Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Sword Art Online Alternative: Gun Gale Online

  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 15.07.2023 15:54
    Będzie drugi sezon. Ktoś w ogóle pamięta tę bajkę? W sumie mocno niespodziewane, ale nic lepszego z SAO nie dostaniemy, więc może być xd
    • Avatar
      nick temat treść 15.07.2023 20:05
      Pamiętam o tym, bo to moje ulubione SAO. Mimo wszystko jestem zaskoczony, że dostanie to drugi sezon. Ciekawe, czy Reona znowu dostarczy album pełen świetnych piosenek?
    • Avatar
      weiter 16.07.2023 08:27
      Te sao akurat jest akceptowalne ;p
      • Avatar
        MrParumiV18 17.07.2023 22:13
        Odpowiedź na komentarz użytkownika weiter
        To jest jakieś akceptowalne sao?! Chyba muszę dodać to do pilnych rzeczy do obejrzenia, bo to aż nierealne. :D
        • Avatar
          Klemens 17.07.2023 22:38
          Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika weiter
          Każde SAO bez Asuny i Kirito jest akceptowalne
  • Avatar
    A
    Mordarg00 29.09.2018 11:07
    Pojawia się jaks postac z oryginalnej serii ??
    Pojawia się jaks postac z oryginalnej serii ?? Nawet w formie cameo ??
    • Avatar
      ZSRRKnight 29.09.2018 12:38
      Re: Pojawia się jaks postac z oryginalnej serii ??
      Nie. Jedynie bohaterowie wspominają o Kirito i o tym, co odjaniepawlał w GG0
      • Avatar
        Mordarg00 24.10.2018 15:47
        Re: Pojawia się jaks postac z oryginalnej serii ??
        Zawsze coś , fajnie że jest nawiązanie do akcji z SaO ;)
  • Avatar
    A
    SecretPL 23.09.2018 22:21
    Na plus: rozpierducha, brak Kirito śmiecia i Mary Szm*** Asuny, realne bronie a nie LosowyGeneratorBroniZDupy69, szalone zagrania typowe dla LEEEROYYYYYY JENKIIINSSSS i Maso sadomaso ziomek :D
    Obok MSS i BNHA 10/10.
    Widły w oko hejterom. :DD

    ***zerknijcie na mangi NTR z nimi ^^;
  • Avatar
    A
    Mistique 31.07.2018 20:41
    Szambo
    Z reguły nie komentuje obejrzanych anime publicznie ale teraz musze. Co za dno. Już dawno takiego chłamu nie widziałem. Przewidywalne, irytujące, durne, naiwne, nudne i kompletnie pozbawione sensu.
    Dziękuję dobranoc.

