x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Anonim
26.10.2021 20:45 Highlisty z książek a nie samodzielne anime
Light novelki z tej serii bardzo ciężko zekranizować. Nie dość że postaci multum to jeszcze system magii i Esperów jest niezwykle skomplikowany.
Light novelka poświęciła setki stron na dogłębne wyjaśnienie power levelu i zachowań postaci. LN nigdy się nie śpieszyła w opowiadaniu historii budując na już ustanowionych przez siebie zasadach i wydarzeniach kolejne sceny tworząc sensowną choć nieco skomplikowaną całość
Indeks 3 jako samodzielne anime to porażka, twórcy mieli za dużo materiału i cięli sceny które uważali za niepotrzebne. Autor wiedział co robił dodając je – bo bez nich historia jest chaotyczna i całkowicie niezrozumiała.
Jeśli zdecydujesz się na oglądanie tego anime a nie znasz LN zobacz tematy na reddicie w której fani metodycznie komentują pominięte sceny.
Indeks III… more like Index 3/10.
A
Dantelion
7.06.2019 16:26 Chaos
Totalny chaos – wygląda to tak, jakby ktoś w walizce chciał upchnąć zawartość kontenera, ciężko to na trzeźwo oglądać – ale znowuż po paru głębszych, człowiek by się porzygał od ciągłych przeskoków wątków i akcji.
To nie tylko najgorszy Index, ale także jedna z najsłabszych adaptacji jakie widziałem.
Ciąg dalszy dzieciaków „z niesamowitym wiekiem typowym dla japońców” biegania po mieście i zabijania się. Są niesamowici japończycy, przeczytałem kilka novelek ich, w poza tym „złotym wiekem lat 16” to 28 lat idzie sie na emeryturę.
26 odcinków bez sensu, ładu i składu. Ani to nie było specjalnie ładne, ani sensowne, w efekcie to co działo się na ekranie stało mi się wręcz obojętne. Co się stało z postaciami które tak lubiłam? Końcówka bez żadnego impaktu. Masa zmarnowanego potencjału. Ból i smutek. Tak jak poprzednie części Toaru to były dla mnie takie 8 i 9/10 (poza Endymionem) bo po prostu szalenie przyjemnie mi się je oglądało i bardzo lubiłam bohaterów i klimat serii, tak tutaj najwyżej 4/10. Bosze, co to było. Szkoda strzępić klawiatury, dajcie Railgun 3 na poprawę posmaku po tym potworku. No i mam nadzieję też, że Railgun jednak utrzyma swoją jakość… Bo z Acceleratorem jakoś wielkich nadziei nie wiążę.
Oglądałem pierwszy i drugi sezon. Nie było to złe, taki troszeczkę mocniejszy średniak, chociaż strasznie mnie irytowały wątki religijnie.
O ile magia i nauka dawały radę, tak wątki religijne to w najczystszej postaci festiwal „cringu”
Były one tak tandetnie zrobione, że przewijałem odcinki. Wszystkie te postacie związane z kościołami w ubraniach rodem z tanich hentajców, irytujące lolitki czy po prostu żenujące postacie, które zaniżały poziom tego anime o co najmniej 5 oczek w 6 stopniowej skali.
Z drugiej jednak strony odcinki związane z nauką to jak niebo, a ziemia, które ratowały te anime(Railgun>Index) o wiele ciekawszymi wątkami i postaciami.
Moje pytanie brzmi, czy 3 sezon to nadal taki festiwal religijnej żenady? Czy jednak jest tych wątków kościelnych mniej bez 10 letnich zakonnic w stroju z majtkami na wierzchu rodem z hentaja.
O ile magia i nauka dawały radę, tak wątki religijne to w najczystszej postaci festiwal „cringu”
No właśnie magia w tym świecie wywodzi się z religii i to jedno i to samo. Niemniej autor zrobił dobry research i dobrze zaadaptował wiele magiczno‑religijnych teorii do praktyki w dziele.
Wszystkie te postacie związane z kościołami w ubraniach rodem z tanich hentajców, irytujące lolitki czy po prostu żenujące postacie, które zaniżały poziom tego anime o co najmniej 5 oczek w 6 stopniowej skali.
No to właśnie tak magia w tej serii wygląda, przecież właśnie powiedziałeś, że to dawało radę?
III sezon leży nie dlatego, o czym piszesz, ale dlatego, że jako adaptacja nadaje się do śmieci. Nic nie da się z tego zrozumieć bez pytania o pomoc osób zaznajomionych z pierwowzorem, a po przerwie kilku lat od poprzedniej serii już w ogóle.
