Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Black★Rock Shooter

  • Avatar
    A
    Anonimowa bez zalogowania 10.09.2020 13:17
    Percepcja wyobraźni i wewnętrznych stanów
    Dość nietypowa produkcja jaką jest Black★Rock Shooter spowodowała, że komentarz wymagał sporo czasu, aby emocje związane z oglądaniem opadły, a myśli były bardziej precyzyjne i nie pisane pod wpływem tychże emocji  kliknij: ukryte 

    Według mnie nie jest to anime typu dramat plus przygodowe.
    Dla mnie jest to anime psychologiczne plus okruchy życia i dramat – tyle, że zrealizowane z naprawdę dużą dawką wyobraźni.
    Z podziałem na świat rzeczywisty i drugi świat – wirtualny  – który jest tylko (jak dla mnie) wizualizacją stanów wewnętrznych – w niekonwencjonalny , czyli w nietypowy sposób pokazane stany psychiczne, czy emocjonalne.

    Dramat zaś jest tu na pewno. Do tego momentami wylewa się na widza niczym górski potok – przemoc i emocjonalizm.

    A czy choć troszkę jest to anime przygodowe?
    Owszem, pojawi się mnóstwo walk w świecie alternatywnym. Tylko że dla mnie anime przygodowe oznacza, że będzie jakaś przygoda, albo przygody powiązane fabularnie. Tutaj natomiast w tymże alternatywnym świecie są głównie tylko walki, które są w dużej mierze odniesieniem do świata realnego (emocje i stany bohaterek)
    Trudniej mówić w tej sprawie o kwestii przygód czy warstwie fabularnej.

    Natomiast są też okruchy życia i to one dla mnie stanowią tło i podwalinę dla dramatu, a nie odwrotnie.


    Żyjemy w świecie, gdzie emocje są kwestią drugorzędną, spychane i marginalizowane. Wykorzystywane głównie dla socjotechnik i manipulowania konsumentem.
    Natomiast w tak zwanym życiu realnym wciąż nawołuje się do pragmatyzmu – czyli w efekcie do odcięcia się od emocji.

    Natomiast emocje są i będą ważnym elementem naszego życia, tak samo jak posiadanie ciała fizycznego z jego funkcjami.

    Podobnie rzecz się ma z wyobraźnią i z psychiką, które stanowią elementy równie ważne, a mam wrażenie, że wykorzystywane najczęściej i pełniej jedynie przez grono artystów i przemysł (w zakresie sprzedaży produktów, czy usług)

    Natomiast na piedestale stoi rozum – dlatego piewcy racjonalnego myślenia nie mają raczej czego tutaj szukać. To moim zdaniem nie jest anime dla racjonalistów drobiazgowo poszukujących sensu i logiki w najmniejszym nawet wątku.

    Ten serial jest dla mnie uzewnętrznieniem tego, jakie szkody przynosi tłumienie emocji. Walki w świecie emocji dziejące się we wnętrzu bohaterek są tu po prostu zwizualizowane w postaci świata alternatywnego.

    Twórcy dali pełen upust wyobraźni pokazując te wewnętrzne stany.

    I chociaż sporo z tych walk częściowo przewijałam to stanowią one tu dla mnie ciężkostrawny, ale ciekawy element fabuły całego anime.

    Za pomysł autorów na przedstawienie emocji w tak nietypowej formie jako drugi świat – formie pełnej brutalności i ekspresji – daję ocenę powyżej średniej.

    Natomiast czy fabuła ogólnie jest wciągająca i ciekawa?

    Myślę, że jak zwykle – jednym się spodoba a innym nie.
    Tym którzy lubią dramaty dopasuje się być może nieco bardziej
    • Avatar
      Bez zalogowania 10.09.2020 14:58
      Temat, opening itp
      Jeżeli miałabym jakieś porównania to jak na razie tylko do Inside out (polski tytuł : W głowie się nie mieści)

      Natomiast komu przeszkadza vocaloid w openingu, polecam covery w języku angielskim.

      Muzycznie wolę Black Rock Shooter” – Supercell (English Cover by Sapphire ft. Y. Chang)

