x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Donia
30.03.2020 19:56 Świetne anime na czas kwarantanny
No i nadeszły czasy, kiedy to anime może okazać się bardzo przydatne :D
Teraz wszyscy żyjemy jak hikkikomori i nie mamy kontaktów z innymi ludźmi więc, jak będzie nam doskwierać samotność, to…
Grisznak napisał(a):
Nasz otaku włącza sobie to anime, kładzie się spać, a z ekranu słyszy co jakiś czas odgłosy cichego chrapania dziewczyny. Zawsze może jeszcze przytulić się do komputera, który jest taki cieplutki, a z ekranu usłyszy śpiewaną przez bohaterkę kołysankę ze słowami „Smacznie śpij, smacznie śpij, na piersiach Hinako”. Cóż za idylla!
Brawo Grisz, rozwiązałeś nasze problemy! :)
Bez zalogowania
2.11.2020 20:22 Re: Świetne anime na czas kwarantanny
No nie tylko. Znalazłam wersję 8 godzinną. Więc argumentacja wielu osób, że anime nie spełnia roli usypiającej upada bo nie uwierzę, że 8h….
Tym sposobem w kategorii anime nasennych wygrała Himiko ;)
10/10 ;)
Lepsze niż muzyka relaksacyjna i przyjemniejsze, bo można popatrzeć na uśmiechnięty rysunek i iść spać z włączonym tabletem/laptopem/komputerem (choć to niezbyt zdrowe, ale zdrowsze niż cokolwiek na receptę)
Ba, to nawet lepiej usypia niż Tofu is good for Your sleep.
Wyskoczyło mi toto w losowej recenzji, weszłam więc, przeczytałam i zacieszyłam, jeśli można tak powiedzieć.
Nie wiem, chyba wyjdę na adwokata diabła, co jest szczególnie wesołe, bo przecież to pierwszy raz, kiedy spotykam się z recenzowanym Zjawiskiem. Nie zapowiada się też, żebym miała toto kiedykolwiek oglądać, ale…
Jako osoba, która nieraz kładła się do łóżka ze słuchowiskiem mającym mnie 'ukołysać', w pierwszej chwili podeszłam do tej produkcji jako czegoś mającego spełniać podobne zadania. Po chwili refleksji jednak nie wiem, czy da się przy tym naprawdę zasnąć, czy raczej ma to być pretekst do masturbacji, jak to ktoś niżej zauważył. Im dłużej trwa refleksja, tym bardziej skłaniam się do tej drugiej opcji.
Tak więc wydaje mi się, że zarówno recenzent, jak i większość komentujących, popełnili zasadniczy błąd. Potraktowali tę produkcję jako anime, co, moim zdaniem, jest błędem.
To tak, jakby recenzować klipy z niconico, albo (w dziale manga) ilustrowane historyjki z podręczników. :D Chociaż w powyższych przypadkach może to mieć więcej sensu. Chodzi mi o to, że wzięte na tapetę Zjawisko należy postrzegać jako produkt, który ma spełniać określone cele i fakt jego „animowatości” jest kwestią drugorzędną.
Że nudne, że sprawia wrażenie reality show? Przecież jest o spaniu xD nie jest to najbardziej dynamiczna ludzka czynność, chyba, że lunatykujesz. Dziewuszka mówi do widza? Klasyczny motyw burzenia czwartej ściany, chociaż podrasowany do potęgi. Tak, animacja dla otaku i fetyszystów. Prawdopodobnie wyprodukowana na tej samej zasadzie co lalki z otworami w strategicznych punktach z dołączoną płytką, na której nagrano głos :|
Smutne może być to, że istnieje na te rzeczy tak duży popyt, ale to już inny temat.
