x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
(wzięte z krótkiego opisu)
Po przeczytaniu mangi dowiedziałem się, że będzie anime na jej podstawie. Podjarałem się jak lasy w Australii, ale niestety, TOEI chyba cały pieniądz rzuciło w jednocześćiową sukienkę i odgrzewanego super bojownika. A szkoda.
plot twist spoiler, dun, dun, dun
Zdradzę autorce sekret. W tej serii nie było endingów.
Pewien wyjątek stanowić mogą odcinki 24, 25, 26, w których nie pojawia się opening (czy to dalej może się nazywać 'opening' jeśli pojawia się w środku odcinka?), za to na końcu pomiędzy „fun facts” a zwiastunem następnego odcinka pojawia się piosenka, która stanowi opening od odcinka 27 . Piosenka puszczana jest bez póżniejszej openingowej animacji a jedynie w tle napisów i kadru ze scenami z poprzednich odcinków.
Podobnie też w odcinku 48 nie ma middlingu (ereka!) za to na końcu jest puszczony kawałek (tym razem z przygotowaną właściwą animacją) który stanowi opening od kolejnego odcinka.
Re: plot twist spoiler, dun, dun, dun
World Trigger: Isekai Kara no Toubousha – usuwane jest z portali informacyjnych, więc dalej lecimy z zwykłym world triger'em )
trigger off!
Żałuję, że dociągnąłem do 50 odcinka. O wiele lepiej zapamiętałbym serię, gdybym zatrzymał się na odcinku 47, na którym, domyślam się, kończy się oryginalny materiał. Nowe odcinki biją po oczach fillerowatością znaną ze wspaniałych tradycji szkoły fillerów tasiemcowych shounenów (jest parę nowych tajemniczych postaci o niejasnych intencjach, które w późniejszych odcinkach staną się sprzymierzeńcami; mamy zarzynanie tych samych żartów – kłamstwa, którymi Karasuma wkręca Konami; mamy bezsensowne eksploatoawnie lubianych przez widzów postaci – Jin, który co rusz pojawia się na ekranie ale za bardzo nie wiadomo po co).
Sama seria wypada dla mnie dość słabo. Przez większość odcinków się nudziłem. Przyznaję, że były odcinki, które mnie wciągnęły (starcie z ludzkimi Neighborami oraz starcia w ramach rozgrywek o miejsce w rankingu grupy B), nie poprawiają one jednak ogólnego wrażenia.
Są szhouneny, które potrafią podobać się nie tylko młodszym widzom, w których dorośli też znajdą coś dla siebie. World Trigger wydaje mi się raczej skierowany głównie do tej pierwszej grupy (może gdzieś tak do 15 lat). Mam wrażenie, że tylko młodsi widzowie będą w stanie podjarać się tą serią. Stasi będą się nudzić. Znajdą się pewnie wyjątki do tej reguły. Ja jednak się nudziłem.
Pytanko
Re: Pytanko
normalnie krew w piach
Szkoda mi tego reżysera, co się tak napracował:
"(...) Please, somebody! Watch my show! Pirate it if you have to! Just don’t let my hard work go to waste!” LOLOLOLOL
Re: normalnie krew w piach
Re: normalnie krew w piach
Nie potrafię stwierdzić, po czyjej stronie leży wina za słabą serię anime – po stronie twórcy materiału źródłowego, czy po stronie Toei. Z jednej strony czytam głosy, że manga jest świetna. Z drugiej jednak nie potrafię doszukać się śladów tej świetności w materiale prezentowanym w anime.
Re: normalnie krew w piach
Re: normalnie krew w piach
*Autor niniejszego posta w żadnym wypadku nie popiera piractwa. Mało tego, piractwem się brzydzi.
Re: normalnie krew w piach
Re: normalnie krew w piach
Re: Pytanko
noice
Tak jakby twórcy chcieli „grać na czas”, żeby za szybko nie nadgonić wydarzeń z mangi? Są nawet czasem dość długie retrospekcje z poprzedniego odcinka(!). Dlatego zapraszam do czytania mangi, bo jakoś tak lepiej wypada, mniej irytuje.