x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Akira w Multikinie!
Re: Akira w Multikinie!
Zdezaktualizowane tresci
ja tylko jestem zaciekawiony – bo geniusz recenzencki zegarmistrza mowiacy o nieaktualnych tresciach mnie rozbil – moze w kontekscie aktualnych (o, sorry, zdezaktualizowanych?) wydarzen, tenze sam geniusz moglby napisac errate do recenzji w ktorej odszczekuje swoje wypocinki?
6/10
Kontekst jest istotny i na tej podstawie całkowicie rozumiem wagę istoty, jaką jest „Akira” dla Japończyków. Jednak dla Europejczyków i szeroko pojętego Zachodu? Tego już nie rozumiem zupełnie. Pod względem technicznym to anime jest wspaniałe i naprawdę dobrze mi się to oglądało. Uważam jednak, że nadawanie głębi temu dziełu, jako mistrzostwu artystycznemu, jest już przesadą. Jak wspomniałem- „Akira” posiada swój ciężar odniesienia do rzeczywistości japońskiej, ale sama w sobie jest po prostu dobrze zrobioną postapokaliptyczną produkcją anime. Nie widzę tutaj głębokiej symboliki (na pewno ważnej, na pewno trudnej, ale na pewno nie głębokiej), ani archetypicznych, czy skomplikowanych postaci, ani wspaniałej fabuły, ani oryginalnej akcji, z serią szokujących zwrotów i budzących fascynację rozwiązań.
Co innego wykonanie- to już było mistrzostwo, jednak nie należę do pierwszego pokolenia osób, które miały szansę zapoznać się z filmem (czy, tym bardziej, mangą), więc też nie budziła mojej fascynacji, a raczej poczucie satysfakcji i uznania. Ścieżka dźwiękowa jest fenomenalna i budząca niezwykłe doznania. Właściwie tylko tyle mogę powiedzieć na temat „Akiry”, która jest produkcją udaną, dobrą, ważną dla kultury japońskiej, ale nienadającą się do określenia „wybitne”.
Re: 6/10
Mam bardzo mieszane uczucia w stosunku do tej produkcji, bo faktycznie jest piękna wizualnie, ale co z tego, skoro fabuła i postacie w ogóle nie porywają? Już nawet tło społeczne jest ciekawsze niż to co się dzieje na ekranie. Postaci są słabo zarysowane, jednowymiarowe, a do tego jeszcze Kaneda pojawia się wszędzie przez przypadek. To już dla mnie za dużo :v
AKIRA - nie grajmy ,,z Bogiem w Kości". Co by było gdyby...?
Gdy AKIRA się przebudziła/o, była/o już formą czystej tkanki energii, lecz pod postacią nastoletniego chłopca. Pomyślałem, że to iż Tetsuo zyskał moc, która wychodzi po za wszelkie skale klasyfikacji poziomu energetycznego, która niekontrolowana doprowadzi do anihilacji Wszechświata, jest sprawką jego dorastania w okresie post‑apokaliptycznym. Tetsuo wychował się w napromieniowanym ,,Neo‑Tokio”, a zabiegi z serii inżynierii genetycznej na nim przeprowadzone, moim zdaniem uaktywniły uśpione w chłopaku jak i w każdym obywatelu ,,Atomowego Tokio”: dające potęgę zmutowane fragmenty DNA, czyli coś jak terragen z ,,Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.” lub gen‑x z komiksów serii ,,X‑men”
,,Akira” z 1988r. – co warte podkreślenia” – jest Anime w stylu co by było gdyby?, gdyby gatunek człowieka zagrał ,,w kości z Bogiem” i z nim wygrał? Ciężko jest wyobrazić sobie coś bardziej potężniejszego niż Moc Boga, skoro istota Boga jest miarą największej istniejącej po za czasem i przestrzenią doskonałości oraz miarą gargantuicznej Mocy. Emanacja wzrastającej
Wszech‑siły Tetsuo, a przede wszystkim jej graficzne zaprezentowanie przyszpilające oglądającego do ziemi, jest genialne, a ja sam niejednokrotnie cofałem obraz do tyłu by jeszcze raz tego doświadczyć.
zauważyć pewną interesującą zależność: możliowości którymi
dysponował główny bohater są zdecydowanie „nieludzkie” lub
„ponadludzkie”: psychokineza, materializacja/dematerializacja,
teleportacja, regeneracja tkanek, „składanie” i „animowanie”
materialnych obiektów… Jednak pomimo tego psychika postaci
wciąż jest zachowana – wszystkie cechy, łącznie z żądzą zemsty na
prześladowcach dochodzą do głosu, wyzwolone przez świadomość
braku ograniczeń towarzyszącą uzyskaniu nowego poziomu
istnienia. Na poziomie struktury osobowości widać zdecydowany
brak „nieludzkich” i „ponadludzkich” zdolności.
