Tanuki-Anime

Okazuje się, że gatunek scifi jest reprezentowany przez zbyt małą ilość tytułów. I nawet to, że są to tytuły które doniosły największy sukces sukces nie rekompensuje tego faktu.

nie bede s ie rozpisywal poprostu dobre :)

Bede szczery – graficznie jest zachwycajace. Bardzo szczegolowe, plynna animacja, rozne miejsca zrobione sa na tyle dobrze, ze oddaja idealnie klimat chwili, postaci charakterystyczne dla anime, bez udziwnien wygladu, ale nie bezosobowe (chodzi mi o wyglad).
Sama historia nie jest banalna i momentami nawet lekko mnie porywala… tylko po to, aby za chwile przestac sie nad nia zastanawiac i znow podziwiac plynnosc ruchow, szczegolowosc otoczenia, efekty swietlne.

Moze, gdyby anime nie eksponowalo tak nachalnie techniki, w jakiej bylo stworzone (nie wiem, czy byl to zamierzony efekt), to ogladaloby sie to lepiej. A tak po prostu przynudzalo.
Graficy byli lepsi od historii, ktora chcieli pokazac. Przy ich pracy calosc jest nijaka. 5/10

coś jest w tym anime – nie bede obsypywał go komplementami ale nie zarzuce też wadami – będąc fair według tej produkcji powiem krótko kto ma bedzie chciał to polubi kto nie to nie. Dla mnie ok 7/10

Jedno z niewielu anime na jakim byłem w kinie, spodobał się nawet kumplom nie siedzącym w temacie. Po seansie byłem naprawdę zadowolony, niedługo później zakupiłem DVD i obejrzałem jeszcze z 2 razy. Fajne, efektowne i jest dość dużo akcji.

ostatnia nadzieja ludzkości to mój ulubiony film. Niedawno obejżałam Ex machinę, a teraz z niecierpliwością czekam na geznezis, który ma być serjalem telewizyjnym

Hardkorowo ostra recenzja, moim zdaniem zupełnie niezasłużenie. Grafika w sumie nie spodobała mi się początkowo, choć za drugim razem zacząłem ją lubić; Za to wielki plus za fabułę i bohaterów. Co podobało mi się jednak chyba najbardziej, to przekaz, który nie walił siekierą w łeb ale był przemycony dość dyskretnie; to nie jest częste.

A jeśli ktoś sądzi że zimna wojna się skończyła, niech poczeka z trzydzieści lat. (Zaczynam brzmieć jak stary piernik – przepraszam za to.)

To mógłby być bardzo dobry film, gdyby nie beznadziejnie łopatologiczna fabuła, ale widocznie musieli zrobić taką żeby przeciętny amerykański widz mógł zrozumieć, o co chodzi. Główni bohaterowie zachowują się jak dzieci. Szkoda

No cóż, muszę przyznać, że na prawdę nie cierpię tego typu grafiki. Naprawdę…
I dla mnie to w zasadzie jedyny duży minus jakiego się doszukałam w tym anime.
Jednak historia opowiedziana w Appleseed
i sposób w jaki ją przedstawiono był w stanie zagłuszyć moją niechęć.
Zarówno 1 jaki i 2 część stanowią dla mnie nieodzowną część zbioru anime, które bezdyskusyjnie mają w sobie to „coś”, i których nie obejrzenie było by ogromnym błędem.

fabula jak cie moge, grafa extra, ogolnie warto zobaczyc ale bez zachwytu nad closcia moj umysl pozostal :)

Powiem krotko jesli czytales/as mange to uwazaj i dobrze sie zastanow nad ogladaniem tego filmu…ja bylem wprost zalamany tym co oni zrobili z moze nie wybitnej, ale moim zdanej dobrej i ciekawej mangi,;(

Totalny brak klimatu, fabula nastawiona tylko na akcje, z ciekawej historii zrobiono lekko strawna i straszie naiwna papke w iscie holywoodzkim stylu…

Cos na plus?? Ciekawy wynik eksperymetu graficznego, poza paroma szczegolami nawet przypadl mi do gustu

Podsumowujac : dla fanow mangi – ogladac na wlasna odpowiedzialność do nie fanow mangi zreszta tez to soe tyczy choc ci drudzy nie ryzykuja nic poza przysypiaenm w trakcie seansu

bardzo sie zawiodlem ogladajac ten film. Wprawdzie podchodzilem do niego jedynie jako do ciekawostki graficznej.
Fabula jak dla mnie slaba,dosc banalna,nastawiona na czysta rozrywke,głownie dla oczu , wogole mnie niewciagnela, z trudem doczekalem konca

