x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Niczym nie wyróżniający się, przynudzający średniak. Beznadziejny mc, typowy główny pairing i schematyczne charakterystyki dziewczyn.
Jedyne, co mi się podobało, to chwilowy powiew realizmu w jednej kwestii – kiedy lisia boginii kliknij: ukryte zaczęła się obnosić swoim statusem bóstwa w szkole, to ludzie zwyczajnie uznali ją za chorą psychicznie.
Mimo wszystko jest to kiepskie anime. Właściwie w tę historię można by wsadzić zdecydowanie więcej fun service'u i to, że go oszczędzono jest jedną z niewielu zalet. Bo cała historia jest tak niesamowicie nudna, powtarzalna i służąca tylko słabemu wątkowi romantycznemu, że aż brak słów. Może gdyby postacie coś sobą reprezentowały, byłoby lepiej. Schematy jednak gonią schematy, a co najgorsze są to te bardziej wkurzające schematy…
Błagam twórców anime: niech się wreszcie odczepią od tej biednej przyjaciółki z dzieciństwa! Taka dziewczyna nigdy nie wygrywa, ma tylko wzbudzać współczucie, może by w końcu odpuścić. Ileż można… Ostatni odcinek miał być wzruszający, ale nie był. Gdybym chciała zliczyć ile razy widziałam coś podobnego…
Wydawało mi się, że kreska jest ładna, ale ogólnie grafikę oceniłabym dość nisko. Chwilami postacie wyglądają tak koślawie, że myślę iż nawet ja narysowałabym je lepiej. Krzywe, brzydkie i ogólnie widać oszczędność środków.
Obejrzałam, bo początek mnie wciągnął, potem zeżarły to anime schematy i pojawiła się irytacja nimi spowodowana. Niestety utrzymała się do samego końca, a ten tytuł uważam za czas raczej stracony.
Ta produkcja mnie zaszokowała. Porzuciłam po dwóch odcinkach – nie miałam motywacji by brnąć dalej w historię Mito i jego beznadziejnych koleżanek/potencjalnych materiałów na dziewczynę. Po pierwsze, nie wiem czy tylko mi to przeszkadzało,ale nie uważacie,że w pierwszym odcinku wsadzili za dużo…wszystkiego? Poznajemy sobie pewnego chłopaczka.Nikt nic nam o nim nie mówi i sami musimy domyślić się,że jest jakimś tam kapłanem [apropo w mini recenzji jest błąd,recenzant pisze cała trójka znajduje starą drewnianą relikwię,czyżby? Bo mi się wydaje,że oni poszli tam specjalnie żeby te duszki uspokoić,bo wiecie,to była praca Mito…anyway] no i nagle kliknij: ukryte pojawia się jakiś koto‑duch‑dziecko,które ściga te Tayutai.Potem trafia do domu Mito,oznajmia,że jest jego żoną (kilkunastoletnie dziecko!) całuje go,a i po drodze zmienia kolor włosów i po nocy zmienia się w dorodną dziewczynę…i nie no za dużo tych informacji… No,a dalej jest jeszcze gorzej. Myślałam,że Mito będzie fajny.Ale jak kliknij: ukryte przyjął oświadczyny tego kota to moja twarz wyrażała żal i zdegustowanie. Ogólnie to wydaje mi się,że to nie ten przedział wiekowy.
Anime tylko dla kogoś przed 13 rokiem życia. Nie stawiam oceny.
wszystko fajnie.. bardzo przyjemne anime:) tylko ten yuuri przesadzil z tym swoim bankai pod koniec. Ogolem polecam jednak naprawde by sie przydala kontynuacja albo yuuri bedzie skazany na dziewictwo;p
Anime jest nawet fajne tylko końcówka jakaś dziwna. Najpierw mówią, że się nie obudzi, a potem patrzę i jest na motorze XD Sama nie wiem o co w tym chodziło, myślałam, że w odcinkach specjalnych się trochę dowiem, ale to były tylko jakieś głupie komedie XP
Mimo, że fajne, to jednak końcówka jest niejasna, i aż prosi się o kontunuację. Anime obejrzałam w jedno deszczowe popołudnie i nie żałuję. Gorąco polecam.
A
akane saotome
10.11.2010 07:55 fajne ale mało
zakończenie aż się prosi o kontynuacje a jestem pewna że drugi sezon mógłby być jeszcze lepszy :) Ogólnie strasznie polubiłam główną parę i chciałabym żeby znów się spotkali. Powiedzmy seria druga zaczynałaby się po kilku latach od zakończenia tej gdy ona znów by się wybudziła już na stałe.
A mi się oglądało dość przyjemnie, ładna kreska, miła oprawa muzyczna. Seria z całą pewnością nie powali nikogo na kolana, ale nie powiem że zmarnowałem czas. Niestety rozczarowało mnie zakończenie przez co jeden pkt mniej, zbytnio kojarzyło mi się z holywoodzkimi produkcjami. Niemniej jednak polecam Tayutama -Kiss on my Deity- każdemu kto lubi miło spędzić czas i nie oczekuje od każdej serii Bóg wie czego…
... ale ogląda się przyjemnie. Grafika i kreska całkiem ładne, bohaterowie dosyć sympatyczni. Fabuła ociera się o mity japońskie i generalnie jest taka sobie zwyczajna – ratowanie świata. Tego typu produkcji jest na rynku wiele i ta nie wyróżnia się niczym szczególnym. Można obejrzeć, ale nie trzeba. Ja nie żałuję. Całkiem miło spędziłam czas…
A
maxis
18.12.2009 14:11 Rewelacyjne anime
Bez wątpienia to sympatyczne anime z fajniutkimi dziewczętami. Polecam wszystkim, którzy lubią takie słodkie anime. Niestety bardzo mało dobrego fanserwisu.