    Zmoderowano.
    • XPL 23.09.2018 22:17:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Akari 28.07.2018 21:32
    Miało być co innego, a wyszło...
    Jestem świeżo po obejrzeniu całej serii i szczerze powiem, że jest rozczarowująca. Tak jak jestem fanką uniwersum GGO, tak tutaj tego zupełnie nie kupiłam. Zapowiedź wydawała się ciekawa, lecz sam seans miejscami nużył. To naprawdę źle, jeśli oglądając zerkam na pasek, sprawdzając ile do końca odcinka.
    Motywy Pito absurdalnie nielogiczne. Jeszcze rozumiem jakby pociągnęli motyw jej szaleństwa, który był co rusz pokazywany oraz podkreślany, lecz oni na końcu całkowicie spłycili sprawę, a sama Pito jakby cudownie ozdrowiała. Serio? Gdyby zostawili jej obłęd do końca, mogłoby to lepiej wyglądać.
    Reszta bohaterek była sztampowa, ale do przyjęcia.
    Motyw ze zmuszeniem Llenn do zagrania w drugim turnieju dość przesadzony, tak samo jak  kliknij: ukryte 
    Również motyw zalogowania się przez Karen do gry… Rozumiem pobudki, okej nie ma sprawy, ale jak pomogło to jej pozbyć się kompleksu w prawdziwym świecie? Później, kiedy spotyka drużynę z liceum wydaje się wyzbyta problemu, tylko dlaczego? Jeszcze można byłoby zrozumieć, jakby gra udowodniała, że bycie wysokim nie gra roli, albo jest czymś dobrym, ale tak nie było. Wręcz przeciwnie, co rusz podkreślali, że niski wzrost Llenn jest wielkim atutem bez którego nie wygrałabym bardzo wiele strać, a także nie stała się tak dobra. Także, jak to miało Karen pomóc w wyleczeniu się z kompleksu? Gra dała jej pewność siebie, dzięki czemu przestała przejmować się czymś na co i tak nie ma wpływu? Być może, lecz nigdzie tego nie ukazali. Duże pominięcie powodu, dla którego dziewczyna zainteresowała się grami VR.
    Nie wspominając o szałowym umiejętnościach M, który zachowywał się jakby był zawodowym żołnierzem. Nawet podkreślał, że zdobył je w prawdziwym życiu, w co ciężko uwierzyć, po poznaniu jego pracy.  kliknij: ukryte  Dość to naciągane. Tak samo, jak uczestnictwo w turnieju, gdzie drużyny mogą posiadać od 2 do 6 członków. Raczej mało sprawiedliwe, aby dwójka stawała przeciw szóstce. W większości gier, gdzie występuje możliwość walki drużynowej rozbieżność w ilości członków może wynosić tylko dwa (składy 2­‑4 osobowe lub 4­‑6).
    Za to nagradzam plusem ogólnie pomysł na walki drużynowe i stworzenie Squad Jam oraz nawiązanie do Sinon. Dobrze, że nie pozostawili jej wyczynów w BoB oraz Kirito bez echa. To za duże wydarzenie, aby ot tak można było obok tego przejść.
    Podsumowując: anime słabe, raczej nie nadające się do polecenia. No chyba, że ktoś poszukuje czegoś luźnego do pogapienia się na zasadzie zombiaka, aby tylko rejestrować ruchome obrazki. Chociaż z pewnością znalazłyby się lepsze tytuły bardziej wciągające, a nadal spełniające rolę luźnego zapychacza czasu, do zwykłego pogapienia się.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 30.06.2018 19:52
    Kwestia  kliknij: ukryte .

    Na koniec to całkiem przyjemna seria z kilkoma widocznymi problemami i raczej schematycznymi zagraniami ale jest to zdecydowanie jeden z lepszych przekładów SAO, Sigsawa stanął na wysokości zadania. Warto obejrzeć.

    Ode mnie 7/10.
    • Avatar
      I. 1.07.2018 11:25
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Alt_TruIsta 1.07.2018 11:44
         kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Cintryjka 17.06.2018 23:42
    ep 10
    Dziwny był ten odcinek. Tak jakby ekipa produkcyjna nagle otrzymała informację, że do końca zostały raptem dwa odcinki, w związku z czym muszą upchać w nim jak najwięcej materiału.