      Natomiast wizualnie treści filmu lepiej pokaże Black Rock Shooter ♥ English Cover【rachie】 ブラック★ロックシューター
  • Avatar
    A
    Celestyna 11.12.2015 14:19
    Według mnie coś pięknego
    O ile nie jestem jedną z osób, które przesadnie łagodnie traktują anime, oceniając je, o tyle wszechobecnej krytyki względem ,,Black Rock Shooter” nie rozumiem i nie zrozumiem nigdy. Mnie się podobało, zresztą to mało powiedziane. Od pierwszego odcinka seria ta wciągnęła mnie jak żadna inna. Za każdym razem ani się obejrzałam, a odcinek się kończył. Było interesujące i nie pamiętam ani jednego wątku, w którym wiałoby nudą. Zacznijmy może od muzyki, bo temu – z racji faktu, iż rzadko przywiązuję do niej dużą wagę – poświęcę najmniej czasu. Więc tak, opening jak i zwłaszcza ending przypadły mi do gustu. Miłym zaskoczeniem było to, iż ten pierwszy wykonał Vocaloid – to dość oryginalny, charakterystyczny dla doprawdy niewielu serii akcent (ale też nie do każdej pasuje, zresztą dużo bardziej cenię sobie wokal żywej osoby, toteż nie będę rozwodziła się na ten temat). Zaś na temat endingu mogłabym pisać i pisać. Ładna, spokojna i żywiołowa naraz melodia, w nietandetny oraz niekiczowaty sposób smutny, wzruszający tekst a na dokładkę oryginalny, zapadający w pamięć ale i miły dla ucha śpiew wykonawczyni. No, i to by było na tyle ode mnie w kwestii soundtracku. Na drugi ogień idzie grafika. Powiem tak – kreska nie spodobała mi się ani troszeczkę, w mym mniemaniu jest po prostu brzydka, ale to przecież zależy od gustu, czyż nie? Drugi wymiar za to wywarł na mnie dość duże wrażenie. Tutaj twórcy pokazują, na co ich stać – doskonała animacja i naprawdę dobre projekty postaci (w przemienionej formie nie da rady pomylić ich z żadnymi innymi). Zresztą do plusów w sprawie grafiki należy doliczyć również ogromne możliwości mimiczne postaci, naprawdę dodające charakteru i ,,pazura” serii. Wystarczy spojrzeć sobie na taką Kagari w trakcie  kliknij: ukryte  ale oczywiście nie tylko. Ta realistyczna ekspresja znacznie uprzyjemniała oglądanie ,,Black Rock Shooter”. Teraz zajmę się postaciami. Są cudowne, no po prostu cudowne, nic dodać, nic ująć. Wiarygodnie przedstawiają uczucia, reakcje oraz charaktery nastolatek w wieku gimnazjalnym. Na wyodrębnienie zasługuje Saya, postać nieco starsza od głównych bohaterek. Jej zachowanie jest dość niespotykane, ale przecież usprawiedliwione przeszłością i rzeczywiście wiele osób na jej miejscu mogłoby się w ten sposób zachować. Podoba mi się również, jak rozwijane było  kliknij: ukryte . Szczególnie do gustu przypadła mi jednak Kagari, na początku przedstawiona jako słynna przerażająca, chora psychicznie dziewczynka (co, zwróćcie uwagę, znów jest wytłumaczone!), lecz potem zmieniona na osobę, która zauważyła swoje błędy i stara się nad nimi pracować. To zdecydowanie duży plus – zazwyczaj twórcy w trosce o popularność serii nic nie robią z psychopatycznymi charakterkami postaci – dobrze wiedząc, że fani takie lubią, nie rozwijają postaci i zostawiają ich osobowości w martwym punkcie. Oczywiście nie tylko Kagari zasługuje na wyróżnienie pod tym względem.
    Zamykając dział postaci nie sposób nie wspomnieć o Mato, głównej bohaterce, która – choć może mało barwna na tle wymienionych wcześniej koleżanek – jest jedną z tych postaci, których po prostu nie da się nie lubić. Jest wesoła, optymistyczna, pomocna, dobra, a przy tym nie narzuca się i nie irytuje. Jedna z najciekawszych głównych bohaterek tego gatunku.
    Na koniec zostaje to, co najlepsze w tej serii, mianowicie fabuła. Wspaniała, może jeszcze nie ponadczasowa, ale wspaniała. Od przyjemnego szkolnego życia, przez dramat psychologiczny, po piękną, wartościową opowieść o przyjaźni – tak krótko mogę podsumować fabułę ,,Black Rock Shooter”. Uważam, że może wiele nauczyć niejedną osobę. Jeszcze tak na koniec wspomnę, że jedną z największych zalet tego tytułu oraz bezapelacyjnie najbardziej charakterystycznym wątkiem jest opowieść o ptaszku szukającym kolorów. Jego historia w ciekawy sposób łączy się i przeplata z losami postaci, a ,,relacja” głównej
    bohaterki z książką ładnie obrazuje sentymentalne przywiązanie do książki. Nie wiem, co więcej mogłabym napisać, ponieważ oglądałam to dość dawno i tak naprawdę niewiele pamiętam. Tak czy inaczej miło wspominam tę serię. Moja ocena to 9/10 i uważam ją za całkowicie stosowną.
    • Avatar
      O 11.07.2020 18:52
      Re:
      Anime brutalne, że średnią grafiką, ale ciężko nie widzieć przesłania. Zwłaszcza, że na koniec są łopatologiczne wyjaśnienia. Emocje człowieka są różne. Nie tylko te – niby dobre. Po to są aby działać. Wyparcie, ukrycie, schowanie ich tylko zaszkodzi. Filmik zacny. Symboliczny, metaforyczna wizja empatii i przeżyć.
  • Avatar
    A
    shadow of older 21.11.2015 15:27
    dziesięć punktów za ten drugi wymiar… minus 5 za ten pierwszy minus dwa zakończenie plus jeden za to że opening śpiewał vocaloid ale cztery minusy za tą piekną przyjaźń plus jeden za pewne momęty wychodi 1 punkt liczyłem na coś lepszego gdyby było więcej walk i krwi było by owiele lepsze
  • Avatar
    A
    Katasza 8.07.2015 16:14
    Zdecydowanie ładna grafika nie wystarczy, żeby zrobić coś dobrego, albo chociaż niezłego. Chwali się, że jest to opowieść o przyjaźni, no i to by było wszystko.
  • Avatar
    A
    ShoriChan 22.04.2015 22:03
    Seria miała potencjał. Tak, miała, bo utraciła go około czwartego odcinka. Ogólnie, rozczarowałam się tym, jak mało było wzięte z OAVki, gdyż wyszła ona lepsza, choć mniej zrozumiała. Tak na dobrą sprawę, do tej pory głowię się o co w tym wszystkim chodziło. Okej, są alter ega bohaterek w równoległym świecie, które noszą brzemie bólu, które przeżywają ich odpowiedniki ze świata rzeczywistego. Ale nadal nie mogę zrozumieć, czemu Black Rock Shooter walczyła z nimi wszystkimi. Co to miało na celu? Nie kumam, mam nadzieję, że ktoś mi to wyjaśni. Tak samo nie mam pojęcia dlaczego  kliknij: ukryte  A pomijając nie trzymającą się kupy fabułę, komputerowa grafika w świecie równoległym kłuła mnie w oczy straszliwie. Jak z jakiejś wyjątkowo taniej gry. Kreska z rzeczywistości była ładna, ale pominięto bardzo – według mnie – istotny szczegół w sposobie czesania kucyków Mato. Mianowicie, w serii są one malutkie i równe, lecz w OAV prawy był widocznie mniejszy od lewego, co w pewien sposób pokrywało się z fryzurą Black Rock Shooter.
  • Avatar
    R
    Tomoe 12.02.2015 23:30
    każdemu do gustu przypada inne anime moja ocena animy
     kliknij: ukryte 
    • Tomoe 12.02.2015 23:30:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    nekoayuchan 28.08.2014 14:33
    Świetne anime, ładna kreska, warto obejrzeć ;))
  • Avatar
    A
    Rias 1.07.2013 00:12
    Co to w ogóle było?
    Najgorsze zaraz po „Kaichou Wa Maid Sama” anime, jakie kiedykolwiek widziałam. O ile ten realny świat dało się jeszcze jakoś znieść, tak ten drugi był dla mnie nie do przejścia i tylko czekałam, aż się skończy. Dla mnie 8 odcinków to i tak za dużo i naprawdę nie wiem, czym ludzie tak strasznie się zachwycają, bo ostatnie trzy odcinki dosłownie wmusiłam. Animacja pozostawia wiele do życzenia. Jeśli chodzi o postacie, no cóż… na początku ciekawa wydawała mi się Kagari (tak chyba miała na imię ta stuknięta blondynka, prawda?), ale i ona zawiodła. Całość niby się dzieje, ale i nie dzieje. Wszyscy są o siebie zazdrośni i generalnie na tym się kończy. Drugi świat jest pozbawiony większego sensu. Ja rozumiem, że jest to świat wiecznych walk, ale i tak mógł zostać ciekawiej przedstawiony. W realnym świecie nie pasuje mi to, że wszystko opiera się na samych dziewczętach. O wiele barwniej wyglądałoby całe anime, gdyby jako główni bohaterzy zagrali także chłopcy i nie mam na myśli romantycznych scen. Ptaszek – niby ma to sens, jednakże moim zdaniem jest tam on osadzony w bardzo dziwny sposób.
    Podsumowując: Anime 3/10. Dlaczego aż trzy? Opening nie był taki zły.

    Dla porównania: Nie wiedzieć czemu, ale jak oglądałam drugi świat, miałam przed oczami Puella Magi Madoka Magica, które z kolei było naprawdę świetnym anime.
  • Avatar
    A
    Zepsuta 20.06.2013 09:18
    BRS
    Wersja Tv bardzo przydała mi do gustu.  kliknij: ukryte  A Ova… Beznadziejna ! Może grafika lepsza , ale nie wiadomo o co chodzi…
  • Avatar
    A
    Bawmorda 3.06.2013 11:59
    BRS
    Co by nie mówić anime totalnie zakręcone. Plusem jest odjazdowa muza, fabuła nie wnosi niczego odkrywczego. Na moje tylko przeciętniak.
  • Avatar
    A
    Kami-sama 20.03.2013 19:45
    Cóż...
    Bardzo mi przykro, jednak zawiodłam się. Zapowiadało się nieźle, jakiś równoległy wszechświat, depresja, beznadzieja itp. Jednak mi nie wystarczą historyjki o dziewczynkach w depresji, których jakieś drugie ja czy co to tam było się nawalają, a potem wszystko taktownie kończy się happy endem pt „przyjaźń zwycięża wszystko”. Skoro mowa w recenzji o piosence… jest lepsza niż anime xD Mimo to nie żałuję że obejrzałam, mogło być gorzej, jednak OVA znacznie lepsza.
  • Avatar
    A
    Lory 9.03.2013 12:12
    2 światy, przyjaźń, zazdrość... coś więcej? Raczej nie
    Black Rock Shooter to pierwsze anime jakie obejrzałam, lecz nie pierwsze jakie zaczęłam oglądać. Nie wiem, czy to przez przyzwyczajenie do innego rodzaju produkcji (w czasie kiedy zaczynałam BRS byłam w trakcie oglądania Bleacha), czy może przez to, że nigdy nie byłam wielką fanką głębokich przesłań, ale akurat ta produkcja nie przypadła mi specjalnie do gustu. Chociaż fabuła posiada wielki potencjał, to całości brakowało 'tego czegoś'. Sam pomysł na połączenie 2 różnych światów bardzo mi się spodobał, ale aspekt psychologiczny jaki za sobą niesie twórcy mogliby sobie odpuścić. Oczywiście jeśli ktoś lubi ckliwe produkcje o przyjaźni itp. z pewnością potraktuje BRS bardziej pozytywnie, lecz mi, jako wielkiej fance drastycznych walk i dużej ilości krwi nijak leżały tu mądrości o sile przyjaźni. Może i jest to moja wielka wada, ale nie lubię wysilać się podczas oglądania Anime, stanowi ono dla mnie czystą rozrywkę i chociaż nie lubię bezsensownych nawalanek z przerysowanymi obrażeniami i hektolitrami krwi 'wylewającymi się' z każdego ujęcia, to szczerze mówiąc w BRS brakowało mi brutalności.

    Inna sprawa dotyczy się grafiki: ta w realnym świecie niespecjalnie przypadła mi do gustu – była prosta, kolorowa i trochę nijaka. Postacie były do siebie dosyć podobne, mimika twarzy przejawiała się jedynie w skrajnych sytuacjach, a tło nie było dość rozbudowane.
    W 2 świecie panował mrok i ciężka atmosfera, którą widz mógł wyczuć już w pierwszych minutach obcowania z drugim wymiarem. Postapokaliptyczne krajobrazy w gotyckim klimacie sprawiały, że widz z zapartym tchem chłonął wszelkie szczegóły. Jedynym minusem tego świata była jego 'cenzura' tz. całkowity brak krwi.
    Jednym z minusów tej produkcji jest również słaby wkład producentów w animacje, która jest nierówna, a ruchy postaci nie są zbyt płynne.

