x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
zakończenie sprawia że do czasu 3 cz która wyjaśni co dalej nie ma sensu oglądać chyba że lubicie rozczarowania
A
Jellycat
24.08.2014 21:22 Dobry film, ale nie jako zakończenie serii.
Ciężko mi pisać coś złego pod adresem tego tytułu, ale muszę się wyżyć.
Seria była naprawdę rewelacyjna. Nie będę oczywiście tutaj zachęcać do zapoznania się z nią, bo wszyscy, którzy sięgnęli po ten film, są po seansie anime. W każdym razie Paradise Lost to dobry film, ale jako zakończenie historii po prostu kuleje. kliknij: ukryte Samo „orędzie” Akiry jest jeszcze okej, jest to swego rodzaju morał, który prześlizgując się cichaczem przez czwartą ścianę miał dotrzeć do japońskiego odbiorcy. Rozumiem. Jednak nagła, bezsensowna zmiana zasad… „Wszyscy jesteście zwycięzcami” – serio? Ten typek, który miał wiecznie durnowate życzenia i ostatecznie wylądował w kajdankach pomiędzy dwoma Murzynami, też? Straszne tchórzostwo ze strony autorów. Jakby bali się trzymać zasad. To jasne, że zwycięzcą powinien zostać Takizawa, a reszta, co za tym idzie – zginąć. Ale nie. Zmieńmy nagle zasady, żeby było mięciutko i pluszowo. Tylko tych dwóch złych tak sprytnie usuńmy w wypadku, no bo przecież sprawiedliwość rlz. Wszyscy komentujący, którzy piszą, że kliknij: ukryte Takizawa zniknął na pół roku i jeszcze do Saki nie wrócił – on nie wrócił nigdy, co powiedziała przecież sama Saki. „To był ostatni raz, kiedy widzieliśmy Takizawę”. Także. Bardzo miło z jego strony. W ogóle cały wątek romansowy jest kliknij: ukryte skopany. Zapowiadał się dobrze, ale… Cóż, zdaje mi się, że Takizawa był po prostu miły (pomijając te wieczne dupkowate uciekanie w stylu „nara, mam ważniejsze sprawy niż ty”). Między bohaterami tak naprawdę nie było jakiejkolwiek chemii. Szkoda. Wybaczcie. Tak naprawdę nie mam dużo do zarzucenia temu tytułowi, jakby się mogło wydawać po moim angry komciu, ale jestem naprawdę rozgoryczona samą końcówką.
Jellycat
24.08.2014 21:30 Re: Dobry film, ale nie jako zakończenie serii.
Aha, jeszcze trochę malkontenctwa – kliknij: ukryte nie dowiadujemy się kim jest Supporter (!!!), osobliwe „Sprzątaczki” ani nawet jak funkcjonuje Juiz. Zresztą, zostało tyle luk, że dam sobie spokój z ich wytykaniem, bo… kurde smutno mi.
Zachajv
15.05.2016 19:02 Re: Dobry film, ale nie jako zakończenie serii.
kliknij: ukryte Powiedziała, że to był ostatni raz kiedy go widzieli z perspektywy pół roku od kiedy go nie widziała i na tym okresie akcja się zatrzymała, nie wiadomo czy w przyszłości nie spełni obietnicy ;D.
A
Kibelek
20.10.2013 00:51 Smierc tym ktorzy koncza serie przedwczesnie..
Jesli nie bedzie kontynuacji to tak naprawde z tego anime nic nie wynika. Nie przeszkadzalo by mi otwarte zakonczenie pod dwoma warunkami:
1. Przedstawiona jakas wizja przyszlosci, pomysl na nia – To co otrzymujemy to „Jakos to bedzie”... Ciekawie uzyte 10 miliardow. Pokrecilismy sie w kolko postrzelalismy slepakami i w koncu stwierdzilismy ze jakos to bedzie, reszte dokonczymy za ekranem wiec nie martwcie sie bo w koncu „Jakos to bedzie”.
2. Wykreowanie jakiego kolwiek zakonczenia.. decyzji, czego kolwiek. – Tutaj romans UMARL tak smutna i bezsensowna smiercia ze nie wiem nawet co powiedziec.
