale nie powiem ze jest moją ulubioną postacią. Reszta postaci tez mi się podobała. A ostatni odcinek… No cóż czekam na kontynuacje^^
  • bob88 6.12.2010 20:49:41 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Sasoru 4.12.2010 21:54
    Mmm... Miodek.
    Anime bardzo mi się spodobało, czego, niestety, o mandze powiedzieć nie mogę. Mam tu chyba nieco inne przekonania od recenzentki, ale co tam… Na początku pochwalę ten fakt (wszak to jest rzecz, za którą chyba najbardziej cenię to anime), że nie było to dokładne odzwierciedlenie mangi. Tam wszystko biegło tak szybko, że człowiek po prostu nie mógł się zorientować, kto jest kim, skąd przybywa i czegóż chce. Może w anime wszystko było zbyt powolne, ale dzięki temu mogłam przynajmniej coś z tego wszystkiego zrozumieć. Opening i ending były bardzo, ale to bardzo udane – postaci rzeczywiście przedstawiono w sposób bardzo ciekawy i pięknie się to zaprezentowało (szczególnie nasze trio biskupów na końcu), a piosenki zawsze śpiewam pod prysznicem. xD Animacja może nie była idealna, a mówiąc szczerze, wyglądało to wręcz odpychająco, jednak muszę tu przyznać, że w niektórych momentach byłam nią zachwycona – tych Trzech Wspaniałych ma powalające techniki ukazane w powalający sposób. ;) Sama kreska i projekt postaci był zdecydowanie lepszy niż mandze, za co dziękuję na kolanach. Co do bohaterów… Kocham ich wszystkich, szczególnie Frau. xD Natomiast już przy pierwszym odcinku doszłam do wniosku, że Teito i Mikage to zdecydowanie nie są postacie, które będę lubić – dobrze zgadłam, nienawidziłam ich do samego końca. Teraz trzeba jeszcze się wypowiedzieć o tym ostatnim nieszczęsnym odcinku… Na Boga, przecież on był wyzbyty logiki! Jakiejkolwiek! Gdzieś w połowie zupełnie się zgubiłam, zdezorientowana zaczęłam przewijać do tyłu (naiwnie myślałam, że coś przeoczyłam), ale nic nie zrozumiałam… Sama, samiutka końcówka w jakiś sposób uratowała odcinek – spodobała mi się. Te tła, krajobrazy, muzyka… Byłam nimi po prostu oczarowana. Mam nadzieję, że będzie druga seria, a dalsze przygody świętego Teito i całej tej mojej umiłowanej reszty nie zostaną przedstawione w tak chaotyczny i (muszę to przyznać) w pewien sposób odpychający sposób jak w mandze. ^^
  • Avatar
    R
    JoJoBa 1.12.2010 15:24
    7/10
    Recenzja porządna. Wg mnie jest w porządku, taka, jak byc powinna. Co nie zmienia faktu, że ja oceniam anime na 7 pkt. Nie jest z nim tak źle, ale ja nie jestem tak wymagajaca… ;)
  • Avatar
    A
    sora-nee 2.11.2010 18:17
    Mozna sie zakochac. Postacie sa boskie a kreska to podkresla. Muzyka jest genialna a pomysl swiezy. Mi bardzo przypadlo do gustu i polecem kazdemu.
  • Avatar
    A
    Lulureczka 7.10.2010 19:31
    Anime wojenne z toną bishounenów? Studio DEEN mnie rozpieszcza...
