x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Anime z gatunku tych, które ogląda się przyjemnie w dwa wieczory, pomimo niedoskonałości graficznych i fabularnych. +1 za Mamiko Noto i ED „Hikari, Hikari” w wykonaniu Aisaki :)
A
Kamisama
25.02.2020 17:04 Rola recenzji
Cieszę się, że obejrzałam anime z polecenia na YouTube zamiast po przeczytaniu recenzji. Bardzo nie lubię spojlerowania treści, chyba, że w fabule wszystko ma źle się zakończyć.
Tutaj jest tak, jak jest. Dlaczego recenzja zawiera całość opisu serii, tego nie wiem.
Dla mnie obejrzenie tego anime sprawiło przyjemność tylko dlatego, że nie wiedziałam co będzie dalej, kto będzie kim itp.
Nie można z góry zakładać, że wszyscy widzieli plakat, zapowiedzi, oglądają dokładnie openingi i ending.
Ją akurat je pomijam, właśnie po to, aby NIE wiedzieć, co będzie dalej.
A co do samej serii.
Podobała mi się. Takie mocne 7 na 10. Po macoszemu lub zbyt fantastycznie potraktowany temat grania, choć z drugiej strony wiele osób faktycznie mocno utożsamia się że swoimi postaciami xd.
Muzyka w porządku.
Grafika prawidłowa dla oddania klimatów i nie mieszania świata realnego z wirtualnym.
Temat związku wcale nie taki fantastyczny, bo znam przypadki realne, które dużo bardziej wykroczyły poza ten scenariusz :)
Szkoda mi głównej postaci, bo jest mocno wyobcowana.
A co do zachowań… Ludzie niby zmieniają się z wiekiem, ale raczej jako charaktery. Zawsze i w każdym wieku, w każdym z nas jest coś powa3i coś niedojrzałego, infantylnego, czy radosnego.
Generalnie polecam.
Kamisama
25.02.2020 17:24 Re: Rola recenzji
I jeszcze jedno. Temat samotności i zastępowania życia rzeczywistego życie wirtualnym i zdalnymi relacjami został bardzo dobrze pokazany.
Wielu ludzi obecnie zastępuje realne życie tym wirtualnym. I podobnie jak główna bohaterka stają się mniej samotni tylko dzięki wirtualnym przyjaźniom i relacjom.
Nawet zdalnie i przyjmując jakieś role zawsze będziemy sobą i nasze prawdziwe cechy i wartości w trakcie dłuższej gry i tak się odkrywają.
Dobrze, że autorka mangi tak poprowadziła ten wątek.
Dla jednych ta seria będzie tylko małą dawką relaksu, ale dla tych, którzy podobni są do głównych bohaterów może stanowić świetną zabawę oraz wskazówki jak i w jakim kierunku nadać bieg swojemu życiu. I takim osobom głównie polecam tę serię. Po przemyśleniu, oceniam na 7,5 na 10
Lekka, krótka i bardzo przyjemna komedia romantyczna z kobietą w roli głównej. Niby jest o jeden zbieg okoliczności za dużo (chodzi mi o: kliknij: ukryte znajomość z poprzedniej gry), ale za to stopień nerda na odpowiednim poziomie. Tytułowa problematyka gdzieś mi uciekła, albo jej nie skumałem. Kilkumiesięczne wakacje od pracy jak cię na to stać? Nie widzę w tym nic złego.
no i zapomniałem. na wielki plus OP. zdecydowanie wolę cięższe brzmienie niż taki typowy pop/rock, ale ta perkusja. na oko jakieś 200 odsłuchań i ciągle ta perkusja mi się nie znudziła.
