Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Doraemon

  • Avatar
    A
    Isgenic 22.04.2015 14:09
    Podobno klasyk. Podobno science fiction. Podobno o robokocie przybywajacym w celach edukacyjnych. Otrzymał mnóstwo nagród, między innymi japońskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych jako
    „ambasador kultury 2008” w krajach „zamorskich”. Aż dziwne, że nie widać zachwytów i pochlebnych recenzji tego tytułu.
    • Avatar
      Slova 22.04.2015 14:48
      Wśród redaktorów co najwyżej ja i Grisznak sięgamy po takie starocie, przy czym Doraemon nie leży w kręgu moich zainteresowań.
      • Avatar
        Isgenic 22.04.2015 15:45
        Moich również.
        Jeśli wkraczamy w tematykę krytyki filmowej i wypowiedzi na temat wartości artystycznej utworu, to muszę przyznać że na tle wielu innych produkcji jest on całkiem zaawansowany technicznie.

        Informacja zawarta w moim komentarzu dotyczyła również czegoś o szrszym znaczeniu niż ten konkretny tytuł – obceności i roli science fiction w kulturze popularnej.
        • Avatar
          Slova 22.04.2015 16:57
          Nie widziałem, więc się nie wypowiem.
          • Avatar
            Isgenic 22.04.2015 17:37
            Jeśli przez słowo „widziałem” rozumiemy „obejrzałem wszystkie dostępne odcinki oraz zadałem sobie trud zrozumienia fabuły i intencji autora” to moja wypowiedź również będzie przyjmować
            podobną formę. Jednak ze względu na fakt, że do oceny jakości wizualnej wystarczy wycinek moje zdanie jest oparte na wystarczającej ilości materiału źródłowego.

            Natomiast w przypadku osób pretendujących do roli znawców japońskiej
            kultury popularnej znajomość tego tytułu powinna obejmować więcej
            niż tylko pobieżny kontakt, zwłaszcza przy tak pozytywnej rekomendacji oficjalnych ośrodków, w tym Ministerstwa.


            • Avatar
              Suisho Kasumi 22.04.2015 18:07
              Akurat z tym Doraemonem (26­‑odcinkowym z 1973), pod którego ogryzkiem toczy się powyższa rozmowa, bardziej niż pobieżny kontakt jest w tej chwili niespecjalnie możliwy – Wikipedia i MAL zgodnie podają, że większość serii po prostu przepadła gdzieś bodaj w latach 80. (taśmy się spaliły), jakieś szczątki wideo co prawda przetrwały, podobnie jak dźwięk i/lub kadry z niektórych odcinków, i są do znalezienia choćby na YT, ale nie ma tego za dużo. Inna sprawa, że akurat to pierwsze anime Doraemona podobno nie było specjalnie popularne, nawet wśród fanów mangi (której rzekomo nie było specjalnie wierne, w każdym razem mniej niż późniejsze adaptacje), dlatego zmarło śmiercią naturalną po pół roku zamiast rozrosnąć się do tasiemcowych rozmiarów jak kolejne telewizyjne Doraemony.
          • Avatar
            Isgenic 22.04.2015 18:15
            Oczywiscie jasne jest, że osobą pretendującą do roli znawcy jestem ja. I nie zakładam, że w podobny sposób traktować te materiały będą wszyscy.
            • Avatar
              Slova 22.04.2015 19:24
              Doraemona znam na tyle, ile wymaga przyzwoitość. czy wizualnie stał na wysokim poziomie na tle innych produkcji z okresu – być może, aż tyle staroci z początku siódmej dekady XXw nie widziałem, by porównywać.