x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Gratuluję niezwykle udanej i zachęcającej do seansu recenzji, moshi :) Czytając, zaczęłam się tak śmiać, że mi prawie kawa wyleciała nosem. Na pewno dopiszę Bakumatsu Rock do listy „do obejrzenia, najlepiej jak najszybciej”.
Pierwszy odcinek za mną a ja nadal rozbawiona. Spodziewałam się typowej głupiej produkcji niczym utapri czy inny reverse harem dla desperatek. Co tymczasem dostałam? Pastisz! Bo lepiej nie da się tego określić. Absurdalna historia została osadzona w kompletnie nielogicznym przedziale historycznym, fanserwis zaś żywcem wyjęto z serii o mahou shoujo. Do tego zasyp schematycznych gagów, postaci i transwestyta na dokładkę – ja to kupuję! :D
Kolejny plus to z pewnością brak romansu ( błagam żeby to nie był jajojec! ), bo aż mierzi mnie na widok tych wszystkich bezpłciowych bohaterek. Do tego fabuła, która zdaje mi się być dość shounenowska – kolejny plusik. Ogółem liczę na dobrą komedię, a sądząc po poziomie obecnego sezonu – może to być dla mnie jedna z lepszych serii :p
Umówmy się – każdy widz ma swoje jakieś fobie i uprzedzenia. Zwykle zresztą durne i krzywdzące. Sam w sobie też nie jestem wyjątkiem i praktycznie nie ma szans zmusić mnie do czegolwiek mającego postaci moe (seineny oparte na mahou shoujo czy loliconach skreślone) oraz bishonenów (większość shoujo leży). W tym układzie, aktualny sezon dla mnie leży i kwiczy. Próby oczywiście podjąłem, dzięki którym moja lista droppu robi się coraz bardziej okazała ;). Bez większych nadziei zostawiłem sobie na koniec właśnie Bakumatsu Rock. I tutaj następuje zdziwienie – dobrze się bawiłem. Owszem, są biszki, jest fan serwis pod dziewoje (och zaczynamy grać, to nam koszulki znikają, pokazując nasze nagie torsy <3), ale fabuła prowadzona jest względnie shonenowo i zdecydowanie zabawnie. Nie chce tutaj niczego wyrockować (u see what i did there? :P), ale możliwe, że będzie naprawdę przyjemna seria cisnąca łacha z tych wszyskich muzycznych AKB itd. Jak będzie w praktyce? Czas pokaże.
A
Anik
6.07.2014 20:43 Apogeum kiczu zostało osiągnięte
Co ja właśnie obejrzałam, ja się pytam. O_o
Myślałam, że szczytem kiczu była druga seria UtaPri i różowe serduszka czy co tam dokładnie było (już trochę nie pamiętam), ale tutaj… Dusza rocka, będąca czymś a'la magiczną mocą? Serio? SERIO? Ale czasem trzeba się odmóżdżyć, więc dam tej serii szansę. Niestety projekty postaci są trochę drażniące, zwłaszcza główny bohater (w innych głupich reverse haremach chłopcy przynajmniej są ładniutcy).
Co tu można powiedzieć po pierwszym odcinku? Wygląda to „tak sobie”. Fabularnie mocno średnio, graficznie jeszcze bardziej średnio, fanserwis niezbyt wyszukany. Nie czuję się pozytywnie zaskoczona, ale rozbawiły mnie ogólna głupota i nawiązania historyczne. Bawiłam się całkiem nieźle mimo facepalmów. Możliwe, że pewną rolę odegrała tu również siła rozpędu głupawki, jaką wywołał wcześniejszy seans Free!? Pewnie szybko zmęczę się tym tytułem, bo naprawdę szału nie zrobiło, na razie jednak zapowiada się guilty pleasure sezonu…
*aplauz*
Kolejny plus to z pewnością brak romansu ( błagam żeby to nie był jajojec! ), bo aż mierzi mnie na widok tych wszystkich bezpłciowych bohaterek. Do tego fabuła, która zdaje mi się być dość shounenowska – kolejny plusik. Ogółem liczę na dobrą komedię, a sądząc po poziomie obecnego sezonu – może to być dla mnie jedna z lepszych serii :p
Apogeum kiczu zostało osiągnięte
Myślałam, że szczytem kiczu była druga seria UtaPri i różowe serduszka czy co tam dokładnie było (już trochę nie pamiętam), ale tutaj… Dusza rocka, będąca czymś a'la magiczną mocą? Serio? SERIO? Ale czasem trzeba się odmóżdżyć, więc dam tej serii szansę. Niestety projekty postaci są trochę drażniące, zwłaszcza główny bohater (w innych głupich reverse haremach chłopcy przynajmniej są ładniutcy).