     kliknij: ukryte 

    Miało być pewnie dynamicznie, a przynajmniej dla mnie, wyszło to to tak, jakby to był przydługi skrót wydarzeń z poprzedniego odcinka.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 19.05.2018 20:29
    ep 6
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 28.04.2018 23:13
    ep4
    Dobra, więc tylko mnie irytował fakt, że  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      Tomik 29.04.2018 00:30
      Re: ep4
      Że też nie zdziwił Cie również bieg brzegiem jeziora albo późne dostrzeżenie poduszkowców.
    • Avatar
      Saarverok 29.04.2018 15:03
      Re: ep4
      Generalnie widać do czego to zmierza, konstrukcja anime jest prosta jak cep –  kliknij: ukryte . Natomiast zwalanie całej mechaniki i strategii na karb „bo to je gra” jeszcze bardziej ciągnie anime w dół. Czegoś się nie da logicznie wyjaśnić? Ok, zrzućmy to na grę! Nie no, serio… Rozumiem, że chcą sobie poodcinać kupony od SAO (again), ale niech to chociaż nie obraża inteligencji.
  • Avatar
    A
    Tomik 22.04.2018 02:49
    Kombinezony w GGO wołają o pomstę do nieba. Już od lat jesteśmy przyzwyczajeni do wszechobecnych mikrotransakcji, i to głównie w najłagodniejszej formie w postaci personalizacji strojem i dodatkami, co ostatecznie daje szerokie pole do wyrażenia własnego gustu. I zamiast się zachwycać wyglądem postaci, to wszyscy ubrani w niejakie kombinezony albo nudne części munduru. Że też nikt nie zauważył, że instalator LN poszedł na łatwiznę w kwestii ubioru postaci, i należało zignorować pierwowzór by ubrać chociaż lepiej głównych bohaterów.

    Nie, Pito i Llenn nie wyglądają seksownie w tych kombinezonach, więc mogliby skończyć z fanserwisowymi ujęciami. Zwłaszcza, że kreska i animacja kobiecej anatomii jest uproszczona, słaba. A Llenn to nie urocza loli, jest chibi, które nie nadaje się do eksponowania.

    Będzie mnie to kuć moje oczy przez resztę odcinków, choć może odwróci moją uwagę od tych wszystkich wyjaśnień dla powodów mających wpływ na decyzje bohaterów, które są chyba pierwszą i najmniej angażującą myślą autora pierwowzoru. Ten nawet się nie postarał by zarysować główne postacie. Jakby stwierdził po co to komu, byle coś się działo i będzie ok. Nie powinno się wiernie adaptować pierwowzór, bo LN i manga to zbyt często szajs.
    • Avatar
      :) 30.04.2018 05:21
      Nie rozumiem kompletnie Twojego toku myślenia z ostatniego zdania, jeżeli coś dostaje adaptację, to raczej z góry wiadomo właśnie dzięki LN/mandze jakiego poziomu się spodziewać. Najgłupszym co można zrobić to wprowadzać zmiany w LN/mangach, które mają dobry materiał(nie mówię, że akurat ta seria ma), przykładów jest sporo
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 19.04.2018 01:44
    Drugi odcinek zdecydowanie bardziej mnie przekonuje do serii i sporo rzeczy zaczyna nabierać sensu. Cieszy mnie, że już wprowadzili  kliknij: ukryte  i specjalnie nie przeciągają wątków.

    Po ostatnim filmie SAO już byłem strasznie zmęczony franczyzą ale widać, że wystarczyło tylko świeże spojrzenie od kogoś bardziej ogarniętego i już szykuje się ciekawa seria w uniwersum.
  • Avatar
    A
    Saarverok 9.04.2018 21:49
    Mam bekę z komentarzy. Takie: „meh, znowu SAO, ale dopóki nie ma Kirito i Asuny, czyli takich power couple Ajron Majdanów anime, to można oglądać.” :D
    • Avatar
      Klemens 10.04.2018 00:13
      No, dokładnie z takim nastawieniem podchodzę do tej serii. To źle?
  • Avatar
    A
    rorek 8.04.2018 15:36
    Mam wrażenie, że to takie tegoroczne Kabaneri, które było, zapchajdziurą przed drugim sezonem Tytanów. Teraz tę funkcję pełni GGO przed Alicization.
  • Avatar
    A
    Klemens 8.04.2018 14:22
    Dopóki nie pojawi się Kirito i spółka, to będę oglądać z zapartym tchem przygody różowej loli.
  • Avatar
    A
    Slova 8.04.2018 12:35
    Pewnie szykuje się najlepsze animowane SAO kiedykolwiek.
  • Avatar
    A
    Koogie 8.04.2018 09:16
    1 odcinek
    Takie tam sword art online, ale zamiast Kirito jest loli.

