Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Hakuouki: Shinsengumi Kitan

  • Avatar
    A
    akira93 17.10.2020 22:28
    po 6,5 latach wróciłam do anime i ponownie je obejrzałam. Chizaru po co ci katana skoro nigdy jej nie użułaś!? rzekomo umiesz nią władać ale przez 26 odcinków nie zobaczyłam tego ani razu- reszta aqnime względna do obejrzenia
  • Avatar
    A
    Aoi 25.03.2020 18:46
    Bohaterka a życie
    Dziś wyjątkowo nie przeczytam wszystkich komentarzy. I w recenzji i w tych pierwszych komach zawarto pomyje na bohaterkę.

    A ja tak sobie stanę w jej obronie. Ale to za chwilę.

    Anime. Wcale w pierwszej serii nie widać ani haremu ani romansu. Za to jest seria pseudo historyczna nieźle zrealizowana i podobnie jak w filmach aktorskich nieco przynudza. W zasadzie nawet sceny walk nie zmieniają niczego. Do pooglądania przed snem, zwłaszcza że grafika miła dla oka i postacie też (męskie)
    Zrealizowane w dosyć naturalistyczny sposób. Przypomina stary serial Szogun, tyle że bez romansu, bez napięcia i bez obcokrajowców.

    Wracamy do bohaterki. W zasadzie gdyby odjąć postać bohaterki to nic by się nie zmieniło.
    Zero romansów z jej strony i z panów strony. Oni nawet nie widzą w niej kobiety, lecz młodą dziewczynę która wygląda jak chłopiec i czasem może przydać się grupie do tego by  kliknij: ukryte 
    Pierwszy raz było mi dane oglądać głównego bohatera który jest jak Gal Anonim. W sumie to niemal komentator a nie uczestnik. Tak na poziomie zwierzaka, który się czasem przyda bo zaszczeka.

    A charakter bohaterki też całkowicie realny. Kilkunastoletnia panna, w pożodze dziejowej, bez wydumanej siły, bez rodziny. I tak cud że przeżyła. Jak większość dziewczyn, które znalazłyby się na jej miejscu.

    Pisze ten kom w czasie pandemii koronowirusa a ludzie wykształceni nie noszą masek, rękawiczek, pewnie z higieną i bhp też są na bakier. I niezbyt myślą o innych.
    Co tu mówić o 16latce z tamtych czasów gdy w dobie internetu nie umieliśmy jak na razie zatrzymać pandemii. Może będzie lepiej, czas pokaże.

    Może i seria się rozkręci, bo u mnie zawisła w próżni ok 8ego odcinka.


    • Avatar
      Aoi 21.04.2020 15:18
      Grafika
      Miało być : grafika miła dla oka i postacie też w porządku.
      Jak to czyta jakiś moderator to proszę poprawić.
  • Avatar
    A
    Terkotka 15.03.2017 21:37
    Nuuuda
    Anime absurdalnie nudne. Fabuła, zakładając, że w ogóle jakaś jest tak wolno, że skończyła się pierwsza seria i jeszcze nigdzie nie doszła. Postacie trywialne, płytkie jak bajoro, nie do polubienia. Zwroty akcji (ha ha ha) od czapy, ni z tego ni z owego i do niczego nie prowadzą. Strata czasu, nie warto nawet oka zawiesić. Zalet brak.
  • Avatar
    A
    ShoriChan 14.02.2015 18:34
    Bardzo średnie.

    Chizuru to niestety kolejna rozmemłana klucha, która potrafi tylko grać rolę panienki w opałach i głośno piszczeć tak, że bębenki pękają. I jak na złość wszystko zawsze kręci się wokół niej.

    Ale bishe za to wizualnie wyszli świetni. I mają nawet charaktery! :O

    Warto anime obejrzeć głównie po to, żeby popatrzeć sobie na ładnych panów. Niestety, nic więcej dobrego się z tego nie wyciągnie.
  • Avatar
    A
    czarna mamba 28.10.2014 13:03
    Szczerze mówiąc, jeżeli nie mam odruchu wymiotnego na widok jakiejś serii, nie jest tak źle. Mogłoby być lepiej, ale nie narzekam. Z resztą, nie przywiązuję do niej większej wagi, tylko oglądam dla zabicia czasu, który chwilowo bardzo mi się dłuży. O protagonistce też nie powiedziałabym, że jest najgorszą z mimoz. Widziałam dużo gorsze bohaterki. Chizuru, nawet jeżeli niewiele może zrobić, przynajmniej próbuje, więc nie można tak do końca spisać tej bohaterki na straty. Jeżeli facet, z którym przebywa, spieszy jej na ratunek, można tylko pogratulować obrońcy. W końcu kobieta nie ma szans z grupą zbirów, którzy próbują ją skrzywdzić, a facet jest po to, żeby ją przed nimi bronić. Bohaterowie dopiero byliby rozmiękłymi kluchami, gdyby pozostawili bohaterkę samej sobie. Zdecydowanie nie mój typ, więc nie mam większych obiekcji w stosunku do ich zachowania, nawet jeżeli nie do końca jest bezinteresowne. Wolę typ faceta, który przyjdzie kobiecie z pomocą, niż takiego, który wykorzysta każdą okazję do jej ośmieszenia i poniżenia, dlatego tak bardzo zgrzytałam zębami, oglądając pokrewne anime z tego samego gatunku, jakim było „Diabolic Lovers”, piętrzące się od gości, którzy czerpali sadystyczną przyjemność ze znęcania się nad główną, dużo mniej od Chizuru rozgarniętą, bohaterką. Często na tym tle dochodziło do ostrej wymiany poglądów między mną a fanami tej pokręconej serii. W dodatku oglądając taki obrazek, jaki widnieje w „Hakuouki Shinsengumi”, jeżeli chodzi o relacje między bohaterami, przypominają mi się czasy, kiedy chodziłam w szkole do grupy z samymi facetami i to był najlepszy i najzabawniejszy okres w całej mojej edukacji ;).
    • Avatar
      Akaruisama 28.10.2014 13:25
      Szczerze mówiąc, jeżeli nie mam odruchu wymiotnego na widok jakiejś serii, nie jest tak źle. Mogłoby być lepiej, ale nie narzekam
      .

      To po co w takim razie oglądasz anime?
      • Avatar
        czarna mamba 28.10.2014 15:16
        Czytaj ze zrozumieniem. Napisałam 'jakiejś', nie każdej. Nie wkładam wszystkich serii do jednego wora. Jedne lubię, inne są mi obojętne, jeszcze inne potrafią mnie znudzić i przerywam je w pewnym momencie, ale zdarzyły się też takie, na które nie mogłam patrzeć od pierwszego odcinka i o to chodzi w moim stwierdzeniu.
  • Avatar
    A
    Cossette-Chan 9.11.2013 02:17
    Raz na wozie, raz pod wozem.
    Coś by z tego na pewno było. Skiebździli pomysł a szkoda..
    Po obejrzeniu odcinka nawet miałam tą chętkę na kolejny. Cóż.. nie wiem ile dokładnie Yukimura ma lat, wydaję się bardzo młoda to można jej wybaczyć niektóre słabostki. Chociaż mimo jej ciągłego powtarzania imion chłopców, nie mogłam ich spamiętać. Do tego za każdym razem ktoś ją bronił.. no dosłownie zawsze. Mogła się schować w jakiejś piwnicy czy szafie to nie byłoby problemu! A tak bardzo świetna postać; Saitou musiał ją w większości przypadkach osłaniać. Za postać Saitou i tak +. Dla niego zdecydowałam się oglądać to anime, chociaż miałam nadzieję, że będzie bardziej sceptycznie nastawiony do bohaterki.
    Mogli pominąć w tworzeniu Hakuouki widownie Shoujo.
    Czas na 2 serię. I przyznam, że chętnie się za nią zabiorę. Coś w tej serii jest. I nie mam na myśli masy bishów ^^
  • Avatar
    A
    K. P. 24.09.2013 11:52
    nudyyy
    To chyba było jedno z najnudniejszych anime jakie widziałam. Dużo gadaniny, romansu praktycznie nie ma. Nie polecam.
  • Avatar
    A
    Silla 23.08.2013 10:06
    Anime ujdzie w tłoku, da się oglądać, a na pewno widziałam o wiele gorsze. Jedynym minusem jest tu główna bohaterka, co do której zgadzam się całkowicie zgadzam się z recenzentką. Bycie wielkim chojrakiem, a potem kulenie się w przerażeniu to u niej norma. W dodatku seria nie ustrzegła się licznych głupot, jak np.  kliknij: ukryte Ale gdzie tam, po co, udawajmy, że nic się nie stało…
    Graficznie jest całkiem ładne, Chizuru może nie powala urodą (ach, te szczenięce oczęta), ale panowie są już niczego sobie, chociaż do końca miałam problemy z odróżnieniem od siebie trzech brązowowłosych. Muzyki oprócz ślicznego openingu i endingu nie pamiętam zupełnie, więc najwyraźniej nie była niczym specjalnym.
  • Avatar
    A
    Thina-dono 11.08.2013 00:31
    JUpii
    Obejrzałam dopiero pierwszy odcinek a już jestem zachwycona < 3. Cudna kreska , dopasowana idealnie muzyka.
    Nawet klimat haremu mi nie przeszkadza aż tak bardzo( nie przepadam). Przez chwile skojarzyło mi się z Mulan( ta baja z dzieciństwa;D) ale jednak nie. Recenzja mnie nie przekonała do końca, taka jakaś pospolita, nie pasuje do takiego niepospolitego anime. Początek cudowny. Ten klimat. Kończę muszę jeszcze dzisiaj je obejrzeć. 0.0
  • Avatar
    A
    Black Angel 18.01.2013 20:26
    W sumie zgodzę się,że anime jest o wszystkim i o niczym. Nie da się go przypisać do romansu,bo w sumie jedyny wątek został rozwinięty dopiero pod koniec drugiej serii i to w tak (na mój gust) nieudolny sposób,że prosiłam,aby już się skończyło. Chizuru początkowo mnie nie irytowała,w sumie traktowałam ją bardzo z przymrużeniem oka.
    Kreska ładna,choć faktycznie momentami było sporo niedociągnięć bądź „krzywizn”.
    Muzyka też rzeczywiście pasowała – przyjemna,standardowa,nie wyróżniała się niczym,ale nie przeszkadzała.
    Z kolei opening i ending nie przypadły mi do gustu.
    Seria nie jest najgorsza,w sumie poza  kliknij: ukryte  i postacią Chizuru,której w sumie mogłoby nie być,a seria tylko by na tym zyskała,oglądało się ją względnie przyjemnie,wciągała dzięki zabiegowi,opisanemu w recenzji (rozwijanie pod koniec odcinków ciekawszych wątków),acz jest dużo lepszych serii również o samurajach.
  • Avatar
    A
    zupapomidorowa 22.10.2012 21:04
    dobre!!
    myślę że recenzja trochę za ostra… anime dobrze mi się oglądało i przyznam ze po drugim sezonie miałam straszny żal ze to koniec, dużo fajnych postaci można spokojnie wybrać tych najulubieńszych no i z przyjemnością obejrzałam także ova które troszkę mi rozjaśniły niektóre wątki osobiście polecam! no i hijikata wziął mnie za serce…
  • Avatar
    A
    xxena 13.09.2012 11:55
    Anime dość znośne
    Anime znośne, rysowane naprawdę dobrze, panowie śliczni, choć mogliby trochę bardziej rozbudować ich charaktery. Sceny walki może być, ale co do wątku romantycznego to wszystko się kończy zanim na dobre się zacznie. Główna bohaterka może byłaby znośna gdyby coś zrobiła, albo chociaż próbowała. A ona po prostu liczy na swoje niewyobrażalne szczęście i na to, że Hijikata i reszta wyskoczą z podziemi aby wyrwać ją z łap „tych złych”. Najbardziej zastanawia mnie dlaczego  kliknij: ukryte  nie ma żadnych nadzwyczajnych zdolności?!  kliknij: ukryte , a tu NIC! A przy końcówce drugiej serii myślałam , że się rozryczę z wściekłości!