(Wiem ze moge zostac zlinczowany ale Saki byla strasznie brzydko narysowana, Ciesze sie ze byla przynajmniej oryginalnie zrobiona, dosc juz tych samych ryjow w co drugiej serii)
Jesli to nie bedzie mialo kontynuacji (a sie nie zanosi, zwlaszcza po tej przemowie saki na koncu) to ktos powinien zlinczowac autorow, totalnie wygodna ucieczka od rozwiazania tematu. „I wtedy widzielismy go po raz ostatni” DAFUQ niech ktos zabije to ogniem zanim zlozy jaja.
Cathrine
20.10.2013 01:38 Re: Smierc tym ktorzy koncza serie przedwczesnie..
„DAFUQ niech ktos zabije to ogniem zanim złoży jaja.”-przyznaję się bez bicia, że od dzisiaj zacznę cię cytować xD
A
Razeroth
27.03.2013 16:35 Takie mało ciekawe podsumowanie
Chyba nic nowego i innowacyjnego nie napiszę. Póki co wszyscy są zgodni, że czegoś zabrakło. Faktycznie przydałby się jeszcze co najmniej jeden film, albo i cała kolejna seria. Śmierć Akirze!!! Nienawidzę tego gościa. Przez całe anime i film nie wiadomo o co mu do końca chodzi. kliknij: ukryte Skąd utrata pamięci numer 2? Tak właściwie to czemu był nagi pod Białym Domem z pistoletem w ręku? Kocha go piękna, słodka, sympatyczna dziewczyna, a ten woli się szlajać za staruszkiem i bawić się jeszcze w Jamesa Bonda.Saki… kliknij: ukryte Najbardziej cierpliwa dziewczyna wszech czasów. Penelopa przy niej wysiada. Jeśli miałbym stworzyć listę moich ulubionych żeńskich postaci anime, Saki wyląduje na podium. Nie wiem jeszcze na, którym miejscu dokładnie ale na pewno TOP3 jest jej. A więc wracając do Saki… Will you marry me? kliknij: ukryte Bystra dziewczyna uganiająca się za kretynem. Ja bym jej z oczu nie spuścił nawet na sekundę. Czyż jest piękniejszy widok niż ta słodka buzia i długie, rude włosy? To teraz comeback do anime. Chcąc nie chcąc, nikt nie może powiedzieć że fabuła nie ma niedociągnięć. I to jest smutne. Bo pomysł jest genialny. To co naprawdę mi się podobało w Higashi no Eden to muzyka. Ta wewnątrz jak i openingi.
A
McFearless1810
29.06.2011 22:58 Szkoda, że to koniec...
Ogólnie bardzo wciągnęłam mnie cała seria. I chociaż filmy 'zwolniły' akcję, to wcale mi to nie przeszkadzało (być może dlatego, że oglądałam wszystko ciągiem)... Liczyłam, że „Paradise Lost” rozwiąże wszystkie zagadki, i trzeba przyznać, iż rozwiązał… Jednakże zakończenie uważam za nieco niesatysfakcjonujące… kliknij: ukryte Oczywiście, cieszę się, że Saki nie pozwoliła mu pobiec, bez błogosławieństwa pocałunkiem, ale no – miał wrócić (Poczekałaby sobie, biedaczka, gdyby się nie zebrała na odwagę)! A tymczasem znów zostawił ją na pół roku i najwyraźniej wcale mu się nie śpieszy… Co on sobie wyobraża, że będzie tak wiecznie znikać? W sumie odnoszę wrażenie, że moje główne utyskiwania są dość babskie… kliknij: ukryte Chociaż, co prawda jestem też ciekawa nowego projektu ekipy od Edenu… I celu podróży Takizawy tą taksówką na końcu… Ktoś już stwierdził, że przydałby się jeszcze jeden film, po prostu się podpisuję:) Szkoda, że już koniec…
A
Chiwa
6.01.2011 21:36 Przydał by się następny film...
