x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Przesympatyczny superpowercollection i tyle w temacie – żadna z wielu ostatnio oglądanych serii nie nastroiła mnie tak pogodnie. Wszystko inne traktuję w przymrużeniem oka, jako stałe elementy konwencji.
A
MrParumiV18
6.04.2019 22:50 Tensei shitara Slime Datta Ken po 24 odcinku (koniec, ale jeszcze ovka) :D
No i w końcu skończyłem oglądać. Chciałem ponarzekać i ostatecznie ocenić negatywnie, ale nie wiem czemu po tym ostatnim odcinku ending strasznie pozytywnie mnie nastroił i aż mam ochotę już obejrzeć ciąg dalszy. :D Dobrze, że zapowiedzieli sezon drugi, a wracając do mojej krótkiej opinii to ogólnie spoko seria. Ma swoje schematy, nie jest niczym odkrywczym, a o dziwo zapowiadała się po pierwszym odcinku niezwykle oryginalnie i szkoda, że tak ostatecznie wyszło, ale mimo wszystko bawiłem się dobrze. Tytuł miał momenty załamki czym irytował niemiłosiernie, ale zaraz po tym z nich wychodził i ciągnął dalej sielankowy klimat okruchów życia połączony z przygodą niezwyciężonego protagonisty. Mam dylemat, bo sam nie wiem jak to ostatecznie ocenić. Silme jest po prostu przyjemny w odbiorze pomimo schematów i wad jakie zaprezentował przez cały okres trwania emisji, ale nic poza tym. Sezon drugi obejrzę z ciekawości, ale już niczego nie oczekuję. Jak będę się dobrze bawił to tyle mi wystarczy.
A no i bym zapomniał, W KOŃCU było więcej Shizu, najlepszej postaci tej serii według mnie. Zaraz obok czarnego, który tym ostatnim odcinkiem został wykreowany na bardzo intrygującą przynajmniej mnie postać, ale to chyba za sprawą seiyuu – strasznie lubię jego głos + dodatkowo świetnie gra.
Intryguje mnie jeszcze kilka kwestii przez które na pewno zajrzę do drugiego sezonu, a chodzi mi tutaj min. o wspomnianego Kuro tzn. Diablo, bo mangi nie czytałem i jestem ciekaw o co z tym chodzi, że w przyszłości zostanie przyzwany przez Rimuru i w jakim celu skoro został zaprezentowany w przeszłości jak Shizu jeszcze „żyła”. No chyba, że w dalekiej przyszłości znalazł sposób aby ją ocalić i tego sposobem jest przywołanie demonka i wysłanie go w przeszłość, ale to czas pokaże. Dodatkowo interesuje mnie jeszcze sprawa z 23 odcinka, a mianowicie duch przyszłości Chloe, ale to też czas pokaże.
Czyli w sumie nawet jak seria ma wady to i tak czekam na kontynuacje fabuły, bo seria wzbudziła u mnie chęć poznania odpowiedzi na wypisane powyżej kwestie, ale nie tylko te, po prostu zapomniałem o reszcie w tym momencie. ;D
Kończę już bo powstało z tego niezaplanowane rozpisanie się. Seria ogólnie spoko.
Dziwią mnie te krytyczne głosy. Oczywiście- jest to niespecjalnie odkrywcze anime, pozbawione jest jakiegoś głębszego dna i w ogóle fabuła i bohaterowie są całkiem prości i schematyczni… Mimo wszystko Tensei Shitara Slime Datta Ken ma swój urok i oglądałem to bez specjalnych oczekiwań, za do z dużą przyjemnością. Pewnie obejrzę następny sezon. :)
Głosy nie są aż tak krytyczne. Wdg mnie seria nie celowała wysoko, jedynie początek dawał nadzieję na coś niesztampowego. Myślę że najlepszym podsumowaniem tej serii byłoby coś w stylu „nie robi nic wybitnego/odkrywczego, ale to co robi robi dobrze”.
tl;dr
Bardzo nudny początek, lepsze od połowy, ale bez szału.
6/10
Przypadkiem czytałem najpierw mangę i uważam, że ktoś dał ostro ciała przy planowaniu tempa wydarzeń. Za bardzo rozwleczone pierwsze odcinki, nacisk źle położony na elementy historii (ten cholerny jaszczur Gabiru i jego świta przydupasów, dlaczego takiej żenującej postaci było jeszcze więcej w anime to chyba pozostanie tajemnicą lasu).
To nie była seria dla dzieci. Ktoś chciał z tego zrobić serię dla dzieci. Eh.
Zamiast mangi, trza było novelkę przeczytać, manga też jest okrojona.
R
Kamen
27.03.2019 14:03
Ocena dość hojna jak na ilość nudnych/bezsensownych odcinków, które dostaliśmy.
Z drugiej strony oceny pani Avellany od dawna budzą mniejsze lub większe kontrowersje. To chyba mniejsza sensacja niż Re:Creators ocenione na „dziewiątkę”.
Impos
28.03.2019 10:27
Czy ja wiem czy ta ocena taka kontrowersyjna…
Tak sobie pomyślałam po przeczytaniu recenzji, że jakbym od początku wiedziała, że to będą takie okruchy życia z elementami Age of Empires, to bym zupełnie inaczej odbierała tę serię. Seans byłby dużo przyjemniejszy gdybym nie oczekiwała, że kiedyś zrobi się poważnie i epicko (no, ale nie spodziewałam się bezstresowego rozwiązania kwestii kliknij: ukryte armii orków‑kanibali)...
A
Impos
25.03.2019 23:39 25
Pieniądze im się skończyły czy co?
Odcinek o Shizu był całkiem fajny, więc spodziewałam się czegoś podobnego z Veldorą, a nie składanki scen z poprzednich odcinków z podłożonym komentarzem…
Teraz, po ogłoszeniu drugiego sezonu, można uznać ten odcinek jako ciekawe i dobrze wykonane wprowadzenie nowego antagonisty (?). No i przede wszystkim było więcej Shizu
Nie wiem, czy się cieszysz, bo poziom anime ostatnio leciał w dół, ale mimo wszystko dobrze, że dostaniemy pełną adaptację. Na pewno zerknę, ale bez hype‑u
Ja generalnie jestem fanem wszelkich isekajów, także wiadomość o następnych sezonach są dla mnie zawsze radosne. Przy slajmie również bawiłem się bardzo dobrze mimo, że druga połowa była słabsza.
Nie hajpuje jakoś ostro – zwłaszcza, że obok np. Mushoku Tensei dostał w końcu bajkę ale drugi sezon Slajma chętnie obejrzę w przerwie pomiędzy innymi.
I.
18.03.2019 06:37
Nikodemsky napisał(a):
Mushoku Tensei dostał w końcu bajkę
.........Cooooo? Czemu ja nic o tym nie wiem???
Taka super wiadomość w poniedziałek! Energia zapewniona na cały dzień! Dzięki za info! :D
I.
18.03.2019 06:39
I jeszcze Hanako‑kun też dostanie anime: [link] Aaaa, dzisiaj jest taki dobry dzień~
Mushoku Tensei nie znam, ale skoro hajpujesz to pewnie jest to coś interesującego.
Jeśli chodzi o Slime to dobra wiadomość, a odcinek bonusowy zaskakująco mi się podobał. Zaskoczeniem jest że dostaniemy jeszcze jeden odcinek bonusowy, tym razem o Veldorze który był coś za cichy przez całość trwania serii (myślałem, że trochę szybciej złamią wiążący go czar).
Ładnie zakończone, to był bardzo fun isekai. Szkoda tylko, że wątek z kliknij: ukryte golemem był pominięty ale to strzelam, że będzie materiał na ovkę.
Ciekaw jestem co się stanie dalej z kliknij: ukryte Veldorą i duchem przyszłości Chloe, niestety reszta niespecjalnie mnie interesuje – trochę jakby przesyt wszystkiego, kiedy już nawet mc nie musi machnąć palcem, żeby robić wielkie rzeczy.
Hmm, czyli to już koniec, został jedynie special… szkoda, mimo wszystko mam nadzieję na kontynuację. Z jednej strony fakt, że protagoniście wszystko wychodzi (za łatwo) trochę psuje imersję, natomiast ta seria jest po prostu pozytywna i przyjemna do oglądania. Zakończenie też przyjemne, zamyka pewien rozdział dając naturalną szansę na kontynuację. Nie wiem jak wyjdzie special, ale skoro to już zamknięcie serii jako takiej to oceniam ją na 7/10. Ocena byłaby pewnie wyższa gdyby nie Karybdis arc…
A
bob88
21.02.2019 08:13 Not so bad przy tym szambie, które jest aktualnie emitowane.
