x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
zakończenie
Re: zakończenie
Dramatyczne przejścia bohaterki w komediowej oprawie czyli Kotoura san
Generalnie włączyłam tę serię, ponieważ miałam nadzieję na lekką komedię szkolną z romansem w tle, a otrzymałam dramatyzm w oprawie komediowej.
Komediowe są grafika i muzyka i gagi, wcale nie pasujące moim zdaniem do bardzo ciężkiej tematyki jaką jest alienacja, samotność i poczucie odrzucenia, które często kliknij: ukryte prowadzą do samobójstw. Na szczęście nie w tym konkretnym przypadku
Oraz możemy obejrzeć wynaturzenia i patologię.
Pracowałam z osobami dotkniętymi kliknij: ukryte kazirodczym podejściem ze strony dziadka i może być to trauma na całe życie, podobnie w przypadku porzucenia przez rodziców
Nie wiem, kogo patologie bawią, ale chyba osoby, które tego nie doswiadczyły bezpośrednio lub pośrednio.
Albo takie o zerowej empatii.
Nie rozumiem autorów scenariusza, bo mógł być z tej serii po prostu porządny dramat z romansem w tle.
Wtedy każdy by dostał to co lubi. A tak wiele osób (w tym ja) ma mieszane odczucia.
Spokojnie można byłoby z tej serii zrobić dwie wersje, jedną komediową a drugą dramatyczną
A tak jest wymieszanie gatunków.
Jestem rozczarowana, bo nie otrzymałam lekkiej komedii.
Jednocześnie nie jestem rozczarowana, bo postacie wbrew wszystkiemu wzbudziły moją sympatię, może oprócz kliknij: ukryte dziewczyny zakochanej w głównym bohaterze, która powinna ponieść konsekwencje, a nie włączać się do trójkąta
Autorzy przemycili tu wątek wybaczenia, ale tak naprawdę wybaczenie nie polega na anulowaniu.
Wybaczenie to odpuszczenie emocji, ale pozwolenie na poniesienie konsekwencji przez osobę która czegoś się dopuści.
A w tym anime niestety widzę poklask dla patologii kliknij: ukryte kazirodztwo!!! w postaci molestowania wnuczki oraz wielu innych patogii, które wymieniam w innym komentarzu.
Kogoś naprawdę śmieszą takie sprawy?
Japończycy tworzą chyba najwięcej serii typu hentai.
I nie mówię tu o ecchi czyli o postaci głównego bohatera, który jest przeciętnym dorastającym chłopakiem.
Jeszcze jeden zarzut wobec serii to romans wykreowany w sposób sztuczny. kliknij: ukryte Wiem, że miłość może pojawić się jak grom z jasnego nieba, ale bohater nastoletni wchodzący w rolę dojrzałego mężczyzny odważnie broniącego ukochanej? Chyba jednak miał kilka lat za mało .
Ogólnie daję aż 8/10 bo seria ma potencjał, pod warunkiem że wiadomo na co się nastawić.
Gdybym dała 5/10 za podejście autorów do tematu byłoby to niesprawiedliwe porównując z innymi anime
podobalo mi sie ze nie pokazali tu ESP jako kogos z OP moca…
ale jako normalnego czlowieka z problemami wywolanymi przez owa moc… zgodze sie iz da sie odczuc mieszanke roznich gatunkow, ktore nie wyszly najlepiej dla tej serii… ale do przelkniecia…
powiedzmy 6.5/10
nierówny poziom
Ogólnie rzecz biorąc sam pomysł nie jest zbyt oryginalny, ale uważam, że twórcy wykorzystali drzemiący w nim potencjał i stworzyli całkiem sympatyczną komedię. Bohaterowie niby dość schematyczni – przytłoczona przeszłością dziewczyna, które odnajduje przyjaciół i którzy stają się dla niej podporą w trudnych chwilach, zakochany licealista z głową pełną zbereźnych pomysłów, pomocna przewodnicząca i mózg‑zastępca. Postaci jednak nie straszą wtórnością.
Przeszkadzała mi jeszcze trochę grafika – może to tylko rzecz gustu i z technicznego punktu widzenia nie ma się do czego przyczepić, ale zdawało mi się, że czasami głowy postaci były jakoś nienaturalnie (w granicach normalności w odniesieniu do grafiki anime) duże.
Obejrzeć można, bo ogląda się przyjemnie, ale raczej jest to komedia jedna z wielu.
Zawód-san
Po piorunujących pierwszych siedmiu minutach, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie… bo ja wiem co się stało? Chyba przypadkiem włączyłem inną serie. Bohaterowie płascy jak „sen stolarza”, akcja przewidywalna, zdolności bohaterki losowe i bardzo wybiórcze.
To już Code Geass (Mahou‑shounen‑mecha, który obok realizmu nawet nie stał) podszedł ciekawiej do problemu słyszenia cudzych myśli, mimo że tam był to tylko wątek poboczny, a nie oś fabularna.
4/10 więcej być nie może.
Przykro, bo takiego Kotoura‑sanu już dawno nie widziałem.
Na dobra sprawę seria mogłaby się zakończyć na czwartym odcinku i byłbym zadowolony.
Początek zachęcający, pomysł z czytaniem myśli jest na tyle jeszcze mało wykorzystywany, że mogłoby być ciekawie. Niestety nie było.
Scenariusz to kompletna porażka, totalnie przewidywalny, pełen dziur logicznych, naiwny do bólu.