    Kiedyś natknęłam się na to anime. Banner był śliczny, więc kliknęłam w link z pierwszym odcinkiem i tak oto zaczęła się moja przygoda z 07­‑Ghost. A było to około pół roku temu. Pierwszą rzeczą, w której się zakochałam, jest muzyka – opening, Aka no Kakera, ending Hitomi no Kotae oraz Raggs Requiem są magiczne. Kreska jest taka jak w większości anime jedno z moich ulubionych studii – schludna, przejrzysta i taka, jaką kocham. Nie jest zniewalająca, cudowna, ale po prostu ładna. Fabuła jest tutaj ciekawiej pokazana niż w mandze, jednocześnie jest jej idealnym zekranizowaniem. Wszystkie postaci mnie zauroczyły. Dosłownie: WSZYSTKIE. Nie ma takiej, w której nie byłabym zakochana. 07- Ghost to jedno z moich ulubionych anime. Polacam każdemu, szczególnie yaoistkom, które chcą poszukać inspiracji :-D
  • Avatar
    A R
    Fafuistka 26.07.2010 14:18
    Czy ta recenzja nie jest zbyt krytyczna?
    Nie wiem, dlaczego recenzentka tak źle wypowiada się o tym anime. Wprawdzie nie jest ono cudem japońskiej animacji pod żadnym względem, ale uważam, że ta recenzja jest nieco przesadzona. „07- Ghost” to dobre anime, które trzyma poziom. Bardzo urzekła mnie kreska i muzyka. Wprawdzie fabuła dość wolno się rozwija, a końcówka jest tak jakby urwana, to zauroczyła mnie ta pozycja i wiele nauczyła. Doskonale przedstawia, jak wiele jest warta prawdziwa przyjaźń i ile trzeba dla niej poświęcić. Więź, jaka łączyła Teito i Mikage nie była mi dotąd znana z osobistych doświadczeń i nie wiem, czy w dzisiejszym świecie istnieją ludzie, którzy tak dojrzale i odważnie potrafiliby dbać o przyjaźń. Nie podoba mi się to, jak długo Teito rozmyśla nad stratą tak ważnej osoby, jaką był dla niego Mikage, chociaż założę się, że sama także byłabym w podobnym stanie, gdybym straciła kogoś bliskiego. Wracając do muzyki – jest ona naprawdę niezwykła, opening i ending szczególnie przypadły mi do gustu, były bardzo nastrojowe i intrygujące, podobnie jak „Raggs Requiem”. Czytałam mangę i mogę śmiało stwierdzić, że anime dobrze oddaje to, co znalazło się w pierwowzorze. Jak każde anime, „07- Ghost” ma wady i zalety, ze znaczną przewagą tych ostatnich. Osobiście polecam tę serię każdemu, kto poszukuje wartościowego i nastrojowego anime okraszonego szczyptą niebanalnego humoru.
  • Avatar
    A
    Netherlee 23.07.2010 17:53
    Bez tematu.
    Obejrzałam kiedys 1 odcinek i postanowailam, ze kiedyś do tego wróce ;) na razie nie wróciłam, aczkolwiek nie zapomniałam o tym. Tylko z jednego powodu – więzi łączące Teito i tego tam.. no, jego przyjaciela, Mikagiego, o ile dobrze pamiętam. I jeszcze postać tego Aya­‑costam o.0 Myślę, że niedługo się za to wezmę, nie zważając na, pewnie słuszną, krytykę co ważniejszych elementów tego anime.
  • Avatar
    A
    Rash 15.07.2010 20:11
    ;P
    07­‑Ghost zajmuje 3 msc na mojej liście najlepszych xd akurat mi się to anime podobało, mimo licznych negatywnych komów postanowiłam obejrzeć. Najbardziej polubiłam (rzecz jasna xD) Fraua xd . Ogólnie świetne anime ;p
  • Avatar
    A
    Faust 6.07.2010 19:44
    Absurdalne anime?
    Rozśmieszyła mnie stwierdzenie moshi, ze jest to absurdalne anime.
    Chyba nie widziała Ichiban Ushiro no Dai Maō, czy Rental Magica…
    • Avatar
      moshi_moshi 6.07.2010 21:45
      Re: Absurdalne anime?
      Określenia „absurdalne” nie użyłam w stosunku do całej serii, a jedynie dwóch ostatnich odcinków, to jest różnica.

