Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Tsuki ga Kirei

  • Avatar
    A
    DeseRt 21.05.2021 20:37
    Najlepsze okruchy życia jakie oglądałem.
  • Avatar
    A
    Kanivaru 10.01.2018 09:05
    To było boring as fakkk.
    • Avatar
      Slova 10.01.2018 10:08
      I takie miało być, bardzo dobrze.
      • Avatar
        Kanivaru 10.01.2018 17:48
        A nie, no to sorry.
  • Avatar
    A
    Alt_TruIsta 16.09.2017 12:23
    Dotarłem do ósmego odcinka i zastanawiam się czy to dzieło kontynuować. Seria może nie jest zła, ale bywa mecząca. Dla mnie te męki manifestują się w postaci głównego bohatera. On na każdy możliwy problem wzdycha, jęczy, marudzi ogólnie mnie irytuje.
    • Avatar
      Slova 17.09.2017 07:54
      On na każdy możliwy problem wzdycha, jęczy, marudzi ogólnie mnie irytuje.

      Prawda? Powinien być Polakiem.
      • Avatar
        Alt_TruIsta 17.09.2017 13:37
        Wtedy pewnie bym tą serie zachwalał i znajomym polecał.
    • Avatar
      Nikodemsky 18.09.2017 01:40
      Niespecjalnie. Sam również przemęczyłem całość ale wolałbym przeznaczyć te 5 godzin na coś ciekawszego; realizm może i jest ale podany w mało interesującej formie.

      Bohater zbytnio się nie zmienia. Jeśli potrzebujesz jakiejś motywacji, to mogę powiedzieć tyle, że jest ładny after(krótki, bo krótki ale jest).
  • Avatar
    A
    Katien 27.08.2017 22:03
    wrażenia po pięciu odcinkach
    Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to realizm i to się tyczy zarówno postaci, miejsc, osób (pisarzy) czy nawet napojów. Główna para mi się spodobała, może dlatego, że w swoim zachowaniu są bardzo ludzcy. Ktoś może zarzucić im nijaki charakter, ale jak dla mnie fakt, że nie mają mocno zarysowanych cech dodaje im jeszcze więcej realizmu. Nawet w prawdziwym życiu możemy spotkać takie osoby.
    Póki co jest bardzo przyjemnie, wolno, ale i lekkostrawnie, czyli tak jak lubię. Lecę oglądać dalej.
    • Avatar
      Katien 19.10.2017 14:09
      Re: wrażenia po pięciu odcinkach
      Po skończeniu tej serii moja ocena co do tego tytułu uległa sporej zmianie, zwłaszcza pod koniec, kiedy więcej rzeczy zaczęło denerwować. Może gdyby dwa ostatnie odcinki nie były takie irytujące i mdłe, to anime by się jakoś wybroniło, ale niestety i tutaj wdarł się dramatyzm. Już nawet przestaję bronić głównej pary. Myślałam, że później więcej charakteru z siebie wykrzeszą a okazali się być jedynie pustymi marionetkami.
      Miałam dobre zdanie (co widać po powyższym komentarzu), ale końcowe odcinki tylko mnie odrzuciły.

      Rzeczą, którą najmilej wspominam są gagi pod koniec każdego odcinka. Mogli przemycić ten humor to serii.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 21.07.2017 20:18
    Najlepsze z całej serii były ścinki pod koniec odcinków, te były naprawdę dobre. Te mogłyby otrzymać własną ramówkę i na pewno spełniłyby się jako seria krótkometrażowa.

    Co do samej serii – bardzo powolny romans, z mało interesującymi postaciami(drugo i trzecioplanowe były o wiele ciekawsze, niż główna para młodych), akcji praktycznie brak, kilka mniejszych zawijasów i klasyczny, „wymarzony” koniec.

    Od strony technicznej nie było cudów – sporo tandetnego cgi, kreska też niespecjalnie ładna i większość budżetu poszło na dodatkowe zajęcie Kotarou(tańce ludowe). To ostatnie można docenić, jeśli faktycznie interesuje się trochę kulturą.

    Nie było to złe i na plus mamy tutaj realną ingerencję rodziny w związek bohaterów ale jako okruchy życia jest to po prostu mało wciągający setting, a jako romans nie jest to nic, co nie widziałoby się wcześniej już multum razy, do tego w tempie kilkukrotnie powolniejszym.

