x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
O Kashimashi ~Girl Meets Girl~ można napisać tylko, że to zwykły przeciętniak. Fabularnie, graficznie jak i muzycznie, wypada średnio. Szału nie ma, całokształt wpada na 6, też moja ocena jest taka.
A
Kurt
1.03.2011 00:37 onee-nii-sama! ^^ przeciętnie, ale sympatycznie
Seria na prawdę przyjemna, tyle że trochę rozmemłana i nie do końca przemyślana ... albo inaczej fabuła zamiast szukać jakiegoś punktu zaczepienia, wyrazistego akcentu poszła raczej w stronę uśrednienia – efekt końcowy seria zjadliwa tyle że z góry skazana na przeciętniactwo. (BTW w ogóle twórcy anime muszą mieć nieźle skażone główki nowomową marketingowych „specjalistów” od uśredniania i ścinania ... chociaż nie wiem, może japońska mentalność tez ma tutaj znaczenie)
Zadatki na coś trochę lepszego może i były, choćby wymienić tu postać Tomari (jak na tego rodzaju anime dość przekonywująca), ale seria choćby chciała wyżej nie podskoczy.
Jak yuri‑podobnych nie trawię, tak ta pozycja po prostu była warta spędzonego czasu! Przyjemnie i lekko się oglądało ^^
A
Haz
17.10.2009 22:48
Nigdy się nie nadziwię, jak Japończycy są w stanie zawiązać akcję w skrajnie debilny, idiotyczny i absurdalny sposób, a potem zrobić z tego szkolną komedię romantyczną. Sztampową i nudną, na dodatek.
A zapowiadało się pięknie: chłopak, odrzucony przez dziewczynę, maszeruje samotnie szlakiem górskim, a tam, ni z tego ni z owego, dokładnie tam gdzie stał, ładuje się weń ogromny statek kosmiczny (chwilę przed tym mamy scenkę z HQ NASA; niezły akcent zwraca uwagę – postaci mówią po angielsku; idiotycznie napisane teksty również). Kosmitów poruszyło sumienie, przywrócili więc chłopca do życia, ale w postaci dziewczynki. I obwieścili to całej okolicy.
A potem: nuuuuudno. Zabawiałem się zastanawianiem, jakież to psychiczne zaburzenie ma jedna z bohaterek (IMHO to PTSD; ktoś ma lepszy pomysł?), że nie jest w stanie zobaczyć żadnego mężczyzny, oraz dlaczego nikt w szpitalu, w którym była, nawet porządnie jej nie zbadał i nie zebrał wywiadu. Znaczy, ja wiem, że to detale, ale skoro zwracałem na nie uwagę, to znaczy, że było po prostu marnie.
Kaśka
12.04.2011 16:15
„Zabawiałem się zastanawianiem, jakież to psychiczne zaburzenie ma jedna z bohaterek (IMHO to PTSD; ktoś ma lepszy pomysł?), że nie jest w stanie zobaczyć żadnego mężczyzny, oraz dlaczego nikt w szpitalu, w którym była, nawet porządnie jej nie zbadał i nie zebrał wywiadu.”
Przecież to metafora homoseksualnej orientacji. Ach, ale ty wszystko tak dosłownie wziąłeś…
A
A&A
17.10.2009 12:05 yyyyy...
Anime jest dobre i całkiem fajne. Oglądnąłem sobie je w pół dnia. Tyle że po prosu się zawiodłem. kliknij: ukryte Bohater już po 1 odcinku poddaje się, a i tak od początku nie walczył. Chodzi mi o to że powinien być bardziej jak chłopak i jakoś przejąć się tym że jest dziewczyną, ale nie on od razu po kilku problemach staje się idealną dziewczyną. Ja liczyłem na komedie z takim bohaterem który się chociaż trochę przejmuje swoją męskością. Liczyłem na coś takiego jak w kamfer, którego obejrzałem 2 odcinki i już wydaje się lepszy. Jak pisałem anime dobre ale nie tego chciałem.
Ja ledwo przez to przebrnąłem. Dla mnie seria skończyła się po tym, jak główny bohater zmienił się w dziewczynę… Zrobiła się z tego kisza totalna! Chcieli być twórczy, no okej, ale takie zabiegi często działają w drugą stronę, tak jak tutaj. Mogli iść śladem Ranmy i dać zmianę w gościa\laskę przez jakiś bodziec – woda, światło etc., mimo że wyszedł by straszny schemat, oglądało by się znaczenie lepiej.
