Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Tokyo Mew Mew

  • Avatar
    A
    Donia 13.06.2020 02:11
    Szykuje się...
    ... kliknij: ukryte 

    Naprawdę ciągle nie mogę uwierzyć  kliknij: ukryte 
    Na razie wiadomo tylko tyle, że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Shadow_Memory 20.01.2017 16:29
    Nuuda
    Anime słabe, oczojebne kolorki i słodkie kostiumy dodatkowo działają na jego niekorzyść, bohaterów można określić paroma słowami:
    Ichigo – Słodka idiotka i (w teorii) przywódczyni
    Minto – Tsundere
    Lettuce – Kawaii, nieśmiałą kujonica
    Purin – Irytujące dziecko
    Zakuro – Dobra, ona jest jeszcze spoko, może dlatego, że jej na ekranie było najmniej.
    Aoyama – Typowy zajebiaszczy Senpai
    Shirogane – Kolejny Tsundere, tym razem wyszło na dobre
    Keiichiro – Ciepły Wujek dobra rada
    Pai – Cichy
    Kisshu – Zboczeniec
    Taruto – Irytujące dziecko

    Odcinki są w praktyce o niczym, no dobra. Skupiają się na jękach Ichigo, do Aoyamy. Tak prezentuje się cała fabuła, w teorii chyba miało to być godne następstwo Sailor Moon.
  • Avatar
    A
    Tośkaa 31 3.07.2015 14:32
    Po 48 odcinku
    Słodkie, zakrztusiłam się tęczą…Może i było by w miarę dobrze gdyby nie było tyle różu, bo to anime jest dla dziewczynek które mają max 9 lat. Manga jest dla mnie lepsza, ale anime po prostu za słodkie. Jak na razie 3/10 za Minto..
  • Avatar
    A
    ♥_Domi_♥ 6.03.2014 10:13
    Słodziutkie anime które jednak lubie o.O
    Zazwyczaj nie lubię jakiś przesłodkich anime, ale to nawet uszło :) Chociarz muszę się przyznać, że omijałam niektóre odcinki, bo były dla mnie po prostu nudne -.-
  • Avatar
    A
    Hiiromitsu 20.04.2013 13:54
    Rooshoffe nieporozumienie
    To anime jest wręcz niebotycznie, abstrakcyjnie beznadziejne. Ogólnie nie lubię magical girls i może źle zrobiłem sięgając po TMM, ale jest jeszcze gorzej niż myślałem. A nie spodziewałem się cudu, bo przeczytałem wszyyystkie komenty.
    Zrobię tak, jak niektórzy przede mną i zadam kilka pytań. Postaram się takie, których nie było.
    Po co tyle odcinków, na dodatek zapychaczy?
    Gdzie reszta bohaterów? Ja widzę Ichigo i Aoyamę…
    Czemu najgorsza postać jest number one?
    Co ma kot do truskawki, mięta do papugi itd?
    Czemu Aoyama jest taki niby idealny i ach, i och, i w ogóle?
    Po co tyle różu i słodkości?
    Czemu najfajniejszą częścią anime jest ending?
    Co jest takiego wyjątkowego w Ichigo, że wszyscy za nią latają?
    Czemu nie było prawie żadnego wątku yuri z Minto i Zakuro? To by była najlepsza część tego anime.
    Czemu te stroje po transformacji są takie brzydkie?
    I to chyba byłoby na tyle^^" Niech nikt na to nie odpowiada, bo nie mam ochoty na dyskusje i nigdy nie będę mieć. Zwłaszcza, że widziałem anime tylko do połowy i tylko ją oceniam.

    A swoją opinię kończę wspaniałą oceną 2.
    • Avatar
      lasagna777 12.08.2014 22:30
      Re: Rooshoffe nieporozumienie
      1. Ponieważ autor nie zawsze nadąża z rysowaniem mangi, a widzowie czekają. Pamiętasz Ail i Ann z Sailor Moon R?
      2. Prawie co drugi odcinek jest poświęcony którejś z pobocznych postaci.
      3. Najgorsza postać jest number two (patrz punkt 5)...
      4. Też nie wiem, pewnie chodzi o luźny związek imion dziewczyn z ich pracą w cukierni. Mnie jakoś nie raziło.
      5. Bo jest jednocześnie kujonem, sportowcem, mistrzem sztuk walki i przystojniakiem, a przy tym poprawnym politycznie i ekologicznym. Pewnie, że jest to materiał na idealnego męża, ale jest kompletnie bezpłciowy… Też nie trawię tej postaci. Wolę Shirogane i Kisshu, tacy niegrzeczni :)
      6. Bo jak ktoś już napisał na forum, pinku wa kawaii desu.
      7. Nie żartuj, nie cierpiałam endingu – hałaśliwy, niemelodyjny i najbardziej przesłodzony, zawsze go przewijałam.
      8. Bo jest miła, radosna, przyjacielska i bardzo pozytywna; poza tym ze swoimi wadami (narwana, spóźniająca się) bardzo ludzka, nie budzi takiej niechęci jak doskonały Aoyama. Ponadto jest po prostu ładna, taki typ dziewczyny z sąsiedztwa. Może wytwarza jakąś chemię w odróżnieniu od swojego bezpłciowego chłopaczka :P
      9. I całe szczęście, nie trawiłam tych dwóch nadętych królewien, wiecznie na wszystko kręcących nosem i migających się od współpracy. A piski Minto: „Oneesan! Oneesan!” były równie irytujące jak „Aoyama­‑kun! Aoyama­‑kun!” Ichigo.
      10. Stroje magicznych dziewczyn nie są aż tak obciachowe jak magicznych chłopaków (kosmici, Błękitny Rycerz) – to ich mi szkoda.
      Może kwestia tkwi w tym, że nie lubisz magical girls. Ja lubię. Czytałam wcześniejsze komentarze łącznie z przydługim hejtem… o, to była recenzja? i nastawiłam się na gorszy klon Sailor Moon. Wbrew pozorom, po początkowych kilkunastu zapychaczach, akcja nawet okazała się wciągająca. Spodobało mi się nawet bardziej niż przewidywalne „Wedding Peach”. Jedyny duży minus to „Aoyama­‑kun!” ze wszystkimi konsekwencjami.
  • Avatar
    A
    Gabrysia09 7.09.2012 19:35
    Przesłodkie ......
    Anime mało mi się podobało a tylko go oglądałam bo powiedziała mi kuzynka (8 lat) że płakała ze śmiechu. Totalne DNO . Najfajniejsza postać (według mnie ) To Kesshi jeden z  kliknij: ukryte -.-

    Zamaskowano spoiler.
    • Avatar
      @leksy12 8.09.2012 16:05
      Re: Przesłodkie ......
      Masz całkowitą rację. Aoyama to idiota, a Ichigo powinna  kliknij: ukryte A główną bohaterką powinna być Minto. Manga jest mocniejsza.