    Ode mnie 5/10 i szczerze mówiąc nie tyle polecam, co określam serię mianem „można obejrzeć” i nic ponadto – serio, jest kupa innych, ciekawszych serii.
  • Avatar
    A
    usuniety3 2.07.2017 17:38
    Myśli po seansie
    No i nie wiem, jak to ocenić.
    Z jednej strony, mimo tego, że bohaterowie są nudnawi i niejednokrotnie się na nich irytowałam, to bardzo podobał mi się w tym anime zachowany realizm. Może i postaci, które się pojawiają, nie grzeszą charyzmatycznymi osobowościami, ale uważam, że spokojnie mogłabym odnaleźć ich odpowiedniki w rzeczywistości. Bardzo podobało mi się, jak są spójni wewnętrznie – i te ich skazy charakterów, chociaż mnie denerwowały, były dla mnie największą zaletą tego tytułu.

    W sumie po dłuższym już gdybaniu, czy Azumi i Akanecchi do siebie pasują, to doszłam do wniosku, że tak, ale  kliknij: ukryte 

    Cały mój dysonans związany z oceną Tsuki ga kirei jest spowodowany zakończeniem.  kliknij: ukryte 

    Dlatego nie wiem, jak to ocenić. Bo zakończenie to dla mnie nieporozumienie (chodzi bardziej o formę, w jakiej to zaprezentowano, a nie treść), ale to bym z moimi definicjami ocen musiała walnąć jedynkę, ale reszta serii była w moim odczuciu dobra. Satysfakcjonujące było oglądanie tak mocno realistycznych okruchów życia, gdzie charaktery bohaterów nie są tak oczywistymi kliszami znanymi z innych tytułów. No i z tego wszystkiego – nie mam bladego pojęcia.
  • Avatar
    A
    Shha 2.07.2017 11:54
    Dobrze się to oglądało. Miło było zobaczyć romans, w którym z przypadków i nieporozumień nie wynikają dramy na trzy odcinki, bohaterowie prowadzą normalne, codziennie rozmowy, a „ta trzecia/ten trzeci” nie biorą się znikąd, byleby urozmaicić fabułę. Rozumiem, dlaczego niektórych mógł znudzić spokojny klimat, ale mnie to absolutnie nie przeszkadzało. Patrząc na te nieśmiałe spojrzenia i wieczorne wymienianie wiadomości aż poczułam jakąś taką nostalgię. :)
    W końcówce chyba wolałabym  kliknij: ukryte 
    Polecam, jeśli ktoś ma ochotę na coś spokojniejszego.
  • Avatar
    A
    GLASS 30.06.2017 21:06
    Finał
     kliknij: ukryte  W ogóle cały ten odcinek był taki cheesy, że aż mnie zęby zabolały xD
    Ale ogólnie seria przyjemna. Ładna (i dość realistyczna) opowieść o pierwszej miłości i związku.
    • Avatar
      Kysz 30.06.2017 21:30
      Re: Finał
      ...ale miłość z gimnazjum? Serio xD?


      No a czemu by nie? Znam przynajmniej dwie takie pary, więc to wcale nie jest niemożliwe czy coś. A w sumie nikt w ich otoczeniu nie dawał im szansy po przejściu do liceum, więc to też nie tak, że w anime potraktowano to jako standard.
  • Avatar
    A
    Spoko 24.06.2017 12:16
    Zgadzam się z przedmówcami że filmiki/scenki z życia uczniów na końcu odcinków biją na głowę serię główną. W większości są autentycznie zabawne i nader życiowe.
    Co do serii głównej – mdłość wątku miłosnego i głównego bohatera jest jak mix majonezu z bitą śmietaną. Po prostu są niestrawne (niestety nie mam żołądka Hijikaty z Gintamy). Nie sądzę żeby końcówka mogła to jakoś specjalnie zmienić.
    Z tego względu daję 5/10, 5.5/10 jak ktoś lubi majonez.
    Za scenki z końcówek należy się 8/10.
  • Avatar
    A
    Klemens 24.06.2017 00:33
    W zamian za te jęki i sapanie Azumiego wolałbym skrócony odcinek i kilka shortów. To pierwsze nie wnosi nic do fabuły i wkurza jak mało co, a shorty są przynajmniej zabawne (na tle serii oczywiście). No i widać ktoś na górze się skapnął, że jednak przesadzili z tym skracaniem odcinków i powolnym rozwijaniem historii, bo teraz gnają na złamanie karku, żeby to skończyć w ten jeden czy dwa ostatnie odcinki.
  • Avatar
    A
    usuniety3 23.06.2017 17:36
    Odcinek 11
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Spoko 23.06.2017 22:40
      Re: Odcinek 11
      Dokładnie tak samo odbieram  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        usuniety3 23.06.2017 22:59
        Re: Odcinek 11
        Spoko napisał(a):
         kliknij: ukryte 

