Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Tegami Bachi Reverse

  • Avatar
    A
    kuroioni 22.10.2014 21:01
    Wspolnie dla obu czesci - 8/10
    Anime samo w sobie jest bardzo dobre. Nie wybitne, sa epy mniej i bardziej wciagajace, ale ogolnie jest ciekawie. Tutaj tez moja ocena orbitowalaby gdzies w okolicach siodemki.

    To, co to anime wynosi ponad ta norme i sprawia ze zapadlo ono gleboko w moja pamiec, to sa dwie rzeczy. Mianowicie: wykreowany swiat oraz muzyka mu akompaniujaca.
    Mowiac o swtorzonym tutaj swiecie mam na mysli wszystko: sztuczne slonce i wiecznie skapana w nim stolice, to jak rejony od niego oddalone stopniowo pograzaja sie w polmroku, pustkowia tylko z rzadka poprzecinane miastami czy osiedlami ludzkimi, brak roslinnosci, podzial klasowy jak i ten geograficzny z neigo wynikajacy.. Wszytsko to, jak i wiele innych cech sklada sie na ten senno­‑przytlaczajaco­‑przygnebiajaco­‑melancholijny klimat. Jest tez w nim pewnego rodzaju.. nieuniknonosc (ugh) losu? Poniewaz jakby na to nie patrzec, swiat ten jest spowity w zmierzchu nie tylko doslownym, ale rowniez tym bardziej metaforycznym.

    Tym co poglebia te uczucia doskonale – niezaleznie od jakosci fabuly pojedynczych epow – jest wlasnie soundtrack. Juz pomijajac op oraz ed; na mysli mam glownie muzyke towarzyszaca samym odcinkom. Mieszanka byla to na tyle skuteczna, ze z jakimikolwiek przerwami bym tego anime nie ogladala, wystarczylo mi zobaczyc spowita w polmroku scenerie oraz towarzyszace jej doslownie 7 tonow melodii (mam na mysli to 'tyn­‑tyn­‑tyn tyn­‑tyn­‑tyn tyyyyyn), zeby natychmiast odnalezc sie w nastroju serii i do niego dostroic.

    Ze wzgledu na powyzsze moglabym temu anime dac czysta dyche. Czuje jednak, iz jego wady (e.g. gaichuu zrobione na poziomie zlotego smoka [Brocha znaczy] z kinowki wiedzmina, czy glowny antagonista serii, czy zgrzyty fabularne drugiej – odgalezionej od mangi – polowy etc) sa na tyle opasle, ze calosc jest ciagnieta w dol do poziomu anime dobrego, ciekawego, ktore moglo byc wybitne, o czym daja znac niektore jego cechy.

    Tak czy siak, zdecydowanie polecam poniewaz jest to anime orginalne, przedstawiajace ciekawy swiat, ktory jest wart poznania oraz doswiadczenia.

    Plus, jak zwykle, jest jeszcze manga (jeszcze nie skonczona).
    • Avatar
      kuroioni 23.10.2014 16:31
      Re: Wspolnie dla obu czesci - 8/10
      Dla zainteresowanych: melodia, ktora wspominam wyzej znalezc mozna w OSTcie – „YODOKA” Ryou Kunihiko – Letter Bee Original Soundtrack.
  • Avatar
    A
    PaSaT 1.05.2014 21:07
    Fenomenalne
    Animiec ów wzbudził i mój zachwyt. Genialne postaci, wszystko na swoim miejscu, konsekwencja twórców itp. zabiegi sprawiły, że jest to anime naprawdę dobre.

    I ten świat. Gdyby to nie było anime, tylko książka odpowiednio napisana… Jasny gwint, to byłaby jazda… To jeden z najlepszych światów jaki widziałem w anime. Nie w sensie wykonania, tylko pomysłu.