    Postaci (a nie jest ich zbyt wiele) również mnie nie zachwyciły. W realnym świecie każda z dziewczyn (nastęny minus: brak postaci męskich, co całkowicie zamyka tą produkcję w przedziale shoujo) ma wyraźne zaburzenia psychiczne, a całość koncentruje się na głównej bohaterce, Mato, która stara się pomóc swoim przyjaciółkom (co również jej nie wychodzi). Do moich ulubionych postaci z tego anime mogę zaliczyć jedynie Kagari, jednak nawet ona mnie nie urzekła.

    Podsumowując:
    To Anime jest
    a) Dobre, jeśli lubisz zastanawiać się nad sensem życia, przyjaźnią oraz relacjami międzyludzkimi, a od serialu oczekujesz, że zmieni Twoje nastawienie do życia.
    b) Złe, jeśli zależy ci na prostej akcji, czy aspektach technicznych.

    Moja osobista ocena: 5.5/10

  • Avatar
    A
    Noyale 24.02.2013 16:28
    Trudne, dziwne, lecz interesujące i psychologiczne anime
    Muszę się trochę sprzeciwić złym opiniom na temat tego anime.
    ''Black Rock Shooter'' było pierwszą serią jaką obejrzałam (nie licząc ''Pokemonów'', które oglądałam z zapartym tchem jako dziecko). Może nie jest idealne, ale dla mnie to anime jest szczególne. Byłam nim zauroczona i za wszelką cenę chciałam odszukać coś podobnego. ''Black Rock Shooter'' dało mi do zrozumienia, że anime jest czymś innym, czymś czego nie mogę zaprzestać oglądać. Ukazuje trochę odmienny sposób myślenia, trzeba się trochę wysilić aby je w 100% zrozumieć (ja osobiście musiałam obejrzeć je 3 razy, bo nie zwróciłam uwagi na kilka ważnych dialogów). Na początku nic nie jest wyjaśnione, wszystkiego trzeba się domyślać. Dopiero pod koniec poznajemy całą prawdę. Ta krótka seria jest dość oryginalna, nietypowa. Oczywiście ma wiele niedociągnięć, ale naprawdę potrafi zainteresować. Również myślę, że problemy postaci są w rzeczywistości dość błahe i wystarczyłoby porozmawiać, aby je rozwiązać, ale zauważmy również, że jest tu wiele elementów fantastycznych, więc bohaterowie nie koniecznie muszą zachowywać się naturalnie. Należy po prostu spojrzeć na to w inny sposób.

    8 odcinkowy serial jest moim zdaniem o wiele lepszy od wersji OVA, która była monotonna i nie miała sensownego zakończenia.

    Mogę z czystym sumieniem polecić tą serię, szczególnie dla osób zaczynających z anime, które nie mają wobec niej wygórowanych oczekiwań ;)
  • Avatar
    A
    Lapsy 15.12.2012 12:21
    Przeczytałam wiele recenzji i komentarzy… Po obejrzeniu anime! Dokładnie. Nienawidzę się sugerować zdaniem innych i z góry nastawiać się na nieudaną próbę stworzenia dobrej serii.
    Uwaga, uwaga. Black Rock Shooter strasznie przypadło mi do gustu. Jest to jedno z niewielu anime, które sama z siebie obejrzałam(gdyż nie jestem zbyt dużym fanem), może też dlatego, nie widzę zbyt dużo negatywów w owej opowieści. Jest z pewnością bardzo trudna… Ma bardzo dużo ukrytego znaczenia, przez co ciężko może się na początku oglądać. Ja sama po każdym odcinku robiłam parę minut przerwy, by się zastanowić i przeanalizować cały odcinek. Musiałam obejrzeć BRS jeszcze raz, ponieważ parę fragmentów mi uciekło i nie do końca zrozumiałam, zwłaszcza, że słowa alternatywnych ego w większości przypadków wyjaśniały wiele niedomówień. Jeśli chodzi o fabułę… Dla mnie tam była fabuła. Może nie jakiś pokaźnych rozmiarów no ale moi drodzy…. Jaką można zbudować fabułę opierającą się na 8 odcinkach? Anime bardziej podobało mi się od film OVA, który jak dla mnie oprócz grafiki (cudownej postaci Dead Mastera), to nie miał nic do zaoferowania. Dla mnie OVA samo pogubiło się w tym co robi, po prostu nie mieli pomysłu jak połączyć obydwa światy, przez co wyszła wielka masakra, po której ma się tylko wielkie „wtf?”.
    Wracając jednak do anime… Opening… Eh, średnio. Lubię Vocaloidy, średnio Miku i dlatego mało pasuje mi ona do raczej ciężkiej i problematycznej historii. Postacie? Świetne. Zwłaszcza alternatywne, choć muszę przyznać, że DM jest o wiele ładniejsza i zmysłowa w opowieści OVA. Podobał mi się fakt, że twórcy nie ograniczyli się do 2 głównych postaci, ale przybliżyli historię Sayi, Yuu i Kagari. Ich odpowiedniki jak dla mnie idealnie lustrują swoich właścicieli.
    Zwykły świat… Momentami dziwny, trochę schizowy ale jak dla mnie bardzo prawdziwy. Tak praktycznie nie ma tam postaci idealnej, która nie ma czegoś za uszami. Poza tym nie podają nam wszystkiego na tacy i samemu trzeba się domyślać, dlaczego coś się dziej tak a nie inaczej.
    Osobiście jak dla mnie nie powinno się czegoś oglądać, zanim się tego nie skończy. Przez pierwsze 6 odcinków, gubiłam się i nie rozumiałam wiele, na dodatek nie mogłam przewidzieć co się teraz stanie. Wraz z kolejnymi coraz bardziej rozumiałam bohaterów, ich dzieje i okoliczności.
    Zakończenie? Daje furtkę, do tworzenia kontynuacji.Gdyż nie wszystko się wyjaśniło i można by jeszcze wiele dodać.
    Oceniam 10/10 a może nawet i więcej, bo pokochałam tę historię, postacie i wczułam się w ich życie, które wbrew pozorom jest bardzo podobne do naszego. Akcja bardzo płynna, walki i efekty bardzo dobre. To nie jest anime, które jest proste w przekazie. Dlatego nie polecam osobom, które lubią wszystko wiedzieć i rozumieć od tak. Tu trzeba wiele przemyśleć i zwracać uwagę na najmniejsze szczegóły. Dla całej reszty, lubiącej dosyć brutalne chwile, ciężkie i trudne charaktery oraz zabawę w domysły, serdecznie polecam! Bo naprawdę warto. Szkoda, że to anime nie jest tak doceniane jak inne typu Hetalia, czy Naruto, oraz tak wiele osób tego nie rozumie. No cóż. Ważne, że są jeszcze osoby, które jednak kochają BRS za tą odmienność,którą nie widuję się na co dzień.
  • Avatar
    A
    Gnosis. 28.10.2012 21:37
    ,,Tęczowy ptaszek''
    Po pierwsze: bez przesady. Gdy zabierałam się do tego anime, widząc wszędzie negatywne opinie byłam nastawiona na kompletne dno, nudne jak cholera i bezsensowne. No i obejrzałam. Jestem rozczarowana, ale pozytywnie.
    Pierwsze 2 odcinki wręcz mnie oczarowały, ale tylko te w ,,prawdziwym'' świecie. Walki w równoległym były po prostu nudne, i tyle.
    Grafika na początku mnie drażniła, potem bardzo mi się spodobała. Fabuła wciąga, szczególnie pierwszych odcinków. Muzyka? O, tu sobie ponarzekam – opening był dnem (vocaloidy mogą fałszować? 0.o). Od czasu do czasu słucham Miku i wcale nie jest taka zła. Gdyby tylko śpiewała w innej piosence… Bohaterowie? Nic specjalnego, tylko pani psycholog (na początku!) wzbudziła moją sympatię i główna bohaterka (Makoto?)No, ale skupmy się na fabule.

    Problemy tej brązowowłosej zielonookiej (wybaczcie, imię wyleciało mi z głowy)  kliknij: ukryte 

    Absurdy? Jest ich sporo, ale nie chce mi się wymieniać. Trochę przeszkadzały, ale cóż.

    Wystawiłam 7/10. Innymi słowy: polecam!
  • Avatar
    A
    Misaki 31.07.2012 12:59
    hm...
    Anime świetne,postacie,kreska i muzyka. Obejrzałam przed chwilą do końca i szczerze nadal nie wiem o co do końca w nim chodzi, jest wiele nieścisłości np. kliknij: ukryte  Cóż fabułę ma bardzo skomplikowaną myślę że aż za bardzo ale i tak dam 10/10 ^^
  • Avatar
    A
    kaczy96 26.07.2012 16:48
    Trudna, i ciężka fabuła
    Ok, to ja może zacznę od plusów :

    - Postacie są świetne, szczególnie te z „drugiego świata”. Ciekawe i oryginalne.
    - Fabuła przy której trzeba pomyśleć, nie jest wszystko pokazane wprost, do własnej interpretacji.
    - Historyjka z ptaszkiem – przy odrobinie wyobraźni i umiejętności interpretacji można (chociaż z trudem) znaleźć głębszy sens.
    - Zachowanie bohaterek pokazujące że człowiek potrzebuje przyjaciół i co się dzieje gdy ich brakuje, jak są ważni i do czego możemy się posunąć aby ich chronić.