    Ok, wydaje się że będzie zdatne do oglądania.
  • Avatar
    A
    Spoko 8.04.2018 00:42
    Hipersoniczny różowy króliczek w akcji  kliknij: ukryte  Przypomina to granie z ludźmi na cheatach lub w systemie pay2win. Co ważne pospólstwo jest zachwycone „zdolnościami” elity – i tak powinno być.

    Chińskie bajki nigdy nie przestaną mnie zadziwiać umiejętnością łączenia kiczu i trywialności. Pora na szybką ewakuację na z góry upatrzone pozycje.
    • Avatar
      AutorWymagany 8.04.2018 07:43
      A czego się spodziewałeś po bajce ze stajni sword art?

      Toć to anime dla młodego, niewymagającego odbiorcy, która odniesie i tak ogromny sukces, a ludzie wyciągną to na szczyty bo „sword art” :P

      Poza tym różowy kolor to idealny kamuflaż.
      • Avatar
        Spoko 8.04.2018 09:59
        Nie wszystko z tej, jak to ładnie ująłeś, stajni jest beznadziejne, nie jest to rozrywka wysokich lotów ale miewa swoje plusy oraz pewną dozę oryginalności. Całkiem przyjemnie pograłem sobie jakiś czas temu w hollow realization na PS4 (nie mam alergii na Asunę i Kirito oraz oryginalny świat SAO który miał mnóstwo niewykorzystanego potencjału) i nie żałuje spędzonego przy niej czasu.

        Pozdrawiam
        • Avatar
          SwampyTroll 8.04.2018 22:47
          Ci żołnierze mieli doświadczenie z prawdziwego świata, ale nie z gier. Ewidentnie nie spodziewali się kogoś tak szybkiego i nie potrafili na to zareagować. Ponadto oni dołączyli do gry na czas treningu, czyli nie mieli rozwiniętych postaci, a ona pewnie jest typowym no­‑lifem i ma setki godzin rozegrane, więc może mieć dużo lepsze skille postaci. Nie wiem skąd wniosek o pay2win, nie było nic takiego zaprezentowane. Moim zdaniem akcja była bardzo logicznie wyjaśniona.
          • Avatar
            Orzi 8.04.2018 22:51
            Dodajmy jeszcze abuse'owanie mechaniki gier (z tymi nieznisczalnymi obiektami) i niesamowicie mały hitbox. Też nie wydaje mi się, żeby to było naciągane.
          • Avatar
            Daerian 8.04.2018 23:00
            Nie było tu powiedziane, że to było pay2win, tylko że to przypominało pay2win. Z czym w sumie ciężko się nie zgodzić.

            Całość była ogólnie źle zrobiona i nieciekawa – przez cały odcinek zbudowano grupę ala SWAT jako ciekawych przeciwników, zasugerowano, że będą wyzwaniem, że bohaterowie się będą musieli wysilić, aby starcie wygrać. Po czym bez żadnego problemu bohaterka zmiotła czterech z nich w kilka sekund, bo była szybka i mała? Po czym snajperzy się wylogowali, żeby przypadkiem jej nie załatwić, bo tak. Ciekawe co ich plan zakładał, jakby snajperzy się nie wylogowali, bo jakoś nie zauważyłem czemu mieliby jej nie zastrzelić, gdyby chcieli. Chyba że bohaterowie potrafią przewidywać przyszłość. Również ciekawe co ta grupa zrobiłaby, gdyby na żywo trafiliby na kogoś, kto jest mały i ma broń palną… też by się obrazili, że do małego celu strzelać nie będą i sobie poszli?

            Proszę ja Cię… Taktyka? Spryt? Podstęp? Nigdzie. Już Kirito był tutaj lepszą postacią, w jego przypadku przynajmniej pokazano nam, że na swoje całkowicie OP możliwości ciężko pracował. Tutaj nawet tego nie było.