    Spoilery się ukrywa.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    martac1 3.09.2012 20:39
    przeciętne anime
    Przeciętne rysunki, przeciętna fabuła. Jedyne co się wyróżnia to świetny opening
  • Bunny_Kou 13.03.2012 01:55:08 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Arekusandora 23.08.2011 15:39
    Chikage numero uno!
    Zdecydowanie mój ulubiony charakter, uwielbiam oglądać gameplay'e Hakuouki z jego udziałem. A ten głos! Jego seiyuu jest fantastyczny, przypomina mi pomruk rozleniwionego lwa.:) Szkoda, że  kliknij: ukryte . Tak jak w przypadku pozostałych bohaterów ( zwłaszcza tego uber­‑fukin­‑sweetaśnego gruźlika, Okity) twórcom w ogóle nie udało się rozbudować tej postaci. A szkoda, zmarnowali świetny materiał. W ogóle postacie są niedopracowane, ich charaktery typowe aż do bólu, na dodatek ta głowna bohaterka… Nie będę kopać leżącego, już dostatecznie po tej małej pojechano. Kreska jak dla mnie taka sobie, nie wiem dlaczego, może to zgubny wpływ nadmiernego uzależnienia od Naruto. :P Walki… no jak cię mogę. Da się obejrzeć, ale ekscytacji nie ma. Muzyka jest dla mnie przaśna. Mogę tylko pozachwycać się znowu seiyuu, którzy są naprawdę świetni. Choć i tak w grach są lepsi.

     kliknij: ukryte 

    Wiem, komentarz nieskładny, bezsensowny i nie wnoszący niczego nowego, ale jestem zbyt przejęta  kliknij: ukryte , by zwracać uwagę na tak przyziemne rzeczy.:P

    Chikage Kazama forever!

    Maskujemy wszystkie spoilery…
    Moderacja,
    Enevi
    • Avatar
      Arekusandora 26.08.2011 17:07
      Re: Chikage numero uno!
      Przepraszam, Moderacjo. :D Zwalę to na wiadomą rzecz. :)
  • Avatar
    A
    Ayu 15.08.2011 21:07
    hmm
    Kreska jest wspaniała. Muzyka również przypadła mi do gustu, ale ta Chizuru… nie potrafi sama nic zrobić. Przez całe anime to najbardziej mnie irytowało, ale dało się znieść. Ogólnie ta seria pozostawiła u mnie miłe uczucia jednak nie każdemu może się spodobać.
  • Avatar
    A
    Neko 10.08.2011 19:40
    Anime ma piękną kreskę, pięknych chłopców- chodzą parami, czasami w pojedynkę za katanami – czasami utną komuś głowę- koniec serii pierwszej. Seria druga – ci sami piękni chłopcy lecz z nowym image – tym razem obcisłe ciuszki – tu trochę ich ginie  – no boskie po prostu – i to by było na tyle a jest jeszcze jeden balast Chizuru -podobno demon – hehehhhehhe ale nie ujawnia w całej serii żadnych zdolności
  • Avatar
    A
    PanteraMrauu 25.07.2011 20:54
    Załamuję ręce nad bohaterką :(
    Anime jest dla mnie nawet pozytywne, tylko zabrakło mi tu czegoś, na co czeka się w tego typu anime – pocałunki w dyskretnych miejscach, zaloty, czy też zwyczajne przyparcie do ściany, co rozkręca wyobraźnię ;) Fabuła ogólnie jest znośna, ale strasznie się ciągnie, że można połknąć komputer przy ziewaniu, oglądając następne odcinki. Wkurzająca jest główna bohaterka. I widzę, że nie tylko mnie ona wkurza ;) Bezbronne dziewczę, które nosi miecz dla szpicu. Gdy grozi jej niebezpieczeństwo, chowa się za rękami, zamyka oczy i krzyczy. Gdyby nie przystojni wojownicy z Shingengumi, to wrogowie zrobiliby z niej sałatkę. Chizuru nie ma nic do zaoferowania, jak dla mnie jest zbędną bohaterką ;/ Gdyby była bardziej pewną siebie i wgl to może postawiłabym temu anime wielkiego plusa, ale jak na razie znoszę te anime ze względu na męski harem z Shingengumi, którym otacza się ta ofiara losu XP
  • Avatar
    A
    Takasugi 2.03.2011 18:14
    <3
    A ja jestem wręcz przeciwna. Mi sie bardzo podobało, wrecz zakochałam się w tym tytule. Wszystko jest pieknie obrobione po grafike, posacie, az do muzyki, fabuła – znalazłam kilka niedociagnięc, ale mi to nie przeszkadza.
    Kocham wrecz to anime <3
    Naprawde warto poświecic czas.
  • Avatar
    A
    Woolf 21.02.2011 20:28
    Tragedia
    Największe dno jakie ostatnio miałam okazję oglądać. Poza niewątpliwą oprawą wizualną i miłą dla ucha ścieżką dźwiękową to anime nie ma absolutnie nic do zaoferowania poza nerwicą po spotkaniu z główną bohaterką. Przebrnęłam przez nie tylko ze względu na bishy, ale tak szczerze to nie warto. Oklepane do bólu schematy kliknij: ukryte , ciągnąca się jak flaki z olejem fabuła. Serdecznie NIE polecam.
  • Avatar
    A
    lofi 28.01.2011 18:25
    Dla pań ;]
    Tak, panowie są przystojni, przez to skusiłam się na tą serię ;] I to główny (o ile nie jedyny) plus.
    Akcja: coś się dzieje. Walki, krew, chociaż nie za wiele (i dobrze), w miarę szybkie tempo, bez zbędnych „skoków w bok”, które nic nie wnoszą. Mam jedno wielkie ALE do wplątania motywu demonów napalonych na krew głównej bohaterki. Ileż można o tym oglądać?! Zaczęło się dobrze, czyste walki na miecze, to mi się podobało. Na prawdę mam dość rasy wampiropodobnej ukazywanej w większości anime.
    Chizuru. Ofiara losu?!
    Ruka napisał(a):
    Mimo słabości nigdy nie uciekła z placu boju i potrafi obronic innych
    to fakt, miała odwagę. Tylko co z tego skoro nie umiała sama o siebie zadbać. Naiwna, pod wieloma względami dziecinna. Wiedziała, że przez nią same kłopoty i nic z tym nie zrobiła.
    Teraz zabieram sie za drugą serię. Zobaczę czy tam sie coś zmieniło.
    Pooglądanie nikomu nie zaszkodzi, a jest na co popatrzeć ;]
  • Avatar
    A
    Ruka 14.01.2011 22:28
    Anime jak najbardziej na ta.Nie wiem czemu zbiera takie negatywne opinie.POdobała mi się muzyka op i en były naprawdę świetne.Grafika cudo właśnie taką lubię.I ci przystojni faceci­‑kawaii.Nie wiem też czemu Chizuru jest tak źle opisywana.Taka była jej postac w tym anime .Mimo słabości nigdy nie uciekła z placu boju i potrafi obronic innych (co widac też w 2 serii).Naprawde polecam
  • Shiyuka 9.01.2011 02:13:23 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    kokoro7 30.11.2010 14:07
    anime ładnie prezentuje się od strony graficznej, dobre tło historyczne. Bardzo rażącym mankament jest postać Chizuru, która jest bezbarwna, jak by bez osobowości. W ciągu całej serii powtarza jedne i te same słowa… A poza tym to jednak brakuje czegoś tej animie, fabuła jest sama w sobie ciekawa, ale przedstawiona w jakiś taki nużący sposób, brak emocji w tym wszystkim.. ale i tak u mnie ma 6/10.
  • Avatar
    A
    hime 30.11.2010 12:56
    a może by ktos tak docenił, że anime ma dobre tło historyczne.
    wydarzenia takie jak indycent w Ikedaya czy morderstwo Itou to fakty. (pomijając fakt że Heisuke zginął)
  • Avatar
    A
    gefcia 15.11.2010 17:33
    ok,mnie się podobało tylko, że bohaterka to rzeczywiście rozmiękła klucha.Mam szczerą nadzieje, że w drugiej seri trochę dorośnie.
  • Avatar
    A
    U.N Owen 14.11.2010 18:15
    :)
    Ja powiem wprost, że mi się anime bardzo podobało, ale też nie ukrywam że głównie ze względu na stado bishonenów które dla mnie przyćmiło wszystkie wady. A takowych pare jest. Moim zdaniem stanowczo za mało epickich pojedynków na miecze (lub inną broń), a i fabuła nie prze na przód w zatrważającym tempie. Poza tym główna bohaterka wzbudzała we mnie żądzę mordu, jej kompletna bezsilność raziła mnie nawet bardziej niż u Orihime z Bleacha. Co do tła historycznego, ja się nie znam, ale z pewnych godnych zaufania źródeł (znajomi historycy xP) słyszałam, ze akurat pod tym względem anime nawet dość wiernie oddaje ówczesne realia i zdarzenia.
    I muszę się przyczepić do noty za grafikę bo według mnie powinna sięgać 8.