        Dla mnie było to dodatkowo niezgrabne przez fakt, że  kliknij: ukryte 

        No ale dobra, po tej akcji z  kliknij: ukryte , to nawet skleja się jakiś „konkretniejszy” obraz tego, jakim człowiekiem jest Azumi. I Akane. To ja już widzę, że ten związek w realnym życiu nie był taki fajny, jak go tutaj malują.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    J ♣ 23.06.2017 10:29
    odc. 11
    Muszę jednak przyznać, że sceny z udziałem mamo­‑babci głównego bohatera są zarombiaste! Takie życiowe XDDD
    • Avatar
      J ♣ 23.06.2017 10:33
      Re: odc. 11
      I ten „anglista” wymawiający: „łozu łejtin” :D
      • Avatar
        J ♣ 23.06.2017 10:57
        Re: odc. 11
        No! Może wreszcie po tym odcinku gówniarz w końcu doceni swoją matkę­‑staruszkę! Tym bardziej, że w tle zdaje się leciała jakaś piosenka o matczynej miłości ^^
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 17.06.2017 16:30
    ep 10
    Ciekawe jak to  kliknij: ukryte . Zabawne to trochę.
    • Avatar
      GLASS 17.06.2017 23:15
      Re: ep 10
      Przełamywanie schematów płciowych xD! A tak serio, to nie raz spotykałam się z facetami, którzy byli większymi Drama Queen niż ich dziewczyny :P Azumi jest Wrażliwym Pisarzem, więc czego po nim oczekiwać, jak nie właśnie tego xD
      • Avatar
        -_- 18.06.2017 11:57
        Re: ep 10
        Szczerze? Zakładając, że anime nie pójdzie w kierunku 5 cm/s, taka pierwsza kłótnia ma szansę oszczędzić kłopotów w przyszłości. Mniejsza szansa na to, że wokół dziewczyny będzie się co rusz kręcił jakiś zapasowy amant, ale niby nie ma problemu, bo „to przecież tylko przyjaciel”.

        Poza tym żadne tam wielkie obwieszczenie, skoro już wcześniej wspominał o swoich planach. Na Akane jednak wrażenie zrobiło to, że chłopak w odróżnieniu od wielu rówieśników wciela słowa w czyny i nie przeszkadza mu w tym nawet chwilowe dąsanie się.
        • Avatar
          J ♣ 18.06.2017 12:39
          Re: ep 10
          Na Akane jednak wrażenie zrobiło to, że chłopak w odróżnieniu od wielu rówieśników wciela słowa w czyny

          W odróżnieniu do których konkretnie rówieśników? Bo sobie nie przypominam żadnych, którzy by ją wcześniej zawiedli czy rozczarowali na tym polu.
          I póki co, to on żadnych słów w czyny nie wcielił, bo właśnie dopiero zadeklarował, że coś zamierza zrobić (dostać się do tej samej szkoły, co Akanechi), a czy mu się uda, to się jeszcze okaże.
          Jak na razie, to tylko Hira wcielił słowa w czyny – zapowiedział, że wyzna swoje uczucia Akanechi i to zrobił.
          • Avatar
            _-_ 18.06.2017 23:48
            Re: ep 10
            Heh, Hira spędzał czas na orbitowaniu wokół Akane, od czasu do czasu udzielał jakieś powierzchowne słowa otuchy i mimo że miał wiele okazji, by spróbować czegoś więcej, to w decydujących momentach się wycofywał (co było pokazane w paru wcześniejszych odcinkach). No ale jak dziewczyna znalazła sobie chłopaka, to nagle postanawia się nie poddawać (i jeszcze z jakichś powodów czuje się lepszy od Kotarou, choć go nawet nie zna). Z pewnością to godny przykład do naśladowania ;)