Spoko seria. Przy pierwszym podejściu do tej serii odpuściłem po 1 odcinku. Przy drugim podejściu dałem jej szanse i się mile zaskoczyłem.
Weiter
22.02.2019 09:05 Re: Not so bad przy tym szambie, które jest aktualnie emitowane.
Zastanawia mnie, co ty oglądasz skoro w miarę dobry sezon oceniasz jako „szambo”.
bob88
10.09.2019 23:10 Re: Not so bad przy tym szambie, które jest aktualnie emitowane.
Mianem szamba nazwałem inne serie, które były równolegle emitowane. W komentarzu napisałem przecież, że przy drugim podejściu seria dała radę. Widzę, że wszystko Ci trzeba wyłożyć jak chłop krowie na miedzy. Czytaj ze zrozumieniem i analizuj cały kontekst.
>budowanie hajpu, że potwór jest równie silny, co władcy demonów, a może nawet trochę silniejszy
>potwór się pojawia i że hohohohohohoho „jaki on groźny”, ale w zasadzie rozwalił trochę lasku i nic więcej
>niby epicka walka wszyscy vs potwór
>w sumie ten potwór se nic nie robi i przyjmuje ciosy przez kilka godzin
> kliknij: ukryte robi się nudno, więc wbija Milim > kliknij: ukryte one shot kill > Rimuru<potworek<<<<<<<<Milim
>Milim wygrała anime
>koniec fabuły
Został bodajże jeden arc, ale biorąc pod uwagę, że ciągle w pobliżu kręci się różowłosa deus ex machina, szczerze wątpię, że pojawi się choćby szczątkowe napięcie lub prawdziwe zagrożenie.
Autorzy polegli wprowadzając do rozgrywki zbyt dużo potężnych postaci lub umieszczając je na złych polach planszy.
Słowem – nuda.
Walki i stopniowanie wyzwań stawianych przed bohaterami to największa wada tej bajki.
Następny odcinek po tym trochę „uratował” serię. Faktycznie nie ma nic gorszego dla niszczenia imersji w tego typu seriach niż kliknij: ukryte deus ex machina, czy to przez Milim czy uber‑atak Rimuru. Umówmy się że sojusz z taką istotą jak kliknij: ukryte Milim wstrząsnąłby sytuacją geopolityczną tego świata nawet bardziej niż zniknięcie kliknij: ukryte Veldory. Normalnie już zawierałyby się sojusze przeciwko kliknij: ukryte królestwu Yura, bo świat odebrałby ich jako realne zagrożenie dla porządku rzeczy. A reakcje innych królestw z którymi nasz bohater wchodzi w interakcje byłyby mniej „lekkoduszne”. Już pomijając fakt że zabiera to cały sens mozolnego budowania napięcia ( kliknij: ukryte a Karybis rzekomo miał być zagrożeniem nawet dla władców demonów czyż nie?). Natomiast ta decyzja o przeniesieniu akcji do takiej bardziej „eksploracyjnej” zmieniła ton serii na lepszy. Po prostu stało się trochę ciekawiej.
A
Tablis
12.02.2019 12:46 Podsumowanie na stan 19 odcinka
Dziwna seria… Pierwsze 3 odcinki były tragiczne – niemal nic się w nich nie działo, był to jeden długi ciąg ekspozycji, która nie była tak naprawdę potrzebna na tak wczesnym etapie. Głównie z rozpędu oglądałem jednak dalej i ku mojemu zdziwieniu seria rozwinęła skrzydła – pojawili się konkretniejsi bohaterowie, pojawiła się też główna atrakcja, czyli budowanie nowego kraju.
Po tak drastycznej (i pozytywnej) zmianie jakości wydawałoby się, że seria powinna się ustabilizować, a tu nie – następne odcinki to kolejna zmiana, tym razem na nawet gorsze niż na początku.
Pierwsze odcinki były nudne, ale miały sens, później się polepszyło, ale po zakończeniu arcu ze świniami skończył się zarówno sens jak i emocje. Aktualnie scenarzyści najpierw wymyślają durne zagrożenia, które nie mają związku z głównymi motywami serii, a później proponują jeszcze głupsze rozwiązania. Wprowadzają postać , która nie jest do niczego fabularnie potrzebna ( kliknij: ukryte Milim), ale jest dość potężna, aby problemy bohaterów na tym etapie rozwiązać skinieniem palca, później proponują nikogo nie przekonujące powody, dla których tego nie robi, wszystko to po to,a by na końcu kliknij: ukryte i tak rozwiązała ona problem skinieniem palca właśnie! Na litość boską, to tak elementarna niekompetencja scenariuszowa, że słów brakuje…
Z tego co rozumiem anime dzieli te problemy z oryginalnymi nowelkami, ale nie uważam, że to cokolwiek usprawiedliwia. Mając do wyboru adaptację wierną albo dobrą, wybieram to drugie.
blob
12.02.2019 20:48 Re: Podsumowanie na stan 19 odcinka
Jednym z głównych problemów jakie mogą pojawiać się w tego typu seriach są wszechpotężni bohaterowie. Niestety tutaj tego nie uniknięto, przez co Slime stracił na dramatyzmie: bo najciekawiej w tego typu seriach jest patrzeć jak bohaterowie walczą z przeciwnościami an nie rozwiązują wszystko bez problemu. Trochę ich tam poturbowało, ale i tak mają mikstury które ich zaraz stawiają na nogi.
Niestety, po w miarę udanym początku seria sukcesywnie mnie zawodzi.
A
Kamen
12.02.2019 08:23 19
Ale beznadziejny odcinek. Co się stało z tą bajką?
W tym arcu już nawet nie próbują sprawiać pozorów, że główny zły faktycznie stanowi jakieś zagrożenie. A postacie to stały mi się tak obojętne, że szok. Nie wiem, po co w ogóle były te 2 odcinki, skoro od początku było wiadomo, że lolita pstryknie palcami i tyle z tego będzie.
No i oczywiście dobro zwyciężyło i dla antagonisty nie ma najmniejszych konsekwencji. To jest faktycznie pisane jak bajka dla dzieci.
Nie będę tego dropał pod sam koniec, ale te ostatnie odcinki zapowiadają się strasznie. Najgorsza jest ta wszechobecna nuda. Tak, ta seria od jakiegoś czasu jest po prostu nudna.
A
koroko
8.02.2019 19:00
Co tu dużo mówić – anime właściwie nie oglądam już od lat, ale co jakiś czas obczajam jak pojawi się coś nowego isekai. Tensei shitara… po pierwszych paru odcinkach wydawało się w miarę sensowne, oglądałem dla zabicia czasu i bawiłem się wcale nieźle. Ale im dalej w las tym gorzej, a mniej więcej od arcu z orkami seria zrobiła się tak beznadziejnie słaba, że nie da się tego oglądać. Ostatnie odcinki były zwyczajnie żenujące i wstydziłem się sam przed sobą, że to oglądam. Na etapie 17 odcinka kończę tracić czas i porzucam serię, bo nie widzę żadnych szans na to, żeby się jeszcze podniosła.
koroko
8.02.2019 19:05
Najlepszym świadectwem dla kierunku w jakim podąża ta seria niech będzie to, że ten potworny spadek poziomu przekonał mnie do napisania komentarza na tanuki. Pierwszy raz od ponad 10 lat (sprawdziłem – dokładnie 13.12.2008!).
Weiter
8.02.2019 21:02
Nie oglądasz anime od lat, ale co jakiś czas obczajasz coś nowego.
Zdecyduj się.
Inna sprawa, zadziwiasz mnie skoro wybierasz tego typu tytuł po powrocie do anime.
Aktualny sezon oferuje wystarczająco solidne produkcje by czymś się zainteresować. Jeśli byłeś na dłuższej pauzie, to spokojnie wiele dobrych tytułów zdążyło się pojawić.