    Podsumowując, choć mogło być lepiej, jest jak jest, a ja i tak z niecierpliwością czekam aż 2cz. skończy wychodzić, żeby znów ponapalać sie na sexy ciacha. xP
  • Avatar
    A
    Yuki991 14.11.2010 09:59
    Nadzieja..
    Poczytałam trochę o naszej paczce wojowników. Faktycznie anime ostro odbiega od rzeczywistości. Postać Chizuru jest dokładnie taka jak przeciętnej kobiety w czasach Edo. One raczej nie machały mieczami na prawo i lewo.Co do postaci panów, a nich fanki mają swoje cuda. Natomiast o anime można mówić dopiero wtedy gdy pojawi się cz2, kończąca uciętą w połowie serię.
  • Avatar
    A
    Agiss 14.10.2010 10:14
    ...
    A mi sie bardzo podobalo :) Na poczatek to co sie rzuca w oczy czyli kreska – sliczna, piekne kolory, kazda z glownych postaci wyglada inaczej no i wszechowecne kwiaty wisni.
    Muzyka -opening bardzo szybko wpadl mi w ucho, inne utwory byly raczej pasujace do sytuacji.
    Postaci- Z glownych postaci najbardziej polubilam Soujiego Okite. Natomiast Chizuru… No coz… Mialam wrazenie ze potrafi tylko powtarzac imiona glownych bohaterow gdy tym sie cos dzieje lub cos do niej mowia, no i rzecz jasna robic herbate jak zaczynaja mowic o waznych sprawach (przeciez nie bedzie im przeszkadzac, prawda?) A, no i jej glownym zadaniem bylo jeszcze  kliknij: ukryte  Bardzo spodobal mi sie jednak pomysl zeby opowiadala ona o faktach historycznych.
    Fabula: moim zdaniem swietna. Imiona i nazwiska postaci sa zaczerpniete z historii, podobnie jak nazwy bitw itp. Zaluje ze seria ma tylko tyle odcinkow i z niecierpliwoscia czekam na druga.
  • Avatar
    A
    Yuffy 8.10.2010 22:21
    Niedosyt.
    Wprost – spodziewałam się czegoś lepszego po tym tytule i smaczkach, które zrobiła mi grafika Yone Kazuki. Fabuła jest średnia, idealna zapchaj dziura, kiedy ma się trochę wolnego czasu i nie wie się jak go spożytkować. Pierwszy odcinek, a także dwa kolejne, nie zrobił na mnie większego wrażenia, bo widziało się lepsze starty, jedynym plusem na samym początku są dość dobrze ukazani, nawet przystojni osobnicy płci męskiej. Bohaterowie ogólnie są znośni z kilkoma wyjątkami, ale czasem miało się wrażenie, że są takimi lalkami, w których nie ma żadnych emocji. Jednak największym minusem i problemem w tym anime jest postać Chizuru, która chyba przez całą serie myślała, że biega u boku z kijem od szczotki, ni jeżeli z mieczem. Jak dla mnie sprawia wrażenie takiej zagubionej dziewczynki, która tak naprawdę nie wie czego chce i biega z kąta w kąt. Na razie jest ona dla mnie płaską postacią, którą najlepiej byłoby wyciąć, porządnie przerobić i dopiero oddać do oglądania.
    Muzyka oraz kreska są całkiem całkiem, lecz na kolana na powalają ani szczególnie nie zapadają w pamięć. Mogę jednak pokusić się o stwierdzenie, że dodają nieco uroku tejże serii.
    Hakuouki polecam tym, którzy mają czas oraz chęci do obejrzenia czegoś, co nie będzie wymagało większych obrotów mózgu, ponieważ głównie pozostaje zachwycanie się głównymi bohaterami. Za serię mogą się chwycić także ci, którzy mają stalowe nerwy przy irytujących postaciach albo w ogóle nie zwracając na nich uwagi.
  • Avatar
    A
    balsa88 28.08.2010 14:12
    widziałam scany na minitokyo, według nich wizualnie utrapienie chłopaków zmężnieje to może być wpływ testosteronu, i może w końcu zacznie używać katany, zamiast tylko ją nosić w charakterze ozdoby, też czuje mały nie dosyt i czekam z utęsknieniem na październik, ale ty jedyny powód mojej niecierpliwości, a i wracając do scanów chłopaki mają siew niby wykruszyć z czego wcale nie jestem zadowolona mam nadzieje, że to tylko czyjaś inwencja twórcza
  • Avatar
    A
    ursa 27.08.2010 12:41
    bishingumisie
    jedno jest bez wątpienia prawdą: tak obłędnie pięknych biszów ze świecą szukać chyba w całej historii animacji japońskiej. moim zdaniem są ZBYT piękni. dech mi co prawda na niektóre ich ujęcia zapierało i inne stany fizjologiczne się objawiały, ale jednocześnie rósł niesmak: czy to anime nie ma nic innego do zaproponowania? a, muzyka niezła, słuchałam z przyjemnością i opu, i edu, co mi się rzadko zdarza. a animacja do nich, eeech. niskie to jest, tak grać na odczuciach żeńskiej części widowni. bo nawet nie uczuciach ;]
    bohaterowie… jacy bohaterowie? wszystkie postaci tak płaskie, że chyba się bardziej nie dało, bo nie ma tak cienkiego papieru. o co chodzi onym wrogom, nie wiadomo, chyba o pokazanie sprawności fizycznej. gumisie gubią się w gumisiowym lesie między prawdą historyczną (parę sprytnie wpisanych w ten idiotyzm faktów wzbudziło jednakowoż moje żywe uznanie, i nie mówię o komentarzach Chizuru) a oni­‑ryczną fantazją emo nastolatek. uroda ich owszem, powala, do tego te gołe, ach, klaty i kolorowe oczka, ale to naprawdę jedyne, co dobrego da się o nich powiedzieć. a co do oczek nie jestem bynajmniej pewna. jest to nadmiar szczęścia, zdecydowanie. w dodatku totalnie skopani seiyuu połowy ekipy, szczególnie Okity i Sannana, chociaż może to tylko moja opinia. a prawda, wszystko tutaj to tylko moja opinia ;] i wszyscy jakby od jednej sztancy, no dobra, dwóch: mrocznego bishingumisia i wesołego bishingumisia. jako tako sensowni są moim zdaniem Kondo i Heisuke, przejawiając pewne cechy indywidualności (w przypadku tego drugiego przesadnie szczeniackie, ale jednak momentami urocze, szczeniactwo przynajmniej usprawiedliwia rozchwianie emocjonalne. nawiasem, oni wszyscy byli mniej więcej w jednym wieku, Todo też). i może jeszcze biedny Susumu, choć (a może właśnie dlatego) go mało było. Hijikata to jest porażka totalna, a przecież ta postać ma w sobie taaaki potencjał, o pierwowzorze myślę oczywiście. w każdej innej pseudohistorycznej animce jest o niebo lepszy! nie wspominając o nieszczęsnej głównej (?) bohaterce, której jednak oszczędźmy kolejnego kubła pomyj, bo wszyscy już wiemy, o co chodzi. nieużywanie katany w sytuacjach tego wymagających jest naprawdę najmniejszą z jej przewin ;/ sądzę, że potrzebna była jedyna jako pretekst, żeby na jej widok wyraz oczków co poniektórym robił się lekko maślany, i jakie to urocze, tudzież by fanki mogły się zachłystywać wdzięcznym obrazkiem skrwawionych w jej obronie męskich ciał (i szat). och ach (chwyta się za serce) ;/
    mogłabym chyba jeszcze długo, bo zapas ironii i rozgoryczenia nazbierany przez te 13 odcinków jest zdumiewająco duży, a idiotyzmów do omówienia też sporo, choćby wątek „nadprzyrodzony”. co to miało być, wytłumaczenie, dlaczego grupę nazywano demonami? to może następnym razem przemienią ich w wilki? mam już tytuł: ookami shinsengumi ;/ DAWNO się tak nie rozczarowałam. moje ukochane gumisie już nigdy nie będą dla mnie takie same ;(
    oczywiście zawsze może być gorzej, drugi sezon pokaże (jasne, że będę oglądać! ;] kończę, bo nie skończę… eh ;]
  • Avatar
    A
    Neko 25.08.2010 17:02
    Co ta Chizuru robi w tym anime !?
    Anime fajne, ale jest coś co mnie ciach! jak nie wiem. Oczywiście nasza Chizuru! Wnerwia mnie to, że twórcy tego anime zrobili z niej jakąś totalną sirotę! Ręce opadają, jak ktoś ją atakuje a ona czeka tylko aż ją zabije, zamiast obronić się tym mieczem, co go wszędzie targa, chociaż nie wiem po jakiego, bo go i tak nie używa! Rozumiem kurna, że ona się boi i nie potrafi machać mieczem (lol xD), ale mogłaby się choć trochę bronić. Już by mogli ją już dawno zabić, ale nasi boscy samurajowie wyskakują z krzaków i bronią takiego słabeusza. Zawsze wiedzą gdzie się zjawić i bronią naszej durnowatej księżniczki.
    A co ona robi w tym anime?
    Szuka ojca, płacze, krzyczy, płacze, krzyczy, płacze, ucieka, szuka ojca, płacze, krzyczy, szuka ojca, ucieka, krzyczy, płacze, krzyczy, ucieka, krzyczy, płacze, szuka ojca, krzyczy i płacze.
    Anime byłoby lepsze bez niej.
    Każdy się ze mną zgodzi?
    Ale… wychodzi drugi sezon. Pewnie dalej będzie ta Chizuru. Myslę, że się poprawi w następnym sezonie i nauczy się wreszcie posługiwać mieczem.