      Zamaskowano spoiler.
  • Avatar
    A
    @leksy12 25.04.2012 15:24
    Alira14 oceniła to anime na 4, a Mermaid melody oceniła na 3. Nie wiem czy to dobre miejsce na ten komentarz, ale nie zgadzam się. MMPPP jest dużo lepsze od TMM. Recenzowany tytuł oceniam na 5/10, no może 6/10. A MM oceniam na 7/10.
  • Avatar
    A
    Alejandra 13.04.2012 20:56
    Już lepsza jest manga niż anime. Ta Ichigo ciągle „Aoyama!Aoyama!”, to mnie denerwuje! 5/10
  • Avatar
    A
    inflatedranvella 10.04.2012 18:56
    Porzucone
    Wstawiona jedyneczka i porzucone animu za to że… że… że jest zwyczajnie za słodkie. Przesłodzone zachowania i te piski „Aoyama!”.
    Manga o wiele lepsza, choć i tak nadaje się na marnie wyciągnięte 5.
    Przyznam że zakupiłam 2 tomy mangi i nie zamierzam dalej.
  • lolax 8.04.2012 17:44:49 - komentarz usunięto
    • moshi_moshi 8.04.2012 17:56:00 - komentarz usunięto
      • Grisznak 8.04.2012 18:33:36 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    shim 26.11.2011 14:13
    Istna karykatura Sailor Moon
    Powiem szczerze – nie obejrzałam całej serii tego… czegoś. Już od początku odpychała mnie główna bohaterka, jakby druga Usagi tyle, że bez charakterku. Cała otoczka serialu mnie rozbawiła – ekologia to, ekologia jest ważna, nasz świat ulegnie zniszczeniu, pomogą nam dziewczyny w kostiumach. Żeby chodziarz te dziewczyny… Obsada K­‑On! jest przy nich niczym grono najbardziej zróżnicowanych animowanych charakterów kobiecych. Aż żal patrzeć jak panowie ratują je z „opresji”. Stroje i nazwy ataków przyprawiają mnie o gorączkę. Ale przyznam się, w wieku przedszkola/ młodszych grup podstawówki uznałabym tą serię za hit wszech czasów. Polecam młodszym, jakiejś siostrzyczce, czy coś w tym stylu. Dla fanów magical girls „dla dziewczyn” znajdą się lepsze tytuły. Np.: wspomniane przeze mnie SM, czy nawet Shugo Chara.
  • Avatar
    A
    Kanaria. 12.09.2011 18:05
    Chcesz truskawkę?
    Paskudztwo po prostu.
    Dlaczego postaci dostały 4 gwiazdki?! Szok! Ja to bym nawet 1 nie dała.Oj wróć,za Minto dałabym 2.
    A teraz pytania,które powinny skutecznie zobrazować co myślę o tym anime:
    Dlaczego dziewczyny ubierają się pod kolor włosów?
    Dlaczego wszyscy chłopcy z Mew Mew latają za Ichigo? Co inne dziewczyny wymarły?
    Dlaczego 11­‑letnia dziewczynka ma chłopaka?
    Dlaczego jedyna bohaterka,która jest fajna (Minto) ma skłonności lesbijskie w stosunku do starszej od siebie Zakuro?
    Dlaczego kawiarenka,w której pracują nasze „laski”, wygląda jak napompowany ponton w kształcie zamku? I dlaczego ma okna w kształcie serc?
    Dlaczego ktoś musiał zginąć?
    Dlaczego przed każdą transformacją muszą wykrzykiwać jakieś banialuki?
    Dlaczego „laski” mają imiona jak warzywa/owoce? np.Ichigo­‑truskawka,Lettuce­‑sałata

    I Dlaczego,Gdy Laski Walczyły W Terenie,W Pobliżu Nie Było Żadnego Człowieka,Który Mógłby Je Zobaczyć?

    To anime dla dziewczynek do lat 9.
    Za dużo w nim…praktycznie wszystkiego,poczynając od serduszkowych motywów,a kończąc na kolorowych wstążkach Ichigo.

    1/10
    • Avatar
      Nadeshiko 12.09.2011 18:44
      Re: Chcesz truskawkę?
      Pytanie 2 – bo to główna bohaterka. Tak jest w większości serii magical girls bądź shojo.

      3. A dlaczego 11­‑letnia dziewczyna ma nie mieć chłopaka? Chce to ma. Jak miałam 11 lat to na 4 koleżanki z mojej paczki 3 miały chłopaka. Wiadomo jak wygląda takie chodzenie w tym wieku, ale nie można tego nazwać czymś złym, lub w przypadku anime – wadą.

      Reszta pytań bez sensu. Można by jedynie rzec, że albo po prostu są charakterystyczne dla tego gatunku (pytanie 1 i przedostatnie), albo druga odpowiedź: bo autorka tak chciała (i niestety nic na to nie poradzimy). Ale zgadzam się, że anime beznadziejne (manga zresztą też).

      • Avatar
        Kanaria. 14.09.2011 16:56
        Re: Chcesz truskawkę?
        Tokyo Mew Mew było moim pierwszym anime,w którym harem stworzył się wokół dziewczyny.

        A to,że 11­‑letnie dziecko(!) ma chłopaka dla mnie jest…delikatnie mówiąc zaskakujące,więc właśnie dlatego podkreśliłam ten aspekt.W anime jeszcze nie widziałam,czegoś tak żenującego.

    • Avatar
      Byczusia 12.09.2011 22:08
      Re: Chcesz truskawkę?
      Dlaczego 11­‑letnia dziewczynka ma chłopaka?-
      Co do tego Ichigo ma 14 lat. Sama zresztą mówiła na początku każdego odcinka: nazywam się Momomija(nie wiem czy dobrze napisałam) Ichigo, mam 14 lat
      • Avatar
        Kanaria. 14.09.2011 16:50
        Re: Chcesz truskawkę?
        Chodziło mi o tą małą z ADHD.
        • Avatar
          Byczusia 14.09.2011 17:06
          Re: Chcesz truskawkę?
          Aha. Ale Pudding ma 12 lat.
          • Avatar
            zakuro5 26.11.2011 03:05
            Re: Chcesz truskawkę?
            szczerze mówiąc, wydawało mi się ,że 8
            • Avatar
              Byczusia 26.11.2011 23:01
              Re: Chcesz truskawkę?
              Purin gdzieś wspominała, że ma 12. Nie pamiętam konkretnie(bo oglądanie tego anime po raz drugi byłoby dla mnie męczarnią)
              • Avatar
                Byczusia 26.11.2011 23:02
                Re: Chcesz truskawkę?
                Mam na myśli tego, że nie pamiętam w którym odcinku,
    • Avatar
      @leksy12 4.06.2012 14:45
      Re: Chcesz truskawkę?
      1. Przecież nie wybierają sobie stroju po transformacji.
      2. W japonii ludzie mają inne gusta.
      3. Ja znam dużo jedenastolatek, które mają chłopaków.
      4. Bo autorki mangi tak chciały.
      5. Bo japończycy lubią słodkie rzeczy, a kawiarnia miała przyciągać klientów.
      6. A czemu nie?
      7. Przecież tak jest we wszystkich Magical girls.
      8. Tak jest często ( np: Usagi- królik). A poza tym imiona brzmią fajnie.
      9. Bo Rysownicy tej serii byli leniwi.
      Tak na prawdę większość pytań była bez sensu. A poza tym Tokyo Mew Mew to tylko parodia, a parodie nie muszą mieć sensu. Każdemu może się to anime podobać. A używanie określeń typu ,, dla dziewięciolatek” jest według mnie żałosne. Według mnie to anime ujdzie, ale manga była o wieeeeeele lepsza.
  • Avatar
    A
    Byczusia 27.08.2011 00:22
    Za słodkie
    Podziękuję i te nazwy ataków, z resztą to przesłodzona wersja SM. Bohaterowie, ok, ale reszta nie.
  • Justa 29.06.2011 14:01:22 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Justa 29.06.2011 13:58
    Mnie się podobało
    Jeszcze nie obejrzałam do końca ale anime jest świetne. Czasami za dużo cukru, ale jest naprawdę świetne i śmieszne. Każda z bohaterek ma inny charakter, co bardzo mi przypadło do gustu.
  • Avatar
    A
    yuki-chan 5.04.2011 19:38
    zbyt różowe
    Tokyo Mew Mew ma bardzo ciekawą fabułę,ale jest zbyt…....różowe,udziecinnione i za słodkie.Lubię anime z odrobiną słodyczy,tu jest tego za dużo.Kreska nie jest najlepsza,ale da się znieść.
  • Donia 21.12.2010 20:03:32 - komentarz usunięto
  • zakuro5 27.11.2010 21:36:55 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zakuro5 27.11.2010 21:33
    ostatnio jeszcze raz obejrzałam sobie kilka odcinków zachowując trzeźwe myślenie i… szok! kompletnie zmieniło się moje spojrzenie na to anime. co prawda do nienawiści jeszcze daaaleko, ale zmniejszyłam ocenę do 5/10. aha, no i moją ulubioną jest teraz mint.