            Już nie wspominając, że jeśli hitbox zależy od rozmiaru postaci, to WSZYSCY grający w tę grę biegaliby małymi, drobnymi dziewczynkami, ale jakoś starają się ułatwiać życie wrogom biegając w awatarach wielkich, łatwych do wypatrzenia i ustrzelenia facetów.
            • Avatar
              SwampyTroll 9.04.2018 00:04
              Nie przypominało pay2win, jeśli żołnierze byli świeżymi postaciami, a ona miała rozwinięte skille. W każdej grze liczy albo czas albo kasa, tu różnica czasu gry była bardzo duża, więc nic póki co na p2w nie wskazuje (co nie znaczy, że go nie ma, ale nie sądzę, byśmy się tego dowiedzieli).

              Przecież snajperzy byli dowódcami, którzy szkolili tych 4 piechurów. Żołnierze umarli -> koniec szkolenia, nie zabili jej, bo po co? Gra ich nie obchodzi. Ten duży koleś tego się domyślił, co oczywiście było naciągane, bo poziom dedukcji iście sherlockowy.
              W życiu nie trafiasz na małe dziewczynki skaczące pomiędzy nabojami, po prostu.
              Przecież był podstęp, ukryła się w torbie, zdezorientowała ich, bo nie wiedzieli gdzie jest, choć mieli skan.

              Ja nie chcę udowodnić, że to była wspaniale pokazana arcyciekawa akcja, bo tak nie było. Ale (szczególnie jak na standardy tego typu anime) w obrębie gry była dobrze wyjaśniona i logiczna.
              • Avatar
                Daerian 9.04.2018 00:47
                Przecież snajperzy byli dowódcami, którzy szkolili tych 4 piechurów

                Zaczynając od tego, że sam pomysł na szkolenie kogokolwiek do prawdziwej akcji w GGO jest niemożliwym idiotyzmem, ponieważ ta gra nie ma nic wspólnego z prawdziwym strzelaniem…

                W każdej grze liczy albo czas albo kasa

                Akurat nie. Wcale nie w każdej.

                Przecież był podstęp, ukryła się w torbie, zdezorientowała ich, bo nie wiedzieli gdzie jest, choć mieli skan.

                Po czym powinna zostać poszatkowana na kawałki. To nie podstęp, to czyste wykorzystywanie OPności, jaką postać dostała na kształt Kirito.
                Dodajmy do tego, że te dwie postacie mają zapewne jakoś wygrać we dwójkę turniej, w którym walczyć powinny sześcioosobowe zespoły.

                Nie przypominało pay2win

                Po pierwsze, ponownie powtarzam, że to była sugestia, że efekt podobny, a nie że to jest „pay2win”. Proszę czytać ze zrozumieniem.

                • Avatar
                  Koogie 9.04.2018 12:26
                  Zaczynając od tego, że sam pomysł na szkolenie kogokolwiek do prawdziwej akcji w GGO jest niemożliwym idiotyzmem, ponieważ ta gra nie ma nic wspólnego z prawdziwym strzelaniem…

                  Z tego co zrozumiałem główną rzeczą którą Panowie trenowali to była organizacja, komunikacja, formacje, decyzyjność itd.
                  • Avatar
                    Daerian 9.04.2018 12:53
                    Wszystko to powinno być trenowane na „żywca”. Trenowanie w warunkach tak skrajnie różnych od rzeczywistych tylko wpaja złe nawyki.
                    • Avatar
                      Koogie 9.04.2018 14:05
                      „Beyond the U.S. military and armed force, other military organisations have also been using video games for military training. In a 2006 article by Steven Donald Smith, members of the North Atlantic Treaty Organisation or NATO working group held a video­‑gaming session arranged by the U.S. Department of Defense

                      The gathering was part of a serious effort to achieve better interoperability and standards. NATO members specifically played the game title “Battlefield 2” that simulates urban warfare in a dessert nation. Accordingly, the gathering demonstrated how video games not only help in fostering teamwork but also in motivating trainees. After all, video games are very motivating for learners.”


