x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Wyborne ecchi. Co prawda nie każdy epizod mi się podobał, ale w większości operacja się udała i pacjent jest cały. Moje ulubione nauczycielki to Matsukaze i przede wszystkim Tachibana (!) – best girl evah :> Teraz tylko czekać na wydanie bez cenzury i delektować się tym raz jeszcze w pełnej krasie, bo póki co to czuję się jakbym obejrzał jakąś reklamówkę / demówkę :(
Wiem że to głupawka, ale dlaczego tutaj romans nauczycielki z uczniem nie jest dla nikogo problemem (*poczekaj tylko do zakończenia szkoły), a np. w Domestic bohaterka miała przez to duży problem (co oczywiście jest zgodne z normami społecznymi)?
Zwyczajnie setting ustawiony przez autora. DomeKano ma powodować właśnie takie uczucia, podczas gdy tutaj mamy luźną bajeczkę o całkiem realnym shipie z nauczycielką.
Równie dobrze można porównać DomeKano z KissXSiss, gdzie w tym pierwszym taboo dodaje pikanterii, a w tym drugim sami rodzicie próbują sparować ze sobą dzieci.
Ostatnio też czytając Omaera Zenin Mendokusai!(polecam swoją drogą, dobra manga) koleżanka protaga mówi również wprost – „poczekaj do końca szkoły, a potem sobie jakąś wybierz”, na pytanie co ma zrobić w związku z klejącymi się do niego uczennicami – i mówi to w pełni świadomie i poważnie.
Łowca czarownic
1.05.2019 22:06
@Nikodemsky Skorzystałem z polecajki i faktycznie miłe 😉 Natomiast jeśli chodzi o kwestie porównań to nie ma co tego robić – tamto to całkowicie inny gatunek.
Nie wiem, czy jest jeszcze nadzieja dla gatunku ecchi… Production IMS zbankrutowało, Xebec przestał istnieć, TNK i Passione to badziewne studia… Wygląda na to, że dobre serie oparte praktycznie tylko na fanserwisie to przeszłość.
Już na samo lato jest zapowiedziana Kawaikereba, Dumbbell, czy Tejina‑senpai. Niedawno była pierwsza, autentycznie dobra adaptacja DxD, super‑fun Isekai Maou, czy nawet niezła Yuuna‑san.
Myślę, że o wiele za wcześnie na stwierdzenia tego typu.
Seria głupia jak but, ale bohaterowie bardzo sympatyczni.
Równie dobrze można porównać DomeKano z KissXSiss, gdzie w tym pierwszym taboo dodaje pikanterii, a w tym drugim sami rodzicie próbują sparować ze sobą dzieci.
Ostatnio też czytając Omaera Zenin Mendokusai!(polecam swoją drogą, dobra manga) koleżanka protaga mówi również wprost – „poczekaj do końca szkoły, a potem sobie jakąś wybierz”, na pytanie co ma zrobić w związku z klejącymi się do niego uczennicami – i mówi to w pełni świadomie i poważnie.
Eh...
Re: Eh...
Myślę, że o wiele za wcześnie na stwierdzenia tego typu.