Komentarze
Escha & Logy no Atelier ~Tasogare no Sora no Renkinjutsushi~
- Escha & Logy no Atelier ~Tasogare no Sora no Renkinjutsushi~ : MrKrzychu : 2.03.2015 23:32:55
- Tęczowy Koliberek x3 : Amarette : 12.12.2014 13:14:48
- komentarz : Saber : 12.09.2014 21:09:14
- Re: Popłakać się można : Cthulhoo : 28.08.2014 21:37:17
- Popłakać się można : - : 28.08.2014 21:23:48
- komentarz : Saber : 10.08.2014 16:24:04
- komentarz : blob : 6.08.2014 08:22:30
- komentarz : Saber : 5.08.2014 14:12:19
- komentarz : Antanaru : 2.08.2014 23:36:04
- Tylko dla fanów gry! : grab41 : 2.08.2014 10:18:31
Escha & Logy no Atelier ~Tasogare no Sora no Renkinjutsushi~
W KONCU
UDALO SIE
czekam na owacje, oficjalnie skonczylam to anime, a ogladalam je od…. czerwca? ;_______;
Daję 4/10. Wynudziłam się jak nie wiem. Naiwne to to, infantylne, przesłodzone, kolorowe, nie wiem, czego się spodziewałam gdy to zaczynałam, ale dostałam coś zupełnie innego. Możliwe że nie jestem w kategorii wiekowej osób którym mogłoby się to anime spodobać… ale i tak jest słabe. Kiepska grafika, nudne, mdłe, jedyny plus to Willbell~ No i ending był całkiem niezły, a także wygląd Flameu bo o osobowości u niej ciężko mi się wypowiedzieć.. uh
Nie polecę tego raczej nigdy nikomu.
Popłakać się można
„Nie grałem/am, nie wiem o co chodzi, ale czuję się kompetentny/a do napisania recenzji. Zakładam, że skoro coś nie zostało wyjaśnione w anime, to w grze też nie, bo przecież 4 godziny anime to dużo więcej niż 40 godzin gry. Nie wiem o czym piszę, więc piszę co mi ślina na język przyniesie (patrz „elementy które nie pasują” i „charakterystyczne przedmioty z gry”) ale przecież nie trafi się nikt, komu udało się przejść grę, oglądnąć anime, i stwierdzić, że to co piszę to turbobzdury… prawda?
Tylko dla fanów gry!
Ja jestem fanem i grałem we wszystkie gry z uniwersum „Atelier” ale nawet dla mnie to anime jest totalnym przeciętniakiem. Szkoda.
Mniej niż przeciętniak
Dla dzieci?
Sprawia wrażenie wręcz infantylnej. Albo jest skierowana do młodszego widza, albo twórcy mają inteligencję widzę za niską. Nie wiem jak wygląda gra która jest pierwowzorem anime, ale wydaje mi się, że nie jest tak prymitywna (w końcu seria Atelier skupia sie wokół alchemii, więc z założenia wątki alchemiczne są rozbudowane). Dlaczego prymitywna? Przykłady:
1. Alchemia – wmawia nam się przez całą serię, że to trudna sztuka, a polega na wrzuceniu do magicznego kotła wszystkiego w całości bez obróbki i zamieszania. Łał. Statek też dziwie łatwo zbudowali.
2. Nikt nie wie co jest w „Nieodkrytych Ruinach”, a wystarczyło spytać tego automatona…
3. Życie alchemika to ciężki kawałek chleba? Mam to wywnioskować po tym jak bohaterowie się opieprzają i cały czas uśmiechają? Swoją drogą patrząc na to jak wygląda praca w tej ich alchemicznej instytucji zaczynam się zastanawiać czy nie minąłem się z powołaniem :D
Zresztą wszystko co robią bohaterowie przychodzi im dziwnie łatwo, a wszelakie questy jakie wykonują zawsze kończą się happy‑endem. Seria próbuje wtrącic jakieś „dramatyczne” wydarzenia tu i tam (np. historia Logy‑ego), ale wychodzi to conajmniej naciąganie…
Niby czasem dobrze jest obejrzeć taką lekką serię, ale gdy raz po raz obraża się inteligencję widza, dana seria przestaje bawić…
Nudoty
Cute Alchemist doing cute things ...
Ogonek ?
Podobno każde anime ma szansę do 3 ep. Obaczymy i ocenimy ...
Najlepsze jest to, że ma to kilka naprawdę fajnych elementów: alchemia, stare ruiny na ziemi i w niebie, magia, automaty. Niestety pewne szczegóły jakoś mi do tego nie pasują, typu namiot wyglądający jak z marketu, chyba nieco zbyt japońskie jedzenie w gospodzie (dla mnie to wyglądało jak ryż z curry, ale mogę się mylić) i to dziwna różnica „klasy” między ową wioską a centrum (kocioł vs piec alchemiczny – czy tylko dla mnie ten pierwszy wygląda na bardziej nowoczesny?:P).
I niestety bohaterowie… jakoś mam wrażenie, że się do nich nie przyzwyczaję zbytnio – ta główna dwójka na razie ani mnie ziębi, ani grzeje, liczę więc, że jakieś poboczne postaci to rozruszają^^
Natomiast podoba mi się sam pomysł na świat – oby tylko rozwinęli jakoś bardziej tło fabularne, bo aż się o to prosi.
Całkiem miła dla oka jest również grafika, bo chociaż nie ma tu jakichś zapierających dech w piersiach szczegółów, to poszczególne rzeczy mają wygląd typowych dla klasycznego fantasy^^