Wszystko nie ważne, te zbiegi okoliczności i cukierkowatość… To było takie urocze!!! Super miłe i ciepłe i w sam raz na dwa wieczory *-*
jak ciepło na serduchu, cudnie się bawiłam ;3
To nie jest tak, że trzydziestoletnia osoba musi się zawsze i w każdej sytuacji zachowywać, jakby połknęła kołek.
tak jest! A ja się utożsamiałam z główną bohaterką, jestem niewiele młodsza, a miewam podobne odpały… Żebyście widzieli mnie przed komuterem jak radośnie reagowałam na znajome produkty ze sklepu combini ^^'
Ja mam 33 lata i też nie widziałam nic dziwnego w zachowaniu tej kobiety – czy dorośli ludzie muszą być zawsze sztywni i poważni w każdej sytuacji? Nie mają prawa być nieśmiali? Czuć się głupio? Wstydzić się? Być nie do końca społecznie przystosowanymi? Grać w gry lub, o z zgrozo, oglądać anime? Wg mnie jej styl bycia był całkowicie normalny – taką widać ma osobowość.
Lewd23.01.2018 13:42:36 - komentarz usunięto
Sounder25.02.2020 15:53:20 - komentarz usunięto
Sounder
25.02.2020 16:01 Re: nieważne...
Nie wiem czy granie w RPGi i oglądanie anime jest normalne w wieku 30+ ale wiem, że wiek nie ma znaczenia w innej kwestii niż macierzyństwo. A to czy ktoś w wolnym czasie poświęca się piciu piwa, oglądaniu seriali w TWP, graniu, czy oglądaniu anime NIE MA ZNACZENIA, póki nie krzywdzi tym bliskich, poświęcając swój cenny czas na rozrywki kosztem rodziny.
Więc powtórzę, wiek nie ma znaczenia. W mojej gildii były osoby w różnym wieku. Czyli od 15 do 65 lat. A i tak dobrze nam się razem grało. W końcu człowiek to nie tylko jest ciało, z datą „przydatności do spożycia” ;)
Seria na poprawe humoru. Oglada sie ja przyjemnie, bohaterowie sa fajni, ciepli. Odcinki obejrzalam za jednym zamachem, co jest komplementem pod adresem serii
Taki średniak, który ujdzie w tłoku. Co do bohaterów, kliknij: ukryte to nie przepadam za osobami którzy prywatnie na czatach udają inną płeć. Dodatkowo irytowało mnie to ciągłe przepraszanie się głównej pary. Taka to seria do obejrzenia i zapomnienia. A jedyna rzecz co mi się tam spodobała to ending, fajny był.
Sounder
25.02.2020 16:07
Ja się nie spotkałam, żeby ktoś coś udawał na privie. Wręcz przeciwnie.
A granie postacią płci przeciwnej było częste.
Ludzie myślą schematami.
Ale tu bohaterka chciała całkowicie odciąć się od swojego życia realnego. Była osobą nieśmiałą i zamknięta w sobie, więc tylko online starała się być taka, jaką chciała by być.
Nie każdy jest odważny i bezpośredni w relacjach.
Zwłaszcza wśród graczy jest sporo osób wycofanych, nie radzących sobie z relacjami, albo uciekających od życia codziennego
Manga nie jest nadal wydawana, jest zawieszona od paru lat ze względu na stan zdrowia mangaczki. Scenarzyści wiedzieli z czym mają do czynienia, więc mogli wykazać się odrobiną inicjatywy i poprzestawiać wszystko po swojemu, bo manga najprawdopodobniej i tak nigdy nie otrzyma zakończenia.
A
ASpert
10.12.2017 22:23
Jakby ktoś chciał mogę podsumować serię w jednym zdaniu:
Trzydziestolatkowie zachowujący się jak gimbusy
Pozdrawiam, dziękuję.
1. Anime porusza bardzo poważny problem, który polega na wyłączeniu siebie ze społeczeństwa, próbuje znaleźć jedno ze źródeł tego problemu oraz jak taki problem rozwiązać. Owszem, robi to w sposób bardzo, bardzo uproszczony (taka uroda bajek), ale nadal udany. Ty natomiast spłaszczasz to do słów „Trzydziestolatkowie zachowujący się jak gimbusy”? Chyba nie oglądaliśmy tego samego anime.