Trudno coś powiedzieć o Paradise Lost, na pewno tak samo jak i pierwszy film nie ma w nim praktycznie akcji (z czego byłam bardzo nie zadowolona). Za to mamy całkiem sporo wyjaśnień. Dowiadujemy się kto wygrał grę i dostajemy kliknij: ukryte „miłą” niespodziankę od bossa w postaci wykasowania pamięci wszystkim uczestnikom gry (obejmującej czas gdy byli wybrańcami), na szczęście Takizawa nie zostaje jej pozbawiony i biegnie gdzieś w siną dal… zostawiając Saki… taa i to miało być „niedługo”. Uogólniając 2 film choć w miarę dobry, rozwiązujący praktycznie wszystko wciąż pozostawia wiele do życzenia. Przydała by się tu następna część pokazująca kliknij: ukryte co Akira miał na myśli mówiąc „mamy jeszcze wiele do zrobienia” i ile to będzie trwało, bo Saki nadal czeka!! Niestety filmu nie będzie, a my nie dowiemy się co się działo dalej. Jestem nie pocieszona. kliknij: ukryte Chociaż kissu było~~.
„Drugi” film Eden of the East nie jest w żadnym wypadku samodzielny: fabularnie stanowi jedną całość z „pierwszym” filmem – nawet początkowa scena będzie całkowicie niezrozumiała dla kogoś kto nie widział „pierwszego” filmu, jest bowiem bezpośrednią kontynuacją sceny go kończącej. „Podział” jest tak arbitralny, że odbiera się go jak w baaaaardzo starych DVD i wcześniej LD przerwę na odwrócenie dysku.
Teoretycznie, w pewien sposób wreszcie doczekaliśmy się rozwiązania całej fabuły Eden of the East, ale wydaje się mi ono sztuczne, wymuszone i niepełne – zupełnie, jakby za wszelką cenę chciano zrobić furtkę do DALSZYCH kontynuacji… kliknij: ukryte Biedna Saki. „Mam jeszcze jedną sprawę, potem wrócę” i znika na pół roku, a w tej taksówce to się wcale na „już zaraz” nie zanosi… i ten „reset” telefonu Seleção! Wśród japończyków stereotyp kobiety‑współczesnej Penelopy widać dalej trzyma się mocno. Oh well…
Oczywiście, każdy kto już zaczął oglądać ten cykl, powinien przemóc się i znieść dużo spokojeniejsze tempo obu filmów aniżeli to, do którego przyzwyczaiła nas seria TV, by mieć pełnię obrazu. Ale obawiam się, że dla większości widzów zakończenie będzie mimo wszystko rozczarowaniem: po „fajerwerkach” pierwszych 11 odcinków, spodziewałem się równie dynamicznego, czytelnego zakończenia, tymczasem odniosłem wrażenie że twórcy jakby się czegoś przelękli.
Dobry film, ale nie jako zakończenie serii.
Seria była naprawdę rewelacyjna. Nie będę oczywiście tutaj zachęcać do zapoznania się z nią, bo wszyscy, którzy sięgnęli po ten film, są po seansie anime. W każdym razie Paradise Lost to dobry film, ale jako zakończenie historii po prostu kuleje. kliknij: ukryte Samo „orędzie” Akiry jest jeszcze okej, jest to swego rodzaju morał, który prześlizgując się cichaczem przez czwartą ścianę miał dotrzeć do japońskiego odbiorcy. Rozumiem. Jednak nagła, bezsensowna zmiana zasad… „Wszyscy jesteście zwycięzcami” – serio? Ten typek, który miał wiecznie durnowate życzenia i ostatecznie wylądował w kajdankach pomiędzy dwoma Murzynami, też? Straszne tchórzostwo ze strony autorów. Jakby bali się trzymać zasad. To jasne, że zwycięzcą powinien zostać Takizawa, a reszta, co za tym idzie – zginąć. Ale nie. Zmieńmy nagle zasady, żeby było mięciutko i pluszowo. Tylko tych dwóch złych tak sprytnie usuńmy w wypadku, no bo przecież sprawiedliwość rlz.
Wszyscy komentujący, którzy piszą, że kliknij: ukryte Takizawa zniknął na pół roku i jeszcze do Saki nie wrócił – on nie wrócił nigdy, co powiedziała przecież sama Saki. „To był ostatni raz, kiedy widzieliśmy Takizawę”. Także. Bardzo miło z jego strony. W ogóle cały wątek romansowy jest kliknij: ukryte skopany. Zapowiadał się dobrze, ale… Cóż, zdaje mi się, że Takizawa był po prostu miły (pomijając te wieczne dupkowate uciekanie w stylu „nara, mam ważniejsze sprawy niż ty”). Między bohaterami tak naprawdę nie było jakiejkolwiek chemii. Szkoda.