                      • Avatar
                        Daerian 9.04.2018 14:12
                        Skąd to cytat? Cytat bez źródła to nie cytat…

                        Dalej – więc od tego czasu stwierdzono, że trening „na żywca” jest niezbędny i nie można go zastąpić nawet wirtualną rzeczywistością.

                        Po drugie, trening w grze aktualnego typu nie wpaja złych nawyków, ponieważ nie trenuje w używaniu sprzętu w jakikolwiek sposób przypominającego prawdziwą broń. GGO dokładnie odwrotnie, będzie wpajać koszmarnie złe nawyki. Wirtualna rzeczywistość może być doskonałym wsparciem da treningu, ale wymaga odpowiedniej symulacji, a nie czegoś takiego jak GGO.

                        W skrócie, potrzebny byłby własny wirtualny wojskowy symulator (który podobno już był używany w zwykłym SAO, było to wspominane). Używanie GGO do czegoś takiego nadal powinno być podstawą do wylecenia z pracy na kopach.

                        • Avatar
                          Koogie 9.04.2018 19:18
                          Panie, to baja dla dzieci i to w dodatku jedna z tych głupszych. Tak autentycznie nie jestem w stanie uwierzyć, żeście tyle nasmarowali na temat anime z różową lolitka z P90 która skacze po ekranie ze speed boostem.
                          • Avatar
                            Daerian 9.04.2018 19:55
                            Panie, anime to serious business!

                            Poza tym to nie bajka dla dzieci, tylko nastolatków. Bajki dla dzieci zazwyczaj mają sensowny świat przedstawiony i spójną narrację, bo dzieci nie są głupie. Nie wiem czemu w seriach dla nastolatków ten wymóg wydaje się zanikać i wystarczy aby się strzelali.
            • Avatar
              Slova 9.04.2018 08:41
              Reszta się wylogowała bo użeranie się z różową ich nie interesowało. Sednem było dla nich ćwiczenie, plan zrealizowany, polegli przez czynnik który jest dla nich nieistotny.

