x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Hibineko
15.02.2015 02:53 Bardzo dobra kontynuacja
Komentarz do pierwszej części napisałam kilkanaście dni od obejrzenia anime i ledwo obejrzałam część drugą, która jest godną następczynią. Niewiele anime rozwija się tak ciekawie.
Motoryzacyjne wzruszenia pozostają niezmienione, w oprawie graficznej dodano efektów komputerowych ale powiedzmy sobie szczerze bez tego wyścigi nie były by tak emocjonujące. Fabułę poczytuję za duży plus, bo postacie na naszych oczach uczą się i dojrzewają, popełniają też błędy. Bardzo chętnie zobaczyła bym coś więcej z życia poza sportowego Takumiego, gdyż zastanawia mnie coraz bardziej osoba Bunty. Ojciec Takumiego to prawdziwy oryginał i osobiście chętnie bym nim troszkę wstrząsnęła, ten człowiek jest niemal nieludzki!!!
By nie spoilerować i nie rozwodzić się dalej powiem ze to cud, że Takumi wyrósł na tak zrównoważonego młodzieńca;] kliknij: ukryte Dlatego też troszkę mniej mnie dziwi jego reakcja na temat Natsuki, osobiście po młodym mężczyźnie oczekiwała bym mniej zrównoważonej, a troszkę „żywszej” reakcji. Wszystkim potencjalnym widzom gorąco polecam Initial D i jej bezpośrednią kontynuację.
A mi sie podobało równie bardzo. Narzekać mogę jedynie na grafikę, bo rysowanych ręcznie aut już prawie nie ma. Za dużo CG, oj, za dużo.
Zaś wątek obyczajowy wypadł nawet lepiej, niż w poprzednim sezonie. I super, że w końcu trochę mechaniki pojazdowej w to wcisnęli, bo tego bardzo brakowało. Ale serial ewoluuje wraz z głównym bohaterem – Takumi dopiero teraz dorósł do tego, by zgłębiać tajniki motoryzacji.
I fajnie, że Takumi się zmienia. Gdyby nie zmiana podejścia, to nie mógłby stać się lepszy. A przynajmniej nie wyglądałoby to tak dobrze, gdyby od niechcenia wciąż odnosił same sukcesy. To nie ta bajka. Trzeba się wysilić i włożyć serce w to, co się robi, jeśli chce się zrobić to dobrze. W tym serialu widać to doskonale. A finał był nawet lepszy, niż 1st Stage, aż chce się od razu więcej.
Zdecydowanie gorzej, niż poprzedniczka, ale najbardziej mnie irytuje jeden fakt, zawsze się ścigają w nocy, no nie mogliby z organizować chociaż jakoś jednego wyścigu w dzień :D Wiem, że uliczne na tym polegają z pewnych okoliczności, ale mogli bardziej urozmaicić hehe
Trzynaście odcinków, o połowę mniej, ale jakby mniej też treści. Nowy silnik, kłopoty z dziewczyną, ale nie wciągało mnie to tak jak poprzedniczka, choć też jest dobrze.
Główny bohater stał się pewny siebie, a podobała mi się ta jego gapowatość i urok… Trzynaście odcinków szybko mija, ale mam nadzieję, że kolejna część będzie bardziej wciągająca. 5/10.
Bardzo dobra kontynuacja
Motoryzacyjne wzruszenia pozostają niezmienione, w oprawie graficznej dodano efektów komputerowych ale powiedzmy sobie szczerze bez tego wyścigi nie były by tak emocjonujące. Fabułę poczytuję za duży plus, bo postacie na naszych oczach uczą się i dojrzewają, popełniają też błędy. Bardzo chętnie zobaczyła bym coś więcej z życia poza sportowego Takumiego, gdyż zastanawia mnie coraz bardziej osoba Bunty. Ojciec Takumiego to prawdziwy oryginał i osobiście chętnie bym nim troszkę wstrząsnęła, ten człowiek jest niemal nieludzki!!!
By nie spoilerować i nie rozwodzić się dalej powiem ze to cud, że Takumi wyrósł na tak zrównoważonego młodzieńca;] kliknij: ukryte Dlatego też troszkę mniej mnie dziwi jego reakcja na temat Natsuki, osobiście po młodym mężczyźnie oczekiwała bym mniej zrównoważonej, a troszkę „żywszej” reakcji.
Wszystkim potencjalnym widzom gorąco polecam Initial D i jej bezpośrednią kontynuację.
Zaś wątek obyczajowy wypadł nawet lepiej, niż w poprzednim sezonie. I super, że w końcu trochę mechaniki pojazdowej w to wcisnęli, bo tego bardzo brakowało. Ale serial ewoluuje wraz z głównym bohaterem – Takumi dopiero teraz dorósł do tego, by zgłębiać tajniki motoryzacji.
I fajnie, że Takumi się zmienia. Gdyby nie zmiana podejścia, to nie mógłby stać się lepszy. A przynajmniej nie wyglądałoby to tak dobrze, gdyby od niechcenia wciąż odnosił same sukcesy. To nie ta bajka. Trzeba się wysilić i włożyć serce w to, co się robi, jeśli chce się zrobić to dobrze. W tym serialu widać to doskonale. A finał był nawet lepszy, niż 1st Stage, aż chce się od razu więcej.
No i ta seria już mi się tak nie podobała.
Trzynaście odcinków, o połowę mniej, ale jakby mniej też treści.
Nowy silnik, kłopoty z dziewczyną, ale nie wciągało mnie to tak jak poprzedniczka, choć też jest dobrze.
Główny bohater stał się pewny siebie, a podobała mi się ta jego gapowatość i urok…
Trzynaście odcinków szybko mija, ale mam nadzieję, że kolejna część będzie bardziej wciągająca. 5/10.