    Odmoderacyjny komentarz: wycięto wulgaryzm. Przypominam również, że spacje stawiamy po znakach interpunkcyjnych, a nie przed. Wyjątkowo pozwoliłem sobie to poprawić (tzn. pousuwać zbędne spacje), bo komentarz w takiej formie był wyjątkowo mało czytelny. Proszę na przyszłość stosować się w komentarzach do zasad pisowni języka polskiego.
    • Avatar
      Dżul 25.08.2010 21:51
      Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
      Szuka ojca, płacze, krzyczy, płacze, krzyczy, płacze, ucieka, szuka ojca, płacze, krzyczy, szuka ojca, ucieka, krzyczy, płacze, krzyczy, ucieka, krzyczy, płacze, szuka ojca, krzyczy i płacze.


      Z tego fragmentu wynikałoby, że robi całkiem dużo (zmęczyłaby się tym, biedaczka…) ;D Ja bym powiedziała, że ona snuje się, anemicznie roni łzy, równie bez przekonania wypowiada imiona biszów i robi pranie/herbatę. Ach, i to jej ekspresywne „Eh?”, przez które mój komp niemal pożegnał się z tym światem… To anime przez Chizuru może być traktowane jak ćwiczenie cierpliwości dla furiatów.

      Myslę, że się poprawi w następnym sezonie i nauczy się wreszcie posługiwać mieczem.


      A ja myślę, że nie, bo nie byłoby wtedy miejsca na shinsegumi i ich katany… Ja raczej przepowiadam, że wreszcie zostanie porządnie porwana i nasi bishoneni będą mieli okazje bronić jej jeszcze bardziej epicko niż wcześniej…i więcej świecić ślipiami na czerwono.

      Co do reszty Twojego komentarza… łaczę się w bólu i potwierdzam: tak, każdy się z Tobą zgodzi.
    • Avatar
      kuroioni 26.08.2010 04:14
      Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
      Neko napisał(a):
      Pewnie dalej będzie ta Chizuru. Myslę, że się poprawi w następnym sezonie i nauczy się wreszcie posługiwać mieczem.


      Hahh.. no wiesz wlasnie tutaj jest pies (ba, zgola wieloryb) pogrzebany. Bo dla mnie przynajmniej najbardziej irytujaca, szarpiaca nerwy i ogolnie doprowadzajaca do szewskiej pasji rzecza jest to, ze ona *potrafi* sie katana poslugiwac. Nawet raz to ktorys z jej bishow sprawdzil.
      ...
      Czyli mamy: dziewczyne –  kliknij: ukryte , ktora – moze nie doskonale, ale zawsze – *potrafi* obslugiwac sie katana i tak naprawde nie ma zadnego (no dobra, oprocz jej widocznego inwalidztwa umyslowego) powodu, zeby tego nie wykorzystac, nie? Haha.. akurat! Ten miecz to ten wyplosz myslowy nosi chyba po to, zeby miec sie czym po pleckach podrapac jak zaswedzi.. I watpie zeby to sie zmienilo w drugim.. czy w dwudziestym drugim sezonie. Porwa/powyzynaja jej bishow.. ojca.. matke.. babcie.. dziadka.. kota.. psa.. zlota rybke.. a ona flegmatycznie podejdzie, stanie nad krwawymi resztkami jej bliskich, powie swoja kwestie („Ehhh…?”) i pojdzie przygotowac herbatke. Tak na wszelki wypadek. -_-
      Tak z ciekawosci wlasnie staram sie wymyslic jakas postac, do ktorej bym mogla ja przyrownac.. ale cholera nie moge @_@' To jest chyba najbardziej irytujaca postac w anime.. wogole. Ale no coz.. nie tracmy nadziei.. zawsze moze sie okazac, ze w drugim sezonie zginie.. :D
      • Avatar
        Eva 26.08.2010 13:50
        Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
        Miałam dokładnie ten sam dylemat ale już go nie mam. Dla mnie ona przypomina Yuuki z Vampire Knight. Dla mnie jest tak samo irytująca. Kolejna cecha: niby próbuje coś zrobić/pomóc ale nie może/nie daje rady/nie umie, niepotrzebne skreślić. No i ładni chłopcy kręcą się obok nich, tyle, że wokół Chizuru więcej. Przepraszam. To Chizuru kręci się wokół nich
        • Avatar
          kuroioni 27.08.2010 02:55
          Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
          No, a ja mam VK dopiero hen tam na liscie 'do ogladniecia'. No prosze, to teraz bede sie autentycznie bala to wlaczyc. Moj komputer ledwo co przetrzymal Chizuru @_@
          Ano wlasnie.. to jest dokladnie to, co mowilam. Nosi katane, potrafi jej uzyc.. ale nieee. Po co. Nosi mozg.. zakladam ze potrafi go uzyc, ale nieeee, po co. -_-" A tfu. A to cale stadko bishow jest po prostu glupie – powinni jej dac zejsc i spokoj. Ludzie, przeciez to sie selekcja naturalna nazywa! :P

          Zmoderowano.
          • kuroioni 27.08.2010 06:31:40 - komentarz usunięto
            • Hadia 27.08.2010 17:41:21 - komentarz usunięto
              • kuroioni 28.08.2010 03:35:17 - komentarz usunięto
      • Avatar
        Dżul 26.08.2010 21:38
        Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
        Czyli mamy: dziewczyne –  kliknij: ukryte 


        Właśnie! Kiedy w trakcie oglądania Hakuoki zabawiałam się wymyślaniem jak najbardziej wymyślnych możliwości uśmiercenia Chizuru, w pewnym momencie boleśnie sobie uświadomiłam, że, cholera, ona by to wszystko mogła przeżyć! Ktoś zna sprawdzony sposób na zgładzenie  kliknij: ukryte ? ;D

        Eva, nawet Yuuki zdradzała przejawy jakiś przeżyć wewnętrznych, nie wspominając o sprawności fizycznej i umiejętności poświęcania się. W ogóle, do tej pory bohaterki shoujo miały dylemat, gdy były ciągle ratowane, często ze szkodą dla swych rycerzy… A ta…  kliknij: ukryte  Szkoda gadać… a jednak nie można się powstrzymać od narzekania na nią. :)

        Naprawiono spoilertaga. Moderacja.
        • Avatar
          kuroioni 27.08.2010 02:48
          Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
          Dżul napisał(a):
          Ktoś zna sprawdzony sposób na zgładzenie  kliknij: ukryte  ;D