Saarverok
8.02.2019 22:42
Niekoniecznie każdy chce oglądać zaawansowane fabularnie historie. Isekaje na przykład mi wchodzą, ale już takich typowych shounenów to się naogladałem i już raczej nie zmęczę kolejnego. Powód, dla którego Alchemist nie został do dzisiaj skonsumowany :)
koroko
9.02.2019 08:50
Tak jak napisał Saarverok. Anime regularnie nie oglądam od ok. 10 lat. Zwyczajnie mnie to już nie kręci, 95% nowo wychodzących serii to taka słabizna, że już dawno odechciało mi się przez to przepychać żeby dotrzeć do jakiejś jednej, oglądalnej serii w sezonie. Nie wracam do anime jako takiego – isekaje za to co jakiś czas obczajam, bo po prostu lubię motyw przeniesienia do innego świata, w anime dosyć eksploatowany. Niestety ta seria, po fajnym starcie, po orkach okazuje się po prostu beznadziejna – a widząc ludzi komentujących, że „nie jest jeszcze tak źle” tylko utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem dając sobie spokój z anime. Jest tragicznie.
@koroko
9.02.2019 09:48
95% nowo wychodzących serii to taka słabizna
Nie masz pojęcia o czym piszesz. W każdym sezonie trafia się jakaś ciekawa perełka albo i kilka, które są o kilka poziomów wyżej od najbardziej hajpowanych pierdół jak tytani, sao czy ghule, które mają być tymi „super” anime.
Co chwilę mamy jakąś świetną komedię, przyjemne okruchy życia, romanse czy przygodówki.
Zgodzę się jedynie że najbardziej leży gatunek tych poważniejszych, bo zostało to zastąpione jakimiś tanimi dramami, których oglądanie to festiwal żenady.
Pozostałe gatunki mają się bardzo dobrze, nawet sportowe ostatnio coś podniosły poziom.
Dlatego te twoje 95% to taki narzekanie janusza „kurła, kiedyś to było kurła, ded not, ivangulon, kurła tmnt lagan bla bla bla”
W ostatnich 10 latach wyszło wiele świetnych anime, ale warto zainteresować się czymś innym, a nie tylko tymi najbardziej popularnymi i na ich podstawie wyrabiać sobie opinię.
Slime jest słabe to prawda, zmarnowany potencjał po całości, ale nie znaczy to że cały gatunek leży, bo nadal można znaleźć ciekawe isekaje.
Się wtrącę – od tytanów proszę się od… wiadomo co, akurat to anime z tej wyższej półki. Że cieszy się ogromną popularnością, nie znaczy, że trzeba je od razu stawiać obok prawdziwych hajpowanych pierdółek, jak to określasz.
Z resztą komentarza się zgadzam, znaczy poza oceną Slima, bo nie oglądam tej serii – rzuciłam po jednym odcinku.
kokoroko
9.02.2019 14:53
Mam pojęcie, czy nie – nie ma co brnąć w OT. Przy czym ja cały czas piszę o sytuacji sprzed 10 – 15 lat.
Tak czy siak, kończąc offtop: pierwsze odcinki są niezłe i nawet całkiem zabawne, więc jak ktoś koniecznie chce się z tą serią zapoznać, to polecam już w 1/3 bez sentymentu tytuł porzucić – nie stracicie kompletnie nic, a wręcz zyskacie trochę czasu na dużo ciekawsze zajęcia.
Swoją drogą jak ktoś ma do polecenia jakieś fajne isekaje w zamian, to poproszę :)
There
9.02.2019 14:12
A ja napiszę tak. Z zajebistego anime, stało się b. dobrym, przynajmniej jak na isekaje. Tyle w temacie
W sumie to już nie wiem, co sądzić o tej bajce. Fanserwis mi nie przeszkadza, może jest trochę zbędny, ale przynajmniej spełnia swoją funkcję (dizajn Milim jest naprawdę spoko). Właśnie, Milim wydaje się postacią wyjętą z zupełnie innego anime i tak jakoś niezbyt pasuje. Ale wygląda na to, że właśnie w takim kierunku to wszystko idzie, więc trzeba się trochę przestawić. Zostało jeszcze 9 odcinków do końca, może klimat jeszcze zgęstnieje, więc trzeba poczekać.
W moim przypadku może nie drop, ale uważam, że od momentu ataku orców seria stacza się po równi pochyłej w dół. Niestety mam wrażenie, że twórca nie udźwignął pomysłu i poszedł w panienki i fanserwis zamiast w przyzwoitą fabułę. Nie jest jeszcze tragicznie ale powoli wszystko to robi się mdłe i nużące.
Popieram
24.01.2019 13:58
Jak powyżej.
Sogi
3.02.2019 18:15
Popieram komentarz. Nic dodać nic ująć. A zapowiadało się dobrze.
A
Diffie Hellman
21.01.2019 19:34 ep16
drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrop
„transformacja” jaszczurek i majteczki nowej bohaterki przelaly czare goryczy
A
Kamen
17.01.2019 02:17 Trochę nuży
Niby fajnie, że adaptacja jest tak wierna oryginałowi, ale tempo akcji zaczyna powoli nużyć… mogliby trochę pociąć, żeby akcja szybciej leciała. Bo tak to znowu mamy budowanie wiosek i inne, a przecież to dzieje się od samego początku.
Koogie
17.01.2019 18:11 Re: Trochę nuży
Zacznij to oglądać jako „Isekai: Civilization lets play edition”.
Kamen
21.01.2019 02:17 Re: Trochę nuży
Próbuję, ale bajka z tygodnia na tydzień robi się coraz bardziej dziecinna. To, co zrobili z orkami, woła o pomstę do nieba.
A
Kamen
7.01.2019 23:10 Drugi arc
Odcinek był niezły, ale końcówka tego arcu to niestety dno dna.
kliknij: ukryte Łork Lord okazał się oczywiście orkiem dobrym, acz oszukanym i zmuszonym przez okoliczności do bycia orkiem złym.
Też uważam, że trochę zbyt ckliwe było to zakończenie. Wiadomo, to tylko lekkoduszne fantasy, ale wolałbym, żeby antagoności byli jednak naprawdę źli i groźni, bo za dużo optymizmu może zaszkodzić.
Saarverok
9.01.2019 09:15 Re: Drugi arc
No to z tego co ogarniam to się zawiedziesz, bo większość taka jest. Nie wszyscy, ale większość.
Historia Shizu była dość poważna, dziewczynka uprowadzona do innego świata zmuszona zostaje do bycia naczyniem dla Ifrita.
A
Kamen
27.12.2018 09:17
Co jak co, ale większe starcia to w tej serii padaka. Ot, zebrało się kilka koksów, porzucało kilka obszarówek ot tak, no i wszystko pozamiatane.
Mam nadzieję, że w kolejnym arcu będzie jakiś sensowniejszy balans postaci, bo teraz to nuuudy straszne. Zdecydowanie wolę te przemyślane starcia z Goblin Slejera.
Saarverok
27.12.2018 10:33
Całe założenie serii opiera się na tym, że Rimuru jest za bardzo op. Więc na moje nie ma co liczyć na to :) Inna sprawa, że zaraz podpadnie komuś „z góry” i może wtedy będzie chociaż namiastka dobrej walki.
Kamen
27.12.2018 11:00
Założenie założeniem, ale to się po prostu robi nudne. Na ten sam problem w tym sezonie cierpiało Buta Yarou, które po 1‑2 arcach zrobiło się powtarzalne do bólu.
Tak, „dzikie” ogry wyglądały zdecydowanie lepiej, zwłaszcza księżniczka. Nie zgodzę się z Rimuru, nie stała się bardziej „cute” :P
Koogie
4.12.2018 21:29 Re: Ep 10
Bez dwóch zdań. Przed przemianą wyglądali genialnie i ich dzikość zmiksowana z tradycyjnymi japońskimi rolami/ubraniami dawała im to coś co przyciągało oko. Teraz to takie… eh
Jerry
5.12.2018 08:47 Re: Ep 10
Na ewolucję ma wpływ moc ale też charakter nadającego imię. Rimuru czuje się i prezentuje w swojej shizu‑przemianie jak bezpłciowy człowiek, wszystkie ewolucje z jego nadania będą bardziej „ludzkie”.
Ma to sens fabularny, wytłumaczony dalej, co nie zmienia faktu, że szkoda designu ogrów.
A ja mam pytanie z innej beczki – kliknij: ukryte jeśli dobrze widziałem to Rimuru „zasłabł” zanim nadał im imiona w czym wietrzę jakiś podstęp – może ktoś wie o co chodzi?