            Z drugiej strony mamy Kotarou, który jest mniej gadatliwy niż Hira (przynajmniej poza czatem komórkowym), lecz jak przychodzi co do czego, to działa.  kliknij: ukryte  Można mu dorysowywać rogi, lecz jak dla mnie fakty mówią same za siebie.
            • Avatar
              J ♣ 19.06.2017 10:10
              Re: ep 10
              mimo że miał wiele okazji, by spróbować czegoś więcej, to w decydujących momentach się wycofywał (co było pokazane w paru wcześniejszych odcinkach). No ale jak dziewczyna znalazła sobie chłopaka, to nagle postanawia się nie poddawać

              To ciekawe co piszesz, bo jest to całkowicie sprzeczne z tym, co napisałaś tutaj:
              kiedy Akane spędza czas sam na sam z Hirą – asertywnia wyjaśnia sytuację, oznajmiając, że jest jej chłopakiem

              Czyli z twoich własnych słów jednoznacznie wynika, że to właśnie Kotarou przeszkodził Hirze w kluczowym momencie w wyznaniu swoich uczuć Akane, a Hira nie miał wtedy bladego pojęcia o tym, że Akane ma chłopaka.

              z jakichś powodów czuje się lepszy od Kotarou, choć go nawet nie zna)

              Po czym wnosisz? Skąd w ogóle wytrzasnęłaś podobne przekonanie? Twoja kreatywność w dopowiadaniu i interpretowaniu sobie historii wedle własnego uznania jest doprawdy niesamowita!

              Akane zgubiła maskotkę – szuka i znajduje ją.

              Hmmm… Może dlatego, że jest ofermą i nie biegał w sztafecie, więc miał więcej czasu na poszukiwania? Przecież Hira też szukał tej głupiej maskotki, tylko miał na to mniej czasu i dlatego jej nie znalazł.
              Ja rozumiem, że nastoletniej dziewczynce mogło się wydawać, że skoro to Kotarou znalazł jej maskotkę, to musi być to przeznaczenie. Ale ja, jako widz, jestem dorosłym człowiekiem i chociaż rozumiem jej tok rozumowania, to z drugiej strony dostrzegam również idiotyczność jej motywacji w wyborze chłopaka. Wybrała sobie akurat tego, z którym ją nic nie łączy, jakby na złość swoim koleżankom, które na siłę wciskały jej Hirę (i to był chyba główny powód jego odrzucenia), w czym winy Hiry nie było żadnej. A sam Hira też nie mógł się zadeklarować wcześniej, bo byli w jednym klubie i mogło to wywołać straszne kwasy w drużynie. Musiał z tym poczekać na koniec szkoły.

              Można mu dorysowywać rogi, lecz jak dla mnie fakty mówią same za siebie.

              A tu się Zgadzam – fakty mówią, że Kotarou i Akane są siebie warci! ;P
        • Avatar
          Nikodemsky 18.06.2017 12:51
          Re: ep 10
          Seria za bardzo nie pójdzie już w żadnym kierunku, bo koniec za rogiem. Co najwyżej spotkają się w nowej szkole albo i nie, po tym zapewne będzie koniec. Nie spodziewałbym się kontynuacji – jest to ten typ 12­‑odcinkowca, o którym się szybko zapomina; ewentualnie jakiś krótki after, jako iż jest to original.
  • Avatar
    A
    usuniety3 16.06.2017 23:19
    Odcinek 10
    Wiem, że to tylko anime, ale gdybym była koleżanką Akane i dowiedziała się, że  kliknij: ukryte  no to bym jej doradziła jednak zastanowić się, czy z kimś takim aby na pewno chce się spotykać. ^^" Takie zachowanie to mi się kojarzy z pęczkiem negatywnych cech i jakimś takim wstępem do relacji o toksycznym posmaku.

    Chociaż nie zaprzeczę, że jest to bardzo realistyczne i aż żal, że to anime na bank nie poszłoby w tym kierunku, no ale to nie taka historia
    • Avatar
      GLASS 17.06.2017 11:40
      Re: Odcinek 10
      Jego zachowanie było faktycznie głupie i niezrozumiałe, ale myślę, że to wynikało z ogólnej frustracji związanej z przeprowadzką Akane i brakiem konkretnego planu na przyszłość. Już od dłuższego czasu był kłębkiem nerwów, a widok jego dziewczyny z jego „rywalem” po prostu przelało czarę goryczy. I się na niej wyżył. Czego praktycznie od początku żałował.

      Żeby nie było, że go bronię, bo tak nie jest – chodzi mi o to, że często gniew nie jest spowodowany jedną rzeczą, a serią nieprzyjemnych doświadczeń.
      • Avatar
        usuniety3 17.06.2017 13:54
        Re: Odcinek 10
        Jego zachowanie było faktycznie głupie i niezrozumiałe

        W sumie dla mnie to jego zachowanie było bardzo zrozumiałe, a w każdym razie w układzie, w jakim znajdują się Akane i Azumi, to nie jest aż tak niespotykane.
        Już tłumaczę, jak ja to widzę – w sumie to on jest tutaj na ewentualnie przegranej pozycji, bo chyba nie da się ukryć, że atrakcyjniejsza w tym związku jest jednak Akane. Jakkolwiek nudną bohaterką by ona nie była, to jest wysportowana, dobrze się uczy i mieści się w definicji „urocza”, także podejrzewam, że w chłopakach to by mogła przebierać. I co robi nasz bohater, kiedy czuje się zagrożony (czy to przeprowadzką dziewczyny, czy rywalem)? Czy próbuje jakoś „zawalczyć”? Nie! On w niej wzbudza poczucie winy, co pewnie ją dodatkowo konsternuje, co zrobiła nie tak. I zamiast się z nim chociaż pokłócić, to ona się boi, by ten związek się nie rozleciał i zostaje toksycznie przywiązana.
        Głupie? Głupie, ale działa!

        Zdaję sobie sprawę, że to poniekąd wyolbrzymienie z mojej strony, bo to anime nie jest o czymś takim, ale tak mi się jednak skojarzyło i tak bym się na to zapatrywała w momencie, gdyby to była sytuacja jakichś moich znajomych z realnego życia.
        Nie mniej jednak zgodzę się, że ta interpretacja:
        to wynikało z ogólnej frustracji związanej z przeprowadzką Akane i brakiem konkretnego planu na przyszłość. Już od dłuższego czasu był kłębkiem nerwów, a widok jego dziewczyny z jego „rywalem” po prostu przelało czarę goryczy.

        jest pewnie bliższa zamiarom twórców. ^^
        • Avatar
          GLASS 17.06.2017 15:28
          Re: Odcinek 10
          I zamiast się z nim chociaż pokłócić, to ona się boi, by ten związek się nie rozleciał i zostaje toksycznie przywiązana.

          To jej pierwszy związek, dlatego się jej nie dziwię :P Ale z resztą Twoich rozmyślań się zgadzam :)
          • Avatar
            usuniety3 17.06.2017 16:31
            Re: Odcinek 10
            Ja się też wcale nie dziwię, ale i tak mnie to triggeruje w jakimś sensie. xD
        • Avatar
          Nikodemsky 17.06.2017 16:50
          Re: Odcinek 10
          W dorosłym związku tak – w związku nastolatków gorsze rzeczy się dzieją i na szczęście ze względu na wiek, dorastanie i szybkie zmiany potrzeb mogą szybko w razie czego ze sobą zerwać. Prawda jest taka, że bardzo mało związków ze szkoły średniej/gimnazjum pozostaje do faktycznego dorosłego życia.

          Ludzie w swoich pierwszych związkach często zachowują się nielogicznie i to akurat jest naturalne. Zazwyczaj jest tak, że człowiek próbuje upatrywać w sobie winę, a spojrzenie obiektywnie na sytuacje nie wchodzi w grę. W sytuacji Akane było podobnie.