          O! Ty, mam :D  kliknij: ukryte  :p Moze.. moze.. on ja ukatrupi..? *-* *niesmialy plomyk nadziei* No bo co.. tego, ze jej elokwentne argumenty („Eeehhhh..?”*drool* :p) go nawroca raczej sie obawiac nie musimy… *zaciera rece* muahahahaha }:>
          • Avatar
            Dżul 27.08.2010 03:11
            Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
            To by było epickie…  kliknij: ukryte 
            • Avatar
              kuroioni 27.08.2010 06:27
              Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
              .. no prosze, prosze! Naprawde, szacuneczek, czapki z glow! „To je to!”, jak to pan Zdzichu pod budka z piwem na moim osiedlu mawial :p W porownaniu z Chizuru pien zmurszaly jest gejzerem haryzmy a co dopiero  kliknij: ukryte .. hum hum.. popatrzmy:
               kliknij: ukryte 
              No.. to nasza robota tutaj chyba jest skonczona. Teraz to juz mozemy smialo isc naprawiac swiat – po tym, to bedzie pestka :P
              • Avatar
                Eva 27.08.2010 09:03
                Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
                Dżul ja wiem,że Yuuki jest lepsza niż Chizuru ale ja tylko porównuje według swojego zdania. W sumie te obie serie jak dla mnie zrobiły się niezłą komedią (choć w swoim założeniu nimi nie są) Kuroini, myślę,że twój komputer spokojnie da radę wytrzymać Yuuki, skoro wytrzymał z Chizuru. VK jest lepsze od tego (przynajmniej dla mnie) więc odwagi i powodzenia w jego przyszłym oglądaniu:)
                • Avatar
                  kuroioni 28.08.2010 03:37
                  Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
                  Dziekuje, dziekuje :) hehe, no to teraz jestem podniesiona na duchu.. relatywnie – poniewaz uraz juz jest :S. Nadal bede podchodzic do VK nieco podejrzliwie.. ale coz, raz kozie smierc jak to sie mowi :)
            • Avatar
              Neko 27.08.2010 13:56
              Re: Co ta Chizuru robi w tym anime !?
              Nie sądzę,by Chizuru umarła,bo Ci jej ,ochroniarze, ciągle kurde wyskakują z krzaków(jak już napisałam wcześniej)i ją ratują.Musimy się pogodzić , że jej nie da się zabić xD
  • Avatar
    A
    Eva 25.08.2010 12:21
    A mnie te anime denerwuje oczywiście na czele z Chizuru notabene. Za pomocą ślicznej kreski i niezłej muzyki próbuje udawać,że jest dobre a takie nie jest. Uczta dla oczu, przyjemność dla ucha, za to dla mózgu średnia rozrywka. Widziałam i lepsze i gorsze serie, niestety tych lepszych jest zdecydowanie więcej. Na bishów można popatrzeć tylko czy warto marnować na to ok. 4 godz? Są lepsze 12­‑13 odcinkowe serie np. Air czy Serial Experiments Lain. Można obejrzeć jak się nie ma nic lepszego pod ręką, w końcu to 12 odcinków, ale jak ktoś nie obejrzy to wiele nie straci
  • Avatar
    A
    cissy 24.08.2010 23:01
    Zawiodłam się, miałam nadzieje że będzie to lepsze anime sezonu, ale niestety. Oprócz ładnej kreski i przystojnych bohaterów Hakuouki nie prezentuje sobą nic specjalnego. Seria idealna gdy nie ma się nic lepszego do oglądania, można sobie popatrzeć na bishów. Fabuła to taki zapychacz, nic ciekawego się nie dzieje. Główna bohaterka denerwuje od początku do końca. Miałam nadzieje że zginie gdzieś po drodze. Muzyka może być.
  • Kitsune 24.08.2010 21:53:09 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Sen 23.08.2010 15:50
    Ja również jestem świeżo po obejrzeniu serii, połknęłam ją w ciągu jednego dnia mimo bardzo wolnego ładowania się odcinków ;P
    Spory kawałek czasu zastanawiałam się czy warto sięgnąć po te anime, teraz mogę szczerze powiedzieć, że nie żałuję xD Kreska mnie powaliła (oj ci przystojni panowie xD) już w pierwszym odcinku. Jak już wspomniała Ann 'dużo łubudu, krwi i bijatyki' co mnie Ogromnie cieszy. Według mnie na uznanie też zasługuje fakt, że krew nie 'wyparowuje' ale pozostaje na ubraniach i 'otoczeniu', niestety jest to często pomijany szczegół w seriach.
    Przyłączam się do ogólnego protestu przeciwko tak bezbarwnej głównej bohaterce. Katanę to ona ma chyba tylko dla ozdoby. Zero pożytku z takiej postaci, tylko działa na nerwy swoim przytakiwaniem i chęcią (na tym się kończy) pomocy.
    Czekam na następną serie i mam nadzieję, że kreska się nie zmieni xD
  • Avatar
    A
    Ann 15.08.2010 18:51
    Jestem świeżo po serii ... no to jedziemy ...
    To na początek zacznijmy od głównej bohaterki ... (chwila ciszy) ona jest totalny wrzodem na tyłku tych biednych samurajów. Po co jej miecz, który tak dumnie nosi u pasa ?! Na ich miejscu  kliknij: ukryte  oddałabym ją i jeszcze podziękowała, że ktoś ją zabrał !! Okropna i totalnie nie potrafiąca sobie radzić. Jak się dziwie, że ona wogóle dożyła do wieku w którym jest ...
    A teraz ciekawsza część – panowie :D
    Nie każdego twórcy, nam przedstawili – a szkoda. W związku z tym moi faworyci – Okita i Chikage (chyba dobrze mówie – ten młody z kucykiem jak kobieta i super oczami xD) Boscy – a Okita powalił mnie swoimi gatkami i zachowaniem bezstroskim.
    Poza tym co o tym anime ... dużo łubudu, krwi, bijatyki ... cieszy mnie bardzo i niezmiernie fakt ze nie bylo na końcu czegoś w rodzaju – „och mój ukochany, moja ukochana” bla bla bla xD
    Chyba bym się pocięła, bo ogólnie anime u mnie na plus :D
    Nigdy nie byłam za anime w stylu samurajskim i łu­‑bu, ale coż zrobić jak tyle pięknych bishonen­‑ów wkoło xD
    Co do kreski i fabuły ja się nie wypowiadam, dużo dziwnych nazw, których nie załapałam i te klany – nie ogarniam jeszcze, ale po 3 oglądnięciu może załapie xD
    Póki co czekam na następną serie, bo mam niedosyt :D
  • Avatar
    A
    Kitsune 12.08.2010 17:26
    O.o
    dziwi mnie tak niska ocena tego anime… fabuła historyczna, zgadza się z prawdziwą historią Shinsengumi… fakt główna bohaterka pozostawia wiele do życzenia, ale tu nie na nią mamy patrzeć… tylko na dzieje oddziału. jako anime przedstawiające historię, moim zdaniem naprawdę dobrze ukazane realia (prócz głupiej kobiety w kwaterach głównych… )
  • Avatar
    A
    balsa88 3.08.2010 20:04
    nie zgodzę się z archerem(choć podpisuje się imieniem mojego ulubionego bohatera) gintama nie oglądałam, ale porównując scany na minitokyo uważam, że bisze z hakuouki są lepsi graficznie, ja daję 9/10 z powodu chizuru dziewcze do kuchni sie nadaje a nie do katany
  • Avatar
    A
    Archer 30.07.2010 20:07
    Słabo… Tak się cieszyłam, że kolejne anime o Shinsengumi, a tu taka kiszka. Nuda i sztampa, o dennej pannicy już nawet pisać mi się nie chce. Jak ktoś się nadal waha czy ogladać – zdecydowanie w zamian polecam Peace Makera, któremu to anime do pięt nie dorasta. W H. jedynie grafika sie broni, ale porównajcie sobie Hijikatę w obydwu wersjach – tu jest fiołkowooki wymoczek, a w PMK – 300% seksu ;-) Taka luźna uwaga dla wielbicielek bishów…
  • Avatar
    A
    Kari 30.07.2010 15:04
    Muzyka bardzo fajna, wygląd postaci bardzo fajny… i na tym koniec. Choć nie przepadam za romansami to wolałabym zobaczyć te anime właśnie w tej wersji. A tak dostaliśmy jakieś shinsengumi i jedną dziewuszkę, która bardziej przeszkadza niż pomaga. Chizuru ma charakter tak denerwujący że szkoda słów. Robi tylko co jej każą i robi z siebie popychadło a inni ją za to lubią. Nie było aż tak źle ale jakieś takie nijakie. Ciekawią mnie imiona niektórych osób. Kondo jako dowódca, Toushiro jako zastępca i Okita… wiem, że niektóre imiona są historyczne ale dziwnie przypomina mi to shinsengumi z Gintamy. Chyba że to zwykły przypadek… Daję 6/10
    • Avatar
      Dżul 30.07.2010 15:28
      Z mojej wiedzy wynika,ze wszystkie imiona sa historyczne- w koncu formacja Shinsengumi naprawde istniala,a obecnie inspiruje wielu tworcow M&A. Wiec to nie przypadek, tylko celowe zamierzenie.
    • Avatar
      Koranona 8.08.2010 16:37
      Jest cała masa anime, w których występują te postaci na dokładnie tych samych stanowiskach (Gintama, Bakumatsu, Peace Maker itd itp), więc zbieżność nie jest przypadkiem, ale też nie jest przestępstwem.

      I Dżul ma rację, to historyczna formacja służąca shogunatowi.
    • Avatar
      Kari 25.08.2010 12:10
      Dzienks za wytłumaczenie. Dobrze,że nie będzie mnie już to dziwić. Pozdro i miłego oglądania kolejnych anime/czytania mang
  • Avatar
    A
    Ima 18.07.2010 20:49
    Uwielbiam to anime!!!
    Jest to zdecydowanie moje ulubione anime ze wszystkich wydanych tej wiosny i ogólnie w pierwszej piątce moich ulubionych. Kreska jest boska, postacie też (po za tą małą niedorajdą, tzw.główną bohaterka i Okitą- jakoś go nie trawie), op i ending- cudo, fabuła wciąga, nic dodać nic ująć… Heh no może… Hijikata… Uwielbiam chłopaka :) I Saito w sumie też :D No cóż nie pozostało mi nic jak tylko czekać do jesieni na następne odcinki ;)
  • Avatar
    A
    Koranona 17.07.2010 01:26
    A tak swoją drogą...
    ... to przyznać muszę, że nie jest takie złe.
    Zacznę może od fabuły. Przyznam szczerze i bez bicia, że w pewnym momencie się zgubiłam, i to w 5 albo 6 odcinku (który notabene przecież jest niemal środkiem serii),  kliknij: ukryte . Albo nie uważnie oglądam (czego nie wykluczam) albo zrobili zwyczajnie dziwny skok czasowy. I przytaczane fakty historyczne, informacje o polityce między władzą a poszczególnymi klanami też jakoś mętnie przedstawiona mi się wydawała. Marudzić sobie pozwalam bo dla porównania mam np serie pod tytułem Bakumatsu, która również jest grubo przyodziana w takie ciekawostki, ale je się na bieżąco śledziło i rozumiało. No nie wiem, tu mam wątpliwości. Zakończenie mnie nie przekonało, poleciało na łeb na szyje, a do tego  kliknij: ukryte 
    Tematem godnym poruszenia są oczywiście postaci (charaktery). Na odstrzał idzie Pani Główna, która (może był to zamierzony efekt) nie spodobała mi się za swoja nieporadność  kliknij: ukryte . Mało czasu mieli, ale ile mogli tyle przedstawili postaci. Z tytułu osobistego faworyzuje Okite.

    Kreska natomiast to już inna historia. Można powiedzieć że jest… satysfakcjonująca. Nie poraża, nie odrzuca.Jak marudzić to na projekt postaci (w szczególności męską część Shinsengumi), które wydają się być szkieletem z kreatora, któremu tylko zmieniano fryzurkę i kolor oczu. Ale to tylko wrażanie, nie bijcie.

    Muzyka. Hm… no cóż, ładne ale nie szczególnie chwytliwe open i end, a o muzyce już z samego anime nie mogę się wypowiedzieć, bo może i ją słyszałam, ale nie słuchałam. Powiedzmy, że robiła za idealne przezroczyste tło.

    Tyle marudzę to czemu dałam 6/10? Ano bo stadko panów z shinsengumi ma w sobie to coś ;)
  • Avatar
    A
    Lolitax33 3.07.2010 13:00
    A mi się podoba. Piękna kreska ( szczególnie płeć męska XD ) Opening jak i Eding wpadają w ucho.

