Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

4/10
postaci: 4/10 grafika: 4/10
fabuła: 3/10 muzyka: 2/10

Ocena redakcji

4/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 4,00

Ocena czytelników

5/10
Głosów: 50
Średnia: 4,76
σ=1,91

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Zegarmistrz)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Tekken: The Motion Picture

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 1998
Czas trwania: 60 min
Tytuły alternatywne:
  • 鉄拳
  • King Of Iron Fist Tournament The Movie
Gatunki: Sztuki walki
Pierwowzór: Gra (bijatyka); Czas: Współczesność; Inne: Supermoce
zrzutka

Ekranizacja słynnego konsolowego mordobicia. Szkoda, że nie tak udana jak gra.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Na niedużej wyspie, położonej gdzieś na Pacyfiku, złowroga korporacja organizuje turniej sztuk walki. Przybywają nań wojownicy z całego świata, z których każdy ma własne motywacje, by walczyć o szansę zmierzenia się z samym liderem syndykatu zbrodni. Nie wiedzą, że turniej także ma ukryty cel i w jego trakcie wypróbowana ma być nowa śmiercionośna broń.

Trudno powiedzieć, byśmy w tej produkcji poznawali jakiś bohaterów. Film jest wyraźnie adresowany do fanów gry, a twórcy założyli, że większość widzów będzie identyfikować postacie, z którymi ma do czynienia. Z tego powodu przeszłość i charaktery bohaterów są przedstawione skrótowo i raczej lakonicznie. Z drugiej strony nie ma się czemu dziwić – stanowiąca podstawę anime gra należy do gatunku mordobić, w którym wprawdzie zdarzają się interesujące fabuły, lecz nie są one kluczowe dla rozrywki. Trudno się więc dziwić, że ich filmowe adaptacje stawiają zwykle na efektowne i trzymające w napięciu pojedynki, wartką akcję i brawurowe popisy.

Niestety twórcy Tekkena postanowili wyłamać się z tego schematu i pójść własną drogą. Melodramatu wprawdzie nie nakręcili, za to trudno powiedzieć, żeby udało im się wprowadzić którąś z typowych cech gatunku. Owszem, postacie wrzeszczą i walą się po mordach, ale robią to bez wdzięku, a walki sprowadzają się do wymiany kilku ciosów. Zabrakło zarówno dynamiki gry, jak i uroku starć pamiętanego z innych, naprawdę udanych anime tego gatunku. Kreska, za pomocą której zostały przedstawione, także nie zasługuje na superlatywy. Wyraźnie widać, że twórcy założyli, iż anime na podstawie hitu i tak się sprzeda, więc można się nie wysilać.

O ścieżce dźwiękowej nie napisze dużo, gdyż miałem pecha trafić na anglojęzyczną adaptację. Pomijając tradycyjnie tragiczny dobór aktorów, stwierdzę tylko, że wykonywana była chyba w zakładzie pracy chronionej dla głuchoniemych. Nie mam zamiaru tu obrażać osób niepełnosprawnych, ale powiedzcie, co można pomyśleć o filmie, w którym tło muzyczne jest głośniejsze niż dialogi? Zupełnie jak w polskich serialach.

To anime ma wszystkie szanse być hitem sezonu w tym domu starców, w którym przebywają ostatni żyjący fani pierwszego Tekkena. Sens oglądania go umarł wraz z grą, na podstawie którego zostało nakręcone. Serdecznie odradzam.

Zegarmistrz, 3 grudnia 2006

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Nakamura Production
Autor: Bandai Namco Games
Projekt: Kazuaki Yanagisawa
Reżyser: Kunihisa Sugishima
Scenariusz: Ryouta Yamaguchi
Muzyka: Kazuhiko Toyama