          Co do „mieszania” się swoimi wyznaniami w związki innych – nie wiem jak to jest w irl w japonii ale w anime często i gęsto jest tak, że muszą po prostu wyznać komuś uczucia nawet, jeśli są pewni odrzucenia(żeby mogli pójść dalej etc.); wszystko to mieści się imho w ramach klaryfikacji schematu w dramach/romansach, okazjonalnie w okruchach życia.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 16.06.2017 19:29
    Serii można naprawdę wiele zarzucić ale te shorty są bezbłędne :D
  • Avatar
    A
    usuniety3 10.06.2017 11:57
    Odcinek 9
    Od czasu jak  kliknij: ukryte  i dalej w las z fabułą, to coraz bardziej do mnie dociera, jacy ci główni bohaterowie są nudni. xD Nawet te ich rozmowy na tym Linie wydają mi się na siłę. Nie żebym nie słyszała, że  kliknij: ukryte  zabija romans, ale ło rany.
    • Avatar
      Nikodemsky 16.06.2017 19:28
      Re: Odcinek 9
      Bo oni są nudni. Nawet koleżanki Akane wspominają, że jej chłopak jest przeciętny. Ona to ma podstawę chociaż do jakiejś wersji pseudo­‑sportowej ale on jest prowadzącym klubu literackiego, który nie ma talentu do pisania ale i tak na siłę próbuje(do tego wali jakimiś cytatami, jakby faktycznie miało to przełożenie na cokolwiek) i w międzyczasie chodzi na treningi jakiegoś tańca ludowego(?) – bardziej nudnej postaci nie dało się chyba stworzyć. No i te długie przerwy w rozmowach – faktyczne oglądanie czegoś takiego na ekranie potrafi naprawdę zanudzić człowieka.

      Studio nie słynie z mega hitów ale mogliby trochę podkoloryzować tę konkretną adaptację
      • Avatar
        Slova 16.06.2017 20:35
        Re: Odcinek 9
        Co?
        Toż to się ogląda genialnie.
        Wszelkie relacje między postaciami i ich zachowania w trakcie rozmów są mega naturalne, a seiyuu to już w ogóle przeszli samych siebie.

        Fakt, chłopak ciekawą postacią nie jest, ale akurat ten taniec jest naprawdę spoko. I on tam nie chodzi na treningi – on jest najważniejszą postacią w całej paradzie, wszyscy patrzą właśnie na niego, uwielbiam takie smaczki w anime, takie odwołania do japońskiego folkloru. To jest właśnie interesujące, szkoda, że tak mało w tym odcinku pokazano tego tańca, ale w sumie opening jest tego pełen.

        Ani na chwilę nie czułem się znużony. Ta seria jest tak pełna emocji, że czasem muszę wcisnąć pauze i ochłonąć. A ta koleżanka Akane to w ogóle by najchętniej przyglądała się, jak świat płonie.
        • Avatar
          J ♣ 16.06.2017 21:16
          Re: Odcinek 9
          Podpisuję się pod fragmentem wypowiedzi, że „czasami muszę wcisnąć pauzę” ^^
        • Avatar
          Nikodemsky 16.06.2017 22:37
          Re: Odcinek 9
          Być może naturalnie ale objęte są części, które niekoniecznie muszą być interesujące dla widza. Wszystkie ich rozmowy bez długich przerw można by zlepić w kilka minut i nijak dopatrywać się w tym jakiegokolwiek merytorycznego przekazu(-byłaś? -byłam. -fajnie! -no; w ten sposób wyglądała ich większość rozmów).

          Kwestia gustu jak rozumiem. Jednak z tymi emocjami bym nie przesadzał – wcale nie tak dawno temu byłem nastolatkiem i potrafię się utożsamić w pewien sposób z postaciami ale więcej tutaj niezręczności w próbie komunikacji, niż różnorodnych emocji. Cóż, przynajmniej ja nie odczuwam serii w ten sposób.

          Ten taniec jak rozumiem w pewien sposób miał grać tutaj kluczową rolę w ukazaniu charakteru bohatera – widać jak sceny, na których tańczy mają więcej płynnych klatek(pokusiłbym się o stwierdzenie, że na to poszło większość budżetu) ale problemem jest tutaj, że chłopak nie potrafi się skupić porządnie na konkretnej rzeczy – we wszystkim jest „przeciętny”(nie wiem jak to wygląda z tym tańcem – zrozumiałem, że należy docenić kunszt) i pokazuje się nam jak w tym wszystkim po prostu tkwi i nie ma wielkich szans na poprawę. Dlatego jeśli seria buduje we mnie jakiekolwiek emocje, to postać Kotarou je bardzo szybko niszczy.
          • Avatar
            Slova 16.06.2017 23:12
            Re: Odcinek 9
            (-byłaś? -byłam. -fajnie! -no; w ten sposób wyglądała ich większość rozmów).

            Bo tak rozmawiają ludzie? Znaczy nie zawsze, ale tak to wygląda w uproszczeniu.

            we wszystkim jest „przeciętny”

            I co w tym złego? CO z nim jest nie tak?
            • Avatar
              Nikodemsky 17.06.2017 02:41
              Re: Odcinek 9
              Bo tak rozmawiają ludzie? Znaczy nie zawsze, ale tak to wygląda w uproszczeniu.