    Mi osobiście przy tym anime się nie nudziło oglądałam odcinek za odcinkiem. I czekam na 2 serie :]
  • Avatar
    A
    L@L@ 30.06.2010 12:36
    Dla mnie to kompletny szajs. Tak przerażająco nudnego anime jeszcze nigdy nie widziałam. Dosłownie jak to oglądałam oczy mi się same zamykały. Jedyne co mnie podtrzymywało to…te ciacha!!! *p*. Wreszcie znalazłam kreskę(jeśli chodzi o facetów) dorównującą prawie mojej.
  • Avatar
    A
    Neuro 30.06.2010 00:38
    Przygotuj odrobinę przyjaźni, wymieszaj z ideałem prawdziwego wojownika, dodaj odrobinę wampiro­‑podobnych „Cosiów” i, dla smaku, zmiel kilka demonów. To wszystko podaj w misce z XIX Japonii, udekorowanej faktami i mitami przeszłości. Zaproś przystojnych mężczyzn i denerwującą główną bohaterkę i masz, przyjemną potrawę. Cóż, przepis na sukces czy klapę?[...]
    To fragment jednego z internetowych blogów na temat tego anime. I cóż, odpowiadajac – klapa. W moim mniemaniu nie dałem się zwieść oszałamiającej urodzie mężczyzn (może dlatego że mnie nie pociągają…) i patrzyłem realnie na fabułę.
    Główna bohaterka – nie wiem co chcieli osiagnąć wrzucając tam „to coś” ... Człowiek to to czy blondynka? Czy wtedy były farbowane blondynki? Tego nie wiem, ale ignorując kolor włosów to ona jest naprawdę… Aż brak mi kultularnych zwrotów by określić jakie emocje wzbudzała we mnie, w całej serii. Przez nią, można powiedziec, wszystko nie byłoby tam gdzie jest, ale też, nie byłoby tym, czym jest.
    Idziemy dalej. Stado przystojnych bishouenów… Naprawdę, tylko czekałem aż gdzieś jakiś kogoś pocałuje, aby mieć pretekst by to anime porzucić. I o mały włos == Ech, tak niewiele brakowało. Nie mniej jednak z punktu widzenia militarnego. Pistolet taki jakim władał ten demon w tamtych czasach? I to w ogóle nie martwił się nabojami! Może marudzę, może mnie za to inni powieszą, ale to anime, gdyby nie ta kreska, i gdyby nie ta muzyka nie byłoby warte rzucenia nawet okiem.
  • Liza 28.06.2010 20:52:44 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    LadyGiniro 28.06.2010 16:40
    oni mają ZATWARDZENIE
    Wszyscy bohaterowie tego anime robią co chwilę takie pozy jakby chcieli, a nie mogli. „Umrę za to, umrę za tamto”, a w rezultacie niektórzy tak sobie wiszą i wesoło dyndają na skraju śmierci przez okrągłe 12 odcinków.

    Fabuła to jedna wielka nuda. Shinsengumi sami nie wiedzą z kim walczą i po co.

    Jeśli chodzi o główne postaci męskie to przyciągają one do anime swoją bishowatością. Dla mnie jednak dobry bish musi mieć również bishowate wnętrze, a panowie nie dość, że są schematyczni to jeszcze ich osobowości i tok myślenia (bardzo ograniczony i jednotorowy z resztą) są do siebie strasznie podobne. Chwilami miałam wrażenie, że złączą się w jednego, wielkiego megabisha jak Power Rangers.

    A teraz kilka słów o Chzuru. Naprawdę cwana z niej bestyjka. Omotała dobre serduszka biednych bishątek historyjką o szukaniu ojca i może sobie z nimi mieszkać za drmoszkę. Czasem zrobi herbatkę, trochę pozamiata, a jak przyjdzie co do czego to faceci ją obronią. Żyć nie umierać. W końcu bohaterka z praktycznym podejściem do życia.

    Mimo wszystkich wad seria ma jednak kilka plusów. Ładna kreska i kilka dobrych pomysłów. Plus ładny opening. Czekam na drugi sezon, będzie się z czego pośmiać.
    • Avatar
      Kari 25.08.2010 12:32
      Re: oni mają ZATWARDZENIE
      Mogłabyś napisać jakąś recenzję do jakiegoś słabego anime np. do Tokyo Mew Mew czy School Days to można by się pośmiać bo twój koment bardzo mnie rozbawił
  • Avatar
    A
    Yumi Mizuno 28.06.2010 15:47
    Z niecierpliwością czekałam na następne odcinki, i nie żałuję. Choć tak. Znajdą się plusy, jak i minusy. Plusem będzie grafika, soundtrack, no i dla wielbicieli ładnych chłopców, duży wybór. Minusem osobiście dla mnie jest moment przerwania akcji. Bohaterowie kończą w beznadziejnym położeniu, jednak z nadzieją i wolą walki. Nie ukrywam też, że czekam na następny sezon. Anime osobiście uważam za dobre.
    Po za tym…  kliknij: ukryte . No i sama taktyka, trochę podlatuje mi Code Geas… Yhm, ale mogą to być tylko takie moje złudzenia.
    • Avatar
      Qualu 28.06.2010 16:29
      Tobie też?! XD
      W sumie to dobrze, że w końcu będą biegać w oryginalnych „mundurkach” z gry.
      • Avatar
        Yumi Mizuno 28.06.2010 20:20
        Oryginalnych? Przecież on wygląda jak brat bliźniak Sebastiana! No nawet fryzura i ten kpiący uśmieszek. Echs… Moim zdaniem był znacznie bardziej oryginalniejszy kiedy był w swoim kimonie etc…
        • Avatar
          Qualu 28.06.2010 23:14
          Bardzo lubię kimona, ale pozostanę wierna mundurowi, wszakże wojak w mundurze ma +1o do powabności ( w sumie nawet stara ludowa prawda tak rzecze ) Oryginalność wzięła mi się z racyji tego, że w grze pono biegali w takich, ale faktycznie, w niebieskich szlafroczkach odrazu wiadomo, skąd to. A co do Code Geassa.. Trochę masz racji, ale mi to bardziej przypominało koniec pierwszego sezonu Gundam OO. Mam tylko nadzieję, że nie opitoli kitajki, bo wtedy to juz nie będzie ten Toshi :<
          • Avatar
            Easnadh 28.06.2010 23:24
            Jeśli chodzi o fryzury, to wszyscy z dłuższymi włosami (Toshi, Heisuke, Harada) wraz z europejskimi ubrankami dostają w grze krótsze włosy. Heisuke wyszło to zdecydowanie na dobre (jego design „japoński” jest koszmarny), reszta też nie wygląda tak źle.
            • Avatar
              Yumi Mizuno 28.06.2010 23:40
              Qualu: Pewnie powiem teraz herezje, lecz nie oglądałam Gundama ^^" Więc trudno mi powiedzieć czy zakończenie jest takie samo czy inne. CG to zalatuje no bo tak jak w przypadku Zero, oni muszą szukać pomocy w innych krajach. Echs. Co zaś się gry tyczy. Nie grałam, a jedynie obrazków kilka przejrzałam. Nie mniej jednak zobaczymy jak to będzie. I tylko niech ktoś uśmierci Chizuru bo sama to zrobię -.- Nie wiem jak ale obiecuję. Jak dalej będzie taka jaka była w 1 sezonie to zacisnę ręce na tym jej przesłodzonym gardełku =-="

              Co zaś się tyczy Fryzur, jak napisała Easnadh (Zabij jak popełniłam błąd w twoim nicku) wszyscy z długimi włosami ^o^
              • Avatar
                Qualu 28.06.2010 23:58
                Żadna herezja, uwierz. Sama w sumie się sobie dziwię, że dałam radę Gundamowi :P
                Co do fryzur, faktycznie Heisuke ma belzebuba na głowie, a nie włosy. Z CG chodzi o to, ze tam  kliknij: ukryte  a tutaj  kliknij: ukryte  w OO teoretycznie  kliknij: ukryte , ale nie zginął główny.. ten, no.. mesjasz Setsuna XD Tak samo w Hakuoki, na razie nie uśmiercili nikogo ważniejszego (  kliknij: ukryte  ). A SZKODA, ŻE TAK MAŁO TRUPA SIĘ ŚCIELE. Już zbieram pieniążki na grana.. prezenty dla Chizuru. Halabarda dziadka też się przyda..

                Toshi pozostanie Toshim~! Kto wyciągnie szampana z lodówki?
                • Avatar
                  Yumi Mizuno 29.06.2010 13:29
                  Yhm, no ty lepiej sobie wyobraź co by było, jak gdyby nasi kochani chłopcy zaczęli ginąć a przeżyłaby tylko Chizuru  kliknij: ukryte . Fani by pouciekali i nie oglądali… Taaaa ...  kliknij: ukryte 
                  Szampan? Yhm, uwaga na głowy, korek jak wystrzeli gotowy kogo zabić XD
                  • Avatar
                    Qualu 29.06.2010 16:54
                    Don't worry, be happy – szampanem celuję w Chizuru :P

                    Lubię takie ziółka, jak braciszek Chizu, pewnie w łonie matki wyssał całą inteligencję nie pozostawiając jej ani grama. Na początku wyglądał mi na mimozę z Vampire Knighta, ale teraz po pewnej scenie, nawet nie pamietam, której, kojarzy mi się z Cielakiem z Kuroshita. :P Z miejsca go polubiłam, ale pewnie i tak  kliknij: ukryte . A gdyby nagle wszyscy zaczęli ginąć.. Dobra, niech giną ładną śmiercią za Przyjaciół, Prawo, Sprawiedliwość, Wódkę, Szogunat, Świerszczyki czy Mordoklejki, ale, zaraza, nie za nią!  kliknij: ukryte  :<
                    • Avatar
                      Yumi Mizuno 29.06.2010 17:06
                      Zawsze, możemy liczyć na odrobinę wirtuozerii i przejdzie na stronę „dobra” pogodzi się z Chizuru i odbije jej Hiji­‑kun'a xD
                      Albo nie! Lepiej! Scena Hiji wchodzi do łóżka bo widzi włosy Chizuru wystające spod kołdry, potem scena + 18 i nad ranem do pokoju wchodzi zaspana Chizuru, (a czort wie co robiła w nocy ;> Może była w innym pokoju u innego samuraja? Albo znając ją pewnie po prostu się zgubiła w drodze do wc xD)i tutaj zdziwionego, zszokowanego i można powiedzieć lekko zniesmaczonego Hiji­‑kun'a wita jej brat obejmując go ramionkami „Ta noc była wspaniała misiaczku” xD
                      • Avatar
                        Qualu 29.06.2010 20:19
                        No no! Bez takich! XD
                        Nie „odbije” Hijikaty, a „dobije” Chizuru ( najlepiej  kliknij: ukryte  :P )
                        Ja tutaj widzę scenę, jak z Maria+Holic, kliknij: ukryte  To byłaby akcja! " Chizu, jesteś facetem..? " Swoją drogą – przerażajace,  kliknij: ukryte  Ludzie, ona Wam mózgi omamiła swoją głupotą! :<

                        Dobra, ale spamimy. Nie czytajcie, bo ogłupniecie! :D

  • Avatar
    A
    yokoona 28.06.2010 12:27
    ...
    stado bishounenów i jedna biedna dziewuszka bez wyrazu i charakteru, żadnego romansu dla fanek historii miłosnych jak też żadnych zapierających dech scen walk dla miłośników tychże. Cukierek dla oka tylko i wyłącznie, chociaż do kreski w pewnych momentach też można miec zastrzeżenia. Miałam nadzieję na ciekawy seans, dostałam przeciętną seryjkę, o której zapewne szybko zapomnę. Szkoda zmarnowanego potencjału i mojego czasu.
  • hike 27.06.2010 16:43:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    hike 26.06.2010 21:41
    na każdy odcinek czekam z uwielbieniem.
    kreska jest świetna, muzyka również (opening i ending <3)
    oczywiscie Chizuru jest straszliwie denerwująca. ale podejrzewam ze 95% populacji damskiej chciało by być na jej miejscu :] wliczając w to mnie.

    w dodatku anime jest dość poprawne jeśli chodzi o historię oddziałów Shinsengumi.