              IMO jets to ciekawsze od zwykłego SAO.
              • Avatar
                Daerian 9.04.2018 12:52
                Problem w tym, że ktokolwiek takie „szkolenie” zarządził powinien wylecieć na zbity pysk z roboty, bo GGO nie ma nic wspólnego z normalnym polem walki i tylko złe nawyki wpaja :P
                • Avatar
                  oo44wo 9.04.2018 14:01
                  A tak w ogóle zostało potwierdzone że tamta grupa odbywała jakieś „szkolenie”? Zdawało mi się że to po prostu była grupka żołnierzy którzy przyszli sobie wspólnie postrzelać w grze… I to miałoby o wiele więcej sensu.
                  • Avatar
                    Daerian 9.04.2018 14:13
                    Można powiedzieć, że zostało, dialog to sugeruje. Jeśli nie, to odcinek już w ogóle nie ma żadnego sensu, a nie tylko durne założenia i plothole.
              • Avatar
                Spoko 9.04.2018 13:05
                Tylko że czynnik „nie istotny” całkowicie zaburza to co powinno być sednem takich ćwiczeń – możliwość walki strzeleckiej z prawdziwymi ludźmi we w miarę rzeczywistych warunkach. Zalogują się do następnej bitwy, a tam co? Koleś z miotaczem mini atomówek? Super snajper strzelający z jednego krańca mapy na drugi dzięki hiper sokolemu oku? Gość widzący przez ściany? Gra jest spalona na starcie jako symulator pola walki dla tego typu oddziału.
                • Avatar
                  Daerian 9.04.2018 14:15
                  Najlepsze jest w sumie to, że w SAO oryginalnym było wspominane, że symulatory wirtualne do trenowania służb mundurowych istnieją, a tutaj używają losowego MMO, do tego bardzo śmierdzącego jeśli chodzi o finansowanie i właścicieli?
                  • Avatar
                    S55 9.04.2018 14:42
                    może się po pracy relaksowali jak w tym kawale o niemcu co w domu gra w symulator widlaka.
                    • Avatar
                      Spoko 9.04.2018 15:22
                      Jest wprost powiedziane przez dowódcę po tym jak króliczek masakruje oddział – „to ćwiczenie treningowe jest zakończone”. Gdyby grali dla zabawy wypadało by pomścić kolegów i odstrzelić mózg małej su… króliczce, na co mieli doskonałą możliwość.
                  • Avatar
                    Spoko 9.04.2018 15:53
                    Na upartego (mocno naciągana teoria) mogli by chcieć walczyć w środowisku „cywilnym” bo to z niego wywodzą się różnego rodzaju szaleńcy, sekciarze, terroryści itp. Więc bicie z zabunkrowaną bandą świrów wyposażonych w mały arsenał (dających upust swym fantazjom i frustracjom w grze) albo szybko przemieszczającą się parą sprawnych „zabójców” itp. miało by jakiś sens. Ćwiczono by przy okazji zgranie zespołu i co najważniejsze reagowanie na trudne do przewidzenia sytuacje – bo walka odbywała by się nie z botami lub kolegami po fachu tylko ze „zwykłymi” ludźmi o których praktycznie nic się nie wie.

                    Tylko jak sam zauważyłeś jest mnóstwo „ale” po drodze. Traktować tego na poważnie nie można – albo trzeba przełknąć wielbłąda albo dać sobie dać na spokój.
          • Avatar
            Spoko 9.04.2018 00:19
            Jeżeli członkowie oddziału profesjonalistów to byli nowicjusze w grach, to jakim cudem z łatwością eliminowali inne zespoły?
            Skoro króliczek była „doświadczona” w grze to nie powinna potrzebować prowadzenia za rąsie przez partnera – po setkach godzin gry, dobry gracz nie potrzebuje tak szczegółowych i jednoznacznych komend (nawet grając z kimś nowym). Dziewuszka była cały czas zagubiona i lekko spanikowana – tak nie zachowuje się weteran, tylko niesławny noob.
            Generalnie mało co się tu kupy trzyma.
            • Avatar
              SwampyTroll 9.04.2018 00:35
              Bo to gra VR – liczą się nie tylko skille i statystyki, ale też prawdziwe umiejętność. Eliminowali zaskoczeniem, lepszą taktyką, wiedzą gdzie są przeciwnicy itp. co zostało przecież jasno pokazane.
              A to, że ona ma tonę godzin władowanych w grę i rozwinięte skille wcale nie oznacza, że ogarnia taktyki. Mało to jest w WoWie graczy, którzy grają 3 dodatek, a wciąż jak pójdą na raid to stoją w ogniu? :P Albo nie czytają taktyk bossów? Dużo godzin, wysoki level, dobre skille =/= myślenie i znajomość taktyki.
              • Avatar
                Daerian 9.04.2018 00:59
                Akurat zgodnie z zasadami GGO to świeże postacie nie powinny być w stanie trafić w drzwi od stodoły, nie wspominając o innych wymaksowanych graczach. GGO nie jest FPSem, jest RPGiem udającym FPSa.

                Jeśli były to świeże postacie „na szkolenie”, to nie powinny mieć szans zabić kogokolwiek przez brak statystyk na broni, skilli etc. Pomijając już, że ktokolwiek takie „szkolenie” zarządził powinien wylecieć na zbity pysk z roboty.

