x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Tym nie mniej, pomimo tych i wielu innych wad serial ogląda mi się świetnie i te 23 odcinki zleciały mi jak z bicza strzelił. Duża w tym zasługa doskonałego, post‑apokaliptycznego klimatu.
dałem koment 2 lata temu poniżej :)
Patrze na ten tytuł teraz i nie mogę uwierzyć że tak wiele pozostało w mojej pamięci po tym anime – właśnie przed chwilą odsłuchałem piękne utwory Crystal kinga z tej anime („Yuria towani” , „You wa shock :)" – ten kawałek najlepiej wchodzi z openingiem:))
Hokuto no Ken jest jak wino – „im starsze tym lepsze” i tak pozostanie dla bardzo wielu.
Anime jest ponad czasowe, (zacytuje setezer`a) „czasem potrzeba gościa, który jest sumą cech idealnych + potrafi pokonać w 5 sekund 100 wrogów i jeszcze uratować pieska”
Bardzo pieknie i trafnie to ująłeś – moim skromnym zdaniem dzieki takiej treści wiele ludzi mogło by wynieść wiele pozytywnych postaw i zasad życiowych jakie reprezentuje ze sobą główny bohater.
Kolejne trafne spostrzezenie setezer`a – „Świadomy dystans warto zachować”
bo to przecież tylko i aż anime.
Zmoderowano.
SvM jestes jak ludzie do których się mowi… – „Anime” a oni na to „bajka”
Pozdrawiam animaniaków – Ogladajcie Hokuto no Ken`a, oprócz flaków i mordobicia w tym anime jest o wiele więcej !!!!!!
Re: dałem koment 2 lata temu poniżej :)
a „flaków” to w wersji tv właściwie nie ma, jak wybucha granat to ofiary znikają, lub leżą na ziemi.
jest to ocenzurowane anime, bez ograniczeń wiekowych.
w jap było puszczane głównie dzieciom. ogólna cenzura to biała krew, czasem czarna a raz nawet była i różowa. chodź trafią się też czasem sceny bez cenzury. no i małe ślady krwi nie są cenzurowane.
Re: dałem koment 2 lata temu poniżej :)
a co do flaków (użyłem tego slowa jako przenośni) w anime występuje szatkowanie przeciwników na kawałki (flaki nie latają to fakt – cenzura, jednakże bez niej co by było – flaki :):)i ot tak wzięła się przenośnia), sam osobiście posiadam wersję gdzie krew jest biała.
Anime uważam za genialnie za swoją prostotę, przesłanie (nie czepiać się fabuły) i ponadczasowość.
Jak już wspomniałem w komentarzu dobrze obejrzeć b. pozytywnego bohatera, bez jakichś sztampowych tekstów a`la hollywood.
Kenshiro bardzo mało mówił – i to właśnie jeszcze bardziej wpłynęło na ogół całej postaci
Tak więc nota zostaję wysoka :)
GORĄCO POLECAM TĄ PRODUKCJĘ :)
o kreacji mitu
I tak właśnie się zastanawiam, czy Hokuto nie bazuje na podobnych schematach? Bruce Lee był przegięty w swoich filmach, ale ograniczony materią. Kenshiro nie ogranicza nic, a więc mamy do czynienia z obrazową wizją opowieści opowiadanej przez staruszka, który widział te wydarzenia. Jednak by zainteresować słuchacza, dodaje mnóstwo od siebie. Nie wynika to tylko z chęci zainteresowania innych, ale z pewnej wewnętrznej radości czy liczenia na uznanie, że on widział pół‑boga, że dotykał legendę. Legendarny bohater jest potrzebny, by lepiej znosić życie, by mieć motywację i w momencie stawania przed ciężkimi działaniami myśleć sobie „ten bohater by dał radę”. Zależnie od wrażliwości i sytuacji bohaterem wystarczy, że będzie Korczak idący do gazu, a czasem potrzeba gościa, który jest sumą cech idealnych + potrafi pokonać w 5 sekund 100 wrogów i jeszcze uratować pieska.
Hokuto no Ken jest właśnie takim przegięciowy. Można by mówić, że wiele jest takich anime, jakieś DB itp., ale tam jest humor bohaterów, który rozładowuje wzniosłość i patos. W Hokuto jest go mało i nie dotyczy Kenshiro. Zresztą twórcy w niezwykły sposób balansują między tą absurdalnością (walka z czołgiem), a kreacją w widzu uczucia wzniosłości i patosu. Ja to łykam, oczywiście z dystansem, ale doceniam – można tak powiedzieć – elokwencję twórców. Wiele jest w anime scen, gdy jakby ze światła idzie bohater, niczym mesjasz + ckliwa muzyczka.
Styl graficzny dla mnie wyborny, strasznie lubię taki. Nie ma za dużo przerysowań, jakichś wielkich oczu czy przewracania się na głowę itp. Wszystko na poważnie – spinka konkretna. Walki, wbrew temu co większość pisze, mi się bardzo podobają. Dużo pomysłowych rozwiązań – perspektywa z oczu gościa, któremu pocięto twarz – obraz też mu się pociął itp.
Dla mnie majstersztyk. Świadomy dystans warto zachować.
Brutalność.
Re: Brutalność.
Klasycznie i brutalnie
Ale po tym jak się dowiedziałem nie przejołem się, i tak 2 lata póżniej, grzebiąc na YT znalazłem taki beczny filmik z jakiegoś anime jak pewien typek zagląda do kibla a tam :P Kenshiro(a dokładniej dodana głowa) i wymierza temu gościowi Hokuto Hyakuretsu Ken(100 crack fist) i przy czym słychać Omae wa mo shinderu na zakończenie, no nic znów postanowiłem sprawdzić z jakiego animca ten atak, no i wszystko się wyjaśniło, no i tak przerodziłem się w ogladanie tego Anime, najbardziej się popłakałem kiedy gineły bardzo fajne postacie(Kolejność losowa)
kliknij: ukryte -Rei
-Toki
-Fudoh(oto przykład czy człowiek może się zmienić) postać z początku zła, ale za sprawą kogoś(nie zdradzę kogo na bank to nie Kenshiro :P)) staje się dobra
Juzza
W Sumie i Souther
Nie ukrywam obejrzałem też Sequel HNK2, ale ten Sequel powstał nie burzyć fanów, owszem jest fajny, ale trochę krótki i w dodatku jakoś nie prywający, dodam że w nim poznajemy biologicznego brata Kena i drugiego brata Raoh,a
Tak więc moja ocena 9/10
+(jak ktoś lubi)Brutalność
+Oprawa muzyczna ,najbardziej zapadł mi instumentalny kawałek Dry Your Tears
+Wyróżniające się postaciea(Każda postać ma swój styl walki)
+Niekiedy wątki z Bartem ;P
+Czasem niezłe odzywki, SAY MY NAME!.Jagi
+Flashbacki postaci
a minusy
-Sequel na siłę i dodatku krótki
-Uśmiercanie pewnych niezłych postaci, kliknij: ukryte FUDOH!!!!
-Niezbyt dużo walecznych kobitek :P, jest taka jedna ale to za mało
PS Jak ktoś byłby ciekaw Prequela HNK co opowiada wydarzenia przez wojną atomową, polecam mini serię Fist of blue sky
Przeterminowane...
Re: Przeterminowane...
10/10
9/10