Ciężko ocenić, bo w skali nie ma „dziwne” ani „oniryczne”. Oceniłam jednak na więcej niż 1. A zrobiłam to jedynie ze względu na to, że na studiach miałam podobną koleżankę – chodząca zboczona niewinność i uosobienie rozkoszy pedofila. Taka duża‑mała 19‑letnia dziewczynka, której przez przypadek tu i ówdzie coś wyrosło. A najbardziej drażniący erotycznie był fakt, że była kompletnie nieświadoma tego, jak działała na chłopaków. (Powiesz, że jestem zazdrosna, i będziesz mieć rację.) To wpłynęło na ocenę. Inna sprawa, że miałam do czynienia z hipnozą, muzykoterapią i innymi metodami relaksacyjnymi mającymi na celu zaśnięcie. Mnie ten dziwny, oniryczny program uśpił. Natomiast podejrzewam, że słuszne jest to drugie przypuszczenie, czyli kołysanka dla pryszczatych małolatów myślących hormonami.
Jak dla mnnie, przesadzili z długością, zwłaszcza w pierwszej połowie filmu, kiedy poza majtkami i biustem nic się nie dzieje przez 20 minut. Przyznam się bez bicia, że ten kawałek przesunęłam.
Jest to dość straszny twór, ale kto obejrzał „Paranormal Activity”, temu niestraszne takie koszmarki.
Mi się nigdy nie udało zasnąć od samego patrzenia na obrazki, ale ponieważ wdzięki bohaterki zupełnie do mnie nie przemawiają, mogłabym zacząć ziewać. Z nudów? Z drugiej strony może NAPRAWDĘ są ludzie, którzy chcą zasypiać z Hinako. Ja przecież też mam swoją ulubioną kołysankę kliknij: ukryte , faktem jest natomiast, że gdyby przyszło mi się na pana gapić, zamiast po prostu słuchać, to nie byłaby taka skuteczna… niestety, rzecz posiada fabułę. my kobiety zawsze chcemy fabuł w fantazjach xD
Poczytałam komentarze jeszcze raz, weszłam w dodanego przez daisuke linka i nagle wszystko nabiera sensu. Aby w pełni docenić wartości tej produkcji, potrzebne jest tv i odtwarzacz dvd, rzeczy, które każdy szanujący się japoński otaku posiada w pokoju! I wtedy to naprawdę jest wspólne spanie, a nawet wstawanie! Genialne! xD Takie rzeczy tylko w Japonii.
Czyli najwyraźniej jest tak, jak mówiłam – materiał został błędnie zaklasyfikowany.
Dokładnie. Jak czegoś nie rozumiemy, najlepiej zmeszać z błotem. Dla mnie Hinako jest, jak mówiłam, uosobieniem dawnej koleżanki ze studiów, nieświadomej własnej seksowności. Ja w niej widzę duże dziecko, ale nie wątpię, że większość patrzy inaczej.
Bez zalogowania
2.11.2020 20:26 Lalka? Chyba nie
A mnie nie przychodzi na myśl porównanie Himoko do produktu ze sklepów z akcesoriami dla panów. To jest wybitnie nasenne anime, wersja 8h potwierdza, że działa :)
Dziś wytestuję ;p i zapewne uśpi mnie szybciej niż Clannad
Bez zalogowania
2.11.2020 20:29 Parafrazując Tofu
Himiko, nie Himoko ;)
Parafrazując autora filmiku o Tofu:
Himiko is good for Your sleep.
A
Lina
6.01.2014 15:26 To anime NIE zasługuje na 1/10...
...z bardzo prostego powodu. A mianowicie istnieje duża szansa, że podczas seansu widz zaśnie przez co anime spełni swoją rolę. Tak przynajmniej było w moim przypadku. Samo to powoduje, że wystawienie 1/10 byłoby moim zdaniem nie w porządku gdyż takie mogło być założenie twórców (gdyby było inaczej prawdopodobnie nie trwałoby ono 45 minut, a np. 10 lub 25). Co więcej, twórcy poszli o krok dalej w swoim rozumowaniu. Jako, że nie mamy tu przesadnych zwrotów akcji, można spokojnie zasnąć bez obawy, że się coś istotnego przegapi :-). Na dodatek męska część widowni chyba nie będzie miała nic przeciwko zasypianiu widząc tak urodziwą dziewczynę.
Osoby, które narzekają, że anime jest nudne, niech się następnym razem zastanowią… chociażby nad tytułem.
Bardziej zrozumiałe może być narzekanie, że Elfen Lied jest krwawe, Hen Zemi obleśne, a Code Geass R2 bez sensu.