      I nie, Ichiban… nie tknę długim kijem, a od Rental Magica odpadłam po 15 min pierwszego odcinka. :)
  • Avatar
    A
    Fausto 6.07.2010 19:35
    Jak to nie było żenskich postaci!?
    Pewnie, że były!
    Trzy zakonnice, Lazelet i Kuroyuri.

    A co do postaci to moją najwiekszą sympatię zdobył Labrador.
    • Rash 15.07.2010 20:08:56 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Paulina 1.06.2010 17:44
    Najgorsze na świecie!
    Ja za każdym razem gdy widziałam Fraua miałam odruchy wymiotne. To anime wymaga tylko jednego komentarza: Porażka! 07 gej już zawsze pozostanie w mojej pamięci, ale tylko z powodów negatywnych.
    • Avatar
      mareczek65 1.06.2010 19:56
      Re: Najgorsze na świecie!
      Powiem tak,anime na pewno było gejowskie(i to bardzo nie kiedy)dużo zbędnej „emowości” i takich durnych przemyśleń,ale też dało się oglądać i nawet bawiłem się w miarę nieźle.Więc zgadzam się trochę,że było gejowo,ale frau był całkowicie ok mimo,że czasami trochę gejowsko się zachowywał.
    • Avatar
      Mimonke-cham 3.06.2010 10:03
      Re: Najgorsze na świecie!
      Masz racje, ale tylko w 50%. Anime było do bani , ale na pewno nie było gejowskie. Nie mówie , że jestes niedojrzała ale żeby zrozumieć o co właściwie w „07­‑ghost” chodzi, ale do zrozumienia tego jednak trzeba to przemyśleć. Niby nie ma tu fabuły, ale ja się jednak jednej doszukałam (natrudziłam się trochę). Chodziło tu o głęboką przyjaźń, i to żeby widz, oglądający to anime, dowiedział się czy jest już na tyle dojrzały by nazywać się dobrym przyjacielem. To tylko moje zdanie. Pozdrawiam
      Mimonek ;*
      • Avatar
        mareczek65 3.06.2010 13:50
        Re: Najgorsze na świecie!
        Mimo wszytko ta cała przyjaźń była trochę sztuczna i taka chodźby na chama wciśnięta.Takie odczucie miałem oglądając to.Jakoś ta przyjaźń nie była naturalna.
        • Avatar
          Mimonke-cham 3.06.2010 15:15
          Re: Najgorsze na świecie!
          Może naturalna nie była, ale zauważyłeś jaka w niej była moc?! Oni się jej trzymali, a przynajmniej się starali trzymać, od pocztdku do końca. ^^
    • Avatar
      sora-nee 2.11.2010 18:08
      Norma
      O czym wy myslicie mowiac ze jest gejowskie wy zboczency. Mamy dwoch przyjaciol, jeden umiera, drugi sie obwinia. Norma, nic gejowskiego idziemy dalej: nie calowali sie, nie bylo obmacywania ani niczego w tym stylu. Bardzo emocjonalnie pokazana przyjazn NIC wiecej.
  • Avatar
    A
    Mimonke-cham 30.05.2010 17:20
    Przyznaje się.
    Szczerze mówiąc, autorka jej recenzji ma racje, tylko ja i ta moja głupota ( mam niską samoocenę ) nie zwróciła na to uwagi. Oglądałam to anime tylko po to : by patrzeć na Fraua! Za każdym razem , kiedy pojawiał się na ekranie , piszczałam z zachwytu. To wspaniały bohater i żałowałam , że to nie on jest głównym bohaterem. Jednym słowem : Frau przysłonił mi oczy , ale to nie moja wina!
    Na prawde .. xD
  • Avatar
    A
    Misaki_ 24.05.2010 22:10
    Uważam że całkiem wporządku...
    Uważam że anime jest naprawdę godne uwagi. Kreska śliczna (choć nie jestem zbyt obiektywna, bo każde anime Studia DEEN uważam za świetne ;P )a opening bardzo przypadł mi do gustu. Jeśli chodzi o postaci to prawie wszystkie, oprócz Labradora (sama nie wiem czemu), zyskały moją sympatię.
    Prawdą jest że w pewnym momencie trochę się pogubiłam w tych wszystkich nazwach i w ogóle, ale potem wszystko było ok.

