x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Jak na adaptację to naprawdę dobry i zdecydowanie godny polecenia. BA! Wręcz super, nie licząc wspomnianych przez autora recenzji Gamilan którzy zmienili się w zbiorową osobowość… No ale to jak na adaptację… Bo gdyby zestawić z samym anime to nie wypada już tak dobrze…
A
Hououin-Kyouma
19.12.2011 22:34 Ile można umierać?
Najdłuższa scena śmierci jaką widziałem. Choć nie wiem czy Claves z Eternal Sonaty nie umierała dłużej…
Oglądałem i niestety mogę stwierdzić że film bardzo przeciętny, takie „średnie stany niskie” :)
Ocena: 4/10
A
Sezonowy
15.12.2011 13:56 Nic nadzwyczajnego, niestety
W porównaniu z animowanym pierwowzorem, film fabularny ma szczątkową fabułę. Z jednej strony to nie jest dziwne, bo anime liczy sobie 26 odcinków i trudno upchnąć wszystkie wątki w dwugodzinnej produkcji. Z drugiej jednak strony widać, że producent starał się przede wszystkim uczynić film atrakcyjnym dla współczesnych, młodych widzów, którzy oryginału nie widzieli i nie mają z tego powodu wyrzutów sumienia. Z tego względu zachowano zarys oryginalnej historii, ale poddano ją cięciom i modyfikacjom do tego stopnia, że główną atrakcją stały się nie opowieść czy bohaterowie, a sceny akcji, walki i efekty specjalne. Przez to momentami film przypomina „Battlestar Galactica”, a chwilami „Obcy: decydujące starcie”. Susumu Kodai, i tylko on, jest tu głównym bohaterem, lecz w porównaniu z oryginałem przypomina jedynie kalkomanię prawdziwego herosa, a jego największą zaletą jest to, że dobrze wygląda na ekranie.
Jako całość film prezentuje bardzo przeciętny poziom. W kinach, na DVD czy w sieci jest mnóstwo filmów SF, które biją „Yamato” na głowę pod niemal każdym względem. Jedyne, czym ta produkcja może się obronić, to strona wizualna, ale to stanowczo za mało, by móc choćby stanąć w cieniu wielkiego, animowanego poprzednika.
Jak na adaptację...
Ile można umierać?
Re: Ile można umierać?
Średniak
Ocena: 4/10
Nic nadzwyczajnego, niestety
Jako całość film prezentuje bardzo przeciętny poziom. W kinach, na DVD czy w sieci jest mnóstwo filmów SF, które biją „Yamato” na głowę pod niemal każdym względem. Jedyne, czym ta produkcja może się obronić, to strona wizualna, ale to stanowczo za mało, by móc choćby stanąć w cieniu wielkiego, animowanego poprzednika.