OwO
18.03.2019 20:43 Re: Warto?
Trochę źle to ubrałem w słowa.
Chodziło mi o to, że o ile sama magia i wątki z nią są OK, tak cała ta otoczka religijno‑kościelna jest do niczego.
Nie jestem osobą religijną, ale to po prostu jest tak bardzo żenujące, że odechciewa się oglądać widząc osoby związane z religią i kościołem chrześcijańskim biegające z majtkami i cyckami na wierzchu, gdzie ta religia jest dosyć radykalna i normalnie taką kobietę by prędzej na stosie spalili, niż pozwolili jej pełnić jakąkolwiek funkcję w kościele ;)
Wiem że to anime i fikcja, ale mi się to po prostu źle ogląda.
Poza tym ilość „cringu” jest przeogromna. No i te nieśmieszne i sztampowe wstawki pełne fanserwisu jak „HAHA NO WPADŁ JEJ USTAMI W MAJTKI HE HE HE JAKIE TO ŚMIESZNE” Prawie jak CHŁOP PRZEBRANY Z B A B Ę w polskim kabarecie ;)
No ale skoro widzę, że ta kontynuacja leży pod innym względem to sobie daruje.
Index to takie fajne anime, że aby je dobrze ogarniać najlepiej poczytać sobie o wspominanych w serii postaciach, organizacjach czy innych niezrozumiałych nazwach na wiki, jeśli się w to zagłębi to zrozumie się dlaczego są ludzie którzy naprawdę uwielbiają to anime. 1 i 2 sezon widziałem 3 razy więc przy 3 również dobrze się bawię ;).
No jak w drugim sezonie pojawia się nie tylko ITEM, ale SCHOOL, GROUP i inne organizacje z miejskoszkolnego podziemia, bez jakiegokolwiek wprowadzenia, to w ogóle nie idzie się w tym połapać.
Kamen
19.03.2019 18:54 Re: Warto?
Chyba w trzecim?
W każdym razie mnie to wsio rybka, dopóki nie skopią kolejnego Raildexa. Bo to jednak półka wyżej niż Index.
Railguna, Raildex to nazwa nadana przez fanów aby w skrócie mówić o obydwu seriach railgunie i indexie.
A
Kamen
17.02.2019 15:52 WWIII
19
Nie chcę zapeszać, ale póki co na 2 odcinki WW3 mamy dwa mega odcinki.
Frustracja Acceleratora pod koniec 19 odcinka to jest jakiś majstersztyk.
I tak właśnie, moi drodzy, pokazuje się emocje w chińskich bajkach. Nie jak w jakiejś Trzustce, gdzie postacie są drewnem. Nie jak w jakimś Tarczowniku, gdzie wszystko jest wymuszone do bólu. Tutaj jest to moim zdaniem zrobione perfekcyjnie – 19 minuta 26 sekunda na Crunchyroll. Wszystko zagrało – emocje, fabuła, animacja, gra seiyuu. Autentycznie w 100% kupiłem frustrację Acceleratora.
Adaptacja jako całokształt jest kiepska, ale ten arc daje radę. Nawet mniej więcej wiem, o co chodzi (nie czytałem LN). No i akcji jest sporo.
Nie wiem, ja dalej nie rozumiem połowy rzeczy które się dzieją.
Kamen
18.02.2019 20:08 Re: WWIII
Znaczy, ja np. dalej nie wiem, skąd w ogóle mamy nagle WW3, ale czy to ważne? Sceny z Acceleratorem i Hamazurą w zupełności wystarczają do czerpania przyjemności z tej bajki, imho.
Touma jest do zaorania. Ogólnie mam wrażenie, że od czasów podzielenia fabuły na 3 protagonistów, Touma wyraźnie odstaje od reszty.
Nemak
18.02.2019 19:42 Re: WWIII
Odstaw to co bierzesz bo widocznie ci szkodzi ;)
Ta „perfekcyjna” frustracja to jest w co drugim średniaku gdzie mamy nastoletnie dramaty ;)
Twoje fanbojstwo tej bajki nie pozwoli ci nigdy na nią spojrzeć szczerze, a szczerze to jest index 2 i 3 to dno.
