x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Bardzo dziwne anime, spodziewałam się czegoś lepszego. Niby komedia, ale zbyt wiele momentów do śmiechu nie było. Kreska ciekawa, postacie też są w miarę. Historie jedynie z pierwszych trzech odcinków mi się podobały, można by rzec, że były „nawet” śmieszne
Od razu widać, że SHAFT. I tu część osób już na starcie daruje sobie ten tytuł :D
A dla tych, których to interesuje.. Opis tego anime jest bardzo, bardzo mylący (chyba nawet nie dotyczy tej serii… może napiszę lepszy?), bo główny bohater tak naprawdę nie musiałby być żadnym cyborgiem, jest to też obiektem żartów na początku każdego odcinka. Sam jest też pewnym odbiciem pana Nozomu Itoshikiego, znanego z „Sayonara Zetsubou Sensei”. Z tą różnicą, że w żadnym razie nie ma depresji i manii, nie postrzega świata w czarnych barwach, co jednak nie wyklucza pewnych błyskotliwych spostrzeżeń, bardzo podobnych do tych we wspomnianej wyżej serii. Dodam tylko, że w końcowej scenie ostatniego odcinka główny bohater przebiera się w ciuchy pana senseja..
Fanom Zetsubou” to anime prawie na pewno przypadnie do gustu, humor jest podobny, choć bardziej pikantny, pierwszy odcinek koncentruje się głównie na.. intymnych męskich narządach i przekroczone są chwilami granice dobrego smaku, żarty niewybredne, ale tylko momentami. Co jednak zupełnie nie przeszkadzało mi głośno rechotać…
Przezabawna seria, sześć odcinków, a tyle radości. Na pewno wiele osób jest zamkniętych na tego typu humor, obecne są tu bowiem absurdy, groteska w dużej ilości, czarny humor, parodie filmów i anime, a także przeróżne inne zabiegi typowe dla SHAFTU, co nie każdego śmieszy.
Ja się ubawiłem, polecam.
A
Shan ming quing
21.04.2012 01:33 nie pasuje
Avellana sądzę, ze nie oglądałaś tego anime, to nie jest prawdą co napisałaś.
Nie napisałam ani słowa o tym anime… Jeśli natomiast w opisie dodanym przez Antanaru coś się nie zgadza, proponuję dodać własny, poprawny – może to zrobić każdy zalogowany użytkownik.
A
r15
16.01.2012 05:14
Pięknie przetłumaczony opis. Dopiero co widziałem go w oryginale.
W takim przypadku prosimy o podanie linku (pod warunkiem, że jest to strona legalna): tego rodzaju zastrzeżenia chętnie rozpatrzymy, ale potrzebujemy jakichś dowodów.
29/30 301
Od razu widać, że SHAFT. I tu część osób już na starcie daruje sobie ten tytuł :D
A dla tych, których to interesuje.. Opis tego anime jest bardzo, bardzo mylący (chyba nawet nie dotyczy tej serii… może napiszę lepszy?), bo główny bohater tak naprawdę nie musiałby być żadnym cyborgiem, jest to też obiektem żartów na początku każdego odcinka. Sam jest też pewnym odbiciem pana Nozomu Itoshikiego, znanego z „Sayonara Zetsubou Sensei”. Z tą różnicą, że w żadnym razie nie ma depresji i manii, nie postrzega świata w czarnych barwach, co jednak nie wyklucza pewnych błyskotliwych spostrzeżeń, bardzo podobnych do tych we wspomnianej wyżej serii.
Dodam tylko, że w końcowej scenie ostatniego odcinka główny bohater przebiera się w ciuchy pana senseja..
Fanom Zetsubou” to anime prawie na pewno przypadnie do gustu, humor jest podobny, choć bardziej pikantny, pierwszy odcinek koncentruje się głównie na.. intymnych męskich narządach i przekroczone są chwilami granice dobrego smaku, żarty niewybredne, ale tylko momentami. Co jednak zupełnie nie przeszkadzało mi głośno rechotać…
Przezabawna seria, sześć odcinków, a tyle radości. Na pewno wiele osób jest zamkniętych na tego typu humor, obecne są tu bowiem absurdy, groteska w dużej ilości, czarny humor, parodie filmów i anime, a także przeróżne inne zabiegi typowe dla SHAFTU, co nie każdego śmieszy.
Ja się ubawiłem, polecam.
nie pasuje
Re: nie pasuje