2. Gdzie tutaj widzisz zachowanie jak u „gimbusów”? Chodzi Ci o te wszystkie przeprosiny, ukłony, zaczerwienienia i tego typu rzeczy, które pojawiały się pomiędzy parą głównych bohaterów? Bo jeżeli tak, to zaskoczę Cię – ludzie w Japonii naprawdę się tak zachowują. Znaczy sam tego nie doświadczyłem, ale wnioskując po rozmowach ze znajomymi, którzy w JP byli, różnego rodzaju blogach i vlogach pewnego znanego Youtubera (którego nazwiska nie wymienię z oczywistych względów, ale chyba każdy wie o kim mówię), to ludzie tam na serio tak się właśnie zachowują w relacjach międzyludzkich – szczególnie, jeżeli dojdzie do jakichś bliższych kontaktów między kompletnie obcymi osobami. Jeżeli jest tu ktoś, kto może to potwierdzić lub zaprzeczyć – będę wdzięczny.
3. Ponownie – gdzie widzisz tutaj zachowanie jak u „gimbusów”? Zdajesz sobie sprawę z tego, jak zachowuje się przeciętny gimnazjalista? Czy użyłeś/-łaś słowa „gimbus”, bo brzmi w miarę mocno? Ja Ci powiem – miałem przez ostatnie 2 tygodnie nieprzyjemność obcować z dzieciakami z 2. klasy gimnazjum. Taki dzieciak nie ma problemu zwyzywać jakiegoś losowego człowieka na ulicy od najgorszych od tak sobie czy złapać swoją koleżankę za tyłek/biust. Widziałeś podobne zachowania pomiędzy dwójką głównych bohaterów? Bo ja nie.
Podsumowując – Twoje podsumowanie jest kompletnie nie trafne. I proszę Cię, abyś nie używał słów, których znaczenia nie znasz.
Koogie
11.12.2017 14:22
Sądzę, że nie musiałeś się tak rozkręcać. Fakt jest, że seria jest dosyć naiwna w swojej prezentacji osób dorosłych. Jest to trochę normalne w komediach romantycznych, a też tutaj jest to dodatkowo wyolbrzymione, bo anime. Ta seria jest bardzo komedią romantyczną, z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Chodzi Ci o te wszystkie przeprosiny, ukłony, zaczerwienienia i tego typu rzeczy, które pojawiały się pomiędzy parą głównych bohaterów? Bo jeżeli tak, to zaskoczę Cię – ludzie w Japonii naprawdę się tak zachowują. Znaczy sam tego nie doświadczyłem, ale wnioskując po rozmowach ze znajomymi, którzy w JP byli, różnego rodzaju blogach i vlogach pewnego znanego Youtubera (którego nazwiska nie wymienię z oczywistych względów, ale chyba każdy wie o kim mówię), to ludzie tam na serio tak się właśnie zachowują w relacjach międzyludzkich – szczególnie, jeżeli dojdzie do jakichś bliższych kontaktów między kompletnie obcymi osobami. Jeżeli jest tu ktoś, kto może to potwierdzić lub zaprzeczyć – będę wdzięczny.
Ja potwierdzę. Według mnie bohaterowie zachowują się bardzo realistycznie i adekwatnie do wieku, zwłaszcza jeśli chodzi o aspekt ciągłego przepraszania się. Osobiście sama miałam styczność z takimi osobami i byli to ludzie po 35. roku życia. Tak, zachowywali się dokładnie tak samo i nie uważam by było to 'gimbusiarskie' czy dziecinne, czy jak kto woli…
Bardzo sympatyczna seria. I co najważniejsze: zamknięta.
Jedyna drobna wada: wątki pozostałych postaci były praktycznie w ogóle nie rozwinięte. Ale pewnie trzeba winić czas trwania serii, 10 odcinków pozwoliło skupić się jedynie na głównych bohaterach.