Postaci – moze i ciekawe, ale jakos zadnej z nich nie polubilem

Jedyne co dobre to grafika. Pojazdy, miasto, sceny walki miodzio. Co do wygladu postaci hmm mnie jakos nie przeszkadzaly choc tzry kolory do cieniowania i wspomianane juz wczesnie wlosy – porazka

Sporo osob porownuje Appleseed do GitS – jak dla mnie to zupelnie dwie inne ligi:)

Jako ciekawastka graficzna polecam (ach te siejace spustoszenie gatlingi:)) ale tylko jako taka

Jak dla mnie ten film pozamiatał. Widziałem w swoim życiu już kilkadziesiąt „kinówek” i jeszcze więcej serii i jak na razie tytułów które mogłyby się z nim równać można policzyć na palcach jednej ręki. Fakt, ludzie wyglądają dość niestandardowo, co nie znaczy, że nie można się do nich przyzwyczaić, natomiast cała reszta jest na 1wsztm miejscu exe quo z FF: AC. Akcja jest niebiańska i jestem gotów powiedzieć że sceny:  kliknij: ukryte  ataku na fabrykę bioroidów i ostatnie starcie z chodzącymi działami przyćmiewa cały film Transformers pod względem dynamiki i oczopląsawości. Co do fabuły, tu nie zgodzę się z autorem. Tak długo jak ludzie pokroju Kim Dżonga i Mao mają palcę na czerwonych guzikach; ba tak długo jak ludzie będą istnieć; wybuch WWIII jest tylko kwestią czasu. Nie zapominajmy też o ruskich z zasobem kilkudziesięciu tysięcy głowic A i jeszcze większym zasobem wojsk konwencjonalnych, którzy wspaniałomyślnie postanowili że chyba wycelują w nas swoje bombki. I jak tu fabuła ma być nieaktualna ???

PS. Sztywne trzymanie się papierowemu pierwowzoru jeszcze nikomu na dobre nie wyszło, więc obiekcje na tym polu są dla mnie bezpodstawne.

Całkiem dobre. Dla fanów Cyberpunk 2020 RPG świetny przykład ACPA vs Full Borg :)

Film całkiem niezły i z pewnością wart obejrzenia, ale nie ma co się nad tytułem rozpływać.

Porażka.
Cell­‑shadingowane panopki wyglądają jak wycięte z papieru i naklejone na rendery.
Animacje bidne, ale chyba na razie nie ma na to rady – albo motion capture, albo coś takiego, co nam tu zaserwowano.
Fabułę mangowego pierwowzoru (podobnie, jak w przypadku kinowego Akiry) najwyraźniej poddano stratnej kompresji, żeby zmieściła się w kinowym metrażu (wybaczyłbym to, gdyby całokształt nie porażał bidą tak, jak niestety poraża).
Ogólnie rzecz biorąc – „Apfelsaft” jest „wydarzeniem” porównywalnym z „Parkiem jurajskim” Stevena Spielberga. Nie żałuję, że w ogóle ten film obejrzałem (na monitorze kompa), gdyż dzięki temu obejrzeniu przestałem żałować nieobejrzenia „Apfelsafta” w kinie.

Co do fabuły to się zgodzę, nie jest rewelacyjna ale też nie powiem że denna bo są gorsze. Grafika nie odpycha i ogólnie fajnie się ogląda (przynajmniej dla mnie). Moim zdaniem zasługuje na 7.

Niesamowite – pierwszy raz się chyba zgodzę z recenzentem (padło na Ysena :P).
Owszem, grafa ciekawa, muzyka może być, walki nawet niezłe. Co do emocji i klimatu to bardziej chyba jednak przeżywałem czytanie mangi po raz piąty niż oglądanie tego filmu :/.
Tak oto po raz drugi ekranizacja Appleseed'a nie wyszła należycie i jest 2:0 dla komiksu :]. Szczegół, że tym razem z innych powodów niż kiedyś. O rany rany, to jest jak z grami – albo średnia grafa i super klimat, albo super grafa i nadaje się tylko na plakaty…

po obejrzeniu tej produkcji nabrałem nieodpartej ochoty na zrobenie czegoś paskudnie ostatecznego z ludzmi odpowiedzialnymi za scenariusz [handa i kashiro] fabuła to jakaś farsa !!! czytalem mange i to co zrobili ci państwo z tym tytułem to istna profanacja ... istnieje nie pisane prawo które mówi ze rzeczy idealnych sie nie modyfikuje ... a tu scenarzysci z niezwykle klimatycznej i wciągającej histori zrobili łatwostrawną papkę mającą tyle wspólnego z papierowym oryginłem ze zgadzają sie imiona i tytuł ;/
- tak wiem ze troche przesadzam ale wiązałem z tym tytułem pewne nadzieje i srodze sie zawiodłem – dla ewentualnych krzykaczy – zaaplikjcie sobie mange której blizej do trillerów politycznych niż beletrystyki tak czesto przytaczana w filmie WW III była w mandze tylko tłem dla bardziej sybtelnych i wyrafinowanych gier politycznych – intryki , układy , fortele itd.