Wszystko sztuczne i nudne. No i oczywiście wszedzie wciśnięty fanserwis żeby się nastolatki śliniły bo rysowanych majtek ;)
Kamen
18.02.2019 20:06 Re: WWIII
Czyli gdzie niby? Bo ja raczej rzygam dramami w anime. Takie sceny to teraz nawet przewijam, bo w tym wieku już mnie to męczy. Ogólnie to jest chyba zawsze najsłabszy element, może z paroma wyjątkami. Np. te akcje w Dororo nie są takie męczące (motyw z tą laską i dziećmi), ale to pewnie zasługa tego, że manga powstawała w czasach, kiedy tanie dramy nie były modne. Tak mi się przynajmniej wydaje.
No adaptacje są kijowe od drugiego sezonu, bo mocno poganiane. To studio zresztą też nie jest zbyt dobre. Ale akurat ten ostatni arc i ta konkretna scena w moim mniemaniu bardzo ładnie zrobione.
Swoją drogą >fanbojstwo, kiedy ja mam problem ocenić ten sezon na więcej niż 7. Ale ty masz dziwną teorię.
Cieszy mnie że dowiem się jak to będzie z tą Wojną, ale te skróty które zastosowali to niech ich cholera weźmie. Jest spójność, ale brak płynności przejścia z jednego wydarzenia do drugiego. Wolałbym już przeczytac mange albo powieść, tyle że brak polskich tłumaczeń. Niby tam mangę tłumaczą fani, ale i tak zatrzymali się w połowie drugiego sezonu anime.
Prawdę mówiąc to nie jest wina anime. W powieści też to wszystko było przedstawione bardzo skrótowo. Po prostu materiał wyjściowy był kiepski. A wiadomo z czego bicza nie ukręcisz…
Kamen
10.02.2019 15:34
Przecie te tomy mają tyle materiału, że mogliby dać 50 odcinków i byłoby mało.
Ja wiem, że przed 40 wzrok już nie ten, ale nie wypisuj takich głupot.
Jestem większym badassem, niż ty kiedykolwiek byłeś lub będziesz, a wzrok jest najlepszym z mych zmysłów.
Przeto powiadam: o gorszą chałę, jak późne tomy Toaru trudno. Autor chciał złapać za wiele srok za jeden ogon i nie wyszło. Akcja kupy się nie trzyma. Między scenami są przeskoki. Błędy logiczne i konstrukcji świata maskowane są żenującą nawalanką. Kazuma zapomniał, co było główną zaletą jego twórczości.
Jak czytałem to, to już wiedziałem, że na trzeci sezon nie ma co czekać, bo dobry na pewno nie będzie.
Tu masz wytłumaczenie wszystkiego, co dizało się w 5 odcinku w odniesieniu do LN i tego, co zostało pominięte. Jak widać autor miał wszystko ładnie poukładane.
Jesteś pierdzą osobą, która to mówi. Dotychczas wszystkie braki anime wynikały ze słabej adaptacji, tyle. Serial muszę oglądać wraz z osobą, która mi tłumaczy, co i dlaczego, bo czytała pierwowzór i ogarnia sytuację.
Kamen
10.02.2019 17:24
No bez książek to raczej w ogóle nie idzie wykminić, o co chodzi w tym wszystkim. Tak jak mówiłem, spokojnie starczyłoby materiału na jakieś 51 odcinków. A dostaliśmy 26.
Adaptowali tomy 15‑22, czyli 8. W pierwszym i w drugim sezonie adaptowali po 7. Przyjęto więc identyczną formułę jak wcześniej. Co więcej: tomy jakoś drastyczniej nie różnią się od siebie formatem. Późniejsze są jedynie symbolicznie dłuższe od pierwszych (o jakieś 20‑30 stron). Tak więc nie: materiału wyjściowego nie było na 51 odcinków.
Kamen
10.02.2019 19:15
Pierwszy sezon miał 1‑6 i przy 4 odcinkach na tom wychodziło to nawet nieźle. Gonić zaczęli dopiero od drugiego i ten oglądało się znacznie gorzej, przynajmniej mnie.
Przed trzecim sezonem udało mi się ponownie obejrzeć poprzednie i pierwszy sezon był lekko dwa razy lepsze od drugiego. Ten jeden odcinek więcej potrafił robić tak duża różnicę. Chociaż mogła to być też kwestia lepszego pocięcia książek.
Ale oni wycinają wydarzenia i informacje tak zupełnie od czapy, czasem sa mniej istotne, czasem bardziej. Akurat mam na bieżąco wyjaśniane, co wywalono i dlaczego to było istotne dla fabuły.
