x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Zaczęło się nudnie, sceny przeciągnięte, sztampowe, do tego wypisz wymaluj japońska wersja starego francuskiego filmu Pechowiec. Tyle, że tam można było się czasami zaśmiać.
Tu nawet nie jest tragikomedia. Pierwszy odcinek dawał jeszcze nadzieję na coś obyczajowego, melancholijnego,
ale przecież trzeba dodać elementy niskich lotów komedii, które wyglądają jak klapki do kożucha.
Jednak największą porażką dla mnie są bohaterowie..
Sceny z odcinka drugiego sprawiały, że moja irytacja na obydwoje rosła nieproporcjonalnie.
Dziewczyna, pardon kobieta pracująca lat 22 robiąca tak absurdalne rzeczy na tej ich wycieczce – porażka.
W lesie zgubiła nie tylko klapek ale chyba także rozum.
A chłopak ech, czasami to mężczyzna na którym można polegać, ale często i gęsto to nieasertywna ofiara losu.
Nawet nie chcę oglądać trzeciej części tego tu super ova.
Ani pełnej „serii”
Szczerze odradzam, cały ten romans, główna dwójka, oraz reszta postaci dostała ode mnie całe 3/10
Niżej nie mogę, a szkoda.
A
Sanayo
8.07.2012 15:18 Dobry tytuł
Bardzo fajny, ciepły tytuł, dobry jako przerywnik między „cięższymi” seriami. Właściwie OVA bardziej przypadła mi do gustu niż seria telewizyjna, może dlatego, że tutaj twórcy zdecydowanie bardziej skupili się na pokazaniu rodzącego się uczucia między Nagisą a Fuguno, przedszkolanka dostała zresztą więcej czasu. W serii telewizyjnej jej rola ograniczała się do ciągłego brania kąpieli lub „przypadkowego” przyłapywania Fuguno razem z Hamaoką. Oczywiście wszystkich przeciwności, stających na drodze do szczęścia dwójce ludzi, można byłoby uniknąć, gdyby Fuguno kliknij: ukryte od razu postawił sprawę jasno i powiedział Hamaoce, że nic większego nie wyniknie z ich znajomości, przynajmniej biedna uniknęłaby rozczarowania i prawdopodobnie nie chcąc przysporzyć sobie bólu, dałaby sobie spokój. Mimo małych wad nie żałuję czasu spędzonego z tą serią, bawiłam się całkiem nieźle. Na koniec pragnę jeszcze dodać, że mimo upływu lat od strony graficznej seria prezentuje się całkiem nieźle, a projekty postaci są naprawdę ładne.
Meh
Tu nawet nie jest tragikomedia. Pierwszy odcinek dawał jeszcze nadzieję na coś obyczajowego, melancholijnego,
ale przecież trzeba dodać elementy niskich lotów komedii, które wyglądają jak klapki do kożucha.
Jednak największą porażką dla mnie są bohaterowie..
Sceny z odcinka drugiego sprawiały, że moja irytacja na obydwoje rosła nieproporcjonalnie.
Dziewczyna, pardon kobieta pracująca lat 22 robiąca tak absurdalne rzeczy na tej ich wycieczce – porażka.
W lesie zgubiła nie tylko klapek ale chyba także rozum.
A chłopak ech, czasami to mężczyzna na którym można polegać, ale często i gęsto to nieasertywna ofiara losu.
Nawet nie chcę oglądać trzeciej części tego tu super ova.
Ani pełnej „serii”
Szczerze odradzam, cały ten romans, główna dwójka, oraz reszta postaci dostała ode mnie całe 3/10
Niżej nie mogę, a szkoda.
Dobry tytuł