              - zgadza się ale nikt nie wrzuca takich rozmów do filmów, seriali, czy książek.

              I co w tym złego? CO z nim jest nie tak?

              - podkreślam po prostu jak mało interesującą jest postacią, nic poza tym. Wyluzuj, nie prowadzę batalii przeciwko przeciętnym ludziom jego pokroju.
              • Avatar
                Slova 17.06.2017 08:44
                Re: Odcinek 9
                - zgadza się ale nikt nie wrzuca takich rozmów do filmów, seriali, czy książek.

                Tak, bo zazwyczaj to zupełnie nie pasuje do konwencji. A tu pasuje idealnie.
          • Avatar
            usuniety3 16.06.2017 23:32
            Re: Odcinek 9
            Nikodemsky napisał(a):
            problemem jest tutaj, że chłopak nie potrafi się skupić porządnie na konkretnej rzeczy – we wszystkim jest „przeciętny”(nie wiem jak to wygląda z tym tańcem – zrozumiałem, że należy docenić kunszt)

            No ja się właśnie zastanawiam, czy ten taniec jest po prostu taki słaby, czy protag jest również mizerny i w tej czynności, więc dlatego te sceny na mnie jakoś nie robią takiego wrażenia, jak na bohaterach tego anime. ^^"
            • Avatar
              Slova 17.06.2017 08:44
              Re: Odcinek 9
              Bo cała pompa z tym związana poszła w opening.
  • Avatar
    A
    The Beatle 7.06.2017 23:41
    odcinek 8 - katastrofa
    Co tu się porobiło… Połowę odcinka krzywiłem się do tego, co widziałem. Na pierwszym planie rysunki, które szanujące się studio wstydziłoby się wstawić do tła, brak klatek drugorzędnych sprawiający, że postacie się „teleportują”, wymuszane ujęcia z bardzo daleka albo z bardzo bliska, kulejąca animacja (gdy bohaterowie chodzili – nawet dosłownie), postacie wtapiające się w tło przez nieodpowiednie oświetlenie, zresztą ze sceny na scenę niepodobne do samych siebie… Tylko poczciwe CG się jako tako trzymało i wytknęło mi, że niesłusznie zdarzało mi się na nie narzekać.

    Nie pamiętam, kiedy ostatni raz widziałem takie partactwo. Treść odcinka zamaskowała się gdzieś pod tą szkaradą. Lepszy dla serii byłby drugi recap.
  • Avatar
    A
    Klemens 27.05.2017 01:31
    *ROZSIERDZONY*
    Ale mnie ta bajka triggeruje! Po kiego grzyba ta dziewczyna w różowym się wtrąca swojej 'przyjaciółce' w związek?! Skąd ten nagły skok w relacjach pary?! Dlaczego tylko jedna z postaci ma tak dziwnie na imię – Roman?! Skąd oni to wytzasnęli?! Dlaczego nie Mieczysław, albo Bożydar?! Ehhh, tyle pytań, tak mało odpowiedzi. I to jeszcze w krótszej formie. Sprytnie sobie wymyślili z tymi 'short story' na koniec odcinka. Ogółem niby bajka zwykła i przeciętna, ot taki romansik między dziećmi okraszony niezwykłą wśród anime zwyczajnością, a jednak trzyma mnie skubane w napięciu jak klucz strunę!
    • Avatar
      tamakara 27.05.2017 11:59
      Ewidentnie pan nie oglądał sket dance, dostały jeszcze agatę w bonusie.
  • Avatar
    A
    Slova 11.05.2017 09:25
    Kishi Seijiemu chyba mocno już brakuje talentu, bo nagle zrobił coś, co jest nawet możliwe.
  • Avatar
    A
    Klemens 5.05.2017 00:57
    Ale zgniłem z tych movementsów w świątyni xD Dla takich momentów warto przecierpieć to CGI i ciepłe kluchy zamiast postaci xD
  • Avatar
    A
    Klemens 3.05.2017 18:20
    Fajne to to, ale matko… Wolałbym już statyczne ujęcie tłumu i dodany do tego dźwięk, niż patrzeć na to coś, co teraz jest… Przecież to CGI jest gorsze niż w Yandere Simulator…
    • Avatar
      Kysz 3.05.2017 19:17
      Oj, tak. Dokładnie to samo sobie pomyślałam – to już naprawdę lepiej by było zrobić po prostu statyczne ujęcia tłumu, niż decydować się na takie szkarady. Na dodatek w tej serii boli to podwójnie, bo ma ona taki subtelny klimat, nawet grafika jest generalnie w takim stylu i to CGI tam się koszmarnie gryzie. -.-
  • Avatar
    A
    GLASS 14.04.2017 00:11
    Ach, jakie to wszystko było miłe i niewinne! I te smsy wieczorem, aż wróciły wspomnienia z moich lat w liceum… Jeśli tylko nie będzie jakiś wielkim dram rodem z telenoweli, to chyba mam swojego ulubieńca sezonu :)
  • Avatar
    A
    Easnadh 13.04.2017 22:41
    Odcinek 2
    MATKO BOSKO, W TYM ANIME ISTNIEJĄ RODZICE PROTAGONISTÓW! I biorą całkiem czynny udział w ich życiu!