Główna bohaterka nie ułatwia sprawy, bo prócz pisków i oburzania się na zbereźne myśli (które wcale tak zbereźne nie są) niewiele sobą reprezentuje. Jest po prostu skrzywdzona przez wielkie „S” i tyle. Jej adorator z początku wydaje się wnosić coś oryginalnego, jest rozbrajający, szczery, taki prawdziwy. Niestety, to mylne wrażenie, bo jego postać jest z odcinka na odcinek pogrążana coraz bardziej. Szybko staje się kolejnym ecchi napaleńcem, któremu tylko jedno w głowie. Żenujące.
No i oczywiście są też te wzniosłe sceny, które mają wzruszać, bo są łzy i dramatyczna muzyka w tle. Do mnie to było? Bardzo trafnie to recenzent opisał.
Zbyt płytkie, by się dobrze bawić. I raczej dla młodszej widowni, tylko czy te odniesienia ecchi wtedy… są na miejscu?
Jak na komedię, to bardzo mało zabawne, wieje nudą na kilometr. Jako romans – jeszcze gorzej. Jako dramat – bez komentarza.
4/10. Tak, o tej serii się szybko zapomni.
Zegarmistrzu
Re: Zegarmistrzu
Re: Zegarmistrzu
Kotoura-san
...no i na tym koniec zaskoczeń i zachwytów, dalsze odcinki szybko prostują charakter anime, zmieniając całość w typową, przewidywalną i szarą szkolną komedie romantyczną.
Szkoda.
czytając komentarze
Patologie
Mnóstwo patologii
kliknij: ukryte zboczony dziadek czyli wątek kazirodczy, matka alkoholik, zdrady małżeńskie, rozdwojenie jaźni u jednego z bohaterów później, samobójca, prześladowania, wyrzeczenie się WŁASNEGO dziecka itp
Dość uczuciowa komedia
Anime dobrze gra na ludzkich emocjach i uczuciach. Ludzi wrażliwych pierwszy odcinek może nawet doprowadzić to łez. Muszę przyznać że jak na razie Kotoura‑san najlepiej zapowiada się ze wrzystkich zimowych anime.
A propo zachowania
-„Na początku jest powiedziane, że kliknij: ukryte przyszła do nowej szkoły gdzie nikt jej nie zna, żeby zacząć wszystko od początku, a w zasadzie już od progu powiela stare zachowania, a za chwilę płacze, że nikt jej nie lubi. "-co do tego,że jej nikt nie znał nie mogę się dokońca zgodzić.widziałeś wstęp odcinka,prawda?jakby to powiedzieć…wokół niej zrobiło się wielkie jajko‑problem był taki,że ona szła samotnie pośrodku,a wszyscy dookoła niej.na dodatek patrzyli na nią niepewnie,szeptali sobie.albo jak weszła do klasy,ba!sama reakcja nauczycieli!gdyby chodziło o zwyczajną uczennicę to by nie było takiego problemu,ale ona czytała w myślach‑przecież takie rzeczy roznoszą sie z lotem błyskawicy.musiałaby chyba zmienić miasto żeby nikt o niczym nie wiedział…
zresztą ja nie jestem do końca pewna,czy ona wogóle próbowała zachować choć odrobinę „instynktu samozachowawczego” -każdy widział jaki miała wzrok‑to nie była licealistka tylko wrak człowieka,który utracił już wszelką nadzieję na normalne życie.jakby spojrzeć na to z tej strony,to po co się miała wogóle ukrywać?skoro i tak wiedziała,że taka próba by była na nic,bo „i tak by kogoś skrzywdziła”.jedyną osobą jaką miała był dziadek,ale przecież on do szkoły z nią chodzić nie mógł,prawda?
„a za chwilę płacze, że nikt jej nie lubi”-przepraszam,ale dla mnie brzmi to troszkę zbyt płytko.w pierwszym odcinku (a nawet w drugim)nie płakała dlatego,że nikt jej nie lubił.to były łzy szczęścia,że ten fajny,zboczony chłopak(nie pamiętam imienia=.=)chciał zostać jej przyjacielem.:)płakała też jak ją bronił.ale proszę cię bardzo,kiedy płakała,że jej nikt nie lubi?no chyba,że jak była dzieckiem,ale wtedy jeszcze nie rozumiała co się dzieje,więc to chyba można jej wybaczć.
no…się rozpisałam:D
Zamaskowano spoilery. Na przyszłość proszę też zwrócić uwagę na ortografię i interpunkcję – pauzy stawiamy PO znakach przestankowych, a zdania rozpoczynamy wielka literą. Moderacja
Re: A propo zachowania
A tematyka serii jest naprawdę istotna. I przykra jednocześnie.
Mnie równierz anime się bardzo podoba, ale na razie wolę dać 8/10, żeby później nie przeżyć wielkiego rozczarowania, tak jak to było z Panty & Stocking with Garterbelt.
Jednak polecam. Warto.
Zapomniałam napomnieć o jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie o dramatyzmie, który parę razy podskakuje o wiele za wysoko jak na skalę. Dobrze, że na razie twórcy się wyrabiają. kliknij: ukryte Rozumiem, że Kotourą mogły wstrząsnąć słowa tej rudej, ale tak wielki ''wytrzeszcz oczu'' był według mnie lekką przesadą…
Co zaś się tyczy animacji, mogłaby być lepsza, faktycznie. Ale jeśli mam wybierać, to wolę średnią grafikę z dobrą historią niż świetną grafikę z badziewną historią. Oczywiście najlepiej by było mieć i świetną grafikę i idealną historię, ale takie rzeczy nie zdarzają się często.
Być może się czepiam, ale uznałam to za maleńką przesadę. Sam wątek i potencjał dramatyczny mi imponuje, bo lubię tego typu rozkminy. Punkt dla twórców za to, że ugryźli temat z zupełnie innej strony.
niestety
Pierwszy odcinek
szykuje się dość dobra szkolna z dramatem w tle
Ja też dziękuje