x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Seria świetna w swoim gatunku :) Przesympatyczna, ciepła i zabawna, z sympatycznymi bohaterami, ładną kreską i sporą dozą fajnego fanserwisu w stylu, jaki lubię. Bardzo przyjemnie się oglądało. 8/10
A
Rafal2222
13.12.2018 22:16 Anime a manga.
Anime mi się osobiście podobało, ale i tak zostało przeze mnie obejrzane po przeczytaniu magni, która jest jeszcze lepiej narysowana. Anime stara się w miarę wiernie oddć top co mangaka stworzył. Polecam bardzo polecam mangę jako rozszerzenie tej haremówki, bo wiedzcie, że uwaga, dziewczyn będzie więcej!
A
Twardy
2.10.2018 20:38 super anime
Świetne anime, dawno nie oglądałem tak przyjemnego ecchi. Wszystkie te panty szoty, macanka, ciupcianie majteczek przy upadku.
Napewno zobaczę wersję bez cenzury jak wyjdzie, ale wtedy pewnie ciężko będzie utrzymać rękę w spokoju bo sama się pcha do batek widząc takie cudowne ecchi.
Oby jak najwięcej takich!
A
pff
24.09.2018 21:15 kula
Dawno nie porzucałem tak fajnej bajki. Oglądało się świetnie do 7 odcinka, niestety po raz kolejny japońce udawadniają, że w pewnych sprawach są trzecim światem.
kliknij: ukryte jak można do porzygu używać tego paskudnego motywu z wymuszonym małżeństwem, jak nie jakaś zakichana aranżacja przez bogatych rodziców, tak pojawia się jakiś cep, porywa dziewczyne wbrew jej woli i zmusza ją do zostania jego żoną. A tfu w takie bajeczki. z 8/10 jeden odcinek zrobił 2/10
To jeszcze bym zrozumiał, bo w anime to juz uchodzi za banał. kliknij: ukryte Ale tekst jak przyszli ją uratować i pierwsze spotkanie to słowa Yuuny: „dlaczego?”. No przecież Ona i tak już sie poświęciła, więc nie powinni wogóle przychodzić. A największym porzygiem to jest jak facet obrywa po ryju bo np dziewczyna sie przewróciła i odsłoniła mu majtki a On nie mając na to wpływu akurat je zobaczył.
Niby to wszystko gdzieś było, a fanserwis się wprost wylewa, ale od serii bije takie jakieś sympatyczne ciepło. To pewnie zasługa postaci. Jest to jedna z tych haremówek, które zamiast irytować dają trochę relaksu. Lubię takie serie.
Gdyby nie zalew tandety w sezonie letnim, pewnie nawet bym na to nie spojrzała. A tak to postanowiłam dać szansę, zwłaszcza, że dawno nie oglądałam żadnej haremówki ecchi, bo większość odrzuca mnie już na starcie. W tym przypadku akurat wyglądało, jakby seria miała być raczej w klimacie starszych tytułów z tego gatunku, niż nowych pseudo‑hentajców pokroju DxD i podobnych Testamentów. I faktycznie – pierwszy odcinek nadal to wrażenie podtrzymuje.
Oczywiście, idąc tym tropem nie da się nie zauważyć, że jest to tytuł mocno szablonowy. Najwyraźniej widać to w postaci pozostałych haremetek. W zestawie mamy:
- chłopczycowatą tsundere, która jest pierwsza do uszkadzania bohatera
- biuściastą okularnicę ze skłonnością do alkoholu
- dziecinną opiekunkę całego przybytku, która miewa matczyne skłonności (znaczy będzie się bohaterem opiekować)
- małomówną, wycofaną loli (znając życie będzie ona jeszcze obżartuchem)
Tu akurat szkoda, że autor nie zdecydował się na bardziej rozbudowane kreacje a przynajmniej mniej wyświechtane schematy.
Lepiej za to (zwłaszcza na tle reszty) wypadają główny bohater i bohaterka. Ten pierwszy nie jest ani zboczeńcem, ani totalną ciapą, a na pewno nie idiotą. Owszem, rumieni się na widok nagiego damskiego ciała, ale większość chłopców w jego wieku pewnie reagowałabym podobnie. A chociaż nie tryska mu z nosa krew na taki widok. Również bohatera jest całkiem sympatyczna. Owszem, reaguje emocjonalnie, kiedy bohater przyłapie ją nago, ale znowuż – która nastolatka zareagowałaby inaczej? Jednakże nie obraża się za to na niego i nie wypomina mu tego wieki. Jakby to ując – fakt, że mamy takie a nie inne sceny (czyli bohater wylatujący w powietrze itp.) wygląda na mocno wymuszony, bo autor nie miał pomysłu na żarty, nie zaś dlatego, że postaci są tak kiepskie.
Ogólnie to… nawet miło mi się to oglądało. Mimo iż było powtarzalne, to przynajmniej nie zawierało żadnych mocno niesmacznych scen. Wizualnie jest średnio, ale do przeżycia. Nie ma fajerwerków graficznych i dobrze, bo twórcy by na tym polegli (patrząc na to, że i obecnie ta grafika dokładnym wykonaniem nie grzeszy). Standardowo biusty są ciut za duże, ale jeszcze nie na tyle, by bardzo brzydziły (no może okularnica balansuje na granicy). Cenzura jest a i owszem, ale że scen typowo ecchi, które trzeba zasłonić nie ma aż tak dużo (poza tym większość dzieje się w łaźni, gdzie zawsze można cenzurę wytłumaczyć parą), to nie boli.
W sumie myślę, że mogę przy tym miło spędzić czas. Schematyczność traktuję w tym bardziej jak powrót do starych dobrych czasów, gdy „anime były lepsze i żyło się łatwiej”, niż faktyczną wadę. Jak tylko zrobią coś ciekawego w oparciu o te schematy, to będę usatysfakcjonowana.
Baaardzo przeciętny pierwszy odcinek. Schematyczne, powtarzalne postaci, setting przepisany na kolanie i już na dzień dobry seria bije oklepanymi trope'ami. No i harem poznaje się praktycznie od razu – nie systematycznie, to również pokazuje, że autor nie miał pomysłu na dziewczyny.
Anime a manga.
super anime
Napewno zobaczę wersję bez cenzury jak wyjdzie, ale wtedy pewnie ciężko będzie utrzymać rękę w spokoju bo sama się pcha do batek widząc takie cudowne ecchi.
Oby jak najwięcej takich!
kula
kliknij: ukryte jak można do porzygu używać tego paskudnego motywu z wymuszonym małżeństwem, jak nie jakaś zakichana aranżacja przez bogatych rodziców, tak pojawia się jakiś cep, porywa dziewczyne wbrew jej woli i zmusza ją do zostania jego żoną. A tfu w takie bajeczki. z 8/10 jeden odcinek zrobił 2/10
Re: kula
Po 1 epku
Oczywiście, idąc tym tropem nie da się nie zauważyć, że jest to tytuł mocno szablonowy. Najwyraźniej widać to w postaci pozostałych haremetek. W zestawie mamy:
- chłopczycowatą tsundere, która jest pierwsza do uszkadzania bohatera
- biuściastą okularnicę ze skłonnością do alkoholu
- dziecinną opiekunkę całego przybytku, która miewa matczyne skłonności (znaczy będzie się bohaterem opiekować)
- małomówną, wycofaną loli (znając życie będzie ona jeszcze obżartuchem)
Tu akurat szkoda, że autor nie zdecydował się na bardziej rozbudowane kreacje a przynajmniej mniej wyświechtane schematy.
Lepiej za to (zwłaszcza na tle reszty) wypadają główny bohater i bohaterka. Ten pierwszy nie jest ani zboczeńcem, ani totalną ciapą, a na pewno nie idiotą. Owszem, rumieni się na widok nagiego damskiego ciała, ale większość chłopców w jego wieku pewnie reagowałabym podobnie. A chociaż nie tryska mu z nosa krew na taki widok. Również bohatera jest całkiem sympatyczna. Owszem, reaguje emocjonalnie, kiedy bohater przyłapie ją nago, ale znowuż – która nastolatka zareagowałaby inaczej? Jednakże nie obraża się za to na niego i nie wypomina mu tego wieki. Jakby to ując – fakt, że mamy takie a nie inne sceny (czyli bohater wylatujący w powietrze itp.) wygląda na mocno wymuszony, bo autor nie miał pomysłu na żarty, nie zaś dlatego, że postaci są tak kiepskie.
Ogólnie to… nawet miło mi się to oglądało. Mimo iż było powtarzalne, to przynajmniej nie zawierało żadnych mocno niesmacznych scen. Wizualnie jest średnio, ale do przeżycia. Nie ma fajerwerków graficznych i dobrze, bo twórcy by na tym polegli (patrząc na to, że i obecnie ta grafika dokładnym wykonaniem nie grzeszy). Standardowo biusty są ciut za duże, ale jeszcze nie na tyle, by bardzo brzydziły (no może okularnica balansuje na granicy). Cenzura jest a i owszem, ale że scen typowo ecchi, które trzeba zasłonić nie ma aż tak dużo (poza tym większość dzieje się w łaźni, gdzie zawsze można cenzurę wytłumaczyć parą), to nie boli.
W sumie myślę, że mogę przy tym miło spędzić czas. Schematyczność traktuję w tym bardziej jak powrót do starych dobrych czasów, gdy „anime były lepsze i żyło się łatwiej”, niż faktyczną wadę. Jak tylko zrobią coś ciekawego w oparciu o te schematy, to będę usatysfakcjonowana.
Re: Po 1 epku
Poważny kandydat do dropa.