    Minusy :
    - Napewno opening, pod względem wizualnym świetny, ale piosenka od Miku… To powinno być coś w klimacie rocku, a nie taki smęt.
    - Grafika napewno gorsza niż w OVA
    - Death Master też gorsza niż w OVA
    - Zbyt brutalne walki alter ego bohaterek.


    Ogólnie anime oceniam na 7/10.
    Ciekawe i wciągające, z potencjałem.
    Postacie uwielbiam, fabuła też jest ciekawa, ale grafika i opening zaniżają poziom. Pokazuje jak ciężko zdobyć i utrzymać przyjaźń.

    Polecam wszystkim którzy szukają cięższej fabuły przy której trzeba pomyśleć i zinterpretować niektóre elementy.
    • Avatar
      KURENAI 27.07.2012 13:06
      Re: Trudna, i ciężka fabuła
      Wydaje mi się, że oglądając to anime lepiej jest wyłączyć myślenie, gdyż inaczej można zwątpić w ludzkość. Wyjdzie to na korzyść i tobie i anime.
  • Avatar
    A
    Rolii. 18.07.2012 12:54
    Dziwne.
    Może zacznę od tego, że anime w ogóle nie jest logiczne. Główne bohaterki są dziwne, raz się śmieją raz beczą, a ja nie rozumiem dlaczego. Fabuła jest bez sensu i jest nudna, nie wiem jakim cudem obejrzałam te osiem odcinków o.o Muzyka .. op śpiewany przez Miku, tragedia, ending śpiewany przez człowieka ( nie wiem kto go śpiewa ) i jeszcze taki piękny, cudo. Na muzykę podczas oglądania nie zwracałam uwagi ( ledwo czytałam napisy ). Jedynie grafika mi się spodobała. Cóż, seria słaba, bardzo słaba, dlatego daję tylko 3/10
  • Avatar
    A
    Kanaria. 5.07.2012 13:48
    "Black Rock Shooter,dokąd poszedłeś?"
    Od razu mówię,serię OVA obejrzałam tylko do połowy i nic ciekawego tam nie zobaczyłam.
    To samo tyczy się serii TV.
    Oglądając na początku zupełnie nie wiedziałam o co chodzi.Tu jakaś dziewczyna w staniku strzela do innej dziewczyny w welonie,aż nagle widzimy jak Mato z Yomi oglądają jakąś książkę o kolorowym ptaszku.
    Sam pomysł tych walk może nie był najgorszy,ale szkoda,że twórcy na początku nie wyjaśnili o co tak naprawdę chodzi.Wiem,było to celowe,by wszystkie karty odsłonić pod sam koniec,ale uważam,że w serii gdzie walki stanowią 50% fabuły,takie wyjaśnienie powinno znaleźć się już na początku.
    Dalej.Mnóstwo dziwnych nieścisłości,np.ostatni odcinek  kliknij: ukryte 
    Opening,ani ending nie zaskarbiły mojej sympatii.Nie przepadam za Vocaloidami,więc głos Miku Hatsune w openingu po prostu mnie dobijał.
    Ze wszystkich bohaterek najbardziej polubiłam Kohe.Była fajna i już.
    I ja też do końca nie zrozumiałam o co chodziło tej Sayi.Po co ona tak  kliknij: ukryte 

    Reasumując,serii wystawiłam ocenę 5.
    Komu może się spodobać? Tym którzy lubią na siłę przekombinowaną fabułę.


    • Avatar
      Tomoe 12.02.2015 22:41
      Re: "Black Rock Shooter,dokąd poszedłeś?"
      Ja chciałem odpowiedziec na to co napisałaś o tym że na końcu Yuu jakby dochodzi „znowu” do klasy mato. chyba w odcinku 5­‑tym lub 6­‑stym gdy wszyscy z klasy „zapominają” o tym że ona była i przestają ją w ogóle pamiętac i mówią że nie chodziła do tej szkoły „osoba o imieniu (Yuu nie pamiętam jak się nazywała normalnie)" i dlatego jakby dochodzi znowu do tej samej klasy ;).
  • Avatar
    A
    Cziorro 3.07.2012 02:46
    Ludzie pomocy...
    Jak ja mam to ocenić?

    Dobre aspekty serii TV to fajny ending i może też opening w pewnym stopniu, dobra grafika alter­‑świata oraz znośna zwykłego; kreska może trochę koślawa ale to nie znaczy że jest zła, nieźle wykonane walki w alter świecie i bardzo ładne alter­‑bohaterki(które zdobią mój pulpit).

    Cała reszta ssie zawartość kibla przez słomkę.

    Fabuła…fabuła? Jaka fabuła?!
    A jak fabuła nie to na pewno sposób jej przedstawienia!
    Wszystko było tak chaotyczne i bezsensowne, łańcuch kolejnych wydarzeń następował po sobie w sposób skrajnie absurdalny, aż brakuje słów by opisać kuriozum tej serii. Absurdem totalnym było „połączenie” dwóch światów między sobą. Jedyne co może pójść na drobny plus to próba przyprawienia akcji opowiadaniem o wielokolorowym ptaku. Przynajmniej nie próbuje być usilnie moralizatorska, wszak pojawia się od Matoła grzeczne zdanie o rozwiązywaniu problemów drogą komunikacji, ale i tak 5 minut później się naaaa…walają po buziach więc nie ma problemu ;x

    Lubię psychodelicznych bohaterów o ile ich występowanie ma jakikolwiek sens i oni sami są sensowni, zaś tutaj owa „psychiczność” to zwykłe E<30 razy pięć. Zapłakana, wielce skrzywdzona przez los Yumi na pytanie o godzinę wrzeszczy „Zostawcie mnie, w ogóle mnie nie rozumieeecieee!”.
    Pedagożka, która dręczy uczniów jednak do samego końca nie zrozumiałem po co to robiła. Jeszcze ktoś tam był, ale już o nich zapomniałem. ~_^

    Już OVAwka była lepsza i przy okazji komentowania OVAwki to pisałem ale napiszę jeszcze raz: chcę zobaczyć alter­‑bohaterki w dobrej grze akcji TPP pokroju Maxa Payne'a + Tomb Raider Legend ponieważ tam ich cały potencjał mógłby zostać w pełni wykorzystany, a tak się kiszą w co najwyżej średnich anime.
  • Avatar
    A
    katrynia 8.06.2012 10:02
    nie obrażając fanów tego anime, dla mnie ono było po prostu nudne.. kreska nawet ładna, ale sama fabuła mnie usypiała – ale to tylko moje zdanie. :)
  • Avatar
    A
    eureka 15.05.2012 17:58
    Podobało mi się :)
    Nie każdy zrozumie przesłanie, ale to dobrze, bo jest wyjątkowe… jak kto ma takie życie to wie ;]
    Pokochałam tego ptaszka, cudna ta historia i można ją zinterpretować na kilka sposobów, a każdy z nich jest równie trafny.
    Opening mi się nie podoba, ale to już mój problem XD

    Moja myśl po obejrzeniu anime: 'By docenić szczęście życia, trzeba poznać wszystkie „kolory” ;) '
    • Avatar
      takitam 15.05.2012 23:54
      troche twoja interpretacja jest dziwna, pamietasz co sie stalo z ptaszkiem jak poznal wszystkie kolory?
      • Avatar
        eureka 16.05.2012 17:31
        pamiętam, ale pamiętam też,  kliknij: ukryte 

        P.S. A pisząc „kolory” miałam na myśli „uczucia” :)
  • Avatar
    A
    vietnam 20.04.2012 17:24
    nice PS.
    [link]
    oryginał nuty z openingu śpiewany przez Hatsune Miku
    (dla niedowiarków takich jak misscatchrene)
  • Avatar
    A
    Myore 19.04.2012 18:25
    piękne
    bałam się, że z taką grafiką to gucio z tego będzie, ale pozytywnie mnie zaskoczyła, robi niesamowity klimat. muzyka, wiadomo, tak samo. próba połączenia 2. światów i łopatologicznego wytłumaczenia, trochę na minus. wolałam zdecydowanie sytuację w OVA, gdzie świat Mato jest tym, którym widzimy na co dzień, a świat BRS jest światem ścierania się naszych emocji i koniec. ale oprócz tego, właściwie niczego tej serii nie brakuje.
    jeśli ktoś nie rozumie przesłania, to niech lepiej wyjdzie w końcu z domu i spróbuje znaleźć przyjaciół, to zrozumie ;)
    podsumowując serię – piękne, brutalne, prawdziwe. nie zawiodłam się ani trochę. 9 ode mnie.
  • Avatar
    A
    vietnam 17.04.2012 23:45
    nice :D
    Wspaniałe anime. Więcej takich by się przydało. Na pewno jest to niecodzienny pomysł na fabułę, i bardzo dobrze.
    Grafika jest fajna/taka sobie (real world/alter world),
    nuta „black rock shooter” oczywiście świetna, postacie pokręcone. To jest po prostu świetne.
  • Avatar
    A
    Nzn 12.04.2012 20:06
    My opinion ~
    Na shindenie już się upisałam, więc tu przekleję ~