A
OraKitsune
13.08.2012 23:17 Po cholerę...
... ja to oglądałam?! Dobrze, że przewijałam to anime, bo to to jest strasznie nudne, nudniejsze niż niejeden hentai (tam to przynamniej coś robią pożytecznego z dziewczęcymi majtkami i cycami ;) ). I tylko jej ryj, cycki, dupa, majtki, ryj, cycki, dupa, majtki, ryj, cycki, dupa, majtki… i tak dalej, a „smaczkami” było spadanie z łóżka i somnabuliczna wypraw do lodówki… Można było naprawdę coś o wiele ciekawszego nakręcić, goddamnit aho – na! >:( I na dodatek jej wielkie przeświadczenie, ze ktoś z nią jest mimo, że jest sama… To podchodzi pod psychozę… Unikać tego ładnie opakowanego cholerstwa jak ognia, bo inaczej bedziecie tak wkurzeni jak ja!
I to pisze ja jako kobieta!
kliknij: ukryte PS: Marnym pocieszeniem był fakt, że miała ta dziewucha ładną koszulę nocną.
A
Cziorro
4.07.2012 23:48 To anime przejdzie do historii.
Ono przejdzie do historii, MUSI przejść do historii to jest pewne. A przejdzie to anime do historii jako najbardziej absurdalny pomysł jaki mógł się zrodzić w głowie japońskich maniaków. Koncepcja jaką podał Grisznak jest po prostu bezbłędna i już za samą recenzję mogę spokojnie wystawić najniższą notę. Sprawdziłem tylko na yt kawałek i faktycznie, owa laleczka zdaje się mówić do tych, którzy wraz z nią zakupili sobie 6 calowy telewizorek/laptopik aby móc przeżyć niezapomniane chwile ze swoją cud‑miód kochanką.
To…coś zasługuje na -1/10 (słownie: minus jeden na dziesięć) i nie zasługuje to na ani więcej, ponieważ obrażałoby to takie „wiekopomne” produkcje jak Bakugan czy Okane ga nai w których chociaż jest cokolwiek!
Nie obejrzałbym tego nawet gdybym otrzymał propozycję jako alternatywy dla wysłuchiwania mojej nauczycielki na lekcji biologii. Tym którzy widzieli od początku do końca z całego serca gratuluję: albo przegraliście zakład, albo zrobiliście sobie bardzo trudnego challeng'a, bo opcji że jesteście mangogirlowymi kochasiami i przeczytaliście cały mój komentarz pomimo obrażania waszej wspaniałej Isshoni nawet nie biorę pod uwagi ~_^
Cziorro
5.07.2012 10:15 Re: To anime przejdzie do historii.
Kurde Hinako a nie Isshoni…wyładowując żółć aż zrobiłem absurdalny błąd >_<
No właśnie nie wiem. Uzbrojona w kubek kawy, i drugi z mocną herbatą, usiadłam i obejrzałam. Nie, nie z masochizmu, raczej dla celów badawczych. Otóż niedawno oglądałam „Queen's Blade Rebellion – Siggy's Passionate Sacred Pose Lessons” i zastanawiałam się, czy „Sleeping with Hinako” jest równie złe, czy gorsze od Lekcji z Siggi. Okazało się być porównywalne. Ta sama zasada (kilka klatek animacji powtarzane w koło Macieju), to samo natężenie absurdalnego fanservisu, nawet bohaterki w obu przypadkach mówią do mitycznego widza, wykazując początki choroby psychicznej. Ale na Lekcjach przynajmniej się uśmiałam (plus dla nich), choć jednocześnie nie wytrzymałam i przewinęłam kilka minut (plus dla Hinako).
Tak, czy inaczej mogę siebie uważać za prawdziwego hardcora, pokonałam Chuka Norisa. Ocena? 1/10
Wydaje mi się, że „przygody” Hinako zapoczątkowały taką modę. QB doczekało się już dwóch tego typu OAVek, jednej poświęconej Alleyne, a drugiej – Siggy. Obie powstały jednak sporo czasu po „Spaniu…”, poza tym są od niego jednak krótsze.