                Jeśli mieli jakieś doświadczenie, cała wygrana bohaterki się wali (chyba, że jest równie OP jak Kirito, ale on miał być mega wyjątkowy).

                Niezależnie od tego jaką argumentację dla wydarzeń przyjąć, pierwszy odcinek jest pełen dziur fabularnych.

                Jest jeszcze opcja, że nowy autor (rozsądnie) wywalił do kosza czystą RPGowość GGO i zrobił je bardziej w stylu Borderlands/Destiny, ale wtedy to nie jest GGO, lub należało jakoś wspomnieć o zmianach w działaniu gry.
                • Avatar
                  Ciku 9.04.2018 07:50
                  Doszukiwanie się kapki realizmu, czy czegokolwiek związanego z grami poza nazwą i tym, że podłączają się pod te maszyny to błąd.

                  Ta bajka całkowicie porzuciła swój związek z grami na rzecz zwykłej serii przygodowej w innym świecie. Różnią się tylko tym, że w każdej chwili mogą się odłączyć(no poza pierwszym arcem pierwszej serii) i tyle.

                  Serio, ja w ogóle nie czuje oglądając SAO, że to seria o grach.
                  Gry mają z góry ustalone mechaniki itp, a tutaj i tak lecą w super OP postacie, „nakama” i „ai” power. I jak sytuacja tego wymaga, to wszystko leci w kąt.

                  Dodajmy do tego, że te dwie postacie mają zapewne jakoś wygrać we dwójkę turniej, w którym walczyć powinny sześcioosobowe zespoły.


                  Pewnie po drodze znajdą 4 pozostałe postacie :p
                  • Avatar
                    Daerian 9.04.2018 08:06
                    Pewnie po drodze znajdą 4 pozostałe postacie :p

                    To będzie jeszcze gorsze, bo znaczy że turniej w ogóle żadnych zasad już nie ma ;-)
                • Avatar
                  SwampyTroll 9.04.2018 11:41
                  Jeżeli jest to czysty RPG, to rzeczywiście nie ma tu nic sensu. :P Ale jeśli poszli w FPS/RPG, to wszystko się całkiem ładnie układa, więc myślę, że tak jest…
                  Ale wystarczy, ja ze swojej strony dyskusję kończę, zobaczymy co dalej. Mi się podobało, niezależnie od tego czy miało sens – wszak to SAO, nie spodziewałem się realizmu. ^^
                  • Avatar
                    Spoko 9.04.2018 14:03
                    Tylko, że akurat SAO było grą z założenia player vs. world – element pvp miał drugorzędny charakter (nawet pomimo systemu pk). W takich grach realizm w walce nie ma praktycznie żadnego znaczenia i można bawić się do woli – ba system walki i rozwijania umiejętności często służy wyrównywaniu szans graczy w walce z AI (np. bossy o dużo dużo wyższych statystykach niż oni sami, walka z licznymi mobami). W SAO „realizm” był związany głównie z możliwością niespotykanej wcześniej interakcji z otoczeniem dzięki innowacyjnemu hełmowi VR.
                    W grze prezentowanej na ekranie element player vs. player jest absolutnie dominujący i to wersji najbardziej wymagającej dla gry typu FPS (nawet jak ma elementy rpg). W takiej sytuacji posiadanie umiejętności OP przez wybrańców jest niedopuszczalne – dla gry oznacza katastrofę bo ludzie bez specjalnych przywilejów szybko opuszczą serwery gry lub będą żądać zwrotu pieniędzy za wybrakowany produkt.
                    Nawet w klasycznych MMORPG twórcy zazwyczaj starają się aby przeciwne drużyny miały w miarę wyrównane szanse (walki rankingowe – czyli nowicjusz nigdy nie nadzieje się na starcie na wytrawnego weterana, ustawianie na arenach pvp poziomu postaci i przedmiotów na taki sam dla wszystkich graczy itd. itp.).

                    To tyle w temacie ode mnie.