Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Devilman [2004]

Devilman
Nośnik: DVD
Wydawca: Anime Gate
Data wydania: 31.08.2006
Czas trwania: 116 min
Ścieżka dźwiękowa: japoński
Napisy: polski
Lektor: polski
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Opis

Akira i Ryo zawsze byli kumplami. Ten pierwszy nie miał łatwo, rodzice osierocili go, gdy był jeszcze dzieckiem, a w szkole padał dość często ofiarą żartów. Należało z tym jednak uważać – jeśli bowiem Ryo dowiedział się, że ktoś dokucza jego przyjacielowi, stawał się nieobliczalny i mógł zrobić wszystko. Swoistą próbką jego „możliwości” było obcięcie sekatorem dwóch palców jednemu z prześladowców Akiry. Pewnego dnia Ryo dostał wiadomość od ojca, naukowca zajmującego się poszukiwaniem nowych źródeł energii. Jego ekipa dokopała się do świata demonów, które teraz wylazły na powierzchnię. Same w sobie są słabiutkie, ale gdy uda im się wniknąć w ludzkie ciało, stają się groźne. Jeden z nich, niejaki Amon, wnika w ciało Ryo, nie odbierając mu jednak świadomości. Chłopak staje się Devilmanem, połączeniem człowieka i demona. Tymczasem demonów pojawia się coraz więcej i władze poszczególnych krajów starają się coś z tym zrobić. Bardzo szybko decydują się na rozwiązanie siłowe…

Devilman jest aktorską adaptacją klasycznej mangi Go Nagaiego pod tym samym tytułem. Choć nie miałem okazji zapoznać się z pierwowzorem, naczytałem się opinii jego fanów na temat tego filmu. Przeważały negatywne, krytykowano głównie podejście do historii, efekty specjalne i grę aktorską. Co do tej ostatniej muszę się zgodzić – szczególnie Hisato Izaki w roli Akiry wypada sztywno i nieciekawie. W scenach dramatycznych jego desperackie próby bycia poważnym sprawiają wrażenie groteskowe. Towarzyszący mu Yusuzuke Izaki w roli Ryo jest mocno natchniony, ale i taką dostał postać. Pozostali aktorzy odnaleźli się jakoś w swoich rolach. Ciekawostką jest gościnny udział Marii Yumeno, jednej z najsłynniejszych japońskich aktorek porno, a także cameo Go Nagaiego (który, podobnie jak Stephen King, lubi się pojawiać w aktorskich wersjach swoich dzieł).

Mam wrażenie, że dla fandomu Devilmana film ten był podobnym przeżyciem, jak Pretty Soldier Sailor Moon dla „moonies”. Efekty specjalne (w które wpakowano zresztą sporo kasy) trzymają podobny poziom, co jest chyba generalnie japońską specjalnością. Pewne wydarzenia dzieją się ciut za szybko (a film i tak trwa prawie dwie godziny), inne wydają się zupełnie bez sensu (vide łatwość w dostępie do broni w Japonii). Niektóre wątki zaledwie zasygnalizowano, bez należytego rozwinięcia (choćby kwestia Sirene). Z drugiej strony, część efektów specjalnych (np. finałowy pojedynek) robi, jak na japońskie standardy, całkiem pozytywne wrażenie.

Polskie wydanie Devilmana, za które odpowiada Anime Gate, można uznać za jedno z najlepszych w dziejach tego wydawnictwa. Gruba, tekturowa obwoluta z przyciągającą wzrok okładką i równie udanymi grafikami po jej drugiej stronie zachęca do zakupu. Co ciekawe, opisy na obwolucie i na pudełku różnią się od siebie, przy czym ten drugi jest jednak lepszy (pierwszy zawiera ponadto błędnie zapisane imię jednego z bohaterów („Ry” zamiast „Ryo”). W środku, poza płytą, znajdują się dwie broszury – pierwsza to standardowa wówczas dla wydawnictw Anime Gate informacja o anime (w przypadku filmu aktorskiego średnio sensowna), druga zaś zawiera listę scen z filmu i informacje zawarte już na pudełku. Trochę szkoda, że nie skorzystano z okazji i nie wydrukowano tam np. informacji o mandze, która była pierwowzorem filmu.

Po włożeniu płyty do odtwarzacza wita nas funkcjonalne menu. Warto zwrócić uwagę na materiały dodatkowe, gdyż tych jest mrowie – aż pięć filmów związanych z kręceniem Devilmana, poświęconych tworzeniu animacji, charakteryzacji, efektów specjalnych. Poza tym krótki tekst o samym Go Nagaim oraz garść zwiastunów (w tym także oryginalny zwiastun Devilmana). W filmie mamy do wyboru dwie wersje dźwiękowe – polską i japońską oraz polskie napisy. Przekład mogę śmiało uznać za dobry – podczas oglądania nie zdarzyło mi się, aby coś mi w nim przeszkadzało, co chyba świadczy najlepiej na jego korzyść.

Grisznak, 16 kwietnia 2011
Recenzja anime

Wydane w Polsce

Nr Tytuł Wydawca Rok
1 Devilman Anime Gate 2006