    Dobraa… Albo jestem totalnym ignorantem i przez to nie dotarła do mnie 'głębsza treść' tego anime, albo po prostu ta seria jest kompletnie bez sensu, ładu i składu…
     – Grafika nie jest oszałamiająca. Ba, śmiem nawet twierdzić, że w OVA była lepsza. Na pochwałę zasługują jedynie styl rysowania oczu, sceny walk i ta kolorowa krew – to był taki mały majstersztyk, choć pewnie by się do niego i tak pewnie ktoś uczepił (np. ja gdybym miała zły humor);
     – Postacie denne, że tak to ujmę… Jedyny wyjątek to ta [hide]mroczna Black Rock Shooter[/hide] – tak, jestem sadystą i kocham zUo ~ W OVA lubiłam prawie każdego, a tu jest na odwrót ;
     – Muzyka to już szczyt – ja rozumiem, że OVA powstała na podstawie piosenki Miku i dlatego dali ją jako opening – to przyjmuję do wiadomości. Ale muzyka w tle ? No litości… Szału nie ma. Co po najwyżej ending – spokojny, z nie najgorszym wokalem daje się lubić. Ale skoro już do OVA przyrównuję to muszę rzec – tamten ending był zaje*isty ! Taki żwawy, rytmiczny, szybki ~ Mam go nawet w wersji MP3 na kompie i kiedyś miałam jako dzwonek
     – Fabuła jest tak jakby… licha ? Jak wspomniałam na wstępie, to może być moja wina, że nie wyłapałam większego sensu, 'drugiego dna' tego anime, albo też istnieje możliwość, że to wszystko leży po stronie twórców – wolę chyba nie wnikać…
    Reasumując : anime szału nie robi , pierwsze odcinki są na przemian nudne i nie zrozumiałe, a w te ostatnie napchano tyle akcji, że się człowiek zgubić może , muzyka nie powala na kolana, a grafika mimo kilku wyżej wspomnianych zalet mogłaby być lepsza… Jednak nie zniszczę oceny końcowej tylko przez moje udziwnione przyzwyczajenia do kreski i muzyki, bo możliwe że w studiu mięli cięcia budżetowe, albo co… *woli w to wierzyć, niż zwalać ciągle winę na niekompetencję innych i swój wypaczony gust*
    Tak więc moja ocena końcowa wynosi: 6/10
    Polecić nie polecam, odradzić nie odradzam. Jak chcesz sobie pooglądać walki w surrealistycznym świecie / krótkie anime o przyjaźni i trudnościach w życiu (?) to możesz luknąć ~
  • Avatar
    A
    misscatchrene 9.04.2012 16:08
    Czy jest na sali lekarz?!
    Tego nie śpiewa Miku! Nawet parametrów nie da się aż tak zmienić. Zbyt realistycznie poza tym. Kreska niezbyt ładna,  kliknij: ukryte  to tandeta po prostu! Za to spodobało mi się nawiązanie do  kliknij: ukryte .
    ~ Kinga, 12 lat
    • Avatar
      Mariko7711 21.04.2012 10:28
      Re: Czy jest na sali lekarz?!
      To śpiewa Miku, ale jej głos jest także połączony z zespołem supercell -,- W ogóle słuchać ją w openingu >.< przynajmniej ja słyszę -.-
  • Avatar
    A
    Mariko7711 5.04.2012 21:03
    Mnie Black Rock Shooter strasznie się spodobało. Ubolewałam nad grafiką, że się zmieniła, ale szczerze w OVA podoba mi się bardziej w normalnym świecie, a w TV w alternatywnym(szczególnie oczy^^).
     kliknij: ukryte 
    Co do muzyki to Miku akurat w moim przypadku lubię i myślałam, że nie będzie z niej openingu, a tu nagle proszę :) Bardziej akurat spodobał mi się ending^^ Muzyka w środku anime też jest niczego sobie i nie mogę się doczekać OST'ów^^
    Oczywiście moją ulubioną postacią była Black Rock Shooter i sama nie wiem czy lepiej by było anime z samym alternatywnym światem, gdzie mają jakiś cel i gdzie mówią xDD
    Pewnie ze mną niektórzy się nie zgodzą, ale moim zdaniem BRS jest to jedno z najlepszych anime zimy 2012. Moja ocena to oczywiście 10/10^^
  • Avatar
    A
    g 5.04.2012 16:22
    Potrzeba więcej Black Rock Shooter w Black Rock Shooter!
    Od pewnego czasu widywałam w internecie obrazki z BRS i po prostu zakochałam się w jej desingie. Śliczna postać! Potem dowiedziałam się, że jest o niej anime to sobie obejrzałam. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że główną rolę odgrywa jakaś moe dziewczynka. Ale jak długo są walki z tamtego świata, w których po obejrzeniu całej serii nadal nie widzę sensu, jest dobrze.
     kliknij: ukryte  Z postaci polubiłam oczywiście BRS (chociaż ona w ogóle nie miała charakteru, ale była piękna), Kagari i Strenght. Yomi to kompletna porażka.
    Jeszcze mini dodatek co do „Małego Ptaszka”. Kiedy Mato pierwszy raz o nim wspominała uznałam, że to urocza książeczka, ale potem niestety zmieniłam zdanie. Dokładniej zmieniłam zdanie po poznaniu zakończenia. Po co pisać dla dzieci takie depresyjne opowiadania?!
    • Avatar
      Mariko7711 5.04.2012 20:56
      Re: Potrzeba więcej Black Rock Shooter w Black Rock Shooter!
      Ta samo uważam, że  kliknij: ukryte Moim zdaniem BRS też ma ładny design ;3
  • Avatar
    A
    Marvy 1.04.2012 22:34
    Fajne było, ale dobrze że się skończyło.
    Jeśli o mnie chodzi, anime mogłoby być spokojnie puszczone na Polscacie, a na openingu zamiast tytułowej „Black Rock Shooter” zabrzmiałoby „Trudne Sprawy”. Tyle, jeśli chodzi o świat realny. Wymiar BRS prezentuje się inaczej – animacja 3D stylizowana na 2D, płynna i dynamiczna, niezliczone wariacje ruchów kamer itd. itp… Przeboleję, iż postać Death Master jest odrażająco przebajerowana (miała być kiecka, leginsy i czółenka, a nie jakieś kwiatowe ozdoby i nie daj Boże welon!) i wciąż dziewczyny trzymają śluby milczenia, gdyż cała reszta trzyma poziom. Strona graficzna całości: kreska w OVA odpowiadała mi bardziej ze swoim chaosem i nieregularnością, ale wykonanie serii TV jest prześliczne i niesamowicie plastyczne. W obu anime podobała mi się muzyka, tutaj jakby bardziej nastrojowa i słyszalna.
    Co jeszcze? Wygląda na to, że twórcy bardzo chcieli odpokutować grzeszki dokonane w OVA (czytaj: zbić kasę na fanach), ale przedawkowali i mamy odpychającą groteskę, która z drugiej strony wciąga. Lepiej dla BRS, gdyby pozostała taka jak Paris Hilton – znana z tego, że jest.
  • Avatar
    A
    Danny26 30.03.2012 22:45
    Genialne
    Po prostu genialne. Oglądało się niezwykle przyjemnie z wielkim zainteresowaniem. Bardzo dobre sceny walki, ciekawe postacie, bardzo ładna kreska.
    Miałem skojarzenie z Madoka★Magica, jednak Black★Rock Shooter spodobał mi się o wiele, wiele bardziej. Nie wiem, czemu ten pierwszy tytuł, przypadł ludzią do gustu. B★R S Jest moim zdaniem jedną w perełek Winter 2012
    • Avatar
      KURENAI 27.07.2012 13:00
      WTF?! Po obejrzeniu tego „cuda” mogę śmiało powiedzieć, że Madoka to ostatnie anime, do którego bym BRS porównała :p
  • Avatar
    A
    Zafcio013 30.03.2012 16:51
    Nowsze nie znaczy lepsze.
    Nowsze nie znaczy lepsze.. mimo wszystko seria ciekawa i godna uwagi.
  • Avatar
    A
    Kira_desu 27.03.2012 16:38
    A mi się podobało!
    Każdy ma swoje gusta, jednym się nie podobało, innym podobało, nie mam zamiaru nikogo potępiać. Mnie osobiście anime bardzo przypadło do gustu. Wszystko ukazane było prawdziwymi uczuciami, a alternatywny świat był jak najbardziej super wykonany. Jestem po ostatnim odcinku, przy którym – muszę przyznać – szczerze się popłakałam. Wszystkie nieporozumienia zostały wyjaśnione, a bohaterki nareszcie odnalazły się w swoich uczuciach. Może i dobrze, że nie posłuchałam Tanuki, gdy zobaczyłam tylko dwie gwiazdki.