    no dobra, może 6/10

    Scalono.

    Morg
  • zakuro5 21.11.2010 08:33:03 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Agiss 16.11.2010 16:56
    ...
    Moim zdaniem ZA slodkie. I w ogole ta kawiarenka… Niee, sama nie wiem jak to opisac. Uwazam ze tworcy tego anime przedawkowali slodycze. Po drugie – jak dla mnie jest to przerozowiona kalka Czarodziejki z Ksiezyca. Kazda z czarodzoejek ma tu swoj odpowiednik charakteru. Mamy wiec fajtlape(rozowa), przyjaciolke, ktora jej dokucza(niebieska), czlowieczyne cicha i niesmiala ( zielona). A najwiekszym szokiem byly nazwy atakow typu 'Dzwoneczek Truskaweczek!'. Obejrzalam do odcinka w ktorym juz wszystkie mutantki sa razem bo chcalam zobaczyc jakie beda a potem sobie odpuscilam.
    • Avatar
      zakuro5 21.11.2010 08:24
      Re: ...
      co do kawiarenki to się zgadzam. moją pierwszą myślą, kiedy ją zobaczyłam, było: „no nie, coś tu nie gra.”
      gdy zerknęłam, dotarło do mnie: poza tym, że znajduje się tam zdecydowanie za dużo chorobliwego, przyprawiającego mnie o mdłości bladoróżowego, to jeszcze wszędzie serduszka! okna serduszka, fartuchy serduszka, krzesła serduszka… i na dodatek ten cały jej wygląd! kto widział kiedykolwiek kawiarnię – zameczek w różnych odcieniach różu!??
  • Avatar
    A
    zakuro5 27.10.2010 09:04
    jak to się zaczęło...?
    ludzie! jak to było dawno! po prostu chodziłam sobie po youtube, szukając jednej piosenki… i wyskoczyła mi nazwa z dopiskiem Tokio Mew Mew, kliknęłam, zobaczyłam, zaciekawiłam się… i rozpoczęło się oglądanie na maxa. i chociaż nie jest to wybitne anime, to dziękuję temu, kto zamieścił ten filmik!
  • zakuro5 26.10.2010 15:21:55 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zakuro5 25.10.2010 19:45
    nr.1. jak się robi te takie obrazki do komentarzy? bo ja naprawdę chciałabym wiedzieć. jak ktoś wie, to byłabym niezmiernie wdzięczna za przekazanie mi tej informacji.
    nr.2.komentarz.od mojego ostatniego spróbowałam obejrzeć sobie wszystkie kawałki z odcinków 2­‑15, w których ichigo miała główną rolę. i co? SZOK! zajęło mi to około
    1h (dokładnie nie wiem) ,a potem to samo z
    resztą. tylko około 30 min! coś strasznego. poza tym oglądnęłam opening i jest tak kiczowaty, że uświadomiłam sobie, dlaczego go zawsze przewijam. to wszystko obniżyło moją ocenę do 8/10 mimo to nadal uwielbiam zakuro. raz nawet znalazłam taką jej plastikową broń. wiecie, ile kasy!??? nie, za taką zabaweczkę to ja dziękuję. no to pa, i czekam na odpowiedź na nr.1 ;-)
    • Hadia 26.10.2010 16:38:58 - komentarz usunięto
      • zakuro5 26.10.2010 20:38:37 - komentarz usunięto
      • zakuro5 26.10.2010 21:34:42 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Pazuzu 20.10.2010 00:11
    Czego mnie nauczyło TMM?
    Ano tego, że nie powinno oglądać się serii w tym stylu powyżej pewnego wieku. Bo jeżeli się obejrzy, można zacząć zadawać sobie niewygodne pytania. Na przykład:
    - Dlaczego jedynym marzeniem głównej bohaterki MG musi być zostanie robotem kuchenno­‑sprzątającym? I to takim, żyjącym tylko dla swojego lubego?
    - Dlaczego główna bohaterka musi być idiotką o złotym serduszku?
    - Czemu wszyscy, ale to absolutnie wszyscy faceci muszą zakochać się w Ichigo?
    - Czemu atak musi składać się z piruetów, wstążek, serduszek ewentualnie bąbelków i dlaczego im dłuższy „taniec” tym silniejszy atak?
    - Dlaczego każda postać z potencjałem musi a)zakochać się w Ichigo lub b) zostać zmarginalizowana?
    - Dlaczego „źli” są ciekawsi od „dobrych”? Tu zwłaszcza wybija się postać Kishu.
    - Czemu „rycerz na białym koniu” nie dość że musi żyć tylko dla… to jeszcze, a jakżeby inaczej, wygląda jak debil? No litości, jak zobaczyłam jego spodnie wraz z gustownym płaszczykiem myślałam, że padnę ze śmiechu.
    - Ile razy na odcinek może paść „Ichigo! Aoyama­‑kun!”? Z resztą, spróbujcie powtórzyć to szybko pięć razy pod rząd.
    - A gdzie są inne postacie? Pomarły? A nie, zamiatają…
    - Czy aby na pewno szczytem dobrego smaku w Japonii są pantalony?
    - Czemu romantyczny facet na randce musi czytać książki o segregacji śmieci? Nic bardziej wzruszającego w bibliotece nie było?
    - Skąd takie uwielbienie do bachorów z denerwującym, pardom, uroczym chińskim akcentem oraz skrajnym, pardom, lekkim ADHD? Tak, piję do Pudding i tak, wybitnie jej nie lubię. Od początku miałam ochotę ją odstrzelić.
    - Jaki jest sens niszczenia planety, którą chce się podbić?
    - Jak to się dzieje, że w niektórych odcinkach umiejętność latania ma tylko Mint, w innych nie ma jej żadna z bohaterek, a są też odcinki, w których cała ferajna wisi w powietrzu?
    - Ile czasu można gadać pod wodą?
    - Czy aby na pewno niepoprzestawiały mi się kontrasty w monitorze?
    - Co ma wstążka do puddingu, mięty, echa i piekła?
    I tak dalej, i tym podobne. Przyłapałam się nawet na tym, że część odcinków skasowałam zanim obejrzałam! Wystarczyły mi same zapowiedzi…
    Co do reszty, to ending naprawdę mi się spodobał, opening już mniej. Animacja była wyjątkowo nierówna, ale jakoś szokująco na dół nie zjeżdżała, zaś transformacje na szczęście często były skracane. O fabule nic nie powiem, bo nic w niej oryginalnego nie zauważyłam, a z resztą, jak się ominęło tyle odcinków, trudno mówić o obejrzeniu całości. Na domiar złego humor raczej mnie nie śmieszył (dość, że najzabawniejszym momentem, była literówka w podpisach, która co prawda nie nadaje się do zacytowana, ale za to nadała zupełnie niespotykanego smaczku serii).
    Ale mimo to, bawiłam się dość dobrze na przygodach Ichigo i spółki, a gdyby spółki było choć trochę więcej niż Ichigo, a odcinków trochę mniej seria byłaby dużo lepiej.
    4/10, no, powiedzmy dzięki Zakuro i Kishu 5/10.
    • zakuro5 26.10.2010 21:36:37 - komentarz usunięto