Druga sprawa to prezentacja treści. Tu się już nawet nie starają tego dobrze zrobić.
Zgaduje, że tą osobą jest Xilin. O ile pamiętam od dawna (od 2012?) nie zgadzamy się w ocenie nowelek Toaru.
Mnie one z tej serii wyleczyły. Po prostu widziałem już, że nie ma nadziei.
Nie potrafię powiedzieć, czy trzeciej serii nie da się oglądać bez jej znajomości. Mam tak zaspoilerowane, że wyglada dla mnie, jak zestaw ilustracji i zwyczajnie nie umiem się odciąć.
Kamen
10.02.2019 19:17
Wiesz, przy twoich kontrowersyjnych ocenach (9/10, gdy coś nawet na MAl‑u jest bardzo nisko) raczej bardzo łatwo się z tobą nie zgodzić. Trochę hipsterski gust waćpan masz.
A co to za jakiś z pupy argument? Czyli jak się nie jesteś mainstreamowym lemingiem to twoja opinia jest mało wiarygodna? xD I od kiedy średnia z mala jest jakimś wyznacznikiem?
Według tej logiki to z twoją opinią o tarczowniku też łatwo się można nie zgodzić, bo jak widzę bardzo po tej bajce ciśniesz mimo że na malu większość ludzi ocenia ją wysoko.
Kamen
10.02.2019 20:02
Argumentem bym tego nie nazwał. Po prostu zwracam uwagę, że akurat Zegarmistrz ma dość specyficzny gust (w sumie chyba żadna jego recenzja mi się nie podobała) i jakieś dziwne widzimisię, toteż nie dziwi mnie taka sytuacja.
Nie, nie chodzi o to, czy jest wyznacznikiem. Po prostu na MAL‑u naprawdę ciężko jest mieć niską notkę (bo wysoką dość łatwo). Więc to tym bardziej dziwne. Na Tanuki zresztą jest tak samo pod Double Deckerem.
Moderacja uprzejmie informuje, że dalsze komentarze nie dotyczące serii, a dotyczące wyższości/niższości ocen na MALu i subiektywnego punktu siedzenia przedpiśców będą kasowane.
Xillin, Otoshimgami i pewnie Jeszce ktoś by się znalazł. AKurat do tego pula się nie ogranicza, warto popatrzeć na japońskie fora, tam wyraźnie widać, co ludzie mają do zarzucenia nowej adaptacji.
Zgaduje, że tą osobą jest Xilin. O ile pamiętam od dawna (od 2012?) nie zgadzamy się w ocenie nowelek Toaru.
Czuję się wywołany.
Na pewno nie od 2012, na IRC‑a tanuki wszedłem gdzieś 2014 pierwszy raz, a wcześniej w ogóle nie byłem tu aktywny.
Generalnie Index ma swoje wady, ale to anime ssie bo adaptacja jest okropna, gorsza od poprzednich które już miały poważne problemy z priorytetami (pomijane były ważne sceny, zostawiane komediowe i fanservice'owe).
Adaptowali tomy 15‑22, czyli 8. W pierwszym i w drugim sezonie adaptowali po 7. Przyjęto więc identyczną formułę jak wcześniej. Co więcej: tomy jakoś drastyczniej nie różnią się od siebie formatem. Późniejsze są jedynie symbolicznie dłuższe od pierwszych (o jakieś 20‑30 stron). Tak więc nie: materiału wyjściowego nie było na 51 odcinków.
Pierwszy sezon adaptował 5 2/3 tomu, drugi sezon adaptował prawie 8. Problem jest taki, że od mniej więcej dwunastego tomu Kamachi zaczął pisać znacznie bardziej gęste pod względem treści tomy, także mimo niewiele większej długości jest tam znacznie więcej do zadaptowania (i z powodu większej ilości informacji przekazywanych przez narratora jest to trudniejsze do zadaptowania).
Generalnie Index III:
1. Pomija ważne sceny – np. kompletnie ucięta końcówka walki Accelerator vs Kakine.
2. Nie jest spójne z tym co pokazało anime we wcześniejszych sezonach – np. sezon drugi poprawnie pokazał Acceleratora mówiącego po anielsku kiedy miał czarne skrzydła i kompletny brak kontroli nad sobą, w trzecim sezonie gada z trudem jak trudem po japońsku (gdy w LN‑ce dalej mówił po anielsku i się nie świadomie nie kontrolował).