Weiter
5.12.2018 01:48 Re: Ep 10
Zasłabł po nadaniu imion. Pierwsza perspektywa tylko sugerowała, że stało się to przed. Jako, że ogry są znacznie silniejsze, a ich ewolucja zdecydowanie rzadsza od goblinów, wystarczyła garstka, by padł z wycieńczenia.
Blob – No właśnie jej mnie szkoda najbardziej.. Jej poprzedni wygląd był cudny wraz z jej zachowaniem, a teraz jest po prostu zwyczajna..
Na dodatek ta ewolucja jakaś taka niekonsekwentna, bo skasowali jej tatuaże, a tymczasem ognisty panolek je zachował.
Diffie Helman
5.12.2018 08:02 Re: Ep 10
Zparafrazowanie wytlumaczenia z odcinka nie zmienia faktu, ze ewidentnie zaslabl przed. Ja tam odebralem to nie jako podstep tylko partactwo tworcow ^^
Arbel
5.12.2018 09:28 Re: Ep 10
Zasłabł po, tylko nie mógł sobie przypomnieć, kiedy się już obudził. „Chciałem im nadać imiona i film mi się urwał. Co się wtedy stało? Kurde, przecież nie piłem…” Może scena niezbyt fortunnie zrobiona, ale nie ma czego się tam doszukiwać.
Luckey13
6.12.2018 20:15 Re: Ep 10
Nie, też mam takie wrażenie, pierwotnie wyglądali o niebo lepiej, może to coś jak Puści z bleach, im bardziej ewoluowali, tym bardziej ludzki wygląd przyjmowali, aczkolwiek wciąż bardziej mi sie podobał poprzedni wygląd :)
A
Arbel
29.11.2018 10:10
Twórcy wcale nie silą się na coś poważniejszego, widz nie spodziewa się arcydzieła, więc unika zawodu. Chociaż jestem wysoce odporny na ekranowe wyciskacze łez, śmierć Shizue była wzruszająca. Ciekawe jakie jeszcze zapożyczenia i nawiązania się pojawią. Ogry wyglądają jak ekipa przysłana za świata Naruto. Ten isekai będzie miał więcej zwolenników niż przeciwników.
Saarverok
29.11.2018 21:10
Z tego co wyczytałem ciągnie się znacznie dłużej niż inne isekaje, w zasadzie była to przykrywka pod shounen i taki lekki kingdom builder. Więc może się okazać, że będzie drugi, a nawet trzeci sezon. Póki co fajnie pokazują tworzenie Tempest, walki też są nawet ładnie zanimowane, więc dla mnie póki co klasa.
A
Kysz
28.11.2018 20:05 Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Nie jestem fanką isekaiów. Kilka obejrzałam, ale raczej starszych rzeczy, bo wśród obecnie wychodzących większość jest po prostu syfem. Temu też początkowo nie interesował mnie w ogóle Slime, bo choć koncepcja odrodzenia w świecie fantasy jako śluz wydaje się ciekawa, to i tak miałam wrażenie, że skończy się jak zawsze. A tu, o dziwo, to jest całkiem przyjemne. Bohater jest przypakowany, owszem, ale podoba mi się jego ciekawość świata oraz fakt, że z jednej strony potrafi się popisywać umiejętnościami (co jest jak najbardziej naturalne w jego położeniu), ale z drugiej – nie ma w sobie aury typowej postaci „jestem zarąbisty i mogę wszystko” (głównie dlatego, że faktycznie myśli nad tym, co robi).. Podoba mi się też humor – nie jest to nic skomplikowanego, ale że gagi nie oparte są raczej na fanserwisie (przynajmniej nie w większości), jest to strawne i potrafi rozbawić. Przedstawiony tu świat wydaje się dość bogaty i ciekawie skonstruowany, więc jego odkrywanie zwyczajnie wciąga. A 24 odcinki dają szansę na dobrze rozwiniętą fabułę.
Jasne, kilka rzeczy dałoby się poprawić, np. jeszcze bardziej zredukować fanseriws, ale jak na razie bardzo mi się ten tytuł podoba. Założenia wydają się spójne, nawet jeśli umiejętność Rimuru jest cokolwiek zbyt potężna i daje mu nieograniczone wręcz możliwości. Plus też za to, że nie ma tu jednoznacznego podziału na zło i dobro, co widać było chociażby w mieście krasnoludów. Ale co najważniejsze – seria nie polega na zbieraniu przez bohatera swojego haremu, co już ją plasuje ponad większość obecnie wychodzących isekaiowych dziadostw. Ja czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki.^^
Kamen
29.11.2018 11:01 Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
kilka rzeczy dałoby się poprawić, np. jeszcze bardziej zredukować fanseriws
Gdyby zmniejszyć coś, czego już praktycznie prawie nie ma… to wyszłoby na zero.
Ech, babska logika.
Kysz
29.11.2018 11:05 Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
„Praktycznie prawie” (jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało) to jeszcze nie „nie ma”. A bez jakiejkolwiek formy fanserwisu byłoby znacznie lepiej (przy czym pije tu głównie do tego tulenia się do cycków).
Ech, doczepianie się by się tylko doczepić…
Koogie
29.11.2018 13:46 Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Główny bohater to otaku prawiczek. Przywilej protagonisty mówi, że prezentacja scen zwykle wynika z patrzenia na nie przez pryzmat oczu bohatera. Przed sceną z elfami mieliśmy przecież jak on pamięta je z gier w które grał.
Krótko mówiąc Kysz, troszkę purytańsko do tego podchodzisz :P.
Kysz
29.11.2018 14:52 Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
No właśnie – a ileż lepiej by było, gdyby główny bohater nie był otaku prawiczkiem i nie szalał tak na punkcie wtulania się w cycki. Nie są to rzeczy jakoś straszliwie skreślające ten tytuł, bo na szczęście nie ma ich szczególnie dużo, ale jak by się tak ich całkowicie wyzbyć, to byłoby tylko lepiej.
Nie jestem też pewna, czy sam fakt, że nie przepadam za tego typu fanserwisem w anime to podejście purytańskie. Po prostu uważam to za chwyty tanie i z rodzaju tych zbędnych. ;p
Nikodemsky
29.11.2018 17:42 Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Slajm operuje akurat fanserwisem bardzo zręcznie – w innych isekajach bohaterowie dosłownie szlajają się po burdelach, próbują zaciągać Panny do łóżka na każdym kroku, czy po prostu na siłę próbują pokazać, jak ich charakter(nierzadko nastoletniego prawiczka) mocno kontrastuje w porównaniu z poprzednim życiem.
To jest akurat coś, z czym trzeba się pogodzić – ewentualnie poczekać na inne bajki, które nie eksponują seksu/fanserwisu w ten sposób i podmieniają je na klasyczne wątki romantyczne(bardzo pod tym względem podobał mi się Mushoku Tensei, który być może kiedyś doczeka się bajki, The Wrong Way to use Healing Magic też bardzo fajnie i powoli buduje romans). Zapewne będziesz bardziej zadowolona z Shield‑hero(emisja zaczyna się w styczniu) pod tym względem, jeśli adaptacja będzie udana i będziesz miała ochotę go obejrzeć.
Urizithar
29.11.2018 22:08 Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Faktycznie mogli sobie darować tego trzydziestoletniego prawiczka. Po co to? To miał być gag? Jakiś rodzaj żartu z faktu, że każdy isekai ma tego typu bohatera, to my też go damy, żeby się z tego pośmiać? Chociaż i tak nie ma to żadnego znaczenia dla fabuły? To budzi uśmiech politowania co najwyżej i stale zostaje gdzieś w pamięci. Potem część oglądających przy scenie z cyckami zamiast myśleć „no tak, typowy facet” myśli „ech, prawiczek”. Jak dla mnie to negatywnie wpływa na obraz całości, zawsze zostając gdzieś w pamięci, a kompletnie nic pozytywnego nie wnosi.
Koogie
1.12.2018 12:09 Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
>Nie są to rzeczy jakoś straszliwie skreślające ten tytuł, bo na szczęście nie ma ich szczególnie dużo, ale jak by się tak ich całkowicie wyzbyć, to byłoby tylko lepiej.
Akurat gag z jego wyobrażeniem elfów jako postaci z gier z lat 80 (wyraźnie była starsza kreska w jego wyobraźni) uważam za całkiem udany. Także samą scenę piersiastych elfów bym zostawił. Dodatkowo spójrzmy na designy ogrów. Są one całkiem całkiem wizualnie i uważam, że fajnie jest mieć lekki element fanserwisowy.