Też czekałam na rozwienięcie wątków pozostałych graczy, a potem gdzieś rzuciło mi się w oczy, że to będzie tylko 10 odcinków, co mnie bardzo zaskoczyło.
A seria ogólnie przesympatyczna, zabawna i taka ciepła. Główna parka urocza – dawno żadnych bohaterom tak bardzo nie kibicowałam :)
To fakt. Bardzo dobra seria. Ogółem jestem zdziwiony poziomem tego sezonu, bo na mojej liście znalazły się aż 3 serie, które śmiało przerosły moje oczekiwania – Blend S, Houseki no Kuni (czarny koń jak nic!) i właśnie Net‑juu no Susume. Chociaż z drugiej strony mamy fatalne Black Clover (które jak na złość stanie się kolejnym tasiemcem w stajni Pierrota…) i Inuyashiki, na którym się zawiodłem i myślę, że nie tylko ja.
Koogie
10.12.2017 11:34
No ja wiedziałem na samym początku, że to 10 odcinkowa zabawa. Szkoda, bo wątek z Lilac i Kanbe był wydaje się lekko zarysowany. Fajnie byłoby mieć drugą parę, bo wydawali się uroczy.
Cóż, przynajmniej seria miała zakończenie i to całkiem ładne z tymi ich alter‑ego zostawiających ich czy ostatnią sceną w endingu.
Diffi Hellman
10.12.2017 22:44
Dobrze, że tak posypały się pozytywne opnie. Dzięki nim oglądnąłem tę serie, bo zajawki Ursy całkowicie mnie do niej nie przekonały, a naprawdę warto było!
kurczę, a tak się starałam… przykład efektu odwrotnego do zamierzonego ;)
A
chi4ko
9.10.2017 20:06 YOLO - You Only Live Online
Sympatyczne to było. Cieszy mnie, że bohaterami kolejnej serii o grach są w końcu dorośli ludzie. Interekcje w MMO strasznie naiwne, ale nieszkodliwe. Główna bohaterka to dorosła Tomoko z Watamote. >P
Mnie ten odcinek strasznie wynudził. Taki jakiś… nijaki był. Nie ukrywam, że dorosła kobieta w roli głównej to była już na zapowiedziach spora zaleta, w której upatrywałam największe szanse tego tytułu. Problem w tym, że ona od początku zachowuje się raczej jak typowa 18‑20latka z problemami a nie osoba dobre 10 lat starsza. Nie to, że uważam, iż 30‑letnia kobieta musi już zachowywać się wielce dojrzale i w ogóle zupełnie inaczej niż jej 10 lat młodsza koleżanka. Raczej chodzi o to, że w tym pierwszy odcinku w ogóle nie poczułam tego (specyficznego jak na anime) wieku bohaterki, więc potencjalnie największa zaleta tytułu na starcie już znika.
Sceny z gry również wyszły mdło, kompletnie bez polotu. Śmiem wręcz twierdzić, że wszelkiej maści interakcje między graczami czy growe motywy lepiej przedstawiały się w Netoge no Yome, bo tutaj jakieś takie bezpłciowe były. No fajnie, grają sobie a dwóch głównych bohaterów gra postaciami o zmienionej płci… i tyle.
Zastanawiam się jak podejdą do kwestii bycia NEETem przez bohaterkę (hm… czy ten termin można też stosować do osób w jej wieku?). To właściwie najciekawszy motyw, jaki mogą z tego wyciągnąć, bo jeśli skupią się głównie na komedii romantycznej, to już w ogóle nie będzie miało znaczenia, czy bohaterowie są dorośli, czy nie.
Na razie średnio mnie to zainteresowało, dam temu szansę do następnego epka. Jeśli wciąż będzie tak nijako, to chyba podziękuję… i to nawet pomimo obecności dorosłych bohaterów.