3. Zmieniają sceny tak że są głupsze – np. w LN‑ce jednemu z członków Anti‑Skilla puściły nerwy i strzelił, w anime wszyscy zaczęli strzelać z normalnej broni palnej do kogoś o kim wiedzą, że potrafi odbijać pociski.
4. Adaptują sceny w sposób kompletnie niemający sensu i nieprzejrzysty dla oglądającego – np. działanie Ascalonu w walce Aqua vs Knight Leader, gdzie pominięto całe używanie osobnych części i Knight Leader po prostu zerował to samo, aż w końcu raz pokazano użycie jednej części i było „już to wyzerowałem”.
Do tego dochodzi to jak okropnie ta seria wypada pod względem graficznym, co jest przykre bo pierwsze dwa sezony były bardzo solidnie zanimowane i miały niezłe tła.
Ach i trzeci sezon adaptuje tomy 14‑22, czyli tomów 9. W sumie dochodzi też problem tego czego nie adaptuje, a raczej doszedłby gdyby kiedykolwiek powstało anime Nowego Testamentu co pewnie się nie stanie.
Kamen
13.02.2019 08:24
NT raczej będzie po Railgunie. Już nawet jedna z głównych postaci ma swoją seiyuu.
A
Alojz
29.10.2018 21:13 Nie spodziewałem się.
Nie spodziewałem się, że Index będzie jednym z tych anime, które porzucę bez żalu. Strasznie źle się to ogląda, jest nudne, postacie do niczego, cała ta otoczka religijna to śmiech na sali, ale raczej taki z litości.
W porównaniu do Railguna to jak niebo, a ziemia. A raczej jak niebo, a dno pełne mułu.
Do tego ten wszechobecny fanserwis aż do przesady.
Trzeci Index stoi dla mnie na równi z takimi tandetnymi komedyjkami ecchi gdzie HEHE NO WPADŁ JEJ W CYCKI HAHhhAHAhhHAHa, a z drugiej strony „MAM SUPER MOC URATUJE ŚWIAT MAMORU WSZYSTKICH”
Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda.
Oby następnego Railguna tak nie zepsuli, bo to będzie spora strata dla całego fandomu.
Nie aczkolwiek polecam zobaczyć Railgun 2, bo po pierwsze to najlepsza cześć animowanego toaru a po drugie lepiej poznasz niektóre postaci.
Np w 4 epie index III pojawiły się dziewczyny z item które z tego co pamiętam były wcześniej tylko w railgun S.
A
Kamen
26.10.2018 21:25 Kolejny arc
Index jak Index. Dali nam magiczny arc – w najlepszym wypadku średnio. Dali nam teraz arc z miastem – jest po prostu wyśmienicie, jakbym w ogóle inną bajkę oglądał.
Mugino jest :3
Lina
27.10.2018 10:33 Re: Kolejny arc
Dokładnie. Niestety z całym dobrodziejstwem inwentarza czyli częstymi skokami z miejsca na miejsce okraszonymi sporą ilością akcji, religijnych bzdur, technologicznego bełkotu, postaci (4/7 w 20 minut w porównaniu do 4/7 na 100 odcinków) i praktycznie zero wyjaśnień przyczyn, planów, motywacji.
Trochę jakby szalony naukowiec robił eksperyment na korporacyjnym wyścigu szczurów w wyścigu zbrojeń.
Strasznie słaby ten pierwszy odcinek, zlepek byle jakich scen i 2 minuty w końcówce, które zaczynają „fabułę”
Ogólnie niczego więcej się nie spodziewałem, w końcu pierwszy i drugi Index to taki mocny średniak. Typowe japońskie anime, w którym czegoś brakuje, żeby całokształt był dobry.
Tyle, że Index ma problem z tym najważniejszym, czyli fabułą.
Dobry pomysł na fabułę i świat – jest.
Świetne postacie, których nie da się nie lubić – są.
Ładna oprawa audiowizualna – Jest.
Wykonanie – nie ma.
A
Sage
8.10.2018 08:20 1 odcinek
Fansuby już dostępne, gdyby ktoś pytał.
Pierwszy odcinek raczej dobry, choć obowiązkowo musieli dodać jakieś dodatkowe sceny z Mikoto, bo to waifu tego pana współpracującego z autorem LNki. Meh.
A
Kamen
5.10.2018 17:04 Emisja niewiadoma
Poleciał już pierwszy odcinek, a dalej nie ma żadnych informacji odnośnie do angielskiego simulcastu.