    Na to w sumie najbardziej zwróciłam uwagę, ale poza tym drugi odcinek utwierdził mnie w przekonaniu, że historia zapowiada się całkiem uroczo. Trochę przypomina mi to „Hatsukoi Limited” (które mi się podobało, mimo wszystko), ale bardziej stonowane, realistyczne, no i bez elementów ecchi czy bohaterek w oczywisty sposób moe.

    Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało, dlaczego nauczycielki­‑single w anime zawsze są przedstawiane jako popijające wieczorami alkohol sfrustrowane desperatki?
    • Avatar
      Klemens 14.04.2017 00:05
      Re: Odcinek 2
      Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało, dlaczego nauczycielki­‑single w anime zawsze są przedstawiane jako popijające wieczorami alkohol sfrustrowane desperatki?

      Bo w dzień są w szkole ;) A tak na serio, to w liceum miałem wychowawczynię, która była singielką, ale nie tyle popijała, co była zwyczajnie alkoholiczką. Bardziej sfrustrowanej osoby nie spotkałem w życiu, także też się zgadza. Czy była desperatką? Nie wiem i wolę nie wiedzieć. Także 2/3 rzeczy się zgadzają. Dlatego w sumie rozumiem skąd ten obraz.
      • Avatar
        pg1809 14.04.2017 08:43
        Re: Odcinek 2
        Stawiam, że bardziej ma to związek z tym jak kobiety­‑single (nie ważne jakiej profesji) postrzegane są w japońskim społeczeństwie. Polecam w tym względzie lekturę artykułu: [link] :)
    • Avatar
      Slova 4.05.2017 08:42
      Re: Odcinek 2
      czy bohaterek w oczywisty sposób moe.


      Przecież główna bohaterka jest maximum moe.
      • Avatar
        Xillin 5.05.2017 01:33
        Re: Odcinek 2
        Zależy dla kogo.

        #notmymoe
  • Avatar
    A
    Maxromem 7.04.2017 16:20
    Hmm… na razie takie trochę nic, ale przynajmniej przedstawione porządnie. Zresztą, w jakim innym szkolnym anime można zobaczyć rodziny protagonistów i to jeszcze zachowujące się normalnie?

    Czas pokaże co z tego będzie. Na razie ani ziębi, ani parzy, ale liczę, że się rozkręci.
  • Avatar
    A
    Kysz 6.04.2017 20:20
    Po 1 epku
    Tak patrząc po tym pierwszym odcinku, liczę, że to będzie coś w stylu Hourou Musuko albo Isshuukan Friends. I to nie tylko ze względu na podobny styl grafiki, ale przede wszystkim dlatego, że klimat tej serii wydaje się być bardzo zbliżonych do tamtych tytułów. Jest spokojnie, nastrojowo, tak… delikatnie. A jednak nie nudziłam się oglądając ten odcinek. Wierzę, że może z tego wyjść naprawdę niezły romans, w takim bardziej stonowanym stylu.

    Z minusów wymieniłabym głównie koszmarne, animowane komputerowo postaci w tle. Strasznie tutaj nie pasują i totalnie gryzą się z całą resztą grafiki.

    Ogólnie jestem do tego nastawiona bardzo pozytywnie i jest to jeden z moich faworytów w nowym sezonie.^^ Oby tego nie zepsuli!