    • zakuro5 27.10.2010 09:05:27 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zakuro5 25.09.2010 11:00
    ja tam uwielbiam tokyo mew mew, MIMO olbrzymiej dawki słodyczy. Fabuła fajna, imiona niezłe, grafika ładna, kolorki MOŻNA jakoś wytrzymać. okropny minus to to, że wszystko kręci się wokół ,,Ichigusi'' i jej wielkiej miłości Aoyamy. Czasem mam wrażenie, że to jedno wielkie
    ,,Patrzcie! To ja, najwspanialsza postać świata!'' na dodatek wszyscy chłopacy za nią ganiają: Ryo, Akasaka, Qiche i (naturalnie) wspaniały Aoyama, chociaż przecież wcale nie jest taka ładna. No, ale, mimo wszystko TMM (Choć trudno w to uwierzyć) bardzo mi się podoba.Strasznie podoba mi się Zakuro, według mnie spokojnie mogłaby być główną bochaterką. No, ale wtedy chyba nie byłaby taka fajna. 8,5/10 w mojej ocenie.
    • Avatar
      Torren 28.09.2010 18:22
      Zakuro? (Mrużę oczy) Wiesz najlepiej jeśli bohaterka nie jest zbyt fajna, i lepiej by była drugoplanowa. A tak gdyby była na pierwszym to ją wrobili by w Aoyomanie, i nikt większej uwagi by nie zwracał na dwójki.
    • Avatar
      Ayumi_Tsukada 28.09.2010 18:51
      Może i jest to anime dla dzieci (zgadzam się z takimi wypowiedziami), ale nie było by tak infantylne, gdyby właśnie nie Ichigo i jej miłosne podboje. Widzę, że myślimy podobnie i wolałybyśmy częściej oglądać Zakuro niż słodziutką Truskaweczkę. Tylko widownia mogłaby ją źle przyjąć ze względu na jej charakter, bo mimo wszystko fanki shoujo wolą słodkie dziewczynki.
  • Avatar
    A
    Kari 30.07.2010 18:11
    dla dzieci
    Myślę że dla wielu osób Tokyo mew mew się nie podoba dlatego że powiedzmy sobie szczerze: to nie jest bajka dla kogoś powyżej podstawówki. Manga lepsza od anime ale dla mnie i tak słabe a taka ilość słodkości i różu jest dobra dla 10 letnich dziewczynek. I moim zdaniem do takich osób jest kierowana ta seria:p
    • Avatar
      nuno 30.04.2012 18:08
      Re: dla dzieci
      Nie zgadzam się do końca. Mi w takim wieku bardzo spodobało się Umineko. A to – najwyżej 7 lat.
    • Avatar
      Cure Saturn 9.10.2016 10:57
      Re: dla dzieci
      No ja sobie wypraszam! W wieku 10 lat to ja miałam fazę na Madokę i Homurę!
  • Avatar
    A
    Torren 24.05.2010 22:10
    Słodkie, no i? Mnie tez trochę mdli, ale co zrobić? A właśnie będzie druga seria? No nie ważne.
    Kiedy oglądałam to anime nie mogła pozbyć się myśli:
    ,,Boże, dlaczego to jest aż TAK podobne do (zdziwienie) shugo chara?'' No bo sami zobaczcie. zacznę od postaci:
    Ichigo- Amu
    Aoyama- Tadase
    Shirogane(LUB Kishu)- Ikuto
    Mew mew- pozostali
    Taru taru- nigaidou lub utau
    Pai- Patrz wyżej
    i tak dalej….. Walka z chimera animal- walka z jajami X.
    Potem walka o mew aqua- walka o embrion. I tak dalej….
    Ending omijałam SZEROKIM łukiem,a opening znosiłam lub przewijałam.
    Może teraz stroje?
    Ichigo- za różowe, za słodkie na dodatek jak doszło to coś kolorowe do dzwoneczka to pozbyto się JEDYNEJ zielonej części.
    Mint- dobra. w tym stroju chodzi o baletnice, więc czemu nie ma (jak to się nazywa?) tej spódnicy? No bo to tak głupio wygląda jakby gaci nie miała.
    Lettuce- Dobra. Tej chyba nic poważnego nie zarzuce.
    Pudding- Co ma jakieś kółko do małpy? Poza tym też znośne.
    Zakuro- No cóż lepiej do nie pasuje miecz. Poza tym może trochę ciemniejszy odcień? No bo już i tak kotka jest różowa, więc mogli dać ciemniejszy.
    Poza tym (no MUSZĘ ponarzekać) To całe Aoyama to, Aoyama tamto, Aoyama sramto. No to z tego wszystkiego najbardziej mdlące. A imieniem to nie można? CHOCIAŻ taka odmiana. No a Kishu? No a Shirogane? O ile dobrze naliczyłam to on pocałował ją ze trzy razy, Kishu raz no i co? Nada. Mogli by się zlitować i niech CHOCIAŻ RAZ Ichigo pomyśli, ża Shirogane jest taki taki i owaki, a Kishu jeszcze taki taki i taki. No i już nie tylko Aoyama! Aoyama!!! Gdzie jest ten cholerny Aoyama?! Mnie toi już wkurza na maxa.
    Może tera coś pozytywnego?
    Pozytywne:
    -Opening przez całą serię taki sam. (To dla MNIE plus)
    -Chociaż parę ostatnich odcinków fajnych.
    -Postaci takie jak: Kishu, Taru­‑Taru no i może Pai.(Wrogowie)
    -Postaci takie jak: Shirogane… (Ktoś jeszcze?) Przyjaciele,a no i może niebieski rycerz. (Był fajny do czasu, aż PEWNA OSOBA ŚWIADOMIE się w niego zaczęła zmieniać.
    -Próby zabicia Ichigo przez Kishu. (Coś ciekawszego!)
    No i chyba na tyle. Dzięki temu co wymieniłam seria ma tego plusa.
    Ocena końcowa: 6­‑7/10 No już nie będę wredna, ze względu na fanów i Kishu, który jest fajny. Szczególnie wtedy kiedy oszalał.
    • Avatar
      gaijin 24.05.2010 23:02
      To chyba shugo chara jest tak do złudzenia podobne do TMM, które jest o jakieś 5 lat starsze;) Nie to że bronię TMM, które jakie jest, każdy widzi:)))
  • Avatar
    A
    madzik93 8.02.2010 19:29
    aż mi się nie dobrze robi gdy sobie przypominam anime, obejrzała to tylko dla tego że koleżanki się tym tak zachwycały i chciałam się przekonać czy to na serio takie cudo. to anime jest tak cholernie słodkie, muzyka słodka, postacie słodkie, opening słodki. no normalnie głowa mnie aż bolała i myślałam że padnę tam. powtarzam za puchate, różowiutkie i za słodziutkie
  • Amaya 2.09.2009 23:20:24 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    june 31.08.2009 21:35
    Powtórka z rozrywki
    Chwilami mialam wrazenie ze ogladam remake Sailor Moon R. Poza tym, pierwsze 30 odcinków można spokojnie odpuścić, albo na przyklad ogladac co piąty, bowiem akcja stoi w miejscu. Ostatnia dwudziestka znacznie lepsza, podnosi ocene calej serii
  • Avatar
    A
    Raven x3 25.08.2009 22:48
    Mew x3
    Tokyo mew mew jest super!^^
    Moim ulubionym bohaterem jest Ryou Shirogane x3
    A co do Ichigo mogłaby mówić trochę mniej o Aoyamie…