    Black Rock Shooter oceniam jak najbardziej wysoko. Możecie się ze mną zgodzić lub nie, to już wasza opinia. Przeczytałam kilka komentarzy i zauważyłam mieszane uczucia co do tego anime. Kreska może faktycznie nie powala, chociaż na mnie grafika już od dawna nie robi wrażenia. Opening… za Hatsune Miku może nie przepadam, ale jakoś ta piosenka wpadła mi w ucho (i nie wyleciała drugim). Postacie z alternatywnego świata były za to naprawdę ciekawe. Zwłaszcza oczy.

    Tak więc, jak już wcześniej ujęłam, anime bardzo mi się podobało. Na pewno jeszcze do niego wrócę.
  • Avatar
    R
    Easnadh 26.03.2012 07:00
    Siostra? ∑(O_O;)
    Od kiedy to Kagari jest siostrą Yomi?
    • Avatar
      Altramertes 26.03.2012 08:50
      Re: Siostra? ∑(O_O;)
      Nie jest? Ups… Szczerze mówiąc byłem przekonany, że są siostrami, ale możliwe że coś mi umknęło… Tak, mal potwierdza, to przyjaciółki z dzieciństwa. Łaaa, czy mogę prosić kogoś kompetentnego o poprawienie?
      • Avatar
        Cthulhoo 26.03.2012 09:04
        Re: Siostra? ∑(O_O;)
        Ehm, takie rzeczy należy sprawdzać, bo to dość poważny błąd rzeczowy :P

        Kolejną rzeczą, którą mógłbym zarzucić recenzji, to zbyt duża ilość szczegółów w opisie postaci, ale to już jest sprawa dyskusyjna. Ja osobiście wolę, gdy autor tekstu podaje jak najmniej informacji o samej serii, a skupia się bardziej na swoich odczuciach. To tyle na temat moich uwag, gdyż do reszty nie mam większych zastrzeżeń :9

        Zgadzam się natomiast z tym, że OAV wypadałą lepiej niż anime, mimo że sprawiałą wrażenie, iż byłą produktem mocno okrojonym, upchniętym na siłę w tych ~40 minutach. A wszystko za sprawą postaci i strawniejszemu poziomowi dramatu.
      • Avatar
        Avellana 26.03.2012 09:26
        Re: Siostra? ∑(O_O;)
        Chyba poprawione – mam nadzieję, że nic mi nie uciekło…
        • Avatar
          Altramertes 26.03.2012 09:29
          Re: Siostra? ∑(O_O;)
          (Leżąc na ziemi krzyżem i pokutując) Najmocniej przepraszam za tak poważną pomyłkę. Zapewniam, że więcej się to nie powtórzy! T.T
  • Avatar
    A
    Kysz 24.03.2012 12:57
    Dno
    Tu właściwie nie ma co jeszcze dodawać – seria niestety okazała się kompletnym dnem, swoistym animcowym koszmarkiem. Graficznie niedopracowany, muzycznie piszczący, fabularnie i „postaciowo” bardzo emo i bezpłciowo – nie odnajduje tutaj niczego, co mogłoby podwyższyć jego ocenę, dlatego ostatecznie ląduje ona na 1.
  • Avatar
    A
    PTB 24.03.2012 09:49
    Pierwsze 5 odcinków :)
    Na wstępie napiszę żę nie oglądałem OVA.Na początek idą postacie Yuu,Mato,Yami ta ostatnia zrobiła największe wrażenie na mnie,Mato jak zawsze chcę wszystkich uratować…Kreską wygląda przyzwoicie,tak samo animacja :) Walki alternatywnym świecie były super na samym początku,później mi się jakość znudziły.Do połowy anime trzymało wysoki był ten klimat.Lubię takie psychologiczne połączenie :) Ocena 7/10
  • Avatar
    A
    inflatedranvella 11.03.2012 17:14
    Zapowiadało się ciekawie a wyszła...
    ...mogiła. Obejrzałam 1 odcinek i porzuciłam to anime. OVA była wspaniała – świetny soundtrack, seiyuu no i postacie. Seria TV? Odradzam. W OVCE grafika była dopracowana, mnóstwo szczegółów a tu – zero!
    1
  • Avatar
    A
    Naija 3.03.2012 22:08
    No dobra, obejrzałam 3 i dalej w sumie nie wiem co się dzieje O_O Nutka szaleństwa jest fajna, ale czegoś brakuje.  kliknij: ukryte  Szczególik : BRS ma trochę za krótkie włosy, moim zdaniem.
    Czekam na wejście Yuu
    • Avatar
      Easnadh 4.03.2012 09:20
       kliknij: ukryte  A jeśli przy 3 odcinku nie wiesz, co się dzieje, to dalej będzie jeszcze gorzej, bo ja przy 3 jeszcze ogarniałam sytuację (powiedzmy), ale przy 5 przestałam OTL
  • Avatar
    A
    Grisznak 24.02.2012 11:09
    Nie mów matole, co się dzieje w szkole
    Najnudniejszy, jak dotąd, odcinek? Chyba tak. Lepiej już jednak jest, kiedy się biją. Pani pedagog nadal szprycuje małolaty kofeiną i robi im pranie mózgów. Rolę się odwróciły i teraz Yomi bierze psychiczny odwet na Kagali, by jednak w finale dostać rykoszetem – pod koniec odcinka można nawet było odnieść wrażenie, że skończy się to jak w „Carrie” Stephena Kinga (co byłoby nawet przyjemne, acz niestety zbyt brutalne jak na to anime).
    ...serio, gdy Yomi biegła do Kagali, miałem szczerą nadzieję, że spierniczy się ze schodów na łeb albo chociaż wpadnie pod samochód.
  • Avatar
    A
    Solteck 20.02.2012 21:42
    Odcinek 3
    Niezła psychoza się zaczęła…
    • Avatar
      Solteck 3.03.2012 14:14
      Re: Odcinek 3
      odcinek 5: kolejne wtf? niee
      dla mnie już wystarczy, już więcej tego nie tknę
  • Avatar
    A
    Grisznak 20.02.2012 13:20
    Being matoł is suffering
    O, wreszcie coś mi się spodobało – poczułem więź z Matołem, kiedy jechała autobusem. Cóż, choroba lokomocyjna to wyjątkowo wredna rzecz, wiem o tym dobrze.
    Ale, zajmijmy się anime. Tym razem oszczędzono nam japońskiej masakry angstem łańcuchowym, za to fabuła (mocne słowo, ale…) wydaje się wracać do punktu wyjścia z OAVki, czyli do tego, że nie da się przyjaźnić we trójkę, acz dorzucono knujną pedgagog, która próbuje przemienić uczniów w fanklub Tokio Hotel. Możemy się ponadto przekonać, że w japońskiej szkole każdy pedagog ma do swojej dyspozycji podręczny IPN.
    Aha, zabrzmi to tak bluźnierczo, że może obudzi się Cthulu, ale scena z listem skojarzyła mi się momentalnie z Uteną.
    • Avatar
      Cthulhoo 20.02.2012 15:10
      Re: Being matoł is suffering
      że może obudzi się Cthulu

      Cthulu juz nie śpi od 6 rano, więc dzisiaj raczej ponowne przebudzenie mu nie grozi :P

      wydaje się wracać do punktu wyjścia z OAVki, czyli do tego, że nie da się przyjaźnić we trójkę

      Co wychodzi zdecydowanie gorzej niż w OAVce, w której Yomi wyraźnie zeszła na dalszy plan, gdy Mato znalazła sobie nową znajomą, a tutaj wyglada to zdecydowanie mniej przekonywująco (buu… Mato ma kogos, kogo zna od przedszkola, a nie tylko mnie). Stawia to dziewczynę w zdecydowanie gorszym świetle, bo pokemon z głosem Hanazawy nie miał nic przeciwko temu, że tamta utrzymuje kontakt z blond jędzą.
      Ok, nie będe zbytnio narzekał, robi się to ogladalne, wiec nie jest aż tak bardzo źle.