    Polecam i czekam na kolejny sezon.
  • Avatar
    A
    Jaskier 3.04.2010 23:42
    Niezłe
    Moim skromnym zdaniem to anime było świetne. Muzyka, kreska, akcja, Nie czytałam mangi, więc nie mogę porównywać. W pewnym momencię z życia Mikage­‑Teito xDDD aż się rozryczałam (nigdy nie rycze przy animciu…) Później to mi się już totalnie przejadło. Rrany ! Dałby sobię spokój z tym Mikage i szedł dalej… Moja ulubiona postać.. Frau ! Zdecydowanie, normalnie zakochałam się w nim i jego pornosach xD. Za każdym razem wywoływam mi uśmiech na twarzy. Polecam, bo trafiają się o wiele gorszę anime.
  • Avatar
    A
    Sayuuki 22.02.2010 22:20
    Super
    To anime bardzo mi się spodobało i wciągnęło. Szkoda tylko że tak mało odcinków. Moim zdaniem powinni nakręcić drugą serię. Szkoda mi  kliknij: ukryte  Będę czekać na kolejną serie a ocena za pierwszą to ( według mnie ):
    50/10

    Zamaskowano spoiler. Moderacja
  • Avatar
    R
    Miyuki 21.02.2010 19:45
    Mi się anime bardzo podoba. Nie czytałam mangi i nie twierdzę, że anime jest lepsze ale totalnie nie zgadzam się z recenzentką. Moim zdaniem przesadza. A więź między Mikage a Teito po prostu mnie wzruszyła. I nie wiem jak inni, może jestem za bardzo uczuciowa, ale czasami nie mogłam się powstrzymać od płaczu..
    Jeszcze oglądać nie skończyłam, ale do tego momentu, w którym jestem, oceniam 8/10 i mam nadzieję na jeszcze lepsze odcinki ^^
  • Avatar
    A
    Nuria 11.02.2010 17:51
    Powiem tak: wytrzymałam 8 odcinków. Potem miałam dość.
    Z pewnością seria ma swoich fanów, ale do mnie po prostu nie trafiła i tyle…

    (BTW osobiście uważam, że byłoby z tego świetne yaoi xP)
  • Avatar
    A
    madzik93 8.02.2010 18:53
    bardzo dobre
    dla mnie anime wyszło świetnie. muzyka jest bardzo klimatyczna i taka pomieszana z klasyką gdzie świetnie pasuje. kreska też mi się bardzo podoba, ładnie podkreślone są postacie. a bohaterowie są tacy że po prostu się nie da nie polubić (ach, ten Aya­‑chan)
    osobiście się nie zgodzę z oceną recenzenta, anime jest na wysokim poziomie
  • Avatar
    A
    Takasugi 23.01.2010 04:16
    fajne ;D
    Seria bardzo mi się podobała ;) dziwi mnie, ze taka niska ocena recenzenta, ale kazdy ma inne zdanie i gust. Zabrałam sie za to anime ze wzgledu, ze to fantastyka, a ja poprostu za nią szaleje. Myslałam, ze anime naprawde jest słabe, ale sie myliłam bardzo mi sie podobała seria choć były dziury w fabule, może powstanie II seria bo zakonczenie na to wskazuje ;) Bardzo polubiłam bohaterów serii szczególnie Biskupa Fraura i jego poczucie humoru xD (pornosy)... Opening też niczego sobie poprostu super.
    8/10
  • Avatar
    A
    lolek1352 5.01.2010 21:38
    slowo do autora recenzji
    w ogole mam wrazenie ze osoba recenzujaca te anime jest płci mesko­‑kobiecej czyli w skrocie -ono-. apropo jakosci recenzji dobrze ze przeczytałam ja po obejzeniu, gdyz odnosze zupełnie inne wrazenie niz ty, poniewaz moim zdaniem jest to swietne anime, z małym kruczkiem wspominane sa postacie 7 duchow a my poznalismy zaledwie tylko 3.
    • Avatar
      moshi_moshi 5.01.2010 23:04
      Re: slowo do autora recenzji
      lolek1352 napisał(a):
      w ogole mam wrazenie ze osoba recenzujaca te anime jest płci mesko‑kobiecej czyli w skrocie -ono-

      Po czym wnioskujesz? Bo to trochę intrygujące, facetem zostałam w komentarzach już kilka razy, obojnakiem tylko ten jeden.

