x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Obejrzałam z zainteresowaniem, na końcu się nawet wzruszyłam, ale to tyle w sumie. Z pewnością tytuł ów nie zapadnie mi w pamięć na długo. Historia jest naprawdę dobra, ma kilka momentów do przemyśleń, jednak w ogólnym rozrachunku to znowu ten sam standardowy motyw człowieczeństwa, tego co właściwie czyni nas człowiekiem itp.. 40 minut to jednak trochę za mało, by to właściwie rozwinąć. A z drugiej strony, to anime jest wypchane masą „pustych scen”, takich zastojów kilkusekundowych, podczas których obserwujemy statyczny obraz, przez co bywały momenty, w których Hotori bardzo mi się dłużyło.
Niestety oprawa techniczna nie powala, zwłaszcza jeśli chodzi o animację. Nie jestem zwolenniczką oceniania tytułu po grafice, jednak tutaj ta marna oprawa faktycznie psuje odbiór.
Mimo wszystko tytuł jest raczej warty uwagi, zwłaszcza, że nie zajmuje dużo czasu – zdecydowanie lepiej sięgnąć po niego, niż kolejną głupiutką seryjkę, zwłaszcza, jeśli ma się na koncie już większość lepszych tytułów z tego gatunku. Ode mnie ma 6/10.
A
AvantaR
29.09.2008 18:24 ~
Tytul zdecydowanie warty polecenia. Porusza dosc trudne tematy, dlatego raczej dla starszych widzow.
W końcu ROBOT nie musi mieć zegarka? Pewno ma wbudowany… Nawet jeśli zdarzyło mu się raz spojrzeć na zegar, to pewnie wyuczone zachowanie.
Co do domu, cóż – opustoszały, bo mama Hotori nie żyje, a ona sama jest chora, a tata i brat uciekają od tego.
Co do zaniedbania domu i ogrodu Hotori… cóż, tak to bywa gdy brak kobiecej ręki (trzymającej bat do popędzania leniących się samców).
A czemu obok kliniki? A przyjrzyj się uważnie twarzy taty. On przecież jest w pracy… i jak widać, w domu jednocześnie.
Dziwne, ale ładne anime. Trochę smutne, ale nie do końca… powiedziałbym, że z „ogienkiem nadziei”.
Bianca
21.11.2005 07:34 Re: nie jest tak źle
nie moze miec wbudowanego jesli ma udawac czlowieka – a poza tym nie wiem czy zauwazyles, ale gdy on trafia do Hotori to patrzy na zegarek nascienny
ty sobie zdajesz sprawe ze tego typu zaniedbanie sie kwalifikuje pod czyn karalny? bo oni moga uciekac ile dusza zapragnie, ale w takich przypadkach sie wynajmuje pielegniarke
wiesz, to jest teren przyszpitalny – a ten dom sie ewidentnie rozpada. tak wiec jezeli ktos z pacjentow tam zajrzy i se zrobi krzywde, to tez oznacza wyrok.
Zauważyłem, jak widać po pierwszym paragrafie. I może mieć wbudowany, pod warunkiem, że naumiany będzie _nie okazywać_ tego faktu. Czyli właśnie rozglądać się za zegarkami itp. Poza tym, nawet ludzie mają instynktowne wyczucie czasu (nawet jeśli większości szwankuje ;D )
Poza tym, jedyny znak rozpadu jaki widziałem to wybita szyba w obserwatorium. Owszem, wszędzie pełno kurzu ale brud karalny nie jest. Niestety. Gdyby był, nie było by problemu staruszek‑kolekcjonerek śmieci…
Przeciwnie, pokoik Hotori wygląda schludnie, a i hol jest tylko pusty, więc nie ma się do czego przyczepić. Ogólny stan tamtego budynku zresztą nie odbiega od znacznej części tych co stoją w centrum Warszawy, jak wie każdy kto ma do czynienia z zarządzaniem nieruchomościami. Ba, może nawet jest lepszy >:o
A poza tym, oglądałem to w trybie "/mode wa‑totem +ROMANTYK”. A puste, stare domy są baaaardzo romantyczne, jak wiadomo. O! ;D
Bianca
21.11.2005 14:51 Re: nie jest tak źle
moj blad z tym pierwszym paragrafem… natomiast nadal sie nie zgadzam – nie wiem czy zauwazyles, ale drobiazgi typu zegarki w anime sa dosyc rzadkie (chyba ze maja jakas role do odegrania)
natomiast chodzi mi o sam fakt zostawiania chorego dziecka bez opieki, w szczegolnosci gdy moze ono samo sobie zrobic krzywde przez wzglad na chorobe.