Chęć zemsty i odwetu jest głęboko zakorzeniona w naturze
ludzkiej i stanowi uniwersalny „humanistyczny” bagaż, który
ludzie niosą ze sobą przez tysiąclecia. Często zemsta wykracza
poza jakikolwiek „racjonalny” poziom wyznaczany przez kodeks
Hammurabiego i zmienia się w niekończący się ciąg, w który
łatwo wpaść, a z którego wyjście jest psychologicznie niemożliwe.
Wystarczy odwołać się do historii ludzkiego gatunku, w której
ciągłe konflikty stanowią główne tło dla wszystkich innych
poczynań. Pomimo ostrzeżeń dzieci, które wyraźnie uznają Tetsuo
za „swojego” nie jest on w stanie wykroczyć poza swoje ograniczenia.
Ostatecznie przegrywa – traci jakąkolwiek kontrolę i zostaje
wchłonięty przez „inny wymiar”. Na poziomie symboliki można
interpretować to jako ostateczne zerwanie więzi z otoczeniem,
która, pomimo zachowania indywidualności i odrębności stanowi
dramat, ponieważ od tej pory cały świat zjawisk psychicznych
będzie rozgrywać się jedynie w indywidualnej świadomości – bez
udziału innych osób. Gdyby Tetsuo zdobył się na przebaczenie
dla swoich oprawców, a wraz z nimi dla całego świata, uzyskałby
status niedostępny dla jakichkolwiek innych zamieszkujących go istot.
Tetsuo stanął przed wyborem: przynieść zagładę lub uratować świat.
Dążąc do uzyskania klarownego obrazu sytuacji można wyprowadzić
konkluzję:
przebaczenie, konstruktywne wykorzystanie otrzymanych zdolności
i akceptacja własnego statusu jest czymś, co jest jeszcze bardziej
nieprawdopodone i niesamowite niż jakiekolwiek ze zdarzeń
prezentowanych w filmie.
genialny "koszmar"
Porównał bym to anime do szwajcarskiego zegarka – wszystkie trybiki na swoich miejscach – muzyka, animacja, klimat, dynamika, historia… tylko, bez nakręcenia sprężyny w postaci streszczenia komiksu, pod tym samym tytułem trudniej się odnależć w fabule.
Jedni widzą Słońce, drudzy widzą Księżyc czyli 視点
Jakoś do mnie nie przemawia
Nie mam tu na myśli „zestarzenia się” grafiki… Zwyczajnie nie było w niej nic specjalnego.
I, o dziwo, nawet nie polecam oglądania Akiry. Odnoszę wrażenie, że film ten był dla mnie znacznie bardziej wartościowy przed bliskim zapoznaniem się.
Re: Jakoś do mnie nie przemawia
Zegarmistrz nie ma pojęcia o świecie !
Re: Zegarmistrz nie ma pojęcia o świecie !
Re: Zegarmistrz nie ma pojęcia o świecie !
Re: Zegarmistrz nie ma pojęcia o świecie !
Niemniej teza była co najmniej karkołomna. Nawet wtedy.
Re: Zegarmistrz nie ma pojęcia o świecie !
Re: Zegarmistrz nie ma pojęcia o świecie !
Re: Zegarmistrz nie ma pojęcia o świecie !
Jeszcze nigdy w historii Europy – nie trwał tak długo porządek ustanowiony po poprzedniej wielkiej wojnie.
To tylko kwestią czasu jest, kiedy rozpocznie się kryzys i być może, rozpoczął się kilka dni temu.
Ktoś chyba dostrzegł imperializm Wielkiej Brytanii i jej sługusów – USA. Polecam poczytać artykuły z niezależnej prasy – wojna(jeśli do niej dojdzie, a wszystkie znaki na niebie mówią, że tak) Iran‑USA rozpocznie III wojnę światową, która na nasze szczęście będzie termojądrowa. I jak to chcą Brytyjczycy populacja Ziemi się mniejszy – oni chcą z 7mld do 1mld.