Seria dostępna jest na Crunchyroll w Polsce w języku hiszpańskim albo portugalskim (nie jestem w stanie odróżnić, równie dobrze może być to francuski). W Niemczech jest po niemiecku, chyba.
Nie ma też żadnych informacji, żeby Netflix to miał (japońska wersja jest też na Prime). W zasadzie to nic nie wiadomo na temat oglądania Indexa na tę chwilę… no to kurde pięknie.
Highlisty z książek a nie samodzielne anime
Light novelka poświęciła setki stron na dogłębne wyjaśnienie power levelu i zachowań postaci. LN nigdy się nie śpieszyła w opowiadaniu historii budując na już ustanowionych przez siebie zasadach i wydarzeniach kolejne sceny tworząc sensowną choć nieco skomplikowaną całość
Indeks 3 jako samodzielne anime to porażka, twórcy mieli za dużo materiału i cięli sceny które uważali za niepotrzebne. Autor wiedział co robił dodając je – bo bez nich historia jest chaotyczna i całkowicie niezrozumiała.
Jeśli zdecydujesz się na oglądanie tego anime a nie znasz LN zobacz tematy na reddicie w której fani metodycznie komentują pominięte sceny.
Indeks III… more like Index 3/10.
Chaos
To nie tylko najgorszy Index, ale także jedna z najsłabszych adaptacji jakie widziałem.
Warto?
O ile magia i nauka dawały radę, tak wątki religijne to w najczystszej postaci festiwal „cringu”
Były one tak tandetnie zrobione, że przewijałem odcinki. Wszystkie te postacie związane z kościołami w ubraniach rodem z tanich hentajców, irytujące lolitki czy po prostu żenujące postacie, które zaniżały poziom tego anime o co najmniej 5 oczek w 6 stopniowej skali.
Z drugiej jednak strony odcinki związane z nauką to jak niebo, a ziemia, które ratowały te anime(Railgun>Index) o wiele ciekawszymi wątkami i postaciami.
Moje pytanie brzmi, czy 3 sezon to nadal taki festiwal religijnej żenady? Czy jednak jest tych wątków kościelnych mniej bez 10 letnich zakonnic w stroju z majtkami na wierzchu rodem z hentaja.
Re: Warto?
No właśnie magia w tym świecie wywodzi się z religii i to jedno i to samo. Niemniej autor zrobił dobry research i dobrze zaadaptował wiele magiczno‑religijnych teorii do praktyki w dziele.
No to właśnie tak magia w tej serii wygląda, przecież właśnie powiedziałeś, że to dawało radę?
III sezon leży nie dlatego, o czym piszesz, ale dlatego, że jako adaptacja nadaje się do śmieci. Nic nie da się z tego zrozumieć bez pytania o pomoc osób zaznajomionych z pierwowzorem, a po przerwie kilku lat od poprzedniej serii już w ogóle.
Re: Warto?
Chodziło mi o to, że o ile sama magia i wątki z nią są OK, tak cała ta otoczka religijno‑kościelna jest do niczego.
Nie jestem osobą religijną, ale to po prostu jest tak bardzo żenujące, że odechciewa się oglądać widząc osoby związane z religią i kościołem chrześcijańskim biegające z majtkami i cyckami na wierzchu, gdzie ta religia jest dosyć radykalna i normalnie taką kobietę by prędzej na stosie spalili, niż pozwolili jej pełnić jakąkolwiek funkcję w kościele ;)
Wiem że to anime i fikcja, ale mi się to po prostu źle ogląda.
Poza tym ilość „cringu” jest przeogromna. No i te nieśmieszne i sztampowe wstawki pełne fanserwisu jak „HAHA NO WPADŁ JEJ USTAMI W MAJTKI HE HE HE JAKIE TO ŚMIESZNE” Prawie jak CHŁOP PRZEBRANY Z B A B Ę w polskim kabarecie ;)
No ale skoro widzę, że ta kontynuacja leży pod innym względem to sobie daruje.
Re: Warto?
Re: Warto?
Re: Warto?
W każdym razie mnie to wsio rybka, dopóki nie skopią kolejnego Raildexa. Bo to jednak półka wyżej niż Index.
Z kolei manga Acceleratora ponoć kiepskawa.
Re: Warto?
WWIII
Nie chcę zapeszać, ale póki co na 2 odcinki WW3 mamy dwa mega odcinki.
Frustracja Acceleratora pod koniec 19 odcinka to jest jakiś majstersztyk.