Wikipedia twierdzi, że w Japonii „NEET” odnosi się aż do 34 roku życia (czemu akurat 34 nie mam pojęcia).
„In Japan, the classification comprises people aged between 15 and 34 who are not employed, not engaged in housework, not enrolled in school or work‑related training, and not seeking work.”
Z ciekawości sprawdziłam jeszcze w innych źródłach i znalazłam choćby raporty z badań na rynku pracy, w których te progi wiekowe są różnie ujmowane – 18‑26, 18‑29 albo wręcz rozróżnienie na dwie grupy: 18‑24 i 25‑34. W każdym razie według którejś z tych definicji bohaterka by się łapała w kategorię NEETa. ;p
Koogie
7.10.2017 17:24 Re: Po 1 epku
Zgodzę się, że jest mdło i bez polotu. Obwiniam reżysera i aspekt wizualny tutaj głównie.
Jednak co do wieku bohaterki to bazując na openingu, który nawiązuje do jakiejś traumy w pracy. Wygląda ona na postać, która po prostu cofnęła się w rozwoju emocjonalnym, żeby się chronić. Powrót do gry mając w głowie dawne wspomnienia wydaje się normalnym zachowaniem dla osoby w kryzysie. Naciągane czy nie, nadal mamy ten motyw, że punktem bazowym tej postaci było to, że wcześniej ona była normalnym funkcjonującym członkiem społeczeństwa. Zastanawia mnie co zrobią z tym motywem, bo nawet w delikatniejszej formie jest on ciekawy. Dorosła natura postaci mam wrażenie, że jeszcze wyjdzie… szczególnie, że jedną z osób w gildi wydaje mi się że jest dziecko/uczeń (w openingu była postać zmieniająca wiek suwakiem). A relacja dorosły‑nastolatek w kontekście tego typu gry i problemów o których mówię wyżej, może prowadzić do fajnych porównań.
A
Koogie
7.10.2017 14:48 Pierwszy odcinek
A mnie się podobie, o!
Nie ukrywam, że byłem do show nastawiony raczej negatywnie. I ogólnie wizualnie nadal jest to dosyć słabe, reżyseria też nie powiedziałbym by była najwyższych lotów ponieważ wydaje mi się że gagi wizualne wszystkie jakie były to leżały i kwiczały. Moja opinia po obejrzeniu PV była całkowicie poprawna.
Jednak… Jednak… Anime jest miłe w odbiorze. Bardzo rzadko mamy okazje mieć 30‑letnią kobietę jako główną bohaterkę luźniejszej serii. Nie ukrywam też, że jakakolwiek komedia romantyczna nie dziejąca się w szkole też jest miłą odskocznią. Seria nie podchodzi do MMO w sposób bardzo rzeczywisty, jednak mechanizmy i pewne emocje z nią związane są zawarte, przez co jak ktoś grał wcześniej w gry to będą tu małe smaczki. Postaci są miłe i mam ochotę poznać bliżej resztę obsady. Głos głównej bohaterki w świecie rzeczywistym wyjątkowo mi przypadł do gustu.
Anime wyraźnie będzie chciało na przestrzeni paru odcinków spiknąć całą gildię razem w prawdziwym świecie. Fabularnie będzie tutaj raczej sztampowo, co nie znaczy źle.
Anime rewelacją nie jest, jednak ma wystarczająco nowych elementów by mnie zainteresować. Jednocześnie jeżeli to jest leciutka komedia romantyczna, to wszelkie problemy które teraz seria ma nie przekreślają jej. Nie są to krytyczne elementy, których słaba egzekucja by mi popsuła seans. Przypadło mi to do gustu, póki co. O!