      ...z małym kruczkiem wspominane sa postacie 7 duchow a my poznalismy zaledwie tylko 3

      Widzowie mogli poznać pięć Duchów :3
    • Tara 18.01.2010 15:44:58 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    hakman4 21.10.2009 10:10
    uff...
    Walki w tym anime się dobre.A sam zły charakter Anayami jest też dobry.
    Czasami aż skręcało kiszki na widok bardzo mocnej miłości braterskiej miedzy bohaterami (Teito – Mikage).Czasami miłem wrażenie ,że mam doczynienia z yaoi niż z shunen.Ciągle Mikage,Mikage…Biskupi są jacy powinni być.Z jednej strony autorytetem a z drugim tez bawić.
    To nie jest tak dobre jak Pandora Hearts bo choć przy tym mogłem się pośmiać.
  • diabeu 8.10.2009 16:21:00 - komentarz usunięto
  • Emily 7.10.2009 10:37:42 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    kama 4.10.2009 23:31
    To nie prawda!
    CAŁKOWICIE nie zgadzam się z komentarzami poprzednich osób!! Może i nie czytałam mangi ale anime jak dla mnie było boskie! Ayanami to świetna postać i raczej nie chciałabym spotkać go w ciemnej uliczce. Na litość boską co wy od niego chcecie?! Polecam to anime wszystkim oprócz tych co czytali mangę!!
  • Avatar
    A
    Sil 29.09.2009 13:51
    Jaki shounen?
    To, że występują walki i akcja, nie oznacza od razu, że dany tytuł należy zaklasyfikować jako shounen. Manga „07 Ghost” ukazuje się w magazynie Zero­‑Sum, gdzie gatunkiem przewodnim jest fantasy dla dziewcząt (Saiyuki Reload, Loveless, Hatenkou Yuugi, Amatsuki). Słowem – shoujo! A skoro głównym targetem mangi są dziewczyny, to w anime powinno być tak samo.

    Abstrahując od tej uwagi – nie uważam tego anime za doszczętnie skopane. Również czytam mangę i choć animowana adaptacja przypadła mi do gustu mniej, to dla mnie było to i tak przyjemniejsze niż oglądanie np. Pandora Hearts, podczas którego usypiałam.
  • Avatar
    A
    Paani 29.09.2009 12:19
    Nigdy więcej
    W większości punktów zgadzam się z recenzentką, chociaż ocena końcowa i tak wydaje mi się zbyt wysoka. Gdyby nie Junichi Suwabe (Frau), nie dobrnęłabym nawet do trzeciego odcinka – tak strasznego gniota nie widziałam już dawno. 07G to kolejny tytuł (zaraz koło, powiedzmy, Kuroshitsuji), który animowano bez wystarczającej ilości materiału wyjściowego, przez co połowa serii to jakieś durne zapychacze. Gdyby zamknąć rzecz w 13 odcinkach lub poczekać z produkcją jeszcze rok, może całość nie byłaby tak ciężkostrawna?
    Strona techniczna – nieporozumienie. Byłam nawet mile zaskoczona, gdy odkryłam, że bohaterowie mają mimikę – szkoda, że dopiero w okolicach 23 odcinka. Tła nie zasługują na komentarz. Muzyka też nie przypadła mi do gustu (wyjąwszy całkiem miłe opening i ending), ale po paru odcinkach nauczyłam się nie zwracać na nią uwagi.

    ...no i te flashbacki z Mikage. Czy był chociaż *jeden* odcinek bez Mikage? Litości O_o
    • Avatar
      moshi_moshi 29.09.2009 14:09
      Re: Nigdy więcej
      07G to kolejny tytuł (zaraz koło, powiedzmy, Kuroshitsuji), który animowano bez wystarczającej ilości materiału wyjściowego, przez co połowa serii to jakieś durne zapychacze. Gdyby zamknąć rzecz w 13 odcinkach lub poczekać z produkcją jeszcze rok, może całość nie byłaby tak ciężkostrawna?