      Btw: pani pedagog powoli sobie pracuje na spotkanie z tirem/kombajnem/Sputnikiem (niepotrzebne skreślić).
  • Avatar
    A
    Naija 19.02.2012 15:14
    Szybciutko podzielę się wrażeniami po 1 odcinku, bo widzę, że to już wszyscy po 3. Zacznę od tego, że OAVka mi się podobała. Przede wszystkim po pierwszym odcinku zawiodłam się na grafice – wydawałoby się, że dostaną na nią spore fundusze bo BRS jest znane i wyczekiwane, a jak dla mnie jest gorzej niż w OAV. Żakieciki mundurków są strasznie prostokątne, alternatywny świat jak dla mnie póki co stracił swój czar, nie jest już taki mroczny, niepokojący, a jednocześnie piękny, nie podobają mi się fekty 3D.
    Fabularnie ciężko stwierdzić, właściwie to jest to, czym poczęstowano nas w OAV. Sama Kagari, jeśli dobze pamiętam imię, wywołuje u mnie sprzeczne uczucia, chciałabym żeby straszyła a nie była groteskowa.
    Póki co cała naprzód i oglądamy dalej !
  • Avatar
    A
    Eliz1323 18.02.2012 21:35
    Akcja o.O?!
    Odcinek trzeci jest wielkim chyba jakimś przełomem o.O Pojawił się cień jakiejkolwiek akcji, jestem zaskoczona o.o
  • Avatar
    A
    Suu 18.02.2012 15:25
    .
    Nie widziałam OVA, postanowiłam pierw obejrzeć TV. No i mi się nawet podoba, chociaż niektóre rzeczy mnie irytują ;x
  • Avatar
    A
    SuiKaede 17.02.2012 09:13
    zapowiedź serii na MALU napisał(a):
    Two worlds. Mato and Black Rock Shooter. This is the story of their „pain”.

    Już po tym widać, że ta seria to kupa śmiechu pod tytułem „przedramatyzowane problemy gimnazjalistek po japońsku” :D
    Przynajmniej BRS dostarcza dokładnie to, co obiecuje. :D
  • Avatar
    A
    ja 16.02.2012 18:31
    Nie wiem czy ktos sie uparl by mi kasowac komentarze. ze niby co bez konta i nicka to gorszy? Napisze jeszcze raz:spodziewałem sie rozbudowanej histori z ova a dostalem jakies dziwne…cos.ta blondyna to chyba najgorsza bohaterka jaka w zyciu widzialem, nie dosc ze sama chora psychicznie prawdopodobnie to jeszcze robi z Yomi zmoderowano. Żal to anime

    Usunięto wulgaryzm. Komentarz poprzedni został usunięty za pisanie a'la „strumień myśli” i niezastosowanie się do zasad pisowni języka polskiego. Ten jest ciut lepszy.
    Moderacja.
    • ja 17.02.2012 17:17:52 - komentarz usunięto
  • ja 15.02.2012 11:12:17 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Butka^^ 11.02.2012 22:20
    Pierwsze odcinki nie należą do takich co poderwą widza do nałogowego oglądania, ale mam nadzieję, że następne będą lepsze…
  • Avatar
    A
    Grisznak 10.02.2012 11:04
    Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
    Ło jakie jaja… Ten serial to dwie komedie w jednym – pierwsza, niemal Monty Pythonowska, to scenki walk, z ciasteczkowymi potworami, gatlingami ładowanymi angstową amunicją itp. Druga, mająca charakter parodii, to tzw. „real life” – stężenie emo angstu rozwala tu ścianę i wali w fundament, wywołując biegunkę śmiechową u widza. Imię bohaterki – Matoł, oddaje w zasadzie wszystko.
    Aha, muzykę do tego „dzieua” powinno robić Tokyo Hotel. Byłoby jak znalazł.
    • Avatar
      Nick 10.02.2012 15:31
      Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
      Hej, nie obrażaj Tokio (przez i!) Hotel!
      • Avatar
        Orzi 10.02.2012 19:18
        Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
        I matołów.
        • Avatar
          Grisznak 10.02.2012 23:10
          Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
          Nie ja jej nadałem takie piękne i idealnie pasujące do osobowości imię.
    • Avatar
      Butka^^ 11.02.2012 22:17
      Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
      Może to anime oraz manga nie należą do najlepszych, ale zapewne ty byś lepszego nie stworzył, dlatego zachowaj te żałosne komentarze dla siebie. Pozdrawiam i polecam zastanowić się nad sobą
      • Avatar
        Grisznak 11.02.2012 23:08
        Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
        Zaryzykowałbym tezę, że mając podobne środki, byłbym w stanie stworzyć lepsze. Zresztą, większość tu obecnych by to zrobiła. Być może nie popularniejsze (cóż, siła franszyzy), ale zrobić coś lepszego niż ten chłam to doprawdy nie jest wielkie wyzwanie.
        Fakt, że używasz jednego z najdurniejszych możliwych argumentów, pominę milczeniem.
      • Avatar
        Hadia 12.02.2012 11:56
        Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
        A ja odmoderacyjnie proszę o zachowanie dla siebie wycieczek osobistych. Następne takie komentarze będą kasowane bez ostrzeżenia.
    • Avatar
      brut_all 14.02.2012 15:08
      Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
      Ja mam tylko nadzieję, że to ty Grisznaku napiszesz recenzję tego dzieła, pewnie ciężko się będzie zmusić do tych 8 epów, ale tekst byłby zapewne jednym z lepszych pod kątem radości i przyjemności płynącej z czytania ;P (więc plizzz)

      //drugi też obejrzałem i to ciasteczkowe działo mnie rozwaliło :D
      • Avatar
        Grisznak 14.02.2012 16:29
        Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
        Recenzję pisał będę, jednak do magazynu Otaku, nie na Tanuki. Ufam jednak, że mój redakcyjny kolega Altramertes, wywiąże się z tego zadania równie dobrze, gdyż anime to ma wielki potencjał na prześmiewczą recenzję.
        • Avatar
          brut_all 15.02.2012 10:10
          Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
          Spoko, Otaku też czytuję ;)
    • Avatar
      Solteck 15.02.2012 22:38
      Re: Ciasteczkowy Potwór vs Matoł z Gatlingiem
      scena łóżkowa, lol co to ma być?
      z jednej strony się kłócą kto komu jest coś winien,
      a z drugiej jakiś surrealistyczny świat, pająki i giwery…
      mój mózg wymięka
  • Avatar
    A
    Orzi 8.02.2012 22:21
    Bezsens
    Dawka bezsensu jeszcze większa niż w beznadziejnej OAVce. Problemy dziewczynek, z jednej strony banalne, a z drugiej tak nierealne i przerysowane na najbardziej skrzywioną japońską modłę ( kliknij: ukryte ) składają się na niezrozumiałą i niestrawną papkę. I do tego ta jakże subtelna metafora rozwiązywania problemów młodego wieku za pomocą wątpliwej urody wybuchów, cięć i strzałów. Sprytne, naprawdę sprytne. Do tego postacie są płaskie (z charakteru), a głos Miku okropny.

    No dobra, starczy żółci na dzisiaj.
  • Avatar
    A
    Nzn 8.02.2012 20:42
    Jak na razie – nie tak źle, aczkolwiek liczyłam na coś, no nie wiem, lepszego ? W trakcie seansu co jakiś czas zerkałam, ile zostało minut do końca odcinka, co nie zmienia faktu, że spodobała mi się scena (a może raczej sceny, choć biorę pod uwagę głównie tę ostatnią) w tym 'drugim świecie' gdzie błękitna krew (chyba) BRS tryskała na wszystkie strony >D Poczekamy, zobaczymy. Może ta seria wyjdzie na ludzi.
  • Avatar
    A
    Progeusz 6.02.2012 01:36
    Jeśli mam być szczery… ending to zdecydowanie najlepsza część odcinka. Pod każdym względem, szczególnie graficznym. Oh geez. Dobrze, ze to ma tylko 8 epów, może jakoś przemęczę. W znaczącą poprawę poziomu niestety zbytnio nie wierzę.
    OAVka prezentowała się dużo lepiej.
    • Avatar
      Cthulhoo 7.02.2012 01:58
      Niestety musze się zgodzić. Czekałem na te tytuł, lecz jak na razie wszystko zawodzi. Chara design paskudny. Pamiętam, jak Mato i Yomi były ładnie narysowane w OAVce… a tutaj…. Xebec'owi wychodzą lepsze projekty postaci. Ale nie tylko kreska się pogorszyła. Mato w OAVce nie prezentowała sobą poziomu upośledzonego dziecka z podstawówki, a tutaj już tak. Szkoda.
      Fabuła… oh well, mają wiecej czasu, mogą bardziej ją dopracować, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
      Nic to, doogladam do końca i co pewien czas będę wylewał trochę żółci na serię TV.
      • Avatar
        bassty 13.02.2012 23:39
        bassty napisał(a):
        i jest zapowiedź na 2012 serii.Ale chyba nie strawie takiej zmiany designu postaci jaki został zaprezentowany w trailerze.Ciekawe co z tego wyjdzie.