Całą serię oceniam na 2/10. Taka wysoka ocena jest spowodowana moim zamiłowaniem do Shoujo Ai.
Jak to niżej kolega ujął; Nie, dziękuję – postoję.
Od razu się przyznam: piszę to po 3 epach, ale tylko dlatego że nie wiem czy to skończę oglądać. Patrząc na gatunek (komedia/romans) spodziewałem się czegoś śmiesznego, a tu kicha. Mogło być naprawdę świetnie gdyby tylko bohater był bardziej w stylu: „a teraz wy wszystkie możecie mi naskoczyć, albo raczej W‑skoczyć… sam się będę macał” i jeszcze „hej stary, zobacz co ja mam pod bluzką, chcesz pomacać?”, a tu kichaaaa. Zamiast brechtu z dawką ecchi, mamy tu nudne romansidło. Dziękuje, postoję, już wolę Lovely Complex.
Naciągane jak majty na głowę 4/10.
A&A
17.10.2009 12:06 Re: Ech...
Zgadzam się, też liczyłem na bardziej męskiego i trochę zboczonego bohatera.
A
Countach
8.04.2008 13:56 Kasimasi
Anime zdecydowanie poniżej oczekiwań. Niespodziewana zamiana bohatera w dziewczynę może być niezłym pomysłem na ciekawą i zabawną historię. Niestety historia zaprezentowana tutaj jest mało interesująca i nie pokazuje kompletnie nic nowego. W zasadzie wszystko mogłoby potoczyć się identycznie, gdyby bohater był do końca chłopakiem. Całość ratuje dość dobry humor i ostatnie odcinki.
Graficznie i muzycznie anime prezentuje się co najmniej poprawnie.
Gdyby nie zamiana chłopaka w dziewczynę, anime byłoby wręcz nie do wytrzymania – kolejny mydlany harem, z beznadziejnym obiektem westchnień. A tak, to przynajmniej coś oryginalnego było.
Bardzo miła, ciepła seria romantyczna. Oczywiście jeśli kogoś nie zniechęci „Girl x Girl” xD
Bianca ma sporo racji, bohaterka kwalifikująca się do zamkniętego leczenia psychiatrycznego to nie jest dobry pomysł.
Zwłaszcza w drugiej połowie seria zaczyna się niemiłosiernie dłużyć, a rozmemłanie i niezdecydowanie Hazumu przybiera wręcz karykaturalne rozmiary…
A już zakończenie pełne angstu i cliffhanger żeby OVA lepiej się sprzedawało… bez komentarza zostawię =__=
Co nie zmienia faktu że ostateczny werdykt jest mimo wszystko pozytywny. Ogląda się przyjemnie… Może ze względu na nastrój? Może ze względu na łagodną i śliczną balladę która kończy każdy odcinek? Może ze względu na proste, bezpretensjonalne i nieco old‑schoolowe projekty postaci, oraz miękką kreskę połączoną z nienajgorszą animacją…
Anime bardzo dobre i godne polecenia. Obecnie nawet jedno z moich ulubionych =]
Zauważam pewne podobieństwo do 2 pozycji:
* Kimi Ga Nozomu Eien – chodzi o budowę trójkąta (tam jednak były dwie dziewczyny i prawdziwy facet =P), które jest podobne z kolei do Onegai Teacher (wieloletni sen Haruko i Keia)
* Onegai Teacher & Twins (teraz podobieństwa związane z Kashimashi):
- Przede wszystkim kosmici.. w onegai był to mały żółty ludzik, w tym dorosły facet w śmiesznym żółtym ubraniu (wręcz identycznym tylko większym)
- Ta kosmiczna tematyka przerywająca sceny miłosne
- Niespodziewany początek lądowania w pierwszym odcinku.
- Bezmyślna kompanka naszego kosmity i rodzina nauczycielki (wybaczcie, ale zapamiętywanie japońskich imion raczej mi nie idzie)
- Wszystko wiedząca Ayuki podobnie jak niska, o brązowych włosach (nie pamiętam imienia), ale także dorosła mająca na celu pouczać bohaterów (doprowadzać do zwierzeń etc).