Pomyślcie sobie – ładunek o wadze 50Mt, jaki zdetonowali swego czasu w ZSRR zrzucony na Warszawę powoduje „wypalenie” okręgu o średnicy Warszawa‑Łódź.
tj, jest on 25 razy większy od tego zrzuconego na Hiroszimę, ten sam ładunek 2x większy zmienia orbitę Ziemi.
Zegarmistrz rządzi!
Pozdrawiam.
Re: Zegarmistrz rządzi!
Akira
Obejrzałam bo "Akira" znalazł się w rankingu
Ma ten oldschoolowy powiew, a muzyka, rzeczywiście‑SUPER.
Ale…jakoś nie czuje że moje życie jest szczególnie wzbogacone przez ten film.
głupie ale troszke klimatu ma
Bardzo dobre
Re: Bardzo dobre
Grafika toporniejsza niż w Trigunie – tu w całej rozciągłości zgadzam się z Zegarmistrzem.
Dla mnie oglądanie filmu było katorgą. Obecnie nawet hollywoodzkie szmiry mają bardziej inteligentny scenariusz.
Nie dla wszystkich...
całkiem...całkemi
Jednak nie wszystko było dla mnie tak wspaniałe, okrutnie przeszkadzała mi kreska, w jakiej zrobiona była ta produkcja, powiem szczerze że ciągle łapałam się na tym że myliłam Kei'e z jakimś facetem np. akcja jak staje w obronie Akiry… heh, byłam całkowicie przekonana że to właśnie ten Akira, do póki Tetsuo nie zaczął do nie gadać. Jednak to tyle jeśli chodzi o narzekanie, bo po za postaciami, reszta była przygotowana dość solidnie i z klimatem.
Moja ocena to jakieś 7/10 bo nie rozkochałam się w tym anime, lecz przypadło mi do gustu…
Akira
Nie zawiodłem się. Postacie były bardzo dobrze wykonane, kreska była na porządku dziennym i nie było monotonnej kolorystyki.
Na muzykę szczególnej uwagi nie zwracałem, ale skoro nic więcej o niej nie napiszę to znaczy że nie była zła.
Nie czytałem mangi, ale chciałbym zobaczyć Akirę jako serię TV lub chociaż kilka OAV'ek. W każdym razie oceniam na plus i polecam, nie tylko fanom cyberpunku.
film jest słaby
można sobie to darowac spokojnie.
W porównaniu z komiksem...
Jeśli komuś nie podobał się ten tytuł, niech da mu drugą szansę i sięgnie po komiks bo naprawdę warto.
pół gwaizdki to za dużo...
Jeśli ktoś zniechęcił się przez tego gniota do mangi (a znam sporo takich osób i wcale mnie to nie dziwi) – niech jednak spróbuje, nie zawiedzie się na pewno :)
Przegięcie
dezaktualizacja?!
Po drugie: historia. To dobra rzecz. Od dziś nie oglądam 'Czterech pancernych' bo się zdezaktualizowali!
Jednym słowem, z całym szacunkiem, ale śmieszy mnie ta recenzja! ;D
Polemika/polityka
primo
Niektórzy ludzie wolą poznać dany motyw ogladajac anime( w tym wypadku Akirę), oglądając film(np. Matrixa), grajac w grę komputerową(np. Fallouta) albo czytając książkę. Nie można więc powiedzieć, że fabułą jest zła, bo podobna do wątków z książek. Akira poza tym opowiada o pewnych rzeczach w sposób orginalny i ciekawy, podczas gdy wiele książek moze przynudzać w tym wątku. Fabuła tego anime jest wykonana źwięźle i bardzo dobrze, podczas gdy wielu pisarzy może ukryć swoje przesłanie(załózmy dla wygody, że identyczne z przesłaniem Akiry) w gąszczu gigantycznych zdań wypełnionych anachroizmami i metaforami rodem z księżyca, zajmujacych 700 stron A5. Siłą Akiry nie jest stuprocentowa orginalność, bo takowej nie da się osiagnąć nigdy, ale bardzo porządne wykonanie sposobu w jaki historia ta jest opowiedziana.
secundo
Chyba śnisz, jeśli myślisz, że wybrane przez ciebie wątki się zdezaktualizowały, to dobrze ci radzę: PRZEJŻYJ NA OCZY !
a)Zagrozenie ogromnym kryzysem wciąż istnieje. Najlepszym dowodem są reakcje na każdy skok cen ropy- najważniejszego obecnie surowca na Ziemi. Surowiec ten się wyczerpuje, a ludzie trzęsą na myśl o tym portkami, bojąc się załąmania gospodarki. A z załąmaniem gospodarki dzie bieda. A wszyscy boją się biedy.
b) Strach przed masową zagładą wciąż ma się dobrze. Niby czemu ludzie z taką ochotą zgadzaja sie ograniczać wolność na rzecz biezpieczeństwa ? Niby czemu tak łatwo kupili bajeczkę Busha o broni masowego rażenia w Iraku ? Niby czemu protestuja przed budowaniem elektrowni atomowych ? Niby czemu z takim lękiem spoglądaja na Iran ? Niby czemu Rosja bierze udział w szczytach najbogatszych krajów świata, mimo swojego ubustwa ? Bo ludzie boją się. Boja się bomb atomowych i wybuchów które mogą w ciagu paru sekund zmieść całą naszą cywilizację z tej planety.
c) Trzecia wojna światowa jest mozliwa. Wystarczy, że ruskie zakręcą kurek i nacisną guzik. Ich prezydent ma taka władzę, że byłoby to dla niego jak splunać. I nie robi tego tylko dlatego, że on też sie boi. Boi się, tak jak wszyscy zdolni wywołać wojnę, że świat po jej zakończeniu będzie równei straszny jak ten z Mad Maxa, Matrixa, Fallouta, czy Akiry , albo nawet jeszcze straszniejszy.
BTW: A sam film zasługuje na 9/10 ze względu na ponadczasowe przesłanie o deprawujacej mocy. To mnie w nim urzekło.
Re: Polemika/polityka
b) Problem leży raczej głębiej niż w obawie przed bombami atomowymi.
c) Nie bądź dzieckiem…
Ale co do samej Akiry to, wg mnie, faktycznie przesłanie ma ponadczasowe, które dotyczy ludzkiej natury. Stąd wybiega poza ograniczenia dezaktualizacji hisotrycznej.
może i klasyka
Można w tym anime znaleźć minusy, zresztą jak w każdym, jeśli się uprze;), lecz według mnie są one małe. Bohaterowie ciekawi, scenariusz wciągający, kreska w miare dobra (czasami wygląd twarzy denerwował).
nie bede sie rozpisywal czy jest dobry czy nie ;p
wtf ?!?!?
Wymagajace moze sie wydawac dla conajwyzej 15 letniego nastolatka, kazdy powyzej tego wieku udusi sie smiechem.
Naprawde nie potrafie wyjasnic czemu dostalo takei wysokie noty, co miesiac widze anime 2x lepsze. No ale coz, gusta i gusciki… Moze 15 lat temu dalo sie to ogladac, teraz niech ktos mi odda 2h zycia !!!!
Re: wtf ?!?!?
Wracaj do piaskownicy. Tyle co do ciebie.
Odnosnie samej recenzji, to czytajac ta czy inna Twojego autorstwa, Zegarmistrzu, jakkolwiek jestem w stanie jeszcze mniej wiecej przebrnac przez czesc argumentow (choc w sprawie tak lubianych przez Ciebie typu 'Przeciez to wszystko juz bylo!' oraz tych tzw. samoobalajacych sie tez polecilbym ci odwiedzic imdb.com i przejrzec forum nt. GITS: Innocence 2), to po przeczytaniu tej recenzji coraz bardziej wydaje mi sie, ze powinienes zostac przy swoich studiach i jednoczesnie dac spokoj z wchodzeniem na tematy spoza Twojego pola. Odechcialo mi sie czytac po 'zdeaktualizowanych konfliktach zbrojnych i problemac spolecznych' bedacych tematem odleglych piesni i nie na czasie. O taka wypowiedz moglby sie pokusic tylko calkowity ignorant w 'tych' sprawach, tym bardziej na forum anime, ktore bynajmniej nie wkracza tematyka w militaria, wiec nikt Ci nie zaprzeczy. A ze na tym twierdzeniu oparles jakas polowe swoich zarzutow co do fabuly, to oznacza to ze ta polowa jest bezwartosciowa. Druga zas zbudowana jest z typowych twierdzen „fabula nie wciaga, nie zachwyca i nie przekonala mnie”. To jest podstawa do napisania recenzji? Dlaczego nie wspomniales w niej o najwazniejszym watku – istocie Akiry?