I tak właśnie, moi drodzy, pokazuje się emocje w chińskich bajkach. Nie jak w jakiejś Trzustce, gdzie postacie są drewnem. Nie jak w jakimś Tarczowniku, gdzie wszystko jest wymuszone do bólu. Tutaj jest to moim zdaniem zrobione perfekcyjnie – 19 minuta 26 sekunda na Crunchyroll. Wszystko zagrało – emocje, fabuła, animacja, gra seiyuu. Autentycznie w 100% kupiłem frustrację Acceleratora.
Adaptacja jako całokształt jest kiepska, ale ten arc daje radę. Nawet mniej więcej wiem, o co chodzi (nie czytałem LN). No i akcji jest sporo.
Re: WWIII
Re: WWIII
Touma jest do zaorania. Ogólnie mam wrażenie, że od czasów podzielenia fabuły na 3 protagonistów, Touma wyraźnie odstaje od reszty.
Re: WWIII
Ta „perfekcyjna” frustracja to jest w co drugim średniaku gdzie mamy nastoletnie dramaty ;)
Twoje fanbojstwo tej bajki nie pozwoli ci nigdy na nią spojrzeć szczerze, a szczerze to jest index 2 i 3 to dno.
Wszystko sztuczne i nudne. No i oczywiście wszedzie wciśnięty fanserwis żeby się nastolatki śliniły bo rysowanych majtek ;)
Re: WWIII
No adaptacje są kijowe od drugiego sezonu, bo mocno poganiane. To studio zresztą też nie jest zbyt dobre. Ale akurat ten ostatni arc i ta konkretna scena w moim mniemaniu bardzo ładnie zrobione.
Swoją drogą >fanbojstwo, kiedy ja mam problem ocenić ten sezon na więcej niż 7. Ale ty masz dziwną teorię.
WW3
[link]
Re: WW3
Ja wiem, że przed 40 wzrok już nie ten, ale nie wypisuj takich głupot.
Przeto powiadam: o gorszą chałę, jak późne tomy Toaru trudno. Autor chciał złapać za wiele srok za jeden ogon i nie wyszło. Akcja kupy się nie trzyma. Między scenami są przeskoki. Błędy logiczne i konstrukcji świata maskowane są żenującą nawalanką. Kazuma zapomniał, co było główną zaletą jego twórczości.
Jak czytałem to, to już wiedziałem, że na trzeci sezon nie ma co czekać, bo dobry na pewno nie będzie.
Tu masz wytłumaczenie wszystkiego, co dizało się w 5 odcinku w odniesieniu do LN i tego, co zostało pominięte. Jak widać autor miał wszystko ładnie poukładane.
Przed trzecim sezonem udało mi się ponownie obejrzeć poprzednie i pierwszy sezon był lekko dwa razy lepsze od drugiego. Ten jeden odcinek więcej potrafił robić tak duża różnicę. Chociaż mogła to być też kwestia lepszego pocięcia książek.
Druga sprawa to prezentacja treści. Tu się już nawet nie starają tego dobrze zrobić.
Mnie one z tej serii wyleczyły. Po prostu widziałem już, że nie ma nadziei.
Nie potrafię powiedzieć, czy trzeciej serii nie da się oglądać bez jej znajomości. Mam tak zaspoilerowane, że wyglada dla mnie, jak zestaw ilustracji i zwyczajnie nie umiem się odciąć.
Według tej logiki to z twoją opinią o tarczowniku też łatwo się można nie zgodzić, bo jak widzę bardzo po tej bajce ciśniesz mimo że na malu większość ludzi ocenia ją wysoko.
Nie, nie chodzi o to, czy jest wyznacznikiem. Po prostu na MAL‑u naprawdę ciężko jest mieć niską notkę (bo wysoką dość łatwo). Więc to tym bardziej dziwne. Na Tanuki zresztą jest tak samo pod Double Deckerem.
„Jedz kupę, miliony much nie mogą się mylić”.
Myślę, że zamyka ono temat pisania recenzji pod dyktando ocen z MAL‑a.
Rola krytyka polega właśnie na tym, by wskazać dzieła wartościowe, zwłaszcza, jeśli pozostają niedoceniane.
Gdybym był złośliwy, to dodałbym, że ten cytat najczęściej pada z ust hipsterów.
W takim razie jestem niezmiernie ciekaw recenzji Kaijiego na Tanuki. Sam sobie przeczysz.
Nigdy nie słyszałem o tym anime.
Czuję się wywołany.
Na pewno nie od 2012, na IRC‑a tanuki wszedłem gdzieś 2014 pierwszy raz, a wcześniej w ogóle nie byłem tu aktywny.