Miłość przez internet po raz n‑ty, jednak w tym przypadku protagonistką jest kobieta neet po 30‑tce. Generalnie nic specjalnego – nie doszukamy się tu żadnych realnych mechanizmów działania MMO, bohaterowie są nieskomplikowani, komedii tyle, co kot napłakał i całość generalnie do siebie niespecjalnie zachęca. Taka typowa, bardzo lekka komedia romantyczna, w której zamiast faceta w roli głównej jest kobieta.
Rola recenzji
Tutaj jest tak, jak jest. Dlaczego recenzja zawiera całość opisu serii, tego nie wiem.
Dla mnie obejrzenie tego anime sprawiło przyjemność tylko dlatego, że nie wiedziałam co będzie dalej, kto będzie kim itp.
Nie można z góry zakładać, że wszyscy widzieli plakat, zapowiedzi, oglądają dokładnie openingi i ending.
Ją akurat je pomijam, właśnie po to, aby NIE wiedzieć, co będzie dalej.
A co do samej serii.
Podobała mi się. Takie mocne 7 na 10. Po macoszemu lub zbyt fantastycznie potraktowany temat grania, choć z drugiej strony wiele osób faktycznie mocno utożsamia się że swoimi postaciami xd.
Muzyka w porządku.
Grafika prawidłowa dla oddania klimatów i nie mieszania świata realnego z wirtualnym.
Temat związku wcale nie taki fantastyczny, bo znam przypadki realne, które dużo bardziej wykroczyły poza ten scenariusz :)
Szkoda mi głównej postaci, bo jest mocno wyobcowana.
A co do zachowań… Ludzie niby zmieniają się z wiekiem, ale raczej jako charaktery. Zawsze i w każdym wieku, w każdym z nas jest coś powa3i coś niedojrzałego, infantylnego, czy radosnego.
Generalnie polecam.
Re: Rola recenzji
Wielu ludzi obecnie zastępuje realne życie tym wirtualnym. I podobnie jak główna bohaterka stają się mniej samotni tylko dzięki wirtualnym przyjaźniom i relacjom.
Nawet zdalnie i przyjmując jakieś role zawsze będziemy sobą i nasze prawdziwe cechy i wartości w trakcie dłuższej gry i tak się odkrywają.
Dobrze, że autorka mangi tak poprowadziła ten wątek.
Dla jednych ta seria będzie tylko małą dawką relaksu, ale dla tych, którzy podobni są do głównych bohaterów może stanowić świetną zabawę oraz wskazówki jak i w jakim kierunku nadać bieg swojemu życiu. I takim osobom głównie polecam tę serię. Po przemyśleniu, oceniam na 7,5 na 10
8/10
Re: 8/10
nieważne...
jak ciepło na serduchu, cudnie się bawiłam ;3
Re: nieważne...
Re: nieważne...
Re: nieważne...
Więc powtórzę, wiek nie ma znaczenia. W mojej gildii były osoby w różnym wieku. Czyli od 15 do 65 lat. A i tak dobrze nam się razem grało. W końcu człowiek to nie tylko jest ciało, z datą „przydatności do spożycia” ;)
Sympatyczna seria
A granie postacią płci przeciwnej było częste.
Ludzie myślą schematami.
Ale tu bohaterka chciała całkowicie odciąć się od swojego życia realnego. Była osobą nieśmiałą i zamknięta w sobie, więc tylko online starała się być taka, jaką chciała by być.
Nie każdy jest odważny i bezpośredni w relacjach.
Zwłaszcza wśród graczy jest sporo osób wycofanych, nie radzących sobie z relacjami, albo uciekających od życia codziennego
Manga nie jest nadal wydawana, jest zawieszona od paru lat ze względu na stan zdrowia mangaczki. Scenarzyści wiedzieli z czym mają do czynienia, więc mogli wykazać się odrobiną inicjatywy i poprzestawiać wszystko po swojemu, bo manga najprawdopodobniej i tak nigdy nie otrzyma zakończenia.
Trzydziestolatkowie zachowujący się jak gimbusy
Pozdrawiam, dziękuję.
1. Anime porusza bardzo poważny problem, który polega na wyłączeniu siebie ze społeczeństwa, próbuje znaleźć jedno ze źródeł tego problemu oraz jak taki problem rozwiązać. Owszem, robi to w sposób bardzo, bardzo uproszczony (taka uroda bajek), ale nadal udany. Ty natomiast spłaszczasz to do słów „Trzydziestolatkowie zachowujący się jak gimbusy”? Chyba nie oglądaliśmy tego samego anime.
2. Gdzie tutaj widzisz zachowanie jak u „gimbusów”? Chodzi Ci o te wszystkie przeprosiny, ukłony, zaczerwienienia i tego typu rzeczy, które pojawiały się pomiędzy parą głównych bohaterów? Bo jeżeli tak, to zaskoczę Cię – ludzie w Japonii naprawdę się tak zachowują. Znaczy sam tego nie doświadczyłem, ale wnioskując po rozmowach ze znajomymi, którzy w JP byli, różnego rodzaju blogach i vlogach pewnego znanego Youtubera (którego nazwiska nie wymienię z oczywistych względów, ale chyba każdy wie o kim mówię), to ludzie tam na serio tak się właśnie zachowują w relacjach międzyludzkich – szczególnie, jeżeli dojdzie do jakichś bliższych kontaktów między kompletnie obcymi osobami. Jeżeli jest tu ktoś, kto może to potwierdzić lub zaprzeczyć – będę wdzięczny.
3. Ponownie – gdzie widzisz tutaj zachowanie jak u „gimbusów”? Zdajesz sobie sprawę z tego, jak zachowuje się przeciętny gimnazjalista? Czy użyłeś/-łaś słowa „gimbus”, bo brzmi w miarę mocno? Ja Ci powiem – miałem przez ostatnie 2 tygodnie nieprzyjemność obcować z dzieciakami z 2. klasy gimnazjum. Taki dzieciak nie ma problemu zwyzywać jakiegoś losowego człowieka na ulicy od najgorszych od tak sobie czy złapać swoją koleżankę za tyłek/biust. Widziałeś podobne zachowania pomiędzy dwójką głównych bohaterów? Bo ja nie.
Podsumowując – Twoje podsumowanie jest kompletnie nie trafne. I proszę Cię, abyś nie używał słów, których znaczenia nie znasz.
Sądzę, że nie musiałeś się tak rozkręcać. Fakt jest, że seria jest dosyć naiwna w swojej prezentacji osób dorosłych. Jest to trochę normalne w komediach romantycznych, a też tutaj jest to dodatkowo wyolbrzymione, bo anime. Ta seria jest bardzo komedią romantyczną, z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Ja potwierdzę. Według mnie bohaterowie zachowują się bardzo realistycznie i adekwatnie do wieku, zwłaszcza jeśli chodzi o aspekt ciągłego przepraszania się. Osobiście sama miałam styczność z takimi osobami i byli to ludzie po 35. roku życia. Tak, zachowywali się dokładnie tak samo i nie uważam by było to 'gimbusiarskie' czy dziecinne, czy jak kto woli…
Jedyna drobna wada: wątki pozostałych postaci były praktycznie w ogóle nie rozwinięte. Ale pewnie trzeba winić czas trwania serii, 10 odcinków pozwoliło skupić się jedynie na głównych bohaterach.
Też czekałam na rozwienięcie wątków pozostałych graczy, a potem gdzieś rzuciło mi się w oczy, że to będzie tylko 10 odcinków, co mnie bardzo zaskoczyło.
A seria ogólnie przesympatyczna, zabawna i taka ciepła. Główna parka urocza – dawno żadnych bohaterom tak bardzo nie kibicowałam :)
Cóż, przynajmniej seria miała zakończenie i to całkiem ładne z tymi ich alter‑ego zostawiających ich czy ostatnią sceną w endingu.
YOLO - You Only Live Online
Po 1 epku
Sceny z gry również wyszły mdło, kompletnie bez polotu. Śmiem wręcz twierdzić, że wszelkiej maści interakcje między graczami czy growe motywy lepiej przedstawiały się w Netoge no Yome, bo tutaj jakieś takie bezpłciowe były. No fajnie, grają sobie a dwóch głównych bohaterów gra postaciami o zmienionej płci… i tyle.
Zastanawiam się jak podejdą do kwestii bycia NEETem przez bohaterkę (hm… czy ten termin można też stosować do osób w jej wieku?). To właściwie najciekawszy motyw, jaki mogą z tego wyciągnąć, bo jeśli skupią się głównie na komedii romantycznej, to już w ogóle nie będzie miało znaczenia, czy bohaterowie są dorośli, czy nie.
Na razie średnio mnie to zainteresowało, dam temu szansę do następnego epka. Jeśli wciąż będzie tak nijako, to chyba podziękuję… i to nawet pomimo obecności dorosłych bohaterów.
Re: Po 1 epku
„In Japan, the classification comprises people aged between 15 and 34 who are not employed, not engaged in housework, not enrolled in school or work‑related training, and not seeking work.”
Re: Po 1 epku
Re: Po 1 epku
Jednak co do wieku bohaterki to bazując na openingu, który nawiązuje do jakiejś traumy w pracy. Wygląda ona na postać, która po prostu cofnęła się w rozwoju emocjonalnym, żeby się chronić. Powrót do gry mając w głowie dawne wspomnienia wydaje się normalnym zachowaniem dla osoby w kryzysie. Naciągane czy nie, nadal mamy ten motyw, że punktem bazowym tej postaci było to, że wcześniej ona była normalnym funkcjonującym członkiem społeczeństwa. Zastanawia mnie co zrobią z tym motywem, bo nawet w delikatniejszej formie jest on ciekawy. Dorosła natura postaci mam wrażenie, że jeszcze wyjdzie… szczególnie, że jedną z osób w gildi wydaje mi się że jest dziecko/uczeń (w openingu była postać zmieniająca wiek suwakiem). A relacja dorosły‑nastolatek w kontekście tego typu gry i problemów o których mówię wyżej, może prowadzić do fajnych porównań.
Pierwszy odcinek
Nie ukrywam, że byłem do show nastawiony raczej negatywnie. I ogólnie wizualnie nadal jest to dosyć słabe, reżyseria też nie powiedziałbym by była najwyższych lotów ponieważ wydaje mi się że gagi wizualne wszystkie jakie były to leżały i kwiczały. Moja opinia po obejrzeniu PV była całkowicie poprawna.
Jednak… Jednak… Anime jest miłe w odbiorze. Bardzo rzadko mamy okazje mieć 30‑letnią kobietę jako główną bohaterkę luźniejszej serii. Nie ukrywam też, że jakakolwiek komedia romantyczna nie dziejąca się w szkole też jest miłą odskocznią. Seria nie podchodzi do MMO w sposób bardzo rzeczywisty, jednak mechanizmy i pewne emocje z nią związane są zawarte, przez co jak ktoś grał wcześniej w gry to będą tu małe smaczki. Postaci są miłe i mam ochotę poznać bliżej resztę obsady. Głos głównej bohaterki w świecie rzeczywistym wyjątkowo mi przypadł do gustu.
Anime wyraźnie będzie chciało na przestrzeni paru odcinków spiknąć całą gildię razem w prawdziwym świecie. Fabularnie będzie tutaj raczej sztampowo, co nie znaczy źle.
Anime rewelacją nie jest, jednak ma wystarczająco nowych elementów by mnie zainteresować. Jednocześnie jeżeli to jest leciutka komedia romantyczna, to wszelkie problemy które teraz seria ma nie przekreślają jej. Nie są to krytyczne elementy, których słaba egzekucja by mi popsuła seans. Przypadło mi to do gustu, póki co. O!