    Nie wiem tylko, czy to anime rzeczywiście zasługuje na tę samą ocenę, co „Monster” :D

    W sumie „Monster” nie mieści się w skali…
    • Avatar
      jolekp 1.05.2014 21:50
      Re: Fenomenalne
      „Monster” to przede wszystkim inny gatunek, więc nie bardzo jest sens to porównywać. Ja nigdy nie sugeruję się przy ocenianiu innymi anime. Bo niby czemu nie mogę dać jakiejś durnej odmóżdżającej komedii takiej samej oceny jak czemuś ambitnemu, jeśli przyjemność z oglądania obu była porównywalna :).
  • Avatar
    A
    tense 2.12.2013 09:21
    Czemu to się skończyło?niesamowite anime. Fabuła jest dużo bardziej interesująca. Moim ulubionymi są niche(wreszcie została ukazana jej przeszłość) i zazie.Connor przez tą sytuacje mocno wydoroślał a laga mimo płaczliwej natury nie da się nie lubić. Noir mnie wkurzał. Gdy go tak sobie przypomnę,jaki był w pierwszym sezonie to aż mi się smutno robi. Przez całą serie było mi żal sylvetto. A Roda wkurzała mnie okropnie. No cóż zakończenie dało więcej pytani niż odpowiedzi.  kliknij: ukryte  nie zostaje mi nic tylko czytać mangę. Gorąco polecam.
  • Avatar
    A
    eureka 10.08.2012 13:41
    Podsumowanie wszystkiego...
    ... to anime na pewno zapisze się trwale w mym sercu <3 zarówno wspaniała muzyka nie odstępuje mnie na krok
    ..krótko, ale nie potrafię inaczej dobrać słów ^^

    Mam nadzieję, że doczekam kontynuacji :]
    Bardzo mi się podobało!!!

  • Avatar
    A
    Marie Antoinette 2.07.2012 17:36
    Pszczółki po raz kolejny
    Druga seria… ciężko cokolwiek o niej powiedzieć.
    Twórcy zmienili nieco koncepcję, co zarówno można liczyć na plus, jak i minus. Więcej akcji, więcej wątków mających faktyczny wpływ na fabułę, więcej dramatu i realizmu, ale przy okazji mniej baśniowego klimatu, mniej ciepła oraz więcej naiwnych zagrań.
    Ciężko jest mi wyrazić zdanie na temat drugiej serii patrząc przez pryzmat pierwszej. Obie opowiadają o tym samym świecie i bohaterach, ale nastrój bardzo się zmienił. Jednym bardziej będzie odpowiadać shounenowy już poniekąd klimat, innym brak będzie tego magicznego czegoś, co było w serii pierwszej. Oczywiście, jeśli ktoś chce dowiedzieć się, co było dalej po pamiętnym zakończeniu poprzedniego sezonu, to jak najbardziej powinien po kontynuację sięgnąć. Zawiera więcej „sensownej” fabuły niż część poprzednia, ale czy odpowiednio tę zaletę wykorzystuje… to już trzeba ocenić samemu.
  • Avatar
    A
    Veird 13.05.2012 15:55
    Czytam sobie poniższe komentarze i widzę, iż większość oglądających ma pewne zastrzeżenia co do zakończenia anime. Fakt kliknij: ukryte 
    Ogólnie seria mi się podobała, postaci w większości zyskały moją sympatię, choć wątki niektórych zostały mocno nie rozwinięte. Z niecierpliwością oczekuje 3 serii.
    • Avatar
      korzenka 13.05.2012 16:53
      Pozwól, że się zapytam – to ma być trzecia seria?
      Wiem, że manga wychodzi, ale nie spotkałam się z żadną zapowiedzią, że anime też ma być kontynuowane. Masz może jakieś sprawdzone informacje na ten temat?
  • Avatar
    A
    Eles 29.04.2012 20:46
    Reverse...
    Właśnie skończyłam oglądać całe TB. Na temat pierwszej serii nie mam zbyt dużo do powiedzenia. Tylko tyle, że była bardzo bajkowa… Podobała mi się!

    Druga seria była… Inna. Nie gorsza i nie lepsza tylko po prostu inna. Targają mną sprzeczne uczucia wobec niej:
    Seria była świetna. Bardzo mnie wciągnęła, o wiele bardziej niż pierwsza. Przede wszystkim jednak miałam frajdę z obstawiania co się w nim wydarzy. Nic nie zgadłam, ale co tam. Klimat był cięższy i poważniejszy. Było po prostu niesamowicie, ale…
    Seria też mnie w pewien sposób okrutnie rozczarowała. Dlaczego? Cały czas miałam nadzieję, że  kliknij: ukryte . Nawet jeśli akurat obstawiałam, że tak się nie stanie to i tak ta nadzieja we mnie była… A tu… Dupa. Przepraszam, ale innego słowa nie znajduję. Mimo, że zakończenie i tak było szczęśliwe, to i tak jestem zła i mam ochotę wystawić tej serii 1. Oczywiście tego nie zrobię, ale po prostu…