        Pozwole sobie zacytować siebie ;P hmm nic dodac nic ujac mam wrazenie ze tworcy(wnioskując z komentarzy)nie poszli w dobra strone.Mogli rozwinąc historie,która swoją drogą w pewien sposób mnie zaintrygowała a z tego co widze to zrobili z tego jakiś szmatławiec.No i ten chara design…chyba odpuszcze sobie chociaz mialem wielką ochote obejrzeć…
  • Avatar
    A
    Grisznak 3.02.2012 20:01
    Pierwszy odcinek nie zapowiada niczego niż oavka – czyli problemy emo gimnazjalistek rozwiązywane przy pomocy wielkich dział, mecha pająków i łańcuchów. Na plus ładna grafika i wreszcie ideologicznie właściwa piosenka w endingu, choć mogli jednak dać to zaśpiewać człowiekowi a nie temu zawodzącemu i piszczącemu programikowi.
    • Avatar
      Slova 3.02.2012 20:54
      Miku fajnie śpiewa, nie przesadzaj. Znaczy, fajnie syntezuje.
    • Avatar
      Progeusz 4.02.2012 02:46
      lol.
      Zdajesz sobie sprawę, że gdyby nie Miku, anime BRS w ogóle by nie powstało?
      BRS bez piosenki Vocaloida byłoby imo z miejsca skreślone.
      • Avatar
        Grisznak 4.02.2012 09:27
        Ja tam fanem tych piszczących kilku bitów na krzyż nie jestem, zaś oceniam całość na podstawie gustu a nie hype na płaskie panienki z porem. Zresztą, zwróć uwagę, że ta piosenka pojawiła się dopiero w tej serii TV.
        • Avatar
          Easnadh 4.02.2012 11:38
          <brak słów>
          Grisznak, błagam cię, nie wypowiadaj się na temat, o którym nie masz pojęcia. Najpierw była piosenka. Nie wiem, jakie procesy zaszły w głowach twórców anime, ale najwidoczniej doszli do wniosku, że design Miku i, być może, tekst piosenki są dobrym punktem wyjściowym do zrobienia OAVki i serii TV.

          A tak na marginesie: brzmienie Vocaloida w znacznej mierze zależy od umiejętności VocaloP (Vocaloid Producer), który się nim posługuje. Przy odpowiednich umiejętnościach Miku potrafi brzmieć bardzo ludzko. A zawężenie całego repertuaru Miku do piosenki „z porem” jest naprawdę żenujące. Zamiast bełkotać takie bzdury, lepiej zapoznałbyś się z utworami takiego wowaki, Hachiego czy keeno, żebyś wiedział, o czym mówisz, bo jak na razie dowodzisz tylko swojej ignorancji.
          • Avatar
            Grisznak 4.02.2012 11:54
            Re: <brak słów>
            Ależ słyszałem sporo piosenek vocaloidowych, bo gdy toto się pojawiło byłem całą sprawą bardzo, jako krytyk muzyczny, zainteresowany. Jednak poza kilkoma wyjątkami (i to nie w wykonaniu deski z porem) utwierdziłem się w przekonaniu, że minie jeszcze dużo czasu, nim komputerowa piszczałka będzie stanowić jakąkolwiek sensowną alternatywę dla ludzkiego głosu.
            Gdybyś przeczytała ze zrozumieniem mój pierwszy post, zauważyłabyś, że piszę tam właśnie o piosence, która była punktem wyjścia do całości. Ale może wymagam za dużo?
            • Avatar
              Slova 4.02.2012 12:49
              Re: <brak słów>
              Akurat Black Rock Shooter to faktycznie nie najlepsza piosenka Miku. Ale takie Yukkuri shiteitte ne! jest już hipnotyzujące.
              • Avatar
                Grisznak 4.02.2012 15:24
                Re: <brak słów>
                Rzecz gustu – dla mnie Miku brzmi parszywie sztucznie. Niektóre industrialne wyziewy mają więcej naturalności niż ten piszczący toster.
                • Avatar
                  Slova 4.02.2012 16:34
                  Re: <brak słów>
                  Ale ona nie ma brzmieć naturalnie – w tym tkwi cały urok.
                • Avatar
                  Easnadh 4.02.2012 16:43
                  Re: <brak słów>
                  A poza tym może o tym nie wiesz, Grisz, ale od czasu pojawienia się pierwszej wersji Miku wyszło coś takiego jak Append, gdzie dopracowano jej głos.
                  • Avatar
                    Grisznak 4.02.2012 17:11
                    Re: <brak słów>
                    Tak głęboko już w vocaloidach nie siedzę, bo posłuchałem kilku i stwierdziłem, że jednak nie mnie to nie kręci, tak jak np. wokaliści korzystający z vocoderów.
                    • Solteck 4.02.2012 21:52:22 - komentarz usunięto
        • Avatar
          Progeusz 4.02.2012 15:14
          Dopiero w tej serii TV?
          Chciałeś powiedzieć „w czerwcu 2008”
          13 czerwca na nicovideo – [link]
          15 czerwca na YT – [link]
          20 czerwca na YT z angielskimi napisami – [link]
          [link]★Rock_Shooter_(Developments) <- poczytaj sobie. BRS bez piosenki Miku byłoby herezją.
          • Avatar
            Grisznak 4.02.2012 15:23
            Jezu, niektórym trzeba jak pastusz krowie na rowie… Dopiero, w sensie, że nie było jej w powstałej wcześniej OAVce (nie licząc kilku początkowych nut w połowie).
            • Avatar
              Slova 4.02.2012 16:34
              Bo OVA reklamowała figurki : E
              • Avatar
                Grisznak 4.02.2012 17:11
                Po pierwszym odcinku serii TV trudno się oprzeć wrażeniu, że służy ona dokładnie temu samemu celowi.
                • Avatar
                  Slova 4.02.2012 18:58
                  Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że rozważałeś inne możliwości.
                  • Avatar
                    Grisznak 4.02.2012 20:33
                    Krótka piłka – oglądałeś ten odcinek? Bo jeśli nie, to w zasadzie nie mamy o czym gadać.
                    Zakładałem, że ktoś może, mając do dyspozycji normalny czas antenowy, a nie niepełną godzinkę, postanowił stworzyć serię z fabułą. A po pierwszym odcinku nie sposób oprzeć się wrażeniu, że dostaniemy rozciągniętą wersję oavki.
                    • Avatar
                      Slova 4.02.2012 22:18
                      Można było się spodziewać, że fabuła będzie miała na celu wprowadzenie nowego materiału na figurki.
    • Avatar
      brut_all 8.02.2012 21:40
      Na początku było słowo...
      ...no może za daleko poleciałem :P, w każdym razie pierwsza nie była ani figurka, ani piosenka, tylko rysunki huke'a (nie powiem, lubię gościa, figurkę też mam), potem dopiero reszta. I co tu dużo mówić, już OAVka była marketingową popłuczyną niestety, choć dość ładnie narysowaną i zrobioną (trzymała nawet jakoś klimat pierwowzoru).

      Po serii TV spodziewałem się czegoś… ambitniejszego (hahaha) lub co najmniej przyciągającego stroną wizualną. I tu się nie zgadzam z Grisznakiem – graficznie jak dla mnie jest porażka, i to szczególnie główne postacie, od tych projektów wieje tandetą i lenistwem, a huke wyrywa sobie włosy z głowy (no albo liczy kasę i ma to gdzieś) ;), kolejna komercha która sprzeda się tylko ze względu na tytuł (znów niestety).

      Vokaloidy jeśli cenię, to za rozwiązania techniczne, żebym docenił je za śpiewanie musi minąć jeszcze duuużo czasu. Ale niech tam sobie są ;), w końcu udostępniają możliwości, na które wielu nie stać albo są nieosiągalne w inny sposób.

      A serię podsumowując: 'bida z nędzo, pane', może jeszcze zerknę na drugi odcinek, ale dalsza przyszłość jest Black.

      peace
  • Avatar
    A
    Piotyr 12.01.2012 22:17
    r
    Gdy zobaczyłem ten tytuł na jakimś serwisie jako anime nadchodzące w sezonie tym zimowym, byłem trochę zdezorientowany. Bo przecież wyszło to w 2010, a na tamtym serwisie nie było żadnych porządnych informacji. Wbijam na tanuki, dalej na recenzje BRS, widzę powiązane, patrze, a tu seria tv. Czekam wiec z niecierpliwością jak to zrobią.