Ale jednocześnie Siggy nie zdzierżyłam i przewinęłam, co nie zdarzyło się przy Hinako. Pod tym względem jest lepsze (mniej mnie zirytowało).
Choć trzeba przyznać, że pomysł marketingowy jest świetny – minimalne koszta, za to miłośnicy fanservisu mogą być wniebowzięci. Od czasów Aiki nie spotkałam się z anime, „Spanie…” i Siggy przełamały ten monopol, w którym majtki pełniły by funkcję niezależnego bohatera.
myślałem że od czasów PRL‑u i kroniki filmowej w której co rusz pokazywano problem braku sznurka do snopowiązałki nie można zrobić produkcji absolutni o niczym, a tu proszę 50 minut nicości głębi większej niż rów Mariański; dodatkowo na proces za zbrodnie przeciwko ludzkości zasługuje gość który na youtube zrobił z tego 8 godzinny film
...chcieli chyba dla młodszego pokolenia zaprezentować jak wygląda śpiąca, silikonowa laleczka >.< Cóż, pomysł byłby nie głupi, ale gdyby nie trwał takiej masy czasu! Kie‑po‑ta…
A
Lili
9.09.2010 18:56 lolz
weźcie recenzję a ode mnie dodajcie jeszcze to wkurzające, wiecznie niechlujnie opadnięte ramiączko i piersi Hinako- niby nie ma największych w historii anime ale są one jakoś tak…irytująco sterczące i wyeksponowane, nawet w niefanserwiśnych ujęciach. Jak jakieś antygrawitacyjne silikony. eh, szkoda gadać ;p
A
Julian
14.03.2010 00:44 Wybitna produkcja
Nie wiem jak można było w ogóle mieć jakieś oczekiwania od tego anime. Recenzja i połowa komentarzy brzmi jakby ktoś się dał ostro strollować, że to będzie coś, damn.
Przecież obejrzeć to mieli ludzie z fetyszem snu. Tak jak w przypadku Training with Hinako, trenuje się tutaj głównie prawe ramię.
A
Pawonashi
12.03.2010 12:36 Nigdy nie sądziłem...
...że ktoś może stworzyć taki gniot, a tym bardziej, że ktokolwiek weźmie się za napisanie do tego recenzji. To najgorsze i najnudniejsze zjawisko, jakie przyszło mi oglądać… ja również obejrzałem całe i bardzo tego żałuję… już zamiast tego mogłem sobie obejrzeć 2 odcinki Naruto bądź Saber Marionette. A ja, głupi, obejrzałem, bo myślałem, że zdarzy się COKOLWIEK, co zakłóci ten spokój.
Niniejszym oskarżam powyższy twór o bycie całkowicie miałkim i beznadziejnym. Nie widzę przy tym żadnych okoliczności łagodzących.
Panie woźny, proszę wyprowadzić oskarżonego.
A
daisuke
3.03.2010 18:44
to anime stworzone pod wersje DVD i jest duza interakcja, mianowicie mozesz ustawic sobie budzik i wstac razem z nia itp. i nie jest to anime z fabula i takie bylo zalozenie tworcow
Jeżeli wspomnieć, że Isshoni Training miało zachęcić do ćwiczenia, to analogicznie można założyć, że Isshoni Sleeping miało zachęcić do snu. Z tego punktu widzenia anime idealnie spełnia swoje zadanie – odpaliłem sobie leżąc w łóżku, właśnie przed snem i skończyło się na tym, że nie dotrwałem do „wyprawy do lodówki”. Innymi słowy, założenia zostały spełnione ;p
A tak ciut poważniej – nie traktuje tego jako anime warte indywidualnego tekstu, nie mówiąc już o ocenie.
To nie koniec zalet. Anime może świetnie sprawdzić się jako wygaszacz ekranu albo źródło gifów, tapet. Poza tym do jego zrozumienia nie potrzeba znajomości japońskiego. Powiem więcej, to kamień milowy w przemyśle anime. No i ta głębia… Potrzebne jest jednak IQ over 9000 by ją dostrzec.