    Tak wogóle to ja byłam za tym żeby umarł na końcu xd
    Daję 10/10 x3
  • jebac iczigo 16.07.2009 23:16:39 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Agathe 20.05.2009 10:48
    Za słodkie
    Może i mnaga mi się podobała, ale film jest dla mie za słodki. Jedyne plusy to odrobina SF. w mojej ocenie połówka 5/10 bo połowa odcinków mi sie podobała a połowa nie!
  • Avatar
    A
    only sugar ;0 7.04.2009 17:17
    hmmm… anime obejrzałam w całości i muszę przyznać że nie jest takie złe. słodkie, urocze, sympatyczne. tylko końcówka poważniejsza, i to ona podnosi moja ocenę. grafika za to bardzo mi sie podobała. nic na to nie poradzę że uwielbiam te jaskrawe kolory i wielkookie twarzyczki :)
    z czystym sumieniem moge dać 6/10
  • Avatar
    A
    Echo 19.11.2008 17:06
    Może być
    Anime obejrzałam całe, jakiś rok temu i w sumie, to najbardziej mi się podobał sam koniec – nie taki presłodzony. A manga dużo, DUŻO lepsza według mnie.
  • Avatar
    A
    Karci4 3.10.2008 13:32
    Tokyo Mew Mew
    Hm… Anime oceniam na 6 (1­‑10). Nad animacją powinno się popracować, zmniejszyć nasycenie kolorów, wyrzucić teksty Ichigo na temat Aoyamy (mało by bez tego zostało :D), zmienić fabułe na taką, by zamiast Ichigo występowały także inne postacie.
  • Avatar
    A
    Hana Akechi 4.08.2008 17:51
    Obejrzeliście całe TMM?
    Tu jest błąd – oglądają to ludzie, co nie onejrzali całego Tokyo Mew Mew! Na początku też patrzałam się krzywo na te Anime – Jednak w ostatnich odcinkach, poczułam mega zadowolenie! Mimo iż jaskrawe kolorki Anime jest świetne.
  • Avatar
    A
    Chocolaty 1.08.2008 19:57
    Zęby bolą
    Mimo,że mam słodki nick(Chocolaty) to za taką ilością słodyczy nie przepadam.Owszem magical girlsy muszą być kawaii,na tym właśnie polega ich urok,ale…Tutaj ten róż tak daje po oczach,że aż można dostać oczopląsu.Owszem,grafika ładna,ale zbyt kolorowa,aż naciapana.Od tego cukru zęby bolą.Może to i ciekawe (biorąc pod uwagę,że lubię magical girls,po pewnym czasie może by mnie wciągnęło).Jednak nie wytrzymałam tych słodkich kolorków.No i w ogóle widać,że wszystko się kręci wokół Ichigo i Aoyamy.Aoyama­‑kun,Aoyama­‑kun.Ile razy można słuchać krzyków Ichigo do Aoyamy.Po 3 odcinkach,pojawiły mi się gwiazdki przed oczami.Kurczę,powinni dawać jakieś ostrzeżenia.Te kolory szkodzą na wzrok.Podejrzewam jednak,że seria jest ciekawa i gdyby nie te kolory i ciągłe „Aoyama­‑kun” obejrzałabym ją pewnie.Polecam tym,którzy lubią duże dawki cukru i jaskrawe kolorki.Ostrzegam jednak.Na dłuższą metę można stracić wzrok.W najlepszym wypadku będziecie widzieć wszystko na różowo.Ok,myślę że jestem trochę za surowa dla Tokyo Mew Mew.Ostatecznie jest dobra seria dla młodszych dziewczyn.Mogliby puścić to anime w Polsce n.p na Fox Kids.Dziesięciolatki byłyby na pewno zadowolone.Jak dla dzieci,to naprawdę niezła historyjka (im mogą nawet spodobać się kolorki).Więc w podsumowaniu dam 6/10.
  • Avatar
    A
    Hana Akechi 31.07.2008 22:29
    Tokyo Mew Mew
    Uwielbiam Tokyo Mew Mew. Jest w stylu Sailor moon, Mermaid Melody, Sugar Sugar Rune itd. Wcale nie jest w nim sam kolor róż.. chociaż denerwuje mnie to, że cały czas Ichigo, Ichigo i Ichigo. Moim ulubionym anime jest także The Melancholy of Haruhi Suzumiya, które wcale nie jest w tym stylu. I chociaż nie jest moim ulubionym anime, i chociaż mam 11 lat, spodobało mi się… Elfen Lied. Tak, tak, Elfen Lied! Odoba, która lubi słodkie Tokyo Mew Mew lubi pełne krwi i przeżyć Elfen Lied. Jeśli komuś nie podoba się jakieś anime niech go nie komentuje. Każdy ma prawo lubić to co chce, jednak tego, czego nie lubi, nie powinien komentować. A teraz o samym anime:
    Bardzo mi się podobało. Pięknie narysowane anime. Moje ulubione bohaterki po kolei to Ichigo, Zakuro, Minto, Purin i Retasu. Oczywiście nie oceniam po wyglądzie (byście zobaczyli Retasu w rozpuszczonych włosach i bez okularów). Moim zdaniem anime 10/10.
    • Anonim 17.06.2009 13:01:00 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ichigo 26.07.2008 11:11
    Tokyo Mew Mew I Ichigo Górą!
    Tokyo mew mew jest lepsze od Witch bo to jest nudne a Tokyo mew mew jest fajne i fabuła jest zmieniona.Lubię Ichigo i Kisshu xDD.Może tylko dla mnie Witch jest gorsze…
  • Avatar
    A
    Marel 12.01.2008 23:51
    :)
    Najbardziej mnie powalił ten elf. xD Tak się uparł na tą czerwonowłosą (sorry, ze nie używam imion, ale oglądałam to rok temu). :D Ogólnie przyjemny w odbiorze romans z elementami magic girls. Mi się podobał. :)
  • Avatar
    A
    TutuFan 1.12.2007 16:40
    Zakuro mój Idol :*
    Zakuro była tam najfajniejszym i najbardziej zbliżonym do mnie charakterem xD Najchętniej z niej zrobiłabym główną bohaterke tej mimo­‑wszystko­‑fajnej­‑serii :) bo perypetie Ichigo obracały się wokół dwóch słów (to że tymi słowami były Aoyama­‑kun chyba nie musze wspominać? eheh…) Na Lettuce i Minto też można by zawiesić oko na dłużej niż trzy odcinki na całą serię -.- ta seria zapadła mi w pamięci bo to było pierwsze w moim życiu anime (zaraz po Dragon Ballu oglądanym po cichu gdy miałam 8 lat bo mamuśka stwierdziła że zbyt brutalne…), które obejżałam będąc świadoma że to jest z japonii i się to do gatunku mangi i anime zalicza a konkretniej do magical girls :) mnie się podobało, no lepsze znacznie od Mermaid Melody…. (trauma, jak tak można spieprzyć dobry pomysł?!) i tak nawiasem to mam prawie 15 lat i gdyby się w szkole dowiedzieli że anime oglądam, mangi czytam i do tego mam chyba tonę rysunków w­‑tym­‑stylu to bym była pośmiewiskiem stulecie…. nie rozumiem moich rówieśników…
  • Avatar
    A
    Filip 21.05.2007 16:55
    Recenzja TMM
    Moja ocena – 7.
    Tokyo Mew Mew jest dość „skondensowane”. Przez te 52 odcinki obejrzałem na­‑siłę­‑przedłużaną, lecz ciekawą fabułę, z bardzo gęstym i smacznym lukrem.

    Większą część akcji zajmują emocje i uczucia Ichigo, co było sporą i gęstą dawką wzruszenia (szczególnie pod koniec serii; mam wysoki poziom wrażliwości). Odebrałem to pozytywnie. Jednak sama fabuła była dla mnie zbyt krótka i kręciła się głównie wokół miłości Ichigo (Aoyama­‑kun). Dużym minusem tej serii jest marnotrawstwo czasu – odcinków i tak było za mało, a twórcy wrzucili sporo zapychaczy, które nic do samej fabuły nie wnosiły. Jednak plusem jest zawartość wątków dłuższych, kontynuowanych przez kilka odcinków. Brakowało pozostałych Mew Mew, ich życia i przygód.
    Z innych cech – muzyka była na dobrym poziomie, teraz tylko głowię się gdzie można znaleźć BGM (background music). Słodycz wcale nie przeszkadzała.

    Rozumiem – chwyt z odcinkami, których końcem jest morał do przewidzenia, bez rozwoju wątku głównego, można zastosować w przypadku niektórych długoszy – patrz Sailor Moon. Jednak w Tokyo Mew Mew odniosło to beznadziejny skutek, niszcząc ostateczne wrażenie. Słusznie można mieć pretensje o realizację następnej serii – Tokyo Mew Mew a la Mode. Miejmy nadzieję że zostanie ona „zekranizowana”.
  • Avatar
    A
    Nikitico 5.05.2007 18:22
    Tokyo Mew Mew
    Magiczne dziewczyny ratujące świat – już to przerabialiśmy, np. z „Sailor Moon” {albo dajmy na przykład te pisemko dla dziewczynek „WITCH” – praktycznie niczym się nie różni}. Tokyo Mew Mew w niczym mnie nie zachwyciło – poprostu, uważam że to bajka dla dzieci… Słabe. 3/10
  • Hoshi 21.10.2006 10:11:37 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    fillip75 17.10.2006 13:33
    Nie tylko dla trzynastolatek, czy -tków.
    Ależ mamy dzisiaj wybredną młodzież. A to ich mdli, a to jakieś kłopoty z oczami mają, bo róż ich razi… A inni obrażają się na anime, bo te okropne bajeczki nie są przecież dla nich. To znaczy dojrzałych szesnastek. Pytanie brzmi: To po co oglądać ten „gniot”? Jakieś zamiłowanie sado­‑masochistyczne? Ale już w wieku nastu lat?! Chociaż skoro już palą jedenastolatkowie… To kto wie. (Ja zdradzę, że w wieku sześciu lat sięgnąłem. To był pierwszy i ostatni papieros, bom się zakrztusił.) Wiem jedno. Z pewnością nastolatek, czy -latka nie urośnie w oczach z powodu peta w ustach. A na pewno, gdy spotkają na swej drodze swego Aoyama­‑kun(ę) to będą miały olbrzymi problem, by zatrzymać go przy sobie. Przecież żaden facet nie lubi się całować z „popielniczki”. Dlaczego… Pytam. Dlaczego to anime nie ma być wysłodzone, przesyczone kolorami? Czy na przykład wyróżowione? Dlaczego nie różowe włosy? A kto chciałby wyglądać jak debil w czerwonych włosach? Co prawda jeden charczący „talent” zdecydował się na to, ale widać ostatnio zmienił zdanie i pewnikiem został fanem Lettuce, bo ubiera się w zieleń. Anime jest w dechę i da się przebrnąć do końca pomimo 52 odcinków. Co prawda od tamtego czasu widziałem już sporo lepszych anime, ale Tokyo Mew Mew pozostanie w mej pamięci, jako ta seria, przy której nie było szkoda posiedzieć ;) Korzystając z okazji polecam obejrzenie „Ojamajo Doremi Naisho”. Również o piątce czarodziejek, ale kreska znacznie odbiega od TMM. A o napisy nie musicie się martwić. Już je tworzę :D Mi­‑na, Ja­‑ne.
    • Avatar
      Luna 14.12.2006 22:49
      Re: Nie tylko dla trzynastolatek, czy -tków.
      OK, może wyraziłam się zbyt ostro na temat TMM, ale nie uważam je za coś godnego pogardy, do czego nie mogę się wręcz zabrać. Jest przeciwnie :) Tytułem interesuje się parę lat i nie uważam by były to lata zmarnowane. Gdy wszyscy w koło narzekają na przesłodzoną Ichigo, spokojnego i niepojętnego Aoyamę, dziką Purin, ja mam z tego niezłą polewkę. Akceptuję TMM takim, jakim jest. Tyle ;P
  • Avatar
    A
    Mayumi 7.10.2006 15:03
    Czy napewno dla trzynastolatek?
    Wszyscy piszą tutaj, że to anime jest beznadziejne, kiczowate, ściągnięte etc. Dlatego chyba mam szczęście, że urodziłam się po fali sailor moon, bo inaczej szlag by mnie trafił. Moja opinia o tym jest taka: Manga 100 razy lepsza. Ilość różu jest tak potworna, że aż mi się rzygać chciało, a ciągłę okrzyki Ichigo – Aoyama­‑kun! – są przerażające. Oglądnęłam to chyba tylko, żeby sprawdzić jak się ma w porównaniu do mangi. I Bogu dzięki, że pierwszą przeczytałam mangę, bo przez anime zraziłambym się do TMM na całe życie. To, że bogaty licealista otwiera kawiarenkę, dla dziewczynek przepadających za różem i jego przyjaciej stanowi jej żywą reklamę potrafię zrozumieć. Ale, powiedzcie mi proszę jak dzisiejsza młodzież – z wyjątkiem tych, którzy tacy nie są – paląca papierosy w wieku lat 11, która róż porzuciła w wieku lat 3 ma się tym zainteresować? Czyżby nie istniały inne od różu kolory? (Pozatym oglądając to anime zastanawiałam się czy w bycie mew mew wchodzi też wściekleróżowa farba do włosów) Twórcy tego anime są chyba też daltonistami ponieważ kolor truskawek to czerwień (Lepsza już od różu).
    Jak po raz pierwszy zobaczyłam metamorfozę ichigo to naszła mnie myśl czy no nie jest czasem efekt pokazywanie wszystkiego w odcieniach różu. Przy dzisiejszej grafice komputerowej…
    Dlatego obalam teorię, iż to anime kierowane do dwunastolatek. Mając właśnie tyle lat stwierdzam, że manga jest w porządku, ale anime już przesłodzone. (A moimi ulubionymi postaciami wbrew pozorom nie są Ichigo i Aoyama tylko Minto i Shirogane, którzy są w miarę normalni)
  • Avatar
    A
    Kare-Kano 28.08.2006 17:55
    Tokyo ziomki!
    Osobiście uważam że to anime i manga są boskie! Żałuje że nie ma drugiej serii anime. Ta bajka wstąpiła w moje życie i wszystko co wydarzyło się tam zwłaszcza w ciągu ost. odcinków przeżywałam gdzieś tam, w środku duszy. Pewnie myślicie że jakaś wariata ze mnie, ale nie obchodzi mnie to, od jakiegoś czasu przestałam się tym przejmować. Pozdrawiam ^_^
  • Avatar
    A
    Luna 26.07.2006 12:08
    TMM - nie wszystkim małolatom obojętna fabuła ;P
    Mam 14 lat… no i zacięcie. Co pisać dalej? Że TMM jest dla mnie śmiesznym i równie przeciętnym tytułem jak dla większości z Was, a mimo to była to seria, która wciągnęła mnie w świat mangi i anime? Trochę głupie, ale prawdziwe. Mając 12 lat byłam tym tytułem zafascynowana, chociaż już wtedy raziło mnie dużo rzeczy. Przykład? Metamorfozy, ataki, Ichigo w kołko latająca za Aoyamą z maślanymi oczami, ZBYT mało informacji o pozostałych bohaterach. Jest tu wiele więcej rzeczy, ale pozwolę sobie nie wymieniać, bo i tak wiemy o co chodzi ;P Jednak najbardziej irytującą pośród tego wszystkiego rzeczą są beznadziejne fillery.==
  • Avatar
    A
    madziorek 17.07.2006 22:32
    słooodko słooodko jeszcze słooodziej
    Mdlące. Tyle mam do powiedzenia.
  • Avatar
    A
    krecik_26 21.06.2006 15:21
    ^^''
    Troche zbyt przeslodzone… no moze bardzo ^^
  • Avatar
    A
    mira 10.02.2006 17:58
    chyba jednak pomoże
    Temu anime może tylko pomóc czarnobiał telewizor.
  • Avatar
    R
    Kisara 8.02.2006 15:13
    No, to mnie przybiliście ;(
    Hej ta recenzja mnie dobiła. Właśnie zabrałam się za tą serię (na razie 7 odcinków) a recenzator już na dzień dobry wystawia taką złą ocenę?????? Czy mam sobie je podarować chlip (T­‑T)
    • Avatar
      Alira14 8.02.2006 15:59
      Re: No, to mnie przybiliście ;(
      Po pierwsze recenzatorka , nie recenzator jak juz ^^'''
      A czy masz sobie darować… Kwestia twojego gustu. Niektórzy lubią takie ilości słodyczy w anime.
  • Avatar
    R
    Alira14 4.02.2006 19:30
    Glebnięcie raz!
    Dragon Ball? Naruto? Litości! Może zaraz się dowiem, że jestem fanką Mortal Kombata?
    Ja lubię magical girls, ale DOBRE magical girls. Bez nie potrzebnego kiczu, z sensem i jakimś ciekawym pomysłem. To, że coś należy do tego gatunku, nie znaczy od razu, że musi być oblane lukrem i cukrem pudrem! Sailor Moon też była skierowana do istot młodszych, a jakoś starszy bratoid nie wstydził się ze mną tego oglądać. Zaś jak oglądałam Tokyo Mew Mew, bał się nawet wejść do mojego pokoju.
    To anime miało by dużo więcej sensu, gdyby one NAPRAWDĘ korzystały z mocy zwierząt. Co taki np. budyń ma wspólnego z małpami to nie mam pojęcia. W zoo karmi się nim biedne zwierzaki na siłę?
    Zaraz… Czy właśnie Tokyo Mew Mew zostało porównane do Mozarta?
  • Avatar
    R
    fillip75 4.02.2006 18:24
    Zbyt dorośli? Czy czerstwi?
    Czytając tą recenzję, a później komentarze do niej odniosłem wraźenie, że grupa dziadków przysiadła się do anime i zaczęła wracać do dobrych czasów z Bolka i Lolka, gdzie i kolory były wyblakłe, i fabuła nie była cukierkowa (przypomnę, że cukierki były na kartki i drażnienie dzieci cukierkami byłoby niehumanitarne, więc nikt o nich nie wspominał w bajkach). Dopiero później mnie olśniło. Tak! To muszą być fani Dragon Ball, albo też innej pyskówki, gdzie potwory są „wypasione”, a fabuła „mocno” rozbudowana. Mając na myśli „mocno”, kładę nacisk na okładanie gęb biednych postaci z anime typu DB. Wydaje mi się, że osoby które tutaj się wypowiadały w ogóle są na anty wobec gatunku „magic”. No cóż, skoro tego nie lubicie, to nie przekonujcie innych do swej „wiary”. Właśnie tak Tokyo Mew Mew ma być cukierkowe, ma być jaskraworóżowe i ma być lekkie, bo skierowane jest do młodszej widowni w wieku akurat Ichigo. Ba, nawet i mnie zafascynowała mnie ta seria, chociaż jestem nie tylko po gimnazjum, ale po studiach. Dlaczego? Bo ma coś w sobie i można się odprężyć. I co najważniejsze, nie trzeba siedzieć pół metra od monitora, bo właśnie ma jasną kolorystykę i każdy szczegół wyraźnie widać. I to jest wielki plus. Seria jest fajna i wbrew temu co tu napisano, akcja często się zmienia. Chociażby fizyczna przemiana Ichigo w kota. Także odcinek chorobliwie zazdrosnego ojca Ichigo nie można nazwać nudnym! Powiem tyle, ten kto lubi „magical” polubi tę serię, natomiast fani „Naruto” oraz „DB” i reszta bandy nie, bo TMM nie jest do nich skierowana. I bardzo dobrze. To tak jakby zarzucać serialowi „Panio Panio Di Gi Charat” zbytnią dziecinadę. Przecież „PPDGCh” właśnie skierowana jest do pięciolatków, więc jaka ma być, jak nie barwna i pełna piosenek? Czyli wniosek jest jeden amator HipHopa nigdy nie doceni Mozarta.

    P.S. został skasowany. Komentarz bardzo niewiele mówi o samej serii (sporo natomiast o jego autorze), zostaje jednak nieusunięty. Wolimy jednak komentarze, omawiające anime, a nie preferencje autora recenzji. Moderacja.
    • Avatar
      IKa 4.02.2006 21:32
      Re: Zbyt dorośli? Czy czerstwi?
      Szanowny Panie.
      Zaiste, sam fakt, iż nie wszystkim podoba się Tokyo Mew Mew, co więcej, ośmielają sie wytykać mu błedy świadczy o naszych gustach zarówno filmowych jak też i muzycznych, a także o postepującej demencji starczej.
      Sam fakt oceniania gustów nieznanych osób w sposób, który miał być z zamierzenia obelgą, świadczy o kuturze oceniającego.
      Najwidoczniej do Szanownego Pana nie dotarł fakt, albo nawet nie zadał sobie Pan trudu, by sprawdzić, kogo i za co Pan zamierza obrazić. Sugerowanie, iż ktoś kto najprawdopodbniej jest fanem „mordobić” i nie potrafi dostrzec Głębi i Przesłania (TM) tej konkretnej serii anime, która, nie oszukujmy się, jest serią przeciętną, i mogłaby być o niebo lepsza, gdyby usunąć parę rzeczy, jest śmieszne i nie na miejscu. Zwłaszcza, iż sugeruje sie to osobom, które „Magical Girls” lubią.
      Tak, seria jest cukierkowa, różowa i słodka bo to jest shojo – takie shojo dla 13­‑latek. Co nie znaczy, że skoro jest dla tego przedziału wiekowego, to może mieć wady, bo 13­‑latka i tak sie zachwyci. I mogłaby być lepsza, gdyby była skrócona, a nie wydłużana niemożebnie przez zapychacze… Co wiecej skupienie się twórców na samej Ichigo zepchnęło w cień pozostałe jej towarzyszki, nie dając im nawet szansy na jakiekolwiek rozwinięcie chrakteru. Głowne postacie sa mdłe i irytujące, a wątek romasowy rozciagniety na miare Fushigii Yuugi. Porównując TMM do SM, na której WYRAŹNIE była wzorowana (wystarczy spojrzeć na samą fabułę – sama autorka przyznaje, że wzorowała się na typowych Magical Girls -, transformacje, czy chociażby żywcem zerżniety z ataku Chibiusy, atak Ichigo na wroga… ale to już robota animatorów), ocena wypada na korzyść Sailorek. Jak widać anime dla dziewczynek w wieku 13­‑14 lat, nie koniecznie musi być „słodkie, kawaii, cukierkowe, z toną lukru”.

      Z Poważaniem
      IKa
      fanka Dobrego Anime
    • Avatar
      Zakuro5 7.08.2012 09:31
      Re: Zbyt dorośli? Czy czerstwi?
      1. Mam 12 lat i już w wieku 10 coś było dla mnie z tą serią nie tak.
      2. Nie znoszę tej serii, a nie jestem fanką naruto ani mu podobnych
      3. Nikt tutaj nie przekonuje innych do swojej ,,wiary,, tylko pisze, co myśli o tym anime.
  • Avatar
    A
    IKa 4.02.2006 17:26
    it is soooo sweeeeet.... _^_
    Zdecydowanie Tokyo Mew Mew jest słodkie… aż ZA słodkie – przede wszystkim zdaje się, że dominującym kolorem jest róż, jakby twórcy zapomnieli, iż istnieja także inne kolory… róż i serduszka (zwłaszcza w kawiarence), plus straszliwe stroje potransformacyjne. Straszliwie paskudne, jedynie Ichigo ma na sobie coś w rodzaju sukienki­‑bombki, reszta wyglada jakby krawcom zabrakło materiału i starczyło go jeno na coś w rodzaju stroju kąpielowego z podwiązką.
    Drugą sprawą jest Aoyama­‑kun… i Ichigo… i marzenia Ichigo o Aoyamie, i randki z Aoyamą… i Aoyama wyglądający z połowy czasu antenowego każdego odcinka… oraz okrzyki Ichigo „Aoyama­‑kun!!!” Jako żywo stanęła mi przed oczyma inna seria, z tego samego rodzaju okrzykami, tylko okraszona mniejszą ilością pinku… Gdyby powycinać tą część lub ją ograniczyć, fabuła (ekhem) spokojnie zmieściłaby się w 26 odcinkach.
    Gdzieś w środku pojawia się dodatkowo nowy bohater pozytywny – na którego „wejście” mozna spaść z krzesła… dosłownie! i stwierdzić  kliknij: ukryte  który wypowiada tak standardową formułkę, że az strach…. „I was born…” (wiecie co dalej ;))
    Sama seria jest schematyczna i przewidywalna aż do bólu – 5 dziewczyn ratuje świat przed kosmitami (skąd my to znamy), ba! Nawet transformacje i pozy Ichigo podczas likwidacji wroga sa prawie identyczne z „Moon Heart Attack!” i przemianami czarodziejek.

    Ja sie tylko zastanawiam, co w tej cukierkowatej­‑lukrowości robili Midorikawa i Ishida… i czy ich potem zęby nie bolały.
  • Avatar
    A
    Luchianka 4.02.2006 13:53
    Tego anime nie da się zrozumieć
    Zanim mangi nie zobaczy.Lepsze jest Mermaid Melody
    • Avatar
      Mai_chan 4.02.2006 15:18
      Re: Tego anime nie da się zrozumieć
      Jeśli anime jest równie cukierkowe i naciągane jak manga, to nic mu nie pomoże…
      • Avatar
        Ch@Ch@ 23.04.2007 11:35
        Re: Tego anime nie da się zrozumieć
        No cóż po pierwszym rzucie oka na to anime rzuca się na nas drapieżny róż, po drugim cukierkowe sceny miłosne, a po trzecim… jesteśmy nieprzytomni.Manga wiele się od tego anime różni(i dobrze!) chociaż niestety Ichigo jest taka sama;(