Tanuki-Anime

Trzeci film od Urusei Yatsura i mogę powiedzieć że jest przyzwoicie. Nie powiem że jest dobrze (na 100% nie tak dobrze, jak przy poprzednich dwóch), ale też nie jest źle. Film zrealizował plan minimum, czyli zapewnił rozrywkę i nie daje wielu powodów do narzekań, ale też nawet nie próbował osiągnąć czegoś na poziomie „wow”, co byłoby warte zapamiętania.
Fabuła nie jest skomplikowana, ot Ataru zostaje obłożony dziwną przypadłością, Lum próbując znaleźć rozwiązanie znika, a z czasem na jaw wychodzi sprawa pewnej klątwy. Śledzi się to z pewnym zainteresowaniem, a uzupełnieniem jest charakterystyczny dla serii humor (choć zdaje się trochę ograniczony), momenty skłaniające do uronienia łezki (te chyb jednak trochę za mocno się starały, i efektem jest słabszy efekt na widzu), no i mały dodatek surrealizmu i klimatu wyjętego z Beautiful Dreamer.
Muzycznie też jest nieźle, i pewnie jeszcze będę sobie odtwarzał motyw przewodni „Remember My Love”.
W rankingu filmów z tej serii, na pewno nie zajmie pierwszego miejsca (mam wątpliwości czy nawet będzie w Top3), ale seans nie był stratą czasu. Jak mówiłem, po prostu ok.