Dai
6.03.2010 23:15 Re: Są zalety! ;p
To gratuluje Costly ze Ci sięzasnąć udało, mnie ta sztuka niestety nie wyszła. Obejrzałem do 20 minut i odruchem bezwarunkowym wyłączyłem komputer. Przyznam ze jej sen jest oddany baaardzo dokładnie.
A
NooneSpecial
2.03.2010 23:50 Wspaniale
Wspaniała recenzja! Cieszę się, że są tutaj ludzie którzy nie boją się jasno wytłumaczyć swego zdania i poprzeć tego odpowiednimi argumentami. Dzięki tej recenzji ominąłem 50 min nudnej produkcji ;)
No dobrze, recenzantowi nie podobała się fabuła, postać ale dlaczego grafika dostała 2 na 10?? To przesada… bez względu na ogół, grafika nie łączy się z fabułą i ogólnym odbiorem. Wyglądałoby to normalnie, gdyby grafika dostała przynajmniej 4‑5
bagpipe
2.03.2010 16:56 Re: Dlaczego za grafikę 2?
Za grafikę to coś to powinno dostać 1, w porywach 1,2 (słownie: jeden przecinek dwa) :) A dlaczego? Bo całe 50 minut to w kółko powtarzane sceny tak jak opisane jest to w recenzji. Wysiłek animatorów to był znikomy i tak też powinno się ich ocenić.
Guardian
2.03.2010 17:06 Re: Dlaczego za grafikę 2?
A… fakt. Zwracam honor;p
Marie
2.03.2010 19:02 Re: Dlaczego za grafikę 2?
Ale zwróć uwagę, że grafika to nie tylko kreska ale i coś takiego jak płynność animacji, animacja w ogóle.
Dlatego w recenzji autor jasno wyłożył skąd taka a nie inna ocena, za powtarzalność ujęć i animacji, za tą skrajną, bezwstydną oszczędność, cięcie kosztów i nabijanie widza w butelkę.
To OAV, płacisz za 50 minut a sprzedają ci 7 minut siedmiu różnych animacji randomowo serwowanych przez 43 minuty. Więcej można uświadczyć w niejednym anime teledysku albo anime z lat 70'siątych ! Trochę to makabryczne zdzierstwo, nie uważasz? :p
Qoureno
4.03.2010 19:26 Re: Dlaczego za grafikę 2?
Jeśli takie byłoby założenie tego tworu, może i było by to coś, ale niestety to nie jest hentai… no bo kto przy zdrowych zmysłach wytrzyma 50 min. patrząc na półnagą dziewczynę walającą się po łóżku? Nie, no serio, o ile ćwiczenia w jej wykonaniu mogły się do czegoś przydać, tak nauka spania to raczej test wytrzymałości dla napalonych nastolatków. No cóż mogę powiedzieć… pomysł był… na hentai'a.
3/10 bo wierzcie lub nie, są jeszcze gorsze produkcje.
haael
8.06.2010 23:49 Re: Prześpijmy się razem
no bo kto przy zdrowych zmysłach wytrzyma 50 min. patrząc na półnagą dziewczynę walającą się po łóżku?
A kto powiedział, że to anime dla ludzi o zdrowych zmysłach?
R
manichi
2.03.2010 12:12 Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Nie mogę uznać tej recenzji za dobrą bo jest skrajnie subiektywna, a przeciętny recenzent (o dobrym nawet nie wspominam) powinien umieć napisać recenzję nie ograniczając się do takiego stopnia. Anime się bardzo przyjemnie oglądało bo było dosyć oryginalne. Owszem może trochę nudne, ale są ludzie, którym podoba się wiele dziwniejszych rzeczy niż to anime. Oceniam 5/10 i jak widać po średnich ocenach w internecie anime nie jest aż tak złe.
Marie
2.03.2010 12:44 Re: Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Jak inaczej wyobrażasz sobie recenzje czegoś o niczym, gdzie nic się nie dzieje ?
Potrafisz lepiej oddać 'klimat' tej fascynującej opowieści ? Śmiało, napisz alternatywną recenzję ! Zamiast wydziwiać nad rzekomym brakiem obiektywizmu.