Także widzę tutaj więcej pozytywów niż negatywów.
No ale ja jestem ogólnie fanem delikatnego fanserwisu a'la Yozakura Quartet Hana no Uta.
Jestem niezmiernie uradowany, że ekranizują tę mangę.Była dla mnie bardzo obiecująca gdy jakiś czas temu zaczęła wychodzić. Problem polega niemniej na tym, że anime ma typowe jak dla kinematografii zapychacze – każdy odcinek wprawdzie odwzorowuje mangę, jednak nie robi to w 100% wiernie. Scenarzyści dodali w wielu miejscach niepotrzebne sceny, niektóre z wydarzeń z mangi są inaczej opisane – prowadzą rzecz jasna do tej samej konkluzji, jednak wykonanie jest inne.
Prezentacja głównego bohatera – Rimuru – nie jest do końca wierna oryginałowi. W mandze, Rimuru jest bardziej zdecydowany, konkretny i profesjonalny. Wiele rzeczy wykonuje improwizując na bazie swojej wiedzy ogólnej i doświadczenia zawodowego. W anime zaś sprawia wrażenie lekko ciamajdowatego.
Dwie uwagi – zadaniem adaptacji nigdy nie jest „wierne” odwzorowywanie pierwowzoru. Wręcz odwrotnie, niektóre elementy działają tylko w jednym medium i zadaniem dobrej adaptacji jest przełożenie dzieła tak, aby działało w innym medium.
Po drugie, manga sama nie jest oryginałem, tylko adaptacją LN.
A no fakt. Nie chodzi o wierne odwzorowanie. Ciężko zrobić dobrą produkcję medialną jeśli pewnych niuansów nie możesz zamaskować. Na przykład faktu, że niektóre sceny w mandze mogą być zbyt mało dynamiczne dla anime. Albo lepiej – ekranizacje rządzą się swoimi prawami, wymogi czasu antenowego, ilość odcinków… i tak dalej. Ja nawet nie optuję za tym, by z chirurgiczną precyzją wszystko kopiować. Nie da się. Po prostu zwracam uwagę na fakt, że niektóre rzeczy po prostu rażą brakiem… jakby to, nie wiem – wysublimowania? Kreatywności? kliknij: ukryte I ja naprawdę pomijam fanserwis w mieście krasnali – tak, chodzi o tę rakową scenę w karczmie. Piję bardziej do bzdur pokroju: żywiołak przywołuje gargulco‑podobne stworzenia do walki podczas gdy sam bezczynnie sobie lewituje w tle. To są takie główne, naprawdę rażące elementy. Rozumiem, że scenarzyście chodziło o wypełnienie czasu antenowego na ten odcinek, trzeba było tę walkę rozciągnąć, dodać nowe sekwencje. Tylko ucierpiała na tym jakość całości.
W ogóle… to to ma LN? Ojej. Nie wiedziałem nawet xD
Ciekawi mnie jak te sceny zostały opisane w LN.
A
Koogie
13.11.2018 15:13 Jedno z lepiej realizowanych Isekai od dłuższego czasu
Zawsze jest miło zobaczyć serię którą przyjemnie się ogląda nie bo pomysł jest oryginalny, lecz z powodu tego jak jest realizowany. Seria robi dokładnie to samo co inne w gatunku. Różnica jest, że pozwala postaciom oddychać, nie pędzi, ciekawsze koncepty są omawiane, jest ładnie. Wszystko po prostu jest na właściwym miejscu by się to przyjemnie oglądało.
Czego chcieć więcej od serii rozrywkowej? Nic, seria jest naprawdę dobra w tym co robi i takie rzeczy się szanuje. Jakby seria utrzymywała takie tempo i rozwój postaci, widziałbym siebie oglądającego spokojnie ponad 50 odcinków tej serii. Nie żeby to wywoływało u mnie jakąś wielką pasję, lecz nie widzę też jakbym miał się nudzić w trakcie seansu. Naprawdę, czego można wymagać więcej?
A
Kamen
23.10.2018 14:02
Całkiem przyjemna seria. To będzie chyba jeden z moich ulubionych Isekajów.
A
Saarverok
16.10.2018 19:46
Poczytałem i wychodzi na to, że to SZOŁNEN JEST! ISEKAJ SZOŁNEN! Mili państwo, skoro już mamy klasyczny isekai HAREM, to teraz mamy SZOŁNEN, była też komedyja Konosubą zwaną, mecha też było w Knight's & Magic, czyyyyyli zostały nam tylko: horror, slice of life i seria sportowa i mamy komplet! :)
A z drugiej strony mi ulżyło, bo jak usłyszałem wywód o kliknij: ukryte 37‑letnim prawiczku to już się nastawiałem jednak na klasyczną dawkę oppai i pantyshotów, a tu jednak miłe rozczarowanie. Jakby nie patrzeć, nasz bohater będzie ewoluował mimo swojej potęgi, a to już coś nowego :)
A
Weiter
16.10.2018 19:43 Ep 3
No jak to tak zero kiczowatego cgi? :< Nawet przy wilkach nie chciało im się tego umieszczać. Przecież to nie do dopuszczenia w tych czasach!
Inne serie potrafią sypać cgi do tworzenia tłumu (overlord) jeszcze inne pojedynczego zwierzaka (golden kamuy), a tutaj nic :(
Po trzech odcinkach stwierdzam, że to chyba dla mnie anime sezonu. Niby Isekai, ale bardziej w stylu starych dobrych 'kingdom building' (jakby ktoś nie wiedział to mój ulubiony podgatunek fantasy w anime). Zresztą tego typu serie często „porywają” ludzi z naszego świata, vel Juuni Kokuki.
Tak, wiem że bohater jest OP. Że za łatwo mu wszystko przychodzi (Predator), ale umówmy się że oglądanie leszczy nigdy nie jest emocjonujące. Tutaj przynajmniej dobrze to wymyślili, bo bohater w dawnym życiu był kierownikiem wysokiego szczebla (niektóre swoje pomysły nawet uzasadnia doświadczeniem w tej czy tamtej branży). Mamy więc managera z umiejętnością zarządzania ludźmi, a przede wszystkim dorosłego i w miarę ogarniętego gościa. Dorobili mu jedynie personę nastolatka z krzykliwym głosem, bo to w końcu anime dla młodzieży (tak myślę, trochę krwawe jednak jest). Kreska dosyć dopracowana a animacja fajna, widać to było zwłaszcza po scenach z atakiem wilków.
Wdg źródeł seria ma mieć 24 odcinki. Zapowiada się takie typowe „bad‑ass” i przyjaciele kontra reszta świata, ale z humorem i pozytywną energią. Jest dobrze, nie spieprzcie tego…
Saarverok
15.10.2018 20:49
Ja właśnie bym się nie napalał po trzech odcinkach, bo tła są budżetowe, czyli aż tak dużo kasy nie mają. Oby postacie były ciekawie nakreślone albo CGI w miarę dobrze wykorzystane to jeszcze coś z tego będzie. Póki co mądrze wykorzystują topografię i brzydota animacji jeszcze nie wali tak bardzo po oczach.
Venedi
29.10.2018 20:26 Kingdom building
Też uwielbiam tego typu anime. Mógłbyś wymienić znane ci serie typu właśnie juuni kokuki czy utawarerumono?
Do głowy przychodzi mi jeszcze Guin Saga, Arslan no Senki, Altair, Grancrest Senki, Magi (+ OVA Sindbad), Overlord, Maouyou, Madan no Ou to Vanadis czy Kingdom. Wydaje mi się że na siłę można wciągnąć Seirei no Moribito, Gurenn Lagann czy Kemono no Soja Erin. Ale za wiele tego nie ma, a trzeba zaznaczyć że część serii które wymieniłem tylko zahacza o temat.
Venedi
30.10.2018 15:21 Re: Kingdom building
Eh, niestety znam wszystkie wymienione. Czyli to jednak prawda, że tego typu anime jest naprawdę malutko. Tak czy siak, dzięki.
Cierpliwości. Fantasy przechodzi obecnie renesans i dekonstrukcję. I choć dominują średniaki, to trend jest pozytywny i coś ciekawego się jeszcze niejednokrotnie pojawi.