Generalnie Index ma swoje wady, ale to anime ssie bo adaptacja jest okropna, gorsza od poprzednich które już miały poważne problemy z priorytetami (pomijane były ważne sceny, zostawiane komediowe i fanservice'owe).
Pierwszy sezon adaptował 5 2/3 tomu, drugi sezon adaptował prawie 8. Problem jest taki, że od mniej więcej dwunastego tomu Kamachi zaczął pisać znacznie bardziej gęste pod względem treści tomy, także mimo niewiele większej długości jest tam znacznie więcej do zadaptowania (i z powodu większej ilości informacji przekazywanych przez narratora jest to trudniejsze do zadaptowania).
Generalnie Index III:
1. Pomija ważne sceny – np. kompletnie ucięta końcówka walki Accelerator vs Kakine.
2. Nie jest spójne z tym co pokazało anime we wcześniejszych sezonach – np. sezon drugi poprawnie pokazał Acceleratora mówiącego po anielsku kiedy miał czarne skrzydła i kompletny brak kontroli nad sobą, w trzecim sezonie gada z trudem jak trudem po japońsku (gdy w LN‑ce dalej mówił po anielsku i się nie świadomie nie kontrolował).
3. Zmieniają sceny tak że są głupsze – np. w LN‑ce jednemu z członków Anti‑Skilla puściły nerwy i strzelił, w anime wszyscy zaczęli strzelać z normalnej broni palnej do kogoś o kim wiedzą, że potrafi odbijać pociski.
4. Adaptują sceny w sposób kompletnie niemający sensu i nieprzejrzysty dla oglądającego – np. działanie Ascalonu w walce Aqua vs Knight Leader, gdzie pominięto całe używanie osobnych części i Knight Leader po prostu zerował to samo, aż w końcu raz pokazano użycie jednej części i było „już to wyzerowałem”.
Do tego dochodzi to jak okropnie ta seria wypada pod względem graficznym, co jest przykre bo pierwsze dwa sezony były bardzo solidnie zanimowane i miały niezłe tła.
Nie spodziewałem się.
W porównaniu do Railguna to jak niebo, a ziemia. A raczej jak niebo, a dno pełne mułu.
Do tego ten wszechobecny fanserwis aż do przesady.
Trzeci Index stoi dla mnie na równi z takimi tandetnymi komedyjkami ecchi gdzie HEHE NO WPADŁ JEJ W CYCKI HAHhhAHAhhHAHa, a z drugiej strony „MAM SUPER MOC URATUJE ŚWIAT MAMORU WSZYSTKICH”
Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda.
Oby następnego Railguna tak nie zepsuli, bo to będzie spora strata dla całego fandomu.
pytanie
Re: pytanie
Re: pytanie
Np w 4 epie index III pojawiły się dziewczyny z item które z tego co pamiętam były wcześniej tylko w railgun S.
Kolejny arc
Mugino jest :3
Re: Kolejny arc
Trochę jakby szalony naukowiec robił eksperyment na korporacyjnym wyścigu szczurów w wyścigu zbrojeń.
Na dodatek spadek jakości jeśli chodzi o grafikę.
That's Index for you.
Simulcast
[link]
Średniak pozostanie średniakiem.
Ogólnie niczego więcej się nie spodziewałem, w końcu pierwszy i drugi Index to taki mocny średniak. Typowe japońskie anime, w którym czegoś brakuje, żeby całokształt był dobry.
Tyle, że Index ma problem z tym najważniejszym, czyli fabułą.
Dobry pomysł na fabułę i świat – jest.
Świetne postacie, których nie da się nie lubić – są.
Ładna oprawa audiowizualna – Jest.
Wykonanie – nie ma.
1 odcinek
Pierwszy odcinek raczej dobry, choć obowiązkowo musieli dodać jakieś dodatkowe sceny z Mikoto, bo to waifu tego pana współpracującego z autorem LNki. Meh.
Emisja niewiadoma
Seria dostępna jest na Crunchyroll w Polsce w języku hiszpańskim albo portugalskim (nie jestem w stanie odróżnić, równie dobrze może być to francuski). W Niemczech jest po niemiecku, chyba.
Nie ma też żadnych informacji, żeby Netflix to miał (japońska wersja jest też na Prime). W zasadzie to nic nie wiadomo na temat oglądania Indexa na tę chwilę… no to kurde pięknie.
Re: Emisja niewiadoma