    ( popieram frustracje Lizy xD. czemu Chizuru do cholery boi się wyciągnąć własną katane? skoro podobno wie jak walczyć? ona woli patrzeć jak np. Sano broni jej niewinnosci zamiast ruszyć dupe i sama pomoc ^^')

    więc ogolnie rzecz biorąc kocham to anime xD
    a co więcej… kocham Hijikate <3
    • Avatar
      Liza 26.06.2010 22:05
      Dziękuję za poparcie ^_^ Tak ja również kocham i ubóstwiam Hijikatę <333

      A Chizię na stos >.<
      • Avatar
        Qualu 28.06.2010 12:31
        Ja proponuję tortury.. ㅇㅅㅇ

        Ostatni odcienek przeszedł sam siebie, jakieś elektryczne brzmienia w XIX wieku, spoko. No, ale w Ryuusei no Gemini było techno, więc juz aż tak się nie zdziwiłam :P Ogladałam go chyba z godzinę – musiałam zatrzymywać, by złapać oddech ( po śmiechu ), albo by mieć czas do ściskania odstresowującej piłeczki za każdym razem, jak Chizuru otworzyła usta. Mimika była epicka, normalnie odpadłam. Takich zbliżeń na krzyczących bohaterów dawno nie widziałam. Zwłaszcza zblizenia na Chizuratora i Toushiego były tragiczne.
        Ładnie zamknęli ten rozdział, mi się podobało. Czytając inne komentarze spodziewałam się chamskiej przerwy w połwoie jakiejś kluczowej walki, a tu takie zakończenie. Co prawda, jak podróba Grahama wyskoczyła z tekstem " zeszpeciłeś mi twarz ", myślałam, że umrę ze śmiechu, bo jakby nie patrzeć, jest demonem, a nasze ukochane demony szybko się leczą. Mogliby też  kliknij: ukryte , no ale po co, wyrżnijmy wszystkich fajnych!
        Czekam z niecierpliwością na drugą serię. Oby Okita wrócił do siebie, było więcej Toshiego i mniej Chizu, tak, tak! Bo moja nienawiść do niej rosła z każdą minutą finału:  kliknij: ukryte 

        Błagam, zabijcie ją w drugim sezonie! :<
  • Avatar
    A
    Liza 26.06.2010 18:47
    Anime oparte [poniekąd] na faktach, cudowne stado bishów, piękna kreska, świetna muzyka i… tak! Konkretnie denerwująca [delikatnie mówiąc, ale nie będę tu przeklinać] główna bohaterka- Chizuru ;/

    No to może od początku:
    Fabuła: jak dla mnie świetna. Może momentami akcja się trochę za szybko rozwija, ale jest naprawdę w porządku. Trzeba wspomnieć o wydarzeniach jakie rzeczywiście miały miejsce w historii Japonii np.incydent w gospodzie Ikedaya. Ode mnie anime dostaje wielki + za elementy edukacyjne xDDDD
    Postacie: i tutaj można się rozpisywać, snuć poematy, ale aż tak dużo czasu nie mam :PP Więc może tak: postacie są świetnie ukazane. Widać, że twórcy bazowali na pierwowzorach [no inaczej się nie da] i zachowali po części oryginalne zachowania samurajów np. Hijikaty  kliknij: ukryte . Reszta wojowników też trzyma (wysoki) poziom. Przeciwnicy w sumie niczym mnie nie urzekli, ale też nie przeszkadzali mi zbytni :P
    No i O N A . Bosz.. weźcie zabijcie to puste, biedne dziewczę i odciążcie Shinsengumi. Ja się tutaj pytam: DLACZEGO ONA NIC NIE ROBI? Chyba umie walczyć skoro ma katanę przy sobie? Niech zrobi z niej użytek, albo ja zrobię wbijając ją w jej pusty łeb. No a poza tym to przecież jest  kliknij: ukryte . Twórcy mogliby się postarać co do tej postaci. Dodac jej charakteru ;/ no, ale nawet ta ... dziewczyna nie jest w stanie mi obrzydzić tej pięknej serii :PPP
    Kreska: grafika jest wprost cudowna. Bishoneni =)) Przyjemnie się ogląda i co ciekawe to główni bohaterowie wyróżniają się na tle innych [zwykłych] członków Shinsengumi bądź ludzi w mieście. Oczywiście w pozytywnym sensie.
    Muzyka: Opening przypadł mi do gustu. Przyjemna piosenka, co do endingu to tu jest troszkę gorzej, ale nie jest tragicznie.

    Podsumowanie:
    Shinsengumi jest świetne, jeśli nie oglądałeś/łaś to natychmiast się za nie zabierz :PPP
    Fabuła: 7/10
    Postacie: 8/10 [2 pkt zabrałam za Chizu]
    Kreska: 9/10
    Muzyka: 6/10
    • Avatar
      Liza 26.06.2010 18:48
      Mała poprawka [ale ze mnie nieogar] Hiji  kliknij: ukryte  w 8 EPIE
  • Avatar
    A
    monikafis123 26.06.2010 09:21
    bardzo rzyjemne
    Mi się bardzo podobało, ciekawa fabuła, dużo bishomenów, piękna kreska i ładna muzyka – zwłaszcza op.

    A co do odcinków to ma być ich więcej, teraz skończył się pierwszy sezon, a drugi rozpoczne się po wakacjach – we wrześniu, ale nie wiem dokładnie kiedy.
  • Avatar
    A
    kuroioni 26.06.2010 02:38
    yh..
    Anime? Fajne nawet.
    Kreska? super.
    Muzyka? bardzo fajna (szczegolnie opening jak na moj gust).
    Historia? wporzadku.
    Stada bishounen'kow? eheheee…:]~~~~
    Glowna bohaterka??? ...
    ...
    ...
    No to przeciez noz sie w kieszeni otwiera!!! >.> Dlaczego..DLACZEGOOO? ;_; Nie bylo jednego odcinka (!!!) w ktorym nie bylo chociaz jednej sceny, gdzie mialam ochote po prostu siegnac przez ekran, zlapac to wielkookie nieporozumienie za fraki i trzasnac na odlew kilka razy coby sie dziewczyna ocknela i w koncu zrobila *cos* (cokolwiek..serio -.-). Znaczy cos innego niz stala i lampila sie na te stada dyskutujacych/walczacych/broniacych jej bishounenow tymi wielgasnymi galami z idealnie bezmyslnym wyrazem. Bogowie. W koncu jest chyba  kliknij: ukryte  *wzdyyyyyych*
    Qualu napisał(a):
    O Chizu nie wspomnę, podczas seansu, mój umysł olewa tę bohaterkę. Równie dobrze, mogliby ją zabić na samym początku pierwszego odcinka i zmienić kierunek scenariusza w stronę jakiegoś dramatycznego shounen­‑ai

    zgadzam sie w 100%.. Yaoi moze i by z tego nie wyszlo pierwszorzedne, ale cholera, na pewno na lep i szyje biloby.. to jagnie bezmyslne, ktore nam autorzy zaserwowali :S
    • Avatar
      Qualu 26.06.2010 15:29
      Re: yh..
      Wiesz.. to i tak potężny rozwój postaci, bo w ostatnich odcinkach zamiast siedzieć i słuchać ZAWSZE pyta się, czy zrobić herbatę! Whoaa!

      Mam wrażenie, że gdyby to anime było komentowane przez K. Czubównę, zyskałoby nowego wymiaru – " Wielkooka samica przygląda się stadu bizonów.. ", ale na pewno nie stałoby się ciekawsze, bo przecież nawet rozmnażanie leniwców trójpalczastych jest bardziej dynamiczne od biegu Chizuru. Szczerze mówiąc najbardziej mnie rozwala, jak któryś z chłopców obrywa za nią, a ona zamiast: a) uciekać w siną dal i wierzyć, że sobie dadzą radę, w końcu nie noszą mieczyków do skrobania marchewek, b) atakować napastnika w beznadziejnym starciu i pokazując, jak bardzo jej zależy na przyjaciołach i zaryzykuje dla nich swym marnym bytem, c) łapać poszkodowanego w ramiona i wyznawać miłość, czy też przekazując jakąś prawdę o istocie zbawienia, ona stoi i nic nie robi! Prawda, Geralt też był w pewnym stopniu neutralny, ale gdzie on a gdzie ta kukła. Aż mi się nasuwa tutaj lektura stulecia, ale nawet z całą moją nienawiścią do Belli i jej mhrocznych problemów, szkoda mi przyrównać do niej Chizu, bo w końcu nawet największa siermięga literatury oddycha.. otwiera usta… mruga.. łał!