Pozdrawiam.
Re: wtf ?!?!?
Zechciej mi – jako całkowitemu ignorantowi – powiedzieć, którym to państwa na świecie stoją na krawędzi unicestwienia w nuklearnej wojnie ze swym radzieckim kumplem, jednocześnie pomału pogrążając się w gospodarczej zapaści wynikłej z ciągniętej od 50 lat konkurencji z ZSRR?
Gulasz wołowy?
Uwaga spoiler: kliknij: ukryte
istota zwana Akirą rozwijając się i zyskując coraz większą moc doszła do stadium, w którym jej ciało zmieniło się w coś, co filozofowie nazywają „Węgierski gulasz z kociołka z papryką, chili, pieczarkami i makaronem, porcja dla tysiąca osób z dostawą do domu” po czym wybuchła przenosząc się lub – jak chcą inni – tworząc – do innego wszechświata (i przy okazji wywyołując III Wojnę Światową. Teraz tą samą drogą podąża kolega głównego bohatera.
To takie głębokie i niosące takie doniosłe przesłanie, że aż się śmiać chce, gdy się widzi jak ludzie się tym onanizują.
I jeszcze jedno: ty tymczasem naucz się znaczenia słów „różnica poglądów”, „tolerancja”, „dobre wychowanie”, „kulturalne zachowanie w miejscach publicznych”.
Nie pozdrawiam.
Re: wtf ?!?!?
Czy nie lepiej...
Akira ...
Postacie są narysowane tak ,a nie inaczej celowo ,można wyczytać większą gamę uczuć na wypisane takiej tważy niż na standardowej kawaii twarzyczce .Zresztą wtedy ten film byłby trudny do przełknięcia…
Akira nie jest dziełem łatwym ,dlatego trudno wielu nastolatkom go zrozumieć ,jest wiele niuansów ,które osoby nastawione na czystą akcję może znudzić .Pozatym to ze recenzent wcześniej już gdzieś widział podobne sceny nie znaczy że to co tam zobaczył jest wyśfiechtane .Te sceny może wiele razy później były coraz bardziej wykorzystywane ,ale w tch pierwszych jest coś nieobrobionego pierwotnego co daje prawdziwy sens ich stworzeniu ,a nie tylko efektowne kolory…
Ostatecznie może gdyby oceniały go dzieci ,a nie osoby dorosłe nie dostałby tylu nagród….
Ale to pewnie przede wszystkim dlatego ,że głównie dorosłym sie podboba ,a nie dzieciom..
Klasyka - powiecmy, że tak, czy dobre, przyznajmy, że dla mnie nie.
Nadal TAK
Nic wybitnego.
nie dla wszystkich
Re: nie dla wszystkich
Re: nie dla wszystkich
Re: nie dla wszystkich
Cieszy mnie to, bo kreska jest tak obrzydliwa, że wysiadłem;). Mam za małe skłonności masochistyczne żeby to w siebie zmuszać, I am very sorry.
Re: nie dla wszystkich
Re: nie dla wszystkich
Cóż, ja będę polemizował. Jeśli owy student, dresiarz, ksiądz, satanista i owa gospodyni domowa czy bizneswoman jest fanem anime, moim zdaniem powinni obejrzeć „Akirę”. Dlaczego? Powód jest prosty: czy tego chcemy czy nie, film urósł do rangi klasyki, dlatego – moim zdaniem – fani anime powinni go obejrzeć, dla zasady. Ja też paru tytułów nie chciałem obejrzeć, ale skoro utarło się, że jest to klasyka, moim obowiązkiem – jako fana anime – było obejrzenie owego filmu czy serialu. Jeżeli nie jest się fanem anime, cyberpunku czy kina postapokaliptycznego (niewłaściwe skreślić), można sobie ten film odpuścić, chociaż nie zawadziłoby go obejrzeć.
Dlaczego dla mnie „Akira” jest wyjątkowy? Sam nie potrafię tego wyjaśnić. Obejrzałem go kiedyś na Canal+, jako jedenasto- czy dwunastolatek i już wtedy mi się spodobał. Później obejrzałem go jeszcze dwa razy, i za każdym razem podobał mi się tak samo. Naprawdę, nie wiem, dlaczego – przecież dobra kreska i muzyka nie wystarczą… Musi to być coś w warstwie fabularnej. Tak mi się przynajmniej wydaje…