- Uroda i zachowanie Hamaru i Miiny z O.Twins jest podobna (może tym razem to przypadek)
- Uroda <ktośtam>Sempai z O.Teacher i Ayuki jest praktycznie identyczna (ten wzrost i zielone włosy)
- Ogólnie ciągle trzymająca się damsko‑męska paczka przyjaciół (podobnie jak w O.Teacher).
Argumenty dotyczące urody bohaterów są pewnie przypadkowe, jednak oglądając anime miałem wrażenie, jakby reszta była zaczerpnięta przez autora przy montażu właśnie z Onegai Teacher!!! Można to zauważyć gołym okiem.
Mimo tego, szukając od początku w tym anime w tym anime shoujo‑ai nie zawiodłem się i mimo z zauważanych przeze mnie kopii onegai (chwilami jak bym już znał taką sytuację) oglądało się wręcz idealnie (właściwie to nie przeszkadzało). W przeciwieństwie do innych nie rusza mnie tania komedia (wolę poważne sceny, chociaż tatuś był very fun =D) i w tym anime właśnie nie byłem na to skazany.
Ta seria wprowadziła do mojego umysłu coś nowego i z tego jestem zadowolony.
PS. Oglądnąłem 12 odc + OVA od razu =)
Ayuki ma brązowe włosy, nie zielone. Nikt w tym anime niema zielonych włosów. Yasuna ma czarne, czasami tylko wyglądają na zielone – to zależy od oświetlenia. O rodzinie nauczycielki w anime nie było ani słowa, no może poza tym że od 35 lat nie miała chłopaka. To tyle odemnie :D
A
fillip75
23.01.2007 12:57 Kashimashi odc. 12 to nie "jest" końcem serialu
Zakończenie staje się oczywiste po obejrzeniu OVA, czyli niejako ostatecznego zakończenia serii. Wówczas owo zakończenie włączone jest tam do fabuły i po owym „Wiesz…” następuje dalsza wypowiedź bohatera. Ale co powiedział, tego nie zdradzę. W każdym bądź razie napiski są do 12 odcinków, a w nie dłużej jak dwa tygodnie pojawią się napiski do OVA ;)
Nie muszę dodawać, że ten serial bardzo mi się spodobał. I chociaż zapowiadał się na komedię (w drugim odcinku), to zaraz potem można było się zorientować, że mamy doczynienia z typowym romansidłem. Co w ogóle nie urąga temu serialowi. Wręcz przeciwnie ten trójkącik coraz bardziej wciągał. I ta niepewność w ostatecznym wyborze partnerki/partnera. To jest to co lubię najbardziej. Zagadka aż do końca. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Bo przecież 12 odcinek też nie dał nam ostatecznej odpowiedzie, bo „Wiesz…”
A
Gomez6
26.08.2006 01:29 ke??
Ok obejrzalem do konca. No ale koncowki nie zrozumialem. Zakonczylo to sie tak „Hazumu wiesz co?” a potem „Tomari wiesz co?” (tłumaczenie z angielskiego GOMEZ6. I o czo chodzi. Co wiesz co? Bardzo prosze o jakies wyjasnienie jakiegos dobrego samarytanina. No a jesli chodzi o całokształt to anime jest fajne. Jestem facetem i jak wiekszosc osob pułci meskiej lubi panie z takimi samymi upodobaniami co (normalni) mezczyzni. :))
A
AnimeFun
2.08.2006 13:02 W sumie nie wiem co myslec :)
Samo anime podobalo mi sie. Historia ciekawa, troche humoru tez jest. Ale mialem dziwne podejscie do glownego bohatera/bohaterki. Niby wiemy ze jest to facet ale to jednak kobieta :). W dalszej czesci pokazane jest ze juz w dziecinstwie Hazumu blizej bylo do dziweczyny niz do chlopaka. Rysy twarzy, zachowanie raczej wskazywalo ze Hazumu powinien urodzic sie babka ale w koncu urudzil sie facetem ;). Szybko adaptuje sie do nowej sytuacji.
Opowiesc klasyczna. Klasyczny trojkacik(czesto mozna spotkac nawiazania do tej figury trygonometrycznej w filnie). Sa 3 osoby z czego dwie kochaja ta sama osobe a trzecia nie potrafi wybrac kogo woli(nie zdradze jak sie skonczlo :P). Kazdy bohater z trojkacika ma swoj wlasny problem. Kazdy ma inne podejscie do zycia, inne problemy, inaczej prubuje z nimi sie uporac. Ta czesc anime bardzo podobala mi sie. I to w/g mnie najewiekszy plus tego anime.
Do tego poczatek w ktorym naprawde nic nie wiadomo i nalezy poogladac pare odcinkow aby sytuacja sie rozjasnila(podoba mi sie takie rozwiniecie akcji).
Samo anime ma glebsze przeslanie niz tylko zamiana faceta w babe i miosc miedzy dwoma kobietami(z czego jedna byla wczesniej facetem‑troche to zakrecone ale da sie pojac bez wiekszego problemu).
Czy polecilbym to anime? Mysle ze tak ale nie kazdemu. Czesc moze sie wynudzic juz po pierwszych 2 odcinkach a inni beda zniemaczenie. Napewno nie powinni go ogladac osoby z mlodziezy wszechpolskiej czy tez poslowie z LPR'u :)
Ja po ogladnieciu wszystkich odcinkow oceniam anime pozytywnie. Mnie sie podobalo.
Kashimashi ~Girl Meets Girl~
onee-nii-sama! ^^ przeciętnie, ale sympatycznie
Zadatki na coś trochę lepszego może i były, choćby wymienić tu postać Tomari (jak na tego rodzaju anime dość przekonywująca), ale seria choćby chciała wyżej nie podskoczy.
A zapowiadało się pięknie: chłopak, odrzucony przez dziewczynę, maszeruje samotnie szlakiem górskim, a tam, ni z tego ni z owego, dokładnie tam gdzie stał, ładuje się weń ogromny statek kosmiczny (chwilę przed tym mamy scenkę z HQ NASA; niezły akcent zwraca uwagę – postaci mówią po angielsku; idiotycznie napisane teksty również). Kosmitów poruszyło sumienie, przywrócili więc chłopca do życia, ale w postaci dziewczynki. I obwieścili to całej okolicy.
A potem: nuuuuudno. Zabawiałem się zastanawianiem, jakież to psychiczne zaburzenie ma jedna z bohaterek (IMHO to PTSD; ktoś ma lepszy pomysł?), że nie jest w stanie zobaczyć żadnego mężczyzny, oraz dlaczego nikt w szpitalu, w którym była, nawet porządnie jej nie zbadał i nie zebrał wywiadu. Znaczy, ja wiem, że to detale, ale skoro zwracałem na nie uwagę, to znaczy, że było po prostu marnie.
Przecież to metafora homoseksualnej orientacji. Ach, ale ty wszystko tak dosłownie wziąłeś…
yyyyy...
Ledwo...
Całą serię oceniam na 2/10. Taka wysoka ocena jest spowodowana moim zamiłowaniem do Shoujo Ai.
Jak to niżej kolega ujął; Nie, dziękuję – postoję.
Ech...
Naciągane jak majty na głowę 4/10.
Re: Ech...
Kasimasi
Graficznie i muzycznie anime prezentuje się co najmniej poprawnie.
Re: Kasimasi
milutkie....
Bianca ma sporo racji, bohaterka kwalifikująca się do zamkniętego leczenia psychiatrycznego to nie jest dobry pomysł.
Zwłaszcza w drugiej połowie seria zaczyna się niemiłosiernie dłużyć, a rozmemłanie i niezdecydowanie Hazumu przybiera wręcz karykaturalne rozmiary…
A już zakończenie pełne angstu i cliffhanger żeby OVA lepiej się sprzedawało… bez komentarza zostawię =__=
Co nie zmienia faktu że ostateczny werdykt jest mimo wszystko pozytywny. Ogląda się przyjemnie… Może ze względu na nastrój? Może ze względu na łagodną i śliczną balladę która kończy każdy odcinek? Może ze względu na proste, bezpretensjonalne i nieco old‑schoolowe projekty postaci, oraz miękką kreskę połączoną z nienajgorszą animacją…
Kashimashi kopią Onegai =O ?!
Zauważam pewne podobieństwo do 2 pozycji:
* Kimi Ga Nozomu Eien – chodzi o budowę trójkąta (tam jednak były dwie dziewczyny i prawdziwy facet =P), które jest podobne z kolei do Onegai Teacher (wieloletni sen Haruko i Keia)
* Onegai Teacher & Twins (teraz podobieństwa związane z Kashimashi):
- Przede wszystkim kosmici.. w onegai był to mały żółty ludzik, w tym dorosły facet w śmiesznym żółtym ubraniu (wręcz identycznym tylko większym)
- Ta kosmiczna tematyka przerywająca sceny miłosne
- Niespodziewany początek lądowania w pierwszym odcinku.
- Bezmyślna kompanka naszego kosmity i rodzina nauczycielki (wybaczcie, ale zapamiętywanie japońskich imion raczej mi nie idzie)
- Wszystko wiedząca Ayuki podobnie jak niska, o brązowych włosach (nie pamiętam imienia), ale także dorosła mająca na celu pouczać bohaterów (doprowadzać do zwierzeń etc).
- Uroda i zachowanie Hamaru i Miiny z O.Twins jest podobna (może tym razem to przypadek)
- Uroda <ktośtam>Sempai z O.Teacher i Ayuki jest praktycznie identyczna (ten wzrost i zielone włosy)
- Ogólnie ciągle trzymająca się damsko‑męska paczka przyjaciół (podobnie jak w O.Teacher).
Argumenty dotyczące urody bohaterów są pewnie przypadkowe, jednak oglądając anime miałem wrażenie, jakby reszta była zaczerpnięta przez autora przy montażu właśnie z Onegai Teacher!!! Można to zauważyć gołym okiem.
Mimo tego, szukając od początku w tym anime w tym anime shoujo‑ai nie zawiodłem się i mimo z zauważanych przeze mnie kopii onegai (chwilami jak bym już znał taką sytuację) oglądało się wręcz idealnie (właściwie to nie przeszkadzało). W przeciwieństwie do innych nie rusza mnie tania komedia (wolę poważne sceny, chociaż tatuś był very fun =D) i w tym anime właśnie nie byłem na to skazany.
Ta seria wprowadziła do mojego umysłu coś nowego i z tego jestem zadowolony.
PS. Oglądnąłem 12 odc + OVA od razu =)
Re: Kashimashi kopią Onegai =O ?!
Kashimashi odc. 12 to nie "jest" końcem serialu
Nie muszę dodawać, że ten serial bardzo mi się spodobał. I chociaż zapowiadał się na komedię (w drugim odcinku), to zaraz potem można było się zorientować, że mamy doczynienia z typowym romansidłem. Co w ogóle nie urąga temu serialowi. Wręcz przeciwnie ten trójkącik coraz bardziej wciągał. I ta niepewność w ostatecznym wyborze partnerki/partnera. To jest to co lubię najbardziej. Zagadka aż do końca. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Bo przecież 12 odcinek też nie dał nam ostatecznej odpowiedzie, bo „Wiesz…”
ke??
W sumie nie wiem co myslec :)
Opowiesc klasyczna. Klasyczny trojkacik(czesto mozna spotkac nawiazania do tej figury trygonometrycznej w filnie). Sa 3 osoby z czego dwie kochaja ta sama osobe a trzecia nie potrafi wybrac kogo woli(nie zdradze jak sie skonczlo :P). Kazdy bohater z trojkacika ma swoj wlasny problem. Kazdy ma inne podejscie do zycia, inne problemy, inaczej prubuje z nimi sie uporac. Ta czesc anime bardzo podobala mi sie. I to w/g mnie najewiekszy plus tego anime.
Do tego poczatek w ktorym naprawde nic nie wiadomo i nalezy poogladac pare odcinkow aby sytuacja sie rozjasnila(podoba mi sie takie rozwiniecie akcji).
Samo anime ma glebsze przeslanie niz tylko zamiana faceta w babe i miosc miedzy dwoma kobietami(z czego jedna byla wczesniej facetem‑troche to zakrecone ale da sie pojac bez wiekszego problemu).
Czy polecilbym to anime? Mysle ze tak ale nie kazdemu. Czesc moze sie wynudzic juz po pierwszych 2 odcinkach a inni beda zniemaczenie. Napewno nie powinni go ogladac osoby z mlodziezy wszechpolskiej czy tez poslowie z LPR'u :)
Ja po ogladnieciu wszystkich odcinkow oceniam anime pozytywnie. Mnie sie podobalo.