      Czekam na ostatni odcinek oraz na następną serię. Moja ocena się nie zmienia. Da się oglądać, ale trzeba albo się wczuć, albo mieć spory dystans do serii. :)
  • yuzuyu 24.06.2010 17:00:01 - komentarz usunięto
    • Dżul 24.06.2010 17:13:09 - komentarz usunięto
      • kuroioni 26.06.2010 02:41:30 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    mała mi 12.06.2010 23:03
    Humor nie powala, bohaterowie sztampowi i mało przekonujący, muzyki w ogóle nie zauważyłam, innymi słowy – nic specjalnego, ale nie przeszkadza. Kreska bardzo, bardzo ładna, ale to trochę za mało… Mimo wszystko da się obejrzeć, ale nie można się tym anime zachwycić…
  • Avatar
    A
    Qualu 8.06.2010 20:59
    Właściwie to już odpadam na samym openingu..
    .. myślą, że jak dadzą ubierającego się głównego buca, obsypią go komputerowymi kwiatkami, przed refrenem wrzucą seksualną profanację " Nokia – Connecting People”, a w endingu pokażą płaczącą dziewoję, to stworzą animację roku przyciagającą przed ekrany miliony, to chyba.. się przeliczyli. Chyba, że jestem odporna na gołe klaty, to przecież nie jest wykluczone..

    Nie wiem, jak to opisać, słaby samurajski Gundam OO czy przedłużona samurajska wersja Legend of Duo z bezużyteczną bohaterką, ale.. Jest niezłe, ale jako komedia. Pisząc „komedia”, mam na myśli niezamierzone przez twórców sytuacje, kadry, teksty, a nie same, drętwe jak mięso topielca, „humorystyczne sytuacje”. Haha, ale śmieszne, potrawa jest za słona/za ostra. Zrywać boki.. Ni w ząb nie idzie mi się w to choćby troszkę wczuć, a przecież, teoretycznie, jestem docelową odbiorczynią. Ale, będę szczera – Okita ma potencjał, a Heisuke'ia naprawdę polubiłam. Co prawda, Kazama przypomina mi do bólu Akera Grahama, tylko czekać, aż zacznie krzyczeć " Kocham cię, gundamie/Chizuru!”, zaś Toushi jest wisienką na torcie, groteskowym przedstawicielem swojego gatunku bisha, tak przerysowanym, że stary Il Palazzo się przy nim chowa. O ile na początku jego mhroczne wypowiedzi + mimika mnie bawiły, potem zrobiło się to strasznie nudne. O Chizu nie wspomnę, podczas seansu, mój umysł olewa tę bohaterkę. Równie dobrze,  kliknij: ukryte  no ale..

    Zabija mnie jeszcze oczywistość tej serii, chociaż przyznam się, że na finałową walkę Dobra ze Złem czekam z rumieńcem ( a w sumie czekam bardziej na jakieś epickie teksty, krzywe kadry, Mega Zwrot w Akcji, Thragiczną Przeszłość, Łzy Chizu i Zaskoczenie Miesiąca, niż jakąś tam bijatykę, która swoją drogą wypada blado – wiem, że to romansidło, ale jednak samurajskie, trochę kasy mogliby wyłożyć na jakiś pojedynek, a nie tylko komputerowo modulowane płatki wiśni ). No i troszkę smutno, że to tylko 13 odcinków – bo chociaż seria jest dla mnie po prostu głupia, to z drugiej strony, poogladałabym ją jeszcze. ;)
  • Avatar
    A
    Kawelia 31.05.2010 21:41
    Hakuouki
    Ach… Ci panowie…

    Obejrzałam do tej pory 8 odcinków i 9­‑ty w wersji japońskiej. Jak na razie jeszcze żaden pan się jakoś szczególnie nie podkochuje w Chizuru. Raczej wszyscy traktują ją jak maskotkę­‑młodszą siostrę.  kliknij: ukryte  Jeśli mam wybrać sobie tych, którzy mi się najbardziej podobają to na pewno Toshizō Hijikata (1. wicekapitan) i Hajime Saitō (dowódca 3­‑go oddziału – ten z kitką na boku).  kliknij: ukryte 

    Podoba mi się również sposób w jaki prawdziwe wydarzenia z historii Shinsengumi zostały wplecione w akcję fabularną tego anime, np. prawdziwy Keisuke Sannan/Yamanami (2. wicekapitan) próbował opuścić Shinsengumi, co było jednak surowo zabronione (karą była śmierć), ale został schwytany i zmuszony do popełnienia seppuku, a jego sekundantem był Okita Sōji (dowódca 1­‑go oddziału), tutaj natomiast zostało to przedstawione tak, że  kliknij: ukryte .

    Jeśli chodzi o wykonanie to kreska ładna, stylizowana, walki krwawe i pozostawiające krew na ubraniach/ciałach/otoczeniu (rzadkość w anime – zazwyczaj gdzieś wyparowuje), nawet jest pokazana wersja zaschnięta z jaśniejszymi miejscami wewnątrz plam krwi (niczym prawdziwe plamy!), postaci są dopracowane, akcja dynamiczna, walki udane, na muzykę rzadko zwracam uwagę, ale opening wpada w ucho. Jeśli chodzi o fabułę to jak na razie jest bardzo spójna, po za  kliknij: ukryte  (ale seria się nie skończyła jeszcze, więc wszystko się może wydarzyć). Zdarzają się tu zarówno elementy komediowe jaki i poważne, więc akcja jest wyważona.

    Ja też czytałam gdzieś, że odcinków ma być 12­‑13… I uważam, że to stanowczo za mało… Owszem, nie chciałabym, by był to jakiś tasiemiec, ale mogło by być ich tak z 2 razy więcej (26 by mi starczyło – chyba). Jak na razie jest to jedyne anime, które po obejrzeniu każdego nowo wypuszczonego odcinka, oglądam ponownie za każdym razem od początku. Nawet nie umiem zliczyć ile razy już je oglądałam. I wcale mi się nie znudziło. Anime polecam wszystkim. Dziewczynom i chłopakom, bo na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie. :)
    • Kawelia 21.06.2010 20:41:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Kitti 28.05.2010 22:30
    Anime bardzo fajne i wciągające. Polecam wszystkim ^_^
    I taka mała uwaga do tego co dodawał recenzje. Anime nie jest oparte na grze EROGE [!] tylko na otome.
  • Avatar
    A
    Arisa 28.05.2010 21:13
    Po przeczytaniu tego krótkiego opisu dodanego na tanuki, od razu pomyślałam że będzie to haremówka w męskim wydaniu z masakryczną ilością fanserwisu, ogółem coś typu: stado bishów ugania się za jedną idiotką a to wszystko ma miejsce w epoce Edo. Zaczęłam je jednak oglądać ze względu na stwierdzenie że będzie tam cała masa panów o nieprzeciętnej urodzie ;d. Jakże jednak się pomyliłam (oczywiście w związku z harem i fanserwisem)!! Anime jest boskie. Oczu nie mogę oderwać. Po prostu ten tytuł jest nie sztampowy. Krótko mówiąc nice job. Kreska jest bardzo ładna i przyjemna dla oka, a postacie to także kawał dobrej roboty. Bardzo przystojni, osobiście najbardziej podoba mi samuraj z fioletowymi włosami, nie pamiętam jak się nazywa, lol. A ich charaktery są w większości zróżnicowane, ale pojawiają się też powtórki z rozrywki, np. ten gościu w okularach. Przez kilka pierwszych odcinków myślałam że będzie to gościu z pokroju Aizena: najpierw ciu­‑ciu­‑ciu, wręcz przesadna uprzejmość, a potem jak świnię podłoży, to uważaj że się podniesiesz. Mam nadzieję że do końca serii nic takiego miejsca mieć nie będzie. Co do fabuły, szybko się rozkręca i z pewnością nie można jej zarzucić braku tempa rozwoju wydarzeń.Jednak jest jeden szkopuł, bowiem nie wierzę w celibat całej społeczności Shinsengumi ;D. Skoro czasem nawet księża nie dają rady, to co dopiero tacy samurajowie. Nie znam kodeksu tego ugrupowania, ale z tego co się orientuje to oni raczej ślubów czystości nie składali xD.
    PS Seria mogłaby by być ździebko dłuższa, bowiem 13 czy 12 odcinków to troszkę za mało, bynajmniej według mnie. Ale znowuż nie żeby mieli zrobić z tego jakiegoś tasiemca typu Naruto czy Bleach, brrr.
  • Avatar
    A
    Kuga 25.05.2010 22:08
    mój koment jest następujący
    Pod względem estetycznym bardzo mi się podoba i jak zazwyczaj nie oglądam anime dla postaci bishounenów, tak tym razem mi się zdarzyło. Ale paradoksalnie postacią, która najmocniej przykuła moją uwagę ze względu na specyficzną aurę osobowości, aparycję i fantastycznie dobranego seiyuu jest Ikeda. To co mi się tu nie podoba, to fakt że jak zwykle anime ląduje z wątkiem nadprzyrodzonym, co mnie osobiście nuży i męczy, gdy za każdym razem kiedy sięgam po jakiś przygodowy tytuł po prostu obowiązkowo musi pojawić się figura demona/youkai itp. Nadal szukam fajnego anime z akcją osadzoną w dawnej Japonii ale nie będącego ani wariacją nt. demonów ani serią stricte historyczną.
    • mała mi 12.06.2010 23:09:38 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    fanka 21.05.2010 21:49
    xDDD
    Po prostu można się rozpłynąć .... Akcja nie jest drętwa, piękna kreska po prostu CUDO
  • Avatar
    A
    hokuro51 13.05.2010 20:38
    xD hiehie xD
    Obejrzałem pierwsze sześć odcinków… anime prezentuje się ciekawie… dużo akcji, walk… poprostu bąba xD
    dodatkowo dziewczyna wśród samych świetnie prezentujących się samurajów… nie mogłoby być lepiej… mam nadzieje że seriia będzie długa…
    GORĄCO POLECAM DZIEWCZYNOM SRAGNIONYCH PRZYSTOJNYCH SAMURAJÓW ;D
    • Avatar
      karuszkaa 15.05.2010 21:29
      Re: xD hiehie xD
      Zgadzam się z Hokuro , to jest wspaniałe widowisko jak chcesz sobie popatrzeć na piękne bishony , zna ktoś może podobne anime i też z fajną fabułą ? Jacy są wasi ulubieńcy z Hakuouki ? Moi to Hijkata i Saito – san :)
    • Avatar
      tess 25.05.2010 13:15
      Re: xD hiehie xD
      Wszystko fajnie tylko mam nadzieję, że ci wszyscy piękni chłopcy nie zaczną się po kolei zakochiwać w jedynej babie w zasięgu wzroku. -_-'