    Nie wiem czy chcę trzecią serię. To znaczy niby chcę, ale gdyby miała mnie znów w ten sam sposób rozczarować to wtedy dziękuję, postoję.
  • Avatar
    A
    Restless 19.07.2011 10:09
    TBR
    Co wy chcecie, ta seria jest dużo lepsza od pierwszej… Nie rozumiem niektórych komentarzy >.<
  • Avatar
    A
    Apokalips 20.06.2011 21:21
    Dajcie spokój! Rozowalili TO!
    Zmarnowane anime!

    Świetny pomysł na świat, nawet postacie mimo że trochę schematyczne! Listy, serca, i cała reszta naprawdę mogłyby o wiele podnieść ocene tego anime.. ale..

    Właśnie ale GŁÓWNY BOHATER! Druga serie oglądałem pod koniec z przymusu.. i czekałem kiedy się skończy katorga słuchania tej beksy, nie mówiąc że gdy płakał i łkał po raz setny miałem ochotę rozwalić głośniki i oglądać bez głosu!!!!

    Ja rozumiem.. 12 latek wrzucony w wir gdzie powinien znaleść się dorosły, i sytuacje gdzie traci się bliskich, czy śmierci, są powodem do płaczu… ale na litość boską… za 40 razem tego nie mogłem znieść!!!!!!!!
  • Avatar
    A
    Ponurak 7.05.2011 23:53
    :(
    Widzę, że nikt nie wspomniał o bezsensownych zachowaniach bohaterów, które są w tej serii na porządku dziennym :P. Oglądając odcinek 19 miałem ochotę walnąć głową o ścianę…

    Seria ma jeden istotny plus. Potrafi nieźle zagrać na emocjach. Nigdy jeszcze nie miałem takiej ochoty wbić głowy głównego bohatera w glebę. Przez całą serię łudziłem się, że ktoś go ubije albo chociaż przetrąci mu kręgosłup. Nie cierpię herosów, którzy przez całe anime tylko płaczą i wykrzykują teksty w stylu „I'll protect everyone” (nawet tych złych). Czasem trzeba kogoś zdekapitować, rozczłonkować, spalić, albo chociaż dać się wykrwawić…
    • Avatar
      woord 8.05.2011 13:36
      Re: :(
      Sorry, ale to, że twórcy przyjęli taką a nie inną konwencję było wiadomo od 1 odcinka. Lag płacze przez połowę każdego odcinka, a przez drugą połowę broni niewinnych. Zakładając z góry, że tak będzie i spodziewając się tego można próbować to po prostu olewać i wtedy całkiem nieźle się ogląda. 8 za pierwszą i 7 za drugą serię ode mnie. Choć fakt, że Lag potrafił działać na nerwy i sam bym mu chętnie kopa na rozpęd nie raz zasadził…
  • Avatar
    A
    lofi 20.04.2011 15:19
    Niedosyt
    Pierwsze pytanie, które nasuwa się po obejrzeniu serii: będzie 3 sezon?!  kliknij: ukryte 
    Grafika na takim samym poziomie jak w 1 sezonie, czyli na +. Coś zaczęło mnie denerwować w tej serii. Trudno mi określić czy to Gauche i jego zmiana czy też sam Lag swoim sentymentalizmem, podkreślam, że tylko wkurzyli, bo ogólnie nie dało się ich nie polubić. Paradoks xD
    Akcja początkiem powolna (co nie oznacza, że nie chciało mi się oglądać), potem przyspiesza w niezłym tempie aż trudno wszystko rozumieć na bieżąco. I ta niepewność czy to miało się tak skończyć, czy będzie III sezon…
    Obowiązkowe dla fanów I serii. Anime przyjemne nie tylko dla dzieci :P
  • Avatar
    A
    Lulureczka 9.04.2011 02:16
    Kyrie Eleison.
    Kilka dni temu obejrzałam całą serię i muszę przyznać, że… Zakończenie Tegami Bachi Reverse jest okropne. Nie, nie ma niedociągnięć… Po prostu w ostatnim odcinku okazało się, że te 50 epizodów, które oglądałam z uśmiechem na ustach, okazało się totalnie niepotrzebne. Cała seria obracała się wokół tego, żeby uratować Gauche'a. A w 25 odcinku  kliknij: ukryte  Motyla noga, byłabym o wiele bardziej zadowolona, gdyby moje najukochańsze Tegami Bachi zakończyło się happy endem… Banalnym i ckliwym, przepełnionym sentymentalnością po brzegi, tak aby lukier się z niego wylewał. Ech, pomimo moich narzekań… Tegami Bachi to seria bliższa mojemu sercu niż żołądek. Dzięki jej bajkowości jestem w stanie wybaczyć wszystko. Nawet kiepski fanserwis, który ujrzały moje oczęta w jednym z końcowych odcinków.
    • Avatar
      aotoge 9.04.2011 09:46
      Re: Kyrie Eleison.
      Rany, pękłam i przeczytałam twój spoiler. :| Odłożyłam TBR gdzieś w połowie, nie wrócę do niego wcześniej niż w połowie maja.
      Na pewno coś źle zrozumiałaś, jak obejrzę, to wrócę ci napisać, co i jak. :)
      Eh, chyba jednak przestanę zaraz po przebudzeniu uruchamiać kompa, to zdecydowanie niezdrowe.
    • Avatar
      alice245 4.08.2011 11:45
      Re: Kyrie Eleison.
      A ja się z twoją wypowiedzią nie mogę zgodzić ponieważ zakończenie jak i wszystkie odcinki są bardzo ze sobą zgrane. Każdy odcinek ( no może jest kilka wyjątków, ale prawie każdy) jest istotny w stworzeniu tego anime. Przez większość Tegami Bachi poznajemy uczucia głównego bohatera do Noir'a/Gauche'a, jego pracę jako pszczoły pocztowej i próby sprowadzenia z powrotem jego jakże drogiego mu przyjaciela. Ale również widzimy Noir'a, który mało że stracił swoje serce to jeszcze przyłączył się do grupy mającej na celu zniszczenie sztucznego słońca. Ale dzięki Lagowi zrozumiał, że nie ważne jest czy stracił swoje serce i po stracie pamięci przestał traktować siebie jako Gauch'a, a zaczął myśleć o sobie jako Noir. Tylko najważniejsze jest aby znalazł sobie coś co warto chronić, coś dla SIEBIE najważniejszego, on wybrał tych co nie mogli stać się duszą. Może widział uczucia Lag'a, Sylvette, Arii i całego Ula ale dla niego to były tylko ich uczucia, a nie jego własne on chciał być, chronić tych co nie mogli stać się duszą bo to byli dla niego ważni ludzie. Według mnie to było bardzo dobre zakończenie tej serii.
      Ale chciałabym jeszcze podać trochę minusów tego anime. Przez całe dwie serie widzimy uganiającego się Lag'a za swoim przyjacielem, który stracił swoje serce, a cała reszta anime całkowicie zapomniała co zdarzyło się w pierwszym odcinku. Jak to Lag płacząc opowiadał o swojej matce. A gdy jako już pszczoła pocztowa dowiedział sie o tym, że Gauche stracił swoje serce to całkowicie zapomniał o swojej matce i skupił się na uratowaniu swojego przyjaciela. Szczerzę na samym początku uważałam, że to anime będzie poszukiwaniem przez małego Lag'a swojej matki. Ale cóż seria wyszła i tak nawet całkiem dobrze.
  • Avatar
    A
    Hikari_Hana 28.03.2011 17:06
    ...
    Jak dla mnie anime było spoko, ale w końcu ta mania Laga dotycząca uratowania Noir'a/Gauche'a (kućma nie wiem jak to napisać) zaczeła mnie tak wpieniać… żyć mojemu kochanemu bohaterowi nie daje! Jak dla mnie powinni mu w 23 odcinku wpakować kule w łeb i by był spokój
  • Avatar
    A
    Nanami 27.03.2011 15:50
    Utrzymuje poziom
    ...czyli nadal jest bajecznie i dziecinnie. Nie, to nie jest wada, bo to ma w sobie taką magię, co potrafi przyciągnąć i oczarować. Uwielbiam Tegami Bachi za tą magię.