„grafika” hmm – idzie nowe :}- jest ciekawa – nie jest to moze „TO” ale jeszcze kilka takich produkcji i graficy poprawia cieniowanie i ruchy – cieszy mnie fakt ze od czasów myski miki i kaczora donalda coś sie ruszyło w tym kierunku :3

muzyka jest raczej słaba ... choć kilka kawałków klimat trzymalo ...

podsumowując 4,5/10 – czyli zmarnowane pieniadze fana twórczosci pana masamune ;/;/;/

Film dla mnie był fenomenalny fajnie ciekawe motywy rewelacyjne sceny i nowinki graficzne jak wiadomo. Wg. mnie nie mozna sie przyczepic. Ale to juz kwestia gustu jak dla mnie czołowa pozycja jak narazie… no na równi z Wonderful Days :-) .

No dobra film mi się podobał, serio, jak dlanie jeżdżenie po nim to ostra przesada, ale i nadmierna egzaltacja jest tu bezpodstawna.
Po kolei. Fabuła niczego sobie, jedyne co mnie rozbiło i nieco obnizyło pozim filmu to żewna scena na plaży(a propos JAK ROBOT MOŻE ZANOSIĆ SIE KASZLEM??:/), pozatym jak jeszcze ktoś mi powie że „perspektywa wojny globalnej jest mało prawdopodobna” to mnie cholera weźmie, mowic tak może tylko ktoś kto nieuczył sie chistori albo ma upisledzony zmysł analityczny­‑ludzkich reakcji i zachowań neda się przewidzieć, przed Wielka woja też nikomu by do głowy nie przyszło ze wybuchnie.
Grafika jest serio dobra choć mi się bardziej podobała ta w Inocence(tu rozwalił mnie cukierkowy rózowy samochodzik:/). Ale mechy były wybitne, szkoda że nierozwinieto motywu urban fight…
Muzyka to moim zdaniem jedyny minus minus, niebudowała wogule napiecia, leciała jakby obok , równie dobrze można by se puścić w sasiednim pokoju radio i znów moim zdaniem Ghost in the shell był leprzy.
No mniejsza film nie kozaczy ale jest wart swej ceny(tylko ta muzyka:/), pozatym jak wiemy japonczycy swietnie uczą się na bledach wiec następna cześć powinna wymieść:D

Anime oglądam od czesu do czasu. Może dlatego się nie znam i powiem – FANTASTYCZNY FILM !!! Ciągła akcja, eXtra grafika, ciekawa fabuła (bioroidy vs ludzie) no i GRUNTOŁAZY – walki robotów są rewelacyjne! Trzy najlepsze sceny ?  kliknij: ukryte  1) próba zabójstwa Deunan – linka przecinająca wszystko powala, 2)cała akcja z odkryciem Appleseed zabójstwo matki Deunan, niby zdrada Briareosa, no i kulka w łeb zdrajcy Hadesowi w ostatniej chwili podczas spadania 3) obrona przed działami pająkami hehe – szybka akcja, akcja, AKCJA! Podsumowując nie jest to GITS, ale z przyjemnością można obejrzeć…Noi te gruntołazy :P
PS. tylko moozyka rzeczywiście nie powala…

Ukryto spoilery.
Moderacja

Nie zgadzam się z negatywnymi opiniami nt tego filmu. Właściwie z żadną.
Grafika powala, nie ma żadnego efektu „kukiełek” – wręcz przeciwnie – „sztuczność” poruszania sie postaci jest widoczna bardziej w klasycznych anime. MOTION CAPTURE – jest wszechobecny – jak mozna napiac, ze go nie zastosowano w tym filmie LOL!! Jestem pod wrażeniem japońskiej dbałości o detale – jesli ogląda się spluwę, to widać np. jak dokładnie opisano przełacznik rodzaju ognia, widać gwint w każdej lufie, widać obrysowane na biało włazy na kadłubie samolotu, etc.! Respect!
Co do cieniowania – LICZY JE KOMPUTER, więc jak może być lipne? Mogą być delikatne PRZERYSOWANIA, ale to efekt „pożenienia” klasycznego rysunku z CGI – to wszystko. Muzyka nie drażni. Fabuła ciekawa, chociaz trochę zawiła.
Film bardzo polecam!!!

fabula do bani, postaci sa przedstawiane zbyt ogolnikowo, nie mozna sie wczuc a tu ktos wola " nie umieraaaaaaj”. Slaba grafika, pomimo ze widaz ze mieli zdolnych grafikow, to jednak malo widowiskowa w porownaniu z ff:ac. No i przunudza, nawet koncowa scena byla nudna :/

Nie czytałem mangi, ale anime mi się nawet podoba. Mam kilka zastrzeżeń co do fabuły. Np. uwqarzam, że niektóre motywy postępowania niektórych bohaterów są bardzo nie jasne. Dopiero po obejrzeniu filmu kilka razy można je zrozumieć. Po za tym anime jest spoko.

