x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Oczywiście istnieje możliwość, ze seria „Persona 4 The Golden Animation” miała ekranizować np. grę Persona 3, a nie wzbogaconą wersję Persony 4, ale jakoś wówczas nadawanie jej tytułu „Persona 4 The Golden Animation” wydaje się bezcelowe.
Mamy ten wstęp. Po czym recenzja skupia się na narzekaniu na to, że adaptowane są tylko nowe rzeczy, zamiast pełnej alternatywnej adaptacji z elementami dodanymi przez Golden.
Adaptowane są nowe rzeczy w sposób urągający dobremu prowadzeniu historii i innym postaciom. Jednakże, jeśli na te część recenzji chciałeś narzekać, to czemu przyczepiłeś się do stwierdzenia o wersji alternatywnej? Seria jak najbardziej jest wersją alternatywną poprzedniej historii (źle poprowadzoną i posiekaną w sieczkę, ale nadal).
Nie sądziłem, że seria oparta na tak dobrze ocenianej grze może być aż tak słaba. W pierwszym odcinku mieliśmy trochę walki, ale dalej mamy łażenie po galeriach, jeżdżenie na skuterach i inne pierdoły. Ostatecznie podziękowałem po konkursie śpiewania…
Ta adaptacja zapowiada się shonenowo. Pierwszy odcinek wyszedł przeciętnie. No i co zrobili z Narukamim. I ta nowa bohaterka nie podoba mi się. Obejrzę do końca, by porównać, jak się ma do pierwszej adaptacji.
Czyżby szanowna pani redaktor miała dostęp do dokumentów z fazy planowania serii?
Mamy ten wstęp. Po czym recenzja skupia się na narzekaniu na to, że adaptowane są tylko nowe rzeczy, zamiast pełnej alternatywnej adaptacji z elementami dodanymi przez Golden.
Nie sądziłem, że seria oparta na tak dobrze ocenianej grze może być aż tak słaba. W pierwszym odcinku mieliśmy trochę walki, ale dalej mamy łażenie po galeriach, jeżdżenie na skuterach i inne pierdoły. Ostatecznie podziękowałem po konkursie śpiewania…