      Tu się nie mogę zgodzić, mangi jest dużo, spokojnie starczyło by jej na anime i jeszcze zostało na 13 dodatkowych odcinków. Jedyny powód pojawienia się zapychaczy, jaki przychodzi mi do głowy, to chęć  kliknij: ukryte  który w japońskich rankingach ulubionych postaci z 07­‑Ghost zajmował bardzo wysokie trzecie miejsce. Inna sprawa, że część wydarzeń zmieniono lub całkowicie pominięto (zwłaszcza dotyczy to drużyny Aya­‑tana). Zasadniczo manga świetnie nadaje się do ekranizacji, moment zakończenia (po egzaminie) był idealny, ale przez twórczość własną scenarzystów stracił cały swój sens i urok. Skopali, na samą myśl szlag mnie trafia…
      • Avatar
        Paani 29.09.2009 16:24
        Re: Nigdy więcej
        No i tak się kończą moje próby napisania krótkiego komentarza, zawsze czegoś nie dopowiem. Chodziło mi raczej o ogólną tendencję do ekranizowania stosunkowo świeżych mang po łebkach. Nie ma nic złego w tym, że twórcy wyniuchali sobie potencjalny hit i żyłę złota, nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że tak bardzo skupili się na jak najszybszym wykorzystaniu go na wszelkie możliwe sposoby, że strona merytoryczna (i techniczna) serii zeszła na dalszy plan. Stąd uproszczenia, pomijanie/zmiana niektórych fragmentów i generalne badziewie. Gdyby w pełni wykorzystali możliwości, jakie dawał im pierwowzór – masz absolutną rację, wtedy można by z tego zrobić i 39 odcinków. Może przesadzam. Ale 25 pełnych akcji – na pewno. Problem w tym, ze najwyraźniej Studio DEEN miało inne priorytety (Mikage! Popularność! Pieniążki!) i gdyby zebrać wszystkie sensowne sceny, jakie nam zaserwowali, byłby to materiał nawet nie na serię, tylko na parę OAVek.
        Swoją drogą jest to jakaś umiejętność – zepsuć tytuł z takim potencjałem. Pozostaje mieć nadzieję, że ludzie nie zrażą się do mangi.
  • Avatar
    A
    Nanami 29.09.2009 12:10
    A mogło być tak pięknie...
    Nie sposób nie zgodzić się z tym, co napisała Moshi. Ja jako wierna fanka mangi znałam z góry fabułę i wydarzenia, więc akurat ona nie mogła być dla mnie elementem zaskakującym. A wiedziałam, że w mandze była porządna i interesująca, a bohaterowie niezwykle sympatyczni i przekonywujący, z tym że manga ma jeden spory mankament – kreska i sposób rysowania dynamicznych scen. Nie jest najgorszy, ale czasem trzeba po prostu zgadywać co się dzieje. A anime miało szansę podciągnąć mi ta niedogodność, doprawiając na dodatek dobrą muzyką. Niestety, zawiodłam się. Może i widziałam w końcu co się dzieje (no, teoretycznie, bo sens niektórych akcji mi umknął), ale kosztem fabuły i postaci. A to jednak karygodny błąd, bo to one są najważniejsze.

    Wstawki przed odcinkiem mnie nie ruszały, bo i tak znałam fabułę z mangi. Ale fakt, pomysł niefajny. Mnie nadal intryguje ostatnia scena z openingu – czemu Teito wyglada na nim jak dziewczynka, powiewa z natchnioną miną i… jakim cudem on tam siedzi?! ;)

    Frau średnio lubię. Jakoś taki typ postaci do mnie szczególnie nie przemawia. Za to uwielbiam Hakurena! Miło go było zobaczyć na żywo i na szczęście anime nie ujęło mu uroku. Za to szkoda mi Teito, bo w mandze był naprawde sensowna postacia, tak samo jak Aya­‑tan, Hyuuga i reszta wesołej kompanii. Mikage za to był znośny, ale w anime… zbrzydł mi do bólu.