Mimo negatywnych recenzji, muszę powiedzieć, że film ten ma coś w sobie i nie koniecznie chodzi tu o grafikę. Oglądałem go wiele razy i nadal mi się podoba. Być może dlatego, iż jestem zwolennikiem widowisk pełnych rozmachu i patosu. Uważam to dzieło za świetny film akcji i będę się tego trzymał.

tytuł o tyle kontrowersyjny co piękny na papierze. Sam osobiście nie zawidołem się na nim, było w nim to czego oczekiwałem. Mangi nie czytałem więc pewnie się mylę, jak to bywa przeważnie, jest tak, że anime się nie umywa od mangi.

Ale bawiłem się przednio przy projekcji filmu więc jakąś rolę spełnił;)

Fakt, ten przerośnięty królik i przesadnie „łzawe” sceny tu i tam mogą grać na nerwach.
Co do „przełomowości” grafiki, nie zgodzę się – tu Final Fantasy: Spirits Within stoi o klasę wyżej, i to na każdym polu.
Tymniemniej z oceną końcową się zgadzam, film miło się ogląda. Siódemka.

woooow obejrzalem wczoraj – superprodukcja! muzyka jest super (zobaczcie wykonawcow na soundtraku), a jakosc grafiki i animacji kopie ...ę. fabula tez jest super, bo od zawsze krecily mnie takie klimaty c­‑punk i post­‑costam;)) ocene dalem 9/10

Nie bede komentował tej ekranizacji (hah, wolnej adaptacji) mojej ulubionej mangi (prawde mowiąc JEDYNEJ,ktora mnie zainteresowała), ale powiem tylko, że to nagorsza recenzja Appleseeda jaka czytałem. Widać, że autor nie widział nawet okładki mangowego pierwowzoru. Co jak co, nie każdy musi być omnibusem, ale pisanie na stronie z „ANIME” w nazwie do czegos zobowiązuje. Nie bede dolewał benzyny do ognia i koncze, dodam tylko, że autor recenzji za „królicze uszy” Briareosa powienien zostać wygnany z ziemi i tułać sie 46 lat po kosmosie.

ehh anime to juz raczej nie jest :> chociaz mogli by postacie zostawic w spokoju a tak po ekranie pałentaja sie sztuczne manekiny. O fabule nie wspomne i o klimacie z mangi którego ze swieca szukac ;>

Zupełnie nie rozumiem negatywnych ocen tej produkcji. Dla mnie to film idealny, grafika jest cudowna i tak samo idealna jak w GITS 2, a może nawet lepsza. Apokaliptyczny klimat jest tu obecny, postaci są ciekawe, a fabuła wciąga po uszy. Myślę że po prostu nie wszyscy lubią takie klimaty i dlatego psioczą na Appleseeda, albo po prostu nie oglądali tego, bo jak można powiedzieć że graficznie jest kiepsko ?? Jak dla mnie to chyba najlepsza animacja jaką widziałem do tej pory. Szkoda że film dostał taką kiepską recenzję na Tanuki…

Rewelacja pod każdym względem i rewolucja w grafice komputerowej.

moim zdaniem grafika jest ładna jetst troche fajnych kawałków muzyki, nawet nie głupia fabuła ale podsumowując to anime jest średnie brakuje mu najważniejszego KLIMATU.

Zgodzę się, że jest to krok milowy w dziedzinie grafiki. Szkoda tylko, że jest to krok w tył. Wszechobecne rendery to nie jest zaleta w anime, a renderowane postaci to już wręcz zbrodnia. Szczególnie tak tandetnie renderowane jak w Appleseed. Wszystko jest lśniące i błyszczące. Biusty podskakują rytmicznie a fabuła idzie jak po szynach. Nie rozumiem czemu została tak wysoko oceniona – przecież jest przewidywalna od samego początku. Ten produkt jest zamachem na ducha anime i jako taki powinien być ignorowany. Szkoda czasu na takie twory… chyba, że ktoś lubi lateksowe błyskotki.