pokoik hotori wyglada chludnie bo tak sobie zazyczyli scenarzysci, znowu bez jakiegokolwiek uzasadnienia. nie wiem czy zauwazyles – ale ona w swoim pokoiku nic nie robi oprocz siedzenia/lezenia na lozku. normalne dzieci w tym wieku sie tak nie zachowuja. to fajnie akcentuje jej samotnosc i tak dalej, ale jest kompletnie bez sensu.
a pusty dom, coz, wracam do poprzedniego pytania, co on niby robi na terenie przyszpitalnym dosyc prosperujacego szpitala.
co do romantyka, patrz recenzja – historia jest swietna, szczegolnie jak sie oleje rzeczywistosc
Ano fajnie się oglądało^^
Niestety oprawa techniczna nie powala, zwłaszcza jeśli chodzi o animację. Nie jestem zwolenniczką oceniania tytułu po grafice, jednak tutaj ta marna oprawa faktycznie psuje odbiór.
Mimo wszystko tytuł jest raczej warty uwagi, zwłaszcza, że nie zajmuje dużo czasu – zdecydowanie lepiej sięgnąć po niego, niż kolejną głupiutką seryjkę, zwłaszcza, jeśli ma się na koncie już większość lepszych tytułów z tego gatunku. Ode mnie ma 6/10.
~
nie jest tak źle
W końcu ROBOT nie musi mieć zegarka? Pewno ma wbudowany… Nawet jeśli zdarzyło mu się raz spojrzeć na zegar, to pewnie wyuczone zachowanie.
Co do domu, cóż – opustoszały, bo mama Hotori nie żyje, a ona sama jest chora, a tata i brat uciekają od tego.
Co do zaniedbania domu i ogrodu Hotori… cóż, tak to bywa gdy brak kobiecej ręki (trzymającej bat do popędzania leniących się samców).
A czemu obok kliniki? A przyjrzyj się uważnie twarzy taty. On przecież jest w pracy… i jak widać, w domu jednocześnie.
Dziwne, ale ładne anime. Trochę smutne, ale nie do końca… powiedziałbym, że z „ogienkiem nadziei”.
Re: nie jest tak źle
ty sobie zdajesz sprawe ze tego typu zaniedbanie sie kwalifikuje pod czyn karalny? bo oni moga uciekac ile dusza zapragnie, ale w takich przypadkach sie wynajmuje pielegniarke
wiesz, to jest teren przyszpitalny – a ten dom sie ewidentnie rozpada. tak wiec jezeli ktos z pacjentow tam zajrzy i se zrobi krzywde, to tez oznacza wyrok.
Re: nie jest tak źle
Poza tym, jedyny znak rozpadu jaki widziałem to wybita szyba w obserwatorium. Owszem, wszędzie pełno kurzu ale brud karalny nie jest. Niestety. Gdyby był, nie było by problemu staruszek‑kolekcjonerek śmieci…
Przeciwnie, pokoik Hotori wygląda schludnie, a i hol jest tylko pusty, więc nie ma się do czego przyczepić. Ogólny stan tamtego budynku zresztą nie odbiega od znacznej części tych co stoją w centrum Warszawy, jak wie każdy kto ma do czynienia z zarządzaniem nieruchomościami. Ba, może nawet jest lepszy >:o
A poza tym, oglądałem to w trybie "/mode wa‑totem +ROMANTYK”. A puste, stare domy są baaaardzo romantyczne, jak wiadomo. O! ;D
Re: nie jest tak źle
natomiast chodzi mi o sam fakt zostawiania chorego dziecka bez opieki, w szczegolnosci gdy moze ono samo sobie zrobic krzywde przez wzglad na chorobe.
pokoik hotori wyglada chludnie bo tak sobie zazyczyli scenarzysci, znowu bez jakiegokolwiek uzasadnienia. nie wiem czy zauwazyles – ale ona w swoim pokoiku nic nie robi oprocz siedzenia/lezenia na lozku. normalne dzieci w tym wieku sie tak nie zachowuja. to fajnie akcentuje jej samotnosc i tak dalej, ale jest kompletnie bez sensu.
a pusty dom, coz, wracam do poprzedniego pytania, co on niby robi na terenie przyszpitalnym dosyc prosperujacego szpitala.
co do romantyka, patrz recenzja – historia jest swietna, szczegolnie jak sie oleje rzeczywistosc