    Tym bardziej jestem zawiedziona. Spodziewałam się podwyżki formy, podkręcenia fabuły, odpowiedzi na pytania… a tu nic. Nadal działa deus ex machina, nic konkretnego nie tłumaczą… No i miałam nadzieję, że Noir bardziej narozrabia, jakąś iskrę wniesie do anime. Snif.  kliknij: ukryte . Plus za pierwszy ending – nie uwielbiam może ogromnie utaite Piko, ale miło zobaczyć, że któryś z nich powolutku wybija się ponad NND. I kwik w ogóle za spekulacje, że jest kobietą… Reszta po prostu na poziomie.

    Podsumowując: ciągnęło się z deczka, ale nastroj nadal ten sam, znów urwali parę wątków w połowie (no, ale w końcu to adaptacja mangi) i nigdy zostawili sobie pole do kontynuacji, choć kto wie. 6/10
  • Avatar
    A
    Suzura 19.02.2011 20:38
    Wciąż na poziomie!
    aotoge napisał(a):
    Wątek Niche ciekawy, ale reszta niemiłosiernie rozwleczona, żeby kliknij: ukryte na raz, hurtem, wyjaśnić większość zagadek w jednym, 15 epizodzie.

    Jak dla mnie to lekka przesada. Moze i faktycznie akcja dość rozwleczona, ale według mnie jest dobrze. To jest właśnie ten unikalny klimat „Tegami Bachi”, który przyciągnął mnie już w pierwszym odcinku pierwszej serii, a trzyma aż do teraz :) Według mnie niczym nie ustępuje (przynajmniej nie w znacznym stopniu) pierwszej serii. Wciąż tak samo wzruszające, ciepłe i po prostu bardzo dobre anime. Muzyka wspaniała, podoba mi się straszliwie ten 1. opening i ending, choć dwa kolejne także są bardzo dobre – słychać w nich „to coś”, czego nawet nie umiem porządnie określić. Kreska? Kreska jest genialna, jak zwykle. Tylko dopiero teraz się zorientowałam, że Gauche nie ma brwi – nie no, spostrzegawcza jestem… Jak na razie obejrzałam zaledwie 15 odcinków, więc nie mam zbytniego prawa oceniać, ale gdybym miała, orzekłabym, że „Tegami Bachi Reverse” (pierwsza seria również, ale tu napisze się tylko o Reverse) jest po prostu genialna! Już mi się nie chce powtarzać, dlaczego.
    W każdym razie serdecznie polecam wszystkim, którym podobała się pierwsza seria – myślę, że całkiem spora część z Was zadowoli się tym, co znajdziecie w Reverse. Ja się zadowoliłam, jak na razie…
  • Avatar
    A
    aotoge 20.01.2011 01:49
    Oj, wielkie OJ.
    Bardzo jestem zawiedziona, a wręcz zszokowana niskim poziomem, jaki prezentuje drugi sezon. Wątek Niche ciekawy, ale reszta niemiłosiernie rozwleczona, żeby  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    hige 7.01.2011 00:02
    Sądzę, że fani pierwszej częsci się nie zawiodą. Tak było w moim przypadku.
    Fabuła trzyma się pionu, kreska trzyma fason.
    a opening i ending tak samo nie zachwyca jak w serii 1 :]

  • Avatar
    A
    Lulureczka 28.11.2010 01:29
    Niezmiennie.
    Po pierwsze, proszę nie brać mojej opinii do końca na poważnie, gdyż nie jest ona konstruktywna – obejrzałam pierwsze cztery odcinki. Pod względem graficznym nic się nie zmieniło – kreska taka sama, tła śliczne, kolorystyka fantastyczna. Muzyka zaś nie jest na tym samym poziomie – kiedy słucham openingu mam wrażenie, że gdzieś już słyszałam podobną melodię. Ending jest w porządku, jednak brak mu charakteru (dodam, iż jest wykonywany przez mężczyznę).  kliknij: ukryte  Zauważyłam, że główny bohater nieco zmężniał, ale nie na tyle, aby nazwać go „młodym mężczyzną” – to ma duże znaczenie dla fabuły, można się samemu o tym przekonać.