A
MrParumiV18
12.10.2018 11:39 Tensei Shitara Slime Datta Ken po 1 odcinku
No nie powiem, że bardzo mnie kupił pierwszy odcinek. Nie spodziewałem się, że aż tak miło spędzę czas przy jego seansie, a odpaliłem bez zobowiązań, bez wiedzy na temat tej serii, bez znajomości pierwowzoru i bez jakichkolwiek oczekiwań. Czekam osobiście na następne odcinki i liczę, że dalej będzie trzymać ten sam przyjemny poziom.
A
Baka404
5.10.2018 12:20
Przez cały pierwszy odcinek miałem w głowie jedno – spieprzyli ekranizacje dobrej mangi.
Niby jak? Pierwsze rozdziały są odwzorowane bardzo dobrze.
Baka404
6.10.2018 00:18
Pominęli szczegóły które zmieniają odbiór, wszystko przyśpieszone, po łepkach, bardziej naiwne.
Nawet pierwsze minuty – w mandze kolega robił mu na złość przedstawiając swoją narzeczoną,
„wbijał mu szpile” – podkreśliło to dodatkowo poświęcenie, jakim było oddanie życia,
by tego wrednego kolegę uratować, gdzie to w anime? W anime wyglądają tak, jak by byli dobrymi przyjaciółmi..
Sporo takich różnic, może zbyt dużo czasu minęło, od kiedy czytałeś pierwsze rozdziały i dlatego
nie zwróciłeś uwagi, ja zaraz po mandze odpaliłem pierwszy odcinek i wszystkimi tymi różnicami
dostałem po gębie. Serdecznie pozdrawiam.
Poważnie? Uważasz, że spieprzyli anime na podstawie tylko jednego odcinka? Po za tym to jest ekranizacja, zawsze jest tak, że coś trzeba „okroić”, bo to jest technicznie niemożliwe by ująć wszystko z mangi.
Co do tej sceny z kolegą, w mandze ma raptem ze 3 strony, chciałbyś by zrobili z tego scenę na pół odcinka? To by było dopiero spieprzenie anime. Dobrze, że się skupili na jego śmierci, a nie na wrednym kumplu.
Co prawda, początek odcinka wydawał mi się strasznie sztuczny, ale to jest isekaj, po 2‑3 odc każdy zapomni o początkowych scenach bo przecież najważniejsze są przygody bohatera w nowym świecie.
AriaScarlet
26.02.2019 02:18
Człowieku poświęc 3 minuty swojego życia na zastanowienie się co piszesz. Studio podjeło się ekranizacji mangi która wciąż dopiero jest w trakcie produkcji, przez co zdecydowali sie na 24 odcinki, i przeznaczyli do tego odpowiednią kwotę. Grafika / muzyka idealnie dograne, a historia również świetnie odwzorowana, pczywiscie momentami wydaje się przyśpieszona a niekiedy spowolniona do odwzorowania magni, ale ciężko twórcom, w określoną ilość czasu(24 odc x24 min), dokładnie przetworzyć mangę tak aby odczucia były identyczne.
A
Koogie
4.10.2018 17:08
Zaskakujący pierwszy odcinek, głównie tym że nie był ani odpychający ani zachęcający do dalszego oglądania. Może nie tyle to było niespodziewane co nawet zgrabna oprawa wizualna całości i rozsądne tempo. Jeżeli to ma serio mieć 24 odcinki to rozumiem czemu sobie pozwolili na taki mało wybuchowy wstęp. Klimacik był ogólnie.
Jednocześnie jednak seria serio nie ma specjalnie jakiegoś mega pomysłu. Takie typowe Isekai z tego będzie i czy jest to koniecznie złe? W sumie nie, nie wszystko musi być ambitne czy mieć jakiś mega pomysł na siebie. Średniaki też są potrzebne, szczególnie jeżeli ten będzie ładny i nie będzie pędził na złamanie karku. Może wyjść z tego przyjemny seans. Także raczej pozytywnie jestem nastawiony do kolejnych odcinków.
W ogóle ciekawe, co główny bohater miał na swoim komputerze, że w momencie śmierci zależało mu głównie ma tym, by go zniszczyć…
(a w ogóle to, gdzie była pierwsza pomoc? Koleś się wykrwawia, a wszyscy wokół stoją i patrzą…)
Ślimak to gówno! Tylko pająk!
Pewnie tak bym powiedział, gdyby nie fakt, że nie w pająku nie idą w design z mangi, a w gówniane 3d. Ślimak zapowiada się na gówno nawet z ładna grafiką.
Jestem zaskoczony. Wygląda to na adaptację z niezłym budżetem. Na mangę tylko zerknąłem kiedyś tam i wyglądała ciekawie, a anime najwyraźniej jest dosyć „poważną” adaptacją: krew jest, grafa jest (fajne animacje i kreska). Całość robi naprawdę dobre wrażenie jak na Isekai. Na plus, że bohater to 37 latek (choć prawiczek, bo gagi z płcią przeciwną muszą być oczywiście no i głos dzieciaka mu dali) i jest to wszystko z jajem.
Może być najmocniejsza pozycja sezonu, byle tylko utrzymali poziom, a nie zamknęli głupio po 12 odcinkach…
PS: Jedyny zgrzyt to, że bohater ogarnął koncepcje mikstury życia tak szybko. Ja wiem, że w naszych czasach jesteśmy przesiąknięci grami, ale to wdrażanie bohatera do „innego świata” (rodem z RPG) powinno być mniej oczywiste… niech bohater od razu stwierdza „o jestem „grze”, po co stwarzać pozory.
Tak, każdy choć średnio zorientowany w temacie by to zauważył. No ale health potion „wynalazł” zanim wpadł na to że to gra. Po prostu twórcy nawet nie stwarzają pozorów, bo wszyscy wiedzą o co chodzi…
Bardzo fajny, niepospieszny pierwszy odcinek. W zasadzie to tylko wstęp i okoliczności przeniesienia, więc nie można jeszcze zbyt wiele powiedzieć ale mam ochotę na więcej.
Tensei shitara Slime Datta Ken po 24 odcinku (koniec, ale jeszcze ovka) :D
A no i bym zapomniał, W KOŃCU było więcej Shizu, najlepszej postaci tej serii według mnie. Zaraz obok czarnego, który tym ostatnim odcinkiem został wykreowany na bardzo intrygującą przynajmniej mnie postać, ale to chyba za sprawą seiyuu – strasznie lubię jego głos + dodatkowo świetnie gra.
Intryguje mnie jeszcze kilka kwestii przez które na pewno zajrzę do drugiego sezonu, a chodzi mi tutaj min. o wspomnianego Kuro tzn. Diablo, bo mangi nie czytałem i jestem ciekaw o co z tym chodzi, że w przyszłości zostanie przyzwany przez Rimuru i w jakim celu skoro został zaprezentowany w przeszłości jak Shizu jeszcze „żyła”. No chyba, że w dalekiej przyszłości znalazł sposób aby ją ocalić i tego sposobem jest przywołanie demonka i wysłanie go w przeszłość, ale to czas pokaże. Dodatkowo interesuje mnie jeszcze sprawa z 23 odcinka, a mianowicie duch przyszłości Chloe, ale to też czas pokaże.
Czyli w sumie nawet jak seria ma wady to i tak czekam na kontynuacje fabuły, bo seria wzbudziła u mnie chęć poznania odpowiedzi na wypisane powyżej kwestie, ale nie tylko te, po prostu zapomniałem o reszcie w tym momencie. ;D
Kończę już bo powstało z tego niezaplanowane rozpisanie się. Seria ogólnie spoko.
Całkiem przyjemna seria
Re: Całkiem przyjemna seria
Też chętnie obejrzę drugi sezon.
Bardzo nudny początek, lepsze od połowy, ale bez szału.
6/10
Przypadkiem czytałem najpierw mangę i uważam, że ktoś dał ostro ciała przy planowaniu tempa wydarzeń. Za bardzo rozwleczone pierwsze odcinki, nacisk źle położony na elementy historii (ten cholerny jaszczur Gabiru i jego świta przydupasów, dlaczego takiej żenującej postaci było jeszcze więcej w anime to chyba pozostanie tajemnicą lasu).
To nie była seria dla dzieci. Ktoś chciał z tego zrobić serię dla dzieci. Eh.
Z drugiej strony oceny pani Avellany od dawna budzą mniejsze lub większe kontrowersje. To chyba mniejsza sensacja niż Re:Creators ocenione na „dziewiątkę”.