A
Warcraft
2.12.2009 13:58 Tayutama: Kiss on my Deity
Anime mizerne tylko dla fanów kocich uszów i ogonów dodaje zagorzałych !!!
Daimyō
7.01.2010 19:47 Re: Tayutama: Kiss on my Deity
Tylko głupiec ,który nie jest prawdziwym OTAKU i nie wie czym jest prawdziwe Anime
przepełnione miłością i ideałami naszego życia ,może twierdzić że to anime jest słabe ,albo „mizerne”
osoba ta czuje się osamotniona i osłabiona wśród nas prawdziwych OTAKU ,bo tylko ideały stworzone przez naszych przodków mogą zmaterializować szczęści w postaci anime i nadać temu sens.
Anime to Jedność Bóg i Miłość
-ideały nie do przebicia
Jedyne, co mi się podobało, to chwilowy powiew realizmu w jednej kwestii – kiedy lisia boginii kliknij: ukryte zaczęła się obnosić swoim statusem bóstwa w szkole, to ludzie zwyczajnie uznali ją za chorą psychicznie.
4/10, nie warto.
Raczej słabe
Błagam twórców anime: niech się wreszcie odczepią od tej biednej przyjaciółki z dzieciństwa! Taka dziewczyna nigdy nie wygrywa, ma tylko wzbudzać współczucie, może by w końcu odpuścić. Ileż można… Ostatni odcinek miał być wzruszający, ale nie był. Gdybym chciała zliczyć ile razy widziałam coś podobnego…
Wydawało mi się, że kreska jest ładna, ale ogólnie grafikę oceniłabym dość nisko. Chwilami postacie wyglądają tak koślawie, że myślę iż nawet ja narysowałabym je lepiej. Krzywe, brzydkie i ogólnie widać oszczędność środków.
Obejrzałam, bo początek mnie wciągnął, potem zeżarły to anime schematy i pojawiła się irytacja nimi spowodowana. Niestety utrzymała się do samego końca, a ten tytuł uważam za czas raczej stracony.
What the hell is that?!
Porzuciłam po dwóch odcinkach – nie miałam motywacji by brnąć dalej w historię Mito i jego beznadziejnych koleżanek/potencjalnych materiałów na dziewczynę.
Po pierwsze,
nie wiem czy tylko mi to przeszkadzało,ale nie uważacie,że w pierwszym odcinku wsadzili za dużo…wszystkiego? Poznajemy sobie pewnego chłopaczka.Nikt nic nam o nim nie mówi i sami musimy domyślić się,że jest jakimś tam kapłanem [apropo w mini recenzji jest błąd,recenzant pisze cała trójka znajduje starą drewnianą relikwię,czyżby? Bo mi się wydaje,że oni poszli tam specjalnie żeby te duszki uspokoić,bo wiecie,to była praca Mito…anyway] no i nagle kliknij: ukryte pojawia się jakiś koto‑duch‑dziecko,które ściga te Tayutai.Potem trafia do domu Mito,oznajmia,że jest jego żoną (kilkunastoletnie dziecko!) całuje go,a i po drodze zmienia kolor włosów i po nocy zmienia się w dorodną dziewczynę…i nie no za dużo tych informacji…
No,a dalej jest jeszcze gorzej.
Myślałam,że Mito będzie fajny.Ale jak kliknij: ukryte przyjął oświadczyny tego kota to moja twarz wyrażała żal i zdegustowanie.
Ogólnie to wydaje mi się,że to nie ten przedział wiekowy.
Anime tylko dla kogoś przed 13 rokiem życia.
Nie stawiam oceny.
...
Bardzo fajne anime
fajne ale mało
Niestety rozczarowało mnie zakończenie przez co jeden pkt mniej, zbytnio kojarzyło mi się z holywoodzkimi produkcjami. Niemniej jednak polecam Tayutama -Kiss on my Deity- każdemu kto lubi miło spędzić czas i nie oczekuje od każdej serii Bóg wie czego…
Nic specjalnego...
Grafika i kreska całkiem ładne, bohaterowie dosyć sympatyczni. Fabuła ociera się o mity japońskie i generalnie jest taka sobie zwyczajna – ratowanie świata.
Tego typu produkcji jest na rynku wiele i ta nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Można obejrzeć, ale nie trzeba. Ja nie żałuję. Całkiem miło spędziłam czas…
Rewelacyjne anime
Tayutama: Kiss on my Deity
Re: Tayutama: Kiss on my Deity
przepełnione miłością i ideałami naszego życia ,może twierdzić że to anime jest słabe ,albo „mizerne”
osoba ta czuje się osamotniona i osłabiona wśród nas prawdziwych OTAKU ,bo tylko ideały stworzone przez naszych przodków mogą zmaterializować szczęści w postaci anime i nadać temu sens.
Anime to Jedność Bóg i Miłość
-ideały nie do przebicia