Tanuki-Anime

Napiszę tylko, że anime to ma pewien przekaz, może nawet nie do końca świadomie jest on przez tą bajkę werbalizowany.  kliknij: ukryte  Chodzi mi o pewne banały, że trzeba rozmawiać z bliskimi na różne tematy, nie tylko co do gara włożyć, że warto się zainteresować w jakimś stopniu w ich hobby, że rutyna może być depresyjna, że trochę szaleństwa w życiu nie zaszkodzi itp.

Poza tym zachowanie bohaterów jest faktycznie przerysowane, a cała fabuła to prosty schemat podany w nietypowej formie.

Opening jest faktycznie brzydki, ale to brzydota zamierzona i przez to dość ciekawa.

Nie jest to perełka z lamusa, ale warto dać szanse.

Właściwie nie jestem osobą, której wypadałoby powierzać ocenę akurat tej serii – skierowana została bowiem do widzów starszych ode mnie o jakiś 20 lat. Być może kiedyś, w przyszłości, gdy sam będę sfrustrowanym ojcem kilkuletniego syna, a żona wywali na śmietnik moje podręczniki do RPG, spojrzę na nie inaczej.

Jak sprawy matrymonialne, rozpłodowe i stan podręczników po prawie dwudziestu latach? I czy w ogóle pamiętasz o czym była ta seria? :D

Dobre anime pokazujące w dość przerysowany sposób kryzys wieku średniego i walkę o bycie sobą. Brutalnie pokazuje jak w większość marzeń zostaje utraconych przez zderzenie z szarą rzeczywistością i skutki dostosowania się do niej tylko po to aby móc żyć. Oczywiście ta szara rzeczywistość ma swoje plusy.Rodzina, szkoda tylko,że kliknij: ukryte  żona zabrania grać na gitarze w wolnych chwilach.Gdyby tylko pozwalała to szara rzeczywistość czasami nabierała by blasku.Wtedy to anime nie miało by racji bytu. Bardzo fajna historyjka i nie wiem dlaczego tak nisko ocenione.Recenzent chyba nie za bardzo w czuł w głównego bohatera i potraktował je zbyt dosłownie.

To anime jest stare w gruncie rzeczy (1999) więc nie spodziewałbym sie cudów…

To anime nie jest takie złe, obejrzałem je jakiś 2 lata temu i miło je wspominam (może poza tymi trzema kosmicznymi idiotkami). Z chęcią zabiorę się za nie jeszcze raz.

swietnie mi sie ogladalo, nie spodkalem sie jesczze z podobnym pomyslem. " emerytowany rockman” cos pieknego, przyczepie sie do cieniutkich efektow w kosmosie i monotonnosci muzyki. jest swietna, ale po jakims czasie sie nudzi.
tyle, 8/10

Widać jestem tym jednym z 1000, choć znam drugą osobę, której to anime się podoba. Dla mnie anime jest dobre. I bynajmniej nie dlatego, że tłumaczę tę serię. Fabuła fakt, z leksza naciągana, ale całkiem fajnie się rozwijająca. Sama postać Ojiego jest dobrze skrojona (nie chciałbym być takim 40 latkiem xP)Co do kreski, to nie jest taka zła, widywałem znacznie gorsze. Mi akurat efektowne walki w kosmosie nie są potrzebne w tej serii, bo nie są one, aż tak ważne. Żarty przedstawiają średni poziom, aczkolwiek zdarzają się fajne akcje (vide Molder i Scully, park rozrywki. Co do openingu, to dla mnie wymiata. Jeden z lepszych jakie widziałem, pewnie dlatego, że ta konwencja w pełni mi odpowiada. Na dodatek utwór tam wykorzystany jest bdb i świetnie się go słucha za każdym razem. Chyba wszystko w tym temacie. Ja ze swojej strony polecam tę pozycję :)

Obejrzałem 1 odcinek i miałem mocno mieszane uczucia czy brnąć dalej. Wielkie dzięki za oszczędzenie momentu rozczarowania. A tak przy okazji to świetna i naprawdę interesująca recenzja. Oby tak dalej.