Tak sobie pomyślałam po przeczytaniu recenzji, że jakbym od początku wiedziała, że to będą takie okruchy życia z elementami Age of Empires, to bym zupełnie inaczej odbierała tę serię. Seans byłby dużo przyjemniejszy gdybym nie oczekiwała, że kiedyś zrobi się poważnie i epicko (no, ale nie spodziewałam się bezstresowego rozwiązania kwestii kliknij: ukryte armii orków‑kanibali)...
25
Odcinek o Shizu był całkiem fajny, więc spodziewałam się czegoś podobnego z Veldorą, a nie składanki scen z poprzednich odcinków z podłożonym komentarzem…
Re: 25
Re: 25
24
Nie hajpuje jakoś ostro – zwłaszcza, że obok np. Mushoku Tensei dostał w końcu bajkę ale drugi sezon Slajma chętnie obejrzę w przerwie pomiędzy innymi.
.........Cooooo? Czemu ja nic o tym nie wiem???
Taka super wiadomość w poniedziałek! Energia zapewniona na cały dzień! Dzięki za info! :D
Jeśli chodzi o Slime to dobra wiadomość, a odcinek bonusowy zaskakująco mi się podobał. Zaskoczeniem jest że dostaniemy jeszcze jeden odcinek bonusowy, tym razem o Veldorze który był coś za cichy przez całość trwania serii (myślałem, że trochę szybciej złamią wiążący go czar).
Ciekaw jestem co się stanie dalej z kliknij: ukryte Veldorą i duchem przyszłości Chloe, niestety reszta niespecjalnie mnie interesuje – trochę jakby przesyt wszystkiego, kiedy już nawet mc nie musi machnąć palcem, żeby robić wielkie rzeczy.
Drugi sezon chętnie bym obejrzał mimo wszystko.
Odc. 23
Not so bad przy tym szambie, które jest aktualnie emitowane.
Re: Not so bad przy tym szambie, które jest aktualnie emitowane.
Re: Not so bad przy tym szambie, które jest aktualnie emitowane.
Wszystko do nikąd
>potwór się pojawia i że hohohohohohoho „jaki on groźny”, ale w zasadzie rozwalił trochę lasku i nic więcej
>niby epicka walka wszyscy vs potwór
>w sumie ten potwór se nic nie robi i przyjmuje ciosy przez kilka godzin
> kliknij: ukryte robi się nudno, więc wbija Milim
> kliknij: ukryte one shot kill
> Rimuru<potworek<<<<<<<<Milim
>Milim wygrała anime
>koniec fabuły
Został bodajże jeden arc, ale biorąc pod uwagę, że ciągle w pobliżu kręci się różowłosa deus ex machina, szczerze wątpię, że pojawi się choćby szczątkowe napięcie lub prawdziwe zagrożenie.
Autorzy polegli wprowadzając do rozgrywki zbyt dużo potężnych postaci lub umieszczając je na złych polach planszy.
Słowem – nuda.
Walki i stopniowanie wyzwań stawianych przed bohaterami to największa wada tej bajki.
Re: Wszystko do nikąd
Podsumowanie na stan 19 odcinka
Po tak drastycznej (i pozytywnej) zmianie jakości wydawałoby się, że seria powinna się ustabilizować, a tu nie – następne odcinki to kolejna zmiana, tym razem na nawet gorsze niż na początku.
Pierwsze odcinki były nudne, ale miały sens, później się polepszyło, ale po zakończeniu arcu ze świniami skończył się zarówno sens jak i emocje. Aktualnie scenarzyści najpierw wymyślają durne zagrożenia, które nie mają związku z głównymi motywami serii, a później proponują jeszcze głupsze rozwiązania. Wprowadzają postać , która nie jest do niczego fabularnie potrzebna ( kliknij: ukryte Milim), ale jest dość potężna, aby problemy bohaterów na tym etapie rozwiązać skinieniem palca, później proponują nikogo nie przekonujące powody, dla których tego nie robi, wszystko to po to,a by na końcu kliknij: ukryte i tak rozwiązała ona problem skinieniem palca właśnie! Na litość boską, to tak elementarna niekompetencja scenariuszowa, że słów brakuje…
Z tego co rozumiem anime dzieli te problemy z oryginalnymi nowelkami, ale nie uważam, że to cokolwiek usprawiedliwia. Mając do wyboru adaptację wierną albo dobrą, wybieram to drugie.
Re: Podsumowanie na stan 19 odcinka
Niestety, po w miarę udanym początku seria sukcesywnie mnie zawodzi.
19
W tym arcu już nawet nie próbują sprawiać pozorów, że główny zły faktycznie stanowi jakieś zagrożenie. A postacie to stały mi się tak obojętne, że szok. Nie wiem, po co w ogóle były te 2 odcinki, skoro od początku było wiadomo, że lolita pstryknie palcami i tyle z tego będzie.
No i oczywiście dobro zwyciężyło i dla antagonisty nie ma najmniejszych konsekwencji. To jest faktycznie pisane jak bajka dla dzieci.
Nie będę tego dropał pod sam koniec, ale te ostatnie odcinki zapowiadają się strasznie. Najgorsza jest ta wszechobecna nuda. Tak, ta seria od jakiegoś czasu jest po prostu nudna.
Zdecyduj się.
Inna sprawa, zadziwiasz mnie skoro wybierasz tego typu tytuł po powrocie do anime.
Aktualny sezon oferuje wystarczająco solidne produkcje by czymś się zainteresować. Jeśli byłeś na dłuższej pauzie, to spokojnie wiele dobrych tytułów zdążyło się pojawić.
Nie masz pojęcia o czym piszesz. W każdym sezonie trafia się jakaś ciekawa perełka albo i kilka, które są o kilka poziomów wyżej od najbardziej hajpowanych pierdół jak tytani, sao czy ghule, które mają być tymi „super” anime.
Co chwilę mamy jakąś świetną komedię, przyjemne okruchy życia, romanse czy przygodówki.
Zgodzę się jedynie że najbardziej leży gatunek tych poważniejszych, bo zostało to zastąpione jakimiś tanimi dramami, których oglądanie to festiwal żenady.
Pozostałe gatunki mają się bardzo dobrze, nawet sportowe ostatnio coś podniosły poziom.
Dlatego te twoje 95% to taki narzekanie janusza „kurła, kiedyś to było kurła, ded not, ivangulon, kurła tmnt lagan bla bla bla”
W ostatnich 10 latach wyszło wiele świetnych anime, ale warto zainteresować się czymś innym, a nie tylko tymi najbardziej popularnymi i na ich podstawie wyrabiać sobie opinię.
Slime jest słabe to prawda, zmarnowany potencjał po całości, ale nie znaczy to że cały gatunek leży, bo nadal można znaleźć ciekawe isekaje.
Z resztą komentarza się zgadzam, znaczy poza oceną Slima, bo nie oglądam tej serii – rzuciłam po jednym odcinku.
Tak czy siak, kończąc offtop: pierwsze odcinki są niezłe i nawet całkiem zabawne, więc jak ktoś koniecznie chce się z tą serią zapoznać, to polecam już w 1/3 bez sentymentu tytuł porzucić – nie stracicie kompletnie nic, a wręcz zyskacie trochę czasu na dużo ciekawsze zajęcia.
Swoją drogą jak ktoś ma do polecenia jakieś fajne isekaje w zamian, to poproszę :)
ep16
„transformacja” jaszczurek i majteczki nowej bohaterki przelaly czare goryczy
Trochę nuży
Re: Trochę nuży
Re: Trochę nuży
Drugi arc
kliknij: ukryte Łork Lord okazał się oczywiście orkiem dobrym, acz oszukanym i zmuszonym przez okoliczności do bycia orkiem złym.
1/10
Re: Drugi arc
Re: Drugi arc
Re: Drugi arc
Mam nadzieję, że w kolejnym arcu będzie jakiś sensowniejszy balans postaci, bo teraz to nuuudy straszne. Zdecydowanie wolę te przemyślane starcia z Goblin Slejera.
odcinek 11
Ep 10
Teraz po prostu wyglądają nijako. Ot zwykli ludzie z rogami. :((
Re: Ep 10
Re: Ep 10
Re: Ep 10
Re: Ep 10
Re: Ep 10
Ma to sens fabularny, wytłumaczony dalej, co nie zmienia faktu, że szkoda designu ogrów.
Re: Ep 10
Re: Ep 10
Blob – No właśnie jej mnie szkoda najbardziej.. Jej poprzedni wygląd był cudny wraz z jej zachowaniem, a teraz jest po prostu zwyczajna..