    Od siebie mogę dodać jeszcze, że to niby seria shounen. Ale oprócz wspomnianej trójki zakonnic praktycznie nie występują w niej ŻADNE postacie żeńskie. Same bizony.

    W ogólnym rozrachunku przywiązałam się do anime, choć przez pryzmat mangi, ale dostaje tylko 6/10, choć miało szansę na wiele, wiele więcej.
  • Avatar
    A
    Snaki 29.09.2009 11:13
    5/10
    podpisuję się obiema rękoma pod recenzją

    Dzięki ci Panie… nie tylko ja jedna zastanawiałam się nad absurdalnością pomysłu streszczania odcinka na jego początku (?) nie wiem kto na to wpadł, ale z pewnością nie był w pełni władz umysłowych. A kiedyś narzekałam na retrospekcje…

    Tak naprawdę anime oglądałam tylko i wyłącznie dla Frau – jedyna postać, która nakazywała mi brnąć dalej w to bagno irracjonalności(więc chyba można zrozumieć moją rozpacz przy końcowych odcinkach, kiedy to czas antenowy Frau ograniczony był do kilku sekund na odcinek…).

    Co do muzyki… to nie wiem czemu, ale okrutnie mnie irytowała, szczególnie pod sam koniec (o urywaniu jej znienacka już nie wspomnę).

    A teraz moje własne odczucie: Nie czytałam mangi (a po seansie anime, nie wiem czy chcę ją czytać)ale mam wrażenie, że lepsze by było z tego shounen ai niż shounen, chociaż za tym pierwszym naprawdę nie przepadam i w zasadzie nie lubię oglądać.

    Ocena końcowa 5/10
    Wady i zalety się równoważą (tylko dlatego, że Frau liczy się za kilka zalet…)
  • Avatar
    A
    Setsuna 29.09.2009 09:40
    O co chodzi....?
    Takie sobie zadawałam pytanie podczas seansu tego anime – czasami po prostu nie kumałam o co chodzi zarówno Teito jak i tym „złym”. Generalnie zgadzam się w 100% z recenzentką, i to pod każdym względem – fabułę ratują przesympatyczni bohaterowie (poza wkurzającym głównym Teito – płakać się chce)rewelacyjni są trzej biskupi z Frau na czele – są tacy jacy powinni być, chociaż nie miałabym nic przeciwko temu, żeby dane im było więcej czasu antenowego, bo nic prawie o nich nie wiadomo, także jako trzem duchom. I chociaż nie widziałam dwóch ostatnich odcinków, to od początku nurtuje mnie pytanie – gdzie pozostałe cztery duchy??? dowiem się jeszcze? hmm??? I relacje między Panami czasami mnie irytowały, od wspomnianego Teito­‑Mikage słabo się robiło, rozumiem przyjaźń, ale podkreślanie jej uczuciowej strony pomiędzy bohaterami działa na uzębienie. Za dużo ckliwego gadania, które stopowało działanie. Nawiązania katolickie były wyraźne, ale znośne. A wszystkich kobiet było aż trzy – zakonnice, i od czasu do czasu trzecioplanowo jakas kobietka przyleciała żeby księża jej dziecko ratowali. W sumie nie żałuję ze obejrzałam, wrócić raczej nie wrócę do tego tytułu. Potencjalnym zainteresowanym radzę się nie nastawiać negatywnie, są gorsze produkcje niż ta. Można zobaczyć.
  • Avatar
    A
    Aganesu 29.09.2009 07:15
    Super
    To anime jest świetne zabawne ładne i wg.

    Trochę mnie wkurzają dziwne nazwanie po niemiecku osób i stworzeń (Teito „Mały”(Klein) , Biskup „Pani”(Frau) „Zgubiony”(Verloren))

    Ale mi się to anime naprawdę spodobało =)

    Ktoś przez  kliknij: ukryte 
    Nazwał to ostatnio zamiast 07 Ghost to 07 Gej

    Jeszcze nie widziałam zakończenia ale na pewno nie będzie złe.