Anime
Oceny
Ocena recenzenta
8/10postaci: 9/10 | grafika: 6/10 |
fabuła: 7/10 | muzyka: 8/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
- Ginga Eiyuu Densetsu
- Uchuu Senkan Yamato 2199
- Terra e...
- Ginga Eiyuu Densetsu Gaiden: Rasen Meikyuu
- Ginga Eiyuu Densetsu Gaiden: Sen'oku no Hoshi, Sen'oku no Hikari
- Ginga Eiyuu Densetsu: Arata naru Tatakai no Overture
- Seikai no Senki II
- Seikai no Senki
- Yuusha Ou GaoGaiGar Final
- Ginga Eiyuu Densetsu: Waga Yuku wa Hoshi no Taikai
Seikai no Senki
- Banner of the Stars
- Battle Flag of the Stars
- 星界の戦旗
Kontynuacja wydarzeń zawartych w Crest of the Stars. Seria moim zdaniem lepsza od poprzedniej.
Recenzja / Opis
Bitwa pod Sufugnoff okazuje się taktycznym posunięciem Zjednoczonej Ludzkości, mającym na celu odciągnięcie floty Imperium Abh od stolicy. Sojusz korzysta z okazji i atakuje cesarską fortecę. Nie doceniają jednak potencjału Imperium – obydwie strony ponoszą dotkliwe straty i podpisują zawieszenie broni. Mijają trzy lata. Abhowie zbierają siły i wznawiają działania wojenne. Wojska Zjednoczonej Ludzkości ponoszą klęskę, a co gorsza, tracą kluczową dla powodzenia kampanii Abhów Bramę Aptic. Do tamtejszej floty zostaje skierowana Lafiel, która obejmuje dowodzenie nad statkiem „Basroil”. Ją i jej załogę czeka trudne zadanie…
Fabuła, podobnie jak w poprzedniej serii, jest skoncentrowana na postaciach. Wielka kampania to niejako tło i pojawia się jedynie we wzmiankach. Dobrze, że nic nie zmieniono w tej materii – dzięki temu posunięciu seria ta ma w sobie „coś”. Poznajemy bliżej kulturę Abhów oraz „naziemców” (mieszkańców podbitych przez nich planet), którym udało się dostać do armii. Oczywiście scenarzyści nie zrezygnowali całkowicie ze scen bitew, w końcu wojna to wojna. Tutaj muszę pogratulować ciekawych rozwiązań, daleko Bannerowi do gwiezdnowojennych manier typu „deszcz laserów” tudzież „oddział bohaterskich pilotów myśliwców radośnie szturmuje na kilkudziesięciokrotnie większe statki”. Spokojne, taktyczne rozgrywki wojenne – oto spory plus tej serii.
I tu zapewne widz pomyśli „sztywne i nudne jak flaki z olejem”. Nic bardziej mylnego. Twórcy (a może raczej autor książki, na której oparta jest seria) nie zapomnieli, że ludzie lubią się śmiać i wprowadzili sporo subtelnych żartów, co przy tak poważnej serii zasługuje na uznanie. Największe poczucie humoru ma „naziemiec” Samson, ale i sami Abhowie wbrew pozorom je posiadają – dla przykładu: głównodowodzący floty rozmyśla w wolnych chwilach, z którym bliźniakiem dowodzącym obroną Bramy Aptic romansowała jego podwładna, zadręczając ją pytaniami na ten temat. Wyważenie humoru i powagi to spory plus serii.
Oczywiście Banner of the Stars ma i wady. Jedną z nich jest krótkość serii, drugą – zbyt duży fart głównych bohaterów. Parę razy wpadają w naprawdę spore tarapaty, towarzysze z innych statków giną jak muchy, a oni w pokiereszowanym wehikule uchodzą cało. Delikatnie mówiąc, to denerwuje.
Mocnym punktem anime są bohaterowie, co nie powinno dziwić, skoro to na nich jest skoncentrowana seria. Można się naprawdę przywiązać do Lafiel i jej załogi: znanego z Crest of the Stars hrabiego Jinto Lin (momentami bywa denerwujący) oraz wiecznie wesołego, obdarzonego osobliwym gustem kulinarnym Samsona. Rozbudowanie ich charakterów jest godne uznania, zważywszy na długość serii.
Kreska i animacja nie rażą, a sceny bitewne są naprawdę dobre. Na uwagę zasługuje muzyka w openingu. Wprawdzie użyto tej samej kompozycji, jak w Crest of the Stars, ale to dobrze – zmiana tak zapadającego w pamięć motywu byłaby chybionym posunięciem.
Pomimo kilku minusów, anime mogę spokojnie polecić każdemu, kto chce zobaczyć dobrą space operę. Osiem na dziesięć.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Sunrise |
Projekt: | Keisuke Watabe, Kunihiko Inoue, Mitsuru Oowa, Yasuhiro Moriki |
Reżyser: | Yasuchika Nagaoka |
Scenariusz: | Tsutomu Makiya, Yuuichirou Takeda |
Muzyka: | Katsuhisa Hattori |
Odnośniki
Tytuł strony | Rodzaj | Języki |
---|---|---|
Podyskutuj o Seikai no Senki na forum Kotatsu | Nieoficjalny | pl |