Na dodatek ta ewolucja jakaś taka niekonsekwentna, bo skasowali jej tatuaże, a tymczasem ognisty panolek je zachował.
Re: Ep 10
Re: Ep 10
Re: Ep 10
Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Jasne, kilka rzeczy dałoby się poprawić, np. jeszcze bardziej zredukować fanseriws, ale jak na razie bardzo mi się ten tytuł podoba. Założenia wydają się spójne, nawet jeśli umiejętność Rimuru jest cokolwiek zbyt potężna i daje mu nieograniczone wręcz możliwości. Plus też za to, że nie ma tu jednoznacznego podziału na zło i dobro, co widać było chociażby w mieście krasnoludów. Ale co najważniejsze – seria nie polega na zbieraniu przez bohatera swojego haremu, co już ją plasuje ponad większość obecnie wychodzących isekaiowych dziadostw. Ja czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki.^^
Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Gdyby zmniejszyć coś, czego już praktycznie prawie nie ma… to wyszłoby na zero.
Ech, babska logika.
Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Ech, doczepianie się by się tylko doczepić…
Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Krótko mówiąc Kysz, troszkę purytańsko do tego podchodzisz :P.
Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Nie jestem też pewna, czy sam fakt, że nie przepadam za tego typu fanserwisem w anime to podejście purytańskie. Po prostu uważam to za chwyty tanie i z rodzaju tych zbędnych. ;p
Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
To jest akurat coś, z czym trzeba się pogodzić – ewentualnie poczekać na inne bajki, które nie eksponują seksu/fanserwisu w ten sposób i podmieniają je na klasyczne wątki romantyczne(bardzo pod tym względem podobał mi się Mushoku Tensei, który być może kiedyś doczeka się bajki, The Wrong Way to use Healing Magic też bardzo fajnie i powoli buduje romans). Zapewne będziesz bardziej zadowolona z Shield‑hero(emisja zaczyna się w styczniu) pod tym względem, jeśli adaptacja będzie udana i będziesz miała ochotę go obejrzeć.
Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Re: Wyjątkowo dobre - czyżby w końcu isekai godny polecenia?
Akurat gag z jego wyobrażeniem elfów jako postaci z gier z lat 80 (wyraźnie była starsza kreska w jego wyobraźni) uważam za całkiem udany. Także samą scenę piersiastych elfów bym zostawił. Dodatkowo spójrzmy na designy ogrów. Są one całkiem całkiem wizualnie i uważam, że fajnie jest mieć lekki element fanserwisowy.
Także widzę tutaj więcej pozytywów niż negatywów.
No ale ja jestem ogólnie fanem delikatnego fanserwisu a'la Yozakura Quartet Hana no Uta.
Dobrze, ale...
Prezentacja głównego bohatera – Rimuru – nie jest do końca wierna oryginałowi. W mandze, Rimuru jest bardziej zdecydowany, konkretny i profesjonalny. Wiele rzeczy wykonuje improwizując na bazie swojej wiedzy ogólnej i doświadczenia zawodowego. W anime zaś sprawia wrażenie lekko ciamajdowatego.
Re: Dobrze, ale...
Po drugie, manga sama nie jest oryginałem, tylko adaptacją LN.
Re: Dobrze, ale...
W ogóle… to to ma LN? Ojej. Nie wiedziałem nawet xD
Ciekawi mnie jak te sceny zostały opisane w LN.
Jedno z lepiej realizowanych Isekai od dłuższego czasu
Czego chcieć więcej od serii rozrywkowej? Nic, seria jest naprawdę dobra w tym co robi i takie rzeczy się szanuje. Jakby seria utrzymywała takie tempo i rozwój postaci, widziałbym siebie oglądającego spokojnie ponad 50 odcinków tej serii. Nie żeby to wywoływało u mnie jakąś wielką pasję, lecz nie widzę też jakbym miał się nudzić w trakcie seansu. Naprawdę, czego można wymagać więcej?
A z drugiej strony mi ulżyło, bo jak usłyszałem wywód o kliknij: ukryte 37‑letnim prawiczku to już się nastawiałem jednak na klasyczną dawkę oppai i pantyshotów, a tu jednak miłe rozczarowanie. Jakby nie patrzeć, nasz bohater będzie ewoluował mimo swojej potęgi, a to już coś nowego :)
Ep 3
Inne serie potrafią sypać cgi do tworzenia tłumu (overlord) jeszcze inne pojedynczego zwierzaka (golden kamuy), a tutaj nic :(
Tak, wiem że bohater jest OP. Że za łatwo mu wszystko przychodzi (Predator), ale umówmy się że oglądanie leszczy nigdy nie jest emocjonujące. Tutaj przynajmniej dobrze to wymyślili, bo bohater w dawnym życiu był kierownikiem wysokiego szczebla (niektóre swoje pomysły nawet uzasadnia doświadczeniem w tej czy tamtej branży). Mamy więc managera z umiejętnością zarządzania ludźmi, a przede wszystkim dorosłego i w miarę ogarniętego gościa. Dorobili mu jedynie personę nastolatka z krzykliwym głosem, bo to w końcu anime dla młodzieży (tak myślę, trochę krwawe jednak jest). Kreska dosyć dopracowana a animacja fajna, widać to było zwłaszcza po scenach z atakiem wilków.
Wdg źródeł seria ma mieć 24 odcinki. Zapowiada się takie typowe „bad‑ass” i przyjaciele kontra reszta świata, ale z humorem i pozytywną energią. Jest dobrze, nie spieprzcie tego…
Kingdom building
Re: Kingdom building
Re: Kingdom building
Re: Kingdom building
Tensei Shitara Slime Datta Ken po 1 odcinku
Nawet pierwsze minuty – w mandze kolega robił mu na złość przedstawiając swoją narzeczoną,
„wbijał mu szpile” – podkreśliło to dodatkowo poświęcenie, jakim było oddanie życia,
by tego wrednego kolegę uratować, gdzie to w anime? W anime wyglądają tak, jak by byli dobrymi przyjaciółmi..
Sporo takich różnic, może zbyt dużo czasu minęło, od kiedy czytałeś pierwsze rozdziały i dlatego
nie zwróciłeś uwagi, ja zaraz po mandze odpaliłem pierwszy odcinek i wszystkimi tymi różnicami
dostałem po gębie. Serdecznie pozdrawiam.
Spieprzyli?
Co do tej sceny z kolegą, w mandze ma raptem ze 3 strony, chciałbyś by zrobili z tego scenę na pół odcinka? To by było dopiero spieprzenie anime. Dobrze, że się skupili na jego śmierci, a nie na wrednym kumplu.
Co prawda, początek odcinka wydawał mi się strasznie sztuczny, ale to jest isekaj, po 2‑3 odc każdy zapomni o początkowych scenach bo przecież najważniejsze są przygody bohatera w nowym świecie.
Jednocześnie jednak seria serio nie ma specjalnie jakiegoś mega pomysłu. Takie typowe Isekai z tego będzie i czy jest to koniecznie złe? W sumie nie, nie wszystko musi być ambitne czy mieć jakiś mega pomysł na siebie. Średniaki też są potrzebne, szczególnie jeżeli ten będzie ładny i nie będzie pędził na złamanie karku. Może wyjść z tego przyjemny seans. Także raczej pozytywnie jestem nastawiony do kolejnych odcinków.
(a w ogóle to, gdzie była pierwsza pomoc? Koleś się wykrwawia, a wszyscy wokół stoją i patrzą…)
Kapitan Oczywisty Przybywa! To jest średnio wyegzekwowany leciwy żart, coś jak „zanim umrę, wyczyść moją historię przeglądarki…”.
Pewnie tak bym powiedział, gdyby nie fakt, że nie w pająku nie idą w design z mangi, a w gówniane 3d. Ślimak zapowiada się na gówno nawet z ładna grafiką.
Może być najmocniejsza pozycja sezonu, byle tylko utrzymali poziom, a nie zamknęli głupio po 12 odcinkach…
PS: Jedyny zgrzyt to, że bohater ogarnął koncepcje mikstury życia tak szybko. Ja wiem, że w naszych czasach jesteśmy przesiąknięci grami, ale to wdrażanie bohatera do „innego świata” (rodem z RPG) powinno być mniej oczywiste… niech bohater od razu stwierdza „o jestem „grze”, po co stwarzać pozory.