Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

RobiHachi

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Shadow 30.06.2019 15:07
    Dawno nie widziałam tak uroczej i jednocześnie absurdalnej serii, podczas, której groziło mi zejście na zawał ze śmiechu.

    Fabuła prezentuje się prosto, dwóch bohaterów + słodki robocik szukają szczęścia i przygód w galaktyce.

    Robito postać, których wiele w anime. Stereotypowy, dobijający trzydziestki babiarz, alkoholik, który nie potrafi poprawnie posługiwać się pieniędzmi. Jest głośny, niepoprawny, typowy macho, który jednak ma dobre serce.
    Hatchi/Hachito pedantycznym osiemnastolatek, który jest naprawdę „zakręcony” (O czym wspomina nawet Ikku – robocik w jednym z odcinków). Chłopak nie znosi swojego schematycznego i monotonnego życia, właściwie dzięki niemu zaczyna się historia, gdy „wprasza” się Robiemu na statek.  kliknij: ukryte 

    Skoro mowa o wproszeniu na statek, warto wspomnieć, dlaczego to nastąpiło. Robi ma wielkie długi u niejakiego Yanga i za wszelką cenę stara się je spłacić, jednakże pewnego dnia u jego drzwi pojawia się komornik pod postacią Hachiego (Bohaterowie poznają się już wcześniej), w wyniku paru dziwnych zbiegów okoliczności, Robi i Hachi kontynuują swoją podróż razem, a mściwy Yang, chcąc swoje pieniądze i  kliknij: ukryte .

    Uśmiałam się, zabawa konwencją i przyzwyczajeniami była świetna, całym sercem pokochałam Hachiego, jejku, co za kochana postać. W serii jest dużo momentów, które mogą wchodzić minimalnie w klimatu shounen ai, ale ja jako osoba nielubiąca tego typu rzeczy, przekonałam się do tego i polubiłam te dziwne pomysły. Gorąco polecam ludziom, którzy potrzebują chorej rozrywki, która nie wniesie nic innego poza dobrą zabawą, bo Robihachi nie jest serią ambitną. Pierwszy odcinek pokazuje co to będzie, ma być fajnie, ma być śmiesznie, ma być dziwnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tablis 30.06.2019 12:37
    Sympatyczna seria, która jest niemal zupełnie pozbawiona ambicji, ale w tych ograniczonych ramach realizuje, co sobie założyła. Dwóch bohaterów i robot zwiedzają różne planety Drogi Mlecznej, nikt nie ukrywa, że nie chodzi głównie o turystykę i wszyscy do wszystkiego podchodzą na ludzie. Dzięki temu, choć fabuła jest głupiutka, łatwo nad nią przejść do porządku dziennego. Nie ma w tej serii jakichś szczególnie mocnych żartów, ale nie ma też cringe, więc ogółem odcinki ogląda się w przyjemnym nastroju. Taki chyba był zamysł.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    vries 29.06.2019 21:43
    Podsumowując: Seria nie dała rady. Nie chodzi tu nawet o całą otoczkę dla fujoshi, ale było zbyt nudno i wtórnie. Taki średniaczek na naciągane 5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    vries 22.04.2019 22:39
    O! Mówiłem! Jest mniej gejowo! Poza tym zasadniczo popieram postulat: „Pluton to planeta!”. Fabularnie jest to całkiem zgrabne, spodziewałem się, że będzie gorzej. Jestem ciekaw na jakich zasadach to dalej pociągną.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patka 18.04.2019 22:22
    drugi odcinek
    Coraz bardziej mi się podoba. Anime jest zabawne i pokręcone, a o to tu najbardziej chodzi. Czekam na więcej.

    PS Ending wyborny. :D W ogóle ekipa Yanga powoli skrada moje serce. Niech będzie jej jak najwięcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    vries 16.04.2019 14:06
    Drugi odcinek jest jakby mniej gejowy. Zasadniczo seria wydaje się być ok. Antagoniści póki co się nieszczególnie popisali. To zresztą ostatnio jakaś plaga bardzo słabych antagonistów w anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    chi4ko 11.04.2019 14:23
    Sasuga Takamatsu-sensei!
    Ale miałam frajdę z oglądania pierwszego odcinka. Banan nie schodził mi z ust. Seiyuu byli świetni. Czekam na więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Damian 10.04.2019 16:27
    Nie dla mnie. Zbytnia gejoza wylewa się z ekranu, a jestem 100% hetero.
    Właśnie zerknąłem, że scenarzystą jest typ od diabolik lovers (specjalnie z małej), więc boje się co będzie dalej…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patka 10.04.2019 12:26
    Wygląda toto fajnie, choć kliknij: ukryte  Chyba będę musiała przymknąć oko na takie pomysły. Ale bohaterowie sympatyczni, a seiyuu Robiego wykonuje genialną robotę.

    Jak na razie w tym sezonie początek żadnego anime nie wywołał u mnie wielkiego poruszenia – ot, lepiej lub gorzej zapowiadające się średnie lub porządne serie. Tym bardziej liczę na „Sarazanmai” (o Tytanach nie mówię, bo to klasa sama w sobie).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    GLASS 10.04.2019 06:27
    Klimacik trochę jak w Double Decker – kolorowo, zabawnie, dziwacznie… Nie miałam żadnych oczekiwań względem tej serii i nawet miło mnie zaskoczyła. Zobaczymy czy dalej utrzyma taki poziom.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    vries 9.04.2019 22:26
    GAAAAAAAY! Ale dam temu szansę, bo reżyser Gintamy.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime