Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Kindaichi Shounen no Jikenbo Returns [2015]

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Kysz 26.03.2016 16:09
    Nie ma to jak stary dobry Kindaichi...
    Cóż… muszę przyznać, że jednak mam słabość do Kindaichiego xd Owszem, niektóre zagadki bywają trochę naciągane (a kilka nawet bardzo), ale w ostatecznym rozrachunku to jest tak strasznie sympatyczne, że po prostu dobrze mi się tę serię ogląda. Początkowo ten sezon zapowiadał się koszmarnie, okazało się jednak, że pierwsza zagadka była zdecydowanie najgorsza i dalej było już tylko lepiej. Jeśli chodzi o mnie, oceniam poszczególne epizody następująco (będą lekkie spoilery, więc ukrywam całość):
     kliknij: ukryte 

    Jeśli chodzi o całą resztę, to właściwie wszystko było takie, jak w pierwszej serii R. Jedyne co, to pogorszyły im się jeszcze bardziej openingi – o ile drugi był w miarę okay, choć ni w ząb nie pasował do serii, tak pierwszy to totalna porażka. Nadal cieszy mnie za to zachowanie „staromodnych” designów postaci, bo to stanowi niepodważalną część uroku tego tytułu.
    Ogólnie ta seria wyszła jak dla mnie całkiem nieźle, mimo iż do starej jej sporo brakuje (nie wiem dlaczego, ale w tych obu nowych ciężko im utrzymać jakiś taki swoisty klimat kojarzony przeze mnie ze starym Kindaichim). Ponieważ jednak zwyczajnie lubię cały ten cykl, stawiam temu sezonowi lekko naciągane 7/10 (gdyby nie pierwsza zagadka, dałabym tę samą notę, ale już z czystym sumieniem ;p).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kysz 29.10.2015 18:17
    Po 4 epku
    Tak, jak przypuszczałam – rozwiązanie tej zagadki było równie idiotyczne jak wszystko pokazane wcześniej. Nie chcę w tym momencie wchodzić w szczegóły tego, co było możliwe z medycznego punktu widzenia, bo nawet się nie na tym nie znam. Nie to jest jednak ważne tak, jak sam fakt, że całościowo wyszło to strasznie naciągane.  kliknij: ukryte 

    Zdecydowanie była to najgorsza sprawa Kindaichiego jaką do tej pory widziałam. Do tego doliczyć należy jej fatalną realizację w anime – pośpiech i chaos przez pierwsze 2 odcinki sprawiły, że nie zdążyłam się tym nawet zainteresować. Mam ogromną nadzieję, że w dalszych odcinkach twórcy nie pójdą tą drogą. Nie wiem jakie to ma pokrycie w mangach, tych bowiem nie czytałam, ale chodzi mi też o sam styl przedstawiania wszystkiego. W porównaniu ze starszą serią tu wszystko jest szybsze, bardziej nastawione na akcję i ogólnie jakieś takie mało klimatyczne. Nie jest to ten Kindaichi, który mi się najbardziej podoba. Niestety obawiam się, że to jest wyraz obecnej mody na kryminały sensacyjne. Wystarczy spojrzeć na współczesne powieści sygnowane jako kryminały, które niemal bez wyjątku posiadają w jakimś stopniu wątki sensacyjne. Takie klasyczne powieści detektywistyczne odchodzą (czy też wręcz odeszły już) do lamusa, nad czym osobiście bardzo boleję. Liczyłam, że (przynajmniej jeśli chodzi o anime) odświeżenie tego nurtu dostanę w nowej wersji Kindaichiego, ale chyba to marzenie ściętej głowy. Pierwsza część Returns jeszcze jakoś się tam dla mnie broniła (głównie kilkoma sprawami), tu póki co zaczęli z najniższej możliwej półki i ciężko będzie to pierwsze wrażenie zatrzeć -.- A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że ja naprawdę polubiłam całą tę gromadkę, a starą serię ciężko jest gdziekolwiek znaleźć z eng napisami :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 9.10.2015 16:42
    Ten pierwszy odcinek był okropny – sama zagadka nie miała nawet możliwości mnie wciągnąć, bo w każdym jej elemencie czuć było pośpiech i chaos. W nowej odsłonie zresztą Lalkarz z Piekła wypada tandetnie i nie przepadam za odcinkami z nim.
    A do tego ten opening… Normalnie jakbym słuchała muzyczki do pierwszej lepszej głupawej seryjki o biszach, w której śpiewają sami seiyuu. Brrr… jak można wcisnąć coś takiego tutaj, gdzie to nawet nie tyle nie pasuje, co wręcz się gryzie z klimatem serii -.-
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime