x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Na trzecim odcinku przestałam oglądać. Ta mała księżniczka tak mnie wkurza….Główny bohater wydaje się być orginalny, ale jest do bólu przemądrzały.. :( że na razie sobie odpuszczę. Czerwonowłosa wydaję się być fajna, ale mogłaby też nie być taka idealna w walce pufff
Ale o wiele mnie zarozumiały niż Zero w Code Geass.
A
Eli
18.11.2017 13:42 Kwestia oczekiwań
Anime jest nieco specyficzne. Jeśli ktoś spodziewa się shounenowej jatki, to się znudzi. Są tam elementy, które wydają się sugerować inny gatunek – jest błyskotliwy główny bohater i krąg jego najbliższych przyjaciół (w większości żeński), jest nawet idealistyczna księżniczka – ogólnie wszystko, czego trzeba do ratowania świata przed Siłami Ciemności albo Złym Imperium. Tyle tylko, że sił ciemności jakoś nigdzie nie widać, a najbliższe złego imperium co da się znaleźć to, cóż, Imperium w szeregach którego główni bohaterowie służą. Wojna jest paskudna, dobrzy ludzie umierają bez sensu, wioski płoną (i to nie jako wypadek w ramach działań wojennych ale dlatego, że dowództwo postanowiło odciąć wrogowi linie zaopatrzenia) a jeśli któraś ze stron ma moralną przewagę, to rzadko jest to ta, po której „nasi” walczą. No i pomimo nadludzkiego geniuszu czy nadludzkich umiejętności bojowych prezentowanych przez głównych bohaterów, wpływ na wojenną rzeczywistość okazuje się mocno ograniczony, zaplątany w łańcuch dowodzenia którego najważniejsze ogniwa niekoniecznie są kompetentne – i, jak się łatwo domyślić, to nie oni w pierwszym rzędzie płacą za swoje błędy i krótkowzroczność.
Tu nie będzie wartkiej akcji z romansem i ratowaniem świata w roli głównej. To anime wojenne, a idealistyczni bohaterowie – jakby z serii nieco innego gatunku – zmagają się ze skrzeczącą rzeczywistością która ustępuje niechętnie. Nie jest to ciężkie anime epatujące widza okropieństwami wojny, to wciąż seria przygodowa, ale taka, która od czasu do czasu przypomina widzowi, że wojna sympatycznym przedsięwzięciem nie jest. Efekt tego mieszania przygodówki z filmem wojennym jest ciekawy, miejscami lepszy, miejscami gorszy ale – moim zdaniem, warty obejrzenia. Na pewno jednak nie wszystkim do gustu przypadnie, bo jak ktoś poszukuje lekkiej przygodówki, to się znudzi, a jak szuka poważnego filmu o okropieństwach wojny, to będą go drażnić bohaterowie i elementy przygodówkowe, które czynią produkcję dość lekką w oglądaniu i sprawiają, że nad rzeczonymi okropieństwami – choć się ich nie przegapia – szybko przechodzi się do porządku dziennego… może za szybko i za łatwo, bo o ile pozycję bohaterów łatwo zrozumieć, o tyle jednak największą „wpadką” serii wydaje się być to, kliknij: ukryte jak łatwo przyszło niedawnemu wrogowi sprzymierzyć się z „naszymi” przeciw wspólnemu wrogowi. Z punktu widzenia logiki miało to głęboki sens – wróg naprawdę stanowił większe zagrożenie, pomimo zbrodni wojennych „naszych”, ale ludzie niekoniecznie działają tylko w oparciu o logiczną kalkulację, a przymierze z kimś, kogo zasadniczo uważasz za potwora, a czyje zachowanie względem twoich cywilów raczej to potwierdziło… cóż. Zdecydowanie za łatwo to poszło z tamtej strony. Decyzja wodza jest w miarę zrozumiała, ale łatwość, z jaką przyjęli ją podwładni – mniej.
Na koniec, słowem podsumowania: anime ma kilka słabszych momentów, parę mocniejszych, ale ogólnie prezentuje przyzwoity poziom a bohaterowie dają się lubić. Ale jak komuś nie spodobają się pierwsze odcinki, to zapewne nie warto się męczyć do końca. Komu ma się spodobać, to zapewne spodoba się szybko – kogo nie przekona na początku, tego raczej nie przekona i do końca.
Na początku uległem wrażeniu, że będę miał do czynienia z jakąś lekką serią (do czego mocno przyczyniły się małe duszki), ale okazało się inaczej. Szybko okazuje się, że wojna w tym anime to nie okładanie się gumowymi mieczami. W anime mamy do czynienia z Imperium, do którego przynależą główni bohaterowie, oraz Republikę, która jest jego głównym wrogiem. Ciekawe jest to, że to raczej Imperium jest tym złym, bo zniszczonym przez korupcję i nieudolnych, żądnych krwi dowódców. Republika natomiast przyjmuje uchodźców, już w pierwszych odcinkach możemy to zobaczyć kliknij: ukryte a bohaterowie wykorzystują naiwność przeciwników i bez chwili zawahania ich zabijają. Główny bohater zdaje sobie sprawę z tego w jakim stanie znajduje się państwo i to jawnie potępia. kliknij: ukryte Do armii dostaje się w sumie przypadkiem, a nie z własnej woli i po prostu jest zmuszony dalej kroczyć tą drogą. Postawiony jest w trudnej sytuacji, w której musi walczyć z przeciwnikami których nie potępia, a nawet podziela ich niektóre poglądy.
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia i jeśli ktoś się zastanawia czy oglądać to polecam. Seria ewidentnie prosi się o kolejne sezony.
Po zapowiedzi, byłem bardzo zainteresowany tą produkcją. Zabrałem się za nią i już po połowie pierwszego odcinka poczułem takie znudzenie, że przerwałem oglądanie i wyłączyłem player. Mimo, że nie mam w zwyczaju porzucania serii, gdyż lubię dociągnąć seans bez względu na jego jakość – tak w tym wypadku… Męczyłem się. Proszę więc kogoś, kto ma to anime za sobą, o napisanie mi czy warto? Czy szkoda czasu? Liczę na ciekawe zwroty akcji i wartką akcję. Na tę chwilę jestem zrażony. Być może niesłusznie.
Saarverok
6.03.2017 21:49 Re: Nie tego się spodziewałem
Nie ma i nie będzie. Jeżeli nie weszło, nie ma co wmuszać na siłę :)
Arisa85
12.06.2017 10:29 Re: Nie tego się spodziewałem
Zgadzam się z tobą. Nudne to anime. Cały czas usypiałam. Wytrzymałam trzy odcinki i 15 minut czwartego odcinka. I wreszcie powiedziałam sobie dość. To anime jest nudne i tyle. Nie polecam go oglądać chyba, że chcecie usnąć przy oglądaniu. Nie polecam, na prawdę nie polecam.
Całkiem niezła przygodówka militarna z elementami fantasy, ze znośną fabułą, „leniwym” typem protagonisty, niecodzienną(w pozytywnym tego słowa znaczeniu) kreską i przeciętną oprawą dźwiękową(która imho w seriach militarnych powinna mieć nieco większy priorytet, aby odpowiednio zbudować klimat).
Ciężko się jednoznacznie odnieść – mamy tutaj sporo „luźnych” dialogów, gagów, żartów i schematycznych sytuacji ale z drugiej strony okazyjnie pojawia się całkiem sporo brutalnych scen, które bardziej kontrastują z konwencją, aniżeli się w nią wpasowują. Pojawiają się również sceny poważne, jednak kompletnie brak im napięcia – seria nie potrafi go w żaden sposób zbudować.
Nie mniej całkiem przyjemnie oglądało się przygody Ikty Solorka i jego grupy.
Seria warta uwagi jako dodatkowy zapychacz czasu. Ode mnie 6/10.
A
Dorogon
26.08.2016 21:39
Troszkę razi przedstawienie dowództwa jako skrajnie tępych, chamskich i w ogóle nie nadających się do dowodzenia, ale i tak jest dość dobrze jeśli chodzi o całokształt.
Ja chyba jestem uczulony na Grimgaropodobne produkcje. Hit sezonu to nie będzie, ale mnie biorą po prostu wojskopodobne serie fantasy. Nawet, jeśli mają zerową fabułę skupioną na rysowaniu relacji między głównymi bohaterami. Może dlatego, że walk tam jak na lekarstwo, ale przynajmniej są fajnie animowane, a może dlatego, że z powodu braku fabuły jest spójne fabularnie? Nie wiem, ale jak ktoś polubił Grimgar – też powinno zaskoczyć tutaj.
póki co bardzo mi się podoba. Kreska może niektórym nie przypaść do gustu, ale jeżeli ktoś czytał „Sztukę wojny” to może sobie parę rzeczy porównać. Tutaj oczywiście jest trochę wyśmiana, ale czuć pewne nawiązania.
A
Turbo Kapec
30.07.2016 00:45
Bardzo pozytywne zaskoczenie sezonu. Może i fajerwerków fabularnych i produkcyjnych nie ma ale bardzo przyjemnie się to ogląda.
Jedna tylko rzecz nie daje mi spokoju, otóż za każdym razem gdy oglądam tę baję to przypomina mi się lol heroes…
Może być gorszy omen?
A
Dorogon
15.07.2016 21:39 Niezle
A to mnie anime zaskoczyło. Spodziewałem się jakiejś średnio poważnej haremówki i co prawda pierwszy odcinek pokazał, że haremu tam nie będzie, to jednak drugi odcinek zaskoczył mnie całkowicie. Od początku akcji z wrogimi żołnierzami spodziewałem się, że ci skończą związani, albo ogłuszeni, a tu dokonała się mała rzeźnia na ekranie, ale bez łatających głów i innych członków po okolicy. 2 pierwsze odcinki to dla mnie osobiście największe zaskoczenie sezonu, albo i od początku roku.
A
Domi-kun
11.07.2016 17:03 Pierwszy odcinek i już katastrofa
Główny bohater to bezczelny kobieciarz hobbystycznie zajmujący się wymądrzaniem i sianiem defetyzmu (choć wygląda na to, że czasem ma rację). Ogólnie zapowiada się na jednego z barwniejszych bohaterów tego sezonu. O reszcie trudno coś powiedzieć poza czepianiem się oczywistości takich jak dziwne imiona czy fanserwiśność kobiecych strojów.Tylko dlaczego te twarze wydawały mi się trochę dziwne w zbliżeniu? Opening i ending na plus.
Bohaterowie
Re: Bohaterowie
Kwestia oczekiwań
Tu nie będzie wartkiej akcji z romansem i ratowaniem świata w roli głównej. To anime wojenne, a idealistyczni bohaterowie – jakby z serii nieco innego gatunku – zmagają się ze skrzeczącą rzeczywistością która ustępuje niechętnie. Nie jest to ciężkie anime epatujące widza okropieństwami wojny, to wciąż seria przygodowa, ale taka, która od czasu do czasu przypomina widzowi, że wojna sympatycznym przedsięwzięciem nie jest. Efekt tego mieszania przygodówki z filmem wojennym jest ciekawy, miejscami lepszy, miejscami gorszy ale – moim zdaniem, warty obejrzenia. Na pewno jednak nie wszystkim do gustu przypadnie, bo jak ktoś poszukuje lekkiej przygodówki, to się znudzi, a jak szuka poważnego filmu o okropieństwach wojny, to będą go drażnić bohaterowie i elementy przygodówkowe, które czynią produkcję dość lekką w oglądaniu i sprawiają, że nad rzeczonymi okropieństwami – choć się ich nie przegapia – szybko przechodzi się do porządku dziennego… może za szybko i za łatwo, bo o ile pozycję bohaterów łatwo zrozumieć, o tyle jednak największą „wpadką” serii wydaje się być to, kliknij: ukryte jak łatwo przyszło niedawnemu wrogowi sprzymierzyć się z „naszymi” przeciw wspólnemu wrogowi. Z punktu widzenia logiki miało to głęboki sens – wróg naprawdę stanowił większe zagrożenie, pomimo zbrodni wojennych „naszych”, ale ludzie niekoniecznie działają tylko w oparciu o logiczną kalkulację, a przymierze z kimś, kogo zasadniczo uważasz za potwora, a czyje zachowanie względem twoich cywilów raczej to potwierdziło… cóż. Zdecydowanie za łatwo to poszło z tamtej strony. Decyzja wodza jest w miarę zrozumiała, ale łatwość, z jaką przyjęli ją podwładni – mniej.
Na koniec, słowem podsumowania: anime ma kilka słabszych momentów, parę mocniejszych, ale ogólnie prezentuje przyzwoity poziom a bohaterowie dają się lubić. Ale jak komuś nie spodobają się pierwsze odcinki, to zapewne nie warto się męczyć do końca. Komu ma się spodobać, to zapewne spodoba się szybko – kogo nie przekona na początku, tego raczej nie przekona i do końca.
Pozytywne zaskoczenie
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia i jeśli ktoś się zastanawia czy oglądać to polecam. Seria ewidentnie prosi się o kolejne sezony.
Alderamin on the Sky 2
Re: Alderamin on the Sky 2
Nie tego się spodziewałem
Re: Nie tego się spodziewałem
Re: Nie tego się spodziewałem
Dobra seria która mnie wciągnęła polecam
Ciężko się jednoznacznie odnieść – mamy tutaj sporo „luźnych” dialogów, gagów, żartów i schematycznych sytuacji ale z drugiej strony okazyjnie pojawia się całkiem sporo brutalnych scen, które bardziej kontrastują z konwencją, aniżeli się w nią wpasowują. Pojawiają się również sceny poważne, jednak kompletnie brak im napięcia – seria nie potrafi go w żaden sposób zbudować.
Nie mniej całkiem przyjemnie oglądało się przygody Ikty Solorka i jego grupy.
Seria warta uwagi jako dodatkowy zapychacz czasu. Ode mnie 6/10.
Jedna tylko rzecz nie daje mi spokoju, otóż za każdym razem gdy oglądam tę baję to przypomina mi się lol heroes…
Może być gorszy omen?
Niezle
Pierwszy odcinek i już katastrofa