Obiektywnie, rzecz biorąc: ta OAV jest o dziewczynie… która śpi… przez pięćdziesiąt minut…
Adka
2.03.2010 13:02 Re: Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
lol 5/10 ?! chyba żartujesz… przy takiej ocenie automatycznie taki „Akikan!” powinien dostać co najmniej Nobla ponieważ tam się COKOLWIEK działo XD ( głupio i nędznie ale jednak cokolwiek :p ) a dla „Agent Aika” w ogóle zabrakłoby skali XD lol
manichi
2.03.2010 14:34 Re: Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Nie ma co porównywać „Isshoni” do Akikan!” i „Agent Aika” bo te wszystkie anime się znacznie różnią. Agent Aika był ocenił 7.5/10, a Akikan 6/10. Na pewno nie można wymienić tych dwóch tytułów jako przykładów słabych anime gdyż to są dobre komedie choć Aika jest lepsza bo ma jeszcze ciekawą akcję. Natomiast „Isshoni” to anime, które powstało w pewnym celu więc uważam, że nawet nie ma zbytnio sensu recenzować takiego anime.
paradi
2.03.2010 14:56 Re: Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Jasne, kierując się średnimi ocenami w internecie to rzeczywiście nie jest łatwo znaleźć tytuł z gorszymi notami od tego badziewia. No ale za to jaka średnia O_o.
Skoro były już ćwiczenia dla tych maniaków, a teraz lekcja spania dla nich, to kolejny epizod powinien być: „oddychanie z Hinako”:).
Adka
2.03.2010 09:36 Re: Taaaaa :P
A ja stawiam na prawdziwy hardcore XD „Myślenie z Hinako” XD to dopiero wyzwanie! :p dziewuszka siedzi i myśli… tak pięćdziesiąt minut spokojnie można pojechać na jednej animacji siedzenia i oddychania XD po czym żaróweczka się zapala i Hinako dzielnie oznajmia co wymyśliła :
- Dzisiaj chyba jednak założę te białe skarpetki zamiast różowych” :p
cóż za suspens! finał finałów, widownia szaleje! XD
Qoureno
3.03.2010 16:19 Re: Taaaaa :P
Marzy mi się „Umieranie z Hinako” – kierowane do osób ze skłonnościami samobójczymi…
:]
OraKitsune
13.08.2012 23:22 Re: Taaaaa :P
A mnie „Robienie zakupów z Hinako” – przynajmniej można byłoby nauczyć się obcowania z ludźmi, goddamnit! :P
Świetne anime na czas kwarantanny
Teraz wszyscy żyjemy jak hikkikomori i nie mamy kontaktów z innymi ludźmi więc, jak będzie nam doskwierać samotność, to…
Brawo Grisz, rozwiązałeś nasze problemy! :)
Re: Świetne anime na czas kwarantanny
Tym sposobem w kategorii anime nasennych wygrała Himiko ;)
10/10 ;)
Lepsze niż muzyka relaksacyjna i przyjemniejsze, bo można popatrzeć na uśmiechnięty rysunek i iść spać z włączonym tabletem/laptopem/komputerem (choć to niezbyt zdrowe, ale zdrowsze niż cokolwiek na receptę)
Ba, to nawet lepiej usypia niż Tofu is good for Your sleep.
[link]
A propos Himiko
Nie mylić z Himiko Toga, bo Hinako jest miła i sympatyczna (według mnie)
Nie wiem, chyba wyjdę na adwokata diabła, co jest szczególnie wesołe, bo przecież to pierwszy raz, kiedy spotykam się z recenzowanym Zjawiskiem. Nie zapowiada się też, żebym miała toto kiedykolwiek oglądać, ale…
Jako osoba, która nieraz kładła się do łóżka ze słuchowiskiem mającym mnie 'ukołysać', w pierwszej chwili podeszłam do tej produkcji jako czegoś mającego spełniać podobne zadania. Po chwili refleksji jednak nie wiem, czy da się przy tym naprawdę zasnąć, czy raczej ma to być pretekst do masturbacji, jak to ktoś niżej zauważył. Im dłużej trwa refleksja, tym bardziej skłaniam się do tej drugiej opcji.
Tak więc wydaje mi się, że zarówno recenzent, jak i większość komentujących, popełnili zasadniczy błąd. Potraktowali tę produkcję jako anime, co, moim zdaniem, jest błędem.
To tak, jakby recenzować klipy z niconico, albo (w dziale manga) ilustrowane historyjki z podręczników. :D Chociaż w powyższych przypadkach może to mieć więcej sensu. Chodzi mi o to, że wzięte na tapetę Zjawisko należy postrzegać jako produkt, który ma spełniać określone cele i fakt jego „animowatości” jest kwestią drugorzędną.
Że nudne, że sprawia wrażenie reality show? Przecież jest o spaniu xD nie jest to najbardziej dynamiczna ludzka czynność, chyba, że lunatykujesz. Dziewuszka mówi do widza? Klasyczny motyw burzenia czwartej ściany, chociaż podrasowany do potęgi. Tak, animacja dla otaku i fetyszystów. Prawdopodobnie wyprodukowana na tej samej zasadzie co lalki z otworami w strategicznych punktach z dołączoną płytką, na której nagrano głos :|
Smutne może być to, że istnieje na te rzeczy tak duży popyt, ale to już inny temat.
adwokat diabła
Jak dla mnnie, przesadzili z długością, zwłaszcza w pierwszej połowie filmu, kiedy poza majtkami i biustem nic się nie dzieje przez 20 minut. Przyznam się bez bicia, że ten kawałek przesunęłam.
Jest to dość straszny twór, ale kto obejrzał „Paranormal Activity”, temu niestraszne takie koszmarki.
Re: adwokat diabła
Poczytałam komentarze jeszcze raz, weszłam w dodanego przez daisuke linka i nagle wszystko nabiera sensu. Aby w pełni docenić wartości tej produkcji, potrzebne jest tv i odtwarzacz dvd, rzeczy, które każdy szanujący się japoński otaku posiada w pokoju! I wtedy to naprawdę jest wspólne spanie, a nawet wstawanie! Genialne! xD Takie rzeczy tylko w Japonii.
Czyli najwyraźniej jest tak, jak mówiłam – materiał został błędnie zaklasyfikowany.
Re: adwokat diabła
Lalka? Chyba nie
Dziś wytestuję ;p i zapewne uśpi mnie szybciej niż Clannad
Parafrazując Tofu
Parafrazując autora filmiku o Tofu:
Himiko is good for Your sleep.
To anime NIE zasługuje na 1/10...
Osoby, które narzekają, że anime jest nudne, niech się następnym razem zastanowią… chociażby nad tytułem.
Bardziej zrozumiałe może być narzekanie, że Elfen Lied jest krwawe, Hen Zemi obleśne, a Code Geass R2 bez sensu.
Po cholerę...
I to pisze ja jako kobieta!
kliknij: ukryte PS: Marnym pocieszeniem był fakt, że miała ta dziewucha ładną koszulę nocną.
To anime przejdzie do historii.
A przejdzie to anime do historii jako najbardziej absurdalny pomysł jaki mógł się zrodzić w głowie japońskich maniaków.
Koncepcja jaką podał Grisznak jest po prostu bezbłędna i już za samą recenzję mogę spokojnie wystawić najniższą notę. Sprawdziłem tylko na yt kawałek i faktycznie, owa laleczka zdaje się mówić do tych, którzy wraz z nią zakupili sobie 6 calowy telewizorek/laptopik aby móc przeżyć niezapomniane chwile ze swoją cud‑miód kochanką.
To…coś zasługuje na -1/10 (słownie: minus jeden na dziesięć) i nie zasługuje to na ani więcej, ponieważ obrażałoby to takie „wiekopomne” produkcje jak Bakugan czy Okane ga nai w których chociaż jest cokolwiek!
Nie obejrzałbym tego nawet gdybym otrzymał propozycję jako alternatywy dla wysłuchiwania mojej nauczycielki na lekcji biologii. Tym którzy widzieli od początku do końca z całego serca gratuluję: albo przegraliście zakład, albo zrobiliście sobie bardzo trudnego challeng'a, bo opcji że jesteście mangogirlowymi kochasiami i przeczytaliście cały mój komentarz pomimo obrażania waszej wspaniałej Isshoni nawet nie biorę pod uwagi ~_^
Re: To anime przejdzie do historii.