Wybaczcie. Tak naprawdę nie mam dużo do zarzucenia temu tytułowi, jakby się mogło wydawać po moim angry komciu, ale jestem naprawdę rozgoryczona samą końcówką.
Re: Dobry film, ale nie jako zakończenie serii.
Re: Dobry film, ale nie jako zakończenie serii.
Smierc tym ktorzy koncza serie przedwczesnie..
1. Przedstawiona jakas wizja przyszlosci, pomysl na nia – To co otrzymujemy to „Jakos to bedzie”... Ciekawie uzyte 10 miliardow. Pokrecilismy sie w kolko postrzelalismy slepakami i w koncu stwierdzilismy ze jakos to bedzie, reszte dokonczymy za ekranem wiec nie martwcie sie bo w koncu „Jakos to bedzie”.
2. Wykreowanie jakiego kolwiek zakonczenia.. decyzji, czego kolwiek. – Tutaj romans UMARL tak smutna i bezsensowna smiercia ze nie wiem nawet co powiedziec.
(Wiem ze moge zostac zlinczowany ale Saki byla strasznie brzydko narysowana, Ciesze sie ze byla przynajmniej oryginalnie zrobiona, dosc juz tych samych ryjow w co drugiej serii)
Jesli to nie bedzie mialo kontynuacji (a sie nie zanosi, zwlaszcza po tej przemowie saki na koncu) to ktos powinien zlinczowac autorow, totalnie wygodna ucieczka od rozwiazania tematu. „I wtedy widzielismy go po raz ostatni” DAFUQ niech ktos zabije to ogniem zanim zlozy jaja.
Re: Smierc tym ktorzy koncza serie przedwczesnie..
Takie mało ciekawe podsumowanie
Śmierć Akirze!!! Nienawidzę tego gościa. Przez całe anime i film nie wiadomo o co mu do końca chodzi. kliknij: ukryte Skąd utrata pamięci numer 2? Tak właściwie to czemu był nagi pod Białym Domem z pistoletem w ręku? Kocha go piękna, słodka, sympatyczna dziewczyna, a ten woli się szlajać za staruszkiem i bawić się jeszcze w Jamesa Bonda.Saki… kliknij: ukryte Najbardziej cierpliwa dziewczyna wszech czasów. Penelopa przy niej wysiada. Jeśli miałbym stworzyć listę moich ulubionych żeńskich postaci anime, Saki wyląduje na podium. Nie wiem jeszcze na, którym miejscu dokładnie ale na pewno TOP3 jest jej. A więc wracając do Saki… Will you marry me? kliknij: ukryte Bystra dziewczyna uganiająca się za kretynem. Ja bym jej z oczu nie spuścił nawet na sekundę. Czyż jest piękniejszy widok niż ta słodka buzia i długie, rude włosy?
To teraz comeback do anime. Chcąc nie chcąc, nikt nie może powiedzieć że fabuła nie ma niedociągnięć. I to jest smutne. Bo pomysł jest genialny. To co naprawdę mi się podobało w Higashi no Eden to muzyka. Ta wewnątrz jak i openingi.
Szkoda, że to koniec...
Przydał by się następny film...
mieszane wrażenia
Teoretycznie, w pewien sposób wreszcie doczekaliśmy się rozwiązania całej fabuły Eden of the East, ale wydaje się mi ono sztuczne, wymuszone i niepełne – zupełnie, jakby za wszelką cenę chciano zrobić furtkę do DALSZYCH kontynuacji… kliknij: ukryte Biedna Saki. „Mam jeszcze jedną sprawę, potem wrócę” i znika na pół roku, a w tej taksówce to się wcale na „już zaraz” nie zanosi… i ten „reset” telefonu Seleção! Wśród japończyków stereotyp kobiety‑współczesnej Penelopy widać dalej trzyma się mocno. Oh well…
Oczywiście, każdy kto już zaczął oglądać ten cykl, powinien przemóc się i znieść dużo spokojeniejsze tempo obu filmów aniżeli to, do którego przyzwyczaiła nas seria TV, by mieć pełnię obrazu. Ale obawiam się, że dla większości widzów zakończenie będzie mimo wszystko rozczarowaniem: po „fajerwerkach” pierwszych 11 odcinków, spodziewałem się równie dynamicznego, czytelnego zakończenia, tymczasem odniosłem wrażenie że twórcy jakby się czegoś przelękli.