Czy najgosze?
Tak, czy inaczej mogę siebie uważać za prawdziwego hardcora, pokonałam Chuka Norisa. Ocena? 1/10
Re: Czy najgosze?
Re: Czy najgosze?
Choć trzeba przyznać, że pomysł marketingowy jest świetny – minimalne koszta, za to miłośnicy fanservisu mogą być wniebowzięci. Od czasów Aiki nie spotkałam się z anime, „Spanie…” i Siggy przełamały ten monopol, w którym majtki pełniły by funkcję niezależnego bohatera.
????
dodatkowo na proces za zbrodnie przeciwko ludzkości zasługuje gość który na youtube zrobił z tego 8 godzinny film
Twórcy...
Kie‑po‑ta…
lolz
Wybitna produkcja
Przecież obejrzeć to mieli ludzie z fetyszem snu. Tak jak w przypadku Training with Hinako, trenuje się tutaj głównie prawe ramię.
Nigdy nie sądziłem...
Ocena w pełni zasłużona, innej nie mogłoby być.
Wyrok
Panie woźny, proszę wyprowadzić oskarżonego.
odsylam do: [link][link][/link]
Są zalety! ;p
A tak ciut poważniej – nie traktuje tego jako anime warte indywidualnego tekstu, nie mówiąc już o ocenie.
Re: Są zalety! ;p
Re: Są zalety! ;p
Obejrzałem do 20 minut i odruchem bezwarunkowym wyłączyłem komputer.
Przyznam ze jej sen jest oddany baaardzo dokładnie.
Wspaniale
Dlaczego za grafikę 2?
Re: Dlaczego za grafikę 2?
Re: Dlaczego za grafikę 2?
Re: Dlaczego za grafikę 2?
Dlatego w recenzji autor jasno wyłożył skąd taka a nie inna ocena, za powtarzalność ujęć i animacji, za tą skrajną, bezwstydną oszczędność, cięcie kosztów i nabijanie widza w butelkę.
To OAV, płacisz za 50 minut a sprzedają ci 7 minut siedmiu różnych animacji randomowo serwowanych przez 43 minuty. Więcej można uświadczyć w niejednym anime teledysku albo anime z lat 70'siątych ! Trochę to makabryczne zdzierstwo, nie uważasz? :p
Re: Dlaczego za grafikę 2?
Prześpijmy się razem
3/10 bo wierzcie lub nie, są jeszcze gorsze produkcje.
Re: Prześpijmy się razem
A kto powiedział, że to anime dla ludzi o zdrowych zmysłach?
Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Anime się bardzo przyjemnie oglądało bo było dosyć oryginalne. Owszem może trochę nudne, ale są ludzie, którym podoba się wiele dziwniejszych rzeczy niż to anime.
Oceniam 5/10 i jak widać po średnich ocenach w internecie anime nie jest aż tak złe.
Re: Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Potrafisz lepiej oddać 'klimat' tej fascynującej opowieści ? Śmiało, napisz alternatywną recenzję ! Zamiast wydziwiać nad rzekomym brakiem obiektywizmu.
Obiektywnie, rzecz biorąc: ta OAV jest o dziewczynie… która śpi… przez pięćdziesiąt minut…
Re: Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Re: Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Na pewno nie można wymienić tych dwóch tytułów jako przykładów słabych anime gdyż to są dobre komedie choć Aika jest lepsza bo ma jeszcze ciekawą akcję.
Natomiast „Isshoni” to anime, które powstało w pewnym celu więc uważam, że nawet nie ma zbytnio sensu recenzować takiego anime.
Re: Kolejna nieudana recenzja, a anime całkiem dobre
Taaaaa :P
Re: Taaaaa :P
Re: Taaaaa :P
- Dzisiaj chyba jednak założę te białe skarpetki zamiast różowych” :p
cóż za suspens! finał finałów, widownia szaleje! XD
